TRANSKRYPCJA VIDEO
Dla tego filmu nie wygenerowano opisu.
Twitch wprowadził kontrowersyjne zmiany, które rozpoczęły erotyczny chaos na platformie. Społeczność jest niezadowolona, ale więcej o tym za chwilę. Dodatkowo pokażę Wam jak dziewczyny próbowały mi wcisnąć podrobione screeny na Daniela Maglicala i jego pisanie z 14-latką. Cloud MMA wróciło z dalszym promowaniem patologii. Federacja Xio pozbiła internet. Mister Beast przegrał rozprawę sądową, a na koniec Rockstar został pozwany za swój nowy trailer GTA. Ile jeszcze milion dolarów? Na chwilę jeszcze wrócimy do ostatniej afery z opuszczeniem kanału sportowego przez Krzysztofa Stanowskiego. Najpierw padły ze strony zarządu, a głównie to Mateusza Borka. Całkiem mocne zarzuty w stronę Krzyśka. Kiedy siedzieliśmy w restauracji cztery lata temu, to ja wiem kim był Krzysztof Stanowski, gdzie był w swojej przygodzie zawodowej Krzysztof Stanowski.
Wiem gdzie byłeś ty, wiem gdzie był Tomek, wiem gdzie byłem ja. I my we czterech się na coś wtedy umówiliśmy. Na co ten zdecydowanie i konkretnie odpowiedział w godzinnym materiale? Po ponad miesiącu Mateusz Borek dał jakieś stanowisko w sprawie jego oskarżeń. A w zasadzie to jednego oskarżenia, bo nadal nie odniósł się do większości zarzutów jakie padły pod jego adresem. Pracując na chwilę do materiału Stanowskiego i jakie on oskarżenia wysnuł w stronę Borka. Mówił tam między innymi o tym, że był z Borkiem głęboko skonfliktowany. Zostawiał prywatne małaskowe powódki ponad dobro firmę. Nie chciał wspierać projektu Stanowskiego, choć bezpośrednio czerpał z nich korzyść.
I najbardziej szokujący zarzut, czyli zwolnienie mamy Krzysztofa Stanowskiego z kanału sportowego, która była tam księgową. Po tym jak zaalekowała twita, który był krytycznym względem Borka. 25 września, kiedy pojechałem na Majorkę na mecz Majorka-Barcelona, z weszło travel. Zwolnili z pracy moją mamę. Potem Mateusz Borek mi powiedział w rozmowie telefonicznej, że powodem takiej decyzji jest to, że moja mama zalajkowała wpis na Twitterze, który był pozytywny dla mnie, a negatywny dla moich wspólników. Ona na moje żądanie usunęła tego lajka. I na temat ostatniego z tych zarzutów Boro zdecydował się przerwać milczenia. W wywiadzie umaj strzelczyk powiedział, że decyzja o zwolnieniu matki Sana była konsekwencją jego decyzji. Drogi Krzyśko dobiegły do końca z kanałem sportowym.
Chyba sobie nie wyobrażasz, żeby dalej mama zajmowała się finansami spółki i księgowością. No przy co jest niemożliwe, nigdzie na świecie. Żeby ktoś miał dalej dostęp do konta, widział umowy, przelewy i tak dalej. No przy co jest niemożliwe. Jest to nawet logiczny argument, bo jest tutaj rzeczywisty konflikt interesów. Natomiast Stanowski sugerował, że to dopiero zwolnienie jego mamy było kroplą, która przelała czarę goryczy i zadecydowała o jego odejściu. Ale rozważałem tą ofertę, ale wtedy mojej wspólnicy nie mogły się z tym zadać. Rozważałem tą ofertę, ale wtedy mojej wspólnicy wykonali pierwszy ruch, który muszę przyznać, mnie troszeczkę zaskoczył.
Dalej Mateusz Borek stwierdził, że jako akcjonariusz spółki razem z resztą chłopaków, miał prawo stracić zaufanie do pracownika, który de facto zdyskredytował publicznie wszystkich udziałowców kanału oprócz Stanowskiego. Komentarz, którym ktoś niepochlebnie wyrażał się na twój temat. Nie na mój, na wszystkich, na trzech. Okej. Poza Krzyśkiem. Jak chodzi o odbior całego wywiadu z Borkiem, to jest on dosyć negatywny. I ludzie zarzucają mu masowo w komentarzach, bycie egotopem i postacią, która nie nadaje się do internetu. Teraz porozmawiamy o MrBeastie, czyli największym youtuberze na platformie, jego przegranej rozprawie sądowej. Jakieś czas temu było głośno o jednej z jego spraw, gdzie został złożony pozew na firmę, która odpowiadała za jego burgery.
I firma nie spełniała podstawowych wymagań, burgery były niezjadliwe, powstało ogrom materiałów na temat obrzydliwego jedzenia spod szyldu Beasta, i Jimmy oficjalnie ogłosił, że zamyka cały ten biznes. Po upadku Beastburgera youtuber, żeby zapełnić lukę, stworzył markę swoich czekolad, czyli Feastables. Jakieś czas temu wypuścił linię swoich czekolad o nazwie Deez Nuts, z ciekawie i bogato wyglądającym spotem reklamowym. Deez Nuts odnosi się do tego popularnego memu w internecie. Jest nawet wpisana dosłownika ze slangami, ale firma z Florydy o nazwie Deez Nuts złożyła pozew przeciwko youtuberowi i zabroniła mu używania tej nazwy. Firma zajmuje się sprzedażą orzeszków ziemnych, które są pakowane w puszki i stwierdzili, że zostały naruszone ich prawa autorskie.
Feastables używała i nadal używa zarejestrowanego znaku towarowego, czyli Deez Nuts lub jego łudząco podobnego i fonetycznego odpowiednika. I prawnicy Jimmy'ego odpierali ich zarzuty, najpierw objając stronę, że miliony internautów używało sformułowania Deez Nuts w sposób humorystyczny i sarkastyczny. To w ogóle zostało już wymyślone przez doktora Dre w 1992 roku. I tutaj mam banger, czyli coś co mogło się nie spodawać sędzinie. Prawnik Bista napisał, że sprzedaż ich orzeszków jest obiektywnie nieimponująca i czekolady Bista nie oddziałują jako ich realna konkurencja. To jednak nie przekonało sędziny z Florydy, który postawił się za firmą z orzeszkami i wydał wyrok orzekając, że Feastables nie może już używać określenia Deez Nuts, sprzedaży i promocji produktów.
Ciekawe, to ten produkt dalej jest dostępny na stronie MrBista, więc pewnie na dniach zostanie usunięty. Ludzie na tą sytuację komentują tak, że nie znają w ogóle tej firmy z Florydy, a Beast ze swoim majątkiem to mógłby ich wykupić. 2023 jest zdecydowanie najcięższym wizurunkowo rokiem dla Lexi, począwszy od bycia fankom dymów i patologii, wyzywania współpracowników od debili, aż posplagiatowanie teledysku jednej z największych gwiazd zagranicy, czyli Doja Cat. Lexi dwa tygodnie temu wydała tą piosenkę pod tytułem Poczekam i gdy zestawimy sobie sceny tej piosenki z klipem Doja Cat, to większość z nich jest odwzorowana jak kalka w kalkę. Ludziom oczywiście nie spodobał się takiej ruch i przypisali Lexi łatkę osoby, która speedranuje swój koniec w internecie.
Początkowo Lexi nie wypowiadało się na ten temat, ale po dwóch tygodniach, kiedy już każdy o tym zapomniał, stwierdziła, że przedstawi swoje stanowisko. W najnowszym filmie pod tytułem Dlaczego ukradłam teledysk Doja Cat, Lexi wybrała chyba najbardziej absurdalną i głupią formę obrony, czyli na przykład to, że dostała teledysk 10 minut przed publikacją, więc nie było już czasu niczego zmieniać. Tak naprawdę, ja dostałam ten teledysk 10 minut przed publikacją. Nie było już szansy, żeby zmienić cokolwiek. Nie miała pojęcia, że istnieje taki teledysk od Doja Cat. To ja i tak nie wiedziałam, że istnieje taki teledysk jak Doja Cat. Piotr Kszczół! Piosenka była tylko viralem na TikToku i w dwa lata ma jakieś 300 milionów wyświetleń.
No dobra, no miała prawa nie widzieć tego teledysku. Tłumaczy, że jej pomysłem miał być teledysk przedstawiający czas starożytne i współczesne, a całą aranżację miała wymyślać produkcja, która się mocno zainspirowała zagraniczną artystką bez wiedzy Lexi. W sumie to jestem ciekaw, jak to wygląda z perspektywy produkcji. Czy rzeczywiście nie dali znać Lexi, że będą odwzorowywać sceny z klipu Doja Cat 1 do 1? Bo na koniec lekcji dostali za to PR-ową chłostę, a nie pani z produkcji. Argumentacja lekcji nie została zbyt pozytywnie odebrana przez ludzi, przez to, że ponownie zasłania się osobami trzecimi. I to ktoś coś zepsuł, a nie ona, co jest no. . . niezbyt dobrze odbierane przez ludzi.
Bo tutaj produkcja coś spieprzyła, wcześniej pracownicy od Payperview, te słynne dropshippingowe Leginsy to też przecież agencja jej załatwiała, więc ona nie wiedziała. Dziwna, ja bym chciał wyjrzeć, jaki plan ma mój teledysk, zamiast dowiedzieć się w momencie, w którym nie ma żadnych szans, żeby cokolwiek zmienić. Argument, że dostał teledysk 10 minut przed publikacją jest idiotyczny, mogła po prostu przeprosić i tyle. Wydaje mi się, że Lexi ma wokół siebie dziwne osoby i przydałby się jej ktoś, kto pomógłby posprzątać to całą szambą, które wylało się wokół jej wizerunku w tym roku. W końcu jest jedną z największych influencerserek w Polsce, więc wiadomo, że każdy jej się patrzy na ręce. Przyszły rok będzie lepszy dla Lexi Chaplin.
Teraz pogadamy o czarnych chmurach, które pojawiły się nad Frisem. Pewnie możecie kojarzyć chmurkę, czyli psa pana Karola, która oprócz bycia pupilem jest też poniekąd kolejnym produktem, którym na przykład obrandowane są lody, koszulki, Instagram czy jego nowa animowana bajka. Ponad rok temu była dosyć ciekawa aferka, jak Fris stwierdził, że przefarbuje chmurkę na różowo. Jeszcze w starym domu w Akipie ja mówię, że były komentarze, że no jeszcze psa przefarbuje bucie na różowo, bo ja miałam różowy image wtedy cały czas, wiesz. Ja mówię, że nie, akurat to jest ta kwestia, której nigdy nie wykonamy i nagle przychodzę do domu i Karol to zrobił. I teraz kontrowersje wokół psa wróciły, bo ludzie domagają się wyjaśnić na temat wyglądu chmurki.
Na ostatniej storce Frieza gołem okiem, można zauważyć, że jest coś nie tak z sierścią psa i zdjęcie wzbudziło duże poruszenie na grupie fanów Frieza czy Twitterze. Widać, że coś jest nie tak, mam nadzieję, że Vera i Karol nie olewają tematu i coś z tym robią, a przynajmniej się starają. Ona wygląda jakby w ogóle nie była czesana, ani myta. Ten pies wygląda jakby dwie zmiany przepracował. Wygląda jak szczur z urzędniczej. Na Facebookowej grupie również został poruszony problem, który widzowie zauważyli już jakiś czas na filmach Bersou. Czyli to, że dorosłe pieski załatwiają się na maty. I według komentatorów dorosłe psy nie powinny załatwiać się na macie, tylko na dworze. Zarzucono Fridzowi wercę nienalegite dbanie o pupili.
Bardzo dużo osób twierdzi, że został uszkodzony pod szerstek chmurki, czyli delikatne i miękkie włosie rosnące zaraz przy skórze. Chmurka jest szpicem miniaturowym, więc bardzo często musi odbywać wizyty u groomera. Ludzie spekulują, że najprawdopodobniej tam został uszkodzony jej pod szerstek. Chmurka była ślinana na styl B, czyli miała być puchatym pieskiem, ale osoby doświadczone wiedzą, że dokładnie ta rasa nie powinna być tak obsinana ze względu na szkodliwość, jaką to wywołuje. Pewni groomerzy już się wypowiadali na ten temat i są pewni, że oprócz możliwych chorób wewnętrznych, wystąpiło uszkodzenie pod szerstka. Fridz widząc całą lawinę dyskusji i komentarzy na Twitterze, nagrał instastory, gdzie poinformował co dzieje się z chmurką.
I powiedział, że jest to dla niego przykra sytuacja, ponieważ od roku starają się ustalić przyczynę, chodzą po różnych specjalistach i żaden z nich nie jest w stanie stwierdzić, co może dolegać chmurze. Karol również poprosił o pomoc w znalezieniu specjalisty, który będzie wiedział, co jest nie tak. Pomimo jego wyjaśnień, to internet wydał już sam osąd, że Karol i Weronika nie dbają o psy. Pojawiło się opinia, że milionerzy nie potrafią zadbać o psa i wiele innych mocnych uszczypliwości, na przykład na temat pseudo-hodowli czy tych nieszczęsnych mat. A może oni rzeczywiście mają problem i starają się go rozwiązać. Może ktoś tutaj z widzów ma dobry kontakt albo sam się zna, to odezwijcie się do pana Frieza.
W poprzednich filmach gadaliśmy o nowym zwiastunie GTA 6, na który czekaliśmy ponad 11 lat. W trailerze mieliśmy pełno parodii rzeczywistych i popularnych wydarzeń. I przez ułamek sekundy w tym trailerze mogliśmy zobaczyć mocno wytatuowanego mężczyznę, który jest ubrany w strój więzienne. Ludzie szybko skojarzyli, że istnieje ziomek, który jest mocno podobny do tego gangstera. Loren, bo tak nazywa się ten gość, zdenerwował się i dostępnił filmik, w którym informuje, że Rockstar Games naroszyło jego prywatność i że muszą pogadać. To? To ja. To ja. To ja. Musimy rozmawiać, GTA. Musimy rozmawiać. Firma mu nie odpowiedziała, więc wydał kolejny film, w którym informuje, że teraz to oczekuje miliona dolarów.
GTA, dajesz ci najwyższym, najbędniejszym marketingem, który masz w całej historii, który masz w tej gry. Dla tego chcę jeszcze miliona dolarów. GTA, mamy to w grze. Myślisz, że ja graję? Masz trzy dni, trzy dni, zanim mój profesor się wyczuwuje na tym przypadku. Wymówione wytrzymając się w kontrowersji, między innymi za nie działające pay-per-view, akcje takich asów jak Denis Załęcki, Czy na przykład walka gochy. Nowa edycja znowu zapowiada się wysoko, bo już na pierwszym programie, Naiman wleciał swojego przeciwnika z gaśnicą proszkową ze słowami święta, święta, nie czym poseł brał w hanukę. Święta, święta! Święta, święta! Panie poszle, co pan zrobi? Panie poszle, jak tak można było się zachować? Musiałem zadbać o świętoszą atmosferę.
Największą kontrowersje podczas panelu wywołało ogłoszenie walki Pani Marianny Schreiber. Jest to założycielka partii Mam Dość, z której została wyrzucona. Marianna jest także żodą posła Łukasza Schreibera wywodzącego się z partii Prawa i Sprawiedliwości. I co ciekawe to Pani Marianna jakoś miesiąc temu była główną orędowniczką tego, by gala Cloud 2 nie odbyła się na hali w Płocku. Była bardzo oburzona ogłoszeniem walki Gochy, pisała nawet pisma do prezydenta miasta Płock, który jak się okazuje jest dobrym znajomym słowomira Peszko. Na szczęście jest moim kolegą. Więc pewnie dlatego gala finalnie się odbyła. Co robią ludzie, by dostać się do pato walk? Zachowują się skandalicznie, nie mają żadnych zasad, próbując kręcić dramy na siły, które mają przynieść im rozgłos, jak Karoline Derpiński.
Marianna jesteś w tej samej federacji co Karoline i Gocha. Sama Marianna próbowała wytłumaczyć się na programie ze swoich ruchów, jednak wyszło to dosyć kiepsko. Popełniłam błąd, nie wiedziałam do końca czym jest MMA, czym są freak fighty i wrzuciłam do jednego worka cały właśnie ten sport z contentem Pani Małgorzaty, Pani Gochy Magical. Internacie ją krytykują, wytykając jej stare twity o freakach oraz zahaczają opozycję jej męża w pisie. Marianna udostępniła oświadczenie na X, aby wyjaśnić swoją hipokryzję. I w skrócie przyznaje się, że kolokwialnie mówiąc sprzedała się i poszła do klaw z względu na finanse. Wspomina także, że kocha sport i chce zaprezentować coś innego w freakach niż dymy i patologie, bo nie jest ich fanką.
Ja już wiem jaki shot tu wstawi kurwa Czarek. Ja jestem fanką dymów i patologii. Jak nie jest fanką dymów i patologii to wydaje mi się, że zły wybór federacji. Bo co main event to zestawienie dwóch patusów, czyli Wielki Bóg, Prawinniak i kibic Lechii Gdańsk oraz Denis Badboy Załęcki. I za to, że się starżakiem jest pój w d***a. Więc federacja non stop idzie all in w promowanie patusów i pseudo-prawilniaków. Ponownie stawiam na kontrowersję i zobaczymy jak poradzą sobie oraz przede wszystkim jak sprzeda się w okresie świąteczno-sylwestrowym trzecia odsłona tej gali. O kontrowersjach Twitcha można by dyskutować godzinami, ale temat, który zawsze się przewija to surowa restrykcyjność platformy.
Na przykład ze względu na zakazane słowa, których nie można wypowiadać czy na przykład seksualizowanie kontentu. W 2020 Twitch wypuścił aktualizację dotyczącą nagości i strojów, w których zabranią pokazywania skąpych ubrań jak i zarówno nagości i za złamanie ich polityki groziły surowe kary. Przykładem tego może być sama idea kontrowersyjnych streamów czyli transTV, które sukcesywnie były banowane przez platformę, ale damska strona Twitcha była bardzo oburzona takimi restrykcjami. Szczególnie po tym jak została zablokowana streamerka o nazwie MorkPaj, która w pewnym sensie była osobą, która zapoczątkowała trend streamów topless. W sensie na tych streamach było widać jej górną część piersi, ale bez s***ów, ale na przykład za Donate'a jakiegoś stulejarza eksponowała swoje atrybuty.
Streamerka jakiś czas później udzieliła wywiadu, w którym informuje, że nie rozumie blokady, ponieważ według niej nie naruszał ówczesnego regulaminu Twitcha, bo na streamach jest w pełni ubrana, a to tak naprawdę był tylko taki kadr. Więc kilka dni temu Twitch ogłosił nowelizację regulaminu na temat nagości. Dzięki tej aktualizacji dopuszczalne są między innymi ubrania, które są skąpe i celowo podkreślają pośladki lub okolice miednicy. Ponadto można wykonać czynności, które eksponują kobiece kształty takie jak na przykład taniec na różę. Również sfera artystyczna poszerzyła swoje horyzonty, ponieważ teraz można transmitować rysowanie i animowanie nagości. Takie coś na przykład na YouTubie jest już zabroniane.
Pouluzowali również regulamin bodypaintingu i wszystkie takie treści są dozwolone pod warunkiem odpowiedniego oznaczenia transmisji, po to aby widzowie mieli świadomość o kontencie seksualnym. I na fakt nie trzeba było długo czekać, bo pojawiła się cała masa streamów o tej tematyce. Stworzył się wręcz chaos, a granice z każdą nową transmisją były momentalnie przekraczane. Na Twitterze zaczęły latać urywki z bardzo absurdalnych streamów, których wcześniej nie zobaczylibyście na Twitchu. I zdecydowana większość zareagowała, że jest to przesada, bo na przykład dostęp do Twitcha mogą mieć 13-latki. Memuje się też z całej sytuacji, że pracownicy Twitcha będą mieli co oglądać i że platforma przestaje być czymś, za co pokochali ją ludzie, czyli za gaming i chatting.
Twitch pod ogromną presją i widząc co dzieje się na ich platformie, dosyć szybko cofnęli tę zmianę i teraz znowu jest jak po staremu. Jak jesteśmy przy fioletowej platformie, to powiem wam o jeszcze jednym absurdzie. Temsan Twitch okazał się być systemowo rasistowski. Wszystko rozchodzi się o przypadek czarnoskórego streamera, czyli Zack is Relax. Głównie tworzy content gamingowy z kamerką w rogu. Jako już bycie przed kamerą przez kilka godzin w mocnym świetle może być męczące np. dla oczu, to Zack postanowił zastąpić swoją postać Vtube'owym awatarem, który przedstawiał stereotypowego białego mężczyznę. I z jakiegoś powodu zaraz po zmianie koloru skóry, zainteresowanie jego transmisjami zaczęło gwałtownie rosnąć. To sprowokowało go do napisania absolutnie wiralowego tweeta, który zdobył prawie 8 milionów wyświetleń.
Serię mojej widowni wzrosła trzykrotnie od kiedy zdjąłem swoją kamerę i postanowiłem zostać białym mężczyzną. Co ciekawe to wielu czarnoskórych twórców zaczęło iść jego śladami. I przełączać kamerki na białe awatary i praktycznie za każdym razem było to skorelowane ze wzrostem popularności. Tema się tak ze snowball'owo, że pionier tego rozwiązania powiedział, że setki osób piszną do niego z pytaniem jak ustawić taki animowany awatar. Jest mu przykro z powodu obecnego stanu rzeczy. W ostatnich newsach wspominałem wam o mocnym artykule dotyczącym SKKF-a i jego rzekomych relacje z nieletnimi chłopcami. Do artykułu nie mieliśmy załączonych materiałów potwierdzających zarzuty, natomiast na twitterze znowu zrobiło się głośno. Tym razem o zarzutach w sprawie Daniela Magikala, jego rzekomych kontaktów z 14-latką.
Pełna dziewczyna o imieniu Zuzia zarzuciła mu te paskudne czyny na TikTokowym live'ie. Magikal przed więzieniem, gdzie osoba 14-letnia, którą zapraszał do domu, proponował jej dragi. Później załączając screenshoty, z których ma wynikać, że Magikal zapraszał ją do siebie na chatę, po to żeby popić, spotkać się może przywalić coś mocniejszego. Ze strony tej dziewczyny padł też tekst w tych wiadomościach. Wiesz mama mi nie pozwoli pić i jechać bo mam tylko 14 lat. Na co Magikal miał odpowiedzieć? Może zadzwonię do twojej mamy. Dzień dobry, czy pani córka chciał by ze mną przypierdzić? Chuj głupie i podejrzale były te wiadomości, ale zrobiły dosyć spory zasięg na twitterze. I ludzie już z góry zaczęli skazywać Magikala i nazywać go pedo.
A jakoś ta dziewczyna powiedziała nawet na live tekst. . . Pandora, kochani kolejna puszka Pandora w siostru. Szyła w tym momencie konopski do roboty. Napisałem do niej, żeby mi dała kontakt do tej rzekomej 14-latki. Standardowo poprosiłem dziewczynę o nagranie ekranu, jakiś dokument tożsamości. I zaczęło się tak zwane kręcenie śmigłem. Najpierw mi dziewczyna napisała, że ma to wszystko, ale na innym telefonie. Czy jako dokument może mi wysłać legitymację szkolną. Że te wiadomości to ma w ogóle na innym koncie i ona musi to konto najpierw odzyskać. Jak wróci jej tata, to ona nam pokaże mi swój dowód osobisty. Z góry tam coś. . . no kurwa nie grało.
Nagle po kilku godzinach wysłało mi nagranie ekranu, które gdzieś znalazła na Snapie niby sprzed kilku lat. Problem jest tylko w tym, że na tym nagraniu to Magical ma profilówkę na Facebooku, którą ustawił jakieś dwa tygodnie temu. I widać jedną ciekawą różnicę w wiadomości, jak się porówna nagranie do screenów, które wyciekły. Bo agentka przypadkowo dodała tam spację jak pisała 14 lat, kiedy preparowała to fejkowe nagranie ekranu. Więc zapytałem się jej wprost, czy próbuję z koleżan gąpobówić Magicala op***a, na co dostałem odpowiedź, że XD coś jest nie tak. Następnie wysłała mi kolejne nagranie ekranu i nie mogła na tych nagraniach wejść na profil magicznego, bo ponoć coś jej wywalało.
I teraz mam hita, bo wysłała mi kolejne nagranie, gdzie ponoć widać datę tych wiadomości. I tak gównianej przeróbki naprawdę dawno nie widziałem, bo nie dość, że nienaturalnie to przeskakuje, to wiadomości nagle się pomniejszają. Trzcionka daty wygląda lewo, a na profilówkę Magicala nachodzi tło Messengera. Dosłownie typiary puściły w internet fejkowe, podrobione screeny i próbowałem nie jeszcze tymi sfabrykowanymi wiadomościami przekonać. I ja sam nie lubię Magicala, uważam, że to jest patola i propsuje YouTube i Tik Toka, że sukcesywnie ciągle castują mojego nowe konta. Zrobił masę paskudnych rzeczy, ale po co fabrykować screeny i zarzucać mu coś, czego akurat nie zrobił.
W sobotę odbyła się druga edycja Freak Fightowej gali Xayo o nazwie Bita Śmietanka i walczyły na nie takie persony jak Xayo, Mistrz Śląska MMA, czy Wardęnga i Drakula. Gala była acharytatywna i zebrała na zbiórkę prawie 190 tysięcy złotych dla dzieci pozbawionych opieki rodzicielskiej, a samą zbiórkę wsparło wielu streamerów i influencerów. Warto wspomnieć ile kosztowała organizacja drugiej edycji śmietanki, bo koszt wyniósł jakoś 20 tysięcy złotych. 20 tysięcy to ma. Kurwa, głupie, szacunek. Nie jest źle. Da się i chłopie klimat jest dobry. Jest to znikoma kwota porównując to do Federacji Freak Fightowych, bo Bogzel podczas streama na gali powiedział, że najdroższa edycja fame wraz z kartą walki i organizacją kosztowała ponad 14 milionów złotych.
Ciekawostka, rekordowy event fame'u 14 milionów. Z najciekawszych momentów i zestawień drugiej edycji Bity Śmietanki to w walce otwarcia zmierzyli się Oli Trolli, czyli były youtuber streetwarowe oraz Babka Lukiego. Walkę wygrał Babka, jednak kontentu dostarczył nam polski Playboi Carti, czyli Oli Trolli. Podczas przerwy wywęczony brakiem tlenu Oli powiedział ikoniczne zdanie odpowiadając na pytanie czy jest tlen. Oli powiedział. Jest tlen? Kurwa, stary, znasz takiego grześka z Florida. Jak on? Nie mogę oddychać. Nie ma tlenu, kurwa, koliz tlenu. W wywiadzie Oli stwierdził, że przegrał no bo jest czarny. Czy oszukany czy nie przez sędziego? No wiadomo, że przegrałem dlatego, bo jestem czarny, więc wiesz.
Jedną z ikonicznych zestawień była walka widzów Ksaio i przed walką i zasady losowano na kole Fortuny. Okej, fajnie. Kolejną memiczną walką był pojedynek, w którym wystąpił Bagieta vs Jaszczurowy. I walkę wygrał Bagieta, który w wywiadzie po walce zaatakował Disa, który ostatnio wiadomo przegrał dosyć szybko z Darą Lwem. Pierdolę tę budowlankę i jeszcze jedno zdanie. Disz to, Ferma przegrał Darą Lwem. No Disz, byś się wstrzydził, kurwa. Farma zonie jeb. Przyszedł czas na co-main event, w którym wystąpił Sylvester Wardenga w formule bokserskiej. Sylwek szybko po dyskwalifikacji na ostatniej gali Fame Reborn chciał się odkuć, aby zdobyć pierwszą wygraną do rekordu. Jego przeciwnikiem był Wysocki z Ksaio Industries.
Niestety Wardenga dopisał do swojego rekordu kolejną porażkę, a jego wynik wynosi obecnie 0-4. Jednak co będzie mówić, Wardenga dobrze się pokazał. Od początku zszedł do przodu i nie bał się Wysockiego. Widać było charakter i progres u Sylvka. Wysocki w pojedynku zaprezentował lepszą taktykę, stawiając na swoje warunki fizyczne. Dzięki lepszej kondycji wygrał walkę jednogłośną decyzją. Po Sylvku na koniec walki było widać, że jest mu po prostu przykro. W main eventie wystąpił Włodasz, czyli Ksaio, który zmierzył się ze 190 centymetrowym mistrzem Śląska, Boksdelem. Pod nami cały czas wchodzili wymiany i pokazali genialne, jak na freak fight'y, widowisko. Kolokwialnie mówiąc, napierdali się do końca. Walkę finalnie wygrał Boxel przez no-call w ostatnich sekundach rundy trzeciej.
Zarówno Ksaio jak i Boxel pokazali ogromny charakter mimo widocznego braku kondycji. I bez wątpienia chłopaki dowieżli main eventu. Na pewno był lepszy niż na ostatniej gali fame. Zdecydowanie udana edycja bitej śmietanki. Jej sukces pokazuje oglądalność oraz zebrane środki na cele acharytatywne. Gala dostarczyła ogromnych emocji oraz pokazała to, co naprawdę kochają widzowie, czyli prawdziwe freak fight'y. Przez takie aspekty jak klimat, śmieszne nagrody typu toaster, gąbki do mycia naczyń. Boxerki Moschino. Moschino jedne. Oraz naturalność, która spodobała się widzom. Jak śmietanka tylko by zaczęła cokolwiek profesjonalizować, to od razu straciłaby swój urok, bo taka fuszerka i memiczna amatorka wokół tej gali buduje cały klimat.
To tyle, subskrybujcie kanał, żeby być na czasie, bo ponad półowa widzów jeszcze tego nie robi. .