TRANSKRYPCJA VIDEO
Dla tego filmu nie wygenerowano opisu.
Wszyscy lecą na te AIOS-y. Nazywają je chłodzeniem wodnym, chociaż to nie woda w nich jest. Wait, what? Aczkolwiek jest to wielki wypas mieć takie coś w obudowie z tubami, wentylatorami, blokopompkami, ledami czy wyświetlaczami. No a że są one dużo bardziej awaryjne niż chłodzenia powietrzne, to już inna sprawa. Pompy się zużywają, tuby rozczelniają, a ciecz chłodząca wewnątrz potrafi zamienić się w mega obleśny, zkiśnięty budyń zatykający wszystko na swojej drodze. I sam przyznaję, pomimo wszystkich tych problemów osobiście uwielbiam chłodzenia typu All-in-One, no bo też co innego mamy do wyboru. Budowanie własnego Custom Loopa jest ultra drogie i niepraktyczne.
A chłodzenia powietrzne, ja wiem, to chyba tylko Low and Bied Edition komputery mają, tylko co? No a jak? Jest inaczej? Chłodzenie tego typu jest po prostu niezbyt ekscytujące. Jednak panowie z Deepcool wpienili się grubo i postanowili zmienić ten stan rzeczy. AK620 jest jednym z ich najlepszych coolerów powietrznych. Niedrogi, cichutki i na tyle wydajny, że radzi sobie nawet z najcieplejszymi procesorami. Jednakże w wersji z dopiskiem Digital dodano do niego wyświetlacz pokazujący aktualną temperaturę i obciążenie procesora, dzięki czemu od razu robi się ciekawiej. Z tej strony Paweł i zapraszam do recenzji tuż po bloku sponsorowanym. Wiesz, że setki firm przetrzymują i wykorzystują twoje dane osobowe? To musi być nielegalne. Wyraziłeś na to zgodę. No nic takiego się nie zgadzałem.
A to okienka, które zaznaczasz przy tworzeniu konta? No ale inaczej nie dałoby się przyjść dalej. Dlatego darmowa usługa wcale nie jest taka darmowa. Przecież to draństwo! Dlatego tyle spamu dostaję! Rozporządzenie o ochronie danych osobowych pozwala ci skontaktować się z podmiotem i poprosić o usunięcie wszystkich swoich danych. Jak to zrobić? Istnieje około 4 tysięcy takich firm. Musisz napisać do każdej z nich o dane, przejrzeć je i notką prawną poprosić o ich usunięcie. Chyba se jaja robisz. Inną opcją jest Incogni, czyli serwis specjalizujący się właśnie w usuwaniu danych osobowych. Zresztą kliknij w link w opisie. Tworząc kont dajesz pełnomocnictwo Incogni do reprezentowania twoich interesów. W panelu zarządzania zobaczysz, u ilu podmiotów odnaleziono twoje dane, ilu już te dane usunęło i ilu odrzuciło takie żądanie.
I tak pewnie odrzucą. Wtedy Incogni skontaktuje się z odpowiednią agencją, a kary są tak potężne, że szybko zmienią zdanie. Ej, to taniej nie jest. Czy wiesz, że średnia cena porady prawnej wynosi około 200 zł za godzinę, a temat i tak będziesz musiał ogarnąć sam? Tutaj Incogni robi wszystko za ciebie, a nawet jeśli usługa nie spełni twoich oczekiwań, to masz przecież gwarantowane 30 dni na zwrot kosztów. Tysiące firm, setki pism. Jakby się na tym zastanowić, to jest to chyba najlepsza tego typu usługa na świecie. No w sumie. Podstawowa wersja tego modelu była recenzowana chyba już wszędzie. W końcu, jak wspominałem, jest to jedno z najlepszych chłodzeń od Deepcool, a tym samym jest ono bardzo często polecane.
Dlatego też dzisiaj nie będę się tak mocno skupiał na podstawach, a zajmę się zmianami, które w wersji Digital zaszły. To, że mamy do czynienia z dwuwieżowym, dwuwentylatorowym chłodzeniem z sześcioma, sześciomilimetrowymi ciepłowodami, to już wiemy. Tak samo jak w oryginale i tu podstawa została wypolerowana na lustro. Różnicę napotkamy jednak na topie chłodzenia. Coś, co można nazwać czapeczką, trzyma się na dość mocnych magnesach. Bardzo lubię tego typu rozwiązania. Do czapeczki od dołu prowadzą dwa przewody. Jeden od podświetlenia ARGB, drugi od USB. Ten niezbędny jest do komunikacji z płytą główną, ale do tego jeszcze wrócimy. Wersja Digital została wyposażona w te same wentylatory, co podstawowy model.
FK120 to przyzwoite śmigiełka, przepychające 69 CFM, mogące wytworzyć ciśnienie statyczne na poziomie 2,19 mm H2O. AK620 jest dość sporych rozmiarów, a tym samym zakryje ono część modułów pamięci RAM. W przypadku wyższych zestawów niż 43 mm konieczne będzie uniesienie przedniego wentylatora, aczkolwiek taka niewielka korekcja położenia nie powinna obniżyć zauważalnie wydajności. Bardziej na tym ucierpi wygląd. W razie czego to przedni wentylator można przerzucić na tył, ale wtedy zostają nam te przewody w korytku. Producent chyba nie był przygotowany na taką ewentualność, bowiem przewodów nie puścimy żadną inną drogą, a trochę szkoda. Instalacja chłodzenia nie jest skomplikowana, ale w tym wypadku może być upierdliwa. Jak w wielu podobnych konstrukcjach i tu środkowy wentylator blokuje dostęp do śrub.
Aby go usunąć niezbędne jest uniesienie nakładki z ekranem. Tej znowu w pełni nie ściągniemy, nim nie zdemontujemy przedniego wentylatora. Niby nic trudnego, ale naprawdę wolałbym, aby okablowanie do ekranu było puszczone gdzieś bokiem powierzy. Ostatecznie choć AK620 Digital przychodzi do nas w pełni zmontowany, to i tak musimy go rozmontować do cna, aby dokonać instalacji. Opuszczamy wtedy goły radiator na świeżą pastę termoprowodzącą i przy pomocy załączonego do akcesorów narzędzia, dokręcamy śrubki. Inna kwestia to podjęcie decyzji w sprawie lokalizacji wyjścia przewodu zasilającego wentylatora. Jeśli domyślna konfiguracja nam nie odpowiada, to druciki łatwo przeszczepić i obrócić wentylator o 90 stopni.
Gdy i to zrobimy, to przy pomocy załączonego rozdzielacza podłączamy obydwa wentylatory do jednego wyjścia na płycie głównej, ale też nie zapominamy o RGB oraz USB, które pozwala na komunikację z ekranem. Aplikacja Deepcool służąca do zarządzania chłodzeniem jest niezwykle prosta, za to ja wiem, chyba chciałbym tu czegoś więcej. Nie zrozumcie mnie źle, aplikacja robi to co ma robić, czyli wybierzemy czy informacja podawana na ekranie dotyczyć będzie aktualnej temperatury procesora, czy wyświetlać będzie chwilowe obciążenie. Dostosujemy tu jednostkę temperatury, ustawimy alarm, tak na wypadek przegrzania, no i oczywiście zaktualizujemy oprogramowanie ekranu, jednak to tyle. Nie zmienimy kolorów czy jasności, sama aplikacja zajmuje też dziwnie sporo miejsca na dysku, przynajmniej jak na to, czym ona w ogóle jest.
Może ramu nie przepełnia, ale pożeranie między 2 a 4 procentami mocy obliczeniowej jest delikatnie mówiąc nieporozumieniem. Zważywszy, że korzystam z Ryzena 9 3900 XT, czyli jednostki z 12 rdzeniami i 24 wątkami, aplikacja pracująca w tle kosztuje mnie odrobinę z wartości 1% low, lecz jeśli ktoś ma kilkuletniego Intela i7 czy i5 lub jeszcze coś słabszego, ta aplikacja ta może realnie dziabnąć trochę ze średniego klatkarzu. Powiedziałbym więc, że jest to coś co producent mógłby, a wręcz powinien naprawić. Zwróćcie jednak uwagę, że korzystam z wczesnej wersji oprogramowania, nim sam cooler wszedł do sprzedaży, więc po czasie może to ulec jak najbardziej po prawie. Aczkolwiek, skoro chłodzenie już chwilę posiedziało na procesorze, to zajmijmy się benchmarkami.
Na ekranie możecie zobaczyć teraz szczegóły platformy, na której testy wykonywałem. Chciałbym zaznaczyć fakt, iż skorzystałem tu z GC Extreme, co prawda producent załączył do zestawu swoją pastę, lecz ze względu na kompatybilność przeszłych i przyszłych wyników trzymałem się właśnie Jelida. W oprogramowaniu płyty głównej, czyli ASUS Armoury Crate ustawiłem standardowy profil wentylatorów dla procesora i oto wyniki. Jak możecie zauważyć pokój się tu o wykonanie testów na fabrycznych ustawieniach procesora, ale także po wykonanym undervoltingu. Ten w zasadzie zapewnia mi większą wydajność obliczeniową niż na ustawieniach standardowych, a jak sami widzicie ilość pobieranej energii jest przy tym sporo niższa, więc siłą rzeczy i temperatury spadły.
Wraz z tymi wentylatory na chłodzeniu Deepcool mogły pracować z połową prędkości znacząco poprawiając komfort akustyczny. Materiał o undervoltingu ryzenów odnajdziecie na mojej stronie w zakładce undervolting, więc po obejrzeniu bardzo zachęcam nadrobić i ten temat. Jeśli nie posiadasz procesora od AMD, to podobny trik można wykonać na Intelach i o tym więcej wspominam przy okazji recenzji pewnego laptopa. Zostawię dla Was linki w opisie, ale zajrzyjcie do nich później. Teraz skupcie się na wykresie, z którego łatwo wywnioskować, że domyślny profil wentylatorów w oprogramowaniu Asusa jest dość agresywny, bowiem 71 stopni to jeszcze żadna tragedia, a te rozbujane są już praktycznie na prędkość maksymalną. Myślę, że spokojnie można poluźnić krzywą zyskując na komforcie akustycznym kosztem temperatur.
Na pełnym 100% obciążeniu dwunastu rdzeni to i 80 stopni nie powinno nikogo boleć. W specyfikacji podstawowej wersji AK620 widnie informacja, jakoby model ten radził sobie z jednostkami do 260 W TDP. Tak dla jaśniejszego przedstawienia temperatur przy różnych poborach procesora wykonałem test na pełnej prędkości obrotowym wentylatorów i można powiedzieć, że dla jednostek w okolicach 90-115 W chłodzenie to jest chyba nawet overkillem, ale z drugiej strony na takim procesorze będzie pracowało cichutko i skutecznie. Przy jednostkach podchodzących pod te 150 W też zapewni świetny komfort podczas grania, ale przy dłuższych i cięższych zadaniach stricte procesorowych już będzie ono słyszalne. Zresztą testy testami, ale skupmy się na tym co dla nas dzisiaj najważniejsze, czyli na samym ekranie.
Wysiadacz cyfrowy domyślnie pokazuje temperaturę procesora, a zielone kwadraciki wskazują stopień jego obciążenia. Jeden kwadracik oznacza, że procesor obciążony jest nie więcej jak 10%, dwa kwadraciki między 11 a 20% i tak aż do dziesiątego kwadracika, który oczywiście wskazuje nam 100% obciążenie. Jak zapewne zauważyliście trudno tak co sekundę zliczać ilość kwadracików. Przełączając w opcjach wyświetlanie temperatury na obciążenie jest już trochę łatwiej nadążyć za tym, co się tutaj w ogóle dzieje z procesorem, lecz wtedy pozbawiamy się wskaźnika temperatury. RGB jakie jest? Każdy widzi. Uważam, że jest to jak najbardziej fajny akcent, który jednocześnie nie jest zanadto nachalny. Widzimy go patrząc tylko z góry lub od dołu chłodzenia.
No ale czy warto? AK620 jest niewątpliwie wyśmienitym chłodzeniem powietrznym w dobrej cenie. Jest to fakt nie podlegający wątpliwości tylko czy ekran wersji Digital wiele zmienia. Gdy pierwszy raz ujrzałem wersję Digital na targach to powiedziałem sobie, że jest to ten jedyny cooler powietrzny, który z całego serca pragnę zamontować w swojej obudowie i nie chce już żadnego innego. Otóż prawda jest też taka, że obudowa z której korzystam, czyli Fractal Design Torrent, najlepiej prezentuje się właśnie z chłodzenie powietrznym. Z IOT też wszystko działa, ale te trzy 120 mm wentylatory umieszczone w zwężających ramkach wyglądają po prostu słabo i obudowa sporo traci na tym wizualnie. Niestety nie zainstalujemy tutaj radiatora na górze, gdyż tam znalazł się zasilacz.
Oryginalnie z przodu powinny się znajdować więc dwa 180 mm wentylatory i wtedy ta obudowa sprawia zupełnie inne wrażenie. Stąd moje ciśnienie na zmianę IOT właśnie na powietrzny odpowiednik, lecz gdy już do tego doszło, gdy podmieniłem blokopompę na AK620 Digital to zmuszony jestem przyznać, że wcale nie poczułem magii, na którą tak bardzo liczyłem. Przut obudowy, owszem, w końcu wygląda tak jak wyglądać powinien, ale ten kwadratowy czarny klocuszek z ledwie widocznym, doprawdy malutkim ekranem nie jest tym czego oczekiwałem. I tu proszę was o zrozumienie, bo więc to tylko moja subiektywna opinia, do której absolutnie nikogo na siłę nie chcę przekonywać.
W tym material poczyniemy wszelkie starania, aby ukazać chłodzenie z jak najlepszej strony, bowiem zasługujecie na to, aby dostać tak dobry materiał jak jest to tylko możliwe. Jeśli AK620 Digital wciąż spełnia twoje oczekiwania, to bardzo się z tego cieszę i mam nadzieję, że będziesz z niego bajecznie zadowolony, lecz jednocześnie uważam, że warto spojrzeć na drugą stronę medalu oraz wysłuchać konstruktywnej, uzasadnionej krytyki. Tak więc wadami testowanego chłodzenia jest chociażby zbyt duży rozmiar, zakrywający często atrakcyjnie wyglądające moduły pamięci RAM.
Jest to kwestia tylko wizualna, ale tym samym, gdy mamy cztery sloty zapewnione i to do tego podkręcone jak w moim przypadku, to ucierpieć może na tym również stabilność, po prostu zbyt gorące pamiątki potrafią się u mnie, przynajmniej u mnie, wieszać. Wtedy zmuszony jestem albo wrócić do standardowych nastawów pamięci, przez co mój Ryzen pracuje sławiej, albo muszę dołożyć odtaki wentylator szczapy tylko po to, aby komputer się nie wieszał. Gdyby dało się sensownie przenieść przedni wentylator na tył, to chyba nawet bym się tego aż tak nie czepiał. No ale nawet jeśli to zrobimy, to zostajemy zdurnie wyglądającymi kablami przechodzącymi przez środek chłodzenia. Tu leży podstawa pierwszej, w mojej opinii, dobrze uzasadnionej wady.
Idąc dalej to niewielki ekran i wszechobecna pustka względem pokaźni kabarytów, jest to raczej tylko kwestią tego co się komu podoba. Mi się nie podoba, ale i tak tego do was zaliczać nie będę, bo jest to tylko takie moje widzimisieł. Ale fakt, że jasność elementów na nim wyświetlanych jest zbyt niska, to sorry, ale za wadeł uznać już muszę. Obudowa z której korzystam ma lekko, podkreślam, lekko przyciemnione szkło, a i tak mało co widać. Pamiętajcie, że wiele obudów ma bardzo mocny tint na szkle i wtedy ekran w wersji digital będzie nie do odczytania, a gdyby nawet wyświetlacz na chłodzeniu był jaśniejszy, to aplikacja też, przynajmniej obecnie, nie daje możliwości żadnej regulacji.
Kolejną kwestią, która mnie tu boli, to te 10 zielonych kropeczek. Niby fajne, ale w rezultacie totalnie bezużyteczne, bowiem chyba tylko Rayman będzie w stanie na bieżąco skumać obciążenie. Kto oglądał film, ten wie o co chodzi. Jeszcze raz sprawdzę. Przepraszam za te dwie rzeczy. 82, 82, 82. Mam tu na myśli to, że nie sposób w sekundę odróżnić 7 od 8 kropeczek lub 10 od 9. Zresztą i na litość boską. To nawet produkty marki Unitra miały takie dwukolorowe diody LED. Co gdyby te, ja wiem, na przykład trzy ostatnie kropeczki były czerwone. Nie byłoby lepiej? Nie byłoby łatwiej odczytać aktualnego obciążenia? No jasne, że tak.
Teraz na tym piano black nie wiadomo ile tam jeszcze kwadracików zostało do prawej. Bardzo chciałbym przetestować w przyszłości kolejną wersję tego chłodzenia z naniesionymi poprawkami i wszelkimi ulepszeniami. Czy tym samym uważam, że Deepcool AK620 Digital jest produktem bezsensowym i nie powinien on istnieć? Nie. Tego nie powiedziałem i wbrew mojemu marudzeniu wcale tak tego materiału nie zakończę. Nic w końcu nie jest czarno-białe. Na korzyść wersji Digital przemawia fakt, że jest to pierwsze chłodzenie powietrzne z tego typu bajerem, ale również zakładana cena sprawia, że nie wieszam na nim kotów. MSRP wynosi niespełna 80 euro, które przekłada się na jakieś 355 złotych.
Przeglądając ceny wersji bez ekranu widzimy okolicę 320-360 złotych, więc jeśli faktycznie cena testowanego modelu nie przerzuci 4 stówek, to tak. Uważam, że te 50 złotych spokojnie mógłbym dopłacić do takiego bajeru, nawet jeśli ten ekran, no sami wiecie, nie jest idealny. To 5 dych dam. Lecz dopłata wysokości 100 czy więcej złotych, no to ja wiem. Biorąc pod uwagę, że ruski 40-letni kaseciak ma jaśniejszy, lepiej wyglądający i po prostu, o Jezu, bardziej czytelny ekran, to raczej nie byłbym skłonny do takiej dopłaty. Za stówę to można sobie kupić używany smartfon, wsadzić go do obudowy i zrobić z niego bezprzewodowy ekran, na którym wyświetlicie tyle statystyk, że głowa mała.
Tylko jaka w końcu ta cena jest? Link do aktualnej odnajdziecie w opisie po tym filmem. Warto sprawdzić i napisać komentarz, czy byście brali, czy nie. Jeżeli podobał Ci się ten materiał, to koniecznie odwiedź moją stronę www. techmaniachb. pl, na której znajdziesz wspomniany materiał o undervoltingu procesorów AMD, a tajniki o Intelu zdradzam przy okazji taniego laptopa marki Mindban Ban Xiaomi 5. Do zobaczenia w następnym. .
Informujemy, że odwiedzając lub korzystając z naszego serwisu, wyrażasz zgodę aby nasz serwis lub serwisy naszych partnerów używały plików cookies do przechowywania informacji w celu dostarczenie lepszych, szybszych i bezpieczniejszych usług oraz w celach marketingowych.