TRANSKRYPCJA VIDEO
Dla tego filmu nie wygenerowano opisu.
Drodzy Rodacy, wielce szanowny panie marszałku seniorze, szanowny panie prezydencie, szanowni państwo marszałkowie poprzedniej i wcześniejszych kadencji, wielce szanowni panie premierze, szanowne panie i panowie premierzy poprzednich rządów, szanowne panie i panowie ministrowie, szanowne panie i panowie posłanki i posłowie, ekscelencjo, czcigodny księży arcybiskupie, dziekanie Korpusu Dyplomatycznego wraz ze wszystkimi ekscelencjami, przedstawicielami Korpusu Dyplomatycznego, ambasadorami, konsulami i wszystkimi zagranicznymi gośćmi reprezentującymi swoje kraje w Rzeczypospolitej Polskiej, eminencjo, księże kardynale, ekscelencje księża arcybiskupi i biskupi, wszystkie osoby stanu duchownego obecne na tej sali, szanownie panie i panowie generałowie, panowie oficerowie, wszyscy dostojni przybyli goście, przedstawiciele instytucji państwowych i samorządowych, wszyscy wielce szanowni państwo. 21 milionów 966 tysięcy 891 osób, dokładnie tylu polskich obywateli zagłosowało w wyborach 15 października. Frekwencja wyborcza osiągnęła ponad 74%.
To wielka rzecz, to wielki sukces polskiej demokracji. Dziękuję i jeszcze raz dziękuję wszystkim, którzy wzięli udział w wyborach parlamentarnych, wszystkim panom i panom wyborcom. Dziękuję z całego serca. Demokracja w Polsce nigdy nie była tak silna. Jest najsilniejsza bez wątpienia w całej naszej historii. Oczywiście my Polacy w wielu sprawach istotnie się różnimy w poglądach i będziemy się różnić. Prowadzimy często gorące spory i zapewne będziemy je prowadzić, bo taka jest natura demokracji. Najważniejsze jednak jest to, że spory te rozstrzygamy przy urnie wyborczej. I to jest właśnie istota demokracji. To jest wielki sukces ostatnich lat. Polacy ponownie uwierzyli, że ich głos ma znaczenie, że mogą jako obywatele decydować o najważniejszych dla Polski sprawach, decydować o kierunkach rozwoju naszej ojczyzny.
Świadczy o tym właśnie rosnąca z roku na rok z wyborów na wybory frekwencja. Już 4 lata temu w wyborach parlamentarnych była wysoka. W wyborach prezydenckich w 2020 roku jeszcze wyższa, a teraz osiągnęła absolutnie rekordowy poziom. A przecież nie zawsze tak było. Wszyscy pamiętamy, jak jeszcze kilkanaście lat temu w wyborach uczestniczyło poniżej 50% uprawnionych. Na polskiej wsi głosowało wówczas zaledwie 36% wyborców. Ludzie byli zniechęceni. Uważali, że politycy ich nie reprezentują. Że sami nie mają jako obywatele realnego wpływu na to, co dzieje się w Polsce, co dzieje się w naszym kraju. Dziś jest zupełnie inaczej. Polacy biorą licznie udział w wyborach, niezależnie od tego, czy mieszkają na wsi, w małym, średnim bądź dużym mieście.
To wielka zmiana, to wielki sukces, ale to także i wielkie zadanie. Zadanie dla wszystkich państwa, którzy zasiadają dzisiaj w ławach poselskich. Zarówno tych, którzy będą tworzyć większość rządową, jak i tych, którzy znajdą się w opozycji. To od waszych decyzji, od tego jak będziecie sprawować swój mandat, zależy czy Polacy tej wiary w naszą demokrację nie utracą. To wielka odpowiedzialność. Szanowni państwo, Polska bez silnego, zdrowego, szanującego się i szanowanego Sejmu nie może istnieć. To niezwykle ważne słowa jednego z ojców naszej niepodległości, Ignacego Daszyńska. Szanowni państwo, Polska bez silnego, zdrowego, szanującego się i szanowanego Sejmu nie może istnieć. To dla mnie wielki zaszczyt wygłaszać orędzie podczas inauguracji jubileuszowej 10. kadencji Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej. Sejmu wolnej, niepodległej, suwerennej i demokratycznej Rzeczypospolitej.
Zaledwie dwa dni temu obchodziliśmy 105. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości. Po 123 latach zaborów, kiedy nie było nas na mapach świata. Ojcowie naszej niepodległości wierzyli wówczas, że odrodzona Rzeczpospolita ma przed sobą wspaniałą przyszłość. Niestety nie było jej dane długo cieszyć się odzyskaną wolnością. Najpierw nastąpiła olbrzymia tragedia II wojny światowej, a później długi okres sowieckiej dominacji, kiedy nie byliśmy jako Polska krajem w pełni niepodległym i w pełni suwerennym. Dlatego tym bardziej powinniśmy doceniać ostatnie ponad 30 lat wolności, kiedy wreszcie możemy sami o sobie w pełni decydować. O najważniejszych dla Polski sprawach. O tym, w jakim kierunku będzie się rozwijać nasza ojczyzna. Wielkie marzenie całych pokoleń Polaków ziściło się i spełnia się na naszych oczach.
To marzenie jest dzisiaj dla nas wszystkich wielkim zobowiązaniem. Polska jest naszym wspólnym wielkim zobowiązaniem. Bo jak mówił kolejny z ojców naszej niepodległości, kolejny z ojców naszej niepodległości, Roman Dmowski, jesteśmy różni. Pochodzimy z różnych stron Polski. Mamy różne zainteresowania, ale łączy nas jeden cel. Cel ten to ojczyzna, dla której chcemy żyć i pracować. Dlatego z całego serca gratuluję wszystkim Paniom, posłankom i Panom, posłom wyboru i życzę Państwu wytrwałości w służbie dla Rzeczypospolitej. Chciałbym też z tego miejsca zaapelować do Was o to, abyście szanowali siebie nawzajem. Z tego miejsca chcę zaprosić o to, że w tej chwili w tej chwili są bardzo wielkie zainteresowania. I żebyście szanowali siebie nawzajem.
Wyrazem tego wzajemnego szacunku, ale też szacunku wobec wyborców, powinno być to, że każdy klub parlamentarny, każdy, nawet ten najmniejszy będzie miał wskazanego przez siebie reprezentanta w prezydium Sejmu. To powinien być dobry i stały zwyczaj parlamentarny. Warto pamiętać, warto pamiętać, że w demokracji jest tak, że ci, którzy dzisiaj sprawują władzę, czy jutro będą ją sprawować, za jakiś czas znajdą się w opozycji. Niestety rządzący niezależnie od opcji politycznej niezależnie od opcji politycznej zbyt często zapominają o tym oczywistym fakcie. W sposób szczególny W tym uroczystym dniu zwracam się do 117 posłanek i posłów, którzy będą sprawować swój mandat poselski po raz pierwszy. Doskonale pamiętam, co sam czułem, kiedy 8 listopada 2011 roku składałem swoje ślubowanie poselskie.
Towarzyszyły mi wtedy wielkie emocje, radość i duma, ale przede wszystkim poczucie olbrzymiego zobowiązania wobec wyborców. Wyborców, którzy zaufali mi i powierzyli swoje sprawy, abym godnie reprezentował ich w Sejmie. Uwierzcie mi państwo, zapamiętacie ten dzień do końca życia, a słowa poselskiego ślubowania, które za chwilę wy powiecie, niech będą dla was drogowskazem. Przytoczę je, bo nigdy wystarczająco w tym nie będzie powtarzać, bo nigdy wystarczająco wiele razy je powtarzać. Uroczyście ślubuję rzetelnie i sumiennie wykonywać obowiązki wobec narodu, strzed suwerenności i interesów państwa, czynić wszystko dla pomyślności ojczyzny i dobra obywateli, przestrzegać konstytucji i innych praw Rzeczypospolitej. Suwerenność Rzeczypospolitej. Suwerenność Rzeczypospolitej, interes państwa i dobro obywateli to są właśnie te najważniejsze sprawy, którym wszyscy zobowiązujemy się służyć. Szanowni państwo, jako prezydent Rzeczypospolitej deklaruję gotowość do współpracy z nowo wybranym parlamentem.
Najważniejszym moim przesłaniem od samego początku sprawowania urzędu od 2015 roku była i jest współpraca i jeszcze raz współpraca w najważniejszych dla Polski sprawach. Drzwi Pałacu Prezydenckiego są zawsze otwarte dla wszystkich, którzy są gotowi taką współpracę podejmować. Dziś zdecydowanie najważniejszą sprawą, która wymaga ponadpartyjnej współpracy jest bezpieczeństwo naszej Ojczyzny. Żyjemy w niebezpiecznych czasach. Pełnoskalowa wojna tuż za naszą wschodnią granicą uświadamia nam to dobitnie ostatnio każdego dnia. W najważniejszych momentach zaraz po rosyjskiej agresji na Ukrainę ale także i potem pokazaliście wszyscy państwo niezwykłą odpowiedzialność. Dziękuję za ponadpartyjne poparcie w Parlamencie ustawy o obronie Ojczyzny, która umożliwiła zwiększenie finansowania oraz szybszą modernizację i wzmocnienie polskiego wojska. Mam nadzieję, że ten właściwy kierunek zostanie utrzymany. Programy zbrojeniowe będą kontynuowane.
A wydatki na siły zbrojne utrzymane na poziomie tych co najmniej 4% produktu krajowego brutwa. To powinna być sprawa łącząca dzisiaj i niezmiennie wszystkie ugrupowania zasiadające w Parlamencie. Jako zwierzchnikowi sił zbrojnych ogromnie mi na tym zależy. Bo silne i nowoczesne Wojsko Polskie to najlepsza gwarancja bezpieczeństwa dla naszych Ojczyzny, dla naszej Ojczyzny, dla naszych rodaków, dla naszych współobywateli. Musimy szybko wyciągać wnioski z tego, co dzieje się na Ukrainie. Musimy je wyciągać po to, by jeszcze skuteczniej dbać o bezpieczeństwo naszego kraju i kontynentu. Dlatego właśnie pod koniec kadencji poprzedniego parlamentu złożyłem w Sejmie projekt ustawy o działaniach organów władzy państwowej na wypadek zewnętrznego zagrożenia bezpieczeństwa państwa. Ustawy, która reformuje system dowodzenia polskiej armii. Zapraszam do współpracy nad tym niezwykle ważnym tematem.
Mam nadzieję, że w rozpoczynającej się właśnie kadencji Sejmu ta ważna ustawa zostanie przez państwa uchwalona ponad wszelkimi podziałami. Zbliżający się rok 2024 to rok dwóch ważnych jubileuszy. 25-lecia przystąpienia Polski do Sojuszu Północnoatlantyckiego oraz 20-lecia wejścia Polski do Unii Europejskiej. Obecność Polski w NATO jak i w Unii Europejskiej to fundamenty naszego bezpieczeństwa. To polska racja stanu. Mówiłem o tym wielokrotnie. Dlatego tak ważna jest dobra współpraca także w zakresie polityki międzynarodowej. Dobre przygotowanie do kolejnego szczytu Sojuszu Północnoatlantyckiego, który odbędzie się w przyszłym roku w Waszyngtonie. A także do polskiej prezydencji w Unii Europejskiej, która będzie miała miejsce w pierwszym półroczu 2025 roku. Będziemy wówczas gospodarzem wielu niezwykle istotnych wydarzeń związanych z funkcjonowaniem Unii, relacjami transatlantyckimi, interesami gospodarczymi całej wspólnoty.
Najważniejszym celem polskiej prezydencji będzie zacieśnianie relacji Unii Europejskiej ze Stanami Zjednoczonymi. Chcemy również dalszego rozszerzania Unii na wschód i południe. Kolejna ważna kwestia to przygotowywanie planu odbudowy Ukrainy po wojnie. Wreszcie sprawiedliwa i mądrze zrealizowana transformacja energetyczna. Już dziś musimy zacząć przygotowywać się do tego niezwykle ważnego czasu. Szanowni Państwo, winni jesteśmy wobec kraju zapomnieć nareszcie o tym, co nas dzieli, a pomyśleć o tym, co nas może jednoczyć. Te słowa wypowiedziane przez wybitnego marszałka Sejmu Macieja Rataja są mi szczególnie bliskie. Przed wyborami w 2020 roku apelowałem, żeby budować koalicję polskich spraw wokół najważniejszych dla naszej Ojczyzny tematów, takich jak rodzina, bezpieczeństwo, praca, inwestycje oraz godność polskiego rządu.
Chcę z tego miejsca wyraźnie powiedzieć, że taka koalicja polskich spraw jest Polsce nadal bardzo potrzebna. Może to być oczywiście koalicja rządowa, choć nie musi. Może również mieć formułę szerokiej koalicji parlamentarnej skupionej wokół kluczowych dla Polski tematów. Chciałbym, żeby była to koalicja złożona również z moich oczekiwaniów. Żeby była to koalicja złożona również z samorządowców, organizacji społecznych i pozarządowych. Wszystkich, którym dobro naszej Ojczyzny leży szczególnie głęboko na sercu. Zapraszam wszystkich do takiej szerokiej koalicji polskich spraw. W takim duchu będę też postępował do końca swojej prezydentury. Szanowni Państwo, równocześnie chciałbym wyraźnie powiedzieć, że będę stał na straży najważniejszych osiągnięć ostatnich 8 lat. To było dobrych 8 lat dla Polski i dla Polaków.
To było dobrych 8 lat z bilansem dodatnim, w których mimo dramatycznie trudnych wyzwań, takich jak kryzys wywołany na świecie pandemią koronawirusa i rosyjska agresja na Ukrainę, udało się utrzymać stabilność systemu finansowego, naszej waluty i udało się, co niezwykle ważne, utrzymać miejsca pracy. Dlatego wsparcie dla rodzin, kluczowe programy społeczne, 500, a już wkrótce 800 plus, obniżenie wieku emerytalnego, wsparcie dla emerytów i wiele innych muszą zostać utrzymane. Muszą być kontynuowane, musi też zostać utrzymana i kontynuowana stabilność finansowa i gospodarcza państwa. Podkreślam to wyraźnie i podkreślałem w trakcie powyborczych konsultacji ze wszystkimi komitetami wyborczymi. Ja swoje słowo traktuję niezwykle poważnie i tego słowa z całą pewnością dotrzymam. Szanowni Państwo, nie zgodzę się na żadne próby ograniczania, podważania czy kwestionowania konstytucyjnych uprawnień prezydenta.
Z dwóch kadencji, przez które pełnię swój urząd, zostało mi wytrzymać, że nie ma zbyt dużo czasu, zaledwie już 20 miesięcy urzędowania. Nie robię tego i nie będę robił więc dla siebie, ale dla Polski i dla kolejnych prezydentów, którzy przyjdą po mnie. Porządek konstytucyjny musi zostać zachowany. Nie zgodzę się na żadne obchodzenie czy naginanie prawa. Zawsze broniłem i będę bronił dwóch najważniejszych polskich wartości, o które walczyły całe pokolenia. Wolności i Solidarności. Jeżeli uznam, że jakieś rozwiązanie budzi poważne wątpliwości merytoryczne czy prawne, to nie zawaham się skorzystać z prezydenckiego weta czy skierować ustawę do Trybunału Konstytucyjnego. Obóz polityczny, z którego się wywodzę, przekonał się o tym wielokrotnie, także w odniesieniu do niezwykle głośnych medialnie ustaw w ciągu ostatnich 8 lat. Chciałbym jednak z tego miejsca wyraźnie powiedzieć wszystkim formacjom politycznym.
Ewentualne veto prezydenta nie może być usprawiedliwieniem dla niezrealizowania państwa zapowiedzi i obietnic wyborczych. Ja swoje słowa traktuję niezwykle poważnie. Wy też macie obietnice, które złożyliście Polakom i bardzo proszę zrealizujcie je. Najpierw to na tej sali musi paść odpowiedź, czy jest większość wobec konkretnego projektu ustawy. Ja ostateczne decyzje będę podejmował dopiero wtedy, kiedy na moje biurko będą trafiały uchwalone już ustawy. Ale proszę pamiętać, że zawsze, także wcześniej gotów jestem do konsultacji, jeżeli ktoś będzie miał taką wolę, żeby skonsultować się z prezydentem Rzeczypospolitej. Tak jak powiedziałem, drzwi Pałacu Prezydenckiego są i będą otwarte. Szanowni Państwo, przyszłość ma na imię Polska. Z takim przesłaniem startowałem w wyborach w 2015 roku. Nie zmieniłem zdania. Nadal głęboko wierzę w Polskę, wierzę w Polaków, wierzę w pomyślną przyszłość naszej Ojczyzny.
Chcemy ambitnej Polski, Polski, która rozwija swój świat, Polski, która rozwija swój potencjał, która tworzy dobrze płatne miejsca pracy dla naszych obywateli. Polski, która będzie konkurować w kolejnych dziedzinach z innymi państwami. Jednakżeby się tak stało, niezbędne są inwestycje i niezbędny jest rozwój. To państwo polskie musi dawać impuls, to państwo polskie musi dawać przykład. Wiedzieli o tym doskonale ojcowie naszej niepodległości. To dlatego dopiero, co odradzające się państwo polskie, które przecież musiało scalić 3 zabory z różną infrastrukturą, z różnym porządkiem prawnym, podjęło się niesłychanie ambitnych wyzwań, takich jak budowa centralnego okręgu przemysłowego, jak budowa Gdyni, polskiego okna na świat. Jak mówił wówczas twórca Gdyni i centralnego okręgu przemysłowego wicepremier Eugeniusz Kwiatkowski, w tym bowiem miejscu Europy, gdzie leży Polska, istnieć może tylko państwo silne, rządne, świadome swych trudności i swego celu, wolne, zwarte i zorganizowane, solidarne i silne wewnętrznie, budzące szacunek na zewnątrz.
Czy możemy wahać się, stojąc u drogowskazu, gdzie pójść? Dziś jako Polska stoimy przed podobnymi wyzwaniami i potrafimy na nie odpowiedzieć. Wybudowana niemal od podstaw sieć dróg ekspresowych i autostrad, które połączyły największe polskie miasta i wszystkie regiony. Gdański gazoport w Świnoujściu, który rozbudowujemy. Wreszcie odważna i dalekowzroczna decyzja o budowie gazociągu Baltic Pipe. To tylko niektóre z projektów. Warto sobie głośno zadać pytanie, gdzie bylibyśmy dzisiaj, gdyby nie budowa gazoportu, gdyby nie budowa interkonektorów gazowych, gdzie bylibyśmy dzisiaj, gdyby nie budowa Baltic Pipe. Dlatego właśnie Polska musi stawiać sobie kolejne ambitne cele. Takim ambitnym projektem jest budowa centralnego portu komunikacyjnego, który ma być nowym polskim oknem na świat. Tym razem w wymiarze lotniczym, ale również krokiem milowym w rozwoju infrastruktury kolejowej, łączącej najdalsze zakątki Polski.
Takim ambitnym projektem jest budowa polskich elektrowni atomowych, która istotnie zwiększy nasze bezpieczeństwo energetyczne i pozwoli zrealizować zobowiązania z zakresu ochrony klimatu. Wreszcie takim ambitnym projektem jest dalsza i konsekwentna rozbudowa polskich portów, w tym budowa portu kontenerowego w Świnoujściu. Tych ambitnych projektów będę jako prezydent Rzeczypospolitej bronił, będę im patronował, będę dbał o to, by zostały zrealizowane. To dzisiaj rozstrzygają się losy Polski na dziesięciolecia i nie stać nas na bezczynność, nie stać nas na brak ambicji, nie stać nas na podporządkowywanie się. Potrzebujemy inwestycji, ale potrzebujemy też wyzwań, które dadzą nam impuls do działania. Takim impulsem było swego czasu Polsko-Ukrainskie Euro 2012. Olbrzymi sukces naszego kraju, olbrzymi sukces naszego społeczeństwa ponad podziałami politycznymi, bo ponad podziałami politycznymi to zostało zrealizowane, zostało uzyskane przez jedną stronę sceny politycznej, a zrealizowane zarządów drugiej strony sceny politycznej.
I było sukcesem Polski wspólnym. Szanowni Państwo, ten olbrzymi sukces naszego kraju udowodnił, to my udowodniliśmy, że potrafimy wspaniale zorganizować wielką imprezę, wielkie wydarzenie sportowe. Takim impulsem może być w przyszłości Organizacja przez Polskę i Grzystwo Polskie. Nie bójmy się marzyć, ale bądźmy ambitni i realizujmy nasze marzenia. Szanowni Państwo, drodzy rodacy, za nami długa i intensywna kampania wyborcza. Czas walki o jak najlepszy wynik, zaciętej często rywalizacji o mandatywne i obronne wyborcze. Dla nas jest to, zaciętej często rywalizacji o mandaty poselskie. Któż lepiej niż państwo to wie. Kampanii zawsze towarzyszą olbrzymie emocje i wysoka temperatura sporów. Tak jest na całym świecie, taka jest jej natura. Polska nie jest tu żadnym wyjątkiem. To czas ostrych sporów i ostrych wystąpień. Były wielkie emocje i spory w pracy, wśród znajomych, często też w rodzinach.
To normalne. Ale ten czas już za nami. Dlatego tak jak w 2019 roku, tak i dziś, chciałbym po zakończeniu swojego wystąpienia powtórzyć gest podania dłoni wszystkim państwu, posłom i posłankom, poprzez symboliczne podanie dłoni tym, którzy zasiadają w pierwszych rzędach tutaj w Sejmie. Niech to będzie symboliczne zakończenie okresu kampanii. Niech stanie się to dobrą tradycją w naszym parlamencie. Tak zaczynajmy każde pierwsze posiedzenie nowego Sejmu. Od podania sobie ręki, nie tylko z prezydentem, ale podania sobie ręki nawzajem. Pamiętajmy o słowach Wincentego Witosa, trzykrotnego premiera, kolejnego kolejnego z ojców naszej niepodległości. Nie ma sprawy ważniejszej niż Polska. To jest prawda. Nie ma. Nie ma sprawy ważniejszej niż Polska. Niech żyje niepodległa i demokratyczna Rzeczpospolita. Boże błogosław Polsce, błogosław naszą ojczyznę. Dziękuję. Dzień dobry. Dzień dobry. .