TRANSKRYPCJA VIDEO

Helen Hadsall, zwykła gospodyni domowa z Teksasu, odkryła potężną metodę wygrywania konkursów poprzez precyzyjne określenie celu, intensywną wizualizację oraz absolutną pewność sukcesu. Jej sukcesy, sięgające ponad 5 tysięcy zwycięstw, były rezultatem konsekwentnego stosowania strategii PEC, czyli Precyzyjne Określenie Celu. Jej historia inspiruje do wykorzystania pozytywnych myśli i wizualizacji w osiąganiu celów życiowych.
A gdybym ci powiedział, że zwyczajna gospodyni domowa z Teksasu odkryła metodę tak potężną, że przez pół wieku nie przegrała ani jednego konkursu. Ponad 5 tysięcy kolejnych zwycięstw, nagrody pieniężne, samochody, domy, luksusowe wakacje, sprzęt AGD. Zdobyła absolutnie wszystko. Ale szczegół, który zaraz usłyszysz, przyprawi cię od reszty. W przeddzień wygrania domu wartego 50 tysięcy dolarów powiedziała do sąsiada. Jutro zadzwonią do mnie, żeby poinformować, że wygrałam. Sąsiad roześmiał się, sądząc, że straciła rozum. Następnego dnia, dokładnie o 14, zadzwonił telefon. To była organizacja konkursu. Odebrała spokojnie. Czekałam na wasz telefon. Reakcja sąsiadów była czystym zdumieniem, ale Helen nie była jasnowicką. Nie polegała na szczęściu. Odkryła kod. którego 99,9% ludzi nigdy nie dostrzeże. I właśnie ten kot ci ujawnia, ten sam, który przemienił zwykłą kobietę w legendarną zwycięszczenie.
Wszystko zaczęło się w roku 1958 w spokojnym miasteczku Grand Prairie w Teksasie. Helen Hadsall prowadziła proste życie, opiekując się trójką dzieci i wspierając maża Pata. Nic nie zapowiadało, że jej los odmieni się tak radykalnie. Do czasu. Gdy przeczytała The Power of Positive Thinking Normana Vincenta Pila, jedno zdanie wryło się w jej umysł. Możesz mieć to, czego chcesz, jeśli dokładnie wiesz, czego chcesz. Zaintrygowana, zapytała Maenza, o czym najbardziej marzy. Pokazał jej ogłoszenie o konkursie Coca-Coli, w którym nagrodą był silnik zaburtowy. Helen w ogóle nie piła tego napoju, ale trzeba było napisać 25 słów o tym, dlaczego lubi się pić Coca-Colę podczas wycieczek. Nie traciła energii na tworzenie perfekcyjnego tekstu. Poszła do sypialni, zamknęła oczy i zaczęła wyobrażać sobie męża prowadzącego łódź, śmiejącego się, czującego wiatr na twarzy i wibracje fal.
Potem powiedziała, ciekawe, ile czasu minie, zanim poinformują nas o wygranej. Nie czy wygrają, kiedy wygrają. Niedługo potem nagroda była ich. To pierwsze zwycięstwo było tylko początkiem nieprzerwanej serii. Pojawiły się rowery, Podróże, samochody, sprzęta GD, a nawet wymarzony dom o powierzchni 400 m2 w Irving w Teksasie. Sukces był tak niewiarygodny, że sąsiedzi podejrzewali oszustwo, a lokalna gazeta napisała o niej artykuł. Jednak Helen po prostu perfekcyjnie stosowała strategię, którą nazwała PEC. Pierwszy krok to precyzyjne określenie celu. Nigdy nie mówiła, chcę samochodu, lecz. . . Chce wygrać czerwonego Forda Mustanga Cabriolet, model z roku 1965, z konkursu Radia Kilowolta. Gdy wyobrażała sobie dom, znała każdy ściagół, lokalizację, metraż, kolory, układ kuchni, jakby już go odwiedziła. Jej wizje były w pełni immersyjne, niczym wirtualna rzeczywistość na długo przed jej wynalezieniem.
Gdy myślała o nowym samochodzie, czuła fakturę kierownicy, zapach nowego wnętrza. charakterystyczny ryk silnika, wiatr rozwiewający włosy i dumę, gdy sąsiedzi patrzyli, jak przejeżdża. Pozostawała w tych scenach przez 20 do 30 minut, aż do lekkiego oszołomienia intensywnością doznań. Helen opanowała coś, czego większość ludzi nie rozumie. Różnicę między pragnieniem a oczekiwaniem. Dla niej było to jak zakup przez internet. Nie zastanawiasz się, czy paczka przyjdzie, tylko kiedy. Powtarzała w myślach. Ciekawe? Kiedy to dotrze, a nie czy dotrze. Ten stan autentycznego oczekiwania usuwał wszelkie wątpliwości, niczym radosne napięcie dziecka w poranek Bożego Narodzenia. Ostatnim krokiem było przygotowanie się na odbiór. Sprzątała garaż, zanim wyobraziła sobie wygraną samochodu. Sprawdzała szkoły, zanim planowała przeprowadzkę. Miała nawet w domu miejsce przeznaczone na nagrody, które jeszcze nie dotarły. Przekaz był jasny. Gotowość jest równie ważna jak wizualizacja.
Dziś neurobiologia potwierdza to, co ona intuicyjnie wiedziała, kiedy angażujesz wszystkie zmysły w wyobrażeniu, mózg nie odróżnia tego od rzeczywistości. Helen nazywała to projekcją energii ORIG i twierdziła, że negatywne emocje mogą zniweczyć cały wysiłek. Przez dekady stosowała tę technikę codziennie, bez przerwy. Jej historia dowodzi, że absolutna jasność, wizualizacja sensoryczna i gotowość do przyjęcia tworzą niemal niezawodną kombinację. A może największą lekcją jest to, kto żyje w stanie pewności, nieuchronnie przyciąga to, co projektuje. Nie był to zwykły dom. Było to arcydzieło architektury, które zabłysnęło na wystawie światowej w Nowym Jorku w latach 1964 i 1965. Formaker Corporation ogłosiła konkurs o wartości 100 tysięcy dolarów, w którym główną nagrodą była budowa repliki wartej 50 tysięcy dolarów w dowolnym miejscu w USA. Spośród ponad 1,5 mln uczestników Helen wyróżniła się.
Wygrała Bo na długo przed zakończeniem konkursu już widziała siebie mieszkającą w tym domu. Nie była to mętna wizja, lecz żywe mentalne doświadczenie, pełne detali i emocji. Tu tkwi błąd większości. Po zakończeniu wizualizacji pozwalają, by wątpliwości wtargnęły do umysłu, niszcząc cały wysiłek. Helen na to nie pozwalała. Jej pewność była absolutna, jak przy zamówieniu z katalogu, wiesz, że dotrze, choć nie znasz dokładnego dnia. W jej oczach nie istniało pojęcie porażki, tylko wynik, który może nadejść później. Bez zmartwień o konkurencję czy kryteria wyboru, skupiała się wyłącznie na pożądanym finale. Nie traciła czasu na analizowanie procesu. Po prostu pielęgnowała przekonanie, że rezultat nadejdzie, karmąc je pozytywną energią. Jej ulubione zdanie pochodziło od Napoleona Hilla. Wszystko, co umysł jest w stanie wymyślić i w co potrafi uwierzyć, może osiągnąć.
W przeciwieństwie do wielu, którzy tylko powtarzają tę myśl, Helen żyła nią dosłownie, kształtując swoją rzeczywistość według tej filozofii. Joe Vettel, autor The Attractor Factor i współautor The Secret, poznał Helen osobiście i opisał ją jako osobę pełną energii, aktywną, zabawną i głęboko związaną z metafizyką. W roku 1972 zrealizowała już wszystkie marzenia, które do tamtej pory pielęgnowała. Wtedy postanowiła poświęcić się temu, by pokazać innym, że oni również mogą osiągnąć każdy cel. Przez kolejne dekady udowadniała, że jej metoda działa, inspirując tysiące ludzi do całkowitej przemiany życia. Dożyła 86 lat, gromadząc historię zwycięstw, które zaczynały się od prostych ćwiczeń mentalnych, lecz wykonywanych z dyscypliną i niezachianą wiarą. Dziś zaproszenie jest proste i bezpośrednie. Nie odkładaj tego na jutro. Poświęć dziś wieczorem kilka minut, zamknij oczy i precyzyjnie wybierz to, co pragniesz zdobyć.
Użyj wszystkich zmysłów, aby stworzyć tę scenę w wyobraźni i czekaj z absolutną pewnością, że stanie się ona rzeczywistością. Pytaj siebie niech z czy to się wydarzy, lecz kiedy się wydarzy. Pamiętaj o słowach Helen. Każde jej zwycięstwo było zasilane nieprzerwanym strumieniem pozytywnych myśli. Tak silnym, że wszechświat nie mógł się oprzeć i przynosił jej dokładnie to, co ona chciała. Czego pragnęła? Kiedy tego doświadczysz, podziel się swoim sukcesem, aby inni również mogli obudzić w sobie tę moc. To, co teraz trzymasz w rękach, to coś więcej niż technika. To klucz zdolny otworzyć drzwi, które wielu uważa za niemożliwe do otwarcia. Helen wskazała drogę. Teraz kolejny krok należy do ciebie. .
Informujemy, że odwiedzając lub korzystając z naszego serwisu, wyrażasz zgodę aby nasz serwis lub serwisy naszych partnerów używały plików cookies do przechowywania informacji w celu dostarczenie lepszych, szybszych i bezpieczniejszych usług oraz w celach marketingowych.