TRANSKRYPCJA VIDEO
Dla tego filmu nie wygenerowano opisu.
Ta niespełna półgodzina rozmowa z Sebastianem Pitoniem to końcówka naszej poprzedniej sesji. Końcówka, w której omawiamy kwestię zakładanego właśnie think tanku. Grupy ludzi, którzy chcą omawiać sprawy istotne dla interesu narodowego i interesu państwowego Polski, niezależnie od tego, co w danym momencie na tym polu robią lub nie robią nasi warszawcy rządzący. Zapraszam Was na półgodzinne spotkanie z Sebastianem Pitoniem i ideą think tanku. który wreszcie weźmie na celownik interes narodu i interes naszego państwa. Uważam, że my powinniśmy odbudować etos polskości i pytać się, kto to w jakiś tam sposób zrobi. Ja nie mam wątpliwości, że Chińczycy nam tego nie zrobią, że Trump nam tego nie zrobi. Zapomnijmy o tym. Natomiast chodzi o to. . . że mogą się zminimalizować zewnętrzne naciski, które mogą zależeć ciśnienia. Ok, to kupuję.
Ale my musimy sami się zebrać do kupy i stworzyć plan naprawy bardzo wyraźnie. Dlatego wiesz, ja tutaj jeszcze nie ogłaszam tego, jeszcze jest nieogłoszony, ale tworzymy taki fintank, który miałby po prostu sprecyzować, sprecyzować, też pracować. na rzecz tworzenia procesów naprawczych. Procesów naprawczych. Bardzo wyraźnie mówić, jaki jest interes Polski. Jaki jest interes Polski i Polaków. Ponieważ jeśli nie będziemy mieli tego wyraźnie zdefiniowanego, będziemy się bać powiedzieć szczerze, co musi być spełnione, żebyśmy mogli rozkwitnąć jako naród. Jako naród, nie jako miejsce do życia dla wielu ludzi świata, tylko jako miejsce dla życia dla Polaków. Bo jesteśmy. . . Polakami, to jest Polska, tak, a nie jakiś tam bantustan multikulti, nie wiadomo jaki. To jest też bardzo ważne, żebyśmy pozostali na pozycji bronienia etosu państwa monoetnicznego tutaj, takiego monokulturowego.
Państwa, którego już nie ma, żebyśmy mieli jasne. Którego na razie którego na razie jesteśmy, zostaliśmy pozbawieni lekko, tak, przez ostatnie lata. To jest niezauważalna tragedia, ale tak. Przez ostatnie lata. od czasu praktycznie dwóch i pół roku zostać. Nie, Sebastian, patrz bardziej otwarcie. 2015 rok PiS dochodzi do władzy, w roku 2016 zaczyna się ogromna fala setek tysięcy wydawanych pozwoleń na pracę dla ludzi z krajów tak egzotycznych jak Indie, Bangladeszy, Laosów i tak dalej. Ale. . . Potem Ukraińcy i dzisiaj nie ma już państwa monoetnicznego. Tak, Radku, mieszkasz we Wrocławiu i zdajesz sobie sprawę z tego, że punktem, o czym tak samo mówisz jak ja, punktem W kulminacyjnym najważniejszym będą wybory samorządowe za 4 lata.
Jeśli tak się złoży, że rezydenci ukraińscy mieszkający, czy też do tego czasu obywatele polscy, to też się może przecież zdarzyć, będą mogli wziąć udział w wyborach, to w kolejnych wyborach, jeśli jakiś Polak będzie chciał z programem polskim stanąć do wyborów, to znajdą go z uciętą głową w rowie. W tej chwili jeszcze takie rzeczy się nie dzieją. Ale nie miejmy złudzeń co do tego, że pewne tereny mogą nam być po prostu zajęte. Tak jak są na zachodzie no-go-zony jakieś muzułmańskie, tak samo w Polsce mogą być no-go-zony ukraińskie. I to nie jest takie piękne miasto jak Wrocław. Tutaj pretenduję do miasta, w którym te mniejszości ukraińskie prawdopodobnie mają największą szansę, żeby przejąć nad nim kontrolę. Niestety tak jest. Niestety dokładnie tak jest.
Dlatego my musimy w tej chwili już zacząć od tych wyborów prezydenckich, budować przyczółki, jednoczyć się, tworzyć grupy inicjatywne, które będą tworzyły programy naprawcze, żebyśmy wiedzieli, że pracujemy nad odbudową Rzeczypospolitej, nad odbudową etosu polskości i w ogóle prosperity Polaków. Tworzymy warunki zdania. koncepcję, w jaki sposób to uratować, bo tak jak mówię, mamy 10, to jest dosyć prosta robota, bo mamy 10 homont założonych na nasz kark i tylko chodzi o to, żeby dokładnie sprecyzować, jak te homonta się nazywają, żeby nam się na przykład nie wydawało, że to już tak zawsze było, takie coś na nas, jak one się nazywają i jak je zdjąć. Takie proste sytuacje.
Jak zdjąć te wszystkie obciążenia z naszego karku? To musi być wyraźnie powiedziane, wyraźnie określone w jakiej kolejności, bo to też jest ważne, w jakiej kolejności, w jakim kierunku i tak dalej. I tyle. Potem przejść i uzyskać maksymalną reprezentację w wyborach do Sejmu, a potem obronić się w wyborach samorządowych, z których będziemy mogli najwięcej stracić. Tak powiedziałbym, to już będą straty trudne do odzyskania, bo my nie mamy takiej. brutalnej siły, jaką będą mieli Ukraińcy, zwłaszcza w momencie, kiedy wojna się skończy i mnóstwo, mnóstwo weteranów z tej wojny, która w tej chwili gdzieś tam gnije w okopach, przyjedzie tutaj i praktycznie to, czego się tam nauczyli, czy umiejętność pozbawiania życia, będą mogli tutaj, nazwijmy to, zmonetyzować, żeby przeżyć i żeby też odnaleźć sobie jakiś, nie wiem, inny sposób na życie.
I to jest bardzo groźna sytuacja dla nas, dlatego my musimy już w tej chwili. . . Drodzy Państwo, potraktować to bardzo poważnie, dlatego wydaje mi się, że tutaj też w gronie pewnych patriotów, którzy uważają, że taką postacią, bo też trzeba mieć przywódcę jakiegoś, zawsze dobrze jest mieć przywódcę, oczywiście organizacja bez organizacji jest świetna, ale ciężko się potem zbiera do kupy, krótko mówiąc. Co do tego nie ma wątpliwości, natomiast ja myślę, że co do tej idei, ja bym tutaj dołożył jeszcze jedną ważną. . . rzecz. To nie jest ruch, którym wystarczy się zajmować tematami najwyższymi. Naród, narodowość, układy międzynarodowe, nasza rola na mapie. Ja patrzę też od drugiej strony, znowu jako konkrecia, człowiek, który lubi robić rzeczy namacalne, które dzisiaj zaczynam, jutro kończę i mogę wprowadzać w życie.
Poniżę za chwilę nowa ustawa o tym dofinansowaniu fotowoltaiki i innych główien. Ona zawiera w sobie zapis groźny o tym, że zastosowanie nie jest czy skorzystanie z dofinansowania do pomp ciepła, fotowoltaiki, czy innych tych systemów, powiedzmy zielonych. Temat, jak bardzo one są zielone, to jest osobna rozmowa, ale to, co jest kluczowym zapisem, tam chcą, żebyśmy natychmiast pozbywali się kominków i pieców. Zarówno kominki, jak i piece, według przepisów unijnych, są dopuszczone jako źródła ciepła. Co więcej, drewno spalane w kominkach i drewno spalane w piecach jest uznawane przez Unię jako zielona energia, bo są to. . . produkty odnawialne, które jako unijna ta cała narracja zielona tak zwana, określa, że są tak samo zielone jak wszystko inne.
Tymczasem polscy, no właśnie, polska władza czy ludzie zarządzający Polską, bo to chyba jest bardziej trafione, do nowego projektu tej ustawy wpisali jasno, że jeśli chcesz dostać dofinansowanie na nowoczesną metodę ogrzewania swojego domu, musisz skasować piec, musisz skasować kominek. Nie masz więc żadnej alternatywy ogrzania swojego domu, ugotowania, jedzenia czy czegokolwiek innego, jeśli nie ma wiatru, jeśli nie ma słońca, jeśli pada sieć energetyczna, na przykład obciążona ponad miarę samochodami elektrycznymi, czy potrzebami przemysłu, bo przestało wiać, przestało świecić słońce. Ja o takich rzeczach chciałbym patrzeć. Oczywiście, rozmawiamy o narodzie, o wielkiej mapie, ale nie pozwalamy wprowadzić szkodliwych zapisów, zapisów, do których nikt się nie przyznaje.
Jeśli ktoś z Państwa ma odrobinę czasu, czy będzie miał teraz przez święta, to ja bardzo Was proszę, bardzo Was proszę, wykorzystajcie ten moment na to, żeby odszukać sobie taką tabelkę w sieci na stronach Ministerstwa Integracji Europejskiej, czy jak ona się dzisiaj nazywa, bo te nazwy się zmieniają, żeby można było więcej urzędników zatrudnić. Odszukajcie sobie tabelkę takich warunków szczegółowych do KPO. O, zobaczcie ile tam jest setek różnych zapisów, różnych projektów. które są dodatkiem sprawiającym, że Polska dostanie jakieś pieniądze od Unii Europejskiej albo ich nie dostanie. Raz jeszcze przypominam, to są pieniądze z pożyczki, która na nasze również konto, bo to my ją wyrowaliśmy jako Polacy, została przez Komisję Europejską wzięta z europejskich i zagranicznych banków. Jak zadaliśmy pytanie, to o to pytał najpierw Łukasz Warzech, a ja później również raz czy dwa.
Dodaliśmy pytanie takie w roku 2022, czyli 2021, jak to było negocjowane, jeszcze przez gang Murawieckiego. Kto jest autorem tych zapisów? Kto wymyślił te wszystkie opłaty od rejestracji samochodu osobowego, od tego, że jest to auto spalinowe? Kto wymyślił zakaz tego ośmego i owego? Kto te wszystkie detale, te wszystkie szczegółowe setki punktów tam wpisał? Odpowiedź z Brukseli, z Komisji Europejskiej przyszła bardzo szybko i brzmiała wprost. Wszystkie te szczegółowe zapisy punktów do KPO były negocjowane ze stroną polską. Autorem części z nich jest strona polska. Na to samo pytanie zadane przez Warzecha Morawieckiemu odpowiedź przyszła prosta. Nikt nie chce się przyznać, kto wymyślił szczegółowe zapisy. Zrobił to prawdopodobnie ktoś z polskiej administracji. Ktoś w polskich ministerstwach, ktoś w polskich urzędach, ktoś, kto jest albo aktywistą, albo pod wpływem tych aktywistów działa.
Ktoś, kto jest lobbystą, albo pod wpływem tych lobbystów działa. Ktoś, komu zależy na tym, żeby skasować polskie piece, skasować polskie piecy. Abyśmy nie mogli z polskich lasów, które są ogromne i rosną co roku, kupić polskiego drewna i polskim drewnem w sposób ekologiczny palić w polskich piecach, ogrzewając polskich obywateli i mieszkańców Polski. Nawet tych mieszkańców pochodzących z lasów. Ukrainy czy skądkolwiek do Poleroni przyjeżdżają. Radek, zobacz, ale mamy te lasy. Mamy jeszcze te piece. To naprawdę jest tylko klapki na oczach i homonto. To nie jest część nasza. To są urządzenia, które są zdejmowalne. A to, że ci durnie i zdrajcy bardziej zdrajcy niż durnie moim zdaniem, bo każda afera pokazuje, że to są bardziej zdrajcy niż durnie. To nie jest głupi ludzie.
Tak, że ci zdrajcy Boją się przyznać, który z nich to zrobił, świadczy o tym, że oni doskonale wiedzą, co oni robią. I jeszcze raz ci powiem, to nie jest normalne, że pozwalamy, czy jesteśmy zmuszani do sytuacji, w której rządzą nami zdrajcy. To nie jest normalne. To wymaga silnej pały zewnętrznego hegemona, żeby to było możliwe. A ta pała w tej chwili mrusza, jest coraz mniejsza i. . . My nie pierwsi musimy, wiesz, sprawdzać, czy ona jeszcze działa, czy nie, bo tu już kilka krajów wywinęło Amerykanom jakiś tam całkiem niezły numer, który jeszcze 10 lat temu by nie przeszedł, a w tej chwili się okazuje, że już ta pała to już prawdopodobnie nie jest już tak skuteczna, jak kiedyś była. W związku z tym ta sytuacja się zmienia.
Ten konstrukt, ten Pax Americana. w którym żyliśmy i który pod płaszczykiem wiesz, szafarza wolności, dóbr, wolnego handlu i pokoju i tak dalej, tak naprawdę był złodziejem i bandytą, to się kończy. To się kończy. I to jest szansa dla nas. Liczę na to, natomiast znowu, ja jako ten konkreciarz nie chcę czekać na jeźdźca na białym koniu. Już jeden jest premierem. Dokładnie. My musimy robić swoją robotę? zarówno na poziomie wyborów, ale przede wszystkim właśnie na poziomie codziennej rozmowy o tym, o co walczymy. Bo problem z wszelkiego rodzaju protestami, wszelkiego rodzaju, nie wiem, jakimś blokadą, czegokolwiek, wszelkiego rodzaju strajkiem, jeśli nie ma idei, którą chcemy osiągnąć, jeśli nie mamy określonego celu, do którego taki protest zmierza, to jest idiotyzm. To udowodniły choćby ostatnie protesty rolników. Zajęliśmy celem oczekiwań, które są kompletnie zdech i dostali popyska.
To jest coś, na co ja nie decyduję. Tak, tego samego zdania. Tego samego zdania, że jeśli ktoś chce pokazać władzy, że jest niezadowolony, to władza to wie. Siedźcie w domu. Ona naprawdę to wie. I się cieszy. Mniej niż wy, że jesteście niezadowoleni. I jak tam przyjdziecie powiedzieć, że jesteście niezadowoleni, to władza może powiedzieć, no liczyliśmy, że przyjdzie ich więcej. Ale chyba jakiś mecz był w telewizji, albo jakaś seria, albo coś, słaba frekwencja. Może Hanka w kartony znowu wjechała, czy cokolwiek. Coś takiego. Tak czy inaczej, moi drodzy, działamy, myślimy. Przyszłość należy do nas i dobrze to dopiero będzie. Chyba, że wszystko spieprzymy, nie staniemy na wysokości zadania. Ale ja myślę, że staniemy. Ja myślę, że staniemy.
W każdym razie, Radek, cały problem polega na tym, że wiesz, to jest psychika. Jeśli masz poczucie, że coś możesz zrobić, to to zrobisz. O ile oczywiście wiesz, to nie jest coś, co przekracza twoją możliwość. Ale jeśli masz poczucie, że tego nie zrobisz, to tego na pewno nie zrobisz. To jest tak, jak się idziesz gdzieś w górach albo robisz jakąś inną rzecz tego typu, która wymaga jednak jakiejś takiej odwagi i determinacji. Jak masz głębokie przekonanie, że się uda, to podejmujesz trud na maksa. A jak masz poczucie, że ci się nie uda, to po prostu tego nie robisz. Mój optymizm w dużej części to jest budowanie tej psychiki, Żebyśmy wiedzieli, że nie dość, że to jest nasz obowiązek, to jeszcze damy radę.
A jak się okaże, że trochę nie damy rady, no to przecież się nie zabijemy wtedy. To nie jest tak, że wisisz na jakiejś skale i wtedy myślisz sobie, no przegiępałem. Jedyne co mi pozostaje to się puścić i zabić. Nie doprowadzimy się, nie będziemy, to nie jest działalność tego typu, żeby. . . jakaś drobna porażka spowodowała koniec polskości. Ale jeśli tego trudu nie podejmiemy, jeśli nasza psychika tego nie udźwignie, No to to będzie problem. Dlatego musimy, musimy, musimy tą psychikę jakby naszykować do tego, że jesteśmy pokoleniem, który tą Polskę musi odrodzić i obudzić. To jest nasza robota, to jest nasze pokolenie. Taki czas i tyle. No to pod tym się podpisuje czterema łapami. Przednie, tylne odnóża. Bierz pan i dysponuj jak tylko masz ochotę.
Ja na pewno ze swojej strony się do tego przyłożę. Polacy mają potężny potencjał. Ja pracuję blisko 30 lat z polskimi firmami. Tak jak na początku lat 90. my byliśmy szczęśliwi, że udało się cokolwiek kupić w hurtowni w Niemczech, cokolwiek kupić w Turcji, w Chinach i przywieźć do Polski. Dzisiaj sytuacja jest zupełnie inna. Dzisiaj moi klienci mają swoje biura handlowe w Dubaju, mają swoje biura handlowe w Stanach, fabryki w Meksyku, fabryki w Stanach, fabryki w Korei Południowej. Sprzedają maszyny, roboty, technologie, usługi. na cały świat. Jesteśmy fantastycznym producentem oprogramowania, aplikacji itd. Tych dziedzin, z którymi ja pracowałem, już mam ponad 150 firm za sobą jako konsultant, tych dziedzin, z których ja pracowałem jest masa, a przecież to tylko jeden człowiek.
I to jeszcze nie największa gwiazda konsultingu w Polsce, bo firm konsultingowych większych niż ja jest kilkadziesiąt. Natomiast jaki jest realny potencjał Polaków? możliwy do wykorzystania, to jest wręcz nie do określenia, bo my nadal moglibyśmy robić znacznie, znacznie więcej niż robimy. Kwestia jest tylko taka, żeby ten potencjał pozwolono w końcu nam wykorzystać czy odblokować, a tego nie będzie, jeśli my się tym nie zajmiemy, bo w niczym im interesie nie jest to, żeby Polakom pozwolić na coś. Ta rozmowa z Reykjaviku czy z Helsinek, o której. . . Jeden z widzów napisał, że jesteśmy zbyt ważni, zbyt duzi, zbyt ciężcy swoim książerem gatunkowym, żeby nam pozwolić na samodzielność. Ona chyba nie zniknęła. Kluczem jest jedno.
Myślę, że jeśli ktoś jeszcze miał wątpliwości, jak bardzo skorumpowani, jak bardzo uzależnieni nawet mentalnie od tych zewnętrznych, zagranicznych ośrodków, zarówno państwowych, politycznych, jak i gospodarczych, lobbystycznych, są politycy, którzy Polską rządzą. to myślę, że po roku 2016, kiedy otwarto na oścież bramę dla migracji rękami partii, która z hasłami przeciwmigracyjnymi szła do władzy, jak później w roku 2020 otwarto drzwi dla zamordyzmu, który bezprawnie był w Polsce wprowadzany rękami Morawieckiego, Dworczyka, Niedzielskiego czy Szumowskiego, a w tej chwili, patrząc co robi Tusk przez rok, jak bardzo zniszczył kraj, jak bardzo zabrał Polakom nadzieję, myślę, że nikt już nie ma wątpliwości. że ruch po prawej wychodzi z dołu, od nas. Na górze nie ma czego szukać. Tam nie ma nikogo, kto byłby zainteresowany zmianą sytuacji, bo dla nich to jest wygodne.
Oni się cieszą tym, że ktoś z Brukseli pogłaszcze po plecach, da dobre stanowisko i zrobimy całą resztę. Zobacz, na co zrobi w tej chwili Duda. Ten człowiek dzisiaj jest absolutnym wrogiem polskości. On dzisiaj dba tylko o to, żeby załatwić sobie robotę na moment, kiedy przestanie być prezydentem tego kraju. Występuje jawnie w interesie Ukrainy, występuje jawnie przeciwko interesom Polski, żeby tylko zasłużyć sobie na jakieś stanowisko, które pozwoliłoby mu dobrze żyć do końca swoich dni. Jako tego kolejnego pieprzonego sługusa z sił międzynarodowych, sił poza Polską umiejscowionych. Rzygać się chce, jak się na to patrzy. I Bóg mi świadkiem, ten człowiek mógł zrobić dużo, zaczynając swoją drugą kadencję, będąc wreszcie niezależnym od PiSu, a pokazał, że jest miałkim nikim.
Co jest prawdą od pierwszego dnia? Okazało się, że jest dużo bardziej nikim niż można się było spodziewać, bo przeciętny Polak wydaje mi się, że. . . Wiesz o co chodzi. Na takim stanowisku przy drugiej kadencji można w sobie wykrzesać jakąś siłę, jakieś poczucie misji, czegoś takiego. Prezydent Duda jednak kompletnie tego nie potrafił. Radku, postawimy tutaj kropkę. I tak się rozgadaliśmy jak zwykle. Tak, rozmowie. Jeśli dotrwaliście do tego momentu, to to oczywiście napiszcie, napiszcie, ale końcówka była, wydaje mi się, ciekawa. Mam takie wrażenie, że końcówka była ciekawa i zacząłem cię już delikatnie, delikatnie chyba naprowadzać na postawę optymistyczną i troszeczkę bardziej. Znaczy słuchaj, żeby to wybrzmiało. Ja nie jestem pesymistą.
Nie robiłbym tego wszystkiego, co robię od lat, bo tak naprawdę przecież jak ktoś ma trochę mnie zna, to wie, że ja nie tylko działam na YouTubie od tych kilku lat, ale ja przez całe lata jeszcze przed Dawidem XIX na LinkedInie, na Facebooku pisałem rzeczy niesłabsze niż to, co robię w internecie teraz w formie wideo. Ja nie jestem pesymistą. Gdybym był pesymistą, zostałbym w korporacji i byłbym jednym z trybików tej maszyny. Nie musiał sam płacić swojej raty leasingowej za swój samochód, którym jeżdżę dzisiaj. Miałbym służbowy. Miałbym pewnie większe mieszkanie niż mam dzisiaj. Może z kredytem, bo nie byłbym tak wyedukowany, żeby zarżnąć się, kupić za gotówkę i tak dalej. Ale moje życie byłoby piękne. Mnie nikt z wielkiej brytyjskiej firmy, dla której zarządzałem salonem samochodowym BMW, nie wyganiał.
Pracownicy, których ja zatrudniałem w roku 2005-2006, do dzisiaj tam pracują. Ja również mógłbym tam pracować. Tylko nie chciałem robić tamtych rzeczy. Ja jestem optymistą, ja wierzę w działanie, tylko właśnie to jest mój problem. Mam dosyć gadania, oczywiście to jest część tej roboty, którą wykonuję. Ja bym chciał przekładać to, co już wiemy, na konkretne działania. Zarówno na tym poziomie wysokim, na poziomie polityki, Sejmu i innych rzeczy, ale również na poziomie tych rozwiązań klasycznych. Dam Ci prosty przykład. W tej chwili, to już ostatnie zdanie tylko, rozmawiamy w tej chwili na temat stref czystego transportu, które są wprowadzane masowo. Zobacz, że wystarczyło działanie kilkunastu osób, naprawdę kilkunastu osób w Krakowie, kilkunastu osób w Warszawie, kilkunastu osób we Wrocławiu, w Łodzi, w Poznaniu.
Mamy taką sporą grupę ludzi, którzy rozumieją jakim zagrożeniem dla naszej własności, wolności jest zakaz wjazdu starszych samochodów do miasta. I nagle się okazało, że wystarczy właśnie skoordynowane działanie Wrocławia, Krakowa, Poznania, Warszawy, żeby na konsultacje społeczne, które były w Krakowie parę dni temu. Przyszło kilkadziesiąt osób, a nie kilka. I w głosowaniu nie zarządzonym przez prezydium, tylko w głosowaniu uruchomionym głosem z sali, kto jest za wprowadzeniem strefy, kto jest przeciw, dopiero władza lokalna, władza na poziomie samorządowym zobaczyła realną odpowiedź miasta, realną odpowiedź jego mieszkańców. To jest mój cel. Tak jak powiedziałeś, ludzie w rządach wiedzą, że jesteśmy niezadowoleni, ale my nawzajem nie wiemy, ilu nas jest. My nawzajem nie mamy tego momentu, w którym był przyjazd papieża Jana Pawła II do Polski.
Na temat samego Jana Pawła i jego ślepoty na problemy kościoła nie będę dzisiaj rozmawiał, bo to są tematy ciekawe i warto o nich gadać osobno. Ale sam fakt, że on przyjechał do tej Polski w końcówce lat 70. , czy tam, przepraszam, na początku lat 80. , to był moment na to, że Polacy zobaczyli, jak wielu ich zgromadziło się wokół tych ołtarzy, jak wielu nas jest, ludzi, którzy nie sprzedali się. systemowi socjalistycznemu, którzy nie zapomnieli czym jest wiara, czym są wartości, że jesteśmy Polakami, bo on zrzeszył nie tylko katolików, on zrzeszył Polaków, on dał Polakom nadzieję. Ja czegoś takiego dzisiaj chciałbym. Nie mamy co czekać, aż ktoś nam da takiego rycerza na białym koniu, takiego Jana Pawła, czy takiego nawet Wałęsy, którego potem piękność i czystość została obnażona w sposób absolutnie ohydny.
Ja uważam, że Polacy dzisiaj powinni się policzyć na poziomie. . . rozmowy o polityce, rozmowy o gospodarce, rozmowy o tym, co nam się odbiera, na poziomie rozmowy o Zielonym Ładzie, rozmowy o inflacji, rozmowy o cenie masła choćby, ale nie na poziomie przekrzykiwania się między Turcji i Hutu, dwoma plemionami, tylko na tym, o czym my tutaj rozmawialiśmy, że jesteśmy narodem, chcemy mieć swoje państwo, chcemy mieć swój głos. Amen, dokładnie tak. Moi drodzy, to na dzisiaj wszystko. Dziękuję Ci, Radku, za tą rozmowę. Ja się dobrze bawiłem, nie wiem jak Ty. Gdyby się to, że już gadamy ponad chyba półtorej godziny, to ja bym jeszcze mógł z Tobą spokojnie z godziny pogadać.
Wiesz co, ja mam te, ja jak śmieję się, jak publikuję te nasze rozmowy z Twojego kanału u siebie, to mam dwie grupy. Jedni mówią, panie, pół godziny i zamknijcie dzioby, natomiast wybaczcie, są takie. . . A właściwie nie, wybaczcie, przyjmijcie to po prostu na klatę. Są tematy, których nie da się, albo których nie warto omawiać w 15-minutowym skrócie, ani nawet w 30-minutowych shortach. Ja nie ukrywam, że patrzę z jednej strony na to, jak wielką popularność robią 8-minutowe blogi gwiazd internetu, a potem patrzę na równie popularne 3-godzinne dyskusje u Rogana i ja wiem, po której stronie tego płotu stoję. A jeśli to oznacza, że będzie mniejszy przyrost subskrypcji, że będą niektórzy odchodzili ode mnie, bo. . .
Jeden z naszych rozmów gdzieś tam po trzech godzinach od emisji, jak spojrzałem na statystyki, to miała ilość subskrybentów na kanale minus jeden, taki znak ostrzegawczy, że ktoś się obraził. Wybaczcie. To jest cholernie wartościowe, bo takich rozmów nie znajdziecie ani w TVP, ani w TVN, ani nawet w Republice.
Jeszcze dodam, że takie rozmowy są też dla mnie przynajmniej o tyle interesujące, że ja się dzięki takim rozmowom coś mi się tam w głowie układa, pewne rzeczy mi się porządkują i one są wartościowe nie na tej zasadzie, żeby tu się erudycyjnie, prawda, przebijamy jakimiś, tylko staramy się zrozumieć pewne rzeczy i je poukładać, ich ważność, ich konieczność, czy tego rodzaju rzeczy, w związku z tym one same w sobie są pewnym procesem takim, tak, intelektualnym, nazwijmy to, zrozumienia sytuacji, w jakiej jesteśmy, skonfrontowania naszych wyobrażeń o tego, jak wygląda świat z człowiekiem, którego uważamy za na tyle sprawnego intelektualnie, że może nam wytchnąć jakieś nasze rzeczy.
błędy w myśleniu, czy też stworzyć jakieś wątpliwości i tyle, tak, że jesteście, moi drodzy, świadkami takich naszych zradkiem rozważań tego typu, ale wydaje mi się, że jeśli mamy zrozumieć ten świat, to jest bardzo ważne, żeby go potem naprawić, tak, dokładnie zrozumieć sytuację, w jakiej jesteśmy i wtedy tak jak ten facet z dużym silnikiem okrętowym przesiedział tam 4 godziny paląc fajki, a potem przekręcił dwie śrubki i już działało. W związku z tym my nie mamy szansy, żeby zbudować taki silnik od nowa. W tej chwili mamy za małą siłę, ale jeśli istnieje możliwość naprawienia go kilkoma obrotami śrubokręta w śrubce, no to trzeba to zrobić. Trzeba to w jakiś tam sposób zrobić. A mi się wydaje, że jest taka. . .
taka możliwość, my po prostu żyjemy w tak zakłamanej rzeczywistości, że musimy zrozumieć skalę istoty i miejsca, gdzie to zakłamanie po prostu robi największe spustoszenia. I ogłosić to. I mieć takie poczucie, żeby że wiemy, jak naprawić tą Polskę, że wiemy, co jest źle, że ją zdiagnozowaliśmy, że już tak naprawdę rozumiemy, rozumiemy, w czym jest problem i teraz możemy przystąpić do leczenia. Dokładnie tak.
Także informacja dla tych, którzy lubią krótko, zapraszamy nie do nas, natomiast dla tych, którzy mają podobnie, że do pewnych wniosków trzeba dojść, mogę uśmiechnąć się tylko tyle, że jeżeli wreszcie będzie odrobina czasu albo budżet pozwoli, to ja nie ukrywam Sebastian, że z tych naszych rozmów pewnie warto będzie zrobić jakieś krótsze formy po 15-20 minut, gdzie omawiamy jeden wątek, bo to nie jest kwestia taka, że ja mam w nosie tych ludzi, którzy lubią krótko. Po prostu fizycznie, robiąc to kosztem pracy zawodowej, kosztem czasu wolnego, jest sobota, godzina, która w tej chwili? 15. 10, zamiast siedzieć w domu i patrzeć na choinkę, to siedzę i nagrywam w biurze niewykończonym, bo na to też nie było czasu. Ja uważam, że to jest kawałek roboty, którą po prostu warto wykonywać. To się nie opłaca, ale warto.
Opłaca się. Nie, nie, nie opłaca na takim przyziemnym poziomie. Ja w ten czas mogłem spędzić na pytanie. . . Robimy to wszystko kosztem rodziny, tak. Kosztem rodziny to jedno. Ja mógłbym w tej chwili pisać nową stronę internetową dla swojej firmy, mógłbym w tej chwili pisać kolejne rozdziały do książki, bo już trzy mam rozgrzebane. Jedna będzie za chwilę wydana, dwie następne dopiero na wiosnę, taką pełną wiosnę, czyli pewnie marzec, kwiecień. Ale wychodzę z założenia, że te półtorej godziny czy dwie godziny spędzone z Pitoniem, który bardzo przeszkadza wielu moim widzom, to jest nadal fantastycznie zainwestowany czas. Bo z tobą mogę rozmawiać o innych rzeczach niż o rzeczach, o których rozmawiam z Szaszlachtowiczem, bo on ma inną właśnie wrażliwość na pewne tematy, inne spojrzenia.
Inaczej rozmawiałem z Grafem, inaczej rozmawiam z Jackiem Chogą z Fundacji Adarma, jeszcze inaczej z Pawłem czy z innymi ludźmi, z którymi rozmawiam na temat budownictwa, Zielonego Ładu itd. , itd. Każda z tych rozmów ma inny charakter, każdy z tych gości, czy w tym wypadku gospodarzy, wybacz, bo u ciebie się wymądrzam, ma to swoją wartość. Nie da się skleić Polski w rozmowie z jednym człowiekiem, bo to jest trochę tak, jakby się PZPR przekomarzał z WSW czy z zarządem SB na temat tego, co jest właściwym kierunkiem. Ty masz inną wrażliwość, ja mam inną. Łączymy na parę pomysłów, dzieli cała masa. Niech tak będzie. Ja też uważam, że rozmawiając z różnymi ludźmi dociera się pewne swoje wyobrażenia i zamykanie się w bardzo. . .
w wąskim gronie albo po prostu zamykanie się w gronie swojej własnej osoby i swoich własnych wyobrażeń no jest jakimś gatunkiem lekkiego kalectwa takiego, że nie możemy wtedy zweryfikować, tak, nie narażamy się na to, że ktoś nam powie hej, hej, ale tutaj ty nie masz racji i tak dalej, że jednak jest to taki gatunek koniecznej weryfikacji jakiejś falsyfikacji naszych wyobrażeń i poglądów i wydaje mi się, że jest to jak najbardziej słuszne. Radku, tym razem może uda nam się pożegnać widzów skutecznie. Ja Ci bardzo serdecznie dziękuję za czas, za to, że się dużo dzieje w tych naszych rozmowach, a boję się, że tematów nie zabraknie, więc do następnego. Do następnego. Trzymajcie się moi drodzy. Z Panem Bogiem. .