TRANSKRYPCJA VIDEO
Dla tego filmu nie wygenerowano opisu.
Spotykamy się 16 sierpnia, nieprzypadkowo dzisiaj dzień płacenia gotówką, dzień obrony gotówki, dlaczego? No dlatego, że uznaliśmy po jakiejś analizie, kilka lat temu, że właściwie nikt nie broni tej gotówki w naszym państwie i to jest jakiś totalny systemowy błąd, nie prowadzi się edukacji na temat zagrożeń ze strony Polski bezgotówkowej i korzyści z Polski gotówkowej. I zaczęliśmy szukać, rozglądać jaka data i wyszło, że 16 sierpnia 1794 rok, insurekcja Kościuszkowska i emisja pierwszego banknotu w Polsce. I w ten dzień przypominamy, żeby płacić gotówką, dlaczego warto płacić gotówką? Dlatego, że gotówka to wybór, gotówka możemy po prostu mieć ją w domu, możemy ją wykorzystać wtedy, kiedy chcemy. Gotówka to nasze dobro wspólne, niektórzy mogą powiedzieć nawet dobro narodowe.
Gotówka to również mniej dyskryminacji i dla tych, którzy z różnych przyczyn albo nie chcą, albo nie mogą płacić gotówką, mniejsze wykluczenie, to jest w ogóle, panie redaktorze, bardzo ciekawe, że dużo na przykład środowisk tak zwanych lewicowych mówi o wykluczeniu takim czy o wakim dyskryminacji. Natomiast jeśli chodzi o gotówkę, czy to, że się dzisiaj dyskryminuje ludzi, którzy chcą płacić gotówką i nie mają karty, o tym tak zwana lewica w Polsce nie mówi. Jak się dyskryminuje? Jak pójdę do sklepu, mam gotówkę, mogę zapłacić, nie czuję się dyskryminowany. No nie do końca.
Ja na przykład ostatnio byłem w aptece u siebie w sklepie, raczej w Łodzi na osiedlu i na przykład pani powiedziała, no a niech pan zapłaci kartą, bo ja nie mam panu wydać. Dzisiaj jest tak, że mamy bardzo mało nominałów, małych nominałów pieniężnych na rynku i ci, którzy płacą gotówką mają wyzwania, bo na przykład w sklepie w Kasie nie ma jak zapłacić, bo nie ma jak wydać. To jest właśnie jeden z głównych postulatów, który dzisiaj przedstawiliśmy. W ramach tego dnia wysłaliśmy specjalny apel do prezesa Adama Grapińskiego i przedstawiliśmy w nim taki program Piątka dla Gotówki. I tam jest właśnie, żeby NB po prostu więcej wpuścił do obiegu nominałów małych.
Mamy podział nawet w naszej szeroko pojętej ekipie rządzącej NB deklaratywnie i chyba nie deklaratywnie. Prezes Grapiński gotówki broni, mówi, że gotówka to jest dobro. Na część rządu, na przykład kiedyś był minister finansów Tadeusz Kościński mówił, że gotówka to koszt, gotówka to jest obciążenie finansowe dla gospodarki, bo taniej jest płacić plastikiem. Zdecydowanie pan redaktor bardzo dobrze wyczuwa układ sił i te relacje i te też trochę walki i przepychanki pod dywanem. Tak w rzeczywistości jest, gdyby nie prezes Grapiński, prezes Narodowego Banku Polskiego, to myślę, że gotówka byłaby w dużo gorszej pozycji niż jest w tej chwili. Mamy Narodową Strategię Bezpieczeństwa Obrotu Gotówkowego i dobrze, że ją mamy. I tutaj, a z kolei z drugiej strony jest szeroko pojęty obóz Polski bezgotówkowej.
To są niektórzy politycy, to są niektórzy urzędnicy, ale to też są banki, Związek Banków Polskich, jest korporacje płatnicze, Wiza i MasterCard, czyli szeroko pojęte lobby, która od wielu lat promuje Polskę bezgotówkową, natomiast gotówki nie ma kto bronić. To jeszcze zanim wejdziemy dokładnie w układy, kto jest kim na polskiej szachownicy, jeśli chodzi o gotówkę i jej brak, to jeżeli możemy spójść na to globalnie, jak globalnie wygląda sytuacja, bo są kraje, gdzie jesteśmy o krok od tego, żeby w ogóle zakazać gotówki, a są takie kraje, jak AUSA na przykład, gdzie poważnie rozważa wpisanie gotówki i ochronę gotówki do konstytucji.
Jak to wygląda globalnie? Jak jest układ sił, Panie Prezesie? No globalnie jest tak, że niestety ten, kto ma dużo pieniędzy w tej chwili, nie jest nic nowego, ale od wieków tak się dzieje. Ci, którzy mają siłę, dużo pieniędzy, władzę polityczną, oni biznesową napierają na tych, żeby wyeliminować gotówkę. To chciałbym stanowczo podkreślić, robiliśmy taki duży wywiad z Bretem Scottem w tygodniku Spraw Obywatelskich, gdzie on analizuje globalnie właśnie tą sytuację, chciałbym mocno podkreślić, że mitem jest mówienie o tym, że to jakby niekorzystanie z gotówki to jest proces naturalny. Tak się nam dzisiaj przedstawia Związek Banków Polskich w Polsce, ale też globalne korporacje, globalne banki mówią o tym, że przecież to jest tak wygodnie i to jest naturalne, ludzie tak chcą.
My właściwie nie lobujemy, tylko to się tak dzieje naturalnie. No nie, to jak się przeanalizuje książka Cloud Money Wojna o nasze portfele właśnie Bretta Scotta. W tej książce analizuje tą sytuację i pokazuje, że nie jest to proces naturalny, tylko jesteśmy wpychani przez lopby bezgotówkowe do tego, żeby żebyśmy korzystali jak najczęściej z kart. Te szedła do pytania, możemy dokładnie nazwać te grupy po instytucjach, po nazwiskach nawet, jak to globalnie wygląda? No wie pan, ostatnio taka oczywiście ograna postać, ale wczoraj nawet wydawałem u siebie na Twitter, żeby powiedzieć Klausa Schwaba z forum ekonomicznego, który mówił, że no musimy być przejrzyści.
Nasze życie, nasza zmiana musi być tak, a świat musi być taki, że mamy być przejrzyści, transparentni, jeżeli ktoś nie stwarza zagrożenia, jest prawiowitym obywatelem, to to nie będzie, nie będzie miał problemów. Tak jakby parafrazując czy skleszczając trochę to, co Klaus Schwab mówi. A za Klausem Schwabą mówią po prostu wszyscy inni, którzy prezesi banków Bank of America mówi o tym m. in. , że no po prostu potrzebne nam obroty bezgotówkowe, bo będziemy mieć danych więcej o klientach i będziemy mogli ich więcej sprzedawać, kiedy będziemy więcej wiedzieć o nich. No to właśnie to kolejne pytanie.
Zchrowiemy kto? Zapytajmy dlaczego tylko o te dane chodzi, o to, że każda płatność to jest kolejna informacja, gdzie jesteśmy, co robimy, żeby ją zmonetyzować w formie reklam, czy może chodzi o coś więcej? Chodzi o władzę, chodzi o władzę, kto rządzi, kto jakby ma nad nami kontrolę. Za władzą idą oczywiście pieniądze. Układ sił jest taki właśnie, że tam, gdzie jest ten obrót bezgotówkowy, tam siła w tej chwili jest dużo większa, więc chodzi też o taką próżność, ego, poczucie własnej ważności na takim poziomie indywidualnym, ale generalnie chodzi o władzę polityczną, biznesową, wojskową. Tak jakby patrzeć na to po prostu wielowymiarowo władza i kto jest wyżej na grzędzie.
Dlatego jeszcze mamy dyskusję, która jest trochę obok, ale wiąże się de facto, jakby to bliżej spojrzeć z obroną gotówki. Pomysł pieniądza cyfrowego Chiny są dość daleko, prawda? W tego typu rozwiązaniach pieniądz cyfrowy, który miałby na przykład swoją terminowość albo mógłby zniknąć i rząd, który potrzebuje więcej konsumpcji, mówi, musicie ten pieniądz wydać w ciągu dwóch tygodni albo on zniknie z waszych kąt. To jest też element tej dyskusji. No zdecydowanie tak i tutaj jak ktoś się zastanawia nad tym, w jakim miejscu jesteśmy jako zachód, no to moja żona Magda często mówi, że może być tak, że my musimy prześcignąć te Chiny w tej inwigilacji, w tym kontroli, żeby w ogóle liczyć się w globalnej układance.
I mówiąc szczerze, no jak rozmawiamy o tym, no to właśnie mnie drasz przechodzi, bo faktycznie coś w tym jest, no jeżeli mamy się liczyć globalnie jako zachód, no to idzie w tą stronę, że za chwilę będziemy płacić tęczówką oka. I ta gotówka, posiadanie gotówki może być obroną przed tego typu pomysłami, jak Chiny próbują zrobić z walutą cyfrową. Zdecydowanie tak i tutaj właśnie dlatego nasza kampania obywatelska Broń Gotówki cały czas zbieramy podpisy do rządu, żeby prawda jest taka, że ostatnio Zjednoczona Prawica wycofała się z limitów, bo mieliśmy mieć od przyszłego roku 20 tysięcy złotych na limit. Powyżej tej kwoty już nie moglibyśmy płacić gotówką.
Oddolna, mocna, obywatelska, masowa akcja obrony gotówki spoworowała, że posłowie się wycofali z tego, bo ludzie czują to 80 procent, ponad 80 procent dzisiaj w Polsce ludzi nie chce likwidacji, blisko 50 procent na co dzień używa gotówki. Ludzie czują, że to jest po prostu coś, co jak im się odbierze. To już mamy Matrix. Panie Prezesie, naszym gościem Rafał Górski, prezes Instytutu Spraw Obywatelskich. Zastanawiam się, bo mało kto pamięta, ale jedno z pierwszych ustaw, jaką przyjął rząd, czy większość parlamentarna Prawa i Sprawiedliwości w ramach pakietu uszczelniania systemu podatkowego, to było zmniejszanie limitu transakcji gotówkowych między przedsiębiorstwami z 15 tysięcy na 15 tysięcy, tylko euro, a złotych. To był pierwszy ruch i to jest argument rządu.
Znaczy w tych dużych transakcjach biznes z biznesem, jeżeli ktoś używa gotówki, jeśli ktoś nosi falińskie gotówki, to często może mieć nią trzliwe intencje. To jest jakaś racja w tym? Znaczy ja powiem tak, że absolutnie uważamy, że rząd dobrze robi tropiąc mafie, watoskie, walcząc z krętaczami, banksterami i tak dalej, unikającymi podatków i tak dalej, natomiast nie wylewajmy dziecka z kąpielą, bo rząd w ogóle tak zagarnia szeroko, że po prostu każda obywatel za chwilę się znajdzie w tym zagarnianiu, idąc szeroką falą. No i nie o to chodzi, tak? Tam gdzie przestępców i cwaniaków trzeba tropić to tropmy, ale nie doprowadzajmy do ruiny małej i średniej firmy i tym bardziej konsumentów obywateli, na których nagle się nakłada jakieś limity.
Po prostu technokraci mają brak limitu z dobrej rozsądek. Tekst, który jest na stronach Instytutu Spraw Obywatelskich rozpoczyna się od tego, że udało się uratować. Zaczyna się od tego dobrego, dobrej informacji, ale gdyby nie było tej presji, to od 1 stycznia roku 2024, czyli dokładnie za 5, za mniej więcej 5-4 miesiące już byśmy nie zapłacili gotówką za samochód na przykład. Zdecydowanie tak i to warte jest podkreślania, chociaż nie wszystkie media tego chcą. To już szacunek dla Radioawne, że tutaj dostaliśmy zaproszenie, możemy o tym mówić publicznie.
Warte jest podkreślanie to, że politycy zmienili zdanie nie dlatego, że tak sobie leżeli, mieli taki sen albo wymyślili coś analitycznie, tylko po prostu presja oddolna społeczna i apeluje do państwa, że tę presję trzeba cały czas utrzymywać, bo pomysły są kolejne, żeby chociażby to, że się po prostu są pustynie bankomatowe, że banki po prostu robią wszystko, żeby nie było bankomatów, było oddziały, gdzie nie było tych oddziałów, gdzie można pobrać gotówkę. Limity w bankomatach się zmniejsza, po prostu wszystko to są celowe działania banków i to, że nie mamy limitów, bo dzięki naszym działaniom oddolnym obywatelskim wszystkich, którzy korzystają z gotówki i protestowali nie mamy tych limitów, ale to nie oznacza, że jakby nie ma zagrożenia, bo jest cały czas to zagrożenie.
Z drugiej strony ktoś powie, taki turboliberał powie wolny rynek, bank nie chce oddziału, nie chce bankomatu, to go nie zmusimy, robi co mu się podoba, no może w tą niszę wiedzieć jakiś bank, który będzie bankiem gotówkowym.
Czy tu jest jednak miejsce dla państwa? Wolny rynek, od 30 lat słyszeliśmy te opowieści o wolnym rynku i myślę, że w wielu kwestiach mogę mieć mnóstwo uwag krytycznych pod kątem prawa i sprawiedliwości, ale pokazał przez ostatnie kilka lat rządów, że ten wolny rynek i opowieść liberałów o tym, jak to wolny rynek nam po prostu pozwoli żyć na wyższej stopie i jakość życia będzie lepsza, że to jest po prostu śmiech na sali i fikcja, tak? To po prostu już mało, nie wiem, chyba właściwie już nie wiem, kto wierzy w ten tak zwany wolny rynek. Wolny rynek jest dla silnych, dla i dla silnych są też zyski, a uspołecznianie strat jest dla słabych.
No i po prostu tylko opinia publiczna, tylko proszę państwa my, obywatele, między innymi słuchacze radio w net, możemy po prostu wywalczyć to, żeby ten silny jednak nie miał tak łatwo. Wielkie banki, czy nawet te niewielkie w ogóle polskie banki, stupy tych najsilniejszych, co by zyskały, gdyby nagle ktoś wpadł na pomysł, zeszedłby do władzy, jakaś formacja publiczna, która by powiedziała ok, dajemy gotówkę, bo to jest koszt, teraz wszystko przez banki, wszystko przez karty, wszystko przez zegarki z chipami. No zyskałyby przede wszystkim kontrolę dostęp do danych o nas, wiek kapitalizmu i inwigilacji, Soszena Zubow bardzo państwu polecam tą książkę. 800 stron tam jest dokładnie wytłumaczone, co zyskują banki, co zyskują wielkie korporacje, kiedy mają dostęp do naszych danych.
I naprawdę te dane są bezcenne. To co my robimy w sieci, w internecie i tak dalej, to jest po prostu olbrzymia góra pieniędzy, tylko trzeba po prostu mieć dostęp do tych danych. Jeżeli bank, korporacja płatnicza wie gdzie płacimy, za co płacimy, komu płacimy, ile płacimy, to mamy wyzwanie, bo oni rosną w siłę i zyskują, a my po prostu trecimy. To już na koniec propozycja polityczna, Konfederacja przy okazji dyskusji referendalnej. Wiemy, że teraz to się nie spełni, polityka jest jaka jest, ale jest propozycja Konfederacji, żeby wpisać do Konstytucji zapis o ochronie gotówki, jak on powinien wyglądać. To jest to miejsce, Konstytucja to jest ten akt prawny, gdzie taki zawis powinien się pojawić.
Myślę, że tak, że to jest jedno z wielowymiarowych działań, które powinno być obecne, ale żeby nas to nie uspokoiło, bo po prostu możemy mieć wpisane gotówkę gotówkę do Konstytucji, ale co z tego, jeżeli będzie zwiększała się liczba pustyń bankomatowych, co z tego, jeżeli będzie ubywało, raczej będzie zmniejszany limit wypłaty z bankomatów, co z tego, jeżeli ta pętla ze strony banksterów będzie się zaciśniała w innych miejscach, bo będą mogli robić różne ograniczenia dla płacenia gotówką w inny sposób, nawet jeżeli będzie gotówka wpisana w Konstytucję, a jeszcze na zadziornie powiem, ciekaw jestem ilu liderów Konfederacji płaci gotówką, a ile kartą, a ile nie ma w ogóle karty. Może Panie Redaktorze przy okazji kampanii wyborczej warto zadawać to pytanie.
Będę każdemu politykowi zapytał ile ma gotówki w portfelu. Ja chyba mam jakąś gotówkę, ale to nie będę Państwu teraz pokazywał. Ja nie mam karty. Patrzę cały czas gotówką. Można tak, można tak proszę Państwa i nie ma się co tutaj, raczej nie ma co ulegać propagandzie banków. Aż się złapałem za portfel, bardzo mały jest. Oczywiście wstyd się przyznać albo moje, no nie wstyd, po prostu karty jest aż trzy, a gotówki zaklądam, a coś tam jest nawet tylko jeden papierek 100 złotych, niedużo zwłaszcza w czasach inflacji. Rafał Górski, Prezes Instytutu Spraw Obywatelskich był naszym gościem. Dziękuję bardzo. Dziękuję za zaproszenie. 16 sierpnia, Dzień Obrony Gotówki, wrócznica emisji I Banknotów Banku Emisji Najgorzejszego Rzeczpospolitej z czasów insturekcji kościuszkowskiej.
Więcej o akcji, więcej o zakrożeniach na stronach Instytutu Spraw Obywatelskich. To był Kurier Ekonomii. .