TRANSKRYPCJA VIDEO
Dla tego filmu nie wygenerowano opisu.
Wildem oriuchove turned on a hello and s i W K-12 WK-12 J ini dollar Car scientific browsing subskrybowaniu kanału, komentowaniu nie na tym, że możecie wezmę kanału i moją osobę w programie Patronite tu u góry jest odnośnik i po tym właśnie autor reklamy zapraszam do obejrzenia tego co dla was przygotowaliśmy Drodzy widzowie rozpoczynamy naszą kolejną tygodniową tygodniówkę i niestety ta tygodniówka jest też obsunięta z czwartku na piątek co wynika z bardzo prostej prozaicznej rzeczy mianowicie wczoraj byłem w Wielczu i miałem do czynienia z bardzo fajnym małym, wielkim zwierzęciem, bo homar się kojarzy z czymś niewielkim a tutaj słuchajcie to był ogromny homar wielki, największy ever i część tego filmowania homara będziecie mogli zobaczyć myślę na kanale nawet przed właściwą produkcją jeszcze z Jelcza po uzyskaniu zbud wszelakich bardzo fajnie widać ewolucję tych jelczańskich nośników do zasadzie wszystkich najważniejszych programów sił zbrojnych RP zwłaszcza w wojskach lądowych i nie tylko bardzo fajnie zamyślane, fajnie że będą wam to pokazać ale robi się to a efektem tego robienia między innymi było to, że tygodniówkę mamy znowu obsuniętą z czwartku na piątek przepraszam ale popatrzcie na jakieś słowanie o wiadomości się zdążyliśmy załapać cudowne słowo tak, tak, tak natomiast mamy wiadomości oczywiście dobre i średnio dobre z tych dobrych poniedziałek będą podpisane całkiem ciekawe umowy związane z programami wojsk lądowych pierwszą będzie oczywiście umowa na ciężkiego brusuka to jest dość ciekawa sprawa ponieważ to nie będzie umowa na prace badawczo-rozwojowe tylko to będzie umowa na dostosowanie już istniejącego podwozia jest to podwozie BL-9-z Huty Stelowa Wola i to jest podwozie, które słuchajcie jest podwoziem na bazie K9 albo tam powiedzmy Krabaj jak zwał tak zwał ale to naprawdę K9 i z tego podwozia będzie wzięty tylko i wyłącznie układ bieżny i napęd chociaż też nie wiadomo czy przypadkiem napęd nie będzie troszeczkę inny niż był pierwotnie w koreańskim wersji K9 natomiast dokładnie cała reszta czyli skorupa kadłuba, rozwiązania walistyczne kadłuba będą opierały się na tym co wypracowano z programu BORSU czyli specyficzna osłona przeciwminowa bardzo wysoka specyficznie zaprojektowany pancerz ale oczywiście odporność tego kadłuba będzie dużo, dużo wyższa niż BORSUK-u BORSUK jest pojazdem pływającym jest to pojazd, który ma być bardzo mobilny jak mbojowy wóz BW Huty no i tutaj na szersze mobilności, zwłaszcza przekraczenia przeszkód wodnych wiadomo, że ta odporność bazowa kadłuba i tak jest rekordowa jak tam pływający BW ale nigdy nie będzie taka dobra jak niepływającego BW no i z kolei ciężki BORSUK będzie miał dużo, dużo wyższy poziom osłony bo to będzie pojazd ciężki, niepływający w zasadzie my bierzemy, to co my bierzemy z Korei to bierzemy tylko tak jak wspominałem układ bieżny czyli koła bieżne, gąsienice bierzemy układ napędowy na przyrządowaniu okłędu napędowego no i to się będzie nazywało dostosowaniem oczywiście tak naprawdę będzie to robione wszystko od nowa tylko wybrane taką manijną formę prawną tego żeby to zrobić po prostu szybko potrzebujemy to na wczoraj a Stalowa Wola ma na tyle pochwytane kompetencje wyrosłe z programu BORSUK i nie tylko i na dziewięć oni wiedzą jak to zrobić szybko i dobrze więc będzie ciężki BORSUK nie wiemy ile będzie tych ciężkich BORSUKów nie znamy jeszcze detali ale no będzie już podpisaną umowę bo ten projekt musi ruszyć z kopytana to by Huta Stalowa Wola opracowywała to za własne pieniądze nie mając pewności, że nie wywali kilkuset milionów złotych i nie zostanie z rekordów notyjnych i nie będę pokazywał palcem za kiedy i za kogo już tak było w przypadku Huty Stalowa Wola z Langustą II i z Krylem bo pamiętajcie, że HSW opracowała za własną kasę Langustę II której nikt nie kupił do dzisiaj i Huta Stalowa Wola za dużą część własnej kasy i nie tylko opracowała przecież Kryla i Kryl jaki był, ale on był ta biedna pokraka po prostu z tą smutną mordką wyglądała tak a nie inaczej żeby się wkleić zdjęcie David naprawdę bo ten smutny mu minek po prostu padł im noskiem bo jest to jest antyteza wzornictwa przemysłowego to myślę, że pokazują tego Kryla biednego studentom po prostu wzornictwa przemysłowego i widzą patrzcie co odwalili Polacy tego się nie robi znaczy słuchaj na równolegle z Bobrem tak bo Bober i Kryl to są to jest coś niesamowitego to jest masakra natomiast znowuż Mon narzucił głupie wymagania po czym on tego pojazdu nie kupił bo z jedzie narzucił tak głupie wymagania że nie ma sensu głupować w dużym skrócie słuchajcie jak to za to zapłacił ja za to zapłaciłem, David za to zapłacił pan, pani, państwo za to zapłacili no i w związku z powyższym polski przemysł nauczył się bardzo boleśnie że opracowywanie czegoś na własne koszty jest prosta droga do utopienia kilkuset milionów bo opracowuje się coś od tretkińskich wymagania w Januszkach e-store'ów po czym oni tego nie kupują przynajmniej tak było kiedyś teraz to się na szczęście zmieniło bo Agencja Uzbrojenia od paru lat jest mega pochwytana i tam zupełnie już inaczej przebiegają pewne procesy na szczęście o wiele tam gdzie mogą przebiegać bo pamiętajcie, że to nie jest monoli to nie jest albo wszystko fajnie, albo wszystko źle tylko mamy niestety taką szachownicę są fajne rzeczy i obszary takie że po prostu można rwać włosy z głowy bo tam znowu są fajne rzeczy i znowu rwiemy włosy z głowy ale to tak dlatego zaraz przejdziemy będzie dzisiaj w arwaniu włosów i zostanie Borsuk tak, zostanie, będzie zakupiony ciężki Borsuk to jest pierwsza rzecz druga rzecz, słuchajcie, rusza program NKTO czyli nowego kołowego transportera opancerzonego ruszy ten program w poniedziałek i tu są bardzo ciekawe informacje ponieważ nie będą rosomaki wygląda na to, że po prostu nasze siły zbrojne RP będą chciały się uwolnić od rosomaka i umowy z Patreon która podobno była średnio korzystna ta umowa na te drugie partii rosomaków to tak naprawdę była podobno rzekomo nieco wymuszona przez filmów żeby w ogóle mócło wpisać umowę na serwis rosomaków przed użyciem tam okazuje się bardzo dużo rzeczy niedopłynowanych po naszej stronie w latach poprzednich i te trupy z szafy zaczęły wypadać tylko to wiecie nie takie, że zdechła myszka wypadła tylko po prostu wypadła martwy słoń z szafy czy jakiś walent, który wylełał na ten pokój coś trzeba z tym zrobić, posprzątać tak, rosomak to nie jest za duże zwierzenie a tutaj mówimy o wierzeniu, że trupu osłonia wypada w sumie masz rację więc posprzątano to natomiast czyli co, to nie będzie lągów? nie będzie tych rozpłaszczonych rośków? nie, to jest osobna sprawa bo to, że na MSP będzie umowa na rosomaki prawdopodobnie, tak się spekuluje to jest jedna rzecz aaa, dobra to będzie umowa, bo i tak potrzebujemy rosomaków a oprócz tego nie potrzebujemy ja osobiście to szacuję na między 1000 a 1400 a 1400 NKTO, czyli nowych kołowych transporterów opancerzonych no tak, bo jeżeli część rosomaków będzie wykruszona tak, to samaki się już kończą, nie? jeżeli Dawid tak, jeżeli wiesz, jeżeli my chcemy mieć 6 dywizji, no dobra, załóżmy realnie 5, tak? i w każdej z tych dywizji będzie jedna brygada kołowa no to my jeszcze potrzebujemy dla 2 albo 3 brygad kołowych dla 2 brygad kołowych przynajmniej będziemy potrzebowali pojazdów a dla 3 będziemy jeszcze rosomaki z tego i innego z tego zamówienia na MSTO, tak? przypuszczonego, omnimanego a co, dobra, poczekaj, bo mówimy o tych strukturach czyli to jest jakby potwierdzone, że struktury dywizji mają być takie, że w każdym ma być brygada zmotoryzowana, tak? bo przyznam, że ja nie zwracam na to uwagi nie, nie, nie, nie potwierdzono, właśnie nikt tego otwarcia nie potwierdził, nie powiedział no ja przypuszczam na podstawie tych informacji, które mam że w składzie prawie każdej dywizji a po każdej dywizji będzie wchodzić jedna brygada zmotoryzowana co też ma sens, bo masz związek kołowy, masz związek szybki ma bardzo dużą mobilność w wymiarze operacyjnym to ma sens, nie? ale dobra, ale to zostawmy, żeby nie robić dygresji do dygresji i teraz no Mon ma problem, ponieważ tak Kupno, obecnie KTO na rynku światowym to jest problem bo masz finów masz Boxera no tak GDLS też tak nie i to tak wiesz, to tak Elthana masz, ale to nie do końca są kierunki, które nas interesują z różnymi przyczyn no i efekt jest taki, że prawdopodobnie PGZ dostanie zaszczytne zadanie znalezienia po pierwsze zakładu w Polsce, który będzie jej produkował dlaczego to niekoniecznie będzie rysunek to zaraz a po drugie znalezienie zagranicznego partnera i wybór dawcy licencji na NKTO o, opracowanie samemu i to będzie prawdopodobnie zrobione na dość specyficznie w zasadzie, że PGZ dostanie jakiś tam czas na zrobienie tego i jakąś tam subę pieniędzy być może, zobaczymy i ten gorący kartofel zostanie przerzucony po stronie przemysłu, więc ja tak niekoniecznie bym się cieszył, bo wygląda na to, że po prostu brzmi to tak no brzmi to jak dźwignię dość ryzykownie dość ryzykownie, więc ten gorący kartofel będzie przerzucony po prostu z wojska na przemysł jestem bardzo ciekawy co się podzieje natomiast to też miejmy świadomość o tym, że niektóre zakłady z tego przemysłu to w kwestii NKTO trochę się wyrywały przed szereg dużo problemów z tego powstało swego czasu natomiast jeżeli chodzi o ostatni zakup to będą lekkie pojazdy kołowe opancerzone i to będą te KLTV-ki jakaś ich mutacja i one prawdopodobnie, część plotek mówi, że będą składane w Rosomaku część plotek mówi, że one będą w autosanie składane i to będzie prawdopodobnie licencyjny, mniej lub bardziej licencyjny KLTV w zasadzie nie znam się na pojazdach kołowych na tyle, żeby ocenić natomiast te osoby, które coś tam widziały to mówią, że to jest generalnie sensowny wybór że podobno jest OK a my takich pojazdów potrzebujemy, bo generalnie wymogi są takie, że pojazdy powinny być opancerzone na ostrzał artylerii, ostrzał broni piechoty i tak duży jak się daniem i to chyba, Jarek to jest chyba ta niższa klasa niż Tatrosan bo to nie jest to, że to koliduje jedno z drugim bo Tatrosany są chyba piękne z Tatrosanem trzeba by się dowiedzieć, Waran, Tatrosan sięgnie każące ręka z Tatrosana to niedobrze tak, albo w ogóle kogokolwiek za Tatrosana, Warana i w ogóle natomiast powiem ci, że to będzie poniedziałek czyli w poniedziałek będziemy mieli trzy różne umowy z czego chyba najmniej ryzykowne nie, w zasadzie najmniej ryzykowne będą bursługi ciężkie i KLTV przy czym KLTV będzie chyba najprostszy do realizacji wbrew pozorom tak, taka prawda natomiast ta na NKTO to ja to troszeczkę traktuję jako po prostu przerzucenie bardzo gorącego kartofla na przerzemy sporytka o nazwie wojskowej brzmi to naprawdę ryzykownie pod zentrem realizacji tak, tak, moim zdaniem tak, no dobra, lecimy dalej co teraz? no nie no twój ulubiony temat, który dzisiaj wybóz stawimy na koniec więc proponowałbym nie robić z tego jeszcze jakiegoś pasma hejtu i patostrimu czyli jeszcze zróbmy jakiś normalny burset to mam bardzo fajną wiadomość, która nie będzie patostrimem i hejtem która, słuchajcie, ta wiadomość ma już ileś czasu ale my zawsze jej brakowało albo nie było tyle informacji, które było więc trzeba o tym powiedzieć, słuchajcie, kupiliśmy już nie podaliśmy decyzję, ale kupiliśmy ałakse tu, kciuki, naprawdę, słuchajcie, wiem, że ten temat się niósł długo że on był, nie był, ale w tym momencie to jest już kwestia oficjalna kupiliśmy dwie maszyny, ja tylko muszę oczywiście sprawdzić koszty jeszcze raz, to było 25 lipca więc już dwa tygodnie temu, ale słuchajcie, wybaczcie, no trochę rzeczy i nam to zeszło z planu, podpisano umowę ze szwedzkim sabem na kupno dwóch samolotów, ałaks wczesnego ostrzegania, sab 340 AEW koszt tej umowy to jest zaledwie 230 milionów złotych słuchajcie, to jest absurdalna kwota, bo też nie uważam, żeby sab dopłacał do interesu natomiast to jest bardzo opłacalny pieniądz za dwa samoloty rozpoznania radiolokacyjnego czy też, no, wczesnego ostrzegania słuchajcie, MON potrafi większe pieniądze wydawać na głupsze rzeczy tak to chyba należy powiedzieć, natomiast maszyny wczesnego ostrzegania no dobra, jeszcze powiedzmy, ogólnie co to jest za zwierz? słuchajcie, to nie są maszyny fabrycznie nowe, bo tak nie jest to są samoloty oparte na platformie komunikacyjnej sab 340 to jest taki regionalny turbośmigowy, wrzucimy tego zdjęcia też które zostały odpowiednio zmodyfikowane i one dostały na wierzchu rada taki belkowy chyba, można tak powiedzieć, ERIA i szwedzki to jest rada, która ma dwie ściany patrzące po obu stronach maszyny i te maszyny pierwotnie zostały kupione przez Zjednoczone Emiraty Arabskie i one weszły do służby w ZEA z tego co okazuje, że w 2009, 10, a w 2010, 11 rokiem tego typu daty i te maszyny zanim po kilku latach eksploatacji zostały wycofane z eksploatacji i zwrócone szwedzom, z jakiego powodu? ZEA kupiło zwyczajnie maszyny nowsze, lepsze, po pierwsze oczywiście z unowocześnionym trochę systemem radarowym, po drugie oparte na lepszej to należy też stwierdzić w platformie na BizJetcie, na samolocie dyspozycyjnym odrzutowym, który stanie te radary wynieść wyżej, więc w ramach rozliczenia tej transakcji ZEA i SAP się dogadali, że te dwie maszyny są takie może nie pomostowe, ale troszkę mniejszych w zdolnościach, zostaną zwrócone szwedzom, z tego powodu ZEA dostało pewien rabat na nowe maszyny i te maszyny od kilku lat, dwóch albo trzech lat zwyczajnie sobie stały w Szwecji i SAP szukał na nich klientów i tych klientów, czy tego klienta znalazł i zwyczajnie należy się cieszyć, że to my jesteśmy tym klientem.
Te maszyny nie są zajechane pod tym systemem zadaniowych, bo siedem czy osiem lat eksploatacji to jest śmieszny czas dla sprzętu, to jest jakiś czas, ale to 30 lat, 35 lat to jest okres, jak my zawsze mówimy, że po 15-200 latach się zaczyna modernizacja sprzętu, bo wtedy już należy pewne duże zmiany robić i wtedy następne 10-15 lat spokojnie ten sprzęt pociągnie na takim odpowiednim poziomie. No to słuchajcie, 10 lat to jest nic. Dwa, weźmy pod uwagę, żeby nie zastępując jakichś awaksów, my nigdy nie mieliśmy jakichkolwiek tego typu zdolności, nigdy nie mieliśmy maszyny z radarem zapewniającym plus minus 360-stopniowe pole obserwacji. Ja mówię plus minus, bo ten system szwedzki jest taki, że nie zapewnia pełnych 360 stopni, a to jest nieistotne.
Nie mieliśmy maszyny, która może wiedzieć przez ileś godzin w powietrzu, na wysokości kilku kilometrów, kręcić się i zapewniać naprawdę wspaniałą świadomość sytuacyjną, szczególnie jeżeli mowa o celach niskolecących. To jest to, co my zawsze staramy się z Jadkiem czy tam z Łacinieniem z Bałowa.
To jest to, co się nie znowu znowu znowu znowu znowu znowu znowu znowu znowu znowu znowu znowu znowu znowu znowu znowu znowu znowu znowu znowu znowu znowu znowu znowu znowu znowu znowu znowu znowu znowu znowu znowu znowu znowu znowu znowu znowu znowu znowu znowu znowu znowu znowu znowu znowu znowu znowu znowu znowu znowu znowu znowu znowu znowu znowu znowu znowu znowu znowu znowu znowu znowu znowu znowu znowu znowu znowu znowu znowu znowu znowu z wynos tak jeszcze masz dodać 12 metrów. No to słuchajcie o czym mówimy niech będzie, że to będzie zniesienie, które będzie 90 metrów czy 100 metrów ponad najwyższe miasto.
A tu mamy awaksa, który krąży na kilku kilometrach i wiecie to jest widok jak z RTS ze strategii. Zupełnie inna kwestia i ok. My jako Polska w ramach NATO braliśmy i mamy swoje załogi, mamy swoich pilotów, mamy swoich operatorów na pokładach NATO wskazów. NATO wskazów popularnie jest jakąś tam częstotliwość. Polską są nasi piloci samolotów myśliwskich o 16 z nimi ćwiczą naszą obronę. Początkowo ćwiczy, ale ostatnio w zasadzie prawie, że na początku konfliktu de facto to było codziennie. Potem to już aż tak nie aż tak nie jest, ale dość często. Natomiast masz rację, jakby sprzed okresu wojny na Ukrainie to były wizyty maksymalnie na przykład raz na miesiąc przez kilka godzin więc ok.
W porządku, ale jednocześnie ta flota tych samolotów jest ograniczona. Zadań jest mnóstwo zapoczątkowań jest mnóstwo, więc wiadomo mieć suwerenne zdolności i zadaniować to wedle własnych potrzeb. To jest zupełnie inna bajka w przypadku jakiegoś kryzysu czy coś. Oczywiście w takim wypadku będzie komfortowym tym, że na przykład taki awaks NATO się pojawi. Będziemy mogli albo na zmianę takiej dyżury prowadzić w sytuacji mniejszego zagrożenia. To jest nasza maszyna w sytuacji większego zagrożenia utrzymujemy dwie orbity choćby nad Polską Północną, Polską Południową. Wiecie, ale ja chciałbym zaklatować jeszcze to, że to, że my tą maszynę dysponujemy, to że musimy w stu procentach skompletować nasze załogi operatorów, pilotów.
Nas nauczy pewnych rzeczy, bo my będziemy dzień w dzień na poziomie całej sił powietrznej nie tylko martwej wojny, wojny też, wojsk specjalnych nawet czy innych rodzajów sił zbrojnych. My będziemy wyciągać z tego wnioski, tak? To nas przygotuje do współpracy z tymi maszynami i bardziej nas przygotuje do współpracy z zachodnimi maszynami. Kurde, powiem się F-35, powiem się nowoczesne systemy przeciwlotnicze. To jest naprawdę olbrzymio-słoncenie potencjału, a dwa za tak śmieszne, oczywiście śmieszne na 200 milionów złotych, ale śmieszne w kontekście wydatów sił zbrojnych i pieniądza. Naprawdę są pieniądze absurdalne, więc tutaj. Nie muszę tego żałować, bo tu nie ma więcej maszyn. Tak, no znaczy, no dobra, żeby, słuchajcie, żeby zostać obiektywnym.
Fajnie by było jakby to nie były dwie maszyny, ale cztery. Byłoby fajnie. Fajnie by było jakby to nie były maszyny turbo-śmigłowcy, które mają trochę niższy pułap, tylko bizjety, które polecą wyżej. Jeszcze fajnie by było, jak można by je tankować w powietrzu, ale słuchajcie, krok po kroku, w tej chwili mamy, w moim zdaniem, komfort co najmniej 15 lat. Nauczenia się, do czego nam są auakcje w tym konkretnym środowisku potrzebne i jak możemy je wykorzystać i jak sobie naprawdę na spokojnie napisać wymagania, a czego nam w nich ewentualnie brakuje i jakie powinny być następne. Chciałbym, żebyśmy w innych kategoriach sprzętu mieli takie, taki komfort, nie? Po prostu. Tak, to chyba tyle.
Dawid, a mam jeszcze marynarkę wojenną, bo Orka tam sobie radośnie macha płetwą i posuwa się na wśród. Tak, przy czym to jest jakby wstępna analiza, bo wiecie, w którymś medium, nie pamiętam w którym, ale pojawiły się już takie na główki, że to jest przetarg. To nie jest jeszcze przetarg, nie? Do tego jeszcze daleko, nie? Natomiast jakby zgłosiły się podmioty z różnych krajów, które są zainteresowane, chcą się dowiedzieć, o co nam chodzi, bo tak naprawdę to należy sprecyzować. Chodzi o to, że chcą utrzymać dokładniejszą dokumentację z etety, co my chcemy pozyskać, jaki harmonogram czasowy, finansowy i wiele innych.
I tam pojawiły się, wiecie, pojawiły się klasyki w gruncie rzeczy, bo pojawiły się Niemcy, Szwedzi, Francuzi, ale pojawiły się, może nie jest odtyka, bo to jest złe określenie, np. firmy brytyjskie, które, jak bym to powiedzieć, ludzie, którzy troszkę się z tym zdziwili, bo powiedzieli, to przecież na pewno to teraz będziemy okręty nuklearny kupować itd. Natomiast należy powiedzieć, że brytyjskie firmy, np. Babcock, ale nie tylko, produkują dużo wyposażenia dla okrętów podwodnych, czyli nie tyle np. partycypują, mają własny projekt okrętów podwodnego konwencjonalnego, bo tak nie jest, ale jakby się przejrzył okręty francuskie, hiszpańskie, szwedzkie, koreańskie itd. , to duża część wyposażenia na nich pochodzi z Wielkiej Brytanii, np. wyrzutnie torkodowe, systemy łączności, perskopy, systemy zarządzania siłownią.
W każdym z tych projektów dziś się okazuje, że Brytyjczycy maczają swoje łapki i to całkiem konkretnie na naprawdę zaawansowanych systemach, nie że śrubkę tam dostarczają. Więc mam wrażenie, że to jest właśnie ten kierunek, że być może Brytyjczycy też chcieli się zorientować, no dobra, a o czym Polacy w ogóle myślą, co oni tam kombinują, nie? W ten sposób. Dwa, pojawiły się też firmy może nie egzotyczne, ale nie z tej pierwszej, tylko którą zawsze wymieniano, czyli wiecie, no Kora, co w obecnej jakby sytuacji jest oczywistym, ale choćby moja kochana Hiszpania, czyli projekt S80, bo tutaj Hiszpanie mają do zaoferowania konkretny okręt.
Nie mi wyrokować, który z tych projektów jest najlepszy, ale wiesz co, moje jakby, tak w ramach szybkiego strzału, ja cały czas uważam, że na nasze potrzeby konstrukcje niemieckie zwyczajnie. Ja się nie zastanawiam, czy to Dawid nie skończy się także konstrukcja niemiecka, ale z kraju, który nie będzie powiadował pijany w kącikach połowy polityków w Polsce, nie? Niekoniecznie Korea, wiesz, to mogą być Włosi, to chyba mogą być Polakcy z tego, co kojarzę, nie? Więc może się skończyć tak, że wylądujemy z ubotami tylko tam nie wiem, 5-10 procent dłuższymi, bo będą z kraju pochodziły, który i tak kupi z Niemiec, tylko nam sprzeda jako on, tak, albo wybuduje, przepraszam, nie? Nie byłbym jakby jakoś tak faktycznie strasznie tym zaskoczony.
Szczerze mówiąc, oczywiście trochę chamskie reklamy, może się uda ten link potem zmieścić. Rozmawiałem z Komandorem Witkiewiczem i jeszcze będę rozmawiał, są dwie części i jakby zgadzam się absolutnie ze zdaniem Pana Komandora, że w tym wypadku to bardziej Słuchaj, byliśmy na orle, na orle konkluzja dowódcy dywizjonu i dowódcy jednostki, była identyczna. Można dywagować, ale fakt faktem my potrzebujemy trzech, dwóch albo trzech nowoczesnych kogrętów podwodnych z napędem niezależnym od dostępu we trzech. Koniec kropka. Kropka. I tyle, nie? Ale reszta to są w naszej sytuacji, to są już wiesz, No, jeszcze o żmijkach można powiedzieć. Można mów. Czyż nie, mów. Czyż nie. Więc tak, bo nam się kleszcze, bobry i żmije i wszystko inne myli, przynajmniej mi się to często myli.
Natomiast tak, nie tak dawno poinformowano, że agencja. . . Bobry jest ciężko pomylić czymkolwiek innym. Bobry jest tak brzydki, że kolejne tezornictwo przemysłowego. A z drugiej strony żmija jako to jest pojazd dalekiego rozpoznania i to jest pojazd, który jest, kurde, on nie jest jakby, wiesz, art dziełem pod tym wzornictwa przemysłowego, ale on mi się podoba. Wrzucimy tu zdjęcie, bo to jest leka terenówka. Tak samo jak jeździły kosmetycznie. Tak, tak, tak, znowu wiesz, to nie jest jakiś. . . Kurde, nie wiem, jak by to powiedzieć. No powiedziałbym, że włoskie fregaty, ale ostatnio włoskie fregaty są paskudne, ale są takie niektóre systemy uzbrojenia, które są klasyką i widać, że one są naprawdę ładne.
To ja pod zentrem Aero i żmij aż tak bym nie szedł, ale naprawdę ten pojazd może się podobać, ale do konkretu, bo się zachwycamy detalami, a zaś przydziel, że W101 też jest ładny, więc bez przesady. Poinformowano o dostawie kolejnej partii pojazdów dalekiego rozpoznania żmija. To jest projekt, koncept, tu z tego co kojarzę i te pojazdy trafiły i to jest coś dla mnie dosyć istotne, że te pojazdy trafiły do dwóch naszych półków rozpoznawczych, czyli drugiego z Ruchobieszowa i dziewiątego z Lidzbarka, Warmińskiego. My łącznie zamówiliśmy z tego co kojarzę około stu tych wozów, więc jesteśmy gdzieś na pół metku dostaw. Ja rozmawiałem z użytkownikami tych wozów albo w Kielcach, chyba w Kielcach w tamtym roku i są zadowoleni.
Ogólnie bardzo cieszą się. Wiesz, co jest podobne w przypadku spadaków, że jest to jest dosyć mały producent, który szybko reaguje na potencjalne uwagi na to, że coś można udoskonalić, coś można ulepszyć, jest na to otwarty i to się użytkownikom podoba. I tutaj tylko ten akcent właśnie, słuchajcie, te dwa półki rozpoznawcze to jest coś, co ja cały czas, Jarek nie wiem czy pamiętasz, ostatnio mówiliśmy o tych atelier rakietowych.
Słuchajcie, są dwa półki, bo de facto półki były jakby sformatowane pod rozmiar sił zbrojnych i teraz ja na przykład stoi na stanowisku, że zamiast 50 czy 100 wyrzutni rakietowych ja chciałbym rozbudowy dwóch kolejnych półków rozpoznawczych, na przykład w postaci punktów dalekiego rozpoznania, bo uważam, że to by się przełożyło na skuteczność, słuchajcie, bo to są jednostki, które albo skacząc, co jest dosyć dyskusyjne w obliczu tego, że nie będziemy mieć przewagi w powietrzu, tak, ale przenikając albo przez granicę albo potem już przez linię frontu mają działać na kilkudziesięciu kilometrów i pozyskiwać dane rozpoznawcze.
To jest jeden z kilku sposobów dla pozyskiwania danych, na przykład dla artylerii rakietowej, po prostu, więc tutaj bardzo bym się cieszył, na przykład gdyby gdyby się okazało, że rozbudowujemy i pod tym ilościowym, jakościowym nowego wyposażenia, nowych załogowców, pojazdów, kładów, optyki, kolejne tego typu jednostki, bo to jest cholernie potrzebne. I to by też zaowocował kolejnymi żmijami, taka prawda, nie? Dla producenta na pewno też by to nie była krzywda. To co nam zostało? No to, Dawidzie, jak to co? Patrzę, próbuję się tego, próbuję się z tego wymiksować, jak tylko się da. Grande finale. Ale chyba się nie da, chyba się nie da. No dobrze, słuchajcie, no mamy, mamy jakby garść informacji śmigłowcowych, które kręcą się wokół śmigłowca AW101.
Z Continont moim zdaniem jednej z ładniejszych maszyn, ładniejszych śmigłowców, bo to trzeba tej maszynie oddać. Bo za H-160 od Airbusa, bo to jest mój w ogóle absolutny faworyt. W każdym razie, pierwsze, pierwsza wiadomość jest taka, że do Polski w końcu, bo należy to powiedzieć w końcu, dotarł pierwszy śmigłowiec AW101 w wariancie Zoposar, jak ja to nazywam, pierwszy raz czterech maszyn zamówionych w 2019 roku dla Brygady Lotnictwa marnarki wojennej. To miało tak wyglądać, że te cztery maszyny miały do końca 2022 roku dotrzeć całość już we wszystkich egzemplarzach do Polski z powodu obiektywnych i subiektywnych opóźnień. Tak wyszło, że mamy powód 2023 roku i dopiero pierwsza maszyna doleciała. Słuchajcie, pamiętajcie, to są te polskie maszyny, które są produkowane w Jadowidówku w hrabstwie Sommerset.
To warto nadmienić. Zawczyła się. Doleciała do Świdnika, tak, czyli doleciała do polskiej filmii czy polskiego zakładu będącego częścią wózkiem Olonarda, tak. I niedługo zostanie odebrana. Słuchajcie, śmigłowiec duży, śmigłowiec wyposażony do zadań ZOP, też do ratowniczych. Przyznam, że nie wiem, kiedy będzie miała miejsce, mam nadzieję, że to ktokolwiek wie, kiedy będzie miała dostawa miejsca tych trzech kolejnych śmigłowców dla BMW. Kończąc temat BMW, to są śmigłowce, to też powtarzaliśmy na rynku. Trudno sobie wyobrazić, śmigłowiec lepszy po cenę zadań ZOP, bo to są śmigłowce, które mają wszystko to, czego potrzeba. To jest tylko kwestia, czy śmigłowce tak drogie są nam potrzebne, bo są śmigłowce tańsze, które mają też wszystko, co potrzeba. Tak to należy należeć.
Natomiast na pewno to będzie rewolucja dla Brygady Lotnicy Marynarki Wojennej, na pewno podczas wymiany przesiadki z Mi-14 na AW101. Trzeba by być, ja to będę powtarzał jak mantra, trzeba by być szalonym, będąc pilotem czy technikiem, żeby nie cieszyć się z przesiadki z Mi-14 na AW101. Tak? To należy stwierdzić, bo dosłownie tak jest, w przypadku wielu rodzajów sprzętu, tak jak z Goździka na K9. Kto by powiedział, że on wodzi i Goździka? To jest chyba najlepsze porównanie. Jeszcze niech ktoś już żarł się z Goździkiem, to jak on nagle się przesiądzie do K9, to jest łaaa.
Więc tak, chociaż ażkolwiek myślę, że w przypadku AW101, a wcześniej Mi-14 to będzie jeszcze większy przeskok i to będzie dużo większy przeskok niż z Goździka do K9. Jarek, wydaje mi się, że tak, przy czym fakt faktem, że polskie Mi-14 w wersji ZOB były modernizowane, tak dość istotnie, więc tam coś robiono, ale słuchajcie, tak, poza tym wibracji komfortu, rewolucja, tak? Więc ok, myśmy o tym opóźnione, primo. Natomiast dwa, produkowane nie w Polsce, tylko w Wielkiej Brytanii, z pewnymi drobnymi elementami, które są np.
produkowane w Polsce, a potem tam trafią, ale to jest śmigłowce produkowane w Wielkiej Brytanii, koniec kropka, VIO-i, tak? Trzy zamówione w ilości tylko cztery egzemplarzy, co jest liczbą absurdaną, bo to jest absurd dla BLM-u, tak? Cztery śmigłowce bardzo nowoczesne i na pewno sprostające wymaganiu współczesnego pola walki jako perseta maszyna. I teraz, Jarek, chciałeś coś powiedzieć zanim ja się znowu rozpędzę. Tak, tak, chciałem spytać, czy słyszałeś historię o gościu, który w nowej Audi A4 w SLI nie wozi węgiel. Nie, ale słyszałem o Polakach, którzy kupują do rania pola AW-u stojną. Którzy AW-u 101 będą wozić skrzydlatą piechotę. Znaczy, mam wrażenie, że mimo wszystko sprowadziłeś naszą skrzydlatą piechotę do węgla, więc nie wiem czy się ucieszą.
Ale nie, tak że nasza wizyta już w kawaletnik powietrzny i nie odbędzie się. Znaczy, następnym razem. AW-u 101. Chyba, że nam zachwundują ją w stylu Pinochata. Do tego, tak, do tego nawet nie dwa się dają. Słuchajcie, dobra, w każdym razie AW-u 101. Ja podkreślę, że ja cały czas uważam, że zakup tych śmigłowców jest błędem. Będę prorokiem, tak, powiem jak ja to wiedziałem. Właśnie z pewnego powodu, z tego powodu, że uważam, że to będzie usasadniało. Potem argumentację, że my już te śmigłowce mamy w linii, zamówiliśmy je bezprzestargowo. Pamiętajmy, nie porównywaliśmy zbytnio innych konstrukcji, tak. Bo uznaliśmy, że chcemy taką. Więc będzie łatwiej.
No i mamy wiadomość z dzisiaj, czyli z wczoraj, że nie skończy się na czterech AW-u 101 dla Belempu, tylko kupimy te same śmigłowce w wariancie transportowym dla wojsk lądowych. I tu się zaczyna bardzo ciężki temat, bo słuchajcie, teraz oczywiście ja wam muszę powiedzieć trudną, skomplikowaną i smutną historię czym właściwie śmigłowiec AW-u 101. Bo AW-u 101 powstał dla marnarki wojny. On jest następcą Seekingów, chyba dosyć naprawdę znanych, ikonicznych. To jest de facto ikona lotnictwa i te śmigłowce działają na pokładach okrętów oskortowych. To trzeba było je zmienić, więc Brytyjczycy postawili wymagania, żeby opracować nowy śmigłowiec. Na gotowy pokład okrętów, fregat typu 23.
Z powodu wymiarów hangaru, lądowiska i tak dalej i tak dalej, ten śmigłowiec musiał mieć pewne określony wymiar, na przykład wirnika. I jeżeli policzyli se Brytyjczycy całość wyposażenia, uzbrojenia, to wyszły im taki i taki śmigłowiec o takiej i takiej masie. Niestety z powodu tego za małego wirniczka, trzeba było bardzo dużej mocy silników, żeby ten śmigłowiec udźwignąć. I okazało się, że nie są w stanie tego zrobić, pakując tam na przykład dwa silniki. Więc złożyli trzeci silnik i byli zadowoleni, że udało mi się skonstruować maszynę, która idealnie pasuje do ich wymagań. I Brytyjczycy, tak jak i Włosi, kupili do zadań morskich zwalczenia okrętów podwodnych tam kilkadziesiąt takich śmigłowców. Zaleta, mamy trzy silniki. Słuchajcie, wypas.
Nawet jak jeden wyjdzie z eksploatacji, zepsuje się, to jesteśmy dość bezpieczni, nie? No bo taka prawda. Dlatego te śmigłowcy na przykład kupują. Kupili Kanadyjczycy, kupili je Portugalczycy, kupili je Norwegowie, kupili Japończycy. Słuchajcie, jest wspólny mianownik wszystkich tych krajów. To, że one operują nad naprawdę olbrzymimi obszarami morskimi. Strefa SAR Portugalii to jest około połowa Europy. Oni muszą ratować ludzi w zasadzie nad połową północnej części oceanu atlantyckiego. Norwegowie tak samo, Kanadyjczycy tak samo. Japończycy kupili do trochę innych celów. Drugi, drugi grupa użytkowników, taka trochę bardziej zabawna, która kupuje te maszyny, to są wszelkie maści i wataszkowie, którzy też uważają, że posiadanie śmigłowca z trzema silnikami jest całkiem przyjemne dla ich chęci przeżycia.
I są te śmigłowce sprzedawane w ilości po kilku egzemplarzy w różnych śmiesznych afrykańskich i azjatyckich krajach, gdzie służą do przepozu WIP-ów. No i cieci zną, jakby bezpieczeństwo tego, że śmigłowiec wiezie ważną, czy najważniejszą jest osobę w państwie, szczególnie kiedy to jest jakiś tam wataszka mianowany, czy inny tego typu klient, uzasadnia faktycznie kupno tych maszyn. I teraz w tym momencie grono użytkowników tam się kończy, bo zostają tylko Włosi i Brytyjczycy, którzy produkują te maszyny. No i zostaje Polska, której strefa odpowiedzialności SAR jest od Świnoujścia do Gdańska, do przepłynięcia kajakiem.
Jeżeli Portugalczykom by się powiedziało, że oni mają tu ratować ludzi, to oni by się spytali, czy oni mają się rozpędzać, odpadać wyrodki, czy oni mogą wpływ tych ludzi wyciągnąć, bo oni muszą lecieć za Azory. Tak, więc to jest ta różnica, więc my kupiliśmy te śmigłowce, a teraz się okazuje, że kupujemy dla wojsk lądowych. Może być fajnie, prawda, unifikacja floty, tylko z tym śmigłowcem jest jeden problem. Wspominałem wam o tych trzech silnikach. Żeby trzy silniki działały, trzeba było tam wsadzić całkiem potem żoną przekładnię, która tą moc tych trzech silników zepnie i przekaże nawilnik główny, nawilnik ogonowy. Czyli żeby ten śmigłowc się oderwał, wsadziliśmy trzeci silnik i bardzo ciężką przekładnię.
Ten śmigłowc waży 15 ton i przede wszystkim dźwiga siebie, bo masa ładunku, który wsadzi do tego śmigłowca jest równa maszyną, który ważą jedną trzecią mniej. Czyli na przykład S92, czyli np. NH90 i kilku innym, tak, ale te śmigłowce nie mają trzech silników. Czyli nie palą powiedzmy tyle, tak to nazwijmy. Dwa, kiedy ten śmigłowc wyląduje, potrzebuje obsługi, to obsługa skupia się na dwóch silnikach, nie na trzech. Czyli mamy czas i koszty. Trzy, jeżeli chodzi o części zamienne, to znowu nie mamy aż tak skomplikowanej przekładni, mamy dwa silniki zamiast trzech.
A bezpieczeństwo, które dla załogi portugalskiego czy nordweskiego śmigłowca, której wedle danych producentów raz na x tysięcy przeratanych godzin wyjdzie ze sklasacji jeden silnik na równinie Mazowsza, liczy się trochę mniej niż na środku Atlantyku, prawda? Z tego powodu nikt nie używa śmigłowców AW101 w zadaniach lądowych. Jedynym krajem, który używa w pewnym stopniu są Duńczycy. Ale jeśli wycofali z krzykiem. To tak, ale powiedzmy Duńczycy i Portugalczycy zwyczajnie mają jedną pulę śmigłowców, więc oni niestety, uwaga ta unifikacja, plot, oni zwyczajnie też takich, powiedzmy celów tych śmigłowców używają. Natomiast Brytyjczycy, w momencie, w którym brytyjska flota zamówiła te śmigłowcy, to brytyjskie siły powietrzną założone też kupią te śmigłowce właśnie w celu unifikacji.
No i okazało się po kilku dobrych latach eksploatacji, że RAF się zastanawiał co on ma z tą gorącą, gorącą kartoflem zrobić, bo koszt godziny lotu tych śmigłowców był większy niż koszt godziny lotu ciężkich transportowych czynówków. Czyli wiecie tych takich koni roboczych, które de facto dla większości państw zachodu są tym ciężarowcem, który wozi amunicję, który wozi pojazdy, który wozi paliwo, który wozi ostatecznie żołnierze, ale to najrzadziej, tak. Jest tym śmigłowcem od ciężkich zadań. I ten śmigłowiec często w eksploatacji i zakupie okazało się tańszy niż AW101. I Brytyjczycy zwyczajnie wszystkie te Merliny czy AW101 przerzucili do brytyjskiej floty, bo się udało im wypchnąć gorącego ziemniora, a kupili więcej czynówków.
Słuchajcie, Włosi, którzy są współproducentem tej maszyny, prawda, nie mają, nie używają AW101 do zadań w wojskach lądowych. Jedyne maszyny, które to są do ratownictwa bojowego. Słuchajcie, ratownictwo bojowe znowu, ludzie do was strzelają, jesteście głęboko za nieniu frontu, coś się może zepsuć. Ten trzeci silnik nie jest głupim pomysłem. Więc powiedzmy taki argument, ale użycie bardzo, bardzo drogich śmigłowców, śmigłowców, które powstały do zadań morskich, do operowania na wiecie połaciami Atlantyku i Pacyfiku w ten sposób, do lodowania w trudnych warunkach na pokładach okrętów eskortowych, do transportu ludzi i jakichś ładunków. To jest, mamy lepsze problemy.
To tak jakbyście pracowali w wykończeniówce i zamiast wozić sprzęt do wykończeniówki, czyli regipsy gładzi w ogóle panele, kafle, zamiast kupić sobie transportera albo LTEK-a, albo coś w tym stylu, albo nieśmiertelną T4, lub innego Craftera, to stwierdzicie, że będziecie to robić Audi Q5. Albo SQ5 jeszcze. Tak. Bo was stać. Sęs lepszka. Jarek, weź jeszcze pod uwagę, mamy takie bardzo, bardzo. Przy czym uwaga, filo, którzy się przesiądą z Mi 17 albo Mi 8 na Augusto 1, to będziesz pierwszy, żeby to by zrobić, to ja będę drugi. Oczywiście. Przepraszam, Przyszka w stylu Augusto, bo dla nich to będzie przesiadka z Poloneza, ewentualnie Poloneza Carro Plus do faktycznie jakiegoś Audi S6.
Ze wszystkimi bajerami, więc dla nich to będzie po prostu kosmos. I tu trzeba zrozumieć po odejściu pilotów, dla których to będzie latanie, nie na czymś co się unosi w powietrzu i transportuje ich ludzi, tylko faktycznie na maszynie, która im pozwoli latać szybko, latać pewnie i nikt z większym odnukiem chyba nie popraw. I w dużym skrócie dla nich to będzie kosmos. Natomiast cała reszta tego sensu to tak w sumie Dawid wam to przedstawił. Słuchajcie od miesięcy mówimy o interoperacyjności z Amerykanami. Tak siak, owak. Oni mają kobiet owiejszy na Big White, mają Apache Blackhawky, mają trzeci przez nich uznawany, że nawet najważniejszy element czyjś, czy innuki.
Które zapewniają długie ręce tym śmigłowcom, które transportują amunicję, które transportują paliwo, które transportują ciężkie ładunki dla Apache, dla Blackhawków. Słuchajcie, my kupujemy śmigłowce średnie, kupujemy Apache. A teraz zamiast czynunków, które są w stanie przewieźć 10 ton, kupujemy AW41, które są w stanie przewieźć 1 trzecią czy połowę tego, a kosztują tyle samo. Słuchajcie, tam gdzie ta interoperacyjność wcale nie jest tak istotna, to my na siebie ją robimy. Tam gdzie on jest kluczem faktycznie i daje tym innym składnikom tą energię i moc, którą Amerykanie my robimy na odwrót. Naprawdę chciałbym szukać jakieś logiki w tym zakupie, ale jest o to bardzo, jest o to bardzo, bardzo trudno znaleźć tutaj jakieś, jakieś pozytywne pozytywne tego kwestie. Tyle.
Temat już tyle razy wywokowany, że. Tym akcentem smutnym, tak, chyba tym smutnym akcentem po prostu skończymy. No widzicie, dziękuję Tobie, drodzy widzowie, dzięki wielkie, trzymajcie się, do zobaczenia w kolejnej tygodniu. Cześć. Do zobaczenia. I to by było tyle, drodzy widzowie, dziękuję za wszystkie lajki, subskrypcje, komentarze, wielkie, gorące podziękowania dla patronów, wspierających kanał w programie Patronite. Widzimy się w weekend w odcinku ukraińskim. Dziękuję bardzo, że jesteście, że oglądacie to, co dla Was tworzymy. Trzymajcie się. Cześć. .