Skrybot transkrypcje filmów

Transkrypcje

TRANSKRYPCJA VIDEO

Oceń Skrybota
Jakość transkrypcji?
Jakość tłumaczeń?
Czas realizacji zlecenia?

TechManiacHD

Test najbardziej opłacalnej pasty termoprzewodzącej EVER❗❕ GD900 będzie ostatnią jaką kupisz 😲

Opis wygenerowany przez Skrybot

Dla tego filmu nie wygenerowano opisu.

Transkrypcja wygenerowana przez Skrybot

Pod poprzednim filmem dotyczącym past termoprzewodzących pojawiło się kilka komentarzy z prośbą o test i porównanie wydajności pasty oznaczone jako GD900. POP! POP! POP! Podobno jest ona wydajniejsza niż większość popularnych propozycji konkurencji i jest przy tym tańsza. Wielokrotnie tańsza. Mówi się, że jest to ostatnia pasta, jaką kupisz. No i co mogę powiedzieć? Za tę tubę zapłaciłem 11 zł, a pasty starczy chyba mi do końca życia. Zainteresowany? Zostań. Z tej strony Paweł, a Ty oglądasz kanał Tech Mania HD. Ten materiał obejrzysz dzięki wsparciu platformy GVGmall. Jest to ogromny sklep specjalizujący się w kluczach do gier na PC, Xbox, PlayStation czy nawet Google Play. Zdobędziesz tu praktycznie wszystko. Od kart podarunkowych do Steama po oprogramowanie pokroju Office'a czy Windows'a.

Przestań przypłacać i już teraz odwiedź stronę. Link oraz kod zniżkowy na 20% odnajdziesz pod filmem w opisie. PASTA W przeszłości większość z nas zdecydowała się na wybór konkretnej pasty, często po namowach znajomych, po tym co przeczytaliśmy w czasopiśmie komputerowym lub po prostu braliśmy akurat to, co było dostępne na półce sklepowej. I nie byłoby w tym niczego złego, bo skoro pasta wydawała się ok, to po co zmieniać stare przyzwyczajenia? Tak długo jak komputer nie wyłączał się z powodu przegrzania procesora, to czy istniała w ogóle potrzeba zmiany pasty? Jak zapewne się przekonasz po obejrzeniu tego materiału, warto mieć otwarty umysł, bowiem na rynku są inni producenci, którzy są w stanie zaoferować taką samą lub nawet lepszą wydajność absolutnie za ułamek ceny, którą do tej pory płaciłeś.

Taka właśnie jest pasta GT900. Kupiłem ją na jakże popularnym i lubianym przez wszystkich AliExpress. Ta 30 gramowa tuba kosztowała zaledwie 2,59 euro. W momencie kiedy ją kupowałem, czyli w styczniu 2020 roku, było to 11,04 zł, plus jakieś drobne za przesyłkę. Jak zawsze link do aktualnej ceny odnajdziesz w opisie poniżej, ale po tym wprowadzeniu zabierzmy się już za konkrety. Otóż GT900 ma deklarowaną przewodność cieplną na poziomie 4,8 W per metr kelwin i przyznam, że wartość ta, przynajmniej początkowo, nie napawała mnie optymizmem, ale pomimo tego w testach wypadła zaskakująco dobrze, o czym za chwilę. Na stronie produktu możemy doczytać, że składnikiem bazowym jest silikon.

Tlenki metali stanowią 40, a związki węgla 10% zawartości i tak naprawdę to właśnie one odpowiadają za przewodność cieplną, a nie silikon. Ten jest jedynie medium, czyli środowiskiem dla głównych składników. Pełnej zawartości składu oczywiście nikt nam nie zdradzi, bowiem coś takiego stanowi tajemnicą handlową. Jedyne co zdradza nam producent to to, że wykorzystuje tu drobniejsze tlenki metali, a te, rzecz jasna, mają w lepszym stopniu wypełniać nierówności czy niedoskonałości IHS procesora, jak i powierzchni odbierającej ciepło. Jak przystało na bezpieczną pastę termoprzewodzącą, GD900 nie powoduje korozji ani nie przewodzi prądu elektrycznego, czyli jeżeli skapnie nam odrobina na płytę główną czy jakikolwiek inny element z płytką drukowaną, to tragedii nie będzie. Wystarczy nadmiar zetrzeć i do zwarcia ani do uszkodzenia sprzętu nie dojdzie.

Niby jest to oczywiste, ale w przypadku tak diabelnie taniej pasty uznałem, że jest to coś wartego podkreślenia. W końcu na rynku mamy mnóstwo pas, które po takiej aplikacji spowodowałyby usmażenie sprzętu, no ale najwyraźniej nie ta. Ta jest jak najbardziej bezpieczna, nawet w rękach amatora. Jeśli ktoś przesadzi z aplikacją, no to nadmiar pasty wyjdzie bokiem. Wtedy wystarczy ją wytrzeć. W końcu lepiej dać troszkę za dużo niż za mało. Czas najwyższy zabrać się do pracy, więc odkręcam i zdejmuję blokopompkę, stanowiącą integralną część chłodzenia Deepcool Castle 360EX. Te posłuży nam do wykonania wszelkich testów, natomiast jak możecie zauważyć, standardowe wentylatory zostały tu zastąpione innymi, bezramkowymi, co ma pewien wpływ na osiągnięte później rezultaty, aczkolwiek wszystkie pomiary były wykonane w identycznych warunkach.

Ścieram więc poprzednio nałożoną pastę z procesora i bloku, po czym zastępuję ją testowanym dzisiaj wynalazkiem. Tu muszę przyznać, że pasta ma dość rzadką konsystencję, dzięki czemu pozwala się ona lekko wycisnąć stuby i bardzo łatwo daje się rozprowadzać po powierzchni od promiennika ciepła. Bez owijania w bawełnę przejdźmy już do wyników uzyskanych na procesorze AMD Ryzen 5 3600X. Niebieski słówek odpowiada temperaturze najcieplejszego rdzenia podczas stres testu, wykonanego w programie AIDA64 przy najwyższej prędkości obrotowej wentylatorów. Co bardzo ważne, temperatura otoczenia była monitorowana i utrzymywana na poziomie 21 stopni Celsjusza przy wilgotności względnej wynoszącej 45-50%. Czerwony słópek to oczywiście już dużo niższa prędkość obrotowa trójki wentylatorów. Widzimy, że testowana pasta GD900 zajmuje ex-equo pierwsze miejsce z pozostałymi dwoma rywalami.

Pasta Genesis Silicon i Cooler Master Master Gel Maker. Bez wątpienia jest to sporo lepszy wynik niż mógłbym założyć. Myślę, że i na was robi on ogromne wrażenie. Szczęko pada jeszcze bardziej wtedy, gdy zestawimy obok siebie temperatury z kosztem każdej z tych past. W poprzednim materiale prosiłem was, że jeśli nie musicie to nie przepłacajcie i niech ten wykres będzie tego najlepszym dowodem. Zróbcie sobie screenshota czy wyślijcie link do tego filmu znajomym, bo jest to temat, który naprawdę warto poruszyć przy kolejnej rozmowie w szkole czy miejscu pracy. Oczywiście podane tu ceny mogą różnić się w zależności od pojemności samej tuby czy miejsca zakupienia pasty.

Podana tu cena nie uwzględnia też kosztów wysyłki, bowiem, no cóż, jak wiemy te są różne. Jako, że tuba zawierająca 30 gramów pasty GD900 nawet z przesyłką kosztuje mniej niż jeden gram każdej innej tu widzianej, no może za wyjątkiem Hutixii, to właśnie jej koszt podzieliłem dla ceny za jeden gram. No bo przecież chyba nie ma większego sensu kupować mniej. Wszystko super, istna bajka, ale jak wiemy niemal każda pasta termoprowodząca w pewnym stopniu traci swoje właściwości wraz z upływem czasu. Dlatego wskazane jest, aby co kilka czy nawet co kilkanaście miesięcy powtarzać aplikację pasty i nie ma w tym absolutnie niczego nadzwyczajnego. Jednakże pasta paście nierówna. Niektóre wysychają szybciej, inne sporo wolniej.

W takim razie jak sprawa wygląda z testowanym produktem GD900? Jak się pewnie domyślacie, komputer, którego używam na potrzeby prowadzenia kanału, składany i rozkładany jest niemal każdego tygodnia lub chociaż kilka razy w miesiącu, przez to nie jestem w stanie przeprowadzić na nim długodystansowego testu. Niemniej, aby móc zweryfikować AliExpressową pastę, nałożyłem ją na procesor w starszym, aczkolwiek wciąż używanym laptopie oraz w komputerze syna. Skrzynka ta była wyposażona w jednostkę czerwonych 787-0K, która została na stałe podkręcona niemal do granic możliwości. Czyli do 4,5 GHz. Jest to o tyle ważne, że jak laptop ma stosunkowo lekkie życie, tak komputer ten stanowi jego całkowite przeciwieństwo. Pierwsze pomiary temperatur miały miejsce 16 lutego 2020 roku. Ponowiłem je 26 października, czyli dokładnie 253 dni później.

Lub jak kto woli, 8 miesięcy i 10 dni. No a że w tym okresie wypadła nieszczęsna pandemia ludzkiego wirusa, to komputer ten używany był już nie tylko popół dniami do gamingu, ale także od samego rana podczas lekcji prowadzonych online. Tak więc przez te 8 miesięcy postamiła naprawdę ciężki żywot, który można spokojnie porównać do 12 miesięcznego cyklu używania w tzw. w cudzysłowie mówiąc oczywiście normalnych warunkach. No ale wystarczy już trzymanie was w niepewności. Jak sami widzicie wyniki są szokujące na potęgę. Nawet po tak długim czasie od aplikacji zmiana pasty jest zbędna. No ale tutaj należy się jeszcze pewne wyjaśnienie. Otóż z ciekawości pierwsze testy na komputerze wykonałem tylko po pobieżnym odkurzeniu filtrów obudowy i wentylatora.

Po takim nijakim zabiegu temperatura już po około 13 minutach stres testu dobiła 57 stopni Celsjusza, czyli było to o 3 stopnie więcej, ale jakby nie patrzeć wewnątrz radiatora wciąż napchane było trochę kurzą. Postanowiłem więc delikatnie zdemontować sam wentylator tak, aby oczywiście nie poruszyć, ani nie zmienić położenia radiatora i dokładnie odkurzyć przestrzenie pomiędzy jego rzyperkami. Przynajmniej na tyle na ile było to możliwe. Następnie ponowiłem test i jak widzicie po 30 minutach jego trwania uzyskana temperatura była identyczna do tej uzyskanej w pierwszym dniu aplikacji. Tak więc pełen szacunek, a uprzednia 3 stopniowa różnica temperatur spowodowana była tylko nadmiarem kurzu.

Laptopa, jaki i jego radiator także odkurzyłem, oczywiście bez zdejmowania ciepowodów, tutaj możecie zobaczyć, że temperatura pakietu procesora pozostała na tym samym poziomie, 70 stopni Celsjusza i tę wartość mierzyłem pierwszego dnia. Natomiast po upływie 8 miesięcy możecie zauważyć, że podskoczyły temperatury poszczególnych rdzeni, ale te wciąż wahały się pomiędzy 70, 71 a maksymalnie 72 stopnie, lecz nawet na moment tej wartości nie przebiły. No ale z drugiej strony patrząc to te moje odkurzanie radiatora bez jego wyjmowania było tylko jako takie, bo i dostęp utrudniony. Uprzednio, co znaczy przed pierwszymi pomiarami, zarówno on, jak i radiator z komputera były wyjęte i dokładnie wyczyszczone oraz wymyte pod ciśnieniem. Podsumowując zebrane tu wyniki, to możemy śmiało stwierdzić, że nawet po 253 dniach od nałożenia pasty żadna degradacja jeszcze nie nastąpiła.

Do tego momentu wyniki tesu wskazują jasno, że zakup jakiejkolwiek innej pasty nie ma najmniejszego sensu i każdy kto kupuje chociażby produkty pokroju thermal grizzly topi kasę w błocie. I uwierzcie mi, wcale niełatwo przechodzi mi to przez gardło, bowiem sam kupowałem ją wielokrotnie, jak i wiele innych marek. Ale dopiero tak długie testy udowodniły, że dobry produkt wcale nie musi być drogi. Tylko czy na pewno oznacza to, że te droższe i markowe pasty to piz na wodę i nie ma dla nich zastosowania? Jako że jesteśmy tu w celach naukowych, wałkujemy temat dalej. Cowcijmy się teraz w czasie do początku roku, kiedy to rozpoczynałem pracę nad tym materiałem i dokonywałem pierwszych pomiarów.

Po zebraniu wszystkich danych uzyskanych na procesorze 3600X należało także przetestować starszego, bardziej prądożernego braciszka pierwszej generacji. Mowa tu o Ryzenie 7 1800X. Ten na potrzeby pomiaru został podkręcony tak daleko, jak się tylko dało, czego skutkiem był pobór wysokości 160 W na gnieździe AM4. Przypomnę, że 3600X na fabrycznych nastawach konsumował maksymalnie 85 W. Pasty mają to do siebie, że w zależności od składu i właśnie współczynnika wyrażonego w Wtach na metr Kelvin inaczej zachowują się na powiedzmy średniogrzejącym się procesorze i inaczej na bardzo, bardzo gorącym. Dlatego na potrzeby weryfikacji wydajności pasty GD900 przeprowadziłem kolejny test. I tak oto prezentują się wyniki. Wykres uszergowany jest pod względem temperatur uzyskanych na niskiej prędkości obrotowej wentylatorów, przez co początkowo może wyglądać on na mało czytelny.

Na dodatek trzy produkty od dołu zawaliły test ze względu na zbyt wysokie temperatury, więc wyrzucamy je z równania i oto kolejny, już dużo czytelniejszy wykres, tym razem uszergowany pod względem wysokiej prędkości obrotowej. No bo nie oszukujmy się. Jeśli podkręcamy procesor do granic możliwości, w tym wypadku dwukrotnie zwiększając jego pobór energii, to przecież nikt nie ustawia na sztywno tych najniższych obrotów pod pełnym obciążeniem. W każdym razie widzimy tu, że sytuacja zmienia się diametralnie na niekorzyść testowanej pasty, ale już dążę z wyjaśnieniem, co dokładnie się tu stało. Pasta GD900 ma stosunkowo niską przewodność ciepną, bowiem wynoszącą 4,8 Watt na metr kelwin, co w przypadku tak niemiłosiernie podkręconego procesora daje się we znaki.

Temperatury przy wysokiej prędkości obrotowej oczywiście nie są złe i dopiero mocno schodząc z prędkościami wentylatoru widzimy niekorzystny wzrost temperatur. Teraz pytanie do Was, czy zauważyliście tu pewną zależność? Przyjrzyjcie się trzem pastom, które odnotowały tu najgorsze wartości w czerwonych słupkach. Mam tu na myśli pierwszą u góry Cooler Master Master Gel Maker, drugą, którą jest Genesis Silicon oraz tą, na której skupiamy się dzisiaj, GD900. Teraz wróćmy do wyników uzyskanych na mniej grzejącym się procesorze. No i cóż to, najgorsza trójka okazuje się być tu najlepszą? Totale zaskoczenie, ale prawdą jest, że trzy pozycje z góry bazują na zbliżonym składzie, w którym przecież w głównej mierze jest Silicon.

Daje to świetne wręcz rezultaty na procesorze z poborem w okolicach 90 W, ale jak widać, trudno jest stworzyć pasteł w pełni uniwersalną, nadającą się do każdego procesora na rynku. Oczywiście nie jest to ważne, czy mówimy o procesorach Intela, czy o AMD. Ważna jest realna ilość wydzielanego ciepła i też bardzo proszę, nie mylcie poboru energii z TDP podawanym przez producenta, bowiem i Intel, i AMD mierzy te wartości trochę inaczej. Tak więc ty powinieneś sprawdzić, jaki jest realny pobór energii w przypadku twojego konkretnego procesora. W tym celu włącz program HWiNFO, daj pełne obciążenie chociażby przez Prime95 i sprawdź jak ta sytuacja prezentuje się na twoim zestawie. Jeśli będą to wartości niższe i średnie, tak do tych 110, czy może nawet 120 W, to śmiało możesz kupować pasteł GD900 bez najmniejszej obawy.

Lecz jeśli twój CPU cechuje się podwyższonym apetytem na soczek płynący z gniazdka, to raczej musisz zainwestować w pasteł o innym składzie i przewodności. Aby zachować niską głośność twojego zestawu, powinieneś tutaj wziąć sobie do serca czerwony słópek no i zielony, który składa się na cenę. Według mnie to Gelid GC Extreme to taki słodki balans. Ewentualnie, gdybyśmy chcieli przeoszczędzić, to jeszcze Cooler Master Master Gel Pro dałby radę. Ale pamiętajcie, że mówimy teraz o tych bardziej prądożernych procesorach. Tak więc teraz możemy zrozumieć, dlaczego skład past jest taki ważny i wykonane tu testy dowodzą też, dlaczego sam temat potrafi być bardzo drażliwy i nierzadko doprowadza do niekończących się kłótni. Nic w tym dziwnego. Otóż w jednym zestawie produkt spisuje się absolutnie doskonale, w innym już niekoniecznie.

Dlatego do odpowiedniej pracy musimy dobrać odpowiednie narzędzie. Tym samym pasta termoprzewodząca, oznaczona jako GD900, otrzymuje ode mnie drugi w historii znak jakości i rekomendacji. Ale z zaznaczeniem, że jest to absolutnie najlepsza pasta za najlepsze pieniądze dla procesorów o niskim i średnim poboże energii. Szukasz pasty dla Ryzena 3600 czy nawet 5600X? Nie ma problemu. GD900 na nim może okazać się lepsza, niż kilkadziesiąt razy droższa i oklepana pasta znanego producenta. No ale co z użytkownikami dużo mocniejszych i bardziej prądażernych jednostek? Otóż pracę na tym materiałem rozpoczęłem blisko rok temu i wtedy dostępna była jedynie pasta GD900 o przewodności właśnie tych 4,8 Watt na metr kelwin. Natomiast niedawno pojawiła się mocniejsza wersja, oznaczona jako GD900 z dopiskiem 1 pomyślniku. Ta charakteryzuje się przewodnością na poziomie 6 Watt na metr kelwin.

Czy jest to wystarczająco do schładzania najmocniejszych jednostek? Jeśli chcesz się o tym przekonać, to nie zapomnij o subskrypcji. Koniecznie z dzwoneczkiem, bowiem, jak się okazuje, wiele moich materiałów nigdy nie trafia do swoich odbiorców. Co prawda, te zawsze możesz nadrobić wchodząc na stronę www. techmaniachd. pl. Ale w przypadku YouTube każda łapka i komentarz robi różnicę. Więc nawet dla samych statystyk proszę Cię teraz o zalajkowanie tego filmu i napisanie jej kilku słów w sekcji komentarzy, chociażby o swoich przemyśleniach z poruszonym tutaj tematem. Dziękuję Wam ślicznie za pozostanie ze mną do samego końca oraz dziękuję patronom kanału, dzięki którym ów pastę mogłem zakupić. Jeśli i Ty chcesz dołączyć do tego wyśmienitego grona, kliknij w link znajdujący się na ekranie lub w link w opisie pod filmem. Z mojej strony to wszystko. Trzymajcie się. Hej!.


S K R Y B O T

Transkrypcje

Skrybot. 2023, Transkrypcje video z YouTube

Informujemy, że odwiedzając lub korzystając z naszego serwisu, wyrażasz zgodę aby nasz serwis lub serwisy naszych partnerów używały plików cookies do przechowywania informacji w celu dostarczenie lepszych, szybszych i bezpieczniejszych usług oraz w celach marketingowych.