TRANSKRYPCJA VIDEO
Dla tego filmu nie wygenerowano opisu.
Dobry wieczór Państwu. Jeszcze tutaj siebie nie widziałem na kamerce, więc pozwolę mi się napić wody. Z drugiej strony każdy z nas popija wodę. Witam Państwa. Coś ciekawego zaraz Państwu najpierw powiem. Witam Państwa. Drodzy Państwo. Tu trzeba zastanowić się też nad Izraelem, bo jak zapewne wielu z Was wie, albo może wszyscy, Izrael mimo rzekomego nawoływania krajów świata do tego, żeby Izrael dał spokój, Izrael legnie do wojny totalnej, uderza w sposób bardzo okrutny w Liban. Co istotne, są już pogłoski o wejściu wojskowym na terytorium tego państwa. Więc tutaj wygląda to bardzo poważnie. No dobrze, ale właśnie. Na bliskim wschodzie wrze Putin ponownie straszy bronią jądrową. Ameryka odgraża się Putinowi, że jest to bardzo nieodpowiedzialne.
Na pewno jest to bardzo nieodpowiedzialne, co mówi Putin. Mówi o broni masowej zagłady. No dobrze, ale nasze podwórko. No właśnie. Zobaczcie, spacyfikowana strefa gazy. Teraz, moment, czy ja nie mylę. Proszę, ale sprawdzę, żeby tutaj fopanie nie popełnić. Niestety w moim wieku trudności. . . Tak, Liban, dobrze mówię, Liban. Więc tak, atakowany Liban i to już idzie w kierunku wojny z Libanem totalnej. To jest dalszy ciąg tego. Zobaczcie państwo, jak na samym początku, jak w październiku ubiegłego roku zaczęła się wojna, którą ogłosił Israel, wojna z terroryzmem, to ja mówiłem, że to nie będzie tym razem taka wojna, która potrwa 2-3 tygodnie i to się uspokoi.
Tylko to się rozpęta w coś poważnego i tak się dzieje, jak widzimy. Ale właśnie, w Libanie uciekają do Bejrutu ludzie, którzy mieszkają przy granicy albo blisko Izraela, bo tamte bombardowania są najbardziej spotygowane. Jest wiele ofiar, wśród też ludności cywilnej i dzieci. I teraz zwróćmy uwagę na pewną rzecz. Bardzo ciekawą. Broń Boże, nic nie chcę insynuować, ale przeczytam państwu artykuł WP Turystyka. Dzisiaj się ukazał ten artykuł. Artykuł napisała pani Iwona Kołczańska. Nawet kilka lotów dziennie upatrzyli sobie Polskę. Od grudnia bieżącego roku na lotnisku Chopena pojawi się nowy przewoźnik Air Arabia. Choć loty ze stolicy jeszcze nie ruszyły, już wiadomo, że zainteresowanie jest ogromne.
Air Arabia od czerwca bieżącego roku lata z krakowskiego lotniska, a jeszcze w tym roku pojawi się w stolicy. Na początku miesiąca informowaliśmy, że tanie linie lotnicze zaoferują loty, szarży w Zjednoczonych Emiratach Arabeskich. Będą się one odbywać aż 5 razy w tygodniu. Ogromna moda na Polskę. Taki podtytuł. Okazuje się jednak, że to wciąż mało. Jak informuje Pasażer. com, zimą Air Arabia doda piąte połączenie w tygodniu na trasie z Krakowa do Szardży. Za to do końca czerwca 2025 roku lotów będzie aż 16 tygodniowo. Latem 2025 połączenia będą odbywać się aż 2 razy dziennie, a w poniedziałki i piątki nawet 3 razy dziennie. W przyszłoroczną wakacje czeka nas więc prawdziwy zalef turystów z krajów arabskich.
Jak udało się ustalić serwisowi Flee 4 Free. Tania linia zabiega także o zwiększenie częstotliwości na trasie z Warszawy. Widzi nawet potencjał do wykonywania dwóch lotów dziennie z lotniska Chopena. Zależy to jednak od dostępności slotów, a z tym w warszawskim porcie lotniczym jest duży problem. I tu jeszcze taki fragment. Co raz większa liczba połączeń między Polską a Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi wynika z ogromnego zainteresowań na naszym kraju. Jesteśmy w ostatnich latach bardzo modnym kierunkiem wśród turystów z krajów arabskich. Widać to na ulicach głównie południowej Polski. Upatrzyli sobie Polskę na turystycznej mapie świata, mówi Denys Rymkiewicz, rzecznik prasowy oskai. pl.
Choć wcześniej już podróżowali do naszego kraju ze szczególnym naciskiem na południe i miasta takie jak Zakopane czy Kraków, to obecnie ofertę dla odwiedzających nas turystów ze Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi i innych krajów arabskich mogą rozwijać również samorządy i podmioty w innych częściach Polski. Już teraz widać, że zyskują na tym miasta Pomorza czy Warszawa. Uważam więc, że to duża szansa dla pozostałych regionów, ponieważ turystyka z krajów arabskich chętnie wydaje i często dość sporo. Na nowe doświadczenia i tak dalej i tak dalej. Ja, brym Boże, nic nie incynuuję, ale zwróćcie Państwo uwagę, w strefie gazy zginęło dużo ludzi. Israel chce, zresztą mówi to głośno, chce, chce, chce strefy gazy zachować. Teraz mamy Liban, ale przecież to nie koniec.
Jest problem na przykład z ludnością w strefie gazy, bo Izrael każe się tej ludności ewakuować tym, co ocaleli, a na przykład Egipt nie chce ich przyjąć. Tu się robi problem, gdyż Izrael nie chce tych ludzi u siebie. Zresztą ci ludzie nie mają, gdzie tam nawet być, bo strefa gazy jest po prostu zniszczona. Zwróćcie uwagę, to nie tylko Emiraty Arabskie. Tam jest napisane, że w ogóle kraje arabskie upatrzyły sobie Polskę jako boazę czasową. Bardzo fajnie. Bardzo dobrze. Rum Cejst napisał, ewakuacja Arabów. No właśnie. Mnie ten artykuł trochę zdziwił. Ja rozumiem. Ja rozumiem, że to jest nieprawda. Wiem o tym, że do Zakopanego jakaś tam ilość obywateli arabskich przyjeżdżała i przyjeżdżała fajnie.
Dla nich to jest egzotyka zobaczyć śnieg, zobaczyć zimę, pokmórne niebo, zobaczyć nawet jak pada deszcz. Niech taki samolot ma 200 miejsc. To jest 600 osób. Artykuł mówi, że kraje zbyt wiele. To jest 600 osób. Artykuł mówi, że kraje arabskie upatrzyły sobie Polskę na wyjątkowe wczasy. Tam jest też mowa, że i latem, i zimą oni chcą tu przejść. A zimą rozumiem. Zimą, no latem też może być, bo dla nich latem jest dużo chłodniej. Też ulga pewna jak u nich. Ale upatrzyli sobie Polskę. Czyżby nie stać ich było też na Bielką Brytanię, Niemcy. Na pewno ich stać. No przynajmniej zemierców arabskich na pewno ich stać.
No bo przecież są tu, jak artykuł mówi, przylatują ludzie zamożni. Tak. Zastanawiające, zwłaszcza w sytuacji, która się dzieje w Nabickim Wschodzie, że stała się w tym samym czasie, dość nieszczęśliwym w Nabickim Wschodzie, stała się moda na wczasy w Polsce. Proszę w tym nie dopatrywać się żadnej mojej hipokryzji. Po prostu przeczytałem Państwu artykuł i mnie naszły dziwne myśli po tym artykuł. Oczywiście artykuł jest nic niewinny. Tak jak przeczytałem, nie próbuję go komentować. Ale naszły mnie dziwne myśli. Georg Trust, jakby jakoś tak napisane. W Europie Zachodniej już się najedli. Tego nie przeczytam jednego słowa. I serdecznie dziękuję. Grzeczny, grzeczny, podziwiam Cię w Twojej wytrwałości. Obiecał Pan się skupić na skarżeniach w Hiszpanii.
Grzeczny, grzeczny, ja próbowałem chyba w ostatniej audycji jeszcze raz się skupić. Ale to co mi się skojarzyło, to powiedziałem. Więcej nie mogłem powiedzieć, bo bym musiał skłamać. A tego nie lubię, dlatego. . . Tomek B, a potem zlecą się Loczki do Krakowa i będzie bijetyka między nimi. Tak, tak, tak. Już, już, już. Dobrze. Drodzy Państwo, Polska. Polska, nasz dom. Mam Polska, co nas czeka. Ale nie tylko o Polsce będę dzisiaj się wyrażał i skupiał. Ale zacznijmy od Polski. Dwóch Panów sobie wydrukowałem. Pana Premiera. I jeszcze jednego Pana, Ministerstwa Zagranicznych. Polska. Polska. Ja będę wyrażał się Polskiego jeszcze i jednak pierwszego. A może jest jakaś nadzieja. Może jakaś nadzieja jest.
Pewne ustalenia podczynił PiS. Zaraz na początku, jak się podczynił Polska, to nie było to, co ja byłem w stanie. To było to, co ja byłem w stanie. To było to, co ja byłem w stanie. I to, co ja byłem w stanie. To, co ja byłem w stanie. To, co ja byłem w stanie. To, co ja byłem w stanie. To, co ja byłem w stanie. To, co ja byłem w stanie. To, co ja byłem w stanie. To, co ja byłem w stanie. To, co ja byłem w stanie.
No co my mamy teraz? Jakie sk Marinarà 有無? My mamy teraz? Ja dajcie mi dzisiaj na tänny Rooseval egeeania, które ona jest tutaj, Z jednej strony nie chce podpaść Amerykanom, a z drugiej strony robi wszystko, żeby popsuć stosunki dwustronne między Polską a Ukrainą. I właśnie to jest podwójna gra. Szciolski będzie to robił z premedytacją i coraz głębiej będzie powodował coraz głębszy taki dyplomatyczny dyskomfort, konflikt z Ukrainą, z Żołeńskim. Ma to jeden cel. A cel jest taki, żeby móc się wycofać z pewnych ustaleń pod pretekstem złych stosunków dyplomatycznych z Ukrainą. I ma być użyty jeszcze jeden taki fortel. W telewizji, w jakiejś dyskusji z redaktorem, a może dyskusji między politykami, jakiś polityk ma się wygadać.
Będzie to wyglądało jakby ten polityk się wygada niby przypadkowo, a to nie będzie wcale przypadkowe. To będzie celowe. To będzie miało taki kontekst, żeby opinia publiczna natychmiast zaczęła zadawać pytania. To ma ujrzeć światło dzielne. Że chcą urwać ten węzeł gordyjski. Czyli chcą. . . To jest jakieś ustalenie. Ustalenie wiążące. I opozycja chce to zerwać. Chce przez pewne działania uciec od tego obowiązku. Ja to celowo nazywam obowiązkiem, bo jest umowa. Istnieje szansa, że może to zostać zdemaskowane przed faktem. A to by dawało nam nadzieję na to, że nie będziemy wciągnięci w działania, tylko czy im to wyjdzie. Tusk. Jest próba zdemaskowania tego. Na co zgodził się PiS.
Ale jest to wiążące. I od tego można odejść tylko kombinacjom, jakimś fortelem. Ja mam wrażenie, że w tej koalicji obecnej są ważni ludzie, którzy próbują to zdemaskować. W przeciwieństwie na przykład do zamiarów prezydenta. Jeżeli się Polska na to nie zgodzi, to jest ryzyko zabieranie nam środków płatniczych. Może nie nam, tylko państwu naszemu. To jest tak poważne, że i premier, i ten człowiek, jakby konspirują. To jest konspiracja. Czyli ta decyzja i zgoda jest nad nami. Może tak to powiem. Politycy są jak gdyby wykonawcami, jak przyjdzie na to moment. A decyzja jest założona nad nami. I tu trzeba konspirować, żeby do tego nie doszło. Obywatele w porę muszą dostać wyraźny przekaz.
Czyli będzie, stanie się pewna afera polityczna. W jakimś wywiadzie, w jakiejś dyskusji z redaktorem politycznej, jakiś polityk się wygada bardzo naiwnie. I jeśli ktoś powie za dużo, to od tego wyniknie sesacja. To będzie ten przekaz. Inaczej go dać nie będzie można. To będzie taki konspiracyjny przekaz, że to się wysypie i pójdzie do ludzi ta informacja w mediach. Różne rzeczy będą zablokowane jeżeli Polska z tego się wycofa. Chodzi o Ukrainę. Chodzi o Rosję. No ciekawe. Tusk. Jeszcze mam takie jedno poczucie, że on jest przerażony tym, że w Polsce zapadają decyzje na różnych szczeblach. W ogóle nie konsultowane z politykami, ani też z głównymi stanowiskami jak premier czy prezydent.
Tak jak gdyby były osoby, które mogą decydować poza prawem, poza rządem. To nie musi być prawda. Ja tylko tak to poczułem, że przejęcie decyzyjne państwa ma już miejsce. Że to już się dzieje. Dobrze. Odkładam zdjęcia Polska. Polska będzie krajem niedługo relokacyjnym. I to z Polski później będą ludzie kierowani do innych krajów. Tylko nie tak na zachód jak właśnie do krajów bardziej tych postkomunistycznych. Polska krajem trzystrefowym. Polska w 2001 roku. Ostatnie dni kwietnia. Tego pierwszy raz skojarzyło mi się to, że Polska może mieć problemy w przyszłości ze swoją granicą. Polska będzie krajem trzystrefowym. My od razu nie będziemy zorientowani, że są jakieś trzystrefy.
Ale bardzo szybko się zaczniemy niepokoić i widzieć co się dzieje. Wtedy właśnie, kiedy to powiedziałem, koordynator służb specjalnych z PiS-u, niejaki pan Żaryn, zaatakował mnie i zasugerował, że jestem, za moimi wizjami stoi Putin. Wtedy pewne propisowskie na tamten czas telewizja, a też prasa propisowska zaczęła przez pewien czas snuć artykuły na mój temat. Były artykuły, gdzie stoi Putin a obok Putina ja. I że jestem pro-putinoskim jasnowidzem, że jestem jasnowidzem, który, że za moimi plecami stoi Putin. Nie specjalnie mnie to zbrobersowało, tylko zwróciłem na jedną rzecz uwagę. Przecież robiłem już od dłuższego czasu audycję i nie miałem takich ataków, gdzie też jakiś pan koordynator służb specjalnych, a co mnie łączy ze służbami specjalnymi.
I nagle pomyślałem sobie, nie, coś w tym musi być, że właśnie po tej audycji, krótki czas później, takie uderzenie, wtedy jeszcze nie było wojny na Ukrainie. Zwróćmy uwagę na to. Tak. Dobra. Czytam co piszecie. Dobrze. Jak mi się kojarzy Polska za jakiś czas. Za, nie wiem, dwa lata. Polska za dwa lata. Za dwa lata Polska będzie po dwóch poważnych wydarzeniach, groźnych wydarzeniach, bardzo nieszczęśliwych wydarzeniach. Dwie rzeczy się wydarzą. Polska za dwa lata. Polska. Polska będzie miała przybudcę, któremu dużo ludzi będzie wierzyć na początku. A on będzie zdrajcą. Wykorzysta tą wiarę w niego ludzi. Dradzi ludzi. Ludzie się przemieszczą w Polsce. Za dwa lata będą ludzie, dość duża ilość ludzi w Polsce się przemieści.
Może to będzie jedno z tych nieszczęśliwych zdarzeń. Nie rozumiem tego. Ale tak jakby część Polski będzie zajęta. A jak zostanie zajęta część Polski, to już nie będzie oddana. Nam się będzie wydawało, że to jest krótki czas tego zajęcia. I na początku nam do głowy nie przyjdzie, że ten kto zajmie Polskę już jej nam nie odda. Albo niektórych jej części nam nie odda. Ale za to odda tą część komuś innemu. I Polska popadnie w nie łaskę. Bo wiele państw będzie tłumaczyło, że Polska sama tego chciała. W przyszłych wyborach parlamentarnych trzeba bardzo uważać kogo będziemy wybierać. Trzeba mieć wiedzę na temat osoby, na którą będziemy chcieli głosować.
Ta osoba będzie miała jakimś przebojem dużo ludzi tej osobie zaufa. Wydarzą się złe rzeczy. Polska na tym ucierpi częściowo. Południowa część Polski na tym najbardziej ucierpi. Ale rejon Katowic w Łodzi też może na tym ucierpieć. Polska na tym ucierpie. Nie mogę zrozumieć dlaczego widzę takie rozgraniczenie. Że rejon bardziej od centralnej Polski po południe Polski to jest coś zupełnie innego jak rejon od centralnej Polski w kierunku północnym zachodnim. Tu jakby się nic nie stało. Polska będzie wyraźnie podzielona na teren niebezpieczny i nie szczęśliwy. Nie cała Polska ucierpi czy poniesie skórki czegoś. To będzie przez jakąś wojnę, która się rozpęta, która nie będzie w kierunku naszym skierowana. Jeśli coś by Polskie miało dotknąć to rykoszetem.
Tak bardzo ważne jest to. Ja wiem że Państwo się może nudzić na to co mówię, ale ja chcę być konsekwentny. Ja powiedziałem że wydarzy się jeszcze jedna lokalna wojna i kierowałem to na Bliski Wschód. I wtedy jedna z nich się wymknie spod kontroli. Tu Putin krzyczy ponownie o broni jądrowej. Natomiast na Bliski Wschodzie Netanyachu nic nie robi sobie z pokrzykiwań czy tam próśb. Żeby nastąpił jakiś pokój tylko Izrael. Kiedy ktoś dokonuje rozlewo krwi gdzie giną cywile i dzieci to w każdej chwili może spowodować wojnę międzynarodową. Nie chodzi tylko o Liban ale o Iran. To jest też racja, która też odgraża się że jest gotowy wysłać wojska w kierunku Izraela. Że Izrael przesadza.
Jak na razie te dwa ogniska i Rosja i Izrael są pretendentami do tego żeby że mogą rozpędzać totalną wojnę. Jedna z tych wojen rozpędza taką wojnę. No chyba mnie nie poniosło. Nagle w sporej części świata, a to będzie nie całego świata punktowo, tylko w sporej części świata zabraknie światła. Zgasną światła. Nie będzie energii, prądu. To spowoduje totalny chaos. Światła nie będzie albo w jakimś całym państwie, albo w państwach blisko siebie położonych. Wojna się roznicie nagle na kilka państw. Ja jednak stawiam tutaj na Bliski Wschód. To Bliski Wschód w moim poczuciu wymknie się spod kontroli. Mam takie poczucie, że w Genewie, w Szwajcanii jakiś nagły szczyt powstanie międzynarodowy żeby to się dalej nie rozprzestrzeniało.
Wojna się wymknie spod kontroli. Ja się obawiam drodzy państwo. Nie wiem, czas jest trudny do wskazania, ale ten czas się bardzo zbliża. To co robi Izrael od samego początku wykazuje, że Izrael nie zwraca uwagi w ogóle na to co powie świat. Przecież w mediach naszych tego nie mówią, a jeżeli mówią to tak między wierszami. Ale to widać wyraźnie, że Izrael traktuje tę wojnę w sposób taki, że nie liczy ofiar w cywilach czy w dzieciach. To wygląda tak jakby Izrael się nie liczył z tym co potem. Jak to będzie potem osądzone? Bo najprawdopodobniej nie liczą się z tym. Nienawidzę się, że najgorsze dopiero przed nami. Ojej, poczekajcie. Już bo to ważne.
Uciekło mi, ale nie pamiętam twojego imienia, ale już. Jesteś anielska. We wtorek zmarł mój tata, jutro pogrzeb. Czy słyszy co do niego mówię? Zapewniam cię. Zaufaj mi. Słyszy i mów do niego. Wiesz jaką radość mu zrobisz, że pokażesz mu? Dajesz mu radość w tym, że mimo że go nie widzisz to wiesz, że się nie skończył. Wiesz, że jest. Wiesz, że jego jazie nie umarła. Chcę ci powiedzieć, że to jest bardzo ważny moment. Bo twój tata na swoim pogrzebie będzie widział, na którym być może będzie. Będzie widział ilu go opłachuje po raz ostatni, ilu się z nim żegna. Ale nie tylko cieleśnie, a też duchowo.
I to jest właśnie przykre dla zmarłego, bo zmarły nadal jest. Miałem kolegę, mam kolegę, który może nie jest ateistą, ale nie wierzy. Bo rozmawiałem z nim nie raz na takie tematy. Nie wierzy w to, że raczej po śmierci dana osoba żyje. No i zachorowała mu mama. Chorowała zresztą trochę lat. I choroba była nieuleczalna i tak długo wytrzymała z tą chorobą. W końcu mama już się tak źle poczuła, że trafiła do szpitala i lekarz powiedział, że to jest agonia. Mama jego zmarła w tym szpitalu. Nad ranem w nocy. Może czwarta rano.
I on opowiedział mi taką historię, że jak już była agonia, jak mama była nieprzytomna jego, On siedział z siostrą. Nie z siostrą szpitalną, tylko z swoją siostrą. Siedzieli całą noc. Powiedzieli, że to jest agonia. Nie chcieli mamy w tej świątce zostawić samej. Już słyszeli, że ten oddech jest coraz rzadszy. Wiedzieli, że to się zbliża. Mama ich była sama na sali i oni, czyli były zamknięte od korytarza. Było przed czwartą nad ranem. Nagle usłyszeli gwałtowne zapukanie do drzwi. Jego siostra, siedząca na krześle blisko tych drzwi, bo to była mała sarka, odruchowo od razu wzięła zakrętkę, otworzyła, tam nie było nikogo.
Po chwili urwał się oddech u ich mamy. Albo to ich mama zapukała, bo już była poza ciałem, albo osoba, która przyszła, dusza, która przyszła po mamy. Jeszcze jedną rzecz chcę Państwu powiedzieć, że byłem na pogrzebie jego mamy. Parę dni później ten kolega mnie spotkał i mówił, muszę coś Ci powiedzieć. Ja mówię, słuchaj, a on mówi, wiesz co, po pogrzebie parę dni później miałem sen z mamą. I opowiada mi ten sen. W tym śnie było tak, że on mówił, że śnił mu się, że jest na pogrzebie własnej mamy. Tylko, że to było inaczej jak w rzeczywistości, bo w rzeczywistości to wszyscy stali nad grobem jak był pochówek.
Natomiast tam były siedzenia, takie ławki, na których wszyscy siedzieli przy tej ceremonii pogrzebowej. I on tak siedział w grupie ludzi w środku mniej więcej, nie przy samej ceremonii, tylko w środku. I w tym śnie obserwował pogrzeb swojej własnej mamy i nagle zwrócił uwagę, że z przodu tej ceremonii siedzi na ławce wśród innych ludzi jego mama. W tym momencie się do niego odwróciła i się uśmiechnęła. Ja uważam, że to był sen bardzo wymowny. Sen, który pokazał słowa, które przytoczą z Pisma Świętego Słowa Jezusa. Idź wśród żywych, niech umarli i chowają umarłych. Niech Pani nigdy nie wątpi, że Pani Tata przestał istnieć.
Panie Tacie zużyło się ciało, ale to co wzrosło w tym ciele nadal żyje, nadal jest. I będzie, jak to powiedział Spinoza, byt jeden, nieskończony i wieczny. Do jutra. Pozdrawiam Państwa. .