TRANSKRYPCJA VIDEO
Dla tego filmu nie wygenerowano opisu.
Dobry wieczór. Poczekam aż troszeczkę was się tu pojawi. Mam chwilkę i zaraz najpierw wyjaśnię z tym filmem, który przed chwilą wrzuciłem na kanał. Witam, witam. Witajcie jako pierwsza. . . Jako pierwsza Aricher, witajcie. Jest z was tu mnóstwo. Witam, dobry wieczór. I najpierw wyjaśnię z tym filmem. Drodzy Państwo, wczoraj sobie wyszedłem na podwórze swojej kamienicy, gdzie mieszkam. W pilnicy mam karmę dla kotów bezdomnych, więc one się zawsze zbierają w granicach godziny 22-23. I ja im daję jeść, już taki nasz rytuał. Są i młode kotki, i starsze, takie co niedawno dopiero się narodziły. I daję im karmę.
No i kiedy wyszedłem z tej piwnicy, ujrzałem na niebie, bo się tutaj żałuję, że natychmiast nie wyjąłem telefonu i nie filmowałem tego. Ale. . . Bo najpierw ten widok tych dwóch takich półkul był znacznie większy, ja się aż tego zlękłem. Zlękłem się autentycznie, bo to tak jakby w moim kierunku się poruszało. I kiedy wpadłem na pomysł, że mogę to sfilmować, byłem z początku zszokowany. Oczywiście miałem wrażenie czegoś niesamowitego. Tak, nagrałem ten film, ale to co było najfajniejsze, nie zdążyłem tego nagrać. Po prostu nagrałem tak od połowy, jak obserwowałem to zjawisko. I powiem Państwu jedną rzecz. Oczywiście na dzisiaj rano media obiegły informacje, że to była rakieta, że to były jakieś tam. . .
Czy awaria, czy jakieś rakiety wystrzelone. Wszystko pasuje, tylko jest taki moment na tym filmie, dlatego chcę się z Wami podzielić. Chciałem Wam pokazać to, co nagrałem. Był świetny film bez dźwięku, bo ja do siebie mówiłem, nie chciałem, żeby to było z dźwiękiem. Byłem zdziwiony i do siebie byłem poza tym. W międzyczasie krzyknąłem do mojej żony, mojej żona z okna kuchennego. Na pierwszym piętrze także to filmowała. Ja postaram się jutro też wrzucić ten filmik, bo ona ciekawiej to sfilmowała. Bardziej stabilnie i całe to zjawisko będzie widoczne. Tylko bardzo istotne jest to, że zwróćcie uwagę, że w trakcie tego filmiku, który wrzuciłem, jest to przybliżenie na. . . Najpierw są dwa takie obłoczki z boku, równe.
Potem się pojawia światło, dość interesujące światło punktowe. To światło się rozdziela. Zwróćcie uwagę, ono się rozdziela. I jak się to światło trochę rozdzieliło, czyli najpierw było jedno, potem się rozdzieliły, były dwa światła. I potem między nimi jeszcze jedno wyskoczyło. To jest ciekawostka i sobie myślę, dobrze, jeżeli to jest rakieta, ok, ale może tak z góry to takie złudzenie daje, ale to bardzo dziwnie wygląda. Chciałem się z wami tym podzielić. Obejrzyjcie sobie, jak to wyglądało, jeżeli ktoś tego nie widział. Okazuje się, że sporo ludzi w Polsce to widziało. I ciekawa rzecz. Na niebie zaczyna być ruchliwie. Nasza cywilizacja się rozwija.
Oby nie było jeszcze bardziej ruchliwie, jeżeli chodzi o nasze bezpieczeństwo czy pokój na świecie. Już jest on naderwany. Drodzy Państwo, zbliżają się finały Mistrzostw Europy. Ale też wielkimi krokami zbliża się olimpiada we Francji. No i my tak, wielu z nas od meczu do meczu, żyjemy swoim życiem. Natomiast ja nie chcę w tych letnich dniach, chyba trochę zbyt burzowych i deszczowych, bo tutaj u nas na Pomorzu non stop, burza dzień, dwa albo półtorej dnia w miarę słonecznie, a potem burza i potem znów się zaciągają chmury. I tak nieładne to lato jest. Mi się ono nie podoba. Taki, że zbyt dużo tych burzy, tego deszczu. Natomiast tak sobie spędzamy ten letni czas, czy to w polityce, czy dzieje się.
Drodzy Państwo, nie sposób nie wspomnieć dzisiaj o dwóch informacjach, które są bardzo istotne, które podpiąłbym pod przygotowywanie nas na otwarty konflikt. Zwróćmy uwagę, że nasz premier, pan Donal Tusk, coś podpisał, jakąś umowę z Żołeńskim. Drodzy Państwo, siwa pisze Lubuskie sucho. To macie, fajnie. A tu ktoś napisał trochę szacunku do pana Jackowskiego. To jest Irena Radulska. Dziękuję. Pani Ireno, tutaj wchodzą trole. To jest nagminne, ale to chyba w każdym. Nie należy na to zwracać uwagi. Ja na to nie zwracam uwagi. Jak widzę jakiegoś trola i go tam rozpoznam, to go kasuję. Naturalne. Internet jest w dużej mierze. Takie komentarze są anonimowe, więc tu w tym przypadku nie sposób, żeby ich nie było.
Trole, czymś się żywią. Jak to trole. Tyle mogą. Drodzy Państwo, nie sposób nie zwrócić na dwie rzeczy uwagi. Mianowicie, pierwsza rzecz. Informacja, i to bardzo ważne. Nie mówcie, że to jest prasówka, bo trzeba weryfikować to, co się wokół nas dzieje. I to, co się do nas mówi, pisze w internetach, w telewizjach. Ponieważ to podświadomie działa jak reklama. I my coraz bardziej przyjmujemy pewne rzeczy, które są nam ogłaszane. Niby nic się nie ma dziać. Ale zwróćcie uwagę. Wirtualna Polska, Wiadomości, dzisiaj podaje. Opracowała Sara Bondoł. Niepokojące doniesienia wywiadu. Alarm w bazach w USA, w Europie. I zwróćcie uwagę na ten tekst.
Wzrost gotowości w amerykańskich bazach wojskowych na terenie Europy jest wynikiem informacji wywiadowczych. Sugeruje możliwość prób sabotażu ze strony osób wspierających przez Rosję. Przekazała stacja CNN. Stacja CNN, powołując się na źródła wywiadowcze, podała, że informacje, które dotarły do Amerykanów, mówiły o możliwości przeprowadzenia przez Rosję ataków sabotażowych na amerykańskie instalacje i personel wojskowy za pośrednictwem osób wspierających przez Rosję. Te działania miałyby być analogiczne do innych ataków sabotażu, które Rosja przeprowadza w Europie w ostatnich tygodniach. Powodując m. in. pożary i eksplozje. Amerykańskie służby wywiadowcze otrzymały te informacje w ciągu ostatnich dwóch tygodni. Były one na tyle niepokojące, że skłoniły do podniesienia poziomu gotowości w Amerykańskich bazach wojskowych w Europie. Co nie miało miejsca od wielu lat.
CNN nie podała jednak szczegółów dotyczących natury tego zagrożenia. Ani nie podała informacji na temat osób, które mogły być wykorzystywane przez Rosję do przeprowadzenia takich działań. Do Europy przyznajemy się osoby, które są terrorystami. Władysław Kosiniak-Kamysz, pytany przez Polską Agencję Prasową o te doniesienia podczas briefingu w Waszyngtonie powiedział, że niestety to zagrożenie jest obecnie w całej Europie. Dodał, że polskie służby bezpieczeństwa codziennie współpracują z amerykańskimi służbami w celu przeciwdziałania temu zagrożeniu. No właśnie, państwo, tu jest mowa o tym, że może się wydarzyć w bazach natualskich jakiś sabotaż. To są bazy wojskowe, one są chronione, one są pilnowane. A jednak jest mowa o takich sabotażach w Europie, tudzież w Polsce.
I dobrze, nie zacytowałbym państwu dzisiaj tego artykułu, gdybym nie dojrzał jeszcze jednego artykułu, i to jest bardzo istotne. Jak brzmi w ogóle ten tytuł? Przyzwyczajanie nas przez tytuły, przez informacje do zdarzeń, na które byśmy się na pewno jako społeczeństwo nie zgodzili. Podobnie wirtualna polska wiadomości opracowała Paulina Ciesielska. Dzisiaj artykuł z dzisiejszego dnia. Konflikt na pełną skalę, więcej żołnierzy i opancerzone pojazdy. Znaczy, jak to brzmi, konflikt na pełną skalę. Ale dalej słuchajmy. Co mówi szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego? Generał Wiesław Kukuła. Zaznaczam, szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, generał Wiesław Kukuła. To nie jest jakiś generał w stanie spoczynku, to nie jest polityk, to jest generał, który jest szefem Sztabu Generalnego Wojska Polskiego.
Polska musi przygotować swoich żołnierzy do otwartego konfliktu. To powiedział generał. Polska musi przygotować swoich żołnierzy do otwartego konfliktu. Powiedział w środę szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego generał Wiesław Kukuła, cytowany przez agencję Reutera. Jego słowa były cytowane też przez agencję Reutera, czyli rozeszły się na świat. Jeszcze raz cytuję to zdanie, bo ono bardzo wiele znaczy. Polska musi przygotować swoich żołnierzy do otwartego konfliktu. Czyli czytaj inaczej, Polska to mówi szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego w Polsce. Czytaj inaczej, Polska musi przygotować swoich żołnierzy na otwartą wojnę. Tak to trzeba rozumieć. W środę 10. l.
w Sztabie Generalnego Wojska Polskiego sekretarz stanu WMON, Cezary Tomczyk i Paweł Bejda oraz generał Wiesław Kukuła, szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, przedstawili informacje na temat działań podejmowanych w celu wzmocnienia wschodniej granicy Polski oraz aktualnych prac w ramach programu Tarcza Wschód. To międzyresortowe przedsięwzięcie, którego celem jest zabezpieczenie ściany wschodniej RP i tym samym wschodniej flanki NATO. Polska musi przygotować się do konfliktu. Dziś musimy przygotować nasze siły do konfliktu na pełną skalę. A nie do konfliktu asymetrycznego, powiedział na konferencji prasowej generał Wiesław Kukuła, cytowany przez agencję Reutera. Jak to brzmi? To brzmi w taki sposób, że narracja o przystąpieniu ewentualnym polskiego wojska do konfliktu jest już, to jest w tytule powiedziane.
I teraz zwróćmy uwagę, my ten tytuł, wielu z nas, kto przeczytał ten artykuł, kto w ogóle spojrzał na tytuł i zwrócił uwagę kto to powiedział, to w innymi słowy, przynajmniej tak mi się wydaje, że brzmi jak oświadczanie nam, że to może nastąpić. Że skoro szef sztabu generalnego WP to mówi, to znaczy, że on wie co mówi i w pewnym sensie ostrzega nas. Oczywiście ktoś powie, no tak, no bo jest wojna na Ukrainie, no i przez to może się różnie zdarzyć, także i w Polsce. Ale, proszę Państwa, przecież to nie jest tak, że przecież jeszcze półtora roku temu, rok temu nie było w ogóle mowy o czymś takim, a teraz mówi to szef sztabu generalnego.
Teraz zwróćcie Państwo uwagę na to, co mówiłem w ostatnich audycjach, że konflikt na Ukrainie, konflikt na Wisraelu, w Stefie Gazy, to jest początek trzeciej światowej. Dzisiaj, gdy przeczytałem ten artykuł i wypowiedź szefa sztabu generalnego WP, upewnia mnie to, co te moje poczucie, te słowa mnie upewniają, że w tym kierunku sprawy się mają, sprawy idą. A też niepokojące jest to o tym sabotażu, bo idzie Państwo, sabotaż na NATO. To jest wojska amerykańskie, to są chyba dość dobrze wytwiczone wojska i chyba mają, sami potrafią się zabezpieczać. A tu jest mowa o jakiś terrorystach, które Rosja wysyła, może i wysyła, tylko że jest mowa o sabotażach, czyli połączmy to.
Sabotaż może być powodem tego, że między innymi polski żołnierz będzie musiał postawić się, jak to było w tym tytule, do otwartego konfliktu. Słownie można bardzo wiele i my się do tego przyzwyczajamy. Pamiętacie, jak była zaraza? Jak na początku mówiono nam, zostańcie w domu na kilka dni, zostańcie w domu na tydzień, może na dwa tygodnie. Jakieś to się wydawało egzotyczne. Jak można zostać na dwa tygodnie w domu? Tu jeszcze wiosna zaczynała się, więc jak można się zamknąć z własnej woli bez powodu, bo to się wydawało wręcz nie do przejścia. A co było potem? Jak to wyglądało potem? Każdy z nas pamięta. Dlaczego? Dlatego, że te informacje się nakładały.
Poza mną Krzysztof jest z Guadelupy. Christian, Hristina Antoniewska. Gdzie to jest ta Guadelupa? Skoro już jestem, to ja się nie zauważyłem ze względu na ten film, który wrzuciłem wcześniej, bo chciałem wyjaśnić, dlaczego go puściłem. Żebyście Państwo go po prostu obejrzeli. Co to było? Była to rakieta, ale tak to wyglądało. Miałem szczęście, że to sfilmowałem, więc dzielę się z Państwem tym, co zauważyłem wczoraj na niebie. Dobrze. Skoro już jestem, to się trochę skupię. Zobaczymy co. Niech będą poczucia rwane. Takie bez żadnego kierunku. Ale na chwilę jeszcze niektóre Wasze komentarze. Michał S. Ludzie przestali myśleć logicznie. Idą jak barany. Panu Zajmę, masz rację.
I ta zaraza, i teraz ta sytuacja, i to, co prawdopodobnie nas wciągają, to my nie myślimy. My w społeczeństwie jesteśmy pogubieni. Anna Sch napisała dobry wieczór, fajny filmik. W Jemrzech mówi Pani o tym filmiku, właśnie tego nieba. Ktoś tu pisze, Albertzik. Albertzik chyba poszedł na spacer z Panią swoją. Dobrze. Bar Basia Bo. Proszę, wizja. Jerzy Stur, co nam powie? Chyba za wcześnie mogłoby to wyglądać niemoralnie. Kukuła, wizja. O, Paulina Jarzyńska. No to musicie pozwolić mi włączyć to. A może rzeczywiście z tego generała. On się nazywa Wiesław Kukuła. Dobrze. Wiesław Kukuła. Dobrze, spróbujemy. Jest grafika. Dobrze. Już uruchamiam.
Chwilkę to potrwa i spróbuję się skupić. W końcu to powiedział. Małe zdjęcie, za małe. Wybierzemy inne. Dobrze. To jest większe. Już drukuję. Jeszcze chwilkę, proszę o cierpliwość. Dobrze. Już. Tylko drukarka pokażę, że jest gotowa. Jest gotowa. I drukujemy. Mam nadzieję, że bez problemu się wydrukuję, bo to drukarka nieraz mi robi różne. . . Tak, ale jest. Działa się do pracy. Dobrze. Już mamy zdjęcie. To jest ważne, drodzy państwo, bo na ogół ludzie na piedestałach, na stanowiskach, czy to politycznych, wysokich, czy to wojskowym stanowisku, mimo wszystko ludzie tacy starają się uspokajać. Sytuację. Natomiast mowa tu jest o. .
. Bo ja rozumiem. General mógł mieć też na myśli to, że trzeba wzmocnić wschodnią granicę Polski i tak dalej. Natomiast tu jest wyraźnie powiedziane zdanie na samym początku tego artykułu, czyli na samym początku wypowiedzi generała. Polska musi przygotować swoich żołnierzy do otwartego konfliktu. Otwarty konflikt brzmi jednoznacznie. Więc tu jest mowa. Oczywiście ktoś może powiedzieć, że generał miał na myśli taką ewentualność. Dobrze, tylko że to są cytowane pierwsze zdanie. I to jest cytowanie w sposób taki bardzo jednoznaczny, że polscy żołnierze muszą się przygotować do otwartego konfliktu, czyli do wojny, do walki z wrogiem. No i teraz złożmy sobie te słowa premiera, pana Tuska, który. . .
Ja mówiłem przecież przed tym, zanim on to wypowiedział, że on się z czymś nie godzi, że on by chciał coś powiedzieć na ten temat. No i powiedział kilka dni później po tej mojej wizji, że nas Polskę też czeka trudny czas, najtrudniejszy od kilkudziesięciu lat. To musimy zwrócić uwagę na to, że jeżeli już pan Tusk to powiedział, to znaczy, że to mu chodziło po głowie, że on w jakiś sposób chciał to powiedzieć. Bo to niewiele znaczy, ale zarazem bardzo dużo znaczy. I jeżeli on to powiedział, to znaczy, że to w jego głowie było ważne, że to co chciał powiedzieć, to było ważne i niezręcznie, dwuznacznie to powiedział.
Ale to jest ważny znak, ważny sygnał, że on coś wie. My musimy brać pod uwagę jeszcze to, zanim się skupię na generalem, to musimy brać pod uwagę jeszcze jedną bardzo ważną kwestię. Mianowicie to, że my jesteśmy w NATO i w momencie zagrożenia konfliktem na świecie, NATO moim zdaniem przechodzi w inny tryb. Przechodzi w tryb zarządzania rozkazów. I to, że politycy, na przykład nasi, nie mają wiele do powiedzenia w pewnych kwestiach, a muszą wykonywać pewne zadania i pewną narrację, bo taki jest rozkaz. To nie jest prawdą moim zdaniem, że, bo w momencie pokoju, każde państwo członkowskie w NATO ma do powiedzenia coś tam.
Ale jeżeli jest zagrożenie pokoju lub NATO uważa, że w jakiś sposób jest już w pewnym sensie w konflikcie, to wtedy padają rozkazy. I wtedy politycy konkretnych państw muszą się dostosować do rozkazu organizacji militarnej, które są członkiem. I to jest istotne. Dlatego to, że politycy o pewnych decyzjach mogą się z tym nie godzić, ale muszą to zrobić. To jest logiczne, bo jest stan podwyższonego zagrożenia. Skupię się na generałem. 4 państwa. 4 państwa są przygotowywane do takiej ewentualności. Ale to jest tak zrobione, że to będzie działanie szło w taki sposób, że Rosja, czy chce, czy nie chce, zrobi pierwszy krok. Może to źle was zrobią.
Jest taki plan, że Rosja, może inaczej, jest taki plan, że 4 kraje, 4 kraje są przygotowywane na wzmocnienie. Przebrane są przygotowywane na wzmocnienie żołnierzy ukraińskich. Wszystkie kraje są przygotowywane na wzmocnienie żołnierzy ukraińskich. Cały czas, i to w poprzednich wizjach teraz, w poprzednich audycjach mam wrażenie zbombardowania małego państwa. Kiedy to się stanie, wiele państw będzie mówiło o mobilizacji, ale ściśle do działania są wyznaczone 4 kraje. Ja mogę powiedzieć to, że ja jestem może niepewny, ale czuję to, że w tej chwili, czuję to, że w tym roku się to zacznie, że ten rok jest początkiem zdarzeń, które się będą działy 4 lata. Jeszcze w tym roku do Polski będzie szło bardzo dużo sprzętu wojskowego.
W Polsce już jest sporo sprzętu wojskowego z Europy, ponieważ w lutym, w końcu krótego, początek marca, i zaczęły się manewry we wschodniej Polsce. Teraz stacjonuje wojsko. Ja mam wrażenie, że bardzo duża ilość w tym roku jeszcze sprzętu dotrze do Polski. To już będzie oficjalne, to już będzie się mówiło o przygotowaniach do działań. Co częściej będzie się mówiło o przygotowaniu do konfliktu otwartego właśnie. I u nas w kraju się o tym będzie mówiło. Jeszcze w te wakacje się nie skończą, a już będzie to wyglądało coraz groźniej i coraz bardziej będziemy się dowiadywali z różnych informacji, że zaostrza się konflikt, że NATO w jakiś sposób przystępuje do działań czynnych.
To się może wałkować jeszcze przez wrzesień, październik, ale im dłużej ten czas będzie płynął, tym groźniej to będzie wyglądało. Ja mam wrażenie, skupiając się na generalne, że NATO jest przygotowane na to, żeby wybrać konflikt. Ja też zauważył, że NATO jest przygotowane na bardzo poważną światową wojnę. Absolutnie nie chodzi tu tylko i wyłącznie o Ukrainę. Jak to się może? Tak sobie myślę, że Izrael, ale przecież też może to być Moldawia. Małe państwo, zbombardowanie małego państwa ruszy wszystko. Takie mam poczucie. Danuta, witam w ten dziwny czas. RK napisał nie no szkoda czasu dobranoc. To po co tu w ogóle wchodzisz? Tak. Łukasz Sadowski napisał Wołyń 11. 07. 1943. Pamiętamy. W brzuchu burczy.
Dziwne dźwięki słuchać. Tak, w brzuchu mi burczy, bo drodzy państwo niestety odchudzam się. Niestety wreszcie. I sobie robię czasami głodówki. Nie pijcie mi, czy to jest zdrowe czy nie zdrowe. Po prostu muszę się odchudzić. Rzuciłem panę, nie trochę. Dużo przybrałem. I niestety w brzuchu mi burczy, bo piję wodę. I przez to na pusty brzuch i przez to w brzuchu mi burczy. Za co przepraszam. Łukasz, weź jeszcze powiedz z pięć razy o tym małym państwie dla utrwalenia. Powtarzam to, bo to czuję i to jest ważne.
A pamiętasz, Łukasz jak mówiłem, że wybuchnie druga wojna, też lokalna i wtedy jedna z nich wymknie się spod kontroli. Ale wybuchła i trwa. Są teraz dwie wojny lokalne i to podwyższa moje obawy. To też mówiłem i podkreślałem parokrotnie. I tak jest. A, wizja z Fico albo Orbana. No, Orban ostatnio. Orban. Orban. Chociaż Fico jest ciekawszy, bo Fico mówił o tym, że niektóre państwo mają wejść na Ukrainę i powiedział, że on nie zgodzi się, nie wyraźnie zgody. Nawet gdyby miał stracić swoje stanowisko. Spróbuję. Pan Fico. Premier Słowacji. Dobrze. Jest. Już go drukuję. Proszę o cierpliwość. Dobrze. Pan Fico. Premier Słowacji.
Dzień dobry. Europa szukała ochotników, czyli państw, które z własnej woli zgodzą się wejść w ten konflikt. Niektóre państwa były temu przeciwne, ponieważ stwarzałoby to zagrożenie dla Europy, gdyby jakiekolwiek państwo weszło w ten konflikt. Ale pomysł ten nie upadł. Te państwa, które się zgodziły czekają na sygnał. Ale są państwa przeciwne w Europie temu. A Polska, może nie tym rządem, który jest teraz, ale Polska za czas upisu wręcz agitowała. Niektórzy politycy wręcz agitowali inne państwa, żeby taką decyzję podjąć. Tak to czuje pana Fico. Dzień dobry. Taki pierwotny czas tego to jest końcówka żniw, czyli końcówka zbiorów. Jeżeli w taki sposób wojna się zacznie, to trudno będzie ją powstrzymać.
On uważa, że z Rosją chce walczyć jakaś agenda. To jest coś, czego on nie popiera. Może inaczej, że nie agenda ma walczyć, tylko nakłania jakaś agenda, żeby te państwa weszły w ten konflikt. Agenda pewnego narodu. Też tak mi się kojarzy Magdarena Przeczewska, Agenda 2030. Lukas napisał, ham ze wsi wyjdzie, wieś z chama nigdy. Mam nadzieję, że nie o mnie to piszesz. Drogi Krzysztofie, czy Polska po tym 2028 roku będzie silniejsza, czy słabsza od tej 2024 roku? Jeżeli będzie. Bo ja mam obawy, że po drugiej światowej Polsce coś dodano, coś odkrojono i jakoś to się poukładało. Jeżeli Polska wejdzie w kłopoty, to więcej się jej odkroi jak da.
Marcin Zdun, w powietrzu czuć prochem wybuchnie konflikt światowy. Tak jak pan poczuł ostatni normalny rok, był w 2019. My Polacy zostaniemy wpędzeni do kotła, a obudzeni ludzie z wysoką świadomością to czują. Ja myślę, że tak jest. Panie Marienie Zdun, ma pan na pewno rację. Widmo, co będzie działo się z Bitcoinem, innymi głównymi kryptowalutami. Jeszcze raz powtarzam, ze względu na to, że dolar jest zagrożony. Ja to mówię nie jako ekonomista, w ogóle się na ekonomii nie znam. Niestety, to jest tak, że jeżeli dolar dostanie, to i te piramidy nowoczesne zostaną obcięte z zysków.
Symbolicznie, te kryptowaluty pozostaną i mało tego, potem się będą jeszcze odradzać, ale w którymś momencie ten wielki kapitał będzie obtrzęśnięty. P. R. N. H. Hans Panie Krzysztofie, śniła mi się, zmarła babcia, powiedziała, że niebo istnieje i Bóg istnieje, ale nie jest tym, czym wszyscy myślimy. Bóg, mógłby pan się nad tym zdaniem zastanowić. Pozdrawiam. Hans, tak to powiem. Przecież te wizje, które próbowałem robić, jak jest tam, samego mnie zaskakiwały, bo one były jakieś dziwne, trudne do określenia, pozytywne, ale zupełnie inne, jak my sobie wyobrażamy. Jak my sobie wyobrażamy, ci, którzy wierzą i mają nadzieję na tamten świat, to powiem, że te wizje są dla mnie bardzo niezrozumiałe.
One pokazują duszę jako indywiduum, które żyje w swoim świecie. To tak wygląda, jakbyśmy my po różnych przeżyciach mieli swoje światy, które budujemy własnymi myślami. Prawdopodobnie każdy z nas ma swoje niebo lub piekło lub niejakość. To zależy, jakie męrtości spełnia w życiu. Czyli jest tam pełna indywidualność nasza zachowana i tam mamy swoje domy i światy. Ale też miałem przecież poczucia jeszcze bardziej dziwne. Także to, co sobie człowiek wyobraża tutaj, a to, co się kojarzy w wizjach, to są zupełnie inne rzeczy. Tutaj mogę powiedzieć, że w tym śnie Pana Babcia miała rację, bo to jest zupełnie inaczej, jak my sobie to wyobrażamy.
My sobie to wyobrażamy zresztą, my sobie to wyobrażamy na sposób tylko i wyłącznie ziemski. A przecież nie musi to być na sposób ziemski. Tam. Bartosz, Panie Krzysztofie, czy rok szkolny normalnie się zacznie? Czy coś stanie się na przeszkodzie? Jeszcze raz mówię, ten rok będzie początkiem złych rzeczy, które będą trwały 4 lata. Tak. Drodzy Państwo, wszystkiego dobrego, zdrowia Wam życzę, do niebawem, pozdrawiam. .