TRANSKRYPCJA VIDEO
Dla tego filmu nie wygenerowano opisu.
Dzień dobry Państwu, nazywam się Bartosz Juraszek i reprezentuję serwis kryptowalutowy BinKrypto Polska. Bardzo się cieszę, że mogę poprowadzić dzisiaj panel związany ze sportem i również z Metaversem z nowymi technologiami Panie Bartoszu. Pierwsze pytanie do Pana, może króciutko o tym czym się Pan zajmuje i czym jest One Hundred Sports. Dzień dobry. One Hundred Sports jest agencją managerską, czyli popularnie, zwanym managerem piłkarzy. To jest nasz główny profil działalności, a też myślę, że moja obecność stąd, dlatego że miałem okazję zobaczyć działanie w futbolu, w tym biznesie, w którym jest futbol z obu stron, bo teraz działam jako agent, jako człowiek reprezentujący piłkarzy. Natomiast wcześniej jako prezes zarządzający dwoma klubami Ekstraklasy, Lechiąg Gdań z Górnikiem Zemszy. Dziękujemy.
W związku z tym, że nasz panel nosi tytuł Metaversem Nowe Technologie, Szanse i Wyzwania, czy te nowe technologie są już obecne w klubach sportowych? Tak, są obecne. Są obecne w całej piłce, na różnych płaszczyznach. Myślę, że wszyscy mogliśmy zobaczyć w czasie Mistrzostw Świata, choćby technologię VAR, do której została wprowadzona jeszcze sztuczna inteligencja. To już był pierwszy przypadek na imprezie o takim zasięgu, gdzie została ta technologia jeszcze poprawiona. Doszło więcej kamer, doszło tak naprawdę pilnowanie przez kamery ciała zawodnika, także można było wiedzieć w którym momencie tak naprawdę przekracza linię spalonego. Tak samo mieliśmy do czynienia z pilnowaniem linii bramkowej czy przeszła piłka czy nie.
Ale kluby w piłce stosują technologię już od dawna, bo bez technologii nie byłoby analiz, nie byłoby scoutingu. Tak naprawdę większość klubów profesjonalnych, w zasadzie można powiedzieć, że już wszystkie, korzystają choćby z technologii, która pozwala śledzić ruch zachowania każdego zawodnika w czasie meczu czy w czasie treningu. Możecie Państwo zobaczyć, że zawodnicy w meczach ligowych mają takiego małego garba z tyłu. To jest nic innego jak sprzęt pozwalający na monitorowanie ich zachowań. Jest wiele dziedzin w sporcie, w których potrzebne są nowe technologie. Bardzo ważną, o której na pewno tutaj będziemy mówić, jest budowanie relacji z kibicami. To jest coś, do czego mam wrażenie kluby jeszcze w większości są najmniej przygotowane u nas w kraju.
Ale od nowej technologii nikt nie ucieknie, bo nowe technologie są tego, żeby pomagać nam w życiu i żeby pomagać w rozwoju cywilizacji. Więc tak naprawdę każdy będzie musiał przez to przejść. W zasadzie w każdej dziedzinie w sporcie te nowe technologie się pojawiają. U jednych szybciej, u innych później. To już kwestia podejścia każdego klubu czy organizacji. Ale tak jest to niezbędne w sporcie. Ten sport się zmienia, to jest show business, zmienia się sposób jego pokazywania, więc to jest bardzo istotne, tutaj też wpływa nowa technologia na to.
No i też musimy wiedzieć, że następuje zawsze zmiana pokoleniowa i piłka nożna, która była na przykład piłka nożna, bo na tym się lepiej znam, która była kiedyś najprostszym sportem, wystarczyło założyć trampki, wziąć piłkę i wyjść na trawę i ją pokopać. Jest w dalszym ciągu tak prostym sportem do rozpoczęcia trenowania, do zainteresowania, ale jest już bardzo poważnym biznesem, który trzeba odpowiednio pokazać, opakować, przygotować, zyskać przewagę nad innymi. Do tego wszystkiego niezbędne są nowe technologie, którą przewagę klubów muszą budować na każdej płaszczyźnie, bo sport to nie tylko core biznes, nie tylko piłka, ale w wypadku piłki nożnej akurat, ale tak naprawdę wszystko co jest dookoła z tym związane, więc samo zarządzanie firmą jaką jest klub też wymaga nowych technologii.
Tak naprawdę możemy powiedzieć, że nie da się po prostu bez tego funkcjonować w współprzestwem świecie, a potem zanim kluby sportowe niczym się od pozostałych przedsiębiorstw nie różnią, tylko kwestia tego czy potrafią dostrzec szansę dla siebie szybciej czy będą zmuszani zrobić to później. I nasłucha mi się pytanie czy kluby są już gotowe na to, żeby pójść krok dalej, żeby wejść w tą technologię, o której my tutaj będziemy rozmawiać, blockchain, metaverse, który poniekąd może być użyteczny, jest też na pewno bardzo mocno wykorzystywany obecnie przez duże marki jako po prostu reklamę. No i wracam do pytania czy kluby sportowe są gotowe, żeby postawić ten krok dalej. Zależy to najbardziej od ludzi, którzy w tych klubach pracują.
Jest rzeczywiście jeden klub w Polsce na pewno, który już zrobił krok albo dwa kroki dalej. Tak jak powiedziałem, zależy to od ludzi, więc w większości wypadków wydaje mi się, że jeszcze nie do końca, dlatego że postrzeganie nowych technologii będzie o wiele lepsze przez te osoby, jeżeli faktycznie będą może najpierw wcześniej wyedukowane. Bo jeżeli człowiek wie, z jakim tematem do niego przychodzi ktoś, kto chce pomóc mu w usprawnieniu funkcjonowania, to będzie tego słuchał. Jeżeli tak naprawdę nie wie nawet, co te pojęcia oznaczają, może trudno będzie się dogadać. To wszystko ewoluuje. Myślę, że coraz bardziej kluby będą do tego gotowe. Bardzo ważne, żeby rozmawiać też z federacjami, z ligami zawodowymi.
To są podmioty, które są w stanie zbiorcze kluby przekonać do tego, że warto szybciej na pewne rzeczy postawić. Bardzo dziękuję. Z mojego punktu widzenia to jest troszeczkę zderzenie dwóch światów, które jeszcze wymaga adopcji. Ale o to zapytam Paweł Ciebie. Przez Twoje ręce przeszło wiele start upów związanych z blockchainem, z kryptowalutami, z metaversem. Jak Ty z tej drugiej strony widzisz tą konneksję, to powiązanie teraz sportu czy próbę przeniesienia widzów do metaversu? Zaczynając od początku, patrząc na boisko, nie tylko od strony sprzętu, który mają na sobie zawodnicy, popularną formą zaczyna być to, że ja nie muszę być na stadionie, a z pierwszego rzędu mogę oglądać ten mecz.
Ponieważ ilość kamer, które budują tą możliwość, pozwala nam na streamowanie w czasie rzeczywistym widoku z każdego miejsca stadionu. Ostatnio widziałem taki film, który pokazywał chyba z meczu NBA, albo z meczu jakiegoś ligowego, chyba nawet z Ligi Europejskiej czy coś takiego. To, że osoba siedziała w metaversie, w okularach VR'owych i była w stanie oglądać mecz z pierwszego rzędu. Powoduje to tyle, że dzisiaj na meczu nie musimy mieć ludzi na stadionie. Załóżmy, że stadion ma 5, 10, 20 tysięcy pojemności. Możemy ściągnąć na ten stadion ludzi z całego świata. Możemy dać im bilety, które mają zupełnie inną cenę. Nie kosztują 200 euro, a kosztują 20 euro.
Dzięki czemu mogę się dzwonić w takie pay-per-view, pooglądać to z pierwszego rzędu, mieć bardzo podobny feeling, mieć ludzi wokół siebie, którzy w tym metawersie też to oglądają. I to jest wydaje mi się bardzo popularna forma, która będzie się bardzo, bardzo mocno rozwijać. I to się rozwija nie tylko w obszarze sportu, to się rozwija w obszarze koncertów. Mając Snoop Dogga na scenie, możemy go oglądać też z pierwszego rzędu itd. Więc wydaje mi się, że ten kierunek będzie bardzo popularny. To znaczy nie wymaga od nas geograficznej podróży z miejsca na miejsca 5, 10 tysięcy kilometrów, tylko wszystkie mecze ligowe mogę oglądać za te 20 euro.
Co powoduje, że biznes, którym jest sport, ma dużo szersze dotarcie do rynku potencjalnego. Co powoduje, że biznes, którym jest sport jest w stanie dać bardziej atrakcyjne ceny do uczestnictwa w tym sporcie, do jego konsumpcji. I jest dać w stanie dużo lepszą formę tej konsumpcji. Nie formę, którą jest mój laptop i jakieś VOD na jakiejś stronie kanału sportowego, który mi to pokazuje. I to jest płaskie, nie widzę detali itd. Tylko jestem w stanie mieć taki deep dive w ten świat tego sportu. Ale też jestem w stanie być w miejscu, w którym nigdy bym nie był, bo być może nie byłoby mnie stać na tą VIP-sterefę na tym stadionie.
Więc wydaje mi się, jeżeli chodzi o wykorzystanie, to oprócz tych rzeczy, które dzisiaj widzimy, wary, niewary itd. na tych stadionach, to ja ten sport mogę konsumować będąc aktywnym uczestnikiem, a nie musząc tam podróżować, co zwiększa zasięg orzędy wielkości. I to powinien mieć 600 tysięcy ludzi oglądający jedną rozgrywkę, jeden mecz, jedną mecz tenisowy czy cokolwiek. Więc to jest moim zdaniem kierunek. I teraz to już się dzieje. Widzimy to coraz częściej. Coraz częściej jest to wykorzystywane, bo biznes jak widzi potencjał do zarobienia, to bardzo często pójdzie w kierunku takim, żeby te pieniądze zarobić. Na pieniądze się nikt nie obraża. Więc to jest ten kierunek, który uważam, że będziemy widzieć coraz częściej.
I uważam, że ta technologia będzie bardzo mocno zwiększać tą adopcję, o której tu mówimy. Dziękuję. Maciu, będąc kibicem i jednocześnie osobą, która doskonale wie, jak działa blockchain, na czym polega metawersja, jak ty oceniasz teraz z punktu widzenia kibica właśnie tą interakcję wirtualną ze sportem, a nie tą rzeczywistą, gdzie według mnie, będąc na stadionie, te emocje są po prostu zupełnie inne niż mając na sobie okulary VR? Ale poproszę o twój komentarz. Właśnie chciałem to od razu powiedzieć, że ja sobie nie wyobrażam oglądania meczu, przeżywania tych emocji w metawersie z okularami.
Oczywiście te problemy, o których mówił Paweł, że kogoś nie stać na bilet, że można siedzieć w pierwszym rzędzie, to jest fajne, ale kto kiedykolwiek jechał na mecz, rozwieszał flagę, był na stadionie, nie da się tego zastąpić metamersem. Natomiast chciałem powiedzieć o jednej bardzo ważnej rzeczy, że sport to są pieniądze, kryptowolotypa to są pieniądze i to, co na pewno widać przez ostatnie dwa lata, że firmy krypto ładują w ten sport potężny kapitał. Dzisiaj oglądając mecze Serie A, widzisz wszędzie krypto, na rękawkach, na warze. Krypto. com, który jest tutaj sponsorem właśnie z warów w lidze włoskiej, UFC, Formula 1. Widać, że tam płynie konkretny kapitał, natomiast jest to na razie sponsorowanie, jest to marketing, jest to płacenie.
Jeżeli chodzi o to, co wydarzyło się na Mistrzostwach Świata, ja jestem bardzo zawiedziony. Uważałem, że krypto pokaże dużo więcej. FIFA nie dała rady, Algorand nie dał rady, zrobili kolekcję kart, które można było kupować, natomiast zabrakło po prostu reklamy tego. Sama FIFA nie wiedziała w jaki sposób to reklamować, gość od marketingu zwolniłbym praktycznie pierwszego dnia, dlatego że to nie wyszło poza rynek krypto. Myśmy o tym wiedzieli, bo my mamy tokeny, interesujemy się sportem, natomiast zwykli ludzie, którzy nawet zbierają karty, moi koledzy, którzy pracują przy projektach sportowych, nie mieli pojęcia o tym, że FIFA wypuściła karty w formie MFT, więc musi być współpraca dwóch stron, ta reklama musi iść bardzo szeroko.
Oczywiście to, co tu było mówione o statystykach, jak najbardziej tak, Algorand też testował pewne rozwiązania, natomiast przede wszystkim uważam, że my nie jesteśmy gotowi na żaden metawers. Możemy rozmawiać o metawersie w sporcie, możemy rozmawiać o różnego rodzaju innych metawersach, dlatego że dzisiaj one nic nie oferują. Oprócz zwykłej spekulacji, ludzie inwestowali w sandboxa, w decentralized, to są obecnie dwa największe metawersy i skończyło to się tak, że siedzi tam po 50 osób. I teraz ja jako kibic zabawię sobie pytanie, co musi się wydarzyć, żebym ja jako Maciej Tomczyk wszedł do sportowego metawersy? Co musi się wydarzyć, żebym ja chętnie zainwestował na przykład w jakiegoś Lamba? I rzeczywiście miałem kilka pomysłów, co musiałoby się wydarzyć.
Nie wiem, fajny wirtualny stadion, gdzie ja rzeczywiście mam swoje miejsce, gdzie mogę pokazywać swoje limitowane kolekcje, być może kolekcje swoich szalików, które wyszły w nakładzie 200 sztuk, wybić jako NFT, gdzie ktoś może zajść do mnie, ty u Maćka są takie koszulki nie inne, być może bym z tego skorzystał. Natomiast na dzień dzisiejszy kibice mają zerową edukację, razem z ZETL, i tutaj edukujemy kibiców, kiedy jeździmy na mecze, akurat tutaj koszykówki, i tak naprawdę większość kibiców nie wie, co to są w ogóle kryptowaluty. Natomiast to, co mówił Paweł, na pewno jest ciekawe, bo to jest też takie wpuszczanie trochę tylnymi drzwiami.
Więc my nie musimy mówić o krypto, ale możemy robić pewne rzeczy w tym metawersie, żeby rzeczywiście wyrównywać choćby te szanse, tak jak powiedziałeś, że kogoś nie stać na bilet. Natomiast na dzień dzisiejszy jestem bardzo zawiedziony tym, co mamy. Widzę sponsoring, widzę płatne reklamy, to rzeczywiście jest, ale nie widzę konkretnego zastosowania. FIFA mnie zawiodła, Aldurant mnie zawiódł. Zobaczymy, jak będzie z ZETL i z innymi projektami. To ja tylko odniosę się jeszcze do jednej rzeczy, którą tu powiedziałeś. Powiedziałeś, że nie wyobrażasz sobie tych emocji w metawersie poza stadionem.
Być może problemem jest nasza metryka, że my sobie tego nie wyobrażamy, ale bardzo dużo ludzi, to statystyki pokazują, ile osób zaczyna korzystać z tego i to prawdopodobnie nie problem jest tylko i wyłącznie to, że mnie nie stać, ale problemem jest to, że młode pokolenie myśli inaczej. Oni urodzili się z telefonem w ręku i nawet teraz na iPhone wypuścił dwie wersje temu, albo na ostatniej wersji taki feature, że możesz oglądać film na iPhone, włączyć Facetime'a, dzwonić się ze swoim znajomym i w synchronizowany sposób oglądać je wspólnie. To się nazywa chyba Shareplay czy coś takiego. Wspólnie ten sam film. Macie te same emocje i ludzie to robią.
To pokazuje, że skoro tacy giganci zaczynają to robić, to znaczy, że jest na to popyt i wydaje mi się, że my jesteśmy za starzy. Dlatego uważamy, że wolimy pojechać na stadion. Ja sobie pozwolę nie odpowiadać, bo jeszcze Michał. . . Ale przestrzeń jest i to bym chciał tylko powiedzieć, że jest ogromna przestrzeń, ponieważ jest masa ludzi, którzy chcą z tego korzystać z innych powodów. Panowie, ja się troszeczkę odniosę do tego, o czym opowiedzieliście. Ja to widzę troszeczkę inaczej.
Moja metryka, znaczy moja broda wskazówina, moją metrykę, natomiast uważam zupełnie inaczej, że przekaz informacji o tych nowych technologiach jest niewystarczający, niewystarczająco duży, żebyśmy zrozumieli, bo dzisiaj mój przeciętny rozmówca w momencie, kiedy rozmawiam właśnie o sporcie i o metawers, kojarzy tylko jedno, o kolary VR i pad. Natomiast tak nie jest. To chodzi o emocje. I o to ciebie, Michał, chciałem zapytać, bo wydaje mi się, że jesteś jedną z niewielu osób na rynku, która doskonale jako zetli, jako projekt potrafisz zagospodarować, również emocjami przenieść to w ten cyfrowy świat.
Czym są według ciebie te cyfrowe emocje? To o czym mówimy, to czego teoretycznie będzie nam brakowało jako kibicom, którzy nie dotrą na stadion? To znaczy, ja bym sobie zadał pytanie, jaki ten metawers sportowy powinien być. Ja sobie nie wyobrażam sportowego metawersu, jaki jest stawiany przez sandboxa czy na Decentralanda. W moim uczuciu ten prawdziwy sportowy metawers to jest Digital Twin. To jest tworzenie, można powiedzieć, cyfrowej repliki fizycznego obiektu, który w bardzo realistyczny sposób, za pośrednictwem technologii VR czy AR, z możliwością gdzieś tam geolokalizacji, kibic jest w stanie dostać unikalne nowe doświadczenia. Takich, których, nazwijmy to, obecnie można powiedzieć nie ma. Druga strona jest taka, że jeżeli chodzi o ten cały metawers, to jest ogromna szansa dla klubów.
I to nie tylko właśnie pod kątem stworzenia nowego, można powiedzieć, doświadczenia kibicu, bo zawsze tych kibiców trzeba czymś nowym zaskakiwać, to jest, można powiedzieć, zduplikowanie swojego biznesu w świecie wirtualnym. Digital Twin daje możliwości, można powiedzieć, niesamowite. Obecnie Barcelona ze swoim innovation hub stawia Digital Twin, ale nie pod kątem komercjalizacji biznesu, jakim jest stadion Camp Nou, ale pod kątem zachowań behawioralnych, tłumów, czyli tych 100 tysięcy osób, które, że tak powiem, na ten stadion przychodzą. Także opcji jest, można powiedzieć, wiele. Maciek się mówi, no nie zgadza, ja też jestem zwolennikiem, można powiedzieć, przyjścia na stadion gdzieś tam do pingowania, spotkania się z kolegami. Natomiast świat wirtualny nam tego, można powiedzieć, nie zastąpi.
Natomiast świat, gdzie my zmierzamy, tak jak powiedział Paweł, sprawia, że nowe przyszłe pokolenia, i tutaj miałem też okazję brać udział w debacie na Wat Football Summit gdzieś w Sebii, to wyraźnie powiedzieli, że największym problemem i wyzwaniem największych klubów świata to jest przyciągnięcie w najbliższych 10 latach ludzi młodego pokolenia na stadion. Bo to jest młode pokolenie, które siedzi w telefonie, nie chce woli oglądać mecz za poświęczeniem streamingu, bilety są coraz droższe i tu jest jak gdyby ogromne wyzwanie. Więc ta nowa technologia to jest, nazwijmy to nowy gadżet, który można dać młodym ludziom, gdzie oni z tego swojego awatara gdzieś tam wyślą, tak.
I ten awatar będzie w czasie rzeczywistym z ludźmi na tym stadionie się komunikował, będzie mógł do ping prowadzić, bo taka technologia już jest. Problem jest tylko taki, że te wszystkie kluby jeszcze na to troszeczkę nie są gotowe właśnie chociażby pod kątem edukacji i wprowadzonych standardów. Uważam, że ten cały proces jest za szybko, to co się teraz dzieje jest troszeczkę za szybko. Cała kolekcja Fify spalona, czemu? No bo kibice o tym nie wiedzieli, brak edukacji, tak. To był typowy taki sponsoring wizorynkowy, wszyscy teraz wiemy, że bardziej sponsorzy patrzą pod kątem sponsoringu można powiedzieć z optymalizowanej daty, tak, żeby sprzedawać swoje produkty.
Także uważam, że troszeczkę powinniśmy zwolnić, postawić bardziej na edukację, na ten proces wdrożenia, żeby był wcześniej zbudowany rynek wtórny tych świadomych kibiców. Wtedy dopiero jak on jest, no to można tego typu rzeczy wdrażek, bo one już po prostu są gotowe. Ja dwie rzeczy tylko bym do tego dopowiedział. Edukacja to jest jedno, ale drugie to jest też czasem trudność wejścia dzisiaj, a trudność wejścia w rynek krypto jest taka, że po prostu ludzie, nie wszyscy potrafią tam być. Oczywiście są rozwiązania, żeby tam być w sposób prostszy i tak dalej, ale nie wszyscy to robią. A druga rzecz, którą chciałem to powiedzieć, no to w piłce nożnej rzeczywiście to jest trudne, ale NBA doskonale radzi sobie z NRTK-mi.
Tylko NBA to już jest całkowicie inna półka, jeżeli chodzi o zarządzanie klubami. My jesteśmy w Polsce, Bartek zarządzał polskim klubami dwoma, wie jaki jest czasami opór ze strony, że tak powiem, głównego akcjonariatu klubowego, żeby cokolwiek zmieniać. Tu jest jak gdyby problem. I to jest prawda, tylko bardziej chciałem pokazać, że jakby są przestrzenie, które sobie z tym dobrze radzą i wydaje mi się, że w tej edukacji, o której ty mówisz, to trzeba wykorzystać przykłady z rynku, które my dzisiaj mamy. Mamy NBA Top Shot, super sukces. Wykorzystują metawers, wykorzystują mechanizmy krypto, wykorzystują mechanizmy NFT do tego, żeby rzeczywiście jeszcze głębiej, jeszcze większą imersję, żeby przyciągnąć tych ludzi na te stadiony, ale też przez ekrany telefonów, okulary VR-owe i tak dalej.
I tymi success stories powinniśmy się chwalić w dyskusjach z klubami, w dyskusjach z ligami i pokazywać im w ramach edukacji, że tak się da, ponieważ oni dzisiaj chyba, wydaje mi się, że oprócz tego, że się boją, to też nie zawsze wierzą. Wierzyć, wierzyć jak wierzyć, ale tutaj bardziej bym dał głos Bartkowi, bardziej pod kątem, wydaje mi się, zarządzania klubem, czyli w jaki sposób kluby powinny te nowe technologie rozpatrywać pod kątem nowych strumieni przychodów. Oni po prostu w to nie wierzą. Jakie tutaj panowie, jeszcze was postaram się połączyć i powiedzieć o jednej fajnej rzeczy.
Dużym problemem sportu i blockchain'a było to, że w momencie, kiedy rynek był w górze, kiedy byliśmy w hossie, projekty chciały wydawać własne tokeny, własne MFTK i tylko po to, żeby je zrobić, bo rynek był w dobrym miejscu. I teraz, gdyby projekty, gdyby kluby skupiły się na użyteczności, na utility, to wiele kolekcji mogłoby odpalić. Kolekcja Liverpoolu nie sprzedana. I tym kierunkiem podszedł Manchester United. Manchester United zrobił token, który MFTK, którego rozdał za darmo. Mogliśmy go klaimować. I edukuje swoich kibiców na Biscordzie i daje za to konkretną użyteczność, konkretne utility. Oczywiście na początek są proste rzeczy, takie jak rabat w sklepie dla tych osób, które gdzieś tam ten token mają.
I teraz, jeżeli dzisiaj przyszedłby do mnie klub sportowy, akurat jestem z Białegostoku, jak Jelonia też ma swój token i co z tego? To pierwsze pytanie, jakie zadałbym temu klubowi. Jaka jest użyteczność? Dokładnie. Co chcecie dać swoim kibicom konkretnie? Bo jeżeli chcecie zrobić obrazki piłkarzy na MFT, to to jest przepalenie budżetu. I teraz wydaje mi się, że ten moment, kiedy rynek był w górze, po prostu każdy chciał na tym zarobić. Te agencje przychodziły i te gdzieś tam kolekcje były wydawane bez ładu i składu. Natomiast bardzo mi się podoba to, co robi Manchester. Ten kierunek, gdzie oni idą, gdzie edukują kibiców. I jeżeli będzie użyteczność, kibice będą chcieli z tego korzystać. Korzystajmy z takich success stories.
Wydaje mi się, że przede wszystkim trudno tak do końca kogoś obrzucać epitetami za to, że chciał zarobić na czymś, nawet jak była chocza. Bo powiem tak, generalnie to i tak fajnie, bo mówimy o jednym klubie, a wiem o którym. Bardzo fajnie, że do tego tak podeszli, że chcieli zarobić te pieniądze. Bo to jest tego, że byli w owym czasie w ogóle jedynym, który chciał to zrobić. I kluby muszą szukać pieniędzy dosłownie wszędzie, ale nie zawsze są na tego przygotowane. Ja zgadzam się też z tym, że jest czasami opór materii w samym zarządzaniu, dlatego że niektórzy są przeświadczeni o tym, że po prostu jesteśmy na tyle znani, że nic nie musimy robić. Błąd ucieknie im świat wszystkim.
To potem będzie trudno go tak naprawdę dogonić. Mamy w Polsce oczywiście sporo pięknych stadionów, ale większość z nich nie jesteśmy w stanie zapełnić. Nie ma na nich wypełni kibiców. To jest taki sygnał oczywisty, że trzeba szukać jakiegoś sposobu na to, żeby faktycznie ktoś tam się chciał pojawić. Może rzeczywiście przenieść się do tego do metaverse też. Może spowodować to, że faktycznie, ok, no nie pójdę, bo jest zimno, nie pójdę, bo muszę gdzieś daleko jechać, może tego nie lubię. Ale z drugiej strony, jeżeli zarazi mnie ktoś tym bakcelem, będę chciał oglądać mecz z tej perspektywy, to potem, wydaje mi się, że jeżeli chcę różnych doświadczać, doznać, to będę chciał to zobaczyć też na żywo.
Może w ten sposób trzeba też zacząć ludzie edukować, bo wszyscy zgadzamy się w jednej rzeczy. Mówimy o tym, że najważniejsza jest edukacja. Tego brakuje. Jeżeli to jest takie dość powszechne, jeżeli ktoś czegoś nie zna, to się to uboi. I edukacją jesteśmy w stanie to wszystko rzeczywiście wprowadzić na zupełnie inne tory. Ale tak, kluby trzeba też przygotować do tego, że one po prostu na tym mogą zarabiać. Czyli na wprost, będziecie mogli wydać na lepsze transfery, nie będziecie musieli pokazywać statystyk, które matematycznie wydają się niemożliwe, że jak to jest możliwe, że klub wydaje 300% budżetu swojego na transfery. Nie istnieje w pojęciu 300%, prawda? Budżet to jest 100%. Trzeba bardziej postawić nacisk na to, żeby chcieli pozyskiwać skądś te nowe pieniądze.
A wiadomo, że klientem klubu jest kibic, więc jeżeli zmienia się ta rzeczywistość, jeżeli wiemy, że ci młodsi kibice będą oczekiwali czegoś innego, to kluby będą musiały się do tego dostosować. Nie ma wyboru. A ci ludzie, którzy zarażą się tym, żeby oglądać mecze na żywo, i tak uważam, że to wybiorą, zgadzam się, że w naszym wypadku metryka decyduje o tym, że my pójdziemy na mecz na żywo. Jasne, że tak. Ja wolę oglądać mecz niż słuchać komentatora. Oczywiście kwestia wyboru każdego człowieka. Nie za bardzo się zgadzam z tym, co komentator chce mi wcisnąć i za mnie czasami irytować i mi przeszkadza w oglądaniu meczu. Nie ukrywam. Więc wolę sam sobie budować te doświadczenia, te emocje.
Poza tym ja znam to wrażenie, kiedy jeszcze w Polsce nie było dużych stadionów, gdzie chociażby wchodziło się na wspomniany Manchester United, który nie wiem, czy wszyscy byliście na stadionie czy nie, to naprawdę nie jest nic pięknego, jeśli chodzi o wygląd tego i może sposób wykonania. Ale same wejście w ogóle. . . Ale to jest niesamowite, gdy wchodzi się na ten moment, kiedy po wejściu na schody wkracza się na koronę stadionu, kiedy słyszy się ton gwar, to dla kibica jest to coś niesamowitego. A mówimy tutaj o ludzi, którzy są klientami klubów sportowych, czyli właśnie o kibicach, którzy chcą te emocje budować.
Więc jeżeli możemy je pokazać inaczej, a świat będzie szedł w tym kierunku, to po prostu trzeba wyedukować wszystkich, żeby chcieli to robić. U nas oczywiście bardzo często kluby będą mówić, że nie są o tego przygotowane finansowo, ale to też trzeba ich przekonać, że nie musicie nic do tego dokładać. Po prostu my wam pomożemy to wprowadzić, może rzeczywiście nawet w formie jakiegoś inkubatora, zobaczcie co to jest, a potem zobaczcie, czy to faktycznie daje wam jakieś profity. Ale oczywiście trzeba też pokazywać przykłady, że te kluby, które robią większe transfery, grają regularnie w porach europejskich i już dawno się od tego przekonały i starają się to robić. Nie wszystkim wychodzi idealnie, ale chcą to robić. Więc tak naprawdę wszyscy będą na to skazani.
Kwestia kiedy się za to zabiorą i w jaki sposób. A jeżeli będzie można już korzystać z doświadczeń, również tych nietrafionych, będzie ich więcej, to lepiej się uczyć na czyichś błędach i po prostu pójść w tym kierunku. Jeśli świetnie zrobi to Manchester United, a że to zrobili Liverpool, to fajnie, patrzmy na Manchester United i idźmy tą drogą. Ja jeszcze bym chciał dodać, jeżeli chodzi o sam metawers. My obecnie, wiadomo, rozmawiamy z wieloma klubami. Powiem tak, zachodnie kluby są na to gotowe, bo bardzo pozytywnie odbierają technologie, którą my im prezentujemy w ramach tego, co robimy z naszym amerykańskim partnerem. Natomiast poszliśmy troszeczkę dalej.
Staramy się zarazić miasto, bo stworzenie cyfrowej repliki fizycznego, że tak powiem stadionu, w połączeniu z nazwijmy to, ze skanowaniem starego miasta, na przykład Krakowa, to jest ogromny boost turystyczny. I teraz wyobraźcie sobie, że mamy zeskanowane dwa stadiony, Krakowi i Wisły Kraków, obok cały Wawel i stare miasto. Kraków odwiedzają miliony ludzi. I teraz niekoniecznie trzeba do tego Krajkowa przyjechać, albo zakładając gogle, kiedyś byłem w Krakowie, to wtedy mam wrażenie naprawdę fotoralistyczne. A jeżeli kluby podejdą jeszcze do tego z użyciem, użytecznością, o której mówił Maciek, zarażeniem po prostu, i tutaj kibic ma wybór, jeżeli ta użyteczność będzie skierowana, okej, idź na stadion fizycznie, to wybiorę, będzie mi się bardziej opłacało iść fizycznie. Ale mając taki zduplikowany obiekt cyfrowy, to to jest zduplikowany biznes.
I tutaj niekoniecznie kluby muszą się zamykać same na sobie, bo może ten sport nie jest na to gotowy, ale jeżeli połączyłyby siły miasta, mówię Poznań, Warszawa, Kraków, i że tak powiem tutaj w Łodarze miast by się w to też zaangażowały, to naprawdę może z tego tytułu powstać ciekawe bardzo ekosystem. Panie Panowie, bardzo Wam dziękuję. Temat rzeka, pewnie moglibyśmy jeszcze rozmawiać długo, długo. Ja to podsumuję troszeczkę inaczej, że według mnie problem jest dużo, dużo płycej. My pracując w branży kryptowalu, w branży blockchain już tyle lat, dla nas słowo sklejmuj NFT nie jest niczym niezwykłym. Bierzemy i to robimy. Natomiast jeżeli przyczynemu kibicowi powiedziałbym sklejmuj token NFT, usłyszałbym co? Panowie, bardzo dziękuję. Dziękuję bardzo. Dziękuję Państwu również. Dziękuję.
Moimi gośćmi, Bartosz Sarnowski, Paweł Łaskażewski, Maciej Tomczyk, Michał Glier, Bartosz Juraszek, bardzo dziękuję. Dziękuję. .
Informujemy, że odwiedzając lub korzystając z naszego serwisu, wyrażasz zgodę aby nasz serwis lub serwisy naszych partnerów używały plików cookies do przechowywania informacji w celu dostarczenie lepszych, szybszych i bezpieczniejszych usług oraz w celach marketingowych.