TRANSKRYPCJA VIDEO
W tym filmie poruszamy kontrowersyjny temat Blackpill, zwracając uwagę na to, jak ważne jest zrozumienie różnic w zachowaniach i motywacjach ludzkich. Podkreślamy, że każdy z nas ma swoje unikalne cele i wartości, które mogą różnić się od naszych, a szacunek dla innych i ich wyborów jest kluczowy, nawet jeśli się z nimi nie zgadzamy. Wskazujemy, że wartość Blackpill leży w jego zdolności do pobudzania otwartości i krytycznego myślenia, co pomaga lepiej zrozumieć ludzkie zachowania. Badania sugerują, że istnieje powiązanie między wyglądem a osobowością, co prowadzi do pytania o obiektywną rzeczywistość tego zjawiska. Omawiamy również efekt halo i jak dzieci reagują na atrakcyjność twarzy. Na koniec, zastanawiamy się nad niesprawiedliwością systemów wartości. Zapraszamy do oglądania i dyskusji!
Witajcie, z tej strony Phoenix Giga Chat. Dzisiejszym gościem w studio jest Steve Forrester, a tematem przewodnim odcinka jest szeroko rozumiany Blackpill. Zapraszamy. Tutaj mógłbym zagrać zaproponowany pierwszy temat, czyli afera chłopaka mojej dziewczyny, Masny Gate. No właśnie, że ten masny odwalił. To tak, takie moje expose w tym temacie, jak ja to widzę. Przede wszystkim to trzeba powiedzieć z góry, że już daliśmy się złapać w sidła z samej definicji rozmawiania o tym, bo odpowiadamy na clickbait. Tak. Masny jest jednym wielkim chodzącym clickbaitem, który operuje na wyświetleniach. Im więcej ich ma, tym lepiej dla niego. Nie trzeba być geniuszem, i to nie jest jakaś ekskluzywna wiedza tylko dla nas, żeby sobie przejrzeć gorące dyskusje na wykopie, co ląduje na głównej, przejrzeć sobie jakieś podobne strony typu, co tam było, jebździdy, tak? Chyba jakieś.
tego typu klimaty, które też dają takie podłączenie bezpośrednie do tego, co tam myśli tak naprawdę internet. Nie trzeba też być geniuszem, żeby wiedzieć, jakie są tematy zapalne, czyli na przykład nazywanie kogoś kukiem, bo to jest mega popularne. Wystarczy sobie też poczytać trochę komentarzy na YouTubie. I to już jest taki fajny temat, żeby nagrać o tym jakiś filmik, albo napisać artykuł, a mówimy tutaj o ludziach, którzy zawodowo się zajmują. social media, czy o dziennikarzach, którzy dosłownie żyją z tego, że clickbaitują. I ten temat, takie tematy, takie różne wzrótki medialne będą cyklicznie powracały i będą tematem dnia na jakiś czas też na tagach u nas. Tych ludzi nie interesuje sedno problemu. nie interesuje ich prawda, ich interesuje po prostu zarobek.
Także masny sam w sobie jest jakimś tam punktem wyjścia do dyskusji, no i nie wiemy też na ile to, co powiedział, jest w ogóle prawdą, bo on to tak jakoś dziwnie, w taki trochę zaawalowany sposób mówi. że nie wiemy, czy to jest w ogóle prawdą, ale myślę, że historia ma na pewno jakieś, wydaje mi się, że ta historia ma jakieś oparcie w rzeczywistości. Może to jest takie przejaskrawione, to co on opowiada, może coś tam sobie dopowiedział, żeby to podkręcić, ale myślę, że jest to w sporej części prawda. I tak, z jednej strony ma temat zapalny, który generuje dużo kliknięć, dużo komentarzy, a z drugiej strony ma taki fajny virtue signaling. do swojego własnego środowiska, że on jest otwarty, że on nie jest zazdrosny. że jest nowoczesny, poliamoria, open relationship itd. Także z obu stron.
On ma win-win w tym momencie. Oprócz utraty Rikczu. No to wiesz, to jest wszystko dobrze czy źle, byle po nazwisku. Także zresztą na tym samym patencie Gonciarz jechał. I to już wcześniej, także nie wierzę w to, żeby Masny nie oglądał Gonciarza. I to przecież to też są te wszystkie. . . komentarze, także on mógł na tą sobie jak taki surfer, mógł sobie na tą falę wskoczyć. Także tematy blackpillowe są w ogóle też monetyzowane z dwóch stron, bo z jednej strony będą mesjasze blackpillowi, którzy też wskakują sobie na tą falę w różnych celach.
Moim zdaniem już są takie pierwsze pierwiostki polityczne, bo to jest grupa, którą można tam fajnie naprawdę wykorzystać, tylko rzucając takie demagogiczne farsła i można na tym będzie ugrać w jakiejś tam mniejszej partii coś. Tak mi się przynajmniej wydaje, bo na przykład pod Puła czy pod Red Pill nikt się nie podpinał. bo one nie nosiły takiego potencjału aż ciężkiego, społecznego. A z drugiej strony. . . monetyzacja blackpillowa wchodzi właśnie ze strony przeciwnej. Tak, czy ktoś może sobie tam wskazać? jakąś grupkę złych niedobrych. inceli palcem i stworzyć takiego naturalnego wroga. To jest naprawdę bardzo skuteczna taktyka. Tak. Tak, a to, że to jest realna grupa, to będzie zawsze dojone. To się nie skończy źródełko.
No i jak zawsze, przynajmniej u mnie, będzie to taka maniera może irytująca, że ja z uporem maniaka będę wracał do tej demografii. Bo gdy są dwie, już wracając przy tym długim okno około wstępie, wracając do tematu masnego, gdy są dwie równe strony, To raczej nikt nie mówi o otwieraniu związku. Większość ludzi jest monogamiczna. Więc to otwieranie związku to jest taka po prostu. . . Znaczy, wiesz, są ludzie, którzy mają taką potrzebę seksualną, mają takie fetysze, no ale ich jest mało. Jak każdy bardziej niszowy fetysz, to będzie tam powiedzmy jakiś 1% max, także to w ogóle by nie uzyskiwało takiego aż rozgłosu. I dla mnie ta cała sytuacja w ogóle jest taką emanacją tego, jak ten rynek jest rozregulowany, ponieważ to jest po prostu jeden z takich widocznych pokazów tego, jak. .
. šílnou pozici na rynku. randkowym, związkowym ma kobieta. Dokładnie. Bo to ona korzysta z tego otwarcia związku. To jest takie bardzo cwane. I takich cwanych różnych. . . mechanizmów jest sporo w związkach i w społeczeństwie, no bo to kobieta korzysta na otwarciu związku. No bo to ona może sypieć z kim chce. Co z tego, że związek jest otwarty, jeżeli koleś nie ma. . . . . . aqui em proposição. . . po prostu jak kobieta, albo wcale, jak jest jakimś przeciętnym facetem, a życie związkowe i ten rynek wygląda diametralnie różnie dla przeciętnej kobiety, a dla przeciętnego faceta, no albo nawet jeszcze i będzie lepiej wyglądającym gościem, no to on będzie miał powiedzmy, no. . . To max 10%.
tych wszystkich możliwości korzystania z tej zabawy, co ta kobieta, tak? Tak, no wiele jest takich przykładów, że związek to jest otwarty z jednej strony tylko. Tak, tak, tak. Ja kiedyś właśnie napisałem, że związki otwarte kiedyś, para sypia ze sobą i sypia z innymi, związki otwarte obecnie, para nie sypia ze sobą lub sypia ze sobą, tylko kobieta sypia z kimś, a facet nie sypia z nikim, nie? także to trochę tak wygląda to jest sytuacja to jest po prostu dla mnie wynika z tej ogólnej sytuacji rynkowej, to jest tak jakby rynek pracy był taki, że pracownik może w pracy nie pracować obijać się, odwalać jakieś krzywe akcje, a i tak boją się go zwolnić? A jak on się zwolni, to zaraz będzie miał kolejną pracę z jeszcze wyższą pensją. I moim zdaniem taką mamy rzeczywistość obecnie.
To jest dobre porównanie. To jakby klarownie przedstawia właśnie tą sytuację, co się dzieje. Ale też z drugiej strony można powiedzieć, że wysyp takich filmików, tak jak tu Gonciarz, tu Masny, ta sama tematyka, że to też jest trochę inżynieria społeczna, że patrzcie, to jest dla średnich i dla plebsu. . . wzór w związku. No bo nie widziałem nigdy, żeby jakiś czat promował otwarte związki, czy bycie kakoldem, ale już tym bardziej giga czat. Ja to też trochę postrzegam, ja lubię ciągle też taką zabawę w jajko czy kurę. Także ja nie wiem, czy to jest inżynieria społeczna. gdzie jest przyczyna, gdzie jest skutek. One się często zresztą mieszają, zamieniają, są w ogóle bardzo wymienialne. Ja myślę, że ten temat może istnieć szerzej.
bo po prostu taka jest rzeczywistość, że tematy są bardziej nośne dzięki temu, jacy już ludzie są. Także nie to, że nie mają aż takiej. . . Ja uważam, że nie ma aż takiej. . . także to jest nawet bardziej fatalistyczny obraz, że nie masz takiego czynnika kształtującego. a jest taki czynnik, który po prostu rezonujący, że coś albo gra, albo nie. A jeżeli gra, to znaczy, że już tak jest. Tak. No właśnie to może być tak zapętlone też, że to nie dojdzie się, co pierwsze było. Ale tak, w ogóle też jak rozmawialiśmy, to sobie tak się zastanowiłem, jak mówiliśmy o masnym, że. . . No my patrzymy z perspektywy osoby, która nie jest kukoldem, tak? No ja wiem, że nie jestem, chociaż wybijają mi czasami jakieś spermiarskie zachowania, ale staram się tępić.
No i słyszę też z tego, jak rozmawiamy, tak? Ty też nie jesteś. Ale jak odbiera taki filmik, no ktoś, kto kukiem jest. I kto żyje w takim otwartym związku i no to jest target tego filmiku tak poniekąd. targetem są kobiety głównie moim zdaniem on sobie spojrzał w demografię kto go ogląda i tam on zobaczył chyba głównie kobiety, bo raczej coś mi się nie widzi, żeby Masnym miał męskich fanów za bardzo i wydaje mi się, że to jest taki z angielskiego pandering czyli przypodobywanie się, przymilanie się do swojej publiki. . . Zresztą było coś takiego pod filmem. Gargamela, jeśli dobrze pamiętam. Ja jestem gdzieś tam ostatnią osobą, która by broniła honoru puasów, bo jednak nie jestem. Aczkolwiek może kiedyś w takiej roli adwokata diabła stanę.
i będę starał się zaargumentować, co tam było. PUA miało w miarę fajnych parę pomysłów, ale to jest na inny temat. No i tam Gargamel zrobił kiedyś taki filmik, tendencyjny zresztą, ale też i słuszny o PUA i tam był naprawdę wysyp komentarzy, polecam sekcję komentarzy pod tym filmikiem, gdzie właśnie młode dziewczyny piszą, czyli tak zwane juleczki. że on zrobił dla kobiet tym filmem mnóstwo szacunek, gdyby wszyscy faceci byli tacy jak ty, to po prostu 100% takiego. takiej reakcji, którą myślę, że jemu się ta reakcja bardzo podobała i w taką reakcję celował. Tak, ale właśnie jakby youtuber nagrywa dla zasięgów i dla wyświetleń, ale to jest zawsze sroga, czarna pigułka, bo jakby ja znam te Julki, ogólnie znamy, co się dzieje. One mają wytłumaczenie dla siebie, że to dobrze, że zdradzam swojego chłopaka z czadami.
Mam takich koleżanek pełno, one naoglądają się takich filmików, jest, jest, you are beautiful i wszystko co robisz jest ok, no i one potem nie mają skrupułów, jakby trochę taka mini spowiedź, także pójdzie na mszę, rozgrzeszczy się i dobra. Jest tak, jest tak, jest tak, no wiesz, chyba taki, we Francji chyba faceci sobie tak dowcipkowali, że. . . coś nie jest z radą, że jej żona cię nie złapie i kobiety też to potrafią, tylko że to już nie jest dowcip, też tak relatywizować u siebie praktycznie wszystkie zachowania. że na przykład to nie była zdrada, bo to było tylko kilka razy i tym podobne. Tak, można przesuwać, to tak. Tak, tak, ta etyka jest wyjątkowo kiętka. Thank you. Tak, a jeszcze jeden czynnik odnośnie tego całego fenomenu mi przychodzi do głowy.
Bo może niektórzy, ktoś kto nie ma z tym doświadczenia, to ciężko sobie wyobrazić, jak można być takim spermiarzem. Jak można jakby tak bez godności, bez honoru tkwić, no po prostu rogi są przyprawiane, tak, i chłop udaje, że jest okej, ale płacze tak naprawdę i jest niezadowolony. Jest mnóstwo takich historii i wiele osób chyba nie docenia, co się dzieje z facetem, jak, kolokwialnie mówiąc, oczy dzibką zarosną. Wtedy naprawdę wiele osób jest się w stanie wyrzec wszystkiego. W zamian za przynajmniej jakiekolwiek połączenie z tą kobietą, w której się zakochał. To jest niesamowity fenomen. Ja bym powiedział, że to jest bardzo pierwotna rzecz, jakaś czy genetyczna, czy na innym poziomie, ale ja się nie dziwię, że ludziom tak wchodzi na takie spermienie. ciężko z tego wyjść. Nie wiem, co ty o tym myślisz.
Myślę, że jest to kwestia też tego, ile przeciętny facet ma doświadczeń z kobietami w życiu i jaki ma w tym temacie potencjał. bo dla przeciętnego faceta tych doświadczeń będzie niewiele, będzie kilka w życiu. więc on sobie też nie wyrobi takiej powtarzalności. i takiego uniezależnienia się od wyniku. Na pewno nie wyrobi w sobie takiego przekonania, że. . . jak nie ta to inna tylko będzie miał właśnie ten jak to było kiedyś właśnie w społeczności po One Nighties To jest ta i koniecznie ona i będzie właśnie przez to. . . przez to gdzieś tam doprowadzą do przesunięcia tej granicy swojej asertywności i będzie się zgadzał na znacznie więcej.
Bo też może wiedzieć, że jeżeli tutaj mu nie wyjdzie, albo już mu coś tam wyszło z jakąś kobietą, no to będzie się jej kurczowo trzymał. On nie ma takiej wolności zmiany. Także ja ciągle się cofam do tego, jak w ogóle dyktuje to wszystko ta swoista ekonomia. Bo wiesz, to jest tak jakbyś przyszedł do. . .
sklepów, w którym masz mnóstwo różnych produktów, dóbr, usług, bogactwa, wszelkiego, no ale jakby co z tego, gdyby na przykład w ogóle na nic nie było cię w tym sklepie stać, nie, no to w tym momencie już jest jakby temat się robi, ale może wychodzi sprzedawca i mówi słuchaj, no dobra, nie stać się, widzisz, że cię nie stać, ale ja mam tu promocję na jedną rzecz, dam ci promocję teraz, musisz wyskoczyć z kasy błyskawicznie i to jest gdzieś tam myślę, że w miarę E muita metafora. . . tego, jak może ten rynek wyglądać dla przeciętnego faceta. Dla mnie to też jest trochę ciężkie. Ja też nie do końca lubię takich teoretyzacji i opisów.
Często są takie fantazje na wykopie, że przegrywy siedzą w domu i coś tam, coś tam i dalej, bo przegrywy też coś tam nie rozmawiają z ludźmi. I dalej leci jakaś fantazja, jakaś taka etykieta człowieka. który strasznie chce wyjaśnić jakiś fenomen. To są historie indywidualne ludzi. Ja znam swoje życie, także też mi jest ciężko. Ciężko trochę wiedzieć, co się dzieje w życiu innych, ale wydaje mi się, że na tyle, na ile jakiś taki ogląd rynku mam. wydaje mi się, że gdzieś takie siły mniej więcej w skali makro na to działają i na tyle jestem w stanie sobie to wyobrazić.
Tak jak powiedziałaś też o tej reakcji Nurmika, no to standardowo jakby jest takie, no gdzie ta empatia w ogóle legendarna, bo to zwłaszcza dziewczyny też przodują w takim wyzywaniu od inceli, od piwniczaków. I no to siedzi taki o przegryw i troluje w piwnicy u mamy. Tylko skąd on tam się wziął? Kim on jest? I te osoby nie myślą, że okej, to jest ten sam typ, co w szkole, żeśmy go tłukli, żeśmy go wyśmiewali, bo był gruby albo niski, albo miał brylę, albo po prostu był słaby. Dla mnie normik to nie jest też taka, ja normika też definiuję tak. Że to nie jest koniecznie osoba, która ma doświadczenia bogate z płcią przeciwną. Ja nie definiuję normika doświadczeniami, tylko ja definiuję normika taką tępą retoryką i tępą demagogią. Także dla mnie normik. .
. Normik może nie mieć doświadczeń i może być ktoś, kto nie ma doświadczeń, a będzie operował normicką retoryką. Często. Albo będzie miał doświadczenie, a będzie też taką retoryką operował. Ja na przykład mam doświadczenia, ale bardziej skłaniam się bardzo ku Blackpillowi z kolei. Także to nie jest takie czarno-białe, przegryw Blackpill, Normik. Normik doświadczony, wyrywacz, tylko to uważam, że może się po prostu krzyżować i mieszać. Tak, na pewno jest jakiś rozdźwięk, dla mnie jest identyczny rozdźwięk pomiędzy tym, co mówi społeczeństwo i tym, co jest przekazywane pomiędzy tym, jak świat wygląda naprawdę. I w tym rozdźwięku dla mnie jest jakiś problem. Ja bym w życiu nie przypuszczał, że o ile jestem w stanie stworzyć jakiś związek. . . No to widzę, że on jest ostatecznie gdzieś tam. . . Well. . .
roku, dwóch zaczyna wchodzić w takie fazy, że po prostu Kobieta ewidentnie chce się skeszować na tym związku. Także jest to. . . No a właśnie a propos tego kaszowania i jakichś wyjść, to miałem niedawno taką historię, że już wracałem sobie do domu z imprezy i miałem. . . Ja mam taki swój zwyczaj, że po prostu lubię zamówić taksówkę z takiego tam miejsca jednego i stamtąd sobie wrócić do domu, ale zostało to w jakiś sposób przerwane. Podeszły do mnie trzy kobiety i ja mówię. . . takie młode czterdziestki bym je nazwał i zagadały mnie gdzie jest jakieś miejsce. To miejsce było bardzo blisko. Poszliśmy tam razem, zaczęliśmy rozmawiać, przeszło to w kolejną imprezę. I tak dalej. I to wyglądało o tyle śmiesznie, że dwie z nich.
. . Jedna była po rozwodzie, jedna była nie po rozwodzie, ale ta jedna nigdy nie była mężatką. Domyślam się, że gdyby była, to by. . . to by była też po rozwodzie tak jak koleżanki. No i też generalnie po prostu dziewczyny sobie korzystały z życia, tak, wspólne wyjścia, faceci, były w tym bardzo otwarte, nie, że Tinder tu, jedni, drudzy, dla mnie to też w ogóle nie było problemu, no bo co to za problem, bawmy się wszyscy wspólnie i też fajnie, niech inni jacyś goście nawet do nas dołączą i tyle, tak, to w ogóle. Ani mi przecież na nich nie zależało, ani nic takiego. Natomiast widać było, że po prostu te kobiety, które są młodymi czterdziestkami i były po rozwodzie, one są po prostu już ustawione na całe życie. Także to było po prostu tak tytelne.
One to mówiły w taki typowy kobiecy sposób, w jakichś takich łagodniejszych formach. i tak dalej. No tak, tak, rozstaliśmy się, no mieszkam teraz, wiesz. mieszkam teraz w tym mieszkaniu, które mieliśmy, nie? Koleś poszedł, są alimenty, nie? Fajnie. Jakby, wiesz, i domyślam się, że ich mężowie byli, mają zgoła inne wyjścia, wiesz, znaczy, o ile mają jakieś wyjścia sobotnie, no u nich to wygląda trochę inaczej, nie? I to życie nie jest tak beztroskie, także. Także było to naprawdę bardzo takie, bardzo ciekawe doświadczenie, bo to był trochę taki, wiesz, taki. . . Taki lekki seks w wielkim mieście na żywo. Coś taka trochę podobna akcja, jak w tym serialu to wyglądało. Także to w takiej polskiej wersji bardziej realistycznej, ale to było naprawdę bardzo takie uderzające. No zderzają się takie sytuacje i dużo uczą. Myślę, że z tych trzech tematów, które. . . były zaproponowane masnego, żeśmy przerobili.
Myślę, że możemy przejść do tematu terapii. O, też to jest dobry, ciekawy temat. Steve, jakie są twoje doświadczenia z terapią? Wiesz co, ja nigdy nie byłem na terapii. ale na wstępie muszę powiedzieć, że ja nie neguję psychiatrii ani psychologii, nie neguję terapii jako takich, na przykład terapii uzależnień, terapii fobii i tym podobnie. Jeżeli ktoś ma problemy psychiczne, to powinien je leczyć i nie mam co do tego wątpliwości. Jak najbędziesz. Natomiast to, co neguję i to, o czym mam chodzi wszystkim. . . To neguję przydatność terapii w kontekście bycia atrakcyjnym dla kobiet. Bo ta jest zerowa, kompletnie. Dlaczego w ogóle o tym rozmawiamy? Dlatego o tym rozmawiamy, bo. . . Tak zwana terapia, czyli pojedynczy wraz terapia, terapia, terapia, to jest jeden z podstawowych tak zwanych porad. jakie są obecnie udzielane. To jest praktycznie mem.
I to więcej mówi o osobie, która to mówi, niż. . . osobie, do której to jest mówione. Posyłanie kogoś na terapię Zazwyczaj ma w jakiś sposób upokorzyć osobę, z której to jest robione. To jest taki tak zwany trolling pozornej troski. Są psychiatrzy, którzy klasyfikują posyłanie kogoś na terapię jako przemoc psychiczną. I to jest właśnie ciekawe, że w kontekście tej całej troski o kogoś, bycia naukowym i zgodnym ze sztuką i w ogóle zdrowiem psychicznym, to jest śmieszne to, że na terapię może skierować daną osobę tylko profesjonalista, Po wywiadzie i rozpoznaniu. Wykształcony po medycynie profesjonalista. a nie osoba z internetu po pojedynczym wpisie na wykopie. No oczywiście, zwłaszcza, że to zwykle jest w takim tonie złośliwym. Także jesteś gorszym człowiekiem, lecz się. To kiedyś się mówiło po prostu lecz się.
A teraz terapia, terapia, incelun. Z terapią ogólnie jest ten problem, że to jest taka forma świeckiej religii. Tam, gdzie ma miejsce wyznanie, nie ma miejsca na logikę, bo są same dogmaty. A dogmatów nie wolno kwestionować i nie wolno zadawać pytań. Więc wyznawcy religii twierdzą, że ich religia pomaga im w życiu i że każdy powinien się nawrócić właśnie na tę wiarę. A wyznawcy terapii. . . twierdzą, że terapia pomaga im w życiu i każdy powinien pójść na terapię. Zresztą w ogóle istniało. . . Wiele sekt terapeutycznych, stricte sekt terapeutycznych, to nie były sekty religijne. Żeby tylko dwa przykłady podać, to była jedna taka sekta. Po nazwie Sullivanians od założyciela, sola Newtona.
to było w Ameryce, druga też taka była amerykańska, to było wokół takiej instytucji, która się nazywała Center for Feeling Therapy i była prowadzona przez niejakiego Richarda Corriera i Josepha Harta. I oni w szczytowym momencie mieli tysiące wyznawców, także to nie były jakieś małe pojedyncze wypadki. Także można o tym więcej poczytać w internecie, ale jestem pewien. . . więc więcej przykładów o wiele można znaleźć niż to. Tylko dwa.
z terapią też jest problem, że jest takim w ogóle jakimś dziwnym bytem dziwnym, niesprecyzowanym kształtem bo różne są terapie różne są terapie w ogóle zresztą są sprzeczne w swoich metodykach z osobą jeszcze nigdy nie spotkałem się z tym żeby osoba, która posyła kogoś na terapię, od razu mówiła co to ma być za nurt lub nawet wskazywała konkretnego terapeuta. . . zawsze to jest takie pojedyncze hasło takie zaklęcie magiczne terapia i ktoś ma po prostu paść z wrażenia Już w ogóle nie ma pola do dyskusji. Terapia, koniec, masz zatkane usta. No to jest jakby wygodny taki środek odstraszający, w sensie odpychający te niewygodne poglądy czy postawy. Jest tu człowiek, który reprezentuje coś, czego ja się boję. Terapia, a on powinien iść na terapię. Zabierzcie go.
Z etykietą, bo w terapii jest założenie choroby psychicznej, a choroba psychiczna od razu unieważnia wszystko to, co mówisz. Dokładnie. Ja to w ogóle kiedyś usłyszałem na studiach. Od jednego studenta psychologii teraz mi się jeży włos na głowie. Jak o tym sobie pomyślę, on powiedział, że to jest najlepsza praca. bo można po prostu z pacjenta zrobić fakata i powiedzieć, że on konfabuluje z myśla. nawet jeżeli się popełni jakiś błęd ja to autentycznie słyszałem A to jest o tyle straszne, że. . . Na terapię często idą osoby zagubione. Więc z samej definicji człowieka zagubionego, który nie wie, gdzie się znajduje. jednostka silna lub ktoś, kto manipuluje lub ktoś, kto jest w takiej stosunku władzy do nim, a terapeuta jest przecież w stosunku władzy. do pacjenta, może mówić mu. . .
Często cokolwiek. Były takie przypadki szerzej opisane, gdzie nawet pionierzy psychoterapii. . . jakby to wykorzystywali gdzieś tam, oni sięgali po jakieś takie, że to są niezaspokojone żądza seksualne i tym podobne. Tak, tak. I terapia może być jednym wielkim gaslightingiem człowieka. To jest ważny termin, bardzo. Gaslighting to jest coś, co jest jedną z podstawowych manipulacji, która jest stosowana przez kobiety dzisiaj. Gaslighting naprawdę to jest, każdy musi sobie to wbić. do głowy i posłuchać. Po tym na terapii w ogóle można prowadzić w nieskończoność. Można odkrywać problem za problemem za problemem. Za problemem, za problemem. W terapii jest też z góry. narzucony konflikt interesu, bo terapeucie zależy na stałym źródle dochodu. To jest jego zawód. a pacjentowi zalec na jak najszybszym rozwiązaniu jego problemy.
Tak, jest takie pożekadło chińskie, że kiedyś tam w dawnych czasach właśnie w Chinach lekarz miał płacone, jeżeli ludzie byli zdrowi. Jeżeli ludzie chorowali, lekarz był zwalniany. Więc jakby zajmował się profilaktyką, tak? A u nas jest odwrotnie, czy w służbie zdrowia, czy właśnie. . . w terapii. Tak, tak. Wiesz, to można tak przenieść jakieś mierniki na przykład. Można byłoby. . . Oczywiście są pułapki, że na przykład można byłoby przenieść pracę policji, że chyba dzisiaj tak to jest ustawione, że policja gdzieś tam się kieruje w kierunku masłumaślany. Kieruje się w stronę nieprzyjmowania spraw, żeby były jak najlepsze statystyki. A można byłoby to ustawić na odwrót, że dobry policjantem nie jest ktoś, kto nie ma żadnych spraw kryminalnych, tylko ktoś, kto rozwiązuje jak najwięcej spraw kryminalnych.
Oczywiście to też ma pułapkę, że ktoś by szukał tych spraw gdzieś tam na siłę, no ale. . . Można zupełnie inaczej postawić problem. Zresztą to w historii psychologii chyba coś takiego było, że nastąpił taki jakiś kompletny. . . że podobno te dwa kanony wielkie są takie, że jeden kanon wychodzi z tego, że z ludźmi jest coś nie tak, a potem był taki przewrót kopernikański, że psychologia pozytywna, że z ludźmi jest wszystko wspaniale, tylko trzeba jeszcze bardziej wzmocnić. Ale nie było takiego nurtu, że jednak z systemem jest coś nie tak fundamentalnie. Dokładnie. A to uczy się ludzi właśnie, jak wrócić do chorego społeczeństwa. Tak, no to jak być chorym? To jak udawać razem ze wszystkimi, klaskać, że wszystko jest kurwa i negować oczywiste prawdy.
Ja chodziłem na terapię po rozstaniu, no i w pewnym momencie, tam już parę miesięcy chodziłem, rozmowy wyglądały tak, bo ja miałem naprawdę dziwne tam, powiedzmy, popaprane związki i terapeutka, bo poszedłem do kobiety jeszcze wtedy, niebieski. I mówi mi tak, a czemu pan nie znajdzie swojej normalnej dziewczyny? I już można wziąć właśnie kredyt, założyłby pan jakąś firmę większą i znalazł normalną dziewczynę. Jaki to problem? I ja wtedy tego nie rozumiałem. Ja dopiero po latach, jak na wykopie takie teksty przeczytałem, no to mi się włos zjeżdżał na głowie. I to właśnie za coś takiego się płaciło te 100 czy więcej złotych za wizytę, za takie pierdy. To jest niesamowite, jak to wszystko jest schematyczne. schematy tych terapeutów, schematy związków. Po prostu one są tak powtarzalne, że te historie są podobne jedna do drugiej.
Można powiedzieć wręcz, że spotyka się właściwie cały czas tę samą kobietę naokoło. sytuacje są naprawdę bliźniaczo podobne. Tak, tak. No i ta sesja, to spotkanie z coachem, który tam trwał chyba aż dwa dni w takich długich sesjach. Już powoli dobiegała końca, nadal nie było jakiegoś przełomu. i ten coach nagle pod koniec drugiego dnia wpadł na oświecenie i to było tyle uczciwe z jego strony, że nie opierało się na sprzedaniu kolejnej sesji temu klientowi, bo też słyszałem o takich przypadkach, że to jest nagminne, taki cliffhanger, że już, już, już, już, ale kolejna sesja i na tej sesji jest tego i potem już jest pod koniec. znowu coś takiego, ale tutaj coach wpadł na rozwiązanie wszelkich problemów, bo podobno. . . Tam sobie gadają i on mówi do gościa takim dramatycznym głosem.
Zasłuchaj. Bo jak ty mówisz. . . Το to tracisz oddech w pewnym momencie. I gość stwierdza, że tak, że to prawda. I oni przez jakąś ostatnią godzinę ćwiczyli to, że facet miał brać oddech w czasie mówienia i on wyszedł z tego coachingu po prostu zachwycony, że to faktycznie dało mu. . . jakiś przełom. Kiedy z boku to brzmi po prostu jakoś niedorzecznie. No bo można obejrzeć filmik na YouTubie, jak oddychać, jak brać oddech, jak śpiewacy na przykład, tak? No bo to często słychać jak w różnych piosenkach, jest przed słowami, jest takie no aż tak nie, ale słychać ten wdech mocny, bo trzeba wziąć mocny. I no za takie coś płacić, za taką poradę, no mógłbym.
Tylko, że on w ogóle nie z tym przyszedł, nie? Oni tam szukali po ciemku w ogóle za co by tu się złapać i ten koleś mu tam pod koniec uświadamia mu nagle, że on niby ma taki problem, a on nawet o tym nie wiedział, nie? I nawet tego nie zgłaszał. Finalnie wiesz, wychodzi jakiś taki. . . wychodzi z tego jakiś taki absurd, no ale myślę, że często tak może być. Zresztą w tym nurcie freudowskim tam są w ogóle jakieś takie, rozwikłuje się jakieś zawiłości rodzinne, czy tam jakaś figura ojca wchodzi i tym podobne. Są też takie, to jest też tam pseudonauka, swoją drogą, ale są takie tak zwane ustawienia hellingerowskie i tam to w ogóle wchodzą. Tak, to jest bardzo ważne. Tak, tak, wchodzą. W Polsce to było dosyć popularne.
Nawet są, to czasami potrafi być też taki show, bo niektórzy to robią publicznie. No bo to taka trochę psychodrama, tak jak duże relacje z tego widziałem i bardzo właśnie mieszane, bo tak reklamują, że to tak czyściło w ogóle i się stosunki w rodzinie pozmieniały, a te cichsze głosy są, że im jeszcze bardziej na bałnie weszło i porozwalało. że pozaczynane jakieś wątki, coś tam się otworzyło, ale już koniec sesji na razie, tak? No ja kiedyś widziałem, jeżeli chodzi o wątki takie religijne, tego typu kwestie, bo byłem katolikiem kiedyś i tam taka słynna jest jakaś taka historia, anegdota o tym, jak gość poszedł na mszę i miał być 10 minut przed czasem.
ale przychodzi, widzi, że msza się już kończy i on się zastanawia w ogóle, jak to jest możliwe, bo w Biblii też były opisywane przypadki przesunięcia czasu. i on myślał, że to jest po prostu takie zdarzenie jak z Biblii, bo on był bardzo wierzący i stwierdził, że to jest po prostu sygnał od Boga. No ale po powrocie do domu po prostu się okazało od jednego z domowników, który po prostu skomentował, a nie przestawiłeś zegarka. Także to było takie olśnienie dla tego człowieka w temacie tego, jaki on świat cały stworzył w swojej głowie. A to zostało na bazie faktów gdzieś tam przekutek, taka bańka, ręka mydlana. I z terapiami to jest ten problem, że są one po prostu niemierzalne. Opierają się na kompletnie subiektywnych odczuciach.
To stanowi, tak jak wspomnieliśmy, ogromne pole do nadużycz. Często jest tak, że osoby, które są w złej sytuacji życiowej mogą też trafić w ogóle z deszczu pod rynne i mogą być poddane jakiemuś tam praniu mózgu, tak jak ty powiedziałeś o tej terapeutce. To można nie mówić w ogóle o jakiejś terapii, tylko o jakiejś. . . ideologicznym programowaniu światopoglądem, jaki posiada ten terapeuta lub terapeutka. Tak, bo to było bardzo automatyczne. To mogę podać drugą anegdotę na przykład z nią związaną. Opowiadałem jej sen, bo pracowałem w miejscu, gdzie była szefowa. bezpośrednio przełożoną. I miałem, opowiadam tej psycholożce sen, że zamordowałem tą szefową, zadźgałem ją i czułem, że to było właściwe i obudziłem się z bardzo przyjemnym uczuciem takim, że zrobiłem dobry uczynek. No i ona zaczęła mówić, że to pewnie pana matka.
Jakby to szefowa symbolizowała pana matkę. Ja mówię, nie, no wiem co mi się śniło. Jak śni się matka. . . Nawet jak wygląda inaczej, wiem, że to jest matka, to była szefowa i jej nie lubiłem i się należało może, tak? Jakieś sobie to odreagowałem coś, chociaż i w pracy jej tam nieraz szpilę wbiłem. ale ta psycholożka tak drążyła, że to na pewno była matka, że aż mi się niedobrze robiło, że tak wykręca i jakby neguje doświadczenie klienta, żeby podpasować to pod swoją narrację, bo w książce było, że to wszystko się z matką kojarzy. Zresztą o tych kwestiach ideologicznych i o terapiach i o wielu innych rzeczach, jeśli chodzi o psychologię, jest taki Polak. On jest akademikiem, jest wykładowcą, ale też jest psychologiem. To jest bardzo ciekawe. Nazywa się Tomasz Witkowski. Polecam.
Jest bardzo dużo wykładów na YouTubie, ale jest też książka pod tytułem zakazana psychologia. Także ona też pokazuje bardzo dużo jakichś niedoskonałości metodologicznych, jakie w ogóle następują w psychologii. No i to jest wszystko w ogóle oparte o przypisy, badania i tak dalej. taki nasz sceptyczny polski głos, także nawet jeżeli ktoś nie zna angielskiego, no to może sobie się zapoznać z Tomaszem Witkowskim. Dodatkowo polecam, jeżeli mówimy w ogóle o psychologii, sobie też zaoferować coś pozytywnego. To są na YouTube kanały o narcyzmie. I istotną sprawą, jeżeli chodzi o narcyzm. . . mówię to w kontekście kobiet, jest tak zwany narcyzm w typie nadwrażliwym, czyli vulnerable narcissism. Tak. I on jest, to jest narcyzm, który jest skupiony na robieniu z siebie ofiary. Jest to po prostu tak znormalizowane społecznie.
że nikt tego nie dostrzega i dwa źródła, jakie tutaj podam. zaproponuję, no to jest przede wszystkim dosyć słynny profesor Sam Vaknin przez V, profesor Sam Vaknin jak się wpisze profesor narcyzyzm to on powinien wyskoczyć I on naprawdę ma przeróżne takie. . . Naprawdę to jest mega high IQ koleś. i jest uznawany chyba za jednego z największych ekspertów od narcyzmu na chwycie. On sam jest narcyzem klinicznym, ale to też o tym opowiada. Jego jeden chyba z najnowszych filmików ma tytuł Przesłuchaj swojego partnera, partnerkę, ponieważ jego przeszłość to twoja przyszłość.
jeżeli oni mają zniszczoną przyszłość przeszłość, to ty będziesz miał z nimi zniszczoną przyszłość i wiele innych ciekawych tam spraw on omawia to są rzeczy, co warto poznać w młodości tak że się zapoznać jakby z góry, taka psychiczna samoobrona trochę oj, definitywnie, i drugie źródło, które chciałem podać to jest koleś o facet amerykanin o takim, nazwa nazwa kanału to jest Demars Coaching Demars Coaching ciekawostka jest taka, że i też tam Narcissist Abuse to są tego typu źródła ciekawostka jest taka, że jego kanał się wcześniej nazywał Crazy Ex-Girlfriend i tam w starszych filmikach jeszcze jest czołówka z tą z tą nazwą, także profesor Sam Vaknin i Demars Coaching. No to polecam, bo to jest nie tylko kwestia związków. Ale też chodzi o środowisko pracy, znajomych, w szkole.
Możecie trafić na takie kobiety po prostu wszędzie i lepiej, żebyście mieli chociaż takie teoretyczne rozpoznanie niż ktoś miałby cierpieć. Zresztą takie kwestie niestety przychodzą często z doświadczeniami. To jest dosyć ciężkie, ale te dwa źródła mogą gdzieś tam jakieś lekkie ostrzeżenia. na lekkie ostrzeżenia prowadzić. No ja to też ze swojej strony trochę się pochwalę, bo mam prawa do tłumaczenia książki o tytule Red Pill Psychology. Psychologia dla mężczyzn żyjących w ginocentrycznym świecie. No i mogę przeczytać jakie są rozdziały na przykład, czy fragmentik jakiś. Tylko może powiesz kto jest autorem oryginału. Peter Wright i Paul Ellam. I jakby zacząłem tą książkę tłumaczyć, ale jednak straciłem trochę motywację. Ale może ludzie zrobią zrzutkę, żeby mnie wspomóc. To przetłumaczę do końca i wypuszczę za darmo.
I jeszcze audiobook zrobię, jak mnie nakręcicie. No, ale naprawdę fajnie jest coś przeczytać takiego, co już jest w druku. I to jest dla ludzi, którzy zobaczyli trochę, co się wyprawia. Blackpill, Redpill. Jakie są rozdziały? Zwyczajna psychologia dla mężczyzn. Jeden, psychologia nienawiści. 2. Unikanie toksyczności niebiesko-piegółkowej terapii. 3. Psychologowie postrzegają mężczyzn jako emocjonalnie głupich. 4. Dlaczego mężczyźni nie szukają pomocy i co można z tym zrobić? W każdym razie to, co my mówiliśmy o psychologach, to tu też jest bardzo szczegółowo opisane, jaka to jest grupa ludzi, z kim się ma do czynienia i praktycznie w każdym rozdziale jest powtórzona przystroga, żeby. . . właśnie unikać tych blupilowych terapeutów, a zwłaszcza terapeutek. Ci autorzy nie są jakimiś tam randomami z internetu, tylko to są znani ludzie, zwłaszcza ten Paul Elam.
Paul Elam jest tytanem, absolutnym tytanem walki o prawo mężczyzn i jest absolutnym. . . Jednym z liderów środowiska. Przeczytam fragment. którzy wpoili im wysokie standardy obiektywizmu i rozważnego podejścia do pracy. Możesz ich postrzegać jako posiadających trudno dostępne informacje, sekrety lepszego życia, uzyskane dzięki nauce i praktyce. W tej opowieści intencją tych ekspertów jest dzielenie się z tobą tą wiedzą, prowadzenie cię do poprawy jakości życia. To logiczne, jeśli masz w sobie taką opowieść, ponieważ to również opowieść, którą snują o sobie samych i niewielu z nich przyjrzało się niej krytycznie. To jest opowieść. . . która żyje w zbiorowej świadomości. Opowieść o tym, że dziedzina zdrowia psychicznego jest pełna altruistycznych geniuszy, poprawiających stan osób, z którymi pracują.
Zrobię co w mojej mocy, by wyprowadzić je z tych błędnych założeń. Przemowa Toma Goldena była krótka i trafna. Obaj byliśmy aktywni. W kręgach zdrowia psychicznego wystarczająco długo, by zobaczyć, jak studium ludzkiego umysłu przekształca się z logicznej dziedziny nauki w nieuczciwe praktyki podporządkowane politycznym celom. Zmiana najpierw dokonała się za szczelnymi ścianami akademickiego azylu, rozprzestrzeniając się na terapię w realnym świecie. To jeden z najbardziej skandalicznych przypadków korupcji i zdrady, jaki kiedykolwiek widziałem. Praktycy stworzyli sieć destrukcyjnych kłamstw, którymi handlują pod przykrywką zdrowia psychicznego. Widać to na przykładzie przemocy domowej, gdzie prześladowani mężczyźni i ich dzieci nie mają gdzie się podziać, ponieważ w kanonie nowoczesnej psychologii mężczyźni, a w związku z tym również ich dzieci, nie mogą być ofiarami przemocy ze strony kobiet.
Eksperci od zdrowia psychicznego skazują dzieci na życie z przemocowymi matkami, jednocześnie ośmieszając ojców, którzy szukają pomocy. Jak Cassie J. pokazał w filmie Red Pill Movie, w Stanach Zjednoczonych jest ponad 2000 schronisk dla kobiet i jedno dla mężczyzn. Pomimo niemal równej liczby przypadków przemocy ze strony obu płci. Ta szalona nierówność powstała w dużej mierze dzięki profesjonalnym pracownikom socjalnym, z jednoczesnym pogwałceniem kodeksu etycznego. To jest produkt końcowy studiów służb społecznych. I tak dalej i tym podobno. To na tagach jest kwitowane tym, że aha, Julka po psychologii. Mówi przegrywom, jak wyjść z przegrywu. Ale to dokładnie tak jest. Tak, tak, tak. Ciekawy wstęp do książki. Fajnie przetłumaczony. Jakoś jedną trzecią przetłumaczyłem i tak trochę straciłem motywację. Ale myślę, że mogłoby to się przydać na polskim rynku.
Też tak myślę. Dobrze jest taki temat. W ramach w ogóle takich, tak jak Twój kanał, czy ta rozmowa, czy w ogóle wszelkie wątki, to jest. . . też takie ezoterycznie wypuszczenie energii do innych, do świata i ona sobie tam krąży i może się rozwijać dzięki temu i tematy dzięki temu się też rozwijają, dyskusje i to wszystko sobie pączkuje i może z tego coś ciekawszego wejść. Także to też ma super ten praktyczny walor.
Tak, no ja też, tak jak rozmawialiśmy wcześniej, to by było naprawdę fajnie, gdyby więcej osób właśnie zakładało, no takie powiedzmy gówno kanały nawet, tak, że coś tam wrzuci od czasu do czasu, nagra jakieś swoje, ale że jest też taka opcja, że ktoś będzie prowadził na żywo jeden z Mireczków, tak, na przykład Feniks Giga Chat i ludzie będą mogli dołączyć. No to jest już przełamanie tej izolacji, tej samotności i tej bańki, bo co z tego, że gdzieś tam na jakimś tam portalu ze śmiesznymi obrazkami coś napiszesz, gdzie zaraz to jest przykryte kolejnymi postami i to tak cały czas jest taka taśma. Ale rzadko się nawiązuje taki realny kontakt, no chyba, że gdzieś jest jakaś pyskówka w komentarzach, tak? Jeden tam drugiego wyzywa.
To co było dla mnie bardzo ciekawe, co usłyszałem u Ciebie na kanale Centrum Uziemienia Duchowego. nie pamiętam, w którym to było w filmie dokładnie, ale to mnie po prostu ujęło, to w ogóle wybiła się ta treść ponad resztę tych rzeczy, które mówiłeś, bo ty powiedziałeś jak już się spotkamy na koncercie, na piwie, coś takiego powiedziałeś, nie? I ty mi powiedziałeś wtedy, że się spytam i to było dla mnie w ogóle coś, co mi zapadło w pamięć. Bo to jest w ogóle przebicie tej bariery. To nie jest dwóch kolesi, którzy gadają sobie coś do mikrofonu, czy jeden koleś, który gada sobie coś do mikrofonu, tylko to są skutki już autentyczne w prawdziwym życiu. I to dla mnie sporo też zapadło mi, naprawdę bardzo mi zapadło to w pamięć, to co powiedziałeś tam.
A, no to pamiętam, to pierwszy odcinek był i to nie jest jakiś tam schwyt marketingowy, bo to można gadać, ale no ja tak żyję generalnie, na przykład mam małą firmę i z klientami też tak rozmawiamy i mamy takie z niektórymi przyjacielskie stosunki, nawet tam do mnie przychodzą czasami tam na kawkę i sobie gadamy i właśnie i o redpillu i o blackpillu. Tam nie każdy może zna te nazwy czy terminologię, ale generalnie zasady są takie same. No i tak się staram po prostu z ludźmi, z mężczyznami zwłaszcza. W sensie, no, ja się zakręciłem. Zawsze emocjonalnie do takich rzeczy podchodzę, bo mi zależy. Mi zależy na relacjach między ludźmi, nawet takim spotykaniu się czy porozmawianiu, tak jak my teraz rozmawiamy, że możemy w ogóle. . .
wyrazić swoje myśli, nie jakoś tam na papier czy do komputera, tylko z żywą osobą i jak najbardziej jestem za, żeby się spotkać. Zresztą to o czym powiedziałeś o tych kanałach, że w Polsce jest nieprzetarty szlak jeszcze dość mocno. Zauważmy, że przodują w tym ludzie anglojęzyczni, głównie Amerykanie, też może trochę Anglicy, że oni w tym przodują, bo są w ogóle też społeczeństwem tym takim już post-freudowskim. gdzie można o pewnych rzeczach rozmawiać od fakcie wprost i to wszystko jest gdzieś tam wyciągnięte na powierzchnię, a jak tematy są wyciągnięte na powierzchnię, one nie są tematami tabu. Jak temat jest wyciągnięty na powierzchnię, to od razu jest oświetlony światłem i można się mu przyjrzeć.
On już nie jest taki straszny, jak jest w mroku, a gdy coś pozostaje w mroku, gdy coś pozostaje niewypowiedziane, to karmi się. Pasie się, gnije, toksycznieje. I to z tego tworzą się różne jakieś nieciekawe historie, a sama wartość rozmowy ma już wielką wartość terapeutyczną. To jest ciekawe też. Tak, no ja nie mogę tego jakby przecenić, bo pamiętam jak byłem w toksycznym związku, takim wieloletnim i bardzo trudnym. I naprawdę nawet nie wiedziałbym jak mówić o tym. Mi to zajęło wiele miesięcy, czy wiele lat nawet czytania i oglądania filmów, żeby zrozumieć co się u mnie działo. I żeby móc rozmawiać bez uprzedzeń jakichś, czy bez strachu. Bo to jednak ten instynkt jakoś jest w człowieku. I wiedziałem, że z normalnymi ludźmi nie da się porozmawiać o tym.
Bo dostanę standardowe odpowiedzi i krzywe spojrzenia. I nie ma takiego miejsca, w którym by można faktycznie o tym rozmawiać. Jak ktoś ma jakichś przyjaciół, czy kolegów, którzy to ogarniają, to jest naprawdę na uprzywilejowanej pozycji. Tak jak patrzę na tagach, że wiele osób nie ma do kogo gęby otworzyć. No i też sam mam takich właśnie znajomych, którzy się izolują. I to jest kurczę. . . Chciałbym to zmienić. Tak, tak, tak. Ja miałem w ogóle pomysł na to, żeby tak przegryw. czyli nasi nasi bracia po prostu. Oni tam mają też, on się nie kręci tylko wokół, przegryw nie jest autotematyczny, nie kręci się wokół przegrywu, tylko kręci się ogólnie wokół też po prostu normalnego życia, co jest dla mnie bardzo spoko, bo tworzy taką przestrzeń.
I tego mi osobiście, no wiesz, jako ta osoba, która tam jakby nie wchodzi, nie przekracza progu, po prostu też mi chodziło trochę po głowie, żeby. . . Na tagu Blackpill trochę bardziej też można było po prostu w towarzystwie podobnie myślących ludzi po prostu zwyczajnie pogadać. Na jakieś tematy zupełnie nie gdzieś tam. Poboczne wątki ogólne. Tak najbardziej. Zwłaszcza, że tak jak mówiliśmy, Blackpill nie oznacza ani ideologii właściwie, ani przynależności do jakiejś grupy, tylko znajomość różnych faktów, co się dzieje, statystyk, korelacji i wyciąganie wniosków. I można się nie zgadzać, przecież są różni. Różni są. na tagach. Tak, tak, tak. Dyskusja o definicji Blackpila to jest też coś na zupełnie osobny osobny na osobny temat.
Ja też zawsze się trzymam tego, że Blackpil to jest po prostu to jest to jest zbiór badań naukowych dla mnie. I co z tego wynika? Bo też chcemy być merytoryczni. Więc tak naprawdę, mówiąc bardzo brutalnie, moglibyśmy się nawet nie odwoływać do tych badań naukowych. Bo te rzeczy są po prostu tak oczywiste, są tak oczywiste, jak gdzieś tam, wiesz, że. . . Jak něbyče poskožím se mnou. Po prostu, tak. Także dla mnie jakby negacja Blackpilla. I to nie jest moja myśl, to przeczytałem też, ktoś to napisał na tagu, że to jest porównywalne z jakąś tam płaskoziemską szurją. I tak to chyba powinno być gdzieś traktowany, ale jako że chcemy być merytoryczni i się posługiwać tą nauką, no to. . .
No to też fajnie jest wskazywać, ale to jest też wzorzec angielski. który tam wyznaczyli inni i też ma to swoje dobre zakorzenienie i ma to głęboki sens. Ale też wzorzec nieskuteczny, bo tak jak już Wolter chyba mówił, że w co Motłoch bez dowodów uwierzył, ty chciałbyś dowodami obalić? No po prostu. Tak, tak, nie, nie. Ludzie mienią się racjonalistami i jakimiś osobami, które chcą operować na faktach, ale kiedy je im przedstawisz, to będzie to po prostu kwitowane przeróżnymi zaprzeczeniami, negacjami, stwierdzeniami, że może w ogóle dojść do jakiejś wolty, że jednak nauka się myli, że jednak nauka nie. ma coś w głowie, to już po prostu mało jest takich ludzi, którzy. . . którzy będą chcieli przyznać jakieś bolesne prawdy. Tak, bo zaraz szukanie dziury w całym. A jaka była grupa właśnie? Była grupa kontrolna? Za mało.
Nie, nie, za mało. To są wszystko publikowane badania. To są publikowane badania naukowe. Także może tam nie ma jakichś najlepszych takich replikacji czy metaanaliz, ale to jest naprawdę już dosyć wysoka próbka. Także ja gdzieś tam się nie. . . Ale wiadomo, ze złą wolą nie wygrasz. A możemy też porozmawiać jeszcze, bo już dobrze sobie dajemy radę z tematami, dwa z trzech. Jeszcze ostatni temat był o efekcie hala. Mm-hmm. który zaproponowałeś. Tak, no zaproponowałem pod wpływem właśnie wykopu, że zacząłem się na tym tak głębiej zastanawiać i przyglądać, jak reaguję ja sam.
Już nieważne co tam, że inni oceniają tam wzrost czy wygląd, ale na ile ja mam te reakcje i faktycznie mam te reakcje i to jest tak, że ja jestem tak zwanym wzrostakiem, znaczy no dzisiaj jestem średniakiem, mam 185 prawie. Więc to jest przeciętne bardzo. Ale jak ktoś jest niższy o głowę. . . To ja mam protekcjonalne myśli wobec tej osoby, w sensie stosunek do niej, że mogę lubić, mogę szanować i traktować na równi, mi się zdaje, że na równi, ale na przykład jak gość się nazywa powiedzmy Kamil, to będzie w jakiś sposób Kamilkiem. I to nie jest tak, nie ma złośliwości jakiejś czy intencji w tym, to się dzieje samo. Tak samo to, co przypisujemy cechy, tak brzydkim złe, a ładnym dobre, to ma ogromny wpływ na moje życie.
Przyglądam się temu i widzę i świadomie jakby to robię, w sensie świadomie się przyglądam temu, próbuję coś z tym zrobić, jest trudno. I domyślam się, że inni też mają to samo. I ciężko jakby. . . To, co w sumie dużo się na tagach mówi. Kto jak wygląda. że to tak mocno kobiety oceniają i to tak determinuje ich podejście i żeby przestały tak tych manletów skreślać i tych brzydkich skreślać, ale to bardzo mocno siedzi w nas. No, żeby na początku, to tak jak powiedziałeś, nie, że efekt halo to jest błędem poznawczym. Ponieważ to jest atrybucja C na podstawie wizerunku. I my akurat rozmawiamy oczywiście o tym efekcie halo w znaczeniu międzyludzkim. Ten efekt halo może też dotyczyć w ogóle organizacji, firm, produktów. i innych rzeczy, zwierząt.
Ale my mówimy o ludziach. No i postawiasz pytanie, czy można się nie kierować tym. w swoim życiu i ewentualnie jak to robić. Jeżeli ktoś jest świadomy tego i o tym pamięta, na przykład zrobi sobie jakąś karteczkę i będzie przez trzy tygodnie wyrabiał sobie mawyk. żeby o tym pamiętać i będzie miał taką predyspozycję też ku temu, własnego charakteru, czyli na przykład będzie to człowiek, który ma poskromione ego i jest to człowiek, powiedzmy, empatyczny, wrażliwy, który szuka w innych jakichś głębszych wartości, no to będzie w stanie, tak? Tylko tutaj wchodzi lekki punchline, tylko jakby co z tego? Tak zapytam, bo w mojej ocenie ta hierarchia stosunków społecznych jest niewiarygodnie brutalna i nakreśliłbym ją na pięciu różnych poziomach. Na pierwszym miejscu. . . Numer jeden na podium.
Dla ludzi są relacje z atrakcyjnymi fizycznie osobami, które mają te relacje być intymne. Na drugim miejscu będą relacje z atrakcyjnymi fizycznie osobami, które mają być powiedzmy platoniczne. Na trzecim miejscu na podium będą relacje z osobami powiedzmy nieatrakcyjnymi. które mogą umożliwić te poprzednio wymienione typy relacji lub są konieczne, żeby te dwa pierwsze typy relacji istniały bez większych zgrzytów i trzeba je znosić lub tolerować. Na czwartym miejscu. . . Będą relacje zapewniające materialne korzyści. na przykład gotówkę bezpośrednio lub pośrednio, rozrywkę, wstępne imprezy, znajomości, kontakty i tym podobne rzeczy. A na piątym miejscu będą wszelkie inne relacje, tak zwane relacje z brakulaką.
I teraz moim zdaniem cały numer polega na tym, w tej hierarchii, którą tak sobie określiłem, że te wszystkie dyskusje, które gdzieś tam się toczą, generalnie rzecz biorąc odbywają się w tym samym miejscu. Chyba na poziomie relacji tego piątego najniższego typu i ludzie gdzieś tam sobie kombinują jakieś różne lifehacki, triki, sposoby. Będąc na piątym. . . Bonjour, bien. a oczekują w pewnym sensie rezultatów, jakby byli na pierwszym lub drugim poziomie. na zupełnie wyższym pułapie. I z tego wychodzi jedno wielkie nieporozumienie. Z tego wychodzą te wszystkie porady. fryzjerach pewności siebie, pasjach i tym podobnych rzeczach, bo jest jakby niezrozumienie tego social standingu, tego tematu. Także można sobie zadać pytanie, zaatakować same takie podstawy nakreślenia problemu.
Czy efekt halo w ogóle może być pytaniem, którym się kierujemy? Bo z badań tych słynnych, które często występują, z tych badań Plenty of Fish, który zrobił ten taki portal randkowy Plenty of Fish, oni kiedyś publikowali te badania, ale były niestety dosyć kontrowersyjne, także zrezygnowali z tego. To są te słynne badania, czyli wygląd to osobowość, a osobowość to wygląd i jest między nimi znak równości. człowiek jest tak po prostu skonstruowany, także pytanie, jeżeli jest to swego rodzaju obiektywna rzeczywistość, no to pytanie, czy efekt halo nie jest i walka z nim nie jest walką z wiatrakami, bo jest walką z rzeczywistością to jest taki, wiesz mój take, jeżeli chodzi o tę sprawę. No, to właśnie to jest taki duży wybór w sumie jak do tego podejść. . .
Ja osobiście tak się skłaniam do tego, żeby próbować wznieść się jakby zrozumieć to jak to działa i to, że jestem tego częścią i moje postrzeganie też jest tego częścią ale jednak no próbować jak to się mówi, transcendentować czy sięgać trochę wyżej ale to jest indywidualna sprawa, w sensie no rzeki kijem nie zawrócisz, to jest tak mocno hmm No to jest podstawa w sumie funkcjonowania, tak jak się pojawiają te badania, że nawet kurczaki mają preferencje co do ładnych twarzy, więc z czym tu handlować? Ja zauważyłem u siebie w życiu, że dzieci się, takie małe dzieci w wózkach się na mnie często patrzą na ulicy, zwracają uwagę, tam chyba też były takie badania, to chyba chodzi o symetrię twarzy czy coś takiego. dzieci preferują właśnie jakby takie twarze.
Także to zauważyłem wręcz u siebie nawet na ulicy. A to jest już kompletnie nieświadoma reakcja, bo dziecko małe nie wybiera. podziec niekontrolowany. Trudno coś z tym zrobić, bo taka jest rzeczywistość. Jest dużo narzekania na to, że to jest niesprawiedliwe, tylko że każdy inny system wartościowania byłby równie niesprawiedliwy dla tych, którzy by mieli gorzej w tym nowym systemie. Jeżeli oceniać pod względem inteligencji na przykład, czy charakteru, gdyby tak nagle się przestawiło, to z kolei ładni głupi by płakali na tagu przegryw. No tak by wyglądała ta alternatywna rzeczywistość. Tak, przeniesienie ciężaru tych wyborów na inne pole po prostu, gdzie dyskryminacja po prostu jest równie mocna, bo jest też genetyczna. Tak, jakiś czas temu ktoś stawił komentarz, już nie zacytuję, ale tak parafrazując, że właśnie przegryw jest tłem dla wygrywu.
I to tak poruszyło mnie w sensie, to jest coś tym bardzo prawdziwego że tym co są na górze w cudzysłowie co jakoś tam mi się zdaje, że wygrywają mają sukcesy no to siłą rzeczy niezbędni są ludzie, którzy tych sukcesów nie mają bo jak każdy dostaje nagrody, wszystko jest dobrze no to jak się wybić Tak jest w ogóle taka książka za którą autorzy dziękuję A Carlo Fischler dostali chyba Nobla Ekonomicznego. Nazywa się Fishing for Fools. pisane przez pH i Fishing jest pisane przez pH i Fools też jest pisane przez pH, pod tytuł The Economics of Manipulation and Deception. No i na pewno jest polskie tłumaczenie tego. Natomiast tam już na poziomie czysto ekonomicznym jest powiedziane, że po prostu ci wszyscy zwycięzcy kapitalizmu.
Są po prostu zbudowani na kościach i trupach tych, którzy po prostu tę rozgrywkę przegrali. i że to jest dokładnie to samo, o czym mówiłeś, że ktoś jest tłem dla kogoś. i ten system czysto już monetarny. zwraca uwagę na tych, którzy wygrali, a kompletnie się nie mówi o tych, których ta wygrana jest kosztem. No jakby to często powtarzana fraza wielkiego myśliciela i profesora natura. Tak. To można zaobserwować we wszystkich przejawach życia czy społeczeństwa. To takie trochę pesymistyczne podsumowanie, ale tak jest. Jeszcze tak. .