TRANSKRYPCJA VIDEO
Odkryj analizę sytuacji politycznej w Europie, skupiającą się na rosnącym napięciu w regionie. Film omawia zaostrzenie kontroli granicznych przez Niemcy, interpretowane jako pierwszy sygnał możliwej eskalacji konfliktu. Również rola Rosji w tym kontekście jest poddawana pod dyskusję, z uwzględnieniem potencjalnych zagrożeń, które mogą wymusić na niej podjęcie decyzji. Zwrócono uwagę na ostrzeżenia prezydenta Putina skierowane do Zachodu oraz na obawy państw NATO. Poruszono również kwestię Ukrainy i jej możliwości obronnych. W filmie znajduje się również informacja o zamknięciu granic Niemiec, przygotowaniach logistycznych na wypadek konfliktu, a także sugestie dotyczące ewentualnej ucieczki do Bulgarii. Dodatkowo omówiono ostatnią wizytę sekretarza stanu USA, Antony'ego Blinkena, w Polsce i na Ukrainie, oraz jej potencjalne konsekwencje. W związku z tym, podkreślono znaczenie dwustronnej umowy między Polską a Ukrainą oraz zaangażowanie Polski w obronę NATO. Na koniec, omówiono możliwość eskalacji konfliktu na Ukrainie i potencjalną rolę Rosji w tej sytuacji. Sprawdź nasz film, aby dowiedzieć się więcej na temat tej skomplikowanej sytuacji geopolitycznej.
Dobry wieczór. Szybko dzisiaj się połączyło. Witam Państwa. Zaczyna się nowy etap konfliktu i chodzi tutaj o prawdopodobnie konflikt Rosja-Ukraina. Ale ten tytuł jest inspiracją, ja dzisiaj się będę tylko skupiał. Miała być audycja na tematy duchowe, ale raczej sobie to odpuszczę dzisiaj. No bo dzieją się rzeczy i trzeba to obserwować. Hej, witam Izabela Radosow-Herka, dobry wieczór, Jakub Krawacki, siema, Madzia Marmat, dobry wieczór. Maciej L. Hello, Radosław Herka, dobry wieczór. Dobrze, drodzy Państwo, witam Państwa wszystkich. No właśnie, jest po wizycie Pana Blinkena w Kijowie, w Warszawie. Ja się skupię teraz nad tym jeszcze raz, ale. . . Tu chciałem jedną rzecz bardzo istotną zaznaczyć. Przypominacie sobie Państwo te osoby, które oglądają mój kanał w miarę regularnie, to sytuacje, gdzie ja mówiłem o tym, że Niemcy będą uściślać swoją granicę, przymykać ją, potem będą ją wręcz bardzo mocno przymykać.
No, zwróćmy uwagę, a nawet chyba. . . Kilka dni przed tym, jak Niemcy zdecydowali o uszczelnianiu swoich granic ze wszystkimi krajami, w tym też z Polską, to kilka dni wcześniej, skupiając się na najbliższy czas, powiedziałem chyba trzy audycje temu, że Niemcy będą uszczelniać swoje granice. I to bardzo szybko i bardzo mocno. Drodzy Państwo. . . Kosa kosa, górę dla pana Krzysztofa, łapki w górę, no tak, łapki w górę, proszę łapki w górę, oczywiście. I zobaczcie, i nagle Niemcy uściślają tą granicę. Co istotne, ja wiązałem miesiące temu, ponad rok temu, kiedy mówiłem, że kojarzy mi się, że Niemcy będą. . . wprowadzały kontrole na granicach swoich, takie jakby nie istniała strefa Schengen. Zobaczcie, to się w tej chwili dzieje, ale ja wtedy to mówiłem w obawie, że to mogą być pierwsze oznaki, kiedy może wojna tu w naszym rejonie się rozszerzyć.
No i z obawą na to patrzę, bo nie wiem co oczywiście rząd niemiecki tłumaczy to. że oni się chronią przed nielegalnymi imigrantami. Drodzy Państwo, kto jak kto, Niemcy, którzy, pani Merkel, która witała pierwszych imigrantów u siebie w kraju, która robiła z tego powodu fetę, można powiedzieć, teraz oni się tego boją, no przecież Niemcy to są pierwsi prowodyrzy. tych sytuacji, które teraz mają miejsce. Oni się teraz zamykają. Nie, ja myślę, że Niemcy czują pismo nosem i przymykanie tych granic to jest pokazanie niektórym krajom europejskim, żeby też to robiły, ewentualnie w niedługim czasie. Ale przymykanie tych granic ma inny sens. Ma sens taki, że gdyby się coś. . . Gdy się coś zacznie dziać, żeby Polacy. . . I Ukraińcy w Polsce będący nie uciekali nagle do Niemiec.
To jest zawczasu robiona zapora moim zdaniem, czyli mamy się czego obawiać. Wioletta Wyss, pozdrawiam ze śnieżnych Dolomitów. Pozdrawiamy. To jest zabezpieczenie się Niemców w razie czego. A jest przed czym się zabezpieczać? I skąd się wyłania dzisiejszy tytuł? Zaczyna się nowy rozdział. Ja się będę skupiał. Pierwszy do mojego skupienia będzie Putin. Ponieważ to tytuł sprowokował Putin. Drodzy Państwo. . . Dziś po wizycie Blinkena Putin mówi rzeczy takie Władymir Putin straszy Zachód To zmieni postać wojny Trwa 932 dzień napaści Rosji na Ukrainę Bezpośredni udział Zachodu Konflikcie w Ukrainie zmieni jego istotę. Federacja Rosyjska będzie zmuszona do podejmowania decyzji w oparciu o powstałe w ten sposób zagrożenia. Powiedział prezydent Rosji Władimir Putin zapytany o dyskusję dotyczącą możliwości zezwolenia Ukrainie na użycie zachodniej broni dalekiego zasięgu. Jak dodał, kraje NATO zasadniczo podejmują.
. . obecnie decyzję, czy zaangażować się bezpośrednio w konflikt ukraiński, czy nie. Tak, tak powiedział to Putin. Tutaj takie troszeczkę, a tu jeszcze taki jeden, to jest z Wirtualnej Polskiej, to co cytowałem, to jest z Onetu Wiadomości, a teraz cytuję jeszcze z Wirtualnej Polski Wiadomości. Putin ostrzega Zachód, zmienia się istota konfliktu. Tytuł ten sam. Państwa NATO zastanawiają się nad tym, czy zgodzić się na wykorzystanie przez Ukraińców broni dalekiego zasięgu do ataków w Rosji. Podejmują decyzję, czy bezpośrednio zaangażować się w konflikt w Ukrainie. Stwierdził w czwartek prezydent Rosji Władimir Putin. Skąd ten pomysł? Znak zapytania. Bo jego zdaniem Ukraińcy nie są w stanie samodzielnie wykorzystywać tej broni do rażenia celów w jego kraju, czyli w Rosji. Potrzebują do tego danych z satelitów wywiadowczych, których Ukraina nie ma.
Co się stanie, jeśli Zakłód wyrazi zgodę? Znak zapytania. Zmieni się istota konfliktu od par Putin. Odpowiadając na pytanie dziennikarzy, Rosja będzie zmuszona do podejmowania decyzji w oparciu o powstałe w. . . w ten sposób zagrożenia, dodał Putin. Słuchajcie, to brzmi poważnie. Tutaj, zobaczcie jeszcze, Rosja już zaczyna robić pewne, to jest oczywiście propagandowe, ale na przykład jezioro Ładoga, duże jezioro, potężne jezioro w północnej, znaczy w północnej Rosji, rosyjskie okręty po raz pierwszy i w historii wypłynęły na jezioro Ładoga w ramach morskich manewrów strategicznych na Bałtyku i Pacyfiku. Przepraszam. Jak komentują fińskie media, działania Moskwy są zamierzone i mają być odpowiedzią na przystąpienie Finlandii do NATO. Musimy brać pod uwagę, że wizyta Blinkena i na Ukrainie i dzisiaj w Polsce nie była taka kurtuazyjna. Pan Blinken sobie przyjechał odwiedzić, pogadać.
Ja się obawiam, że niestety, ale Pan Blinken przyjechał w pewnym sensie ostatecznie. dogadać się do kroków, które mają się wydarzyć. Ja się obawiam, że jeżeli Ukraina nie dostanie wsparcia, to front podobno rosyjski dość mocno posuwa się w tej chwili na Ukrainie. Oczywiście można powiedzieć, że Ukraina weszła na jakieś terytorium rosyjskie, ale to jest. . . Moim zdaniem pewna złuda, ponieważ główny front, ten który jako okupant Rosja, która okupuje część ziem ukraińskich, niestety w ostatnich dniach dość mocno się posuwa do przodu. I ta żółwia wojna chyba idzie na minus w tej chwili Ukrainie dość mocno. I tu jest właśnie pytanie, co zrobi Zachód i Ameryka, którzy wspomagali Ukrainę, a tym też Polska, tyle czasu.
niespełna trzy lata, czy teraz Zachód odpuści jakieś propozycje pokojowe, które z góry Żeleński odrzuca, na które się nie godzi, najprawdopodobniej nie mają szansy się ziścić. I pytanie, i właśnie na ten temat będę się skupiał, bo zwróćmy uwagę, Europa niekoniecznie chce walczyć. O tym mówiłem, to czułem ze swoich wizji. Ameryka? Ameryka? No właśnie. Ameryka niewiele robi w tym, żeby zakończyła się wojna na Bliskim Wschodzie. I, no właśnie, czy Ameryka uznaje ten moment, za moment kiedy można o wojnie już mówić otwarcie, wojnie szerszej, nie tylko Rosja-Ukraina, a wojnie szerszej. Czy w tej chwili mają być uruchomione już państwa, które podpisały z Ukrainą pewne umowy i nie w ramach NATO, a ze względu na te umowy. te państwa w jakiś sposób wezmą w tym udział. To jest zasadnicze pytanie, na które się będę skupiał właśnie dzisiaj.
Na Blinkenie, na Putinie, na premierze Tusku, na prezydencie Dudzie. Mówiłem to niedawno, ale warto, zwłaszcza, że zdarzyła się następna niepokojąca rzecz, jak mówię, z moich wizji, rzecz o właśnie. . . bardzo mocnym uściśleniu granic, uszczelnieniu granic niemieckich, co powiedziałem, że jeżeli się będzie zbliżał konflikt, w którym niektóre kraje będą mogły być wciągnięte albo w tym konflikcie będą tkwiły w jakiś sposób, to Niemcy będą uszczelniać granice, jakby nie istniało Schengen. Ktoś powie, no nie, będą większe kontrole, to, to, to. Zgoda. Nie trzeba wiz. Po prostu trzeba mieć dokumenty, Niemcy mogą kogoś wpuścić, kogoś nie. I niby dalej jest wszystko w porządku, ale Niemcy są przygotowane logistycznie, że gdyby się tu coś zaczęło dziać, to granice są zamknięte. Wyobraźmy sobie, że ludzie się dowiadują z dnia na dzień, że niestety. . .
Na przykład Polska partycypuje w tej wojnie, że jest jakiś pobór ludzi do wojska, co zgłośnie się mówi, że Polska wchodzi. Ileż ludzi by chciało zaraz wyjechać na zachód? Ja powiem Państwu jeszcze jedną ciekawą rzecz. Ja właśnie niedawno rozmawiałem z Robertem Bernatowiczem przez telefon. Tak wspominaliśmy tą wizję właśnie o tej. . . Ja mówię, Monika przyjdzie do mojej córki w 2008 roku, jak mnie zapytała, co się wydarzy. Ja mówię, przyjdzie czas, po tym czasie, jak się będziemy bali oddychać, potem będzie wielka wojna na świecie. W Polsce będzie też ta wojna. Ja mówię, nie, nie wiem Monika, nie wiem czy będzie, ale przyjdzie moment, w którym trzeba będzie uciekać. Ja powiem, trzeba będzie uciekać. Ja mówię, kieruj się wtedy na Bułgarię, w kierunku Bułgarii. Dlaczego nie na zachód? No jednak ten zachód, herbata z jibirem.
Dziękuję mojej żonie, zrobiła mi w międzyczasie. Przecież ten Zachód, no wydaje się bezpieczny. A jest. . . Bułgaria chyba tak się wydaje mniej bezpieczna, no. Ale zobaczcie, czego do Bułgarii? A jeżeli. . . Przyjdzie moment, że Niemcy bardzo uszczelnią swoją granicę, że powiedzą wy Polacy nie możecie opuszczać kraju, skoro jest jakieś zagrożenie w tej chwili. Macie bronić swój kraj. No to przez teren Niemiec nie dostaniemy się na zachód. Być może jak będzie coś gorzej, to zrobi to samo, nie wiem, Austria, Szwajcaria, zrobią to kraje zachodnie. I jedynym jakimś możliwością, jakby ktoś chciał uciec z tych terenów, no to będzie kierunek na południe. No bo logicznie rzeczy biorąc, kraje zachodnie będą się odcinały i nie pozwolą.
Jest nawet fajnie nazwane przez rząd niemiecki, że oni chcą uniknąć nielegalnej imigracji, że oni już mają dosyć imigrantów, za dużo, więc muszą pilnować swoich granic przed nimi, nawet w którymś momencie, jeżeli się zacznie coś dziać. A uwaga! Polska będzie występowała jako umowa dwustronna między Polską a Ukrainą i Niemcy. Rząd niemiecki może powiedzieć, no zgoda, no ale jesteśmy w Unii, jesteśmy w NATO, ale Polska ma pewną sytuację, która wiąże się z umową dwustronną, która podpisała z Ukrainą, a nie tutaj. . . NATO z tym nie ma nic za bardzo wspólnego, a dlatego my nie przepuszczamy w tej chwili, nie chcemy, bo to jest eksodus. Polacy uciekają z Polski, bo się boją. Więc młodzi ludzie, którzy powiedzmy chcą uniknąć poboru.
Więc zwróćmy uwagę, wtedy by była jakaś możliwość przedostania się w kierunku południa Europy, tu i może tam właśnie państwa nie będą miały. . . uszczelnionych granic, tak jak to robią Niemcy. Weźmy to pod uwagę. Ja mówię to tylko dlatego, logicznie to rozpatrując, że właśnie wiele miesięcy temu, a też ponad rok temu mówiłem, że jak się sytuacja rozogni związana z Ukrainą, to przed możliwym konfliktem, którym możemy mieć, my mieć też jakiś problem, że. . . Niemcy zaczną szybko uszczelniać swoje granice, więc to się dzieje. To się dzieje od kilku dni, a właściwie to tak ściśle chyba będzie za kilka dni się działo. Niemcy to zapowiedziały, pan Tusk wyraził nawet oburzenie, co jest ewenementem w stosunku do Niemiec, no ale to się dzieje i na to trzeba zwracać uwagę.
Nie dajmy tutaj się w jakiś sposób. . . No i to się dzieje, ale zobaczcie, szybkie uszczelnianie granicy teraz przez Niemców. Przecież niedawno była afera, że jakieś oddziały, czy to policja niemiecka, czy jakieś tam służby przywoziły niegrzecznych imigrantów do Polski. Przecież były audycje na ten temat, gdzieś jakieś artykuły. A teraz nagle Niemcy się boją? I uszczelniają swoje granice. A może Niemcy się zupełnie czegoś innego boją? Że właśnie państwo, które się zgodziło w umowie dwustronnej, zaczyna być zaangażowane w coś. I tutaj zobaczcie, wizyta pana Blinkena i na Ukrainie, i w Polsce, może być też elementem bardzo wymownym do tego, co zrobiły Niemcy. To się czasowo zazębia, więc jeżeli to się czasowo zazębia, to jest coś na rzecz.
Ja nie twierdzę, że to już jest ten moment, ale domniemam i obawiam się, bo te rzeczy zaczynają się zazębiać. I właśnie to jeszcze istotna informacja. W Polsce, raptem nad Polską, nad terenem Torunia, Bydgoszczy, wczoraj bodajże, czy przedwczoraj latały dwa największe, gigantyczne bombowce amerykańskie, które mogą przenosić głowice jądrowe. Coś się dzieje, to niby były ćwiczenia. Ale wszystko można nazwać ćwiczeniami. Putin też nazywał ćwiczeniami gromadzenie wojsk przy granicach z Ukrainą przed napaścią na Ukrainę. Najlepiej nazwać coś ćwiczeniami. To brzmi bezpiecznie i niewinnie. Ale. . . Rzeczy wymowne, czyli w tym czasie przylot Blinkena, to też jest niepokojąca jedna kwestia, bo gdyby Blinken przyleciał do Kijowa i rozmawiał z Żeleńskim, no tak, może o jakichś negocjacjach ewentualnych, żeby jakieś chociaż krzywe zawieszenie broń, coś zrobić.
Ale, ale, kwestia przylotu, czyli dzień wcześniej Blinken jest w Kijowie, rozmawia z Żołeńskim, a dzisiaj Blinken jest w Polsce, był w Polsce, czy jeszcze jest, nie wiem, i rozmawia z prezydentem Dudą, z premierem Tuskiem. No właśnie. To też jest niepokojące, że tylko te dwie wizyty w tych dwóch państwach. Blinken przecież mógłby sobie być w Kijowie, a potem w Berlinie, albo być w Kijowie, a potem w Londynie, albo być w Kijowie, a potem, nie wiem, w Paryżu. Ale on był w Kijowie i w Warszawie. To też się w jakiś sposób zazębia. Ator nazywa Blinkena ministrem wojny, bo on tam najczęściej się pokazuje, gdzie są wojny. Pokazuje się w Izraelu i pokazuje się właśnie tu w naszym rejonie, bo tu są konflikty. Narem tu nie przyjeżdża pogadać sobie o przyszłości na to, co będziemy robić za 5 lat.
Oczywiście on pochwalił, że Polska 4% PKB oddaje dobrowolnie na zbrojenia. oddaje NATO 4% PKB tak wychylenie się przed szereg ale z drugiej strony chwaląc chwaląc naszego prezydenta naszego premiera, że Polska daje 4% rocznie PKB na NATO Polska musiała podpisać jakąś umowę z Ukrainą dwustronną. Dlaczego właśnie pan, ten szanowny Amerykanin, on powinien przyjechać do Polski, skoro już był i powiedzieć, no Polska czuje odpowiedzialność obronną NATO, więc Polska szczególnie zasługuje na zapewnienia, że NATO nie pozwoli tutaj nic, do niczego nie dopuścić. Polska musi być bezpiecznym krajem. Polska dla takich. Każdy inny, ale Polska czuje się odpowiedzialnie względem NATO. Płaci dobrowolnie 4%, podwyższyła sobie tą płatność i płaci 4% PKB. Nie, on to zaznaczył, że oni to doceniają, ale Polska? Był szczyt NATO, przypomnijcie sobie. I Żeleński, który też się pojawił na tym szczycie natowskim.
Dzień wcześniej był, czy może dwa dni wcześniej był w Warszawie. I tam podpisano jakąś umowę, z która nie była procedowana, przynajmniej ja nie pamiętam, żeby ona była procedowana w Sejmie, żeby ona była procedowana, nie wiem, na forum publicznym. Nie, to była jakaś decyzja, jakaś umowa, która jest zresztą dyskusyjna, no bo. . . No bo jak to, na przykład, branie pod uwagę takiej możliwości w ogóle, że jeżeli jakaś rakieta będzie leciała na terytorium Ukrainy w kierunku Polski, to Polska będzie się zastanawiała, czy ją zestrzelić. Proszę Państwa, to są poważne decyzje, to są decyzje militarne, tyczące wojny dwóch państw. Wojna to wojna. To jest coś bardzo poważnego. Giną tam ludzie. Jest wrogość.
Jak to nasz kraj? No przecież mamy Sejm, mamy Senat, mamy tak dużo posłów, przecież tam ich chyba jest ponad 500, tak? Po co nam taka gromada posłów? No po to, żeby było forum, żeby ci ludzie się spierali, żeby jedni się na coś godzili, a inni nie. Żeby z tych zwad sejmowych powstało jak najlepsze prawo i bezpieczne prawo dla nas. A tu raptem jakaś umowa. . . Premier czy prezydent mówią o formowaniu jakichś legionów ukraińskich w Polsce. To wszystko są daleko idące decyzje. Ja rozumiem, Polska chce być pomocna, bo obok sąsiad chwali. Ja to wszystko rozumiem. Tylko my mówimy o wojnie. My mówimy o czymś, co już przeżyliśmy. Bardzo mocno i pełno krwi nie tylko polskiej, ale też polskiej, na naszych ziemiach polskich się rozlało polskiej krwi.
Więc należy postępować bardzo odpowiedzialnie względem rząd, prezydent. Powinien postępować bardzo odpowiedzialnie względem obywateli. I takie decyzje, które dotykają działań, współdziałań z państwem, które zostało napadnięte i wróg jest, może być nieobliczalny. Ten wróg, który napadł na Ukrainę, od samego początku straszył bronią nuklearną. I ten wróg posiada broń nuklearną różną. Posiada jej podobno dużo, więc to są bardzo niebezpieczne decyzje. Polityka w takiej sytuacji powinna być dla obywatela bardzo czytelna, a podpisanie umowy z Ukrainą ja nie wiem, czy jest czytelne i do czego tak naprawdę. W tej umowie Polska się zobowiązała i nie wiem jaki wpływ na tą umowę miały Stany Zjednoczone, m. in. Przepraszam za klipanie. Ale właśnie krótko przed szczytem NATO, że Łeński niespodziewanie pojawia się w Warszawie i jest ten podpisany projekt tej umowy.
To tak jakby ta umowa miała być już zawarta przed szczytem NATO. Jakby była taka konieczność. Ja to przynajmniej tak odczytałem. I obawiam się, że tak to się stało. Że tą umowę nasz premier, nasz prezydent, żeby Żawieński wiedział, że taka umowa jest. Jest i ona będzie obowiązywać. Pewna czasami butność polityczna i premiera, źle mówię, przepraszam, cofam, cofam, cofam, taka butność polityczna ze strony rządu ukraińskiego, jak na przykład pan Żołyński, który oskarżył rząd polski, wtedy jeszcze PiS-owski, że kolaboruje z Rosją. Chodziło o ten konflikt ze zbożem. Pamiętacie państwo, że Polska zabroniła, najpierw nie kontrolowała tego, zawaliła całą Polskę tym zbożem, po czym kiedy rolnicy zaczęli już protestować przed ukraińskimi granicami, polscy rolnicy i to ostrym protestem, blokadami jakimiś, wtedy właśnie premier niby się spostrzegł i Morawiecki i okej, no my nie przyjmujemy.
No i wtedy właśnie w ONZ-cie pan Żołyński nazwał polski rząd, że kolaboruje z Rosją. Było innych trochę z wad i zobaczcie, takie oskarżenie niewłaściwe, nieuczciwe, że rząd. . . Kolaboruję z Putinem w sytuacji, gdzie Putin toczy napastliwą wojnę na Ukrainie. I jak to? Tam była podobno afera, że. . . Załęski nie podał ręki naszemu prezydentowi. To są skandaliczne zachowania w momencie, kiedy nasz kraj, narażając się na odwet Rosji, pomaga. Przez nasz kraj przeszło mnóstwo sprzętu wojskowego z zakodu, który pomagał Ukraińcom w toczeniu wojny obronnej z Rosją. A tu takie słowa, a tu pan Żołęcki nie podaje panu Dudzie ręki. Wiecie jak to wygląda? To tak jakby Żołęcki wiedział, że nie do końca rząd polski o czymś decyduje.
Znaczy ja nie twierdzę, że tak jest, ale ja do takich wniosków dochodzę, że to tak jakby nam kazano coś, a my łaski nie robimy. Tak to odczytuję. Tak to odczytuję. Bo przecież chyba lepiej byłoby pomagać Ukrainie bez umowy dwustronnej, a z poparciem NATO. Wtedy byśmy się czuli o wiele bardziej bezpiecznie, ponieważ cały sojusz chroni nasz kraj. A taka umowa dwustronna, jeżeli ona by angażowała nas w coś, angażowała nas w coś, no to wtedy taki pan Blinken. Jeżeli Polska by była w coś wciągnięta i Rosja by uderzyła jej w nas, to pan Blinken będzie pierwszy mówił, OK, Polska jest w NATO, my jej współczujemy, my ją będziemy wspomagać tak jak Ukrainę, ale oni działają z pozycji umowy dwustronnej z Ukrainą, więc to nie jest wojna Rosja-NATO, to jest wojna Ukrainy, to jest wojna.
. . kraju, który ma też z Ukrajiną umowę. Pomyślcie Państwo, dlatego dzisiejsza wizyta pana Blinkena w Polsce, wczoraj w Kijowie, Niemcy raptem boją się imigrantów, raptem uściślają granice. To wszystko się zazębia i to jest bardzo niekorzystny powiew, że pewne elementy z wizji, które mówiłem już wiele miesięcy temu, zaczynają się pokrywać. Tego się obawiam. Dobra, wizja. Blinken. Od niego zacznijmy. Ja robiłem niedawno z niego wizję, chyba w ostatniej audycji, ale on już jest po rozmowach. Podstępny pokój. Ale nie chodzi o pokój typu pokój, tylko słowo pokój jako uspokojenie się konfliktu. To jest opcja przygotowania podstępnego pokoju, ale ona może nie wyjść. Ona raczej nie wyjdzie, ale jest taka opcja, że Można by było doprowadzić front na Ukrainie do takiego kalekiego pokoju, może inaczej, kalekiego zawieszenia broni. Jest taka opcja, że Ukraina zażądałaby. . .
Albercin, nie dokazuj. . . Więc Państwo, on rozumie, że ja robię audycję. Dobrze, Albert, proszę Cię, wejdź, ok, ja Cię rozumiem. Mój pies siedział w tamtym pokoju i oglądał telewizję. Dosłownie. On siada na kanapie czy na fotelu i ogląda telewizję. Przygląda się tej telewizji. I to robi intensywnie. Ale mój pies, jak słyszy, że ja robię audycję. . . On nigdy nie mości sobie tak miejsca. Wchodzi teraz na fotel i on sobie drapie w ten fotel, ale on tego jak nie ma audycji nie robi po prostu. Nie, Albercik? A jak jest audycja, to on przychodzi i on to celowo robi, bo ja nie wiem, czy on rozumie, że ja robię tą audycję, ale Albert, Albert, naprawdę robisz to celowo. Tak, przepraszam Państwa. Dobrze, i teraz jest tak. I Ukraina, gdyby doszło do tego zawieszenia broni, Albecik, proszę Cię, odpuść, tak? Dobra, proszę.
I gdyby doszło do tego zawieszenia broni, to Ukraina by zażądała, żeby były jakieś wojska, żeby. . . Przyszły pokojowo jakieś wojska na Ukrainie, a potem ten, jakby te wojska były na Ukrainie, to ten pokój byłby szybko zerwany jakimś pretekstem, ale wojska obce już by były na Ukrainie i wtedy doszłoby do tego, że te wojska nie miałyby wyjścia. W jakiś sposób musiałyby się zaangażować w wojnę. To jest, ale ta opcja. . . Opcja nie wyjdzie, ale taką opcję poczułem. Blinken. Jeszcze jedno. Bardzo ważne, to będę powtarzał. Kamala Harris w debacie z Trumpem użyła zdania czy Trump chce poświęcić Polskę w sprawie Ukrainy. lub w sprawie pokoju Ukrainy.
Co to znaczy poświęcić Polskę? Dlaczego nie powiedziała, czy Trump chce poświęcić Rumunię w sprawie dogadywania się z Rosją w sprawie pokoju na Ukrainie? Dlaczego Trump, czy Trump chce po. . . czy Trump chce poświęcić Słowację albo Czechy? A może Litwę Trump chce poświęcić? A może Łotwę? A może Estonię? Nie, ona powiedziała o Polsce. Dlaczego jej przyszła na myśl Polska? Przecież Polska jest krajem dość stabilnym. I gospodarczo, i politycznie. Dlaczego Polskę? Dlaczego w ogóle w głowie? Pani Kamali Harris, powstała taka myśl, że można w jakiejś kwestii, chcąc zachować pokój na Ukrainie, żeby powstał pokój na Ukrainie, poświęcić Polskę. Dlaczego Polskę? Dlaczego poświęcić Polskę? Bardzo mocno bierzcie to pod uwagę. W takiej debacie nie rzuca się żadnych słów z rękawa. Bo jedno zdanie w takiej debacie może zaprzepaścić kandydatowi szansę na bycie prezydentem.
Zwróćcie uwagę, kiedy tylko Biden i tylko Trump, trochę wiele miesięcy temu, mieli. . . Byli kandydatami. Wtedy jeszcze była dyskusja, czy prawo, czy sądy pozwolą Trumpowi kandydować. To ja się skupiając powiedziałem, że Biden się kończy, że pojawi się kobieta, gdzie wtedy o żadnej kobiecie nie było mowy. Pojawi się kobieta, która popsuje szyki Bidenowi i Trumpowi. Bidenowi właściwie popsuła szyki, no bo Biden musiał zrezygnować z kandydatury z powodu na swoją sytuację fizyczną, psychiczną. I on ją właściwie wystawił. Dobrze, ale popsuła mu szyki. On się już nie nadawał na prezydenta, więc trochę mu szyki popsuła, no bo ona za niego będzie. A Trumpowi może dopiero popsuć szyki. Kamala Harris ma bardzo duże szanse zostać prezydentem. I kobieta się jawiła mi już wiele miesięcy temu. Osoby, które mnie oglądają na pewno pamiętają moje słowa.
Więc bardzo mnie niepokoi, że w głowie pani Kamali Harris padło w ogóle myślenie, że trzeba jakiś suwerenny kraj, niestety padło na Polskę, poświęcić w dogadywaniu się z Rosją. Jak to? Znaczy, moim zdaniem, po takich słowach, na drugi dzień powinna być nota dyplomatyczna, no bo pomyślmy sobie, drodzy Państwo, jeżeli, jeżeli, już zaraz będę się skupiał, ale jeżeli. . . Nagle, są jacyś inwestorzy, mają miliardy dolarów i my, a zainwestuje sobie coś w Polsce. No jak zainwestuje? No ale przecież Polska, tutaj nawet, tu mówią, że Polska może być na coś poświęcona. To są bardzo poważne słowa, sugestie, sugestywność. Mi się to jako obywatel Polski nie spodobało. Ja sobie nie życzę, żeby jakikolwiek polityk myślał w Ameryce czy na Zachodzie, że Polskę można na coś poświęcić. Polskę raz poświęcono. Po II Światowej zakup nas oddał w ręce Rosji.
Kraj kapitalistyczny oddał w ręce Rosji na wiele lat. Nas już poświęcono, więc nie powinni nas drugi raz poświęcać. Dobrze. Ja obawiam się, że strategicznie on jest tego świadomy, że prąd się rozszerzy, a Ukraina dostanie wgodę na daleko idące działania. I to jest moment, w którym konflikt nabiera nowego rozdziału. I moim zdaniem tak się stanie, w moich poczuciach tak się stanie. Prezydent Duda jest po rozmowie z panem z Ameryki. To jest bardzo dziwne. Tylko proszę to ze zrozumieniem odczytywać, co teraz będę mówił. Mam takie dziwne poczucie, że pewne działania zaczną się bardzo szybko teraz. I może być mowa jeszcze o tych działaniach we wrześniu. A mamy, zobaczcie, nada połowę września. To się zacznie bardzo szybko. Tylko nie traktujcie tego, co mówię, że raptem zacznie się tu gdzieś front.
Działania, które coraz bardziej będą otwierały oczy, że szykuje się poważniejszy konflikt. I jest to już przednówek tego. Andrzej Duda. Może być lotnictwem zaatakowany front ukraiński, czyli pierwsze może pójść lotnictwo w tym kierunku. Nastąpi smasowany atak lotniczy, o co wybuchnie skandal i Rosja będzie robiła wielkie oskarżenia i oskarżała o to a Zachód. To będzie zmasowane i to wywoła natychmiastowe decyzje Rosji. Ale ja to czytam z prezydenta naszego. Tu są wojska rozstawione. Te manewry, to wszystko co się działo właściwie od przedwiośnia jeszcze, od lutego w tym roku, te różne przemieszczanie wojsk, manewry, to wszystko jest rozstawieniem w różnych miejscach, nie tylko w Polsce. sprzętu, wojska, gotowość. To wszystko teraz zaczyna nabierać sensu i możliwości wykorzystania. Dobrze, ja odkładam dudę prezydenta. Pan premier. Premier jest pełen obaw.
On nie ma wiele do powiedzenia, ale jest pełen obaw i on uważa, że to wróci do nas jak kura śniegowa. Że miał być opór, że Blinken był dzisiaj w Polsce, miał być opór, głównie ze strony prezydenta, a tego oporu nie było. To tak jakby on się spodziewał, że prezydent da opór pewien na pewne decyzje, postawi granicę, powie stop. Tak, po rozmowach tej granicy jednak nie było i tak jakby prezydent przyjął pewne informacje. I nawet głęboko nie dyskutował w ich kierunku. Zaznaczam, tak nie musi być. Ja to tak czuję. A to jest tylko wizja. Że teraz będzie testowane psychologiczne testowanie. Ma być przekroczona następna czerwona linia i czekanie psychologiczne, co Rosja zrobi.
Ale ja mam wrażenie, że premier obawia się, że to wróci tym razem jak kula śniegowa, czyli że przekroczenie tej czerwonej linii spowoduje już o wiele gorsze skutki i skutki, które będą mogły wybiegać poza Ukrainę. Ja mam poczucie, że premier jest trochę nie doinformowany, że to co prezydent się dowiedział, to premier nie wie wszystkiego. Inna była rozmowa z prezydentem, inna była rozmowa z premierem. Wezmę jeszcze prezydenta sobie w rękę. Oczywiście tak nie musi być, to jest moja wizja tylko. Nie można się sprzeciwiać planom, w których zaangażowanych jest kilka państw. Nie można teraz mówić nie, stopować. Tak poczułem. Długo było trzymane to w tajemnicy, że to jest tylko wojna lokalna. Ten konflikt jest konfliktem o wiele szerszym i raczej się już teraz w tajemnicy tego nie da trzymać.
Zażegnanie konfliktu jest prawie niemożliwe. A Bliski Wschód to jest druga linia frontu. I jeszcze zamrożona. Ja tu miałem zdjęcie, dobrze ja sobie wezmę Ławrowa, potem Putina, Ławrow. Ławu uważa, że to jest prowokacja, żeby Rosja popełniła czyny, które dadzą pretekst do wojny z kilkoma innymi państwami. Żeby Rosja się dała sprowokować. I ja mam tu poczucie, że jakby Rosja się albo boi, albo nie chce dać sprowokować. Nie umiem tego ocenić, czy Rosja się boi, czy z jakichś taktycznych powodów nie chce dać się sprowokować. Łał bro. Ja mam wrażenie, że Ławrów myśli o tym, że może być na Rosję zmasowany atak, gdyby dała się sprowokować, i że byłaby tu linia totalnej wojny na nieprzewidywalną wręcz skalę i na wielką broń, czyli broń masowego rażenia. Jak gdyby. . .
Tu miał obawy i bałby się, czy Rosja ma szansę, miałaby jakąkolwiek szansę. Wyczułem takie obawy, jakby się Wan-Wroof obawiał tego. Putin. To zdjęcie jest zrobione dzisiaj właśnie z tego, co cytowałem Państwu na początku audycji, jak powiedział te słowa. Bezpośredni udział Zachodu w konflikcie w Ukrainie zmienia jego istotę. Federacja Rosyjska będzie zmuszona do podejmowania decyzji w oparciu o powstałe w ten sposób zagrożenia, powiedział prezydent Rosji Putin. Zapytany o dyskusję dotyczącą możliwości zezwolenia Ukrainie na użycie zachodniej broni dalekiego zasięgu. Jak dodał, kraje NATO zasadniczo podejmują decyzję, obecnie decyzję, czy zaangażować. . . się bezpośrednio w konflikt ukraiński czy nie. Innymi słowy, bym powiedział, że on uznaje to, że jeżeli taka zgoda będzie, to że kraje NATO-wskie zaangażują się do konfliktu, czyli mamy konflikt światowy, znaczy konflikt wielopaństwowy. Tak. Czyżby początek.
czteroletniej, poważnej, rozłożonej na różne etapy wojny 2024-2028. Albercik chrapie, przepraszam. On myśli tak. NATO walczy z Rosją Ukrainą. On tak myśli. Czas przestać walczyć z Ukrainą. Czyli on uznaje, że to jest cały czas wojna z NATO, tylko ręką ma Ukrainę. i bronią NATO, amunicją NATO. Jest plan celów poza Ukrainą, który Rosja bierze pod uwagę i ma przygotowany. Szlak by trafił. Ja nie chcę, żeby to się ziściło. Pozdrawiam Państwa do jutra. .