TRANSKRYPCJA VIDEO
Dla tego filmu nie wygenerowano opisu.
Chwała Bogu, witam wszystkich bardzo serdecznie. Cieszę się, że mogliśmy się zgromadzić w imię naszego Pama po raz kolejny w to piątkowe popołudnie. Dobry czas, letni czas. Słuchajcie, wierzę, że każdy z nas żołnierzy ma w sercu to pragnienie, by uwielbać Boga, by dziękować Mu za Jego dobroć, bo On jest dobry, niezależnie co się dzieje. On jest dobry, halleluja. A psalminista mówi w psalmie 34, zawsze będę błogosławić Pana, zawsze będę błogosławić Pana. Jego chwała niech będzie zawsze na moich ustach. A wcześnie jest pouczenie, słuchajcie, pamiętacie ten psalm, że Dawid, gdy udawał obłąkanego przed Abimelechem, ciężkie chwile przychodził i mówi, ale zawsze będę błogosławił Pana.
Więc bracie i siostro, niezależnie w jakim jesteś miejscu postanów dzisiaj, będę błogosławił Pana. Będę błogosławił Pana. Będę Go wywyższał, będę Go uwielbiał, bo On jest zgodny wszelkiej chwały i czci. I będę szedł naprzód, bo On chce bym szedł naprzód. Będę przychodził do Niego, będę szukał Jego. Jak mówimy, jak jest głoszone na kazaniach również, słuchajcie, szukajmy, szukajcie Pana. Będziemy Cię Panie szukać, będziemy Cię pragnąć, więc teraz zanim zaczniemy śpiewać i grać, przyjdźmy w bodlitwie do Pana, zawołajmy do Niego, niech przyjdzie Jego cudowna obecność, abyśmy jak najbardziej mogli z tego skorzystać. Boże Nasz, Panie Nasz, jaki Ty jesteś dobry, jaki Ty jesteś dobry, chcemy Cię znać, chcemy Cię poznawać.
Nie chcemy tylko Panie nazywać się, że jesteśmy Twoim imieniem, Twoim ludem, Twoimi dziećmi, ale chcemy Cię znać jako rodzica, jako Pana, jako Króla. Chcemy Panie Cię poznawać, Boże Nasz dawaj, by to było pragnieniem naszego serca, byśmy szukali Tego Panie po naszych domach i gdy mamy czas sami z Tobą Panie, byśmy wszędzie szukali, szukali Ciebie, Boże Nasz. I teraz gdy dałeś nam z łaski swojej być na tym miejscu, chcemy Panie się z Tobą spotkać, chcemy Panie przynieść Tobie dźwięk czynienie, uwielbienie, wywyższenie w naszym śpiewie, w naszej muzyce, w słowach tych pieśni.
Chcemy Panie mówić, że jesteś dobrym Bogiem, że jesteś godny chwały, czci, że czyniś cudowne rzeczy, Panie wspaniałe rzeczy, naturalne rzeczy, ale Panie chcemy również z Tobą się spotkać. Chcemy Panie naprawdę przyjść i mieć z Tobą społeczność, bliski czas naszym Ojcem, z naszym Ojcem w niebie, z naszym Ojcem w niebie. I Panie Nasz, wiemy, że jesteś w niebie, wiemy, że jesteś wszechobecny, otaczasz wszystko swoją Panie obecnością, ale również pragniemy, o co Cię bardzo prosimy, by Twoja obecność była też na tym miejscu. Panie wiemy słowo Twoje, mówi, że Ty mieszkasz w chwale swojego ludu, że jesteś tam, gdzie Twój lud się zgromadza w Twoim imieniu, ale my Panie chcemy Panie tego doświadczać.
Nie oczekujemy Pani na efekty specjalne, ale na to Panie, by serca nasze mogły poczuć Ciebie, byśmy mogli spotkać się z Tobą, by Twoja przed cudowna obecność, słodka obecność wypełniła to miejsce, by każdy z nas, każdy z uczestników tego spotkania Panie, czy jest tu na miejscu, czy ogląda nas w przekazie internetowym mógł doświadczyć Ciebie, mógł spotkać się z Tobą, mógł Panie wypełnić się Tobą, cudowny Święty Duchu. Prosimy Cię, prowadź nas, prowadź nas, przydawaj nam wszelkiej mądrości, wszelkiej łaski i dawaj Panie, byśmy naprawdę mogli wchodzić w tę obecność, w którą Ty chcesz nas wprowadzać. Uwielbiamy Cię, wywyższamy Cię, błogosławimy Cześć i Chwałę Tobie oddajemy, a teraz chcemy śpiewać i grać z radosnego serca.
Prosimy Cię, przydawaj nam wszelkiej umiejętności, zdolności, Panie namaszczenia swojego, błogosław całe to nabożeństwo każdego Panie uczestnika, a Chwała i Cześć niech będzie oddana Tobie. Hallelujah, Amen. Amen, sławny, wychwalajmy, uwielbiajmy Pana Boga naszego. Prosto z gór ta rzeka piech, wie się o świeżenie, gdziekolwiek jest, przez doliny i polach tam, dziś z nami jest, pożar rzeka ta. Ta rzeka jest nód, serce te wypełnia, ta rzeka jest nód, daje wolność mi, ta rzeka jest nód, sprawia, że tańczymy, cieszymy się, woda życia tu jest. Z dłuższe tłów rzeki będziemy iść, ze źródłem życia będziemy pić, by Boża chwała, jaśniała w nas, a Chrystus był wywyższony wśród nas.
Ta rzeka jest nód, serce me wypełnia, ta rzeka jest nód, daje wolność mi, ta rzeka jest nód, sprawia, że tańczymy, cieszymy się, woda życia tu jest. Ta rzeka jest nód, serce me wypełnia, ta rzeka jest nód, daje wolność mi, ta rzeka jest nód, sprawia, że tańczymy, cieszymy się, woda życia tu jest. Ta rzeka dzisiaj życie tnie, gdy będziesz do niej, przebudzisz się, gdy będziesz wody życia pić, we mnóstwo pana zaprapiesz być. Ta rzeka jest nód, serce me wypełnia, ta rzeka jest nód, daje wolność mi, ta rzeka jest nód, sprawia, że tańczymy, cieszymy się, woda życia tu jest.
Ta rzeka jest nód, serce me wypełnia, ta rzeka jest nód, daje wolność mi, ta rzeka jest nód, sprawia, że tańczymy, cieszymy się, woda życia tu jest. Ratujmy się w domu Pana, śpiewając Ciebie nową pieśń, halleluja. Ratujmy się w domu Pana, wznosząc swoje ręce, wzysz. Wielbimy Ciebie Panie Nasz, na wieki. Ratujmy się, radujmy się w domu Pana, śpiewając Ciebu nową pieśń, halleluja. Ratujmy się w domu Pana, wznosząc swoje ręce, wzysz. Wielbimy Ciebie Panie Nasz, na wieki. Ratujmy się w domu Pana, śpiewając Ciebu nową pieśń, halleluja. Ratujmy się w domu Pana, wznosząc swoje ręce, wzysz. Wielbimy Ciebie Panie Nasz, na wieki. Na wieki. Idź, ogóż do pogóra, przez nim doliną ogłośna.
Idź, ogóż do pogóra, przez bawca przyżył na świat. Gdy byłem nieściańczyszny, odmiłem się by bóg, ukazał mi swą drogę, z prowadzie swębny gróg. Idź, ogóż do pogóra, przez nim doliną ogłośna. Zacząłem szukać z bawcem, szukałem dzienników, bo widziałbym pragnienie, okazał swoją moc. Idź, ogóż do pogóra, przez nim doliną ogłośna. Bóg zrobił mnie strasznie kień, bym murów miasta strzęgł, by znośnie swoją pracę na trudy przejemcze. Idź, ogóż do pogóra, przez nim doliną ogłośna. Idź, ogóż do pogóra, przez nim doliną ogłośna. Jesteś, Panie, kapłaństwem Twy, by wielbić Majesta Twój, by ogłaszc swoje dzieła dziś, by każdy Ciebie poznać mógł. Niebo i dziennia głoszą Twą chwałę, a gwiazdy oddają Ci cześć.
Byś się strzegł, mógł z tym wierni pal, Twa władza i moc wiesz się trwa, wiesz się trwa. Niech świątynia Twoja wypełni się chwałą, niech nasze głosy Ciebie wciąć. Niech świątynia Twoja wypełni się chwałą, niech głośno instrumenty wziąć. Niech świątynia Twoja wypełni się chwałą, niech nasze głosy Ciebie wciąć. Niech świątynia Twoja wypełni się chwałą, niech głośno instrumenty wziąć. Jesteśmy panie kapłanstwo Twym, by wielbić Majesta Twój, by ogłoszeń swoje dzieła dziś, by każdy Ciebie poznać mógł. Niebo i dziennia głoszą Twą chwałę, a gwiazdy oddają Ci cześć. Tyś się zszedł mocny wierni pal, Twa władza i moc wiecznie trwa, wiecznie trwa. Niech świątynia Twoja wypełni się chwałą, niech nasze głosy Ciebie wciąć.
Niech świątynia Twoja wypełni się chwałą, niech głośno instrumenty wziąć. Niech świątynia Twoja wypełni się chwałą, niech nasze głosy Ciebie wciąć. Niech świątynia Twoja wypełni się chwałą, niech głośno instrumenty wziąć. Domna się wypełni tańce, radość jest z altości pro. Z tą panie przed Jezusem my będziemy modlić dzień. Odpuszczy tu pod oliny, usłysz nasze chwały głos. Prosto z nieba spłynie do nas przepełniony chwałą śmiech. Nasze światło niech aż świeci, gdy przyjdziemy przed Twój Część. W ziemiach świątych pełni chwałą, kiedy przyjdziesz pod swój lód. Odpuszczy tu pod oliny, usłysz nasze chwały głos. Prosto z nieba spłynie do nas przepełniony chwałą śmiech. Odpuszczy tu pod oliny, usłysz nasze chwały głos.
Prosto z nieba spłynie do nas przepełniony chwałą śmiech. Aleluja! Aleluja! Aleluja! Aleluja! Aleluja! Aleluja! Aleluja! Aleluja! Odpuszczy tu pod oliny, usłysz nasze chwały głos.
Prostą z nieba skłynie dom hac Przepelniomy hałup święt Pod gór szczytu pod oliny Usłysz naszej chwały głos Prostą z nieba skłynie dom hac Przepelniomy hałup święt Słowo swe da nam Bóg Ono jest słaćem nam W sercu brzmi jak słodki głos Który przenika dzisiaj nas Słowo to życiem jest, spacja nas w czasie sły Dokądkolwiek udam się, przewódnikiem będzie mił Słowo twe, prawda jest Zmienia mnie i zmienia cię Wiem co otwieram w serce my Niechaj dotknie dzisiaj mnie Słowo twe, prawda jest Zmienia mnie i zmienia cię Wiem co otwieram w serce my Niechaj dotknie dzisiaj mnie Słowo to wieczne jest Wiary wciąż zmacnia blask Uświęcenie zsyła nam Więc niech to słowo wciąż nas twar Słowo swe da nam Bóg Ono jest słaćem nam W sercu brzmi jak słodki głos Który przenika dzisiaj nas Słowo twe, prawda jest Zmienia mnie i zmienia cię Wiem co otwieram w serce my Niechaj dotknie dzisiaj mnie Słowo twe, prawda jest Zmienia mnie i zmienia cię Wiem co otwieram w serce my Niechaj dotknie dzisiaj mnie Słowo twe, słowo twe Prawdą jest Zmienia mnie i zmienia cię Wiem co otwieram w serce my Niechaj dotknie dzisiaj mnie Dziódłów szepik błogosławiec Niech me serce śpiewa ci Z drupiołas nie wyczerpanych Niech zachwały głośno brzmi Na uśmienie biańskiej pieśni Którą chór syrafów zna Chwała Bogu świętej górze On miłości wcale trwa Oto ja mój pomocniku Dzięki Tobie drogę znam Dzięki Twojej przygęności Zbierzam do niebiańskich bram O mnie szukał, gdy zbłądziłem Wypuszczając Ojca Dłoń By mnie z rzeku wyratować Kiedy bezsenną przelał swą Jestem łaski tej górznikiem Z nie codziennie pragnę brać Biedna dobroń drogą z kwiatem Bym ocalić duszę chciał Choć tak łatwo zbaczam z drogi Choć odwracam pomocną Moje serce zapieczę Twój A niebiańskich znajdę w domu Gdy od rzeku uwolniony Stawę z Tobą twarzą twarz Białej w sugi tam przybędę By zaśpiewać w kałych zan Panie przyjdzie, zwękaj dłużej Duszę, co zbawiłeś wresz Niech Twój anioł grobę wskaże Do niebiańskich świętych gniezd Niech Twój anioł grobę wskaże Do niebiańskich świętych gniezd Niech twarz żywa, woda płynie przez duszę mą Niech ten dług Twój święty, sapię róbę mną W każdej sytuacji, która da mi mnie Troszkę i kłopoty ludnych słów złoży ich se Jezus, Jezus, Jezus Ojcze, ojcze, ojcze, ojcze Święty Duchu, święty Przyjdzie Duchu Święty i żęce, co my Niech w ramionach Twojej miłości skryje się Musi wstaj z łod mnie, nie zabierz dupę mą Blisko Twojej miłości pnachnę iż drogą Twą Jezus, Jezus, Jezus Ojcze, ojcze, ojcze, ojcze Święty Duchu, święty O da życie Panu, niech On sam wypełni je Niech w ramionach Twojej miłości skryje Cię By mu darstce życie On Ci wolność da Będziesz królował, wyświsz razem z Wim Jezus, Jezus, Jezus Ojcze, ojcze, ojcze, ojcze Święty Duchu, święty Jezus, Jezus, Jezus Ojcze, ojcze, ojcze, ojcze Święty Duchu, święty Zgrabę był bez winy w oczach Twy I czesne sroki miał, zgrabę był, że Nową sie ty Oże królu mój, niech wszystkie na decyzje w życiu Ty przynoszą chwałę stale Ci Niech troski życia, dziedzin i trud już nie przysłonią Cię Ciebie chcę, więcej chcę W moim sercu jest, tak nie nie szukasz Cię Ciebie chcę, więcej chcę W mojej duszy ciągle bód ma zbyt Ciebie Jest tak wiele dróg, które by iść Jak postąpić mam, pomóż Boże wybrać mi to, co właściwe jest Lecz ja zdecydowałem ufać Ci, wie mnie zawiodę nigdy się I troski życia, dziedzin i trud już nie przysłonią Cię Ciebie chcę, więcej chcę W moim sercu jest, tak nie nie szukasz Cię Ciebie chcę, więcej chcę W mojej duszy ciągle bód ma zbyt Ciebie Niech jak słowa mych ust, moje rozdyszlania serca też Będą miłe w oczach Twych, Panie Niech jak słowa mych ust, moje rozdyszlania serca też Będą miłe w oczach Twych, Panie Ciebie chcę, więcej chcę W moim sercu jest, tak nie nie szukasz Cię Ciebie chcę, więcej chcę W mojej duszy ciągle bód ma zbyt Cię Ciągle bód ma w sercu zbyt I płagienie duszymy Ciągle bód ma w sercu zbyt Wyszukacie Ciągle bód ma w sercu zbyt I płagienie duszymy Ciągle bód ma w sercu zbyt Wyszukacie Ciągle bód ma w sercu zbyt I płagienie duszymy Ciągle bód ma w sercu zbyt Słaby moc od Ciebie ma Nęcar znajdzie w Tobie miska Żeby powie, widzę świat To uczylił we mnie Pan Słaby moc, słaby moc od Ciebie ma Nęcar znajdzie w Tobie miska Żeby powie, widzę świat To uczylił we mnie Pan Hosanna, hosanna, barankowi, kto rezwal Hosanna, hosanna, ma w Tebie bezdrobny snach Hosanna, hosanna, barankowi, kto rezwal Hosanna, hosanna, ma w Tebie bezdrobny snach Wejdem w fale żywych głód Obec myją w grzechu gród Z nieba spływa strum i mas Kocham mnie zbawić w narkoż Hosanna, hosanna, barankowi, kto rezwal Hosanna, hosanna, ma w Tebie bezdrobny snach Hosanna, hosanna, barankowi, kto rezwal Hosanna, hosanna, barankowi, kto rezwal Zbębi w malny duże święt By w ramiona boża wejść Tam zaświebam nową pieśń Jezus Chrystus zbawi mnie Zbębi w malny duże święt By w ramiona boża wejść Tam zaświebam nową pieśń Jezus Chrystus zbawi mnie Hosanna, hosanna, barankowi, kto rezwal Hosanna, hosanna, ma w Tebie bezdrobny snach Hosanna, hosanna, barankowi, kto rezwal Hosanna, hosanna, ma w Tebie bezdrobny snach Hosanna, hosanna, barankowi, kto rezwal Hosanna, hosanna, ma w Tebie bezdrobny snach Hosanna, hosanna, barankowi, kto rezwal Hosanna, hosanna, martwy był, lecz z lobu wstał Halleluja, wielki, święty i cudowny nasz Bóg, nasz Odkupiciel, przed Twoim tronem, Panie, stajemy Zgromadziliśmy się, by wywyższać Ciebie, wychwalać Ciebie, śpiewać Tobie na chwałę, na hołd, na cześć Jesteś godny uwielbienia, Panie Nasz i tylko Ty jesteś godny uwielbienia Dlatego nic w tym świecie i nikogo nie będziemy wielbić, tylko Ciebie, Panie Ty jesteś naszym cudownym przewodnikiem, światłością naszą i mocą naszą, Panie Dzisiaj jesteśmy znów zgromadzeni, aby czerpać Ciebie jak ze źródła Panie jesteś dla nas wszystkim w tym świecie, jesteś ratunkiem naszym, pomocą naszą, zwycięstwem naszym Panie, radujemy się i cieszymy się, że jesteś wśród nas, obecny tu w Duchu Twoim Świętym Duchu Święty, przechodzaj się między nami, wypełnij serca nasze Poruszaj nas Twoim Słowem, abyśmy naprawdę przed Twoim obliczem stali w mocy i w zwycięstwie Panie Nasz, Królu Nasz, przyjmij uwielbienie, godny jesteś, godny jesteś Oczekujemy też Panie na Twoje namaszczenie, abyś namaszczył usta mówiącego Panie, użyj Brata Roberta, aby przekazać nam Słowo Twoje Abyśmy w tym Słowie żyli, w tym Słowie się rozwijali, abyśmy dzięki temu Słowu nie błądzili w tym świecie Błogosław nas teraz Twoim Świętym Słowem i bądź wywyższony, cudowny nas Zbawco Hosanna, Halleluja, Amen, Amen Błogosławmy teraz tych, którzy są wokół nas i słuchajmy Słowa Pańskie Chwała Bogu bracie i siostry Dzisiaj rozważymy sobie fragment zapisany w 13 rozdziale Ewangelii Jana 13 rozdział, Ewangelia Jana Przed świętem Paschy Jezus wiedząc, iż nadeszła godzina Jego odejścia z tego świata do Ojca umiłowawszy swoich, którzy byli na świecie, umiłował ich aż do końca A podczas wieczerzy, gdy diabeł wzbudził w sercu Judasza, Syna Szymona i Skarioty, zamysł wydania go, wiedząc, iż ojciec wszystko da mu w ręce i że od Boga wyszedł i do Boga odchodzi, wstał od wieczerzy, złożył szaty, a wziąwszy prześcieradło, przepasał się potem nalał wody do misy i począł umywać nogi uczniów i wycierać prześcieradłem, którym był przepasany Podszedł też do Szymona Piotra, który mu rzekł, Panie, Ty miałbyś umywać nogi moje? Odpowiedział Jezus i rzekł mu, co ja czynię Ty nie wiesz teraz, ale się potem dowiesz Rzeczę mu Piotr, prze nigdy nie będziesz umywał nóg moich Odpowiedział mu Jezus, jeśli Cię nie umyję, nie będziesz miał działu ze mną Rzeczy mu Szymon Piotr, Panie, nie tylko nogi moje, lecz i ręce i głowę Rzekł mu Jezus, kto jest umyty nie ma potrzeby myć chyba tylko nogi, bo czysty jest cały I wy czyści jesteście, lecz nie wszyscy, wiedział bowiem kto ma go wydać, dlatego rzekł Nie wszyscy jesteście czyści, gdy więc umył nogi ich i przywiedział szaty swoje I znów usiadł i rzekł do nich, czy wiecie co wam uczyniłem? Wy nazywacie mnie nauczycielem i panem i słusznie mówicie, bo jestem nim Jeśli wtedy ja, Pan i nauczyciel umyłem nogi wasze i wy winniście sobie nawzajem umywać nogi Albowiem dałem wam przykład, byście i wy czynili jak ja wam uczyniłem Za prawdę, za prawdę powiadam wam, sługa nie jest większy nad Pana swego, ani poseł nie jest większy od tego, który go posłał Jeśli to wiecie, bogosawieni jesteście, jeśli zgodnie z tym postępować będziecie Nie o was wszystkich mówię, ja wiem, których wybrałem, lecz niech się wypełni pismo Ten kto spożywa chleb mój podniósł na mnie piętę swoją Już teraz powiadam wam, zanim się to stanie, abyście gdy się to stanie, uwierzyli, że ja jestem Za prawdę, za prawdę powiadam wam, kto przyjmuje tego, kogo pośleł, mnie przyjmuje, a kto mnie przyjmuje Przyjmuje tego, kto mnie posłał Po tych słowach Jezus wstrząśnięty do głębi oświadczy mówiąc za prawdę, za prawdę powiadam wam Jeden z was mnie wyda, wtedy uczniowieś spodzieli po sobie w niepewności o kim mówi A jeden z jego uczniów, którego Jezus miłował siedział przy stole przytulony do Jezusa Zginął więc na niego Szymon Piotr i rzekł do niego zapytaj kto to jest, o kim mówi On wsparwszy się o pierś Jezusa zapytał go Panie, kto to jest, a Jezus mu odpowiedział To jest ten, któremu ja podam umoczone kawałek chleba Wziął więc kawałek i umoczył go i dał Judaszowi i Skariocie synowi Szymona Zaraz potem wszedł w niego Szatan, rzekł więc do niego Jezus Czyń zaraz co masz czynić, ale tego żaden ze współsiedzących nie zrozumiał, po co mu to rzekł A ponieważ Judasz był skarbnikiem niemal niektórzyś Jezus mu rzekł Nakup czego nam trzeba na to święto lub żeby coś dał ubogim On więc wziął kawałek chleba natychmiast wyszedł, a była noc A gdy wyszedł rzekł Jezus, teraz został uwielbiony syn człowieczy i Bóg został uwielbiony w nim Jeśli Bóg został uwielbiony w nim to i Bóg uwielbi go w sobie i wnet go uwielbi Dziadeczki jeszcze chwilkę będę z wami, szukać mnie będziecie i jak powiedziałem Żydom Gdzie ja idę tam wy pójć nie możecie i teraz wam to mówię nowe przekazanie daję wam abyście się wzajemnie miłowali Jak ja was umiłowałem abyście się wy wzajemnie miłowali Potem wszyscy poznają żeście uczniami moimi jeśli miłość wzajemną mieć będziecie Rzekł mu Szymon Piotr panie dokąd idziesz odpowiedział Jezus dokąd idę ty teraz ze mną iść nie możesz ale potem pójdziesz Rzekł mu Piotr panie czemu nie mogę teraz iść za tobą duszę swoją za ciebie położę Odpowiedział mu Jezus duszę swoją za mnie położysz za prawdę za prawdę powiadam ci zanim kur zapije trzykrotnie mnie zaprzesz Ten fragment mówi nam o wielu rzeczach ale jednej takiej dość mało widocznej Znamy ten fragment na pamięć i nie bardzo jak czytamy go pierwszy raz nie bardzo go rozumiemy Jezus umywa nogi uczniów dwunastu swoich apostołów klęka przed nimi i wprawia ich w osłupienie Piotr apostą był na tyle odważny a on z reguły był odważny Że próbował opanować decyzji Jezusa moje panie ty miałbyś umywać nogi moje? Chciał jakbyś upewnił bo nie wierzył swoim oczom słowo Boże nie mówi który Piotr z kolei był w kolejce do umycia nóg Ale kiedy Jezus podszedł do niego i chciał to uczynić Piotr zaczął się wzbraniać Ale kiedy Jezus powiedział do niego jeśli cię nie umyje końcówka wiersza ósmego nie będziesz miał dział ze mną I Piotr dał spokój zrozumiał co to znaczy nie mieć działy z Jezusem Ale wiele rzeczy tutaj Jezus robił i tutaj widzimy w tej sytuacji Piotr zrozumiał o co chodzi Ale kiedy czytamy wiersz drugi o Judaszu i dalej od wiersza dwudziestego pierwszego Kiedy jest jakby rozwinięcie tematu Judaszowego w momencie jakby umysły uczniów zostały zasłonięte Nie wiedzą o co chodzi mogą domniemywać że to może być tak bądź może być inaczej Wiersz drugi mówi podczas wieczerzy gdy diabeł wzbudził sercu Judasza syna Szymona i Skarioty zamysł wydania go Wzbudził Czyli inaczej posiał Coś urosło Czyli musiała być gleba Musiały być warunki sprzejące aby coś mogło powstać tak złego Chociaż Słowo Boże mówi że to było zgodnie z Bożą wolą Że Jezus musiał cierpieć i musiał zostać wydany A że to padło na Judasza to wiecie kto będzie walczył z Bożą wolą Ale Jezus mówi w Ewangelii takie słowa Że wydany zostać musi ale człowiek który go wyda lepiej żeby się nie urodził I kiedy diabeł dotyka Judasza w drugim wierszu to jest już finał długoletniego procesu pracy szatana nad Judaszem Wiecie skąd się biorą bunty w kościołach To nie jest tak że kochamy się wszyscy na zabój Byśmy się przytulali i różne rzeczy Byśmy się zapraszali codziennie na jakieś spotkania Wyzwaniali byśmy do siebie Każdy chciałby koło siebie siedzieć był jeden rząd bo każdy chciałby koło siebie siedzieć Tak by się wszyscy kochali I nagle po parę sekundach ten pobił się z tamtej się pokłócił Ta się do tej nie odzywa Jak w ciągu sekundy nie nie to nie jest tak To był wieloletni proces Tego co się stało z Judaszem Czy on był znaturyzują nie Czy on się różnił od innych apostołów niczym Był wybrany bo Jezus go wybrał Jezus miał niesamowite plany względem niego I wiecie czytamy na samym początku Słowa Bożego Pierwsza Księga Mojżeszowa Rozdział trzeci Od samego początku Wąż był chytrzejszy niż wszystkie dzikie zwierzęta które uczynił Pan Bóg Iż jak do kobiety Czy rzeczywiście Bóg powiedział Nie ze wszystkich drzew ogrodu wolno wam jeść Kobieta powiedziała wężowi możemy jeść owoce z drzew ogrodu Owocu drzewa które jest w środku ogrodu Rzekł Bóg nie wolno wam jeść ani się go dotykać Abyście nie umarli Na to rzekł wąż do kobiety na pewno nie umrzecie To już wiecie jej rzucone jest ziarenka Szatan nie wiedział jak zareaguje jeszcze Ewa On rzucił Ale rzucił zobaczcie po czym Na pewno nie umrzecie Dał jej pewną myśl I ona Od dziwy zaczęła to rozważać Ale Szatan kontynuuje dalej i mówi Lecz Bóg wie że gdy tylko zjecie z niego Tworzą się wam oczy i będziecie jak Bóg znający dobro i zło Gdy kobieta zobaczyła że drzewo to ma dobre owoce Do jedzenia i że były miłe dla oczu I że godne pożądania dla zdobycia mądrości Zerwała z niego owoc i ja Dlała też mężowi swemu który był z nią i on też jadł Wiersz szósty mówi jedną rzecz To że Ewa oglądała Że były miłe dla oczu godne pożądania Dla zdobycia mądrości To rodzi jeden wniosek Kiedy popatrzyła na owoc Poczęła przyjemność I pomyślała sobie Bóg chce pozdrowić mnie przyjemności Patrzcie co się dzieje w tym świecie Czym się ludzi zajmują Tylko tym co jest przyjemne Znałem kiedyś wielu ludzi Którym świadczyłem Oni powiedzieli na moją ofertę Ewangelii nie z jednego powodu Że będą musieli się ograniczać I chrześcijaństwo pozbawia przyjemności życia Czy możecie to potwierdzić? Nie Chrześcijaństwo pozbawia przyjemności z życia Jedną człowiek powiedział Mam intratną pracę będę musiał z niej zyzygnować Tak dostawał słowo od Boga że będzie pastorem Bo widział jakiego pastor pracuje Dość ciężko bo to jest ciężka praca bycia pastorem Tym bardziej pastorem przełożonym Mówi ja nie chcę tak Ale patrząc w ten sposób On widział tylko powłokę zewnętrzną Pracy czy służby chrześcijaństwa I odrzucił to Taka sama sytuacja była w historii Ezawa z Jakubem Ezaw myślał tylko o głodzie O niczym innym nie myślał Nie myślał dalej Myślał tylko o głodzie Teraz tu natychmiast w tej chwili Bo burczy mi w brzuchu Ktoś kiedyś powiedział że najgorsze uczucie To jest uczucie uporczowego głodu Powiedział to człowiek który był w Auschwitz-Birkenau W czasie wojny przeżył Mówi przeżyłem ból Przeżyłem tortury Ale najgorsze uczucie to jest uporczywy głód Nie głód że masz odcięte jedzenie i nie jesz Codzienne ma zmieszane racje A jak już jesz to masz jedzenie Z totalnym niedoborem kalorycznym Czyli codziennie tracisz siły Twoja skóra robi się sucha Masz bielna pod oczami Zapadać się wręcz ciało ci się kurcze To nie znaczy że w obozach nie jedli Jedli Ale to było jedzenie niezjadliwe dla człowieka I on mówi najgorsze był uczucie głodu Eza cały dzień pracuje na polu Bardzo ciężka praca Teraz są maszyny Nie mówię że teraz jest lżej Bo jak teraz są maszyny to ludzie mają więcej pola Pamiętam mój dziadek miał 8 hektarów ledwo dawał radę Koniem, ręcznie Miał tylko konia 8 hektarów ledwo wyrabiał się Teraz mają maszyny ale ludzie mają po 200, 300 hektarów I tak samo nie mają czasu W tamtych czasach W tych początkach, w początków czasów Eza cały dzień pracował i był zmęczony I miał prawo być głodny Bardzo głodny Ale to go nie usprawiedliwia Kiedy przed Jakubem zazygnował z tego co było najważniejsze Z bogosławieństwa Nie bogosławieństwa ojca Wiecie bogosławieństwo pierwotstwa nie było ustanowione przez ludzi To było bogosławieństwo Boże Zazygnował z bogosławieństwa Bożego I tutaj Ewa Usłyszała go głos węża który do niej mówił I złożył tak między wierszami ofertę taką Zerwij owoc będziesz mądra Bo nie chcesz być głupia Pojawia się pytanie dlaczego wąż szatan nie poszedł do Adama Adam by go pogonił Ale słabym punktem Adama było to Że bardzo kochał Ewy I na wiele rzeczy które ona by poprosił aby się zgodził Kobiety mają niektóre taką intuicję Widzą między wierszami Widzą jakby takie Jakby trzecie dno I nawet mężowie w małżeństwach czasami dobrze jak żony posłuchają Kiedy jaka sytuacja jest i wiemy jako mężczyźni logicznie to analizując Że jest tak i tak i tak i tak A żona mówi uważaj może być inaczej Dobrze jest żony posłuchać I Adam nie był kimś wyjątkowym i posłuchał żonę To jest jakby ewidentny model Człowieczeństwa Patrzysz oczami, pożądasz No bo chcesz coś mieć Chcesz coś mieć I kiedy złożyła to ofertę Kiedy Szatan złożył ofertę Ona po analizie Po przemyśleniach Słowo Boże nie mówi ile czasu nad tym myślała Na pewno to nie była godzina Bo oni obydwoje, Ada i Ewa mieli społeczność z Bogiem Szatan mówił musiał przez długi czas pracować nad nimi Powiedział to dla Ewy i ona żyła z tym Możliwe, że rozmawiał z nią w jakimś tam innym miejscu I ona później przechodziła obok tego drzewa Które Bóg powiedział nie jedzcie owocu Tak przechodziła cały jakiś czas I tak pojawiała się ta propozycja Szatana Kiedy spojrzała na to drzewo Nie, jednak nie, nie, poszła Na drugi dzień wraca, przychodzi koło tego drzewa I tak z jednej strony w uchu ma nakaz Boży Z drugiej strony oferta Szatana Nakaz Boży oferta Szatana I tak chodziła przez jakiś czas I nakaz Boży w jej głowie, w jej sercu przygasał A pojawiało się echo coraz głośniejsze ofertę Szatana I w jej sercu pojawiało się Muszę to mieć Zgrzeszyła i poszedł jej śladami mąż Adam Kiedy czytamy w Ewangelii Łukasza 4 rozdział od 1 wiersza, który mówi o kuszeniu Jezusa Bardzo podobny przykład, tylko finał jest inny Jezus pełen Ducha Świętego powrócił już na Diodano I był wwodzony w mocy Ducha po pustyni I przez 40 dni kuszony przez diabła W tych dniach nic nie jadł, a Gdony przeminęły, poczuł głód Rzekł do niego diabła, jeśli jesteś synem Boże, powiedz Kaminiowi Temu aby stał się chlebem Ewa zobaczyła owoc godny do jedzenia Godne jedzenie Jezus poczuł głód Szatan zaoferował mu chleb Czy stworzenie chleba Wyprowadził go na góry, pokazał mu wszystkie królestwa świata w gnieniu oka I rzekł do niego diabeł, dam ci tę całą władzę i chwałą ich, ponieważ została mi przekazana Daję ją komu chcę Jeśli więc ty oddasz mi pokłon, cała ona twoja będzie Porządliwość Jezusowi została złożona oferta władzy Czego dzisiaj ludzie chcą? Trzech rzeczy Mówię to jako mężczyzna, trzech rzeczy ludzie chcą, mężczyźni Kobiety, władzy i pieniędzy Kobiet, władzy i pieniędzy To się nie zmienia od tysięcy lat Tego ludzie chcą Nie rozdzielam tutaj na wierzących lub niewierzących Wierzący od niewierzącego tym się różni, że ma moc poskromić te rządze, o których wspomniałem I kiedy Jezusowi dalej on, szatan Szatan rozmawia z Jezusem W Jezusu 13 czytałem, gdy diabeł dokończył kuszenia Odstąpił od niego do pewnego czasu Szatan też chciał pracować nad Jezusem, oczywiście nie udało mu się to Nigdy, jeśli nie zdarzy się tak, mówi o ludziach wierzących na pewno o Duchu Świętym Szatan dokonuje frontalnego ataku, to nic nie da On podchodzi delikatnie Jak możesz stalowy pręt zgiąć Jak on jest niesamowicie twardy, wystarczy go rozgrzać A jak go rozgrzajesz, zrobisz nim wszystko Słowo, że porównuje człowieka, jak kiedy jest Mowa o czterech glebach do gleby Na której glebie wyrośnie, na miękkiej My jesteśmy glebą Bóg posiał na tej glebie, ale czytamy, że w nocy nieprzyjaciel coś dosiął I to wszystko rośnie W tym momencie Jezus nie dał satysfakcji Szatanowi I zachował się tak, jak powinien się zachować Ewa wręcz odwrotnie Kiedy czytamy, wracając do pierwsze Księgi Mojeszowej, rozdział 5 Od wiersza 2, potem urodziła Ewa, urodziła jeszcze brata jego Abla Najpierw wydała Kain, a później Abla Abel był pasterzem trzód, a Kain uprawiał rolę Po niejakim czasie Kain złożył panu ofiarę z płodów rolnych Abel także złożył ofiarę z pierworodnych tłuszczody swojej i stłuszczył ich A Pan wejrzał na Abla i na jego ofiarę Ale na Kaina i na jego ofiarę nie wejrzał Wtedy Kain rozgniewał się bardzo i zastąpiło się jego oblicze I rzekł Pan do Kaina, czemu się gniewasz? Czemu zastąpiło się twoje oblicze? Wszak byłoby pogodne, gdybyś czynił dobrze A jeśli nie będziesz czynił dobrze, u drzwiczych a grzech kusi cię, lecz ty masz nad nim panować Szatan kusił Jezusa, Jezus zapanował nad nim Szatan kusił Ewę, uległa mu Szatan kusił Judasza przez długi czas, to był tylko finał tej historii, o której czytamy Bo Słowo Boże mówi, że Judas przyniewierzał wcześniej już pieniądze, które miał w sakiewce, bo był skarbnikiem Tej grupy, której przewodził Jezus, Jezus i jego apostołowie I kiedy w drugim wierszu czytamy o tym Judaszu, o tej sytuacji, w tym samym momencie Jezus o tym wiedział I umywa nogi uczniów, Judasza także I między wierszami Jezus, a już po 21 wierszu, Jezus mówi już dosłownie, konkretnie Kto go wyda? 21 wiersz mówi Nie, najpierw inaczej, 18 wiersz Nie o was wszystkich mówię, bo Jezus mówi tu o czystości Że wszyscy jesteście czyści, lecz nie wszyscy Jesteście czyści dla Słowa, jeśli ktoś jest czysty, nie musi myć się chyba tylko same nogi Ale nie wszyscy jesteście czyści, to jest sygnał, że coś jest nie tak W wiersz 18 mówi, ten kto spożywa chleb mój podniósł na mnie piętę swoją Tu jest drugi fragment mówiący, że nie ma takiej jedności w tej grupie, którą przewodził Jezus W grupie apostołów, ale o 21 wiersza mówi Jezus konkretnie I mówi za prawdę, za prawdę powiadam wam jeden z was nie wyda Tedy uczniowie spojrzeli po sobie w niepewności o kim mówi Wszyscy spojrzeli, pewnie Judasz też obejrzał, udał głupa, że o niego nie chodzi Lub był tak opanowany przez szatana, że nie był świadomy, że o niego chodzi Nie był świadomy, że robi najgorszą rzecz w swoim życiu Bo gdyby pewnie był świadomy, nie dopuściłby do tego Jakbyśmy stali nad przepaścią i wiesz, że teraz padniesz Jak zrobisz jeszcze jeden krok, zrobilibyś ten krok czy nie? Nie, na pewno nie Jeśli jesteś w pełni władz umysłowych i fizycznych, nie zrobisz tego kroku Ale jeśli nie jesteś świadomy, że stoisz nad przepaścią, będziesz szedł naprzód I szatan robi wszystko, żebyśmy tej przepaści nie widzieli Idź do przodu, nie ma problemu, przed tobą świetlana przyszłość Przed Ewą rozświetlił wspaniałą dawkę mądrości A kiedy spożyjesz ten owoc, poczujesz wspaniały smak Oceniła go wzrokowo, jest godny do jedzenia, aby zdobyć mądrość Aby zdobyć mądrość i poszła za tym Słowo, że nie mówi, czy Udaś był świadomy tego czy nie I kiedy Szymon Piotr, znowu Szymon Piotr ma tyle odwagi, żeby jakby Rozpocząć takiego pewnego rodzaju dochodzenie wśród zgromadzonych rzek do Ucznia, który siedział przytulony do Jezusa, prawdopodobnie to był Apostoł Jan Był on jak najbardziej rozkochany w Jezusie, ale słowo Boże tu nie mówi z imienia o kim mowa Rzek Szymon Piotr do tego ucznia, zapytaj kto to jest, o kim mówi Jezus I on pyta się Jezusa, Panie powiedz kto to jest I to jest ten, który mówi, ja podam umoczony kawałek chleba I wziął kawałek chleba, dał go Judaszowi To jest ewidentny dowód, że Jezus mówi, że Judasz mnie wyda Ale patrzcie, uczniowie nie reagują Chociaż wiersz 27 dodaje nawet i mówi Zaraz potem wszedł w niego szatan, w Judasza I rzek więc do niego Jezus, czyń zaraz co masz czynić Ale tego żaden z wyspuł siedzących nie zrozumiał, po co mu to rzekł Możliwe, że taka była Boża wola, żeby nie wierzymieli, bo pewnie by próbowali powstrzymać Judasza Bo jeśli jesteś świadomy, co może się stać I Jezus mówi, o ten człowiek mnie zdradzi Podam mu umoczony kawałek chleba I wiemy do czego się Judasz dopuści Pewnie byśmy próbowali powstrzymywać Judasza Ale patrzmy na Judasza Nic sobie z tego nie robi, bierze chleb i idzie Już klamka zapadła To co wzbudził diabę w sercu Judasza Zakwitło szerokim plonem, ogromnym, dużym plonem To jest wieloletnia praca W wybawieniu Jana czytamy, że O szatanie, że został zrzucony z nieba I co zaczął robić? Walczyć z potomstwem Jezusa Chrystusa Z jego uczniami, z jego dziećmi Z chrześcijanami, zaczął walczyć W jaki sposób? W taki sposób On pewne boćce wypuszcza, pewne takie sygnały Bo on wie, w czym mieliśmy lub mamy słabość On nie widzi przyszłości On zna nasze całe życie wstecz Bo jesteśmy przez niego obserwowani A tym bardziej wie, jako niewierzący, co robiliśmy I on próbuje chodzić wokół nas Jak mówi jeden z psalmów Jak ptasznik, który chce złapać pokoju Który chce złapać ptaka, co robi? Szuka odpowiedniej przynęty Wielu z nas hoduje kury I czym je karmisz? Dasz mu mysz, prawda? Kura na pewno się płaka, jak dopadnie o tej mysz Nie, ziarno kura lubi Ale taki orzeł, myszę by nie pogardził Nie tylko mysz, on zająca by nie ominął Dasz kurze zająca? Albo się przestrasza, albo będzie z nim się bawić Na pewno go nie zje Szatan wie, co zrobić Jak podejść człowieka, on o tym doskonale wie Wie, co na ciebie działa Lub według niego, co powinno zadziałać Bo on nie wie, jaki jest twój stan ducha On nie wie, na ile podałeś się Bogu, aby cię zmienił On nie zna twojego poziomu świętości On może do mnie mywać po twoim sposobie działania Że kiedyś na przykład spożywałeś alkohol, teraz nie spożywasz I on wie, aha Tutaj sytuacja trochę się zmieniła, muszę to inaczej zmodyfikować Kiedyś paliłeś, ty teraz nie palisz Kiedyś często wpadałeś w gniew, i to momentalnie, teraz nie wpadasz Lub bardzo rzadko Albo trzeba koło ciebie długo pracować, zanim wpadniesz w gniew A kiedyś było o tak, i już były zagniwane I on chodzi koło każdego z nas Szatan wiedział, że Judasz lubi pieniążki To słuchaj, jest okazja, zobacz Jezus tak cię kocha, umiłował Jezus aż do końca Judasza też Czyli nic ci się nie stanie Bo Jezus cię kocha, Jezus jest miłością, Jezus cię kocha, nic ci się nie stanie I szatan przynał do momentu Aż te ziarno, które zasiał, wyda owoc Lub jeśli nic z tym nie zrobimy, wtedy wyda owoc Tym się różni ziarno Boże, ziarna Szatana Że przy ziarnie Bożym trzeba chodzić Trzeba o nie dbać Trzeba o nie się troszczyć Ziarno szatańskie samorośnie Jeśli nic z nim nie robimy Samorośnie W liście do Galacjan W piątym rozdziale Od wiersza 16 Paweł mówi Mówię więc według ducha postępujcie a nie będziecie poobażali rządzy cielesnej Gdyż ciało pożąda przeciwko duchowi a duch przeciwko ciału Widzimy ciało nie to, że chce, tylko pożąda Przeciwko duchowi, a duch przeciwko ciału A te są osobie przeciwne, abyście nie czynili tego co chcecie I tu zaraz może niektórzy znajdą się, którzy powiedzą Słowo chcecie, ja wiele rzeczy chcę Chcę pójść do kościoła, chcę czytać Biblię Nie, nie, to słowo chce mówi zupełnie co innego Żebyście nie czynili Tego co chcecie Mówi o chciwości Że ja muszę to mieć Jakieś takie przysłowie w świecie krążące Cel uświęca środki Masz pewien kierunek, reszta się nie liczy I wiele osób tak żyje, reszta się nie liczy Abym ja wziął to czego chcę I ten właśnie fragment o tym mówi Abyście nie czynili tego co chcecie Bo jeśli duch was prowadzi Nie jesteście pod zakonem Jakne są uczynki ciała? Mianowicie przetoczeństwo, nieczystość, rozpusta, babło, chwalstwo, czary, wrogość Spór, zazdrość, gniew, knowania, odszczepieństwo Zabojstwa, pijaństwo, obżarstwo i tym podobne O tych zapowiadam wam jak przedtem już zapowiedziałem Że ci, które te rzeczy czynią Królestwo Bożego nie odziedziczą Owocem zaś ducha są miłość, radość, pokój, cierpliwość Uprzejmąć, dobroć, wierność i tak dalej i tak dalej Znamy ten fragment I gdybyśmy zapytali Judosza Czy kochasz Jezusa? Na pewno odpływa byt twierdząco Ale faktycznie Go nie kochał Kochał pieniądze Widzimy, szatan próbuje, tak pracuje nad człowiekiem Ale tylko szatan może pracować w jednym momentie Tylko wtedy szatanowi da się cokolwiek w nas zrobić I jeśli mu na to pozwolimy Jeden warunek Wiecie, wolna wola, które Bóg nam dał to jest niesamowity prezent Bo Bóg chciał, abyśmy sami decydowali czy kochamy Boga czy nie Abyśmy sami decydowali, chce służyć Bogu czy nie Abyśmy sami decydowali Chce pójść nad nami Jezusa bądź nie Ale też wolna wola Decyduje o tym, czy posłuchamy szatana czy nie To człowiek mówi, ja nigdy nie słucham szatana Ale pojawiają się pewne bodźce I jak na nie reagujemy? To jak ktoś choruje i podają człowiekowi leki I patrzą, jaka jest reakcja organizmu na te leki Co organizm zrobi? Czy przyjmie te leki i lek zacznie swoją pracę? Czy organizm leki odrzuci? Bądź w ogóle nie zareaguje na ten lek Za aplikowali ci leki, a ty nic Wyniki się nie zmieniają Na lepsze A oczekiwania są wielkie Podają ci drugi lek i czekają na reakcję Szatan wysyła pewne rzeczy, jak Słowo Boże mówi strzały I czeka na reakcję Słowo Boże mówi, że jedyną bronią na strzały szatańskie jest tarcza wiary Która odbije Szatan naszej wiary nie widzi, Bóg widzi naszą wiarę I szatan wypuści strzały i patrzy i czeka na reakcję naszego organizmu W jednym człowieku puszcza już cały kołczan strzał wypuścił i nie ma reakcji Mówi o Jezusie Atakował Jezusa niesamowicie Niejeden raz Tu czytamy o kuszeniu Jezusa Ale Jezus, Szatan kusił wiele razy Żadnej reakcji Szatana sposoby spełzł na niczym Ale czytamy wiele fragmentów, gdzie Szatan atakuje Próbuje do człowieka dopaść, bo chodzi o niego jak lew ryczący Szukając, gdzie by tu się wcisnąć Jak słowo Boże mówi w Nechemiasze, jak Nechemiasz odbudował mur jerozolimski Nie było w nim żadnej wyrwy I wróg nie mógł się dostać Szatan chodzi wokół nas i patrzy Gdzie by mamy słaby punkt I tam zaatakuje I tam puści pewno strzałę Zatrutą strzałę i co wtedy zrobimy Judasza zaatakował I było widać efekt Raz Podebrał pieniądze, drugi raz, trzeci raz Potem już jego myślenie było tak skorzone, że kiedy Jezusa namaszczono maścią narodową W mieszkaniu jednego człowieka, Judasza reagował Że ta maź była użyta w nieodpowiedni sposób To było marnotrawstwo Dla Jezusa Tak byśmy powiedzieli, słuchaj To, że zaczęłeś być chrześcijaninem już ileś tam lat temu To było najgorsze lata twojego życia, zmarnowałeś sobie życie Tak byśmy to powiedzieli Na cóż ta strata Można było to sprzedać ubogim i Napełnić Nie to, że wszystko by zabrał Nie, po troszeczkę Ale regularnie napływały pieniążki i regularnie podbierał I to już się zmieniło mu tutaj, myślenie, że to jest ok Że to jest ok I potem jak zobaczył, że atmosfera wokół Jezusa gęstnieje Zgłosił się do Ferezuuszy i powiedział ile chcecie mi dać Już nawet do tego się skłonił I mówiąc, zapytał Ferezuuszy ile chcecie mi dać pieniędzy za to, że go wydam I pierwszą kwotę palnęli do niego, 30 srebników Śmieszne pieniądze Judasz się od razu zgodził Od razu Tak chciał mieć pieniądze To co Szatan w niego włożył, wykiełkowało Ale to o Judasza zależało, czy to wykiełkuje, czy nie Czy tylko Szatan atakował Judasza? Nie, wszystkich uczniów Szatan nie atakuje, wiecie, tylko tego, albo tą kobietę, albo tego brata, nie, nie Szatan atakuje wszystkich Tylko nie każdy mu ulega Pierwszym Piotra drugi wiersz, przepraszam, pierwszy Piotra drugi rozdział Czytamy w wierszu 11, umiłowani, pierwszy Piotra drugi rozdział w wiersz 11 Umiłowani, napominam was abyście jako pielgrzymii i wychodźcy wstrzymywali się od cielesnych porządliwości Które walczą przeciwko duszy Bóg wie, że potrzebujemy tego, tego, tamtego i jeszcze tego i tego i tego Bóg wie w jakiej ilości potrzebujemy I często Bóg nam daje więcej niż potrzebujemy po to tylko Aby zobaczyć radość w naszych sercach, uśmiech na naszych twarzach I Bóg daje nam to ku używaniu To nie jest tak, że chrześcijanin Idzie tylko najtańszym samochodem, aby koło mu nie podpadało, aby do Bożeństwa dojechał Chrześcijanin to musi jeść tylko takie potrawy wiecie Chleb ze smalcem i cebula i czarna kawa Bo to chrześcijanin wiecie Wiele osób myśli, stawia na równy, na równi znak równości między chrześcijańskiem, chrześcijaństwem a ascezą Czyli wyzbywanie się wszystkiego, żadnych przyjemności, nie ma nic Czy można postawić znak równości między chrześcijaństwem a takim życiem? Totalnym ubóstwem, rezygnacją ze wszystkiego, wyzbywanie się wszystkich przyjemności? Nie! Bóg chce, żebyśmy byli szczęśliwi Bóg chce, żebyśmy czerpali z życia przyjemność Ale jeśli to pochodzi od szatana Jeśli to jest coś cielecnego, że ja muszę to mieć A Bóg mówi nie dostaniesz tego, albo nie chce, żebyś to miał Albo okoliczności robią się takie, że nie będziesz tego miał To ty w myślach pojawia ci się pragnienie Aby to otrzymać, czy to mieć Pojawia się pragnienie Użycie do tego niedozwolonych środków, aby to mieć Król Ahab chciał mieć ogród warzywny I wychodził przez okno na taras i widział Taras sąsiada, widział ogród sąsiada Pięknie przeozdobiony, zadbany Opielony, wszystkie drzewka, kwiaty Pachniało, pszczółki latają, zapylają Tam koliber nektar spija z kwiatuszka I on tak patrzy, delektował się I zapragnął mieć taki sam Ale co? Zbyt leniwy był, żeby sobie kupić i uprawić ten ogródek Chociaż on by nie uprawiał, słudzy by uprawiali Wolą mieć gotowca Chociaż przyszedł do człowieka, tego właściciela i powiedział Sprzedaj mi to Nie, bo to jest moja ojcowizna, tego nie sprzedam To jest mojego ojca, mojego dziada, pradziada i tak dalej Tak jakby to nie wyglądało I patrzmy reakcji Ahaba Rozpłakał się, że tego nie dostał Że nie mógł tego otrzymać Poskarał się swojej żonie, a żona mówi, nie ma problemu Nie ma problemu, zabyt jesz to miał Chcesz to mieć, będziesz to miał Nie ważne, że właściciela uśmiercimy Nieważne Słyszałem historię, że Jeden człowiek zdradzał swoją żonę I tak pokochał kobietę, którą żył Że wszystko było w porządku Oknuli spisek, żeby zabić Obecną żonę tego człowieka Oczywiście jako wypadek I będziemy spokojni, jeżeli nikt nam nie będzie przeszkadzał Znamy taki przykład? Herod Żył sobie z jedną kobietą, którą nie miała prawa żyć Jan Szciciel powiedział mu, że niezgodnie z prawem postępuje Nie wolno ci mieć tej kobiety Bo jest mężatką Nawet twoją bratową, dodam jeszcze To co robi Herod? Żeby wszystko było ok, według niego Zabija na szciciela Bo nie chce wysłuchiwać, jak mi tutaj w ucho Wbija te swoje wywody moralne Bo go gryzło sumienie Tak chciał mi o tę kobietę i ona chciała być z nim Że decydował się Na zabójstwo Jana Szciciela Pod płym tej kobiety Na początku nie planował tego zrobić Ale później decydował się, że to zrobi To jest cielesność, to jest co szatan próbuje człowiekowi Wciśnie i ten ziarno, które szatan wpuści Ono kiełkuje Ale kiełkuje tylko wtedy, kiedy na to pozwolimy Dlatego Bóg mówi o życiu w duchu Bóg mówi o życiu według woli Bożej Abyśmy jak najmniej ulegali ciału A w ostatecznym razach onku, żebyśmy w ogóle ciału nie ulegali No i ciało i emocje Bo ciało reaguje wtedy, kiedy emocje decydują Coś decydujesz w swojej myśli i ciało to robi Dlatego czytaliśmy w pierwszym mieście Piotra Stajemy przeciwko własnej duszy Stajemy przeciwko sobie, jeśli ulegamy cielesności Stajemy przeciwko własnemu duchowi, jeśli ulegamy cielesności Jest pewna granica, kiedy Cielesność próbuje nas zaatakować, cielesność próbuje wpłynąć na nasze życie Do pewnego momentu bronimy się Ale jeśli zostanie przekroczona pewna granica Już możemy się nie obronić Wtedy ciało zwycięży Możemy się nie obronić Do pewnej granicy Przy powieściach czytamy o takim człowieku, który Wyszedł na spotkanie z prostytutką Prostytutki zawsze są, póki świat istnieje, pewnie będą Tam Słowo Bożo mówi ciekawe rzecz Że on szedł jej ulicą Za tam pytanie, po co tam chodził? Widzimy? Po co tam chodził? I stała się rzecz taka, że skorzystał z jej usług I później mógł mieć pretensje, po co ona tu stała A pojawia się pytanie, a po co tam lazłeś? Po co tam lazłeś? Po co tam poszedłeś? Po co to powiedziałeś? Po co tam patrzyłeś? Dlaczego tam patrzyłeś? Dlaczego tego słuchałeś? A po co to oglądałeś? Czasami dziwimy się, śnią nam się koszmary Musimy sobie przypomnieć, co oglądałeś dzień wcześniej Co słuchałeś dzień wcześniej Mam znajomego Lubi oglądać i jeździć po obozach koncentracyjnych w Polsce i w Europie Lubi jeździć, Polak Ale już od 20 lat śnią mi się koszmary I nie wie dlaczego, a ja mówię dlatego Nie no co ty żartujesz, przecież to jest historia Trzeba być patriotą, trzeba jeździć, zwiedzać Ja mówię, po co ci 8 razy do Auschwitz jeździć? A na Majdanku już nie wiadomo ile razy byłeś Bo w Lublinach pochodzi, ma 200 metrów od domu na Majdanku Mówię, że tam nie można jeździć, ale tam jest wszędzie Duch śmierci w tych miejscach Duch śmierci Wiele osób co tam chodzi i wychodzi stamtąd Są zdołowani, nie wiadomo dlaczego radość ich opuściła Są pełni smutku Błakać im się chce Nic im się nie chce A przecież tylko byli tam, zobaczyli, nic nie robili Tam jest cały czas duch śmierci w tych miejscach Co człowiek był, co oglądał Albo czego słuchał Czy przez słuchawki, na podcastach, czy w jakiś inny sposób Czego słuchałeś? Wiecie można słuchać piśni uwilbienia To już powie, ale skrajne jest Tylko mam piśni uwilbienia słuchać, w zboże słucham Przecież Krzysiek ze sterą godzinę śpiewają No starczy tych piśni uwilbienia, w piątek jeszcze To już jest, ile? Prawie półtorej godziny prawie bo idzie Tutaj jest 40, prawie minut Czy 50 śpiewają, to godzinę 50 Pięknej piśni uwilbienia, a jeszcze w środę troszkę Ja chciałem teraz, jako innej muzyki Posłuchać Nie, że jakaś grzeszna, nie Taka muzyka pop, no jaka to grzeszna muzyka A kto ją napisał, a po czyje dyktande ona była pisana Kiedyś lubiłem jednak wykonawcę Kiedyś dawno było Jeszcze byłem niewierzący I któregoś dnia przypadkowo trafiłem na biografię Jednego z członków tej grupy, to był zespół Który głównie zajmował się pisaniem tekstów do utworów Napisał, że zawsze był na haju narkotekowym, kiedy pisał teksty Mnie to zszokowało, byłem powiedział, co to za zespół Tak by was to zszokowało, Polski też Bo i żadnego utworu nie napisał, jak nie był na haju narkotekowym Czyli miał natknienie od kogo I potem możesz słuchać, oglądać, z kimś rozmawiać, czym się napełniasz I później są efekty, to są właśnie te bodzce I co z tym zrobimy? Czata nie powiedziała do Judasza, słuchaj, masz tutaj, patrz Dali dnów darowiznę dla Jezusa Nie wiem, dwa denary, pięć denarów, weź tam Dwajście procent tego, weź tam gdzieś rozmięk to jak do kieszeni Skoczysz, kupisz sobie watę z truklem czy gofra A później może sobie jakąś bluzę kupisz na bazarze Zobacz, szara twoja porwana, ile będziesz ją zszywał Czatan zatroszczył się o Judasza, bracie i siostry Żeby on ładnie wyglądał, żeby był najedzony, uśmiechnięty A jednocześnie żeby był zezbawicielem, wszystko jest ok Tylko potem Judasz się powiesił Dlaczego? To był finał tego dugletniego procesu Poddawania się Czatanowi I Bóg robi wszystko, żeby nas to nie dotknęło Czasami Bóg musi nam czegoś zabronić, czego bardzo chcemy Żeby nas to nie dotknęło Bo możesz o coś Boga prosić, czekać na to latami A Bóg wie, że jak Ci to da Później naplujesz mu w twarz Jestem świadomym moich słów Zazygnujesz z niego Tak robili w niektórych miejscach Izraelici I więcej im błogosławiłem, co Boże mówi, tym więcej budowali ołtarze Już doszło do tego, żeby powiedział Na wasze święta ofiary nie mogę patrzeć A Bóg kochał ten naród i chciał ich mieć przy sobie Tak chciał ich prowadzić, aby oni mu byli posłuszni z własnej woli Nie żeby musieli, z własnej woli I kochał ich ponad życie Syna posłał I Bóg będzie nas wychowywał Czasami boleśnie Abyśmy tam na końcu, kiedy nasze życie będzie już Zakończyć się, albo Bóg powie Przychodzę już i zabieram was Żebyśmy byli wśród tych, którzy pójdą z Jezusem tam do nieba A ta droga to jest nierzadko wyboista Nie pozbawiona przyjemności Jak niektórzy twierdzą, nie, chrześcijaństwo nie pozbawia przyjemności Tylko to przyjemność otrzymujemy w inny sposób Nie samej się domagamy, bo nam się coś należy Tylko Bóg daje nam przyjemności Co byśmy woleli? Odpocznienie, które sami sobie wymyślimy Czy odpocznienie w Bogu? Odpocznienie w Bogu To jest najlepsze, co Bóg nam oferuje I lepszego nie ma Bo nie ma innej alternatywy niż odpocznienie w Bogu Jezus nie planował Judasza tak pogrążyć Sam się tak pogrążył Bóg nie planował, żeby Ewa sięgnęła po owoc za damem Bóg po to dał ten zakaz dla ich dobra Szatan powie ci tak Ten zakaz jest po to, aby cię czegoś pozbawić Ograniczenie prędkości do 40 jest po to, aby nas pozbawić przyjemności spędzenia samochodem w większą prędkość Wiesz co? Kiedyś, tak już na koniec powiem Mój kolega kiedyś jechał z ruin kolego w Niemczech prawie 300 kmh na autostradzie To jest dozwolone, bo w statach nie ma ograniczenia prędkości Ile samochód twój da radę, tyle jedziesz Mój kolega jako pasażer i panicznie się bał, kiedy ten kierowca, kolega rozpędzał się Ale kiedy minął pewną prędkość, poczuł w sobie przyjemność I on mówi tego nie mógł zrozumieć Poczuł w sobie przyjemność I taką myśl, że nie chce zwalniać Bo jest przyjemnie To nie znaczy, że jak przyjemy to nie wpadniesz do rowu, nie zdryś się z kimś I ludzie skupiają się na tej przyjemności, a nie na konsekwencjach Judasz skupiał się na tym, że będzie miał, nie na tym co to przeniesie Ewa skupiła się na pięknie owocu Na tej mądrości, którą pragnęła, nie na konsekwencjach Ezaw chciał zaspokoić głód, nie brał pod uwagę konsekwencji tego co zrobi Szatan się cieszył, szatan się cieszył, szatan zatrzymufował wtedy A Bóg chce, żebyśmy byli jak Jezus Że zwyciężyli cielesność Pokonywali wszystko to co się sprzeciwia Bożej woli W Boży sposób, za pomocą Słowa Bożego, tylko i wyłącznie za pomocą Słowa Bożego A Bóg to czego nam brakuje nam da Szukajcie najpierw Królestwa Bożego, a wszystko inne będzie nam dodane Nie szukajcie samemu po swojemu Tylko szukajcie najpierw Królestwa Bożego Nie szukajcie tych innych rzeczy, których chcecie, czy potrzebujecie Ale szukajcie najpierw Królestwa Bożego, a wszystko inne będzie wam dodane I zbroja Boże Przybica nadzieje i zbawienia tarcza wiary i miecz ducha To wszystko pozwoli nam zgasić wszystkie ogniste pociski złego, które lecą Cały czas lecą i będą lecieć Od nas zależy to, co z tym zrobimy Wtedy będzie efekt taki bądź inny Bóg chce, abyśmy byli zwycięzcami Bo Jezus zwyciężał On jest zwycięzcą Jezus zawsze zwyciężał, zawsze zwycięże i zawsze będzie zwyciężał A my należymy do Niego Niech nas Bóg błogosławi Amen, drodzy i siostry Powstańmy, będziemy się modlić Wret Jakub nas poprowadzi Chwała Tobie Panie, Chwała Tobie Królu Dziękujemy Ci za ten czas, za to miejsce Panie, że mogliśmy się tutaj zgromadzić Mieliśmy wołać do Ciebie, mogliśmy Ciebie uwielbiać Panie Dziękujemy Ci za te pieśni, które oddawaliśmy ku Twojej chwały Dla Twojego ucha Panie Bo Ty lubisz tę miłowoń Królu Dziękujemy Ci za ten czas uwielbiania Dziękujemy Ci również Królu za słowo, które do nas przekażdżałeś przez Pastora Dziękujemy, że Ty Panie mówisz do swoich dzieci, do swojego ludu A my chcemy Panie Ciebie słuchać i wziąć coś do swojego życia Panie Chcemy się zmienić Królu Chcemy się nakarmić tym chlebem Panie, który Ty dajesz nam Dziękujemy Ci za to wszystko Panie, że jesteś tak blisko swoich dzieci i tak blisko swojego społeczeństwa Panie Dziękujemy Ci Królu, że Ty nas prowadzisz Ty do nas mówisz Stwórco Ty chcesz dla nas jak najlepiej Panie Bo Ty jesteś naszym Ojcem Stwórco I Ty nas kochasz Panie i Ty nas będziesz prowadził Dziękujemy Ci, że jesteś tak wielkim Bogiem Że Ty nas kochasz Panie To jest wielki dar Panie od Ciebie Jesteś tak kochanym Królem i jedynym Ojcem Który zawsze nas chce wyprowadzić i który zawsze chce mówić do swoich dzieci A czasem nawet upominać Dziękujemy Ci Panie za to wszystko Chcielibyśmy Panie do Ciebie wołać Bo są prośby Panie, są podziękowania Królu I Ci wszyscy Panie wołają do Ciebie Bo wiedzą, że w Tobie jest rozwiązanie Panie Że w Tobie jest siła, w Tobie jest Twoja potęga Królu Bo Ty jesteś wielkim Bogiem Panie Siostra Kasia Panie prosi Cię o uzdrowienie Eliany z wirusa Ona Panie woła do Ciebie Królu Woła o Elianę Woła żebyś Ty ją Panie podniósł Żebyś Ty ją uzdrowił Panie Żeby ten cały organizm Królu był uzdrowiony Panie Żeby Twoja chwała Panie Twoja moc uzdrowięcia Panie podniosła ją Stwórco Bo Ty jesteś naszym lekarzem, naszym pocieszycielem Panie I Tobie ufamy Panie Oddajemy te dziecko w Twoje ręce Królu I wołamy o pełne uzdrowienie Panie Żebyś Ty zabrał ten wirus Królu Zabrał tą niedogodność Panie z tego organizmu W Tobie jest siła, w Tobie jest moc I w Tobie jest pełno uzdrowienie Stwórco Brat Dariusz Panie woła do Ciebie z prośbą Z uzdrowieniem Panie O cud Panie, uzdrowienia dla Olka Królu Żebyś Ty go podniósł Panie Żebyś Ty go uzdrowił z nowotworu Panie Żebyście się dotknął tego chłopca Panie I dał pełno uzdrowienie w Twoim imieniu Panie W imieniu Jezusa Chrystusa z Nazaretu My Tobie ufamy Panie I oddajemy te dziecko w Twoje ręce Panie Żebyś Ty pokierował Królu Żebyś Ty odnowił te komórki Panie I dał pełne uzdrowienie Dał siłę dla rodziny, dał siłę dla tego dziecka Panie Do Ciebie wołamy Królu Bo Ty jesteś naszym lekarzem Panie I wiemy, że w Tobie siła, w Tobie jest nadzieja I w Tobie jest uzdrowienie Królu Bądź wywyższony Panie I dotnij się tego dziecka Panie Wołamy również do Ciebie Panie O naszego brata Eryka Królu Żebyś Ty go uzdrowił, żebyś Ty go podniósł Panie Żebyś Ty się dotknął tego całego organizmu Panie Bo my ufamy Tobie My wiemy Panie, że Ty uzdrawiasz Że Ty podnosisz Panie Ty dajesz cuda Królu A nasz brat również Tobie ufa Panie I oddaje to wszystko w Twoje ręce Panie I w 100% ufa tylko Tobie Ufała Twojemu Słowu Panie Ufała temu co Ty mu dajesz Panie I wiesz, że Ty go podniesiesz Królu Że dasz mu siły, że dasz mu pełne uzdrowienie Królu I my wołamy do Ciebie o ten organizm Żebyś Ty Panie podnosił go Żebyś Ty go Królu uzdrowił Panie Dał pełne uzdrowienie z tej choroby Dał pełne uzdrowienie Królu Do Ciebie wołamy i Ciebie wywyższamy Stwórco Dziękujemy Ci Panie również za nasz Kościół Panie Za to całe społeczeństwo Królu Dziękujemy Ci za każdą osobę, która tutaj jest Że Ty nas prowadzisz, że Ty nas wzmacniasz Stwórco Dziękujemy Ci również za naszego pastora i za jego żonę Królu Że Ty dałeś im Panie plan, dałeś im działanie Królu I oni wypełniają to zgodnie z tym jak Ty do nich mówisz Królu Prowadź ich dalej Panie, wzmacnij ich dalej Królu Wzmacnij ich fizycznie, wzmacnij ich duchowo Panie Daj im jak najwięcej sił Stwórco Bo oni to wszystko wykonują dla Ciebie Dla swojego Ojca, który do nich mówi Dla Ojca, który ich powołał w tym kierunku Panie To od Ciebie jest wszystko Dziękujemy Ci również Panie za nasz kraj Królu Za to, że mamy pokój Stwórco Dziękujemy Ci za wszystkich rządzących Panie Za te wszystkie działania, które Ty dajesz w tym kraju Królu Pobłogosław naszych, nasze państwo, pobłogosław rządzących Panie Pobłogosław nasze głowy państwa Królu Dziękujemy Ci za to wszystko co nam dajesz Ale również wołamy do Ciebie o Ukrainę Panie O tamten naród Królu Bo tam jest wojna Panie A Ty znasz Panie kiedy to wszystko się zakończy Królu Ty znasz Panie kiedy to wszystko się zatrzyma Stwórco Dotni się tych wszystkich rządzących Dotni się głów świata Panie Żeby ta wojna, która tam jest Zakończyła się Panie Żeby jak najszybciej to co tam się dzieje Ustało Królu Bo tam są również Twoje dzieci Również Twoje sługi Panie I my wołamy do Ciebie o ten kraj Wołamy Panie żeby to wszystko tam się zaprzestało Królu Jesteś wielkim Bogiem i naszym Stwórcą Dziękujemy Ci również za naszą budowę Za ten cały budynek, który Ty nam dałeś Panie Dostaliśmy to wszystko od Ciebie Panie I dokonaliśmy już tak wiele Ale dzięki Tobie Panie Dzięki Tobie zrobiliśmy już tyle etapów Panie Ta budowa tak fajnie wygląda Tak dobrze wygląda Bo to wszystko jest od Ciebie Panie I ten dom Boży powstaje na Twoją chwałę Dziękujemy Ci Panie za to wszystko co nam dajesz Spieraj tych wszystkich którzy tam działają Tych wszystkich którzy tam pracują Panie Pobogosław tych pastorów Którzy czuwają nad tym wszystkim Nad tymi kolejnymi etapami Panie Daj im siły Daj im prowadzenie Daj im wzmocnienie Panie I Błogosław kolejne etapy Królu Czy to fizycznie, czy to finansowo Bo to wszystko jest od Ciebie Dziękujemy Ci za ten cały plan Który od Ciebie dostaliśmy Pobogosław również każdego z nas Kiedy będziemy wracać do domów Panie Pobogosław nasze rodziny, nasze domy Panie Bo my ufamy Tobie Królu I chcemy z Twoim Słowem Panie I z Twoim Duchem Świętym Królu Iść w tym świecie Panie Ciebie wywyższamy i Ciebie wychwalamy Ponad wszystko Hosanna, Halleluja, Amen Amen Cieszymy się bardzo, że Pan nas zgromadził dzisiaj Na tym miejscu, że mogliśmy śpiewać Na chwałę naszemu Bogu Wszechmogącemu A teraz serdecznie zapraszam Na następne nabożeństwo Na niedzielę Na godzinę Dziesiątą rano i po południu W Międzylesiu o 15 Z Bogiem bracia i siostry I do zobaczenia.
Informujemy, że odwiedzając lub korzystając z naszego serwisu, wyrażasz zgodę aby nasz serwis lub serwisy naszych partnerów używały plików cookies do przechowywania informacji w celu dostarczenie lepszych, szybszych i bezpieczniejszych usług oraz w celach marketingowych.