TRANSKRYPCJA VIDEO
Dla tego filmu nie wygenerowano opisu.
Thank Dobrze, dzień dobry Państwu, witam serdecznie. Otwieram posiedzenie Sejmowej Komisji Śledczej do zbadania legalności, prawidłowości oraz celowości działań podjętych w celu przygotowania i przeprowadzenia wyborów Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej w 2020 roku w formie głosowania korespondencyjnego. Stwierdzam jednocześnie kworum. W dniu dzisiejszym w posiedzeniu uczestniczą stali doradcy Komisji Pani Elżbieta Buczek, Pani Agata Plichta, Pan Łukasz Smolak, Pan Michał Jabłoński, Pan Piotr Folcik, Pan Jakub Kalus, Pan Paweł Cioch oraz Pan Aleksander Woźnicki. Porządek dzisiejszego posiedzenia przewiduję. Punkt pierwszy, przesłuchanie Pawła Kukiza. Dzień dobry, witamy. Posła na Sejm Rzeczpospolitej Polskiej, dziesiątej kadencji wezwanego w celu złożenia zeznań w toczącym się postępowaniu zmierzającym do zbadania legalności, prawidłowości oraz celowości działań podjętych w celu przygotowania i przeprowadzenia wyborów prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej w 2020 roku w formie głosowania korespondencyjnego. Po drugie, przesłuchanie Tomasza Zdzikota, byłego prezesa Poczty Polskiej S.
A. , wezwanego w celu złożenia zeznań. w toczącym się postępowaniu zmierzającym do zbadania legalności, prawidłowości oraz celowości działań podjętych w celu przygotowania i przeprowadzenia wyborów prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej w 2020 roku w formie głosowania korespondencyjnego. Po trzecie, przesłuchanie pana Jarosława Sachajko, posłana Sejm Rzeczpospolitej Polskiej 10 kadencji, wezwanego w celu złożenia zeznań w toczącym się postępowaniu zmierzającym do zbadania legalności, prawidłowości oraz celowości działań podjętych w celu przygotowania i przeprowadzenia wyborów prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej w 2020 roku. w formie głosowania korespondencyjnego. Jednocześnie proponuję rozszerzyć porządek dzienny o punkt czwarty, rozpatrzenie wniosków dowodowych. Bardzo proszę, czy są uwagi do porządku dziennego. Proszę bardzo, panie pośle, proszę. Panie przewodniczący, ja mam propozycję, żebyśmy jednak przenieśli na wcześniejszą godzinę przesłuchanie pana posła Sachajki.
Mamy do godziny 18 czekać, no zbyt jednak długo, tak mi się wydaje, nie wiem, czy chyba, że pan przewodniczący przewiduje, że przesłuchanie pana prezesa Zdzikota będzie trwało tyle godzin. Natomiast myślę, że lepsze by było, żeby jednak wcześniej odbyło się to przesłuchanie pana posła Sachajki. To jest pierwsza rzecz i druga. Mam prośbę, panie przewodniczący, żebyśmy. . . jednak w tak ekspresowym tempie nie procedowali, bo to jest nie do końca uczciwe wobec naszych wyborców, dlatego że powinniśmy wiele ważnych spraw bardzo dokładnie rozstrzygnąć, a trzeba się pochylić nad materiałami. Samych dokumentów z sądów prokuratorów to jest ponad 100 tomów. Ja się mam przygotować w ciągu kilku dni, żeby uczciwie zadawać pytania ludziom, którzy tutaj są wzywani jako świadkowie. Chyba, że jest raport już gotowy i to jest tylko fikcja, panie przewodniczący.
i przed wyborami do Parlamentu Europejskiego po prostu ta komisja ma zakończyć pracę. Dziękuję bardzo. Powiem dlaczego nie chcę skrócić tego czasu. Myślę, że każdy z Państwa będzie chciał zadać pytanie. Panu Zdzikotowi, przypomnę, pan Zdzikot był pełniącym obowiązki profesora Poczty Polskiej, zastąpił pana Sypniewskiego 3 kwietnia, który to. . . Tutaj przed komisją zeznał, że przekazał Ministerstwie Aktywów Państwowych, że nie jest w stanie zrealizować tego zadania, że to zadanie jest nie do wykonania i złożył rezygnację. Tuż po nim został pełniącym obowiązki pan Zdzikot. Myślę, że ta instytucja, która miała przeprowadzić wybory kopertowe, ostatecznie, jak wiemy, nie przeprowadziła. 70 milionów zostało wydatkowanych. No, wydaje się tutaj. . . biorąc pod uwagę pytania, jakie się nasuwają po tych pierwszych przesłuchaniach przedstawicieli poczty, że to może nam zająć co najmniej 5 godzin.
Też przewiduję, że jeśli będzie się to wydłużało, to zaproponuję, żeby była kontynuacja przesłuchania w innym terminie. Więc biorąc pod uwagę jeszcze, że będziecie Państwo też pewnie chcieli co najmniej 40 minut przerwy, to tego terminu nie skracam. Jednocześnie Państwa informuję, że to rozpatrzenie wniosków dowodowych chciałbym zrobić na koniec, żebyśmy teraz nie zajmowali kilkanaście minut tego czasu. Mamy już świadka pierwszego, więc dlatego też proponuję, żeby. . . żeby to zrobić na samym końcu. Bardzo proszę. Proszę bardzo. Panie Przewodniczący, Szanowni Państwo, ja mam również prośbę o to, żeby uzupełnić porządek naszych obrad dzisiejszych.
No ustosunkowanie się całej komisji, bo myślę, że wszystkim nam powinno na tym zależeć, w jakiej sytuacji prawnej obecnie się znajdujemy, w kontekście pojawiających się informacji, ale też już konkretnych działań, to znaczy złożonego zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez pana posła Jabłońskiego. Chodzi o to, że doszło do ujawnienia tajemnicy śledztwa. Pan już twierdzi, że doszło, tak? Znaczy są podejrzenia do popełnienia przestępstwa. Proszę uważać na każde słowo. W podejrzeniu, w uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstwa wskazano, że mogło dojść do popełnienia przestępstwa polegającego na udostępnieniu, ujawnieniu akt postępowania przygotowawczego. Są wskazane konkretne momenty, sytuacje, w której do tego doszło. Chodzi o pana przewodniczącego. Wobec tego mam prośbę tutaj, żeby doradcy wskazali nam, czy rzeczywiście. . .
Tego typu gramatura informowania o postępowaniu prokuratorskim, podaję tutaj przykład tylko pana przewodniczącego i tego wywiadu w telewizji, stanowi zagrożenie czy też naruszenie tajemnicy śledztwa. Dobrze, niech pan złoży to z was. To jest właśnie uzupełnienia porządku obrad, bo nie ma czegoś takiego jak ustosunkowanie się. Nie rozumiem. Jaki pan zgłasza wnioski? Uzupełnienie porządku obrad polega na tym, żeby doradcy wskazali nam. . . Niech pan dokładnie treść tego piątego punktu zaproponuje. Uzupełnienie poprzez piąty punkt, poprzez odniesienie się każdego z doradców do sytuacji zawiadomienia jakie złożył Paweł Jabłoński w stosunku do przewodniczącego z obawą o ujawnienie tajemnicy śledztwa. Dobrze, dziękuję bardzo. Szanowni Państwo, nie wiem, ustosunkowanie się, odniesienie się, nie wiem jak ten punkt, ale dobrze, skoro Pan już rozpoczął. Proszę Państwa, Pan poseł Czarnek nie tak dawno. . .
w zeszłym tygodniu chyba po raz ostatni, chociaż w ostatnich dniach też to sygnalizował, że złoży do pani Julii Przyłębskiej wniosek w ogóle w związku z legalnością powołania tej komisji i wniosek o zabezpieczenie, aby ta komisja w ogóle zaprzestała działalności do czasu rozstrzygnięcia wniosku. Dzisiaj były poseły tej komisji, który został wykluczony z uwagi na. . . konflikt interesu, składa wniosek do prokuratury. Rozumiem, że łączy to jedno i drugie, aby zablokować pracę tej komisji, żeby komisja nie przesłuchała tutaj ani pana premiera Morawieckiego, ani pana Kaczyńskiego. Ale jak jesteśmy przy tym punkcie dotyczącej tej słynnej informacji dotyczącej tego, że prokuratura okręgowa w Warszawie rozpoczęła śledztwo i w tej sprawie przesłuchała byłego premiera Morawieckiego. Chciałbym państwa zacytować. Fragment informacji prasowej TVN24 z dnia 16 lutego 2024 roku. Cytat.
Teraz Prokuratura Okręgowa w Warszawie potwierdziła informację faktów, że od października 2022 roku prowadzi śledztwo w sprawie wyborów kopertowych i przesłuchała w tej sprawie m. in. byłego premiera. Także przykro mi panowie, nie byłem pierwszy i nie byłem źródłem tych informacji, ale ciężko zarzucać komuś ujawnienie informacji, które już wcześniej zostały ujawnione. To, że pan poseł Jabłoński może sobie składać wnioski, jakie chce, ma takie prawo. To, że państwo możecie składać wnioski do pani Julii Przyłębskiej, żeby w ogóle zatrzymać te prace komisji, to informuje, że ta komisja nie zatrzyma swoich działań. Zostanie zaproszony pan Jarosław Kaczyński. W najbliższym czanie podamy również termin przesłuchania pana. byłego premiera PiSu, pana Morawieckiego. Bardzo proszę, momencik. Został złożony przez pana wniosek. Dobrze, rozumiem, że za chwilę wszyscy wyrażą to w głosowaniu. Został złożony wniosek.
Najpierw mój, będziemy głosowali o uzupełnienie porządku obrad, o rozpatrzenie wniosków dowodowych. Bardzo proszę. Kto z Państwa jest za tym, aby w punkcie czwartym było rozpatrzenie wniosków dowodowych? Proszę o głosowanie. Kto z Państwa jest za? Kto jest przeciw? Poczekamy, pani poseł. Tak jest. Czy wszyscy państwo oddaliście głos? Kto jest za, kto przeciw, kto się wstrzymał? Bardzo proszę o podanie wyników głosowania. Sierpliwie czekamy. Wszyscy za, dobrze. Nikt nie. . . poproszę. Dostaję informację z sekretariatu, że 10 parlamentarzystów głosowało za tym, aby uzupełnić ten o czwarty punkt rozpatrzenia wniosków dowodowych. Punkt piąty proponuje pan poseł Buda. Proszę jeszcze raz. Zwięźle, jak ten punkt ma brzmieć? Zaksięgnięcie informacji każdego z doradców na temat jawności postępowania prokuratorskiego, co do którego poseł Paweł Jabłoński złożył wniosek do prokuratury, wskazując, że pan przewodniczący ujawnił tajemnicę śledztwa.
Chodzi o wypowiedzenie się każdego z doradców w tej sprawie, czy mamy tutaj pewność, że nasze działania dalsze jako członków komisji nie są zagrożone podobnymi zarzutami jak wobec przewodniczącego. To jest dla nas nieistotne i niezwykle ważne. Czyli jak treść ma brzmieć? Krótko? Trzeci raz pan nie słucha, to panu powtórzę. Punkt polegający na wypowiedzeniu się doradców w zakresie tajemnicy śledztwa w kontekście zawiadomienia, jakie złożył przewodniczący Paweł Jabłoński w stosunku do obaw o naruszenie tajemnicy śledztwa przez pana przewodniczącego Dariusza Jęskiego. Jeszcze raz powtórzyć? Wypowiedzenie się, ok, w porządku. Proponuję następnym razem, żeby pan inaczej to nazywał. Można nazwać to po prostu. . . No właśnie, takie mam wrażenie, że część nie wie, ale nie prowadźmy tej dyskusji, bo wydaje mi się, że jest świadek, ważniejsze są same przesłuchania.
Wiceprzewodniczący Karnowski bardzo krótko, żeby następnym razem pan przyjął słowa dyskusja, wystarczy. Bardzo proszę. Stawiam wniosek przeciwny oddaleniem tego wniosku, dlatego że nie jesteśmy władni do tego, żeby rozpatrywać, czy ktoś złamał tajemnicę śledztwa, czy nie. Od tego są, przepraszam, nie, co do tego, nie jesteśmy władni co do tego, żeby określać, czy ktoś złamał. w tajemnicy śledztwa, czy nie. Od tego jest prokuratura, żeby takie rzeczy badać, a potem postępowanie sądowe, a nie komisja śledcza. Zatem jeżeli nawet ktoś coś ujawnił, to nie ujawnił z prac komisji, tylko ujawnił z prac zupełnie innego postępowania. Także badanie tego tutaj jest nie na miejscu. Dobrze, bardzo dziękuję. Przechodzimy do głosowania. Bardzo proszę, kto jest z Państwa za. wnioskiem złożonym przez pana wiceprzewodniczącego Budę. Bardzo proszę, kto jest za, kto jest przeciw, kto się wstrzymał. Poproszę o wyniki głosowania. Za 4 osoby, przeciw 6.
Trzymało się. . . Żadna osoba się nie wstrzymała. Bardzo dziękuję. Proszę bardzo. Bardzo dziękuję Panie Przewodniczący. Otóż jak Pan Przewodniczący i Szanowni Państwo wiecie, nie poseł Przemysław Czarnek, bo osobiście i jednoosobowo nie ma takiej możliwości, a grupa co najmniej 50 posłów, jak wynika z Konstytucji, złożyła wniosek do Trybunału Konstytucyjnego i jest to prawo grupy 50 osób. Mam nadzieję, że tego prawa nam Pan Przewodniczący nie odmawia. To po pierwsze. Po drugie, co do zarzutów, które stawia w swoim zawiadomieniu Pan Poseł Jabłoński wobec Pana Przewodniczącego, z całym szacunkiem Pani Przewodnicząca, ale w postępowaniu karnym z tego co wiem, Nie ma znaczenia kto pierwszy ujawnił, znaczenie ma, że w ogóle się ujawnia i to jest przestępstwo, jeśli się oczywiście potwierdzi.
Więc jeśli się potwierdzi, proszę pozwolić działać w prokuraturze, nie przesądzać tego z góry. Ja tego nie przesądzam. Po trzecie, my nie przesądzamy składając wniosek do Trybunału Konstytucyjnego, czy Trybunał ten wniosek w ogóle rozpatrzy, czy nie. I czy rozpatrzy pozytywnie, dlatego jesteśmy i pracujemy w komisji. Natomiast asumptem do złożenia tego wniosku, jak pan wie, było całkowicie nielogiczne i bezprawne. w świetle Konstytucji, w naszym przekonaniu, w świetle ustawy o semie wyklęciślecznej, wyłączenie w ogóle z prac komisji pana posła Pawła Jabłońskiego. Tylko dlatego, że po wyborach, dwa dni po wyborach uczestniczył w interpretacji ruchów prawnych już. . . co do wyborów, czy nawet nie co do wyborów, tylko co do jednej decyzji, która dawno została skonsumowana, bo wybory się nie odbyły.
Jeśli w ten sposób chcemy wyłączać wszystkich, no to jest to komisja nielegalna, dlatego skojarzamy wniosek do Trybunału. Ale my nie przesądzamy, co Trybunał złoży z wnioskiem, dlatego pracujemy w komisji. W przeciwieństwie do pana, bo pan powiedział, że pan i tak nie będzie tolerował jakichkolwiek orzeżeń Trybunału, co dla nas nie jest zaskoczeniem, bo koalicja 13 grudnia nie respektuje prawa. Dobrze, panie pośle, miał być wniosek formalny. Jeszcze nie skończyłem, jeszcze nie skończyłem. Wniosek formalny, może pan zmierzać? do końca. Świadek czeka, chcielibyśmy rozpocząć przesłuchanie. Wniosek formalny, więc nie jest to dla nas zaskoczeniem, ale my prawa musimy przestrzegać tak czy inaczej, bez względu na to, co pan będzie robił. Wniosek formalny, przejdźmy do przesłuchania świadka. Dobrze, bardzo dziękuję. Szanowni Państwo. Porządek obrad przyjęty, więc dzisiaj mamy dość długi dzień.
W takim razie na wezwanie komisji stawił się pan Paweł Kukiz, zgodnie z treścią artykułu 11d ust. 1 ustawy o Sejmowej Komisji Śledczej w związku z artykułem 233 paragraf 2 kodeksu karnego. Pouczam pana, iż zeznając przed Sejmową Komisją Śledczą jest pan zobowiązany mówić prawdę i tylko prawdę, zeznanie nieprawdy lub zatajenie prawdy powoduje odpowiedzialność karną na podstawie artykułu 233 paragraf 1 kodeksu karnego, który przewiduje sankcje w postaci kary pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8. Wymogi proceduralne obligują mnie do zadania pytania, czy zrozumiał Pan treść pouczenia. Tak zrozumiałem. Dziękuję. Zgodnie z treścią artykułu 11c ustęp 1 i 2 oraz artykułem 17 ustęp 1 ustawy o Sejmowej Komisji Śledczej pouczam pana następujących prawa, które panu przysługują.
Po pierwsze uchylenie się odpowiedzi na pytanie, jeżeli jej udzielenie mogłoby narazić pana lub osobę dla pana najbliższą w rozumieniu artykułu 115 paragraf 11 kodeksu karnego na odpowiedzialność za przestępstwo lub przestępstwo skarbowe. Po drugie, odmowy zeznań, gdy jest Pan osobą podejrzadą o popełnienie przestępstwa pozostającego w cisłym związku z czynem stanowiącym przedmiot postępowania, albo gdy za to przestępstwo został Pan skazany. Po trzecie, żądanie, aby przesłuchano Pana na posiedzeniu zamkniętym, jeżeli treść zeznań mogłaby narazić na hańbę Pana lub osobę dla Pana najbliższą w rozumieniu artykułu 115, paragraf 11 Kodeksu Karnego. Odmowy zeznań co do okoliczności, na które rozciąga się ciężący na Pan obowiązek zachowania tajemnicy ustawy o ochronionej w przypadkach określonych w przepisach ustawy o Sejmowej Komisji Śledczej. Zgłoszenia wniosku o zarządzanie przerwy w posiedzeniu komisji.
Po szóste, zwrócenia się z wnioskiem o umożliwienie swobodnego wypowiedzenia się w objętej przesłaniem sprawie. Po siódme, zwrócenia się z wnioskiem o uchylenie pytania, które w Pana ocenie sugeruje treść odpowiedzi jest nieistotne bądź niestosowne. Po ósme, złożenia wniosku o dokonanie czynności, które komisja może albo ma obowiązek podejmować z urzędu. Po dziewiąte złożenia wniosku o wyłączenie członka komisji w trybie artykułu 5 albo artykułu 6 ustawy o sejmowej komisji. Śledczej, przypominam, że przebieg przesłuchania jest utrwalany za pomocą urządzenia rejestrującego dźwięk i obraz, o czym został Pan uprzedzony w wezwaniu. W dalszej kolejności na podstawie artykułu 11b ustawy o Sejmowej Komisji Śledczej zwracam się z Panem zapytaniem, czy ustanowił Pan pełnomocnika. Czy ustanowił pan pełnomocnik? Nie, nie ustanowiłem. Miałem telefon od państwa, czy chcę pełnomocnika.
Powiedziałem, że nie chcę pełnomocnika, więc nie ustaliłem pełnomocnika. Bardzo dziękuję. Ja po prostu muszę zapytać pana na komisji, czy pan ustanowił, czy nie. Dziękuję bardzo. Dziękuję również. Proszę o podanie imion, nazwiska, wieku i zajęcia. Paweł Piotr Kukiz, urodzony 24 czerwca 1963 roku w miejscowości Paczków, województwo opolskie, zajęcie obecne poseł Rzeczpospolitej Polskiej. Dziękuję bardzo. Oświadczam, że dane dotyczące miejsca zamieszkania zanęsą komisji i znajdują się w aktach sprawy. Czy był pan prawomocnie skazany za składanie fałszowych zeznań lub oskarżenia? Nie. Dziękuję bardzo. Proszę wszystkich o powstanie. Zgodnie z treścią artykułu 11d ustawy o Sejmowej Komisji Śledczej nastąpi teraz odebranie od pana przyrzeczenia. Proszę za mną powtarzać. Świadome znaczenia moich słów i odpowiedzialności przed prawem przyrzekam uroczyście, że będę mówił szczerą prawdę, niczego nie ukrywając z tego, co jest mi wiadome. Bardzo dziękuję.
Thank Thank you. Thank you. Thank you. Thank you. Czy pan zgłasza jakieś wnioski? Nie. Dziękuję. Przechodzimy w takim razie do zadawania pytań. Proponuję, żeby. . . W tej pierwszej części, nie wiem czy będzie druga potrzebna, w tej pierwszej części nie było to dłużej niż 7 minut. Przypomnę tylko, że. . . Jest dzisiaj z nami świadek Paweł Kukiz. który jest już trzecią kadencję posłem, niegdyś liderem zespołu Piersi. Wszedł pan do polityki. No właśnie, trochę się od tamtego czasu zmieniło. Jest pan teraz w polityce i. . . ponieważ komisja bada celowość, prawidłowość. Jednocześnie działania podjęte w celu przygotowania przeprowadzenia wyborów Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej w formie głosowania korespondencyjnego w roku, to zacznijmy, rozpoczniemy te pytania, to poproszę komisję, żeby pokazała wpis pana z dnia 5 maja 2020 roku, a więc kilka godzin przed.
. . słynnym porozumieniem pana Kaczyńskiego i pana Gowina w sprawie przyłożenia wyborów kopertowych. Panie przewodniczący, ja przepraszam, ale ja mam jedną uwagę, bo jeżeli ma być w ten sposób prowadzone to przesłuchanie, wie pan, to, że byłem wokalistą zespołu Piersi ma tyle wspólnego z tą sprawą, jak to, że pan był kierownikiem basenu. Dobrze, ale ja tylko stwierdzam fakt, że. . . Rozumiem. Stwierdzam fakt, że był pan. . . Thank you. piosenkarzem, który kiedyś. . . Był pan kierownikiem basenu. Mówił pan, że był pan antysystemowcem, ale nie o tym dzisiaj dyskusja. Jeśli możemy, to ja odczytam w całości, żeby pan być może sobie przypomniał całą treść, bo będziemy o to pytali myślę dzisiaj. Odczytuję w całości treść, którą pan umieścił 5 maja 2020 roku. Szanowni Państwo.
Posłuchajcie proszę o partii na faktach z ostatnich dni krótkiej opowieści o żenującej, zmasowanej i panicznej pisowskiej akcji korupcyjno-politycznej. Jarosław Kaczyński uparł się, żeby za wszelką cenę, nawet niezgodnie z prawem, bezpieczeństwem publicznym i zdrowym rozsądkiem zrobić wybory prezydenckie w maju. i wysyła swoje popychadła, by korumpowały, kupowały albo zastraszyły. Świadek zna ten swój wpis? Panie przewodniczący, panie przewodniczący, ale opinia publiczna myślę, że nie zna, albo przynajmniej dobrze by było przypomnieć, bo jeśli mamy pytania zadawać, to dobrze by było. I proszę pana przewodniczącego Budę, żeby nie przerywał. Parę przykładów. Pierwszy. Do Stanisława Żuka, posła Kukiz 15 z okręgu Legnickiego, dzwoni szef gabinetu premiera Morawieckiego, poseł Krzysztof Kubów. I prosi o spotkanie, ponieważ nasz poseł od lat osobiście zna premiera, godzi się na spotkanie. Kubów wsiada w limuzynę i jedzie do Okręgu Legnickiego.
Rozmowa przebiega mniej więcej tak, że pan Kubów pyta posła Żuka, czy da, w cudzysłowie, dla dobra Polski mógłby nie głosować w sprawie wyborów korespondencyjnych? Czy mógłby na chwilę wyjść do łazienki, czy coś? Kiedy Żuk się dziwi i mówi, że prawdopodobnie będzie głosował z domu, poda sugestia, że może by mu się akurat popsuł tablet, przez który ma głosować. Poseł Stanisław Żuk to wspaniały i zasłużony człowiek, doświadczony samorządowiec i wieloletni menedżer w branży energetycznej. Człowiek o poglądach centroprawicowych, państwowiec, który całe życie uczciwie służył Polsce. Bycie posełem z ramienia Kukiz 15 jest zwieńczeniem jego życiowej kariery. Tymczasem przyjeżdża do niego. . . Dwukrotnie młodszy partyjny aparatczyk, wysłannik premiera Morawieckiego i traktuje go jak swoich partyjnych towarzyszy, zachęcając do zachowania niegodnego. Do zdrady. poglądów wyborców. do zaprzedania się partii władzy.
Nie muszę dodawać, że szef gabinetu Morawieckiego wrócił do swojego pryncypała z niczym. Drugi, do Jarosława Sachajki. Posła Kukiz 15 z okręgu Chełmskiego, byłego przewodniczącego Sejmowej Komisji Rolnictwa, dzwoni. . . Prezes. Z największych w Polsce producentów kurczaków. Co drobu. Drobiarz zachęca Sachajkę do poparcia pisowskiej ustawy o wyborach korespondencyjnych i sugeruje stanowisko w Ministerstwie Rolnictwa. Drobiarz zaprasza też na spotkanie z premierem. Po konsultacjach ze mną Jarosław Sachajko na spotkanie z Morawieckim idzie. Dużo okrągłych słów, typowych dla premiera. Dobro Polski, dobro partii, dobro Dudy. Dobro Dudy. Sachajko pyta, dlaczego premier nie rozmawia bezpośrednio ze mną? nie Mateusz, tylko Watteusz, dobrze państwo słyszycie, Watteusz, na to, że Kukiz obraził jego ojca, ale on w swojej łaskawości Kukizowi wybacza. Wykrzyknik. W nawiasie.
Tak, rzeczywiście strasznie obraziłem Kornela, biorąc go na listy Kukiz 15 do Sejmu i zgłaszając na marszałka seniora, choć PiS zawsze Kornela wyśmiewał i unikał. O czym premier wie doskonale i się z tym faktem godził. Podsumowując, premierowi tysiąclecia i drobiarzowi nie udaje się przekonać posła i nie ma z tego niczego do powiedzenia. Sachajkę do zdrady własnych przekonacii wyborców i zagłosowania za przedłużeniem za wszelką cenę rządów przekupywaczy i szantażystów. Trzeci do Agnieszki, ścigaj. Poseł Kukiz 15 z okręgu krakowskiego dzwoni. Były poseł poprzedniej kadencji. W nawiasie dziś na. . . darowanej przez pissy na kurze. Zachęca Agnieszkę do poparcia wyborów kopertowych w głosowaniu w Sejmie. Pyta, czego by oczekiwała w zamian za głosowanie zgodnie z wolą Jarosława Kaczyńskiego.
Poseł ściga i odrzuca propozycję zdrady swoich przekonań i wyborców. Czwarty, do Stanisława Tyszki, byłego wicemarszałka Sejmu, posła Kukiz 15 z Okręgu Rzeszowskiego dzwoni Michał Dworczyk, szef Kancelarii Presa. premiera Morawieckiego. Proszę o spotkanie. Na spotkaniu pyta o ocenę sytuacji. Tyszka mówi, że mamy do czynienia z destrukcją naszego państwa, resztek kultury politycznej i prawnej. Przekazuję nasze stanowisko, że należy przełożyć wybory. przynajmniej na sierpień i zrobić je zgodnie z prawem, w sposób uporządkowany, bezpieczny dla obywateli i najlepiej w porozumieniu wszystkich sił politycznych. Dworczyk na to, że taka jest linia partii. że wybory muszą być w maju. i nic się nie da zrobić. I czy Tyszka nie poparłby jednak w głosowaniu nielegalnych wyborów? korespondencyjnych. Nie, nie poparł by, bo ludzie wybrali go do Sejmu po to, by tworzył dobre prawo.
W interesie obywateli, a nie w interesie jednej partii czy obsesji władzy jednego człowieka. Na koniec pisze pan tak. Szanowny panie Kaczyński i panie Morawiecki, zawsze byłem otwarty na rozmowę o tym, co dobre dla Polski. Odbyliśmy w ostatnich latach wiele rozmów, w czasie których próbowałem przekonać was do zmian ustrojowych, do oddania realnej władzy obywatelom, do obniżania podatków, redukcji biurokracji, zakończenia uprzywilejowanej pozycji partii politycznych w Polsce i na prawy naszego państwa. Jaka była wasza odpowiedź? Przez cztery lata minionej kadencji Sejmu zainwestowaliście mnóstwo czasu i pieniędzy, by skorumpować, kupić, przeciągnąć posłów Kukiz 15. Chcieliście zniszczyć ruch obywatelski, który powstał po wyborach prezydenckich w 2015 roku. I niestety, w dużej mierze dzięki gangsterskim metodom przekupstwa i szantażu to się Wam udało.
A nie tak łatwo zabić ideę, a na pewno nie uda się to. takiej nieudolnej, ogarniętej obsesą władzy, za wszelką cenę, aroganckiej, butnej i tępawej partyjnej mafii. partii przecięgniaków, wiernych, warnych, wiernych, którą zbudowaliście. Okazało się niestety, że jesteście istotami pozbawionymi jakichkolwiek poglądów, ideałów i zwykłej ludzkiej przyzwoitości. Rozdajecie stanowiska w administracji i spółkach Skarbu Państwa z wielomilionowymi wynagrodzeniami. miernotą i malwersantom za partyjną wierność. A prawdziwym Polakiem jest dla Was tylko ten, kto Wam. . . w tym nie przeszkadza. Boże, chroń Polskę! А нет. После. Mam jedno pytanie. Dlaczego pana zdaniem? Jarosław Kaczyński chciał za wszelką cenę zrobić w maju te wybory. Panie Przewodniczący, zacznę od tego. . . że nie mam pojęcia, dlaczego Jarosław Kaczyński chciał zrobić te wybory. Prawdopodobnie było to spowodowane specyficzną sytuacją zdrowotną itd. , ale tak jak mówię, nie posiadam takiej wiedzy.
Natomiast jeśli chodzi o ten wpis, to ani niczego się z tego nie wycofuje, ani niczego nie dodaje. I nie bardzo rozumiem powodów, dlaczego pan wzywa mnie przed tę komisję, szczególnie w sytuacji, kiedy głosowaliśmy przeciw tym wyborom kopertowym, kiedy nawet jeśli są tam sugestie różnego rodzaju tak zwanego kupowania posłów, to nikt z tych posłów nie został w cudzysłowie. kupiony. Natomiast generalnie zasada taka, równie dobrze, można byłoby te wszystkie czy nazwiska, czy szefów partii, czy osób występujących zmienić na wasze. To nie ma właściwie wielkiej różnicy. Na takich zasadach kupowania, zasada w cudzysłowie oczywiście, kupowania posłów jest jednym z instrumentów politycznych w tym ustroju postkomunistycznym. Nie mam co do tego wątpliwości.
A to, że wódz partii ma taką rolę, jaką ma niestety dyktatorską w naszym państwie, bez względu na to, czy to jest pan Tusk, czy to jest pan Kaczyński, wynika z ordynacji wyborczej, gdzie to wódz partii w ostateczności nadaje prawo, kto jest godzien startować do Sejmu, kto ma bierne prawo wyborcze, a kto nie. I to jest cała filozofia. Jak pan ma jakieś pytania szczegółowe, to proszę wezwać osoby, które są wymienione w tym poście. Ja panu mogę tylko dodać, że takie propozycje zatrzaśnięcia się w łazience otrzymywałem również od was przy np. odbieraniu immunitetów panu Nitrasowi. Nie musiałem się zatrzaskiwać, ponieważ głosowałem przeciwko odebraniu immunitetów, bo uważam, że albo wszyscy powinni mieć odebrane, albo nikt nie powinien mieć odebrany. Ja tylko, świadka, pytam. Proszę się nie bać, nie przerywać. Pytamy o wybory kopertowe.
Jak będzie komisja w innych sprawach, to chętnie. Ja jeszcze jedno tylko pytanie. Pisze pan, że wysyłał, że rozumiem Kaczyński wysyła swoje popychadła, by korumpowały, kupowały albo zastraszały posłów w konkretnej sprawie wyborów kopertowych. Czy może pan powiedzieć, kto to był z tych popychadeł, które korumpowały i zastraszały pana posłów? To chyba wynika z treści tego posta, jeżeli pan się. . . Stwierdza pan treść tego posta? To już by tego posta nie było, albo bym go przeedytował. Dziękuję bardzo panie przewodniczący, Wysoka Komisja. Ja zawnioskowałem o to, żeby pan poseł był świadkiem Wysokiej Komisji, ale zauważyłem, że w trakcie odczytywania tej treści, tego posta był pan lekko uśmiechnięty. Nie wiem, czy to był uśmiech do pana, proszę pana. Przypadek, tak? Nie, to uśmiech, ponieważ to był post o tym ustroju państwa. O ustroju takim, w którym. . .
Czyli bawi pana to? Proszę? Czyli bawi pana to? Proszę pana, to jest uśmiech wynikający z desperacji, ponieważ od lat próbujemy ten ustrój zmienić, ale to jest niewykonalne. Dlatego pan startował z listu Prawa i Sprawiedliwości. Teraz staniemy do pytań. Pan startował, a pan był członkiem PSL-u i startował pan z list Polski 2050. Bardzo dobrze pan jest zrozumiały. Teraz zadam panu pytanie, czy konto Paweł Kukiz jest panu oficjalnym kontem na Facebooku? Jeszcze dokończę inną kwestię. Gdyby w Polsce była ordynacja JOW-owska, nie potrzebowałbym żadnej listy partyjnej. Panie pośle, panie. . . Startowałem z pęselu, nie skończyłem. Panie prezes, robimy kampanię wyborczej swojego ruchu politycznego ani partii. Tylko dwa jedna pytania.
Moje pytanie brzmi, czy konto Paweł Kukiz jest pana oficjalnym kątem w serwisie Facebook? Ten mój konto? Tak, to jest moje konto, w tym postalecnie napisany z wielkim trudem, piękny literacki post. Czy miał pan dostęp do swojego konta w maju 2020 roku? Ну так. Czy kiedykolwiek ktokolwiek włamał się panu na konto na Facebooku? Nie zauważyłem takiej sytuacji. A treści zamieszane na pana profilu są pisane przez pana osobiście? Tak, to są moi przeze mnie osobiście pisane treści. Czyli potwierdza pan, że pan jest autorem tych słów? Tak. I potwierdza pan, że wpis jest autentyczny? No oczywiście. Czy, jeśli pan tego nie wstydzi, tak już też tutaj koleżanka podpowiada, natomiast przejdźmy dalej. Wy powinniście się wstydzić, a nie ja. Proszę pana, nie mam czego się wstydzić.
Czy może pan szerzej opisać warunki, okoliczności rozmów, jakie odbywał pan Stanisław, pan poseł Stanisław Żuk z członkami ówczesnej kolei rządzącej? Bo pan napisał, że przyszedł poseł Kubów, prosił o spotkanie. Skąd pan uzyskał taką wiedzę o takim spotkaniu? Czy pan poseł Żuk to panu przekazał? Inaczej bym tego nie napisał, proszę pana. W jaki sposób to panu przekazał? Osobiście, przez telefon, mailu, sms-em? A czy wie pan jaką konkretnie propozycję, oprócz tej, której czytamy, czyli możliwość zepsucia tabletu albo wyjścia do łazienki, czy jakiekolwiek inne propozycje otrzymywał pan posłów? Gdybym wiedział, to bym o tym napisał. A może pan szczerze opisać propozycje, jakie złożył panu posłowi Arsoli Sahajko, opisane przez pana w poście Drobiarz, jak to pan nazwał? Będzie miał pan to, co pamiętam jest opisane, powiedziałem na początku. nie mam niczego do dodania, ani niczego się z niczego się nie wycofuje.
Natomiast dzisiaj będzie pan miał okoliczność przesłuchania pana Sachajki, to pan opowie w szczegółach, bo ja nic więcej nie pamiętam z tych kwestii. A jeśli mogę poprosić, żeby wyświetlić ten fragment? Bardzo proszę, troszkę wyżej. Do góry, do góry, punkt drugi tego postu, tak. Tutaj czytamy, że do posła Sachajki, okręgów chamskiego, byłego obrzędu rolnictwa dzwoni prezes jednego z największych w Polsce prezydentów kurczaków. Drobiarz zachęca do poparcia pisarskie ustawy w oborach korespondencyjnych. I tutaj sugeruje stanowisko w Ministerstwie Rolnictwa. Czy to chodziło o funkcję ministra rolnictwa? Proszę pana, powtarzam, prawdopodobnie tak, bo zwykle Sachajko, kiedy był nagabywany przez różne opcje polityczne, w tle było zawsze Ministerstwo Rolnictwa. Ale mówię, panie przewodniczący, będzie pan miał możliwość. . . możliwość przesłuchania dzisiaj Sachajki osobiście. Ja nie, naprawdę nie wiem, no słowo przecież składałem przyrzeczenie.
Nie mam pojęcia jakie tam były szczegóły i wątpię, żeby pan pamiętał na przykład co pan robił, jaki pan wykonał wpis 20 maja 2020 roku. Czy tam 5, nie wiem. Nie pamiętam, czy wtedy jaki wpis dokonywałem. No widzi pan, pan nawet w wpisie nie pamięta. Przechodząc dalej, mamy kolejną osobę, pani poseł Agnieszka Ścigaj, posłanka z okręgu krakowskiego. Dzwoni były poseł poprzedniej kadencji. Czy mógłby pan powiedzieć jaki to był poseł? Nie pamiętam. No ale pamięta pan, że to był poseł, który był nadarowany przez PiS synekurze. No to może pan o czymś to przypomina? Ilu posłów, byłych posłów było na tak zwanej, darowanej przez PiS synekurze? Proszę pana, w tym ustroju partyjnym, gdybym miał miał zapamiętać wszystkich posłów, we wszystkich kadencjach wszystkich sejmów, którzy byli na jakichś synekurach, są prawie na jakichś synekurach albo nie rodziny.
Pamiętam pana dokładnie ostatnią kadencję, kiedy pan był pierwszą kadencją posłem, dokładnie wtedy. Nie pamiętam, panie przewodniczący, nie mam, no nie pamiętam po prostu. Gdybym pamiętał, to bym. . . A w jaki sposób uzyskał pan wiedzę od pani Agnieszki Ścigaj? Werbalnie. Verbalnie, ustnie, twarzą w twarz. Czy przez telefon, bo werbalnie to może być ustnie, twarzą, twarzalu, przez telefon. Nie pamiętam. Przejdźmy dalej do kolejnej osoby. Pewnie twarzą w twarz, tak mi się wydaje. Czy jednak coś pan pamięta? To dobrze. Poseł Stanisław Tyszka. Czytamy tutaj, że dzwoni Michał Dworczyk, szef kancelarii premiera, prosi o spotkanie. I to jest kolejna propozycja. W jaki sposób dowiedział się pan o tej propozycji dla pana poseła Stanisława Tyszki? No też w jakiejś rozmowie. Werbalnej? No nie na migi, panie przewodniczący.
Pytam, może pan pamięta w jakiej formule? No ale wie pan, to jest, wie pan, ja czuję pewien dyskomfort, bo pan prowadzi. . . No wie pan, no bo przecież powiedziałem, niczego absolutnie, z niczego się nie wycofuje. Panie pośle, wie pan. . . Niczego nie dodaje. Na początku nie pamiętam. No bo nie pamiętam. A potem sobie przypomniały. A już na korytarz dziennikarze jeszcze sobie przypomniały, a jak tu wróciły, to zapomniały znowu. To sytuacja jest bardzo dynamiczna w tym miejscu, więc może coś sobie pan przypomni, a to chyba pan dąży wspólnie z nami do wyjaśnienia tej sytuacji, więc. . . Myślę, że tu nie ma nic do ukrycia. Tu nie ma nic do wyjaśniania, wszystko jest napisane. Ja oceniam inaczej. Przejdźmy dalej jeszcze, jeżeli możemy.
Ma pan wiedzę odnośnie innych propozycji dla innych posłów bądź polityków Kukiz 15 w związku z oborami korespondencyjnymi? Nie, innych nie mam. Natomiast na przykład w przypadku, kiedy nasza czwórka decydowała o tym, kto będzie miał władzę, mówiąc w wielkim skrócie, mieliśmy propozycje również stanowisk ze strony dzisiejszej władzy, a ówczesnej opozycji, nawet ze stanowiskiem marszałka włącznie, marszałka Sejmu. A jakby Pan mógł powiedzieć jeszcze, czy w jakichkolwiek innych sytuacjach posłowie bądź działacze Prawa i Sprawiedliwości przy innych głosowaniach, nie tylko przy głosowaniach nad wyborami korespondencyjnymi, próbowali zastanowiska przekonać do głosowania posłów KUGiS-15? Hey. Nie mam takiej czy nie przypominam się takiej informacji, natomiast nawet by próbowali, tak jak pan zauważył, ani Sachajko, ani Kukiz nigdy z żadnych takich sugestii, czy gdyby takowe nawet były, ale nie pamiętam. Ja nie miałem żadnych takich sugestii, zajęcia, jakiegokolwiek stanowiska.
ze strony Prawa i Sprawiedliwości. Z wyjątkiem pierwszej, w 2015 roku i pierwszej rozmowy z prezesem Kaczyńskim, gdzie były bardzo ogólne rozmowy o możliwości wejścia w koalicję z Prawem i Sprawiedliwością, co wiązałoby się z wejściem do rządu, co jest rzeczą naturalną. w tym ustroju. I tyle, ale ja poza tym nie miałem osobiście żadnych takich propozycji. Powtarzam, takie propozycje były kierowane również ze strony dawnej opozycji, a dzisiejszej władzy w naszym kierunku. A czy ma pan wiedzę, jakoby członkowie rodzin posłów Kukiz 15 mieli jakiekolwiek propozycje, nie tylko propozycje na plus, ale także jakiekolwiek groźby były kierowane pod ich adresem w związku z organizacją wyborów korespondencyjnych? Groźby to były kierowane. . . po waszej kampanii wyborczej w tym roku. A co pana różnią? Na mnie kierowanym.
Mówię o kampanii wyborczej osoby poselskiej zębaczyńskiej, osoby przewodniczącej jońskiej i ich marketingu politycznym opartym na ośmiu gwiazdkach i robieniu skuki za złodzieja. To to rzeczywiście. . . Panie pośle, ja jednak apluję do świadka. Nie prowadzimy w tej chwili dyskusji o dotacji, jaką pan dostał na stowarzyszenie Potrafisz Polsko 4 miliony decyzją premiera Morawieckiego. Pieniądze zostały. . . Mówię o stowarzyszeniu. My dzisiaj rozmawiamy na temat wyborów kopertowych. I chcielibyśmy o to pana pytać, więc proszę, chyba że pan chce nawiązywać do ostatniej kampanii, ale ta komisja ma wyjaśnić przygotowanie wyborów korespondencyjnych. A pana wpis jest dość obszerny, gdzie pan używa bardzo silnych i mocnych słów o gangsterce, o tym jak są pana ludzie przekupywani. Podaje pan przykłady konkretnych osób i konkretnych nazwisk i posłów.
Trójka z państwa notabene wylądowała na liście PiSu ostatecznie. Pan mówi o gangsterce. Więc bardzo proszę odpowiadać na pytania posłów. Panie przewodniczący, pan przez wiele lat był rzecznikiem SLD, natomiast wylądował pan na listę. . . Czy pan rozumie rolę świadka? Poseł pyta i proszę, żeby pan odpowiadał, a nie opowiadał o rzeczach, które są nieistotne dla sprawy. Więc proszę pana, żeby pan odpowiadał na pytania dotyczące wyborów kopertowych. Istotna sprawa, bo jeżeli komisja, ja powiem w ten sposób, panie przewodniczący, jeżeli komisja ma służyć takim zmianom w legislacji, by ukrócić partyjny proceder od 30 co najmniej lat istniejący, kupowania posłów, przekupywania stanowiskami itd. , to ja bardzo chętnie się otworzę całkowicie. Mam prośbę, żeby świadek odpowiadał na pytania, nie wygłaszał oświadczenia i ogłoszenia. To nie jest konferencja, naprawdę.
My dzisiaj mamy odpowiedzieć i ta komisja ma odpowiedzieć na pytanie, dlaczego między innymi Poczta Polska, a nie Państwa Komisja Wyborcza organizowała wybory. To nie jest miejsce, jak będzie pan chciał. . . mówić o swoich IOW-ach i innych projektach, o których pan mówił, a które nie weszły swoją drogą w życie, to zrobi pan to na konferencji. Ja mam tylko prośbę do pana, żeby pan odpowiadał na pytania posłów. Po prostu. W sprawie wyborów kopertowych. Czy pan zrozumiał, co ja do pana mówię? Czy pan zrozumiał, co ja mówię do pana? Rozumiem, ale tak samo zapytałem pana na początku, jaki. . . Dobrze. Pan poseł, otóż każdego świadka, który przychodzi, przedstawiam. Jak byli panowie prezesi poczty, pan Sypniewski, to mówiłem, co robił od lat 90. , żeby ci, którzy nas obserwują, wiedzieli. Dobrze, pan poseł Romowicz zadaje pytanie.
Proszę pana, żeby pan po prostu odpowiadał na pytania. Jeśli pan nie wie, też może pan to odpowiedzieć, bo może pan odpowiedzieć twierdząco, przecząco. Nie musi pan odnosić się do ostatnich wyborów. Pytamy o kwestie wyborów kopertowych. Dziękuję bardzo, chciałbym kontynuować, ale zanim będę kontynuował, to mam prośbę do przewodniczącego Budy. Ja wiem, że pan każdego kolejnego świadka chce reprezentować jako pełnomocnik, natomiast na początku pan poseł Kukiz powiedział wyraźnie, że pełnomocnika nie potrzebuje, a to jest kolejny raz, kiedy pan na spokojne moje pytania merytoryczne do świadka nerwowo przebiera nogami i denerwuje się i im przerywa. Więc bardzo proszę, nerwy na wodzy. Panie przewodniczący. . . Nie, teraz poseł Romowicz pyta, jak skończy, to pana dopuszczę z wnioskiem formalnym. Nie, teraz rozpoczął i dokończy pan poseł Romowicz. Panie pośle, proszę kontynuować.
Dziękuję bardzo i też mam prośbę do świadka, do pana poseł Kukiza. Naprawdę nie zadaję żadnych pytań, które by pana jakoś personalnie atakowały. Zadaję pytania merytoryczne i też proszę, żeby w drugą stronę pan nie sztumował mnie atakami, bo naprawdę trafia pan pod zły adres. Jestem posełem pierwszej kadencji, nigdy w tym sejmie nie byłem. I powiem panu nawet, że z niektórymi pana postulatami, żeby poszło w dobrym kierunku, nawet bym się pewnie zgodził po jakiejś dyskusji. Nie wszystkimi, ale pewnie z niektórymi tak. Wracając do tematu, którym się tu spotkaliśmy. Czy pan osobiście był adresatem jakichkolwiek propozycji ze strony pana Mateusza Morawieckiego, pana Jacka Sasina, pana Jarosława Kaczyńskiego, pana Artura Sobonia, pana Michała Dworczyka? w temacie konkretnego głosowania nad ustawami związanymi z wyborami korespondencyjnymi? Nie, nigdy.
Czy miał Pan kontakt z wymienionymi przeze mnie politykami w tym temacie? Czy miałem kontakt z jakikolwiek w tym temacie z tymi politykami? No nie no, z posłami, nie chciałbym powiedzieć tak, ale nie no, wydaje mi się, że na 100% nie miałem żadnego kontaktu w temacie wyborów korespondencyjnych. Zresztą, myśmy wtedy współpracowali z Polskim Stronnictwem Ludowym, również ta sprawa wyborów kopertowych była dyskutowana i powtarzam raz jeszcze, myśmy głosowali przeciw. przeciw wyborom kopertowym. Ja nie byłem adresatem, co zresztą wynika z tego posta. Powiedziałem, nie mam nic do dodania i nic do ujęcia. W tym poście jest zawarta cała absolutnie moja wiedza w tym temacie, w tym temacie nacisków na posłów i tak dalej. I tyle. I dlatego uważam, że troszeczkę tracimy czas. Panie pośle, jeszcze jedno pytanie.
Czy uczestniczył pan kiedykolwiek w formalnym, nieformalnym spotkaniu poza koalicyjnym, bo jak rozumiem pan przy tym powiedział, że współpracował pan z Polskim Sądziemcym Ludowym, w środowisku Prawa i Sprawiedliwości? W spotkaniu, w którym uczestniczyli politycy Prawa i Sprawiedliwości w temacie borykorespondencyjnych? Nie. Dziękuję. Pan Przewodniczący Karnawski, proszę bardzo. Panie pośle, mamy różne poglądy, ale nie tracimy czasu, bo chcemy pokazać, jak państwo funkcjonuje. Chociaż możemy iść, czy funkcjonowało. Ja mam takie pytanie. Powiedział pan, że Jarosław Kaczyński uparł się, żeby za wszelką cenę nawet niezgodnie z prawem bezpieczeństwa publicznym i zdrowym rozsądkiem zrobić wybory prezydenckie. Dlaczego według pana były one niezgodne z prawem? Dlatego, że wybory korespondencyjne nie były jakoś wyraźnie w polskiej legislacji określone. Nie przewidywało się takich terminów, nie przewidywało się zresztą też tej sytuacji. Było to niezgodne z prawem.
Gdybym uważał, że to było zgodne z prawem, to zagłosowałbym za wyborami korespondencyjnymi. A głosowałem przeciw, więc mówię, cały czas nie rozumiem. Te zasady, o których mówimy, te próby nacisków na posłów, przecież to jest norma w tym ustroju. Przecież te wszystkie nagrody za. . . Proszę przypomnieć, pan Sikorski przechodzi z PiSu do Platformy, zostaje ministrem. Pani Kluzik zostaje ministrem. Pański kolega. . . Czy pan może odpowiadać na pytania dotyczące wyborów kopertowych? Pan, pan, jesteśmy, ja proszę, proszę, żeby pan odpowiadał na pytanie dotyczące wyborów kopertowych. Pan wiceprzewodniczący Karnacki. A ja nie zamierzam brać udziału proszę pana w takiej sytuacji, gdzie jest polowanie na czarownicę prowadzone przez diabły, bo to sensu nie ma. Albo wypracujemy takie procedury, które uniemożliwią, tak jak nasza ustawa antykowiczna uniemożliwiała w tej chwili szacowanie posłów w spółkach Skarbu Państwa. Dobrze, panie. .
. Dobrze. Czy świadek rozumie, że musi jakby odpowiadać na pytania, nie opowiadać o tym, co wie w innych sprawach, tylko w sprawie, do której została powołana komisja? Bardzo proszę, pan przewodniczący Karnas. Dlaczego według pana te wybory miały być niezgodne z bezpieczeństwem publicznym? Szczerze mówiąc, to nie wiem, co mnie wtedy natchnęło z tym bezpieczeństwem Polski. To mówię poważnie, nie wiem. Czyli według pana były bezpieczne, czy były niebezpieczne wtedy? Proszę pana, w tej chwili z perspektywy czasu, jak mam pełną wiedzę i o tym COVID-zie, pełną jak pełną, nikt nie ma tej pełnej wiedzy i o tej całej sytuacji, to być może ten wpis nie byłby aż tak radykalny. Ale jest taki jaki jest. Ja tam niczego nie edytowałem, bo nie mam w zwyczaju edytowania swoich emocji w danym momencie. I tyle. Jeszcze jedno sformułowanie.
że były niezgodne ze zdrowym rozsądkiem. Co pan miał na myśli wtedy, panie pośle? you No też ciężko mi w tej chwili powiedzieć, co miałem na myśli. No wie pan, czasami to jest przed trzech lat postul. Niech pan zrozumie zupełnie po ludzku. No przecież pan też wpisywał jakieś, załóżmy, nie wiem, czy pan robi wpisy, czy nie. No jest jakaś emocja w danym momencie zawarta, a potem niech się pan po trzech latach tłumaczy, a czym to było spowodowane ta emocja. Nie wiem. Czyli nie uważa pan, czy te wybory były ze zdrowym rozsądkiem, czy wbrew zdrowym rozsądkowi? Ja nie rozumiem tego pytania. Pytam się, czy według pana na dzień dzisiejszy wiedzy to był zdrowy rozsądek? Na dzień dzisiejszy to dla mnie ta komisja jest nie zdrowym rozsądkiem tak do końca. Kwiatka, żeby nie oceniał.
Na temat pana swoją opinię. Na temat pana. Ale jakby pan nie machał mi tu paluchami, przepraszam bardzo, no bo trochę nie czuję się. Mogę się odsunąć, bo zaraz okulary. Nie, to ja już będę decydował kiedy wyjdę. pan. Ale prosimy, żeby pan trochę spokoju zachował, bez nerwów, bo to nie ma sensu. Ale to niech pan nie macha mi te łapami, no. Przepraszam, rączkami. Panie pośle, mam do pana takie pytanie. Czy rozmawiał pan kiedykolwiek z panem prezesem Kaczyńskim osobiście na temat tych wyborów? Kopertowy? Tak. Możliwe. No przeciwko panu mówię, że pan nie rozmawiał do posła Romowicza. Ja się chciałem dopytać, czy pan rozmawiał? Nie, wie pan, to zależy w jaki sposób, znaczy to zależy. Nie, nie mogłem, bo to był 2020. Nie, na pewno nie. Na 100% nie.
Bo gdyby to było, gdyby rzeczywiście, gdyby to było po podpisaniu umowy z PiS-em, to bardzo możliwe, że o różnych rzeczach rozmawialiśmy. Kto wie, czy nie o PAN-u nawet. Czy z panem premierem Gowinem pan rozmawiał? Proszę? Czy z panem premierem Gowinem, Jarosławem panu? A, z Gowinem tak, rozmawiałem. I może pan powiedzieć na temat tej rozmowy coś? No to, że był przeciwnikiem wyborów kopertowych, z tego co pamiętam. Był przeciwnikiem i pan się wtedy z nim zgadzał, rozumiem, tak? Pana, no gdybym się nie zgadzał, to zagłosowałbym za wyborami kopertowymi. Powtarzam, głosowałem przeciw wyborom kopertowym. Czy ktokolwiek z PiSu proponował panu jakieś konkretne rzeczy, jeżeli pan zmieni zdanie w głosowaniu na wyborach kopertowych? Nie. Już odpowiadałem na to pytanie. Nigdy. Nie proponowano wtedy panu pieniędzy dla Fundacji Potrawisz Polsko? Nie, proszę pana. Wtedy panu nie proponowano.
Nikt mi nie proponował pieniędzy na Fundację Potrafisz Polską. Powtarzam. A poza tym pan przewodniczący mówił, że rozmawiamy o wyborach kopertowych. Tak, panie przewodniczący? Tak, dlatego zapytam, czy wtedy panu w tych dniach proponowano jakieś pieniądze na Fundację Potrafisz Polską? Nie, panie, nie wiem, czy pan też przewodniczący? Wiceprzewodniczący. Panie pośle, nie ma problemu. To samo prawie. Nie ma problemu. Dobrze, ja dziękuję. Ja tylko w uzupełnieniu. Rozumiem, że jeśli chodzi o pana wpis i o tę korupcję. . . Pan pisze, wysyła swoje popychadła, by korumpowały, kupowały albo zastraszały posłów. Mamy tu wątek i zastraszania, jakichś nacisków, rozumiem, i korupcji, ale chodzi o stanowiska. w rządzie, tak? Wójska w rządzie? Takie mogły być, jeśli chodzi o posła Sachajkę, ale to powtarzam, to są do nich przede wszystkim pytania. Powiedziałem panu całą swoją wiedzę posiadaną dałem w tym wpisie.
Gdybym posiadał większą, to z całą pewnością bym ją również upublicznił. Z przyjemnością zresztą. Ale muszę panu powiedzieć, że pan dość dużo napisał. W przeciwieństwie do innych świadków, to pan napisał prawie wszystko, jak ta kuchnia polityczna za PiSu wyglądała. Kto do kogo dzwonił, że były zasady w ogóle spoza polityki. szefowie firm drobiarskich zapraszały na spotkania do premiera Morawieckiego itd. Więc ja muszę powiedzieć, że jeśli pan potwierdza. . . ten wpis i że pan to sam napisał, to jakby pokazuje pewien obraz funkcjonowania państwa PiSu. Dobrze. Tak, tylko uzupełniająco do pana posła Karnowskiego. Dobrze, to teraz pan, proszę bardzo. Platformie rozmawiają jak mafia na Sycylii. Mam pytanie, czy wie pan kto jest autorem tych słów? To może ja, nie wiem, nie mam pojęcia. To muszę pana sprostować, przewodniczącego Iłońskiego. Tak? Tak.
Panie przewodniczący, czy to dotyczy wyborów kopertowych? Czy dotyczy to wyborów kopertowych? Tak. Cytuję to, ponieważ pan tego maila swojego przedstawił jako pewien obraz, jak pan to stwierdził, ilustrację polskiego systemu politycznego. Nie, tylko post, bo żebyśmy nie mieli potem nieprzyjemności. Tak, ten post jako pewien obraz ilustracji polskiego systemu politycznego. Ja rozumiem, że jakby w pana ocenie tego typu sytuacje, gdzie rozmawia się z parlamentarzystami o tym, jakie mają podejście do danej sprawy, danego głosowania, danej ustawy jest czymś normalnym. No w tym ustroju oczywiście, w tym ustroju szczególnie, tutaj wie pan, najgorsze jest to w całej dyskusji, czy usiłowanie przekonywania drugiego posła do zmiany zdania, czy do. . . Wie pan, ja tak prowadziłem praktykę u siebie w klubie, u mnie nie było nigdy żadnej dyscypliny partyjnej, każdy posłów wykonywał wolny mandat posła.
i nie był związany instrukcjami szefa partii, tak jak to ma niestety u Was w jednych i drugich miejscach. Natomiast mówię, praktyka jest taka jaka jest. Dla mnie to jest tak oczywista sprawa, że jak ja się dowiedziałem, tak oczywista sprawa, czy dyskusje z posłami, czy też. . . z chęcią przekonania tych posłów, czy też sugestie, żebyś się przynajmniej tam zatrzasnął w ubikacji, albo żeby ci się laptop zepsuł, to wychodzi z jednej, z drugiej, z trzeciej strony. To są normy. Powtarzam, że w sytuacjach w ubiegłej kadencji mieliśmy również propozycje ze strony obecnej władzy, by pomóc im w objęciu władzy. w tamtej kadencji w zamian za różnego rodzaju profity. Co proponował i jakie funkcje, jakie stanowiska? Tam była propozycja stanowiska marszałka Sejmu. Kto to proponował? Nie pamiętam, albo pan Sawicki, albo. . .
Nie ma się z czego śmiać. Pan Sawicki albo tak? Pan Sawicki najprawdopodobniej. I wtedy były zresztą prowadzone rozmowy pana Budki z panem Tyszką. Ja również miałem taką rozmowę z Budką, która była w tym okresie. Wie pan. . . Jeżeli my mówimy, że jakimiś funkcjami, wie pan, dla mnie funkcją jest również, funkcją w polityce jest każde zajęcie, które przynosi pieniądze. Pan przewodniczący Joński na przykład dostaje kilka tysięcy więcej miesięcznie za prowadzenie tej komisji, o ile się nie mylę, tak, czy nie? Myli się pan, nie? Mylę się, tak? Dostaje dodatek, tak. Dodatek. Nie pana fundacja. Tak samo jak pan wiceprzewodniczący Buda. I tak jak pana koledzy, którzy też pełnią funkcję przewodniczących bądź wiceprzewodniczących komisji, bo to reguluje Sejm.
Ale czy może pan się skupić na wyborach kopertowych? Ja tym skupiam, bo to jest dokładnie, mówimy cały czas o tym samym. Tutaj tylko tyle, że dzisiaj ta sytuacja dotyczy jednej partii, a w przyszłości dotyczyła innej, czy w przyszłości będzie dotyczyła innej partii. Trzeba wypracować taką legislację, która w przyszłości zapobiegnie możliwości korumpowania posłów, czy to stanowiskami, czy to pieniędzmi, czymkolwiek. Jeżeli pan wraca do tamtej, mówił pan też o. . . czy jeśli mówimy o tej korupcji politycznej. Miała być również, proszę sobie przypomnieć, komisja do spraw Pegasusa. Wyraziłem wolę przewodniczenia tej komisji. Miałem wtedy też trzech posłów, tak podobnie jak dzisiaj. I tak zależało wam na tej komisji, że proponowaliście mi sami stanowisko przewodniczącego tej komisji. Czy to nie jest rodzaj korupcji politycznej? Odbiega pan jednak od tematu powłania tej komisji.
Czy pan przewodniczący Buda może pytać o wybory kopertowe, a nie o całe życie polityczne pana posła? No tak, no pan może, ale nie, tak? Pan doskonale wie. Pan wie więcej chyba o tej fundacji niż ja. Ale pytamy o wybory kopertowe. Ja powiedziałem, nie pytam o inne sprawy. Świadek zaczął mówić o basenie, panu też się nie podobało. Czy ma pan pytania odnośnie wyborów kopertowych? Oczywiście, że ma. Mam pytanie o to, czy z tej dzisiejszej percepcji uważa pan, że bezpieczniejsze są wybory korespondencyjne, czyli bez uczestniczenia w lokalu wyborczym, czy wybory w tradycyjnej formie? Czy ten plan co do zasady prowadzenia w tej formie wyborów, czy przygotowywania wyborów w tej formie był bezpieczniejszy z punktu widzenia epidemii? Proszę pana, jestem zwolennikiem głosowania przez internet w wielu przypadkach, szczególnie w sytuacjach kryzysowych.
Między innymi na to poszła większość pieniędzy fundacji. który pozyskała Fundacja Potrafisz Polsko. Ona będzie do dyspozycji rządu. Chce się z panem Gawkowskim w tej sprawie też spotkać. Takie zresztą było od początku zamierzenie. Uważam, że wybory kopertowe można było, tylko że wtedy nie byliśmy na to przygotowani, można było zastąpić je votingiem. Ale rozumiem, że w porównaniu z wyborami tradycyjnymi to te wszystkie formy, czy korespondencyjne, czy e-voting były bezpieczniejsze, rozumiem, tak? Z całą pewnością. Teraz w perspektywie czasu mogę tak powiedzieć. Dobrze, a mam pytanie takie w pana ocenie, dlaczego te wybory się nie odbyły w tym konstytucyjnym terminie? Wiemy o tym, że jednej grupie politycznej zależało na tym, żeby te wybory się nie odbyły, żeby podmienić kandydata.
Moje pytanie jest takie, czy to było przesądzające w tej sytuacji? Jaki to miał wpływ na przygotowanie tych wyborów? Wie pan, aż tak wysoko nie sięgałem. Nie wiem jakie tam były dokładnie rozgrywki między wami. Natomiast z całą pewnością w tle była również zmiana kandydatury na urząd prezydenta ze strony dawnej opozycji. To z całą pewnością. I według pana dlatego oni robili wszystko łącznie z Senatem i blokowali te wybory? nie wiem jak mnie to oceniać, nie mam pojęcia Gracias. Dank. Już świeczkę otwieram, bo jest wypowiedź tutaj. Ta partia ma jedną intencję. Objąć władzę, przejąć spółki Skarbu Państwa i zatrudnić swój klan. Pan to wskazał o Platformie Obywatelskiej. Mam pytanie, może pan tę myśl już zwinąć? No ale to nie, to ja już mówię od początku o tej nazwie.
Wie pan, to jest ustrój, który na tym właśnie polega. To jest walka o spółki skarbu państwa, o rodziny, na swoim, o to, że teraz my, TKM właściwie, ale nie będę mówił tak za, z tym towarzystwem nie będę cytował. No i tyle. A teraz w tej chwili, tak jak powiedziałem, to jest polowanie na czarownicę w wykonaniu diabłów. I to jest cała filozofia. I tak będzie wiecznie, dopóki tego ustroju się nie zmieni. Dziękuję bardzo. Dobrze, dziękuję bardzo. Pani poseł Filip, proszę bardzo. Staram się poważnie traktować tę komisję, więc zrezygnuję z najmniej siedmiu pytań jednak do pana. Ale o jedną rzecz chciałabym zapytać. Czy pan się uważa w polityce za osobę uczciwą i działającą zgodnie z prawem? Oczywiście. Nie stosuje pan w polityce metod gangsterskich? Nie. Nigdy pan nikogo nie szantażował? Nie przypominam sobie.
Nikogo pan nigdy nie zastraszał. W sensie czego? Wysyłki? Nie no po prostu pytam, bo pan. . . Ale ja nie pamiętam wie panie. Odnoszę się do całości pana wypowiedzi tutaj, bo bardzo mocno pan się na tym skupił i okej, ja to szanuję. Mówi pan o tym jak sobie pan wyobraża ustrój o różnych rzeczach, dlatego pana pytam właśnie. Myślę, że to nie jest jakieś. . . Jeżeli pan chciałby się uchylić od tego pytania, oczywiście ma pan takie prawo. Ja tylko pytam jak pan. . . Odpowiedziałam Pani na to pytanie. Mógłbym mieć, ale wie Pani, to ma tyle wspólnego z tym, z tą dzisiejszą. . . Mogłabym Pana poprosić, Panie Pośle, o coś. Moglibyśmy się umówić właśnie, żeby Pan zostawił na konferencję różne swoje opinie, również o tej komisji.
Ja rozumiem, że ma Pan prawo myśleć o tej komisji, co Pan chce i to w sferze Pana wolności oczywiście pozostawiam. Jednakże prosiłabym, żebyśmy się umówili z szacunkiem do siebie. . . . odpowiadali na pytania, bo doprawdy inne pana opinie. . . Akurat mnie nie interesują, tylko to o co pytam. A już panu powiem dlaczego o to pytam. Bo pan próbuje przekonać tutaj opinię publiczną. że to ustrój państwa stoi na przeszkodzie, żeby być uczciwym człowiekiem. I właściwie można by odnieść, znaczy nie można by odnieść, każdy kto by Panu zaufał odniósłby takie wrażenie, że w polityce nie da się być uczciwym, że w polityce nie da się być moralnym, bo ustrój w tym przeszkadza. I nie bez powodu Pana zapytałam o to, czy Pan się czuje osobą uczciwą.
No widzi Pan i jakby ja Panu powiem może dlaczego Pan tutaj jest. Dlatego, że pan napisał publicznie, że Prawo i Sprawiedliwość stosuje gangsterskie metody przekupstwa i szantażu. podobnie jak Platforma Obywatelska. Ale jak będzie taka komisja, kiedy pan będzie mógł się wypowiedzieć, bo póki co chciałam panu powiedzieć naprawdę, że my badamy to, jak zostało wydane z publicznych środków 70 milionów. I chciałabym, żeby pan pochylił się nad tym i żebyśmy razem poważnie podeszli do tego tematu. Bo to są środki publiczne. Pan, jak mało kto, jako wcześniej aktywista, który rzucał różnymi hasłami, zanim pan został politykiem, naprawdę dużo pan o tym mówił. Więc może zróbmy tak, żeby jednak odnieść się na tej komisji do tego, że 70 milionów poszło w błoto, a nie ma wyborów. I naprawdę tylko to próbujemy zbadać.
I nie zaczęłabym swojego pytania od tego w ogóle, chyba nie miałabym do pana pytań, tylko troszkę mnie ubodło to, że próbuje pan powiedzieć opinii publicznej, że po prostu każdy polityk przez to, że jest zły ustrój, musi być nieuczciwy, musi stosować gangterskie metody, musi szantażować i musi zastraszać. Panie pośle, ale proszę mnie nie przerywać. Ja bym, znaczy tak. Wyśmiewając pan pytania, kiedy pytamy pana jednak o poważne rzeczy, bo panie pośle Kukiz, pan pisał o gangsterskich metodach, o przekupstwie, szantażu i zastraszaniu. To są pana słowa i pan się do nich dzisiaj przyznał, nie powiedział pan, że to nie jest pana, dlatego kolega pana pytał, czy to jest pana profil.
Więc ja próbuję pokazać jednak opinii publicznej, że to nie jest tak, bo ja w polityce nie stosuję takich metod, nigdy nikogo nie zastraszałam, nie szantażowałam, nie stosuję gangsterskich metod i rozumiem, że pan też nie. Czyli jednakże ustrój tego państwa pozwala nam być w polityce i nie być gangsterami i nie zastraszać innych ludzi, pozwala, prawda? Panie posłanie. . . Panu pozwolił. Ja, wie pani, proszę też siebie nie robić anioła, bo ja pamiętam okres reasumpcji, jakie pani do mnie słowa krzyczała. Nie krzyczałam, tylko powiedziałam. Widzi pan, ja panu przed chwilą próbuję powiedzieć, że pan nie rozumie. Pan jest na tej komisji świadkiem, to jest komisja śledcza, a pan przechodząc od świadka do świadka dyskutuje sobie o przewodniczącym, o wiceprzewodniczącym, o ich funkcjach życiowych, o ich karierze zawodowej.
Ja rozumiem, że pan na tym buduje politykę, ja nie mam nic przeciwko temu, to wyborcy sami przecież oceniają, natomiast ja sobie nie pozwolę na to, żeby pan w taki sposób się zachowywał. Strasznie mnie pan pozwał za słowo, które użyłam. Pan powiedział, że jak kiedyś pan się tak będzie zachowywał, to żeby tak pana mówić, więc to jakby był pana wybór. Zgodził się pan na to, natomiast nie o tym jest ta komisja. Pozwoli pan, że ja teraz będę panu zadawała pytanie, pan będzie odpowiadał. Jeżeli chciałby pan mi coś powiedzieć, mogę po komisji z panem chętnie porozmawiać na korytarzu o pana karierze politycznej. Natomiast nie o tym rozmawiamy, ani o mojej, ani o pana.
Ja się pytam, co znaczy dokładnie, teraz już przechodząc do pytania, jeżeli pan ten cytat potwierdza, co według pana i co pan miał na myśli konkretnie mówiąc o gangsterskich metodach przekupstwa i szantażu, bo ustaliliśmy, że nie są to standardy ani mi, ani panu bliskie. Więc co konkretnie pan miał na myśli, bo to są wielkie słowa, mówić o gangsterskich metodach? Wie pani, podobna sytuacja, to jest pewnego rodzaju stylistyka, której używałem znacznie wcześniej, mówiąc na przykład o PSL-u jako o zorganizowanej grupie przestępczej. Być może to wszystko jest nad. . . To pan mówił zanim pan wystartował z ich list, czy później? Nadinterpretacja i tak dalej. Ale co to ma wspólnego z wyborami kopertowymi? Pana cytat, gangsterskie metody przekupstwa i szantażu, zorganizowania w Polsce wyborów. Pan Świadek zastępuje pana przewodniczącego.
Nie, uzupełnia wypowiedź i pytanie, wydaje mi się, że to jest dość istotne, bo o gangsterskich metodach pan Paweł Kukiz w tym wpisie. . . nawiązywał do wyborów kopertowych. I rozumiem, że pytanie jest dość precyzyjne do świadka odnośnie to. Panie przewodniczący, ja zapytałam konkretnie, jakie gangsterskie metody. . . Momencik, momencie. Panie przewodniczący, ja postaram się znaleźć po tym przesłuchaniu, postaram się. . . cofnąć ten, przejrzeć cały ten Facebook, jestem przekonany, że znajdę również wpisy, które mówią o gangsterskich metodach Platformy czy PSL-u. Ale dzisiaj świadka pytamy o wybory kopertowe. Czy ja mogę świadka prosić, żeby w tej sprawie się wypowiadał? Bo jeśli były gangsterskie metody kogokolwiek z innej strony politycznej, to proszę też o tym powiedzieć. Ale pytamy o tych, którzy wtedy rządzili. Gdyby pan mógł naprawdę odpowiadać na pytania, które panu próbujemy zadać.
Ja próbuję odpowiedzieć. Więc próbuję, próbuję odpisać. Ale nie pamięta kto. Bardzo bym prosiła, żeby pan odpoczął. Albo ten, albo ten pan powiedział, albo ktoś, albo ktoś. Zresztą widzę, pan pisze bardzo poważne zarzuty, potem mówi, że pan jest taki emocjonalny, ale jednak to są poważne słowa o gangsterech. Ja tylko chciałabym, żeby pan odpowiedział na moje pytanie. Co pan miał na myśli? we wpisie dotyczącym próby przeprowadzenia nielegalnych wyborów kopertowych pisząc o gangsterskich metodach. Oto jest moje pytanie. Odpowiadam cały czas. Dla mnie gangsterski jest ten ustrój, który polega na tym. . . Ale to nie był post o ustroju, panie pośle.
Czy mi pani da dokończyć? Nie, bo pan już mówił, że ustrój był gangsterski, a pan napisał post nie o ustroju państwa, bo gdyby pan napisał post o ustroju państwa, to nikt by pana na tą komisję nie zaprosił. Otóż pan napisał post o prawie i sprawiedliwości dotyczący siłowego, bezprawnego, bezprawnej próby przeprowadzenia wyborów. Napisał pan tam wielokrotnie, że był niezgodny z prawem i tak dalej i te cytaty opinia publiczna słyszała. Więc umówmy się, że ja nie pytam pana dlatego, że pan coś myśli o ustroju tego państwa. Tylko napisał pan coś o konkretnej partii, konkretnych ludziach, konkretnych metodach i więcej konkretnej prawnej sytuacji. Prawnej, dotyczącej próby przeprowadzenia wyborów. I proszę, żeby pan nie opowiadał o ustroju.
Przed chwilą panu udowodniłam we wstępie, że ustrój pozwala panu być uczciwym politykiem, więc proszę nie opowiadać o ustroju. Proszę jeszcze raz. się skupić i odpowiedzieć na moje pytania. Jakie gangsterskie metody przekupstwa stosowało Prawo i Sprawiedliwość konkretnie, o których Pan napisał w poście? Jakie gangsterskie? Bo to jest poważne oskarżenie. Usiłuję Pani na to pytanie odpowiedzieć, ale Pani cały czas mi wchodzi w słowo. Nie zazwyczaj, żeby tak było. Dobrze, pani poseł zapytała, teraz świadek. Proszę bardzo. Wie pan, gangsterzy to jest taka organizacja, na której czele stoi. . . Kapo di tutti capi. Tak, gangster, największy ojciec chrzestny. On ma swoich żołnierzy. Każde działanie w Polsce, bez względu na to, w tym ustroju, bez względu na to, kto sprawuje władzę, oparty jest na capo di tutti capi. Takim mówię symbolicznie, jako artysta grający w zespole piersi.
Do tej pory jeszcze gdzieś mi to zostało. I w tym kontekście mówię, że jeżeli na najwyższym szczeblu zostaje podjęta decyzja o wyborach kopertowych, to wtedy wysłannicy jeżdżą, bo tak rozkazuje wódz, jeżdżą i namawiają wszystkich dookoła do takiego oczekiwanego przez wodza zakupu. Ja tego nie doświadczyłam. Skutkuje panu tych doświadczeń? Ale mógłby pan odpowiedzieć na moje pytanie? Nie, pan mi opowiada jakieś bajki o tym, o mafiach. Ja nie pytam pana, nie jestem członkiem mafii. Pan jest posłem na Sejmie Rzeczypospolitej Polskiej. Pani poseł. . . Gangsterskie metody stosowało Prawo i Sprawiedliwość. Pytam pana. Pan o tym napisał. No masz, no ja nie wiem. Pani przewodnicząca też pisała o państwie. Pani poseł, może tak. Pan świadek twierdzi, że. . . No więc tu nazywając te gangsterskie metody w PiS-ie nazwał, że.
. . takiej partii jest capo di tutti capi. To może łatwiej będzie zapytać, kto w PiSie, Pana zdaniem, był tym capo di tutti capi. W Platformie to jest Donald Tusk. Pytam pana o partię, która. . . . . . witarzował. Przepraszam, bo myślę, że za daleko pan się posuwa. Ja mam pytanie. Czy Donald Tusk. . . szantażował lub zastraszał pana ludzi. Bo póki co mamy do czynienia z sytuacją, w której napisał pan publicznie, że Jarosław Kaczyński i jego ludzie, nawet nazywa ich pan bandą, zastraszali i szantażowali pana ludzi. Więc ja się pytam, czy pan Donald Tusk pana zastraszał bądź szantażował? Według mnie te. . . Nie, czy tak było, czy nie? Nie, nie, ale jest konkretne pytanie, proszę odpowiedzieć. Dura, naprawdę niech pan się zajmie tam swoją pracą, bo pan już szósty raz przerwał.
Proszę odpowiedzieć na moje pytanie. Proszę. Bo pozwolił pan sobie na sformułowanie, z którym ja co do dasada się nie zgadzam, ale być może ma pan na to dowody. Czy Donald Tusk kiedykolwiek pana zastraszał bądź szantażował? Co to ma wspólnego z wyrównaniem? Przed chwilą pan to powiedział. W ogóle nie mówię o wyborach komertywnych. To naprawdę się zamieni za chwileczkę. Oczywiście, że bezpośrednio mnie nikt nie szantażował, nie zastraszył. Ale poprzez media, poprzez fałszywe informacje, poprzez manipulacje, poprzez tego typu działania. Oczywiście, że byłem i zastraszany. Teraz Donald Zaduska. Bo póki co napisał pan na dwie strony, wysmarował pismo, w którym zrobił pan gangsterami ludzi z PiS-u. Nie z Platformy Obywatelskiej. I przepraszam, ale o tym jest ta komisja.
Więc proszę się liczyć ze słowami, bo ja wiem, że pan lubi tak opowiadać o wszystkim i tak dalej i o strasznym systemie, z którego korzysta pan na prawo. I wózku tutaj nie wolno. I bierze za to pensje i pieniądze, a jak trzeba brać pieniądze, to system jest super, jak nie trzeba, to pan mówi, że system jest mafijny. Mam jeszcze do pana takie jedno pytanie, bo przed chwilą na początku komisji poseł Joński zadał panu pytanie, może nie pytanie, ale pośrednio któryś z członków prezydium pytał o te środki na pana fundację, pan przerwał i zaczął tutaj właściwie dla mnie prawie zastraszać. Proszę się liczyć. Pan mówił ze słowami, nigdy takich pieniędzy nie wziąłem. To nie ja, to nie ja. Nie zadałam jeszcze pytania.
A ja chciałam zapytać o cytat z Radia Wnet. Żałował gdybym, gdybym 4,3 miliona nie otrzymał. To jest Pana cytat. Czy radio też pana oszukało? Tak pan powiedział do radia, że żałowałby pan, gdyby nie wziął. Być może nastąpiło przejęzyczenie. Znaczy pana czy redaktora, bo to jest cytat z pana. Jezus Maria, no przecież ja nie mogę z tą Panią rzeczywiście naprowadzić. No i Pan tak podpowie i przechodzimy do kolegi. Jezus Maria Panu nie pomoże, ani Jezus, ani Maria. Czy świadek może odpowiedzieć na to pytanie? Na opatrzność Bożą, bo to wie Pani, to inaczej bym zwariował. Dobrze, czy może Pan świadek odpowiedzieć na to pytanie? No ale na które, bo tam było 15. Proszę jeszcze raz zacytować dokładnie słowa. Naprawdę rekontrolowcem, tylko posłem na Sejmie Rzeczypospolitej. Panie poseł, proszę zacytować.
Nie, nie jest działaczką kodu, tylko posłanką. Nie, jedno i drugie. Panie poseł, proszę zacytować słowo i proszę się odnieść do tego. 1,3 miliony nie otrzymał. Rozmawiałem o nich z Morawieckim już rok temu. Jaki to ma związek z pracownikami? Zacznę od jednej rzeczy. Od 2015 roku 40 mln zł, które przysługiwałoby Kukiz 15, zostało w kieszeni podatnika. Nie wybieraliśmy subwencji. Jednocześnie, jak zauważyłem, co się dzieje z polskim społeczeństwem, że świadomość demokracji bezpośredniej, świadomość w ogóle, jakikolwiek świadomość polityczna jest z roku z dnia na dzień, nie z roku na rok, coraz gorsza. uznałem, że trzeba zrobić wszystko, aby ludzi uświadamiać w zakresie demokracji bezpośredniej, referendów, sędziów pokoju itp. To nie jest mój interes, wie Pani. . . Przecież ja nie o to pytam w ogóle. Czy pan potwierdza te słowa, które były przed chwilą zacytowane? Było proste pytanie.
Wiedziałem przed chwileczką, że być może się przejęzyczyłem, ponieważ osobiście żadnych pieniędzy nie wziąłem. Rozumie pan? Fundacja dostała te środki. Fundacja nie dostała środków, tylko fundacja pozyskała środki na zrealizowanie konkretnego celu. Ma pan na stronie internetowej lub bezpośrednio. pl wyszczególniony nawet zakup. Ołówków, proszę pana. Wszystko, żadna fundacja. . . My nie pytamy ołówki, tylko pytamy, czy otrzymała. Rozumiem, że otrzymała. Natomiast. . . Kto podpisał to, żeby fundacja otrzymała pieniądze? Ale przepraszam, co to ma wspólnego z wyborami kopertowymi? Dlatego, że premier Morawiecki podejmował decyzję i podpisował decyzję o przygotowaniu przeprowadzenia wyborów. Pytam się, kto podpisał dla pana i podjął decyzję w sprawie przekazania dla fundacji Polsko Potrafisz 4 miliony 300 tysięcy. Ale pan Bago Kuzi. . . ним Tak samo jak przeciw był ostatnio i kandydował z list PiSu. Nie, ale panie pośle. . .
Ja niczego nie podpisuję, tylko podpisuje prezes fundacji. a nie ja. To jest jedna podstawowa sprawa. Ja nie jestem prezesem tej fundacji. Jestem w Radzie Nadzorczej, a nie w Radzie Doradczej. Natomiast nie jestem prezesem. To jest chyba moja seria zadowalających pytań. Czekałam, aż panowie we czwórkę skończycie między sobą prowadzić tą ciekawą rozmowę. Odpowiedział pan na moje pytanie. Bardzo dziękuję. Teraz moje kolejne pytanie jest takie.
Czy pan wyrażał taką opinię? że w momencie kiedy Prawo i Sprawiedliwość próbowało przeprowadzić te wybory, jak pan nazwał w swoim pisie, bezprawne, stosując metody gangsterskie, czy uważał pan wówczas, że wyjściem było wprowadzenie jednego ze stanów nadzwyczajnych zgodnie z konstytucją i czy to był taki moment, że stan nadzwyczajny powinna partia rządząca wprowadzić w Polsce wtedy? W ogóle nie wiem, o czym pani mówi za bardzo. Nigdy się nie interesowałem stanem nadzwyczajnym, wprowadzanym przez PiS w jakikolwiek. . . Dlaczego miałbym odpowiadać na to pytanie? Nie wiem. Mylą się panu opowiedź, a dlaczego pan miał odpowiadać i czy pan rozumie pytanie? Jeżeli pan czegoś nie rozumie, to ja mogę powtórzyć. Jeszcze raz zapytam. Czy miał pan wówczas taką opinię, kiedy toczyła się ta dyskusja? Pana kolegów, pana publiczna, publicznie pan zabierał głos.
Na temat tego, czy przeprowadzić wybory w formie korespondencyjnej czy nie, pytam, czy pan, bądź członkowie pana partii, czy razem jako Kukiz Ja nie mam. Czy pan i pana koledzy startujący z listpisu, którzy są samodzielni? P. Szylów. Tak. Czy mieliście takie zdanie, czy pan jako poseł na Sejm Rzeczypospolitej, Paweł Kukiz, uważał wówczas, że należałoby wprowadzić stan nadzwyczajny zgodnie z konstytucją? Szkół. A jaka była Pana opinia na temat tego, jeżeli w tej formie wybory uważał Pan za bezprawne, to jakie Pan wtedy reprezentował stanowisko? Co pan radził wtedy zrobić? Ja zdaje się, byłem chyba wtedy najbliższy tej koncepcji Gowina, żeby przesunąć chyba z tego, co pamiętam, te wybory o jakiś czas. Tak mi się, tak z tego, co kojarzę. Tak mi się wydaje. I tyle. No powtarzam, głosowałem przeciwko wyborom kopertowym. Gangsterskie metody, a pani to doprecyzuje.
No to jest w dużej. . . Jeżeli pani. . . Na pewno nie miałem na myśli tego, że ktoś podchodził z nożem albo z pistoletem, albo mówił tutaj zrobię to i tamto, jeżeli nie zagłosujesz tak, jak my chcemy. Natomiast dla mnie gangsterskie, ponieważ wszystko się dzieje pod stołem. Rozumie pani? Nie, nie, nie rozumiem. Wie pan, my funkcjonujemy w dwóch różnych okolicznościach politycznych. Na pewno się nie rozumiemy, bo muszę panu powiedzieć, że jestem członkinią fundacji, o której mówi pan z towarzyszenia i założycielką z taką pogardą. I przez 7 lat za wiele tysięcy złotych wydrukowaliśmy materiały edukacyjne dotyczące tego, jak funkcjonuje Trybunał. konstytucyjny, ostrzegając przed jego zniszczeniem i zrobiliśmy to wszystko za pieniądze społeczne, ruchem społecznym.
I no żaden premier niestety aż tak mnie nie polubił, żeby mi 4,3 miliona dać na żadną futabkę. Przecież po przyjśpaniu. Zasiadam i myślę, że tak się też nigdy nie wydarzy. Tym się panie Pawle Kukizie różnimy. Dziękuję bardzo. Bardzo dziękuję pan poseł Tomonowicz. Proszę bardzo. Dziękuję bardzo. Czy próbowano Pana zaangażować w przeprowadzenie procesów wyborów korespondencyjnych? Nie. Czy był Pan może wtedy członkiem rządu? Absolutnie. Czy. . . W ogóle ktoś z panem konsultował na poziomie rządowym przeprowadzenie tych wyborów? Nigdy. Pan doradzał może komuś? A nie, sekundę, momencie. Wtedy był chyba Jarosław Gowin, był jeszcze w rządzie i wtedy rzeczywiście z nim rozmawiałem o tym przesunięciu, z tego co pamiętam.
Szczegółów nie pamiętam, za bardzo nie była to jakaś sprawa dla mnie priorytetowa, ale rzeczywiście mogłem z Jarosławem Gowinem o tym rozmawiać. Czy jakieś oficjalne konsultacje, jakieś opinie pan rządowi przesyłał? Nie. Czyli właściwie tak naprawdę wezwaliśmy pana posła tutaj na podstawie tego wpisu, który jest tutaj wyświetlany przez cały czas. Właściwie jedynym związkiem z przeprowadzeniem tych wyborów kopertowych jest właśnie ten wpis w mediach społecznościowych. Zuckerberg. Mam pytanie takie właściwie główne. To czy nie byłoby w pana ocenie właściwe wezać na świadka panią marszałek Kidawę Błońską w związku z jej wypowiedzi publicznej, że miała bezpośredni wpływ na wybory kopertowe, na wywalenie tych wyborów? Czy taki świadek powinien także stanąć przed komisją? Oczywiście, że tak. Tylko, że jak powiedziałem, to jest polowanie nad czarownicę robione przez diabły.
To nie jest chęć wyjaśnienia problemu, generalnie korupcji wśród posłów, czy nacisków na posłów w różnej formule. To jest chęć. . . przekupstwa i tak dalej, tylko to jest, my dzisiaj pokażemy, że tam nie, tam, tam te 12 obietnic na 100 przez 70 dni to musi zniknąć przy tej wielości tych komisji. Gdyby to służyła ta komisja ukróceniu procederu partyjniactwa w Polsce, przekupywania stanowiskami, pieniędzmi i tak dalej, to mówię, to ja tu mogę od rana do nocy siedzieć. A tak to szanowna komisja w niedzielę pozbawiła mnie kontaktu z rodziną, a w poniedziałek w ogródku i nic z tego nie wynika. Ja nie mam więcej pytań, bo tak naprawdę nie wiem o co więcej pytać, w związku z tym, że mamy chyba całą wypowiedź na temat tego. Dziękuję.
Pani poseł Agnieszka Kłopotek, proszę bardzo. Bardzo dziękuję, panie przewodniczący. Panie pośle. . . W jednym z wywiadów powiedział pan tak Zrealizowanie wyborów 10 maja 2020 roku to jest postępowanie antyobywatelskie, antypaństwowe. Chciałam zapytać, czy teraz, dzisiaj nadal uważa pan tak samo jak wtedy? Gdyby zastąpić Kopertowe e-votingiem w tamtej sytuacji, to jak najbardziej uważałbym to za rzecz dopuszczalną. Natomiast wtedy rzeczywiście to było wszystko. . . Wie Pani, ja z drugiej strony trochę ten PiS tłumaczył z tym wcześniejszym wydaniem kasy, bo wtedy nikt nie. . . Dzisiaj jest każdy mądry, bo nie ma tego COVID-u, nie ma tych różnych zagrożeń, nie ma tej całej. . . Czy był COVID, czy w jakiej tam formie i tak dalej. To jest kwestia dyskusyjna, ale było to wszystko tak napompowane, że tam by się najmądrzejszy pogubił.
Więc prawdopodobnie asertywnie w taki sposób działali, jak zadziałali. Powiem szczerze, nie mnie to oceniać, sam nie wiem, jak bym się zachował w takiej sytuacji, gdybym na przykład posiadał władzę, czy miał na tę władzę wpływ. Nie wiem, natomiast generalnie takie z kolei sytuacja tego typu, w której właściwie wszystkie rzeczy decydujące o losie 40 milionów obywateli odbywają się w zaciszu. jednego czy tam drugiego gabinetu, dwóch, w zależności od tego kto ma władzę, w gronie kilku, kilkunastu osób, no to to jest dramat po prostu. I to chcę zmienić, po to przeszedłem do Sejmu. Kiedy próbowałem tych obywateli uaktywnić, obniżyć próg frekwencyjny przy referentach lokalnych, to mi opozycja wspólnie z Ziobro zablokowała uchwalenie ustawy, która umożliwia obywatelom w referentach lokalnych 15-procentowy próg. To są tego typu rzeczy.
Subwencji nie pobieram, 40 milionów zostawiłem w kieszeni podatnika, to mi mówi, przez pół roku się kampanię wyborczą zrobili, że 4 miliony wziął. Po pierwsze nie 4, tylko 1,3 miliona będzie zwrócone do pana, a chcę przekazać, bo taka była też umowa platformy do e-votingu właśnie dla rządu. Wydaliśmy kilkadziesiąt tysięcy sztuk podręczników o demokracji bezpośredniej, jeździliśmy, jeżdżę na Ukrainę za swoje pieniądze, 40 razy. Zadam następny pytanie. Panie pośle, proszę mi w takim razie powiedzieć, dlaczego zagłosował pan przeciwko tej ustawie o wyborach korespondencyjnych? Konkretnie dlaczego? Dlatego, że był taki chaos, jaki był, dlatego, że rzeczywiście wydawało mi się wtedy, wie pani, było wiele czynników, współpracowałem też z tym środowiskiem PSL-u. wtedy i tak dalej. Nazywał pan zorganizowaną grupą przestępczą, przypominam wcześniej.
Tak, tak, tak samo jak tutaj gangsterami nazwałem tych platformy, też pewnie nieraz boję się nawet szukać jakich nazywałem w 2015 roku. Czemu zagłosował pan przeciwko wyborom konkretnie? Jakie czynniki, jakie powody były tego, że głosował pan przeciw? Nie pamiętam dokładnie. Niech mi pani wierzy. Wierzę. Dobrze. Kolejne pytanie. W kolejnym artykule 27 kwietnia 2020 powiedział pan zrobię wszystko, ja i moje środowisko, środowisko Koalicji Polskiej, podejrzewam cała reszta opozycji i mam nadzieję, że również środowisko porozumienia, by do tych wyborów nie doszło. Co pan w takim razie zrobił, żeby do tych wyborów nie doszło? Poza tym, że zagłosował pan przeciw. Zagłosowałem przeciw. Nic więcej pan nie zrobił, żeby nie doszło? Nie mogłem zrobić, niech mi pani powie, co pod pociąg się rzucić. Nie, rozmawiać na przykład z niektórymi posłami.
Przecież rozmawiałem z Jarosławem Gowinem, powiedziałem, byłem zwolennikiem tych wyborów przesuniętych chyba w czasie, z tego co pamiętam. No i tyle. Nie bardzo naprawdę nie rozumiem, po co państwo mnie wezwaliście. No przecież to równie dobrze za cztery lata, czy za osiem, bądź że będziemy tak o państwu rozmawiać, bo ja wiem. To jestem przekonany. Zobaczymy, co będzie za cztery lata. No tak. Jesteśmy tu i teraz i rozmawiamy o tym, dlaczego wydano 70 milionów złotych, dlaczego łamano prawo, dlaczego na szybko trzeba było przeprowadzić te wybory i teraz chcemy znaleźć odpowiedź właśnie na to pytanie. Proszę mi powiedzieć, czy widział pan jakieś możliwości inne przeprowadzenia tych wyborów? Przesunięcie w czasie albo e-voting, powiedziałem.
Znaczy przesunięcie w czasie byłoby dla pana wtedy zgodne z prawem? Nie wiem, czy by było zgodne z prawem, ale wydawało się bardziej. . . Powiem jak w zespole pieśni, lajtowy. No lajtowe w stosunku do przepisów prawa to tak średnio brzmi. W składzie średnio brzmi. No właśnie. Nie wiem, no pani poseł, przecież pani doskonale wie, jaka była wtedy sytuacja. Dzisiaj każdy jest w tej chwili mądry, każdy wie, jak by zrobił i tak dalej. Często tak jest, że człowiek. . . popełnia w życiu różnego rodzaju rzeczy, działając w jakiejś, nie wiem, w jakiejś panice czy w jakiejś sytuacji nieoczekiwanej, można poczynić różnego rodzaju ruchy, które później z perspektywy czasu wydaje się, że można było postąpić inaczej.
I tak to robi z tymi wyborami kopertowymi, z tym, że ja nie jestem zwolennikiem wyborów kopertowych, chociażby z tego względu, że istnieje znacznie większa możliwość zmanipulowania wynikiem niż w sytuacji e-votingu. Tak i ułatwia się wybory e-voting, jest już od kilkunastu lat funkcjonują wybory. Na szczeblu lokalnym również moglibyśmy e-voting wprowadzić. A próbował Pan wtedy przekonać kogoś do takiego typu głosowania właśnie e-votingu? Nie było takiej platformy, dlatego zwróciłem się też do rządu mówiąc, że tutaj mamy lukę. Musimy stworzyć platformę do e-votingu, która będzie w przyszłości rozbudowywana. Musimy zrobić taki początek tej całej procedury głosowania e-votingowego, żeby kolejne rządy mogły to rozwijać. Dobrze, dziękuję bardzo. Proszę mi powiedzieć, kto w Pana ocenie jest osobą tak naprawdę odpowiedzialną personalnie za. . . Przeprowadzenie tych wyborów, chęć przeprowadzenia tych wyborów korespondencyjnych.
Czyja to była taka idea fix? Nie mam pojęcia. Nie może pan powiedzieć. Nie, nie mogę. Nie wie pan dobrze. Czy propozycja przesunięcia wyborów w czasie Jarosława Gowina, wtedy Pan byłby w stanie poprzeć tą propozycję, tak? była jakaś logiczna jakaś tak oczywiście Powiedział pan też w jednym ze swoich wywiadów do dziennikarza, niech pan pokaże drugi taki kraj, gdzie minister aktywów państwowych pełni rolę komisji wyborczej. To przypominam sobie. Właśnie, czy w pana ocenie to było absolutnie niezgodne z prawem i w ogóle dziwne, że minister aktywów państwowych. . . Ja nie jestem prawnikiem, więc nie wiem, czy niezgodne, na pewno nieetyczne. Dziękuję bardzo. Proszę mi jeszcze powiedzieć. . . Czy według Pana w ogóle przeprowadzenie tych wyborów było możliwe pod względem logistycznym? Jakie jest Pana zdanie? Pandemia, listonosze, koperty i tak dalej.
Powtarzam, byłem zwolennikiem, jeśli już w koncepcji gowinowskiej, przesunięcie, poczekanie jeszcze jakiś czas na wyjaśnienie się tej sytuacji całej pandemicznej, zdrowotnej i tyle. Ale naprawdę, proszę mi wierzyć, trudno jest w tej chwili znajdować się gdzieś tam w tym już 60-letniej. głowie dokładną jakąś swoje wtedy tamtejszy stan uczuć, przemyśleń, motywacji i tak dalej, i tak dalej. No wie pan, to były najważniejsze wybory, jak słyszeliśmy wielokrotnie na prezydenta RP i wszystko się wokręciło wtedy wobec tych wyborów. To jest kwestia też dyskusyjna. Gdyby to było państwo o ustroju prezydenckim, to z pewnością byłyby to najważniejsze wybory. Natomiast tutaj, gdzie te kompetencje prezydenta pokrywają się z kompetencjami ministra obrony narodowej, gdzie władza wykonawcza jest zagmatwana z władzą ustawodawczą, gdzie nie ma wyraźnego rozdziału, dla mnie to nie były najważniejsze wybory. Jeszcze mam dwa pytania.
Czy szef kancelarii prezesa Rady Ministrów Michał Dworczyk spotkał się z posłem Kukiz 15, panem Stanisławem Tyszką w sprawie wyborów tych korespondencyjnych? Czy pan ma jakąś wiedzę na ten temat? Co jest tu? Ale proszę jeszcze podpowiedzieć. Powiedział na samym początku przesłuchania. że nie wycofuje się z niczego, co jest napisane w tym post. Czyli z tego spotkania wynikało, że Michał Dworczyk próbował przekonać pana posła teżkę do udzielenia poparcia i zagłosowania za tą ustawą. Jest tak samo, jak Borys Budka próbował również. . . Ale teraz rozmawiamy o wyborach korespondencyjnych, nie o panią Budce. Ja dziękuję, nie mam więcej pytań. Dziękuję, pan poseł Wójcik, proszę bardzo. Dziękuję bardzo.
Przepraszam panie pośle, jeżeli powtórzę się z jakimś pytaniem, bo ja odnoszę podobne wrażenie jak panie, w ogóle po co pan został wezwany na świadka. Przynajmniej, żebym mógł przeczytać. Ja przeczytałem sobie i ten pana nie wzywał. Ale ja mogłem to przeczytać i interpretować i wtedy widziałbym też. Znaczy rozumiem, że podziela pan moje zdanie, że odgrywa się tutaj cyrk, który ma na celu tylko obciążyć obecną opozycję. To jest pytanie. Można opinię i dyskusję prowadzić. Panie pośle, jeśli pan nie wie, dlaczego zaprosiliśmy, a pana jeszcze nie było, kiedy był przegłosowany na wniosek pana Romowicza, to przypomnę, że w pierwszych zdaniach. . . To pan Kukiz, który tutaj dzisiaj jest, napisał o pisowskiej akcji korupcyjno-politycznej i opisuje o tym, jak Jarosław Kaczyński uparł się, żeby za wszelką cenę, nawet niezgodnie z prawem, bezpieczeństwem publicznym, zdrowym rozsądkiem, zrobić wybory.
Opisując konkretne przykłady. Jeszcze pan nie wie, dlaczego zaprosiliśmy tutaj świadka? Może pan włączyć mi mikrofon? Ja nie przesłuchuję pana, tylko przesłuchuję świadka i zadałem mu konkretne pytanie, a pan się po prostu odpowiada na to pytanie. No ja chcę, żeby świadek odpowiedział. No niestety tak jest od początku. Pan stwierdził, że pan nie wie po co, więc chciałem panu wyjaśnić, bo pana nie było na tej komisji, kiedy był przegłosowany wniosek. Bardzo proszę. Mam wrażenie, że całkowicie posypała się dzisiaj po wypowiedziach pana posła państwa narracja. Panie pośle, ma pan pytania do świadka? To jest ten moment, kiedy może pan zadać pytania do świadka, a nie mówić o narracji. Będzie chciał pan porozmawiać i będzie chciał przeprowadzić dyskusję? Złoży pan wniosek o dyskusję? Wtedy podyskutujemy.
Wydaje mi się, że to wszyscy, co widzimy, co napisał pan Paweł Kukiz, powinno wstrząsnąć również pana. jako byłym wiceministrem sprawiedliwości, ale widzę, że nie wstrząsnęło to. Panem, proszę bardzo, ma pan pytania do świadka, czy też nie? Wstrząsnęło zupełnie coś innego i zaraz zapytam świadka o to, co mówił w trakcie przesłuchania, odpowiadając na państwa pytania. Ale do tego zaraz dojdę. Ja mam takie pytanie, panie pośle, czy gdyby pan miał wiedzę, już patrząc z perspektywy tych czterech lat, taką, jaką ma pan dzisiaj na temat COVID-u, czy dzisiaj zagłosowałby pan za tą ustawą, czy nie? Zagłosowałbym za ustawą, która w miejsce kooperat wprowadza voting. Rozumiem. Wtedy, jak zrozumiałem z pana wypowiedzi na początku, głosował pan przeciwko ze względu na wątpliwości natury prawnej. Inni, ja to pamiętam, byłem wtedy posłem też, głosowali przeciwko ze względu na. . .
kwestie niebezpieczeństwa, że ludzie się będą zarażali, a jeszcze inni mówili o tym, że trzeba przesunąć te wybory. I czy wtedy Panie pośle. . . Ja raczej byłem w tej trzeciej grupie. To znaczy o tym przesunąć ze względu na konieczność podmiany kandydata na prezydenta. Czy pan był w tej grupie? Ja myślałem o przesunięciu ze względu na sytuację pandemiczną. A mi chodzi dokładnie o coś innego, że była pewna grupa w parlamentach. No oczywiście. No właśnie o to chodzi, żeby pan rozwinął to. Czy pan się ze mną zgodzi, że ówczesna opozycja w miażdżącej większości była za tym, żeby przesunąć te wybory? Właśnie z powodu tego, żeby podmienić kandydatów na prezydenta. Ale oczywiście, przecież o tym mówiłem. Dobrze. Czyli żeby po prostu panią Kidawę podmieniono na pana Trzaskowskiego.
Takie również było. Jestem przekonany, że ta okoliczność była istotną okolicznością. Czy pan się ze mną zgadza, że dlatego za wszelką cenę próbowano przesunąć te wybory? Ja nie mówię o tej grupie, pańskiej grupie, gdzie pan miał wątpliwości zupełnie inne, tylko z powodów czysto politycznych, że chodziło o to, żeby tylko po prostu wygrał kandydat opozycji wówczas w wyborach na prezydenta. Ja powiem szczerze, panie pośle, ciężko mi w tej chwili argumentować, co, jakie. Generalnie tam było wiele czynników. Mówię, przede wszystkim sytuacja pandemiczna, chęć podmienienia tych kandydatów. To wszystko było mniej więcej na równi. Jednocześnie to, tak jak powiedziałem, zaskoczenie całą tą sytuacją. Dzisiaj każdy. . . jest tutaj przekonany, że zrobiłby inaczej albo zrobiłby to w mniej jakiś radykalny sposób, różnego rodzaju rzeczy. No bo jesteśmy bogatsi o kolejne tam doświadczenie.
Natomiast wtedy była to specyficzna sytuacja. Ja asertywnie zresztą zagłosowałem, troszeczkę też ja asertywnie zagłosowałem przeciw tym wyborom kopertowym. Natomiast gdyby w miejsce kopert były. . . były wprowadzone wcześniej, jak powiedziałem e-voting, możliwość głosowania przez internet, zagłosowałby, no to w ogóle mało nie mielibyśmy problemu. O to chodzi. Rozumiem, a w przypadku. . . 30 lat nie można stworzyć, w Estonii już mają kilkanaście lat, a w państwie 40 milionowym nie można stworzyć takiego narzędzia. A jak Kukiz spróbuje, to mówią, że pieniądze ukradł od Murawieckiego, zioł dostał. Coś nieprawdopodobnego. Panie pośle, w przypadku ustawy abolicyjnej, z kolei, jak pan głosował? Bo nie pamiętam. Chodzi o to, żeby nie ponosili odpowiedzialności samorządowcy za to, że przekazali dokumenty, dane. Nie pamiętam. Nie pamiętam, ale wydaje mi się, że tutaj chcieliśmy. . .
Pamiętam rozmowę z Jarkiem Sachajko na ten temat, gdzie jedno ze zdań było, cóż ci biedni samorządowcy są winni. To pamiętam na 100%. A jak głosowałem, to już za bardzo nie pamiętam. Rozumiem, ale to sprawdzimy jeszcze. Wydaje mi się, że był pan za tą ustawą apolicyjną. Prawdopodobnie tak. Żeby chronić także. . . Żeby chronić samorządowców. Niektórzy się opierali na opinii PKO. Tak jest. Dobrze. A czy przy okazji tych wyborów korespondencyjnych z ówczesnej opozycji ktoś z panem rozmawiał, ktoś z polityków? Jak głosować? Czy prowadzone były takie rozmowy? Nie przypominam sobie. Nie przypominam sobie. Czy w parlamencie jest czymś. . . Znaczy wie pan, no z opozycji. Ja wtedy byłem przecież w tej opozycji. No to rozmawiałem na pewno gdzieś tam podczas klubu.
Były jakieś tam wspólne z Polskim Stronnictwem Ludowym. Na pewno była jakaś dyskusja. Ale powtarzam, jakoś nie. . . Thank you. Mam jakby inne priorytety. Rozumiem, rozumiem. Ale pan powiedział coś takiego w swojej wypowiedzi, zawarł pan takie zdanie, że była grupa, która chciała przenieść wybory ze względu na chęć podmiany kandydata na prezydenta. Czy w związku z tym uważa pan, że ta osoba, która była wówczas kandydatem. . . czyli pani Kiddawa-Błońska powinna tutaj zasiąść jako świadek, podobnie jak i pan. . . Ale z całą pewnością. Z całą pewnością, oczywiście. I podejrzewam, że znacznie bardziej wartościowy niż ja. Czyli rozumiem, że wtedy by to było bardziej transparentne. Oczywiście. Wiadomo o co chodzi. Dobrze.
Czy jest czymś naturalnym w parlamencie, że szuka się większości dla forsowania określonych ustaw? Pan jest parlamentarzystą już z określonym stażem. Ja też już, dla mnie to jest rzecz zupełnie naturalna, ale nie dla wszystkich. Być może pan to rozwinie. Z całą pewnością to jest naturalne, że rozmawia się w kuluarach, próbuje się przekonać, czy to posłów często z własnej, że tak powiem, z własnego środowiska, wszyscy są przekonani, do głosowania w jakiś tam określony sposób. Ja na przykład, mimo iż nie miałem tak zwanej dyscypliny u siebie w klubie, w tym szczególnie, w tym początkowym okresie, w 2015 roku, to. . . Dyskutowaliśmy z posłami, kto sugerował, czy sugerował, starając się wytłumaczyć swoje jakieś racje, ale jeżeli ktoś ich nie podzielał, to zupełnie bez żadnych konsekwencji głosował w zupełnie inny sposób.
Zresztą Konfederacja ma podobną zasadę działania, chwała jej za to. bo nie wolno, nie mogą wodzowie partyjni, według mnie przynajmniej, ograniczać wolnego sprawowania, wolnego mandatu przez posła Rzeczpospolitej. Czyli rozumiem, że podziela pan to zdanie, że to jest czymś zupełnie naturalnym? Tak, naturalnym, ale jednocześnie wie pan, sytuacja taka, jak przejdziesz na przykład z PiSu do Platformy, zostajesz ministrem obrony narodowej, albo jak przejdziesz z PiSu do Platformy, dostaniesz, czy tam z SLD, przepraszam, do. . . Platformy Obywatelskiej, zostajesz ministrem zdrowia. Mówię tutaj o panu Arłukowiczu, no to wie pan, to są dla mnie metody, są naganne. Natomiast sama dyskusja między posłami, usiłowanie przekonania, to jest jak najbardziej normalne w każdym państwie. Nawet powiem więcej, że nieraz mieliśmy okazję rozmawiać, nie zawsze się zgadzaliśmy, ale nigdy pan nie dostał żadnej propozycji, prawda? Pana od nikogo nie dostawałem żadnych. . . No właśnie, o to mi właśnie chodzi.
Po okazji tych wyborów kopertowych. Proszę zauważyć, że jestem w Sejmie od 2015 roku, czyli już trzecią kadencję, że w sytuacji tak zwanej reasumpcji, kiedy to ta nasza trójka czy czwórka posłów decydowała, kto będzie miał władzę, mogłem żądać, co mi się żywnie podobało w tym ustroju. Od ministerstw, przez spółki dla rodziny, co da wianki, bo na tym ten system polega i doskonale o tym wszyscy wiecie, a przed ludźmi rżniecie, po prostu głupa wszyscy. I to jest ta filozofia. Pani, jak od tego hejtu, jak pani tak mocno o tym hejcie mówi, niech sobie pani przypomni, co pani wyprawiała wtedy w czasie. . . Dobrze, ja świadka proszę. Dobrze, momencik, niech pan panuje też nad emocjami, proszę pana. Czy pan poseł Włócik ma jeszcze pytanie, bo jeszcze dwie osoby. Mam trzy pytania.
Trudno nie podzielać zdania pana świadka w tej sprawie. To niestety mówi o pewnych rzeczach, które są faktem. Natomiast powiedział też ciekawe rzeczy inne. Stąd była moja informacja na początku, że ta narracja państwa jako naszych oponentów sypie się w tej komisji śledczej. Otóż pan powiedział, że. . . dostawał pan propozycję marszałka Sejmu. Może pan rozwinąć tę myśl, bo to jest dosyć intrygujące. Znaczy nie pan, że ktoś od państwa. Mikrofon trzeba włączyć. Nie, ja osobiście takiej propozycji nie otrzymałem, natomiast tutaj trzeba by było Stanisława też zapytać dokładnie o szczegóły. A to ze strony, te propozycje były ze strony. . . Ze strony dawnej opozycji. Dawnej opozycji. Tak jest. W tym okresie właśnie reasumpcji tych czterech posłów. Mnie z kolei zależało na ustawach.
Powiedziałem, zmiana ordynacji wyborczej, sędziowie pokoju, ustawa antykorupcyjna i parę innych, proszę bardzo, współdziałamy. Nie chcieli tych ustaw. Znaczy, czyli to. . . Poczliśmy do tych, którzy te ustawy, a przynajmniej ich część zrealizowali. Mówię o ustawie antykorupcyjnej. No tak o tych, proszę się nie śmiać, bo wyście głosowali, mówię o Platformie Obywatelskiej, nie głosowaliście za ustawą antykorupcyjną w tamtej kadencji, która. . . Dobrze, ale nie o tym rozmawiamy. Czy pan poseł Wójcik jeszcze w sprawie wyborów kopertowych chciałby? Nie, mówimy o wyborach kopertowych. . . . trose. . . Nie uderzać ręką w stół. Przewodniczący, mam dwa pytania jeszcze, ale naprawdę, kiedy świadek rozwija się w swoim wystąpieniu, to jest bardzo ważne z punktu widzenia Komisji Kopertowej. Bardzo ważne. Bardzo ważne.
Państwo zaczęli się odpisnąć o tej korupcji nie wiadomo czego, a właśnie świadek zaczął mówić, jak to było naprawdę. Znaczy dokładnie napisał, dokładnie napisał jak było. No napisał, ale mówi teraz o tym, co wy robiliście. I tak naprawdę konkretne stanowiska, propozycje. A pan przerywa. No to nie jest uczciwie. No to niech pan powie o konkretnych stanowiskach. No powiedział konkretnie. To pan rozwinie w takim razie. To proszę nie przerywać. W sprawie wyborów kopertowych opozycja panu proponowała. Jeszcze raz się pogubiłem w dyskusji, troszeczkę się wyłączyłem, pomyślałem o innych rzeczach przyjemniejszych. Jeszcze raz, kto zadaje pytanie, pan czy pan? Ja zadaję. Pan poseł Wójcik, ma pan jeszcze pytanie w sprawie wyborów kopertowych? No tak, czyli rozumiem, że dostawał pan takie propozycje, tego marszałka, czy nie pan osobiście? Ale nie, ale to nie było w czasie kopertowych.
No ale rozumiem, że tak. A proszę mi jeszcze powiedzieć, bo jeszcze jedna rzecz mnie zaintrygowała, te groźby pod adresem pana, o co chodziło? Pan powiedział takie zdanie, że były kośpie. . . No nie na pośrednią, wie pan, no po tym hejcie, który się odbył w tym słynnym momencie reasumpcji, gdzie ja po prostu jako osoba niedosłysząca nie wiedziałem za bardzo, szczerze mówiąc, czy my głosujemy. Ja myślałem, byłem przekonany, że my głosujemy nad przerwą piętnastominutową, czy tam pięciominutową, zawsze w sytuacji, pamiętam, tolarum niebywałe, jakie było wtedy w Sejmie. Zawsze w takich sytuacjach, jak wychodził Władysław Kosiniak-Kamysz, to wychodził jako mąż stanu, który tutaj, koncyliacyjny, który tutaj namawia wszystkich na dwie minuty przerwy do uspokojenia atmosfery. Okazało się, że chodzi o dwa miesiące przerwy zawieszenia prac Sejmu.
No jak ja się zorientowałem, to natychmiast poszedłem, skontaktowałem się z waszym kierownictwem, pytać co robić, bo ja się pomyliłem, ja i ci moi posłowie. I tyle. To dotyczyło wtedy głosowania nie żadnego TVN-u. Nie TVN-u, tylko to głosowanie dotyczyło przerwy. Proszę, żebyśmy wrócili do meritum, do wyborów kopertowych. Panie pośle, bo jeszcze mamy dwie osoby, które chcą zadać pytania. No ale dziękuję bardzo za tą wypowiedź, bo to też pokazuje klimat, jaki był ze strony ówczesnych oponentów, ówczesnej opozycji. To jest klimat, który wynika z takiej konstrukcji ustrojowej państwa i będzie wynikał. . . Dobrze, dziękuję. Pan poseł Czarnek, czy ma pytania? Bardzo dziękuję. Nie miałem pytań panie przewodniczący, bo wydawało mi się, że zaproszenie pana Pawła Kukiza na tę konferencję, na tę komisję rzeczywiście nie ma sensu, dlatego że wszyscy wiedzieli, że to jest jego wpis na Facebook.
Ale jak widać dobrze, że przyszedł, bo wiele rzeczy powiedział i wiele rzeczy obnażył, jeśli chodzi o państwa stronę. Ale w związku z tym właśnie mam kilka pytań do pana posła. Otóż powiedział pan przed momentem na pytanie chyba. . . jednej z pań poseł, że według pana wybory prezydenckie nie są najważniejsze. Z uwagi na ustrój, który mamy tam pomieszany trochę najpierw przeciwko Wałęsie, później pod Kwaśniewskiego, pisano tę konstytucję i tak wyszło mniej więcej po środku, nie wiadomo o co chodzi. To nie najważniejsze. Ale pan wówczas, kiedy były wybory prezydenckie 2020 roku był w klubie razem z PSL-em i pana kandydatem był Władysław Kosiniak-Kamysz, czy tak? Tak jest.
Czy Władysław Kosiniak-Kamysz i Polskie Stronnictwo Ludowe podchodziło poważnie do tych wyborów i traktowały jednak jako jedne z najważniejszych albo najważniejsze? Ja myślę, że gdyby chodziło o to naprawdę bardzo poważnie, to Władysław Kosiniak-Kamysz otrzymałby znacznie wyższy wynik. Dobrze, a czy pana zdaniem Platforma Obywatelska, byliście wówczas w jednym bloku opozycyjnym, Platforma Obywatelska i jej kandydatka, Kida Wabłońska, Małgorzata Kida Wabłońska? No nie, nie, nie, to proszę mi poważnie, to jest moja. . . Ja po doświadczeniach z Platformą Obywatelską sprzed 2015 roku generalnie, nie byłem z nimi w jednym obozie. To trudno powiedzieć, my byliśmy wspólnie z Polskim Stronnictwem Ludowym w jednym klubie, klubie Koalicji Polskiej. i nie mieli, a jakby wspólne głosowania z PSL-em do wspólnych głosowań obligowały nas konkretne punkty zawarte w umowie programowej.
Zdarzało się też często, że głosowaliśmy inaczej niż PSL, bo te rzeczy nie wchodziły w zakres naszego. . . naszego porozumienia, a platforma to jest zupełnie mniej. Pytam w kontekście również innych pana wypowiedzi panie pośle, dlatego, że mówi pan między innymi dwie wypowiedzi pana, znam Platformę Obywatelską do szpiku kości. Ta partia ma jedną intencję, objąć władzę za szeroką cenę. Mówił pan również panie pośle, że Polska w czasach rządów tamtej partii Platformy Obywatelskiej była państwem w ogromnej mierze uzależnionym od polityki Niemiec i Rosji. My, jako wręcz satelita niemiecki realizowaliśmy interes Berlina. Potwierdza pan. Ale to może. . .
Pana zdaniem usiłowanie wymiany kandydata, o czym pan mówił również podczas tego posiedzenia komisji, usiłowanie na siłę wymiany kandydata Kida Wybońskiej, która szorowała pod nie, jeśli chodzi o sondaże, miała tam koło 6% oparcia, było powodowane również tym, że trzeba było znowu wrócić do realizacji polityki niemieckiej w państwie polskim, a dalsze kandydowanie Kida Wybońskiej absolutnie na to nie wskazywało, bo szans żadnych na wygranie Platformy Obywatelskiej tych wyborów nie miała. To znaczy tak, ja bym powiedział brukselski. . . bardziej tutaj w te kwestie niemieckiej konkretnie. Może to jest dla mnie zawsze, zresztą to było z waszej strony na dożycie. Szczególnie, że jestem mieszkańcą opolszczyzny. Szczególnie, że mam tam bardzo wielu znajomych, bardzo przyzwoitych. Ale pan mówił o niemiecko-rosyjskiej interesacji. Ale niemiecko-rosyjskie to jest troszeczkę. . . Troszeczkę inna.
Pani Wityk przerywała 16 razy w minutę, to jakoś pan nie reagował. Odrobinę równości jednak w traktowaniu członków komisji. Ale dlaczego pan przerywa panu świadkowi? Panie przewodniczący, ja mam wniosek formalny jednak mimo wszystko. Mogę zgłosić wniosek formalny w czasie moich pytań? Mogę? Czy świadek już skończył wypowiedź? Czy mogę zgłosić związek formalny? Za chwilkę. Czy świadek już odpowiedział na pytanie? Gubię się w waszych dyskusjach? Nie wiem. Okej. Przerwał pan odpowiedzi świadka. Ja wtórowałem świadkowi mówiąc, że mówił dokładnie o polityce niemiecko-rosyjskiej swojej wypowiedzi. Do tego nawiązywałem. Pan mówi o brukselskiej, to mniej więcej to samo dzisiaj. Natomiast nawiązywałem do pana wypowiedzi, tylko zostało to brutalnie przerwane pana przewodniczącego Jąskiego. Panie przewodniczący, ja mam wniosek formalny w tym momencie o zmianę sposobu prowadzenia obrad. Wszyscy widzą, podkreślają to również.
w mediach społecznościowych, że prowadzenie tej komisji nie ma nic wspólnego z równym traktowaniem członków. Kiedy pani Filiks zadaje 15 pytań na minutę i nie pozwala na udzielenie odpowiedzi świadkowi, cały czas torpedując go kolejnymi dodatkowymi przemówieniami, pan w ogóle nie reaguje. Musiał zareagować pan przewodniczący Kukiz. Kiedy pan przewodniczący Buda też chce zadawać pytania, ma to przerywane. Ja dzisiaj dziękuję, nie miałem przerywane poza jednym przypadkiem. Prosiłbym pana przewodniczącego o zmianę, prosiłbym o zmianę sposobu prowadzenia obrad, tak żeby. . . Każdy członek komisji miał takie same prawa w zadawaniu świadkowi pytań. Jeśli pan nie przerywa, panie Filiks, to proszę nam nie przerywać. Jeśli pan nam przerywa, proszę przerywać, panie Filiks. Odrobinę równości w traktowaniu członków komisji. Taki wniosek formalny tylko. Dziękuję i mam jeszcze dwa pytania.
Czy już pan skończył? A jeszcze ma pan pytania? Bo jeszcze jedna posłanka chciałaby zadać pytanie. Proszę się nie ośmieszać, nie ośmieszać też ludzkiej inteligencji, panie pośle Czarnek. Panie, panie, panie, pani poseł. Ale proszę krótko, naprawdę, dlatego, że jeszcze jest pani poseł, która chce zadać pytania. Za chwilę mamy następnego świadka. Świadek by też chętnie zudowolił. Ja bardzo, może coś dziwi pana posła, podtrzymuję ten wniosek, ponieważ ta komisja od początku wygląda tak, że jak ja zadaję pytania, panowie we trójkę przerywacie mi cały czas, czasem po kilkanaście razy. Nawet jeden raz. A ja panu, panie pośle, proszę sobie odtworzyć tą komisję, bo naprawdę nie oglądają nas idioci. A ja panu, panie pośle, nie przerwałam ani razu, kiedy pan zadawał pytania. A za każdym razem, jak chce pan robić hucpę, używa pan mojego nazwiska.
I proszę pana o zachowanie jakiejś uważności, ponieważ od początku na każdym posiedzeniu komisji przerywacie mi minimum we trzech. To jest taka próba wyprowadzenia mnie z równowagi, bądź wybicia z rytmu zadawania pytań. Ja ani panu Waldemarowi Budzie, ani panu. . . Nieważne jakie głupoty pleciecie, nie przerwałam ani razu odkąd trwa ta komisja. Chociaż się trzymajmy faktów, ja podtrzymuję pana wniosek, żebyście panowie trzymali język za zębami, jakieś usłowy, zacznę pytanie. Panie z wakacyjnej rzeczywistości. Dobrze, panie pośle, dwa pytania, pani poseł Anita Kucharska-Dziedzic. ale reaguje na to, że Pani Filiz jest w jakiejś innej rzeczywistości. Proszę przejść do pytań, Panie Pośle. A nie razy nie przerywałem Pani Filiks, to po pierwsze. Po drugie, naprawdę ja nie wnosiłem o to, o co pani wnosiła. Ja wnosiłem o równe traktowanie członków komisji. Przechodzę do ostatniego pytania.
Panie pośle, proszę powiedzieć. . . Z jakiego powodu pan opuścił koalicję z Polskim Stronnictwem Ludowym, a w konsekwencji jednak na koniec tej poprzedniej kadencji przeniósł się do koalicji, można powiedzieć, z Prawa i Sprawiedliwości, czego efektem było startowanie pana z listu z Prawa i Sprawiedliwości. Co stało za tą decyzją? W czym zawiniło Polskie Stronnictwo Ludowe panu? Jak zachowywało się uczciwie bądź nieuczciwie? Co spowodowało przejście do Prawa i Sprawiedliwości? Bo to ma również wielki wpływ na to, co działo się przed 10 maja 2020 roku. Czy może tylko pan poseł wyjaśnić, jaki to ma związek z wyborami kopertowymi? Oczywiście my chcieliśmy uczciwie przeprowadzić wynie. To jest bardzo prosty związek. Pan Kukiz napisał, co chcieliście państwo zrobić, ale proszę odpowiedzieć.
Może ja tak odnoszę wrażenie, że ja państwu w sumie nie jestem potrzebny, to może mnie zwolnicie. Natomiast tak, to nie tak, panie pośle, panie ministrze, tylko to było. . . To oni nas wyrzucili. Oni nas wyrzucili, bo nadszedł czas taki, kiedy mieliśmy się wymienić na funkcji wicemarszałka Sejmu. Taka była umowa z Polskim Stronnictwem Ludowym i również była umowa na około 4,5 miliona subwencji. Jedna czwarta subwencji miała pójść na cele statutowe Polskiego Stronnictwa Ludowego, wskazane przez Pawła Kukiza. Paweł Kukiz, jak zaczął zabiegać za Kosiniakiem Kamyszem z prośbą o pieniądze na platformę do e-votingu, która będzie służyła Polakom, czyli wskazanie, szerzenie demokracji przez PSL, nagle się okazało, że żadnego rotacyjnego marszałka nie będzie i pieniędzy też nie ma. Pamiętam wypowiedź pana Zgorzelskiego, kiedy został zapytany przez Mazurka Prawda Pchyba.
chyba Mazurka albo Piasewskiego, że przecież miał być marszałek rotacyjny, no to odpowiedział, rotacyjna to może być kosiarka do trawy. No i to cała filozofia. Kto powiedział, że miał rację? Dobrze, nie prowadzimy dyskusji. Dobrze. Pani poseł Anita Kucharska-Dziedzic teraz, bardzo proszę. Dzień dobry, panie pośle. W tym wpisie, który my dzisiaj cały dzień analizujemy, dziękuję, że pan w pełni potwierdził, że nadal podtrzymuje pan opinię, którą w nim wyraził. Zawarł pan taką opinię, że argumentowano, rozmawiając z panem, znaczy nie z panem, z pana współpracownikami z Kuklis 15, że. . . musicie zagłosować za wyborami kopertowymi dla dobra Dudy. Jak pan to zainterpretował, że dla dobra Dudy? Polski, partii i dobra Dudy. Nie mam pojęcia. Czyli argument. . . Ale możliwe nie, możliwe tak, tak. To był wtedy taki klimat.
Były też takie opinie, że te wybory kopertowe to jest też obrona drugiej kadencji prezydenta. prezydenta Dudy, że jeśli te wybory się przesuną, to Duda może stracić poparcie i może wygrać kandydata pozytywnego. Pamiętam taką sytuację i rzeczywiście to mógł być jeden z argumentów, ale mówię, no tutaj były interesy po dwóch stronach i pani Kida, podmiana kandydatów przez Platformę, no i lęk PiSu o drugą kadencję Dudy. Czyli kiedy pan pisał ten post, w tym poście nie ma ani mowy o pani Kidawie, ani o jakimkolwiek innym kandydacie. Jest mowa tylko i wyłącznie o tym, że dyskusja toczyła się o to, że to będzie dobro Prawa i Sprawiedliwości i dobro pana Dudy. I tak pan wówczas wyrażał opinię.
To było przed tym rozstaniem się z PSL-em, z którym blisko też współpracowaliśmy. Więc pani doskonale chyba zdaje sobie sprawę, że ciężko by było tutaj też bardzo mocno. . . No nie wiedziałem, gdybym ja wtedy wiedział, że zostaniemy tak wyrolowani przez PSL, to być może by mi użył pani Kida Wybłoński. Natomiast. . . Moment, ale w tym wpisie nie pojawiła się opinia, jakoby pana przekonywano, że to na przykład będzie dla dobra Władysława Kosiniaka-Kamysza, tylko dla dobra. . . Nie, Thank you Wie pani, ja nie byłem w komitecie też Władysława Kosiniaka-Kamysza, no to trudno by było, żebym ja tutaj Władysława Kosiniaka-Kamysza. . . Ale nie przygotowano państwa, żebyście. . . przesunięcie tych wyborów, czy w ogóle zagłosowanie za tymi wyborami będzie w interesie Kosiniaka-Kamysza.
Pamiętam, że i Kosiniak-Kamysz, i ja, i jeszcze kilka osób byliśmy zgodni z koncepcją pana Jarosława Gowina, by te wybory. . . wybory zostały przesunięte. I nawet nie wiem, czy myśmy nie mieli jakiejś wspólnej konferencji prasowej z Jarosławem Gowinem w tej kwestii, ale to musiałbym sprawdzić. No dobrze, ale pisząc, że rozmawiając z panem Sachajką, pan premier Morawiecki, cytuję, dużo okrągłych słów typowych dla premiera, dobro Polski, dobro partii, dobro Dudy. Na kogo miał Morawiecki się czasem podzierać? Było w kierunku państwa, że to będzie dla dobra Dudy i to was miało przekonać. To, że Dudy to być może moje jakieś, musiałbym to przeczytać, gdzie to jest dokładnie, ale ja nie pamiętam dokładnie jakie były, niech mi Pani wierzy, w jakie były intencje, że być może to było na zasadzie. . .
Premier Morawiecki przekonując Pana Sachajkę, według Pana wówczas słów, które Pan w tym poście zawarł, przekonywał Pana, że będzie to dla dobra Polski, dobra partii i dobra Dudy. Jak dla jakiego partii i jakiego kandydata. No to jak, przecież to jest oczywiste, że jak premier, przecież to oczywiste, że jak premier Morawiecki. . . Thank Ale ze mną o tym pan premier nie rozmawiał. Jest rzeczą oczywistą, że pan premier wywodzący się, czy będący członkiem Prawa i Sprawiedliwości, uważa, że dobrem państwa jest władza PiSu i prezydent Duda. No przecież na Boga, na co miał powiedzieć? Ale to jest to, ale to jest to, co nam proponowano. Kupi z Biedrony. Żebyście zagłosowali razem z PiS-em, bo to będzie dla PiSu i Duda. Ale nie zagłosowaliśmy. Ale to był argument kierowany wobec państwa.
Jezu, no wobec każdego i pisowców i każdego z kim rozmawiali. Ale w tym korupcyjnym państwie, w którym każdy przywódca według pana jest capo di tutti capi, przychodzi do państwa popychadło jakiegoś capo di tutti capi z Prawa i Sprawiedliwości i przekonuje was, słuchajcie, zagłosujcie za wyborami korespondencyjnymi, to jest w naszym interesie. Ale nie w waszym interesie. W interesie Polski jest również napisane. Jest napisane i Dudy. No dla mnie też, powiem pani szczerze, że ja też uważam, że w większym interesse. . . To po pierwsze, czy nie Jaka Kamysza, czy Dudę? W wyborach prezydenckich byłem w komitecie Kamysza, tak. Tak, ale w 2015 roku, kiedy miałem do wyboru Komorowskiego i Dudę, to uważałem, że lepszym wyborem będzie wybór Dudy. Proste. Dobrze, to było pytanie w gruncie rzeczy o lojalność. Pan mówił, że Pana bezpośrednio nie korumpowano wówczas.
I składano osobiście propozycje dotyczące zmiany zdania w sprawie przeprowadzenia wyborów korespondencyjnych tylko do tych osób, które Pan wymienił. Tak, tak. Czy słyszał pan o takich podobnych propozycjach wobec innych posłów, nie wiem, z porozumienia, czy z jakichś innych małych ugrupowań? Ale pani poseł, to można rozciągnąć na każdą ważną ustawę. Tego typu próby korupcji, czy coś takiego. Niech pani zauważy, na przykład, no dzięki teraz tej, dzięki tej antykorupcyjnej. Dzięki tej antykorupcyjnej już od tej kadencji posłowie i senatorowie dzięki naszej ustawie nie będą mogli zasiadać w Skarbu Państwa i Komunalnych. Jeżeli będzie to w czynieniu z jakiejkolwiek innej komisji, która będzie prowadziła w cudzysłowie dochodzenie. dotyczące propozycji korupcyjnej w jakiejkolwiek innej sprawie, ja bardzo chętnie z panem na ten temat porozmawiam. Rozmawiam teraz o wyborach kopytowych.
Pan był wówczas posłem, który został posłem startując z listy PSL. Tak, tak. Teraz jest pan posłem, który wygrał te wybory, dostał mandat z ramienia Prawa i Sprawiedliwości. Nie był ani w klubie PSL-u, ani nie jestem w klubie Prawa i Sprawiedliwości. Dobrze, panie pośle, kiedy pan dostał propozycję startowania z jedynki Prawa i Sprawiedliwości, czyli jak pan nazywa tą partię przekupywaczy i szantażystów? Przed wyborami. Przed wyborami. Od kogo? Od kapo di tutti capi Jarosława Kaczyńskiego? Od Jarosława Kaczyńskiego, tak. Bezpośrednio? No tak. Czy uznał pan, że to jest propozycja zaskakująca, czy jakoś logiczna, aktymalna? Panie, podobnie jak przy naszym wspólnym starcie z PSL-em, dwie strony z tego tytułu odnosiły korzyści. I Polskie Stronnictwo Ludowe i Kukiz 15. Osobno prawdopodobnie nie dostalibyśmy się do Sejmu. Tak samo tutaj trzech posłów Kukiz 15 przyniosło tam ponad 150 tysięcy. .
. głosów, co w tej głupiej metodzie dąta powoduje, że wchodzi kilku posłów, więcej. Czyli jakby nie startował pan z listy Prawa i Sprawiedliwości, ani pan, ani pana współpracownicy nie dostaliby się do Sejmu i nie zostaliby pod samym. . . Taka jest ordynacja, że nie można startować indywidualnie. Właśnie na tym o tym cały czas mówię, od 10 lat co najmniej. Czyli uczestniczy pan w tym systemie i ponosi pan. . . A jakie jest wyjście? A jakie jest wyjście, żeby dostać się do Sejmu? Może mi pani powiedzieć? Można też biegać po pizze na pizze. Założyć party i dostać takie poparcie, żeby można było być samym Capo di tutti capi, do którego nie przychodzą po wychadła albo inni Capo di tutti capi.
Szanowna Pani Poseł, proszę zauważyć, że nie byłem w klubie PiSu. Od razu stworzyłem koło. We wspólnym interesie PiSu. . . No dobrze, ale dostał się Pan do Sejmu, jest Pan posłem, będzie Pan przez 4 lata pobierał uposażenie poselskie, dlatego że Pan startował z listy. . . Panie, uposażenie poselskie, to ja miałem za jeden koncert, miałem całe uposażenie poselskie. poselskie, w pewnym momencie zdecydowałem, że idę służyć ojczyźnie. To jest jedna postać za godzinę grania. Natomiast jeżeli mogę tutaj jeszcze też dokończyć. Proszę zrozumieć, że jeżeli cokolwiek chcecie zrobić w interesie Polski czy w interesie swoich obywateli, trzeba być w Sejmie. I teraz tak, żeby do Sejmu się dostać. Mnie nie stać na to, żeby tworzyć potężne stada, które uwłaszczyły się w 1989 w Magdalence na mediach, na pieniądzach itd. Obwarowały 5% progiem frekwencyjnym.
Gdyby była indywidualna ordynacja wyborcza, bym nie potrzebował ani pisów, ani prezydentów. Mógł pan kandydować do Senatu? Nie chcę do Senatu, bo Senat. . . Po pierwsze uważam, że Senat powinien być rozwiązany. To jest jedna podstawowa rzecz i taka jest koncepcja. System prezydencki i owyczajny. Możemy wrócić. Wróćmy do tego tematu. Proszę mi nie zarzucać, bo to już jest bezczelność pani poseł, zarzucać, że ja startowałem z jakichkolwiek list. Zmieńcie prawo tak, żebym mógł startować indywidualnie. Ja, moi sąsiedzi czy ktokolwiek. Żebyśmy byli wolnymi posłami, a nie realizowali rozkazy wodzów itd. Pan realizuje rozkazy wodzów? Nie, nie. Gdybym realizował to będę. . . To byłbym w sekundę. Poproszę o spokój. Pan wiceprzewodniczący Karnowski. Panie pośle, ja bardzo proszę, żeby pan odpowiadał na pytania, a nie wygłaszał swoje manifesty polityczne.
Niech pan nie mówi o bezczelności, pani poseł. Bo może pan zdecydować się, nie wiem, startować ponownie na prezydenta albo cokolwiek innego, a nie pan wygłasza swoje manifesty. Obraża wszystkich. Po kolei obraża pan system, z którego pan bierze pieniądze. Czy pani poseł ma jeszcze pytania? Tak? Proszę bardzo. I pytanie. W tym poście, do którego się pan przyznaje, pisze pan o akcji pisowskiej, akcji korupcyjno-politycznej. Pisze pan o gangsterce, pisze pan o partii przekupywaczy i szantażystów, tak nazywając Prawo i Sprawiedliwość. Jeżeli. . . Um. . . Stawiał Pan tak poważne oskarżenia w kierunku przedstawicieli partii rządzącej. Czy po tym poście złożył Pan jakiekolwiek doniesienie o możliwości popełnienia przestępstwa do prokuratury? Na przykład artykuł 229, 230, 230 i klamat 261? Nie, bo w tym ustroju to nie jest przestępstwo.
Pan jest absolutnie pewny, że płatna protekcja nie jest w Polsce przestępstwem? Ale nikt tutaj, z tego co wiem, z płatnej protekcji nie korzystał. No dobrze, ale jeżeli mówimy o tym, że ludzie dostawali propozycje objęcia konkretnych stanowisk, które polepszyłyby ich sytuację finansową, wiązałyby się z jakimiś korzyściami, że ludzie dostawali propozycje na przykład startu z list, czy to było w Polsce, Propozycje, o których pan też dzisiaj mówił, ministerialne, czy propozycje bycia marszałkiem, to są też ogromne graftyfikacje finansowe. Czy pan złożył jakiekolwiek doniesienie do prokuratury, czy tylko pan tokował na Facebooku? No, myślę, że musiałbym wtedy złożyć też doniesienie w sprawie pana Rłukowicza, wcześniej w sprawie pana, bo przecież. . . Nie składał pan nic? Nie, nie składał. Pan, że to jest po prostu norma, tak? Nic, norma w tym ustroju, powtarza pani.
To może uznał pan, że nie ma sensu składać do prokuratury, jeżeli rządzi nią Ziobro? Thank you. Głosowaliście państwo przeciwko sędziom pokoju, którzy z reformy wybranych by zgłosiły się do przemysłu obywateli. Jakby byli sędziami pokojów, to by pan zgłosił do prokuratury? Gdyby. . . nie, proszę pani, nie, panie pośle. Dlaczego pan nie zgłosił? Nie, ale to trzeba rzeczywiście radykalnie rozpocząć natychmiastową reformę sądownictwa, prokuratury, zacząć od najniższych szczebli. A ja w tej chwili nie będę brał udziału, wie Pani, w jakimś wkręcaniu, czy jakiś Ziobro, czy nie Ziobro. Ja za Panem Ziobro i za jego polityką po pierwsze nie przepadałem. Nie ma chyba żadnej jakiejś pozytywnej opinii mojej o jego pracy. Ale proszę nie mieszać tego, czy ja bym złożył do. . .
Tak samo do prokuratury Ziobry, jak i nie wiem, gdyby Budka był prokuratorem, też bym nie złożył. Dobrze. Czy to były propozycje korupcyjno-polityczne, a partia była partią przekupywaczy i szantażystów? Jak każda partia polityczna w Polsce. Nie złożył pan nigdy żadnego doniesienia do prokuratury możliwości popełnienia przestępstwa, przekupstwa, niedopełnienia obowiązków, przekroczenia uprawnień. Nie, ostatnio złożyłem tylko chyba przeciwko panu, przecież osobie poselskiej, zębaczyńskiej jakieś, jakieś doniesienie. Czyli jeżeli ktoś pana oskarżył prywatnie, to pan składa doniesienie do prokuratury. W momencie, kiedy pan oskarża system polityków, konkretne osoby o propozycje korupcyjne, pan nie składa doniesienia. Ja bym musiał złożyć, wie pani, no, złożyć tych kilkaset chyba takich zawiadomień. Nie mam na to czasu. Dobrze, okej, nie mam więcej pytań. Dziękuję panu. Bardzo dziękuję. Wniosek formalny, proszę. Dziękuję bardzo.
Panie Przewodniczący, w kontekście tego, co dzisiaj powiedział świadek w czasie przesłuchania przed Komisją Śledczą, wnioskuję o przesłuchanie w charakterze świadka zarówno pani posełki Dawy Błońskiej, jak i. . . jak również pana posła Borysa Budkę, jak również pana prezydenta Trzaskowskiego. Czy pan był podczas głosowania o sprawie porządku obrad na sali? Był pan. Dlatego też wszystkie wnioski dowodowe, mam nadzieję, że do tego czasu pan napisze to również na piśmie, złoży pan w punkcie czwartym i będziemy tym się zajmować. Taką przyjęliśmy formułę, żeby, ponieważ mamy już kolejnego świadka, żebyśmy teraz tego nie robili. Oczywiście wszystkie wnioski formalne dzisiaj i dowodowe będą przegłosowane. Dziękuję panu Pawłowi Kukizowi za przybycie. Nasza komisja nie tylko pokazuje ten czas i dowody podejmowanych decyzji w związku z wyborami kopertowymi, ale też atmosferę tamtego czasu.
To pan Paweł Kukiz napisał opowieść o żenującej, zmasowanej i panicznej pisarskiej akcji korupcyjno-politycznej. O tym, że Jarosław Kaczyński uparł się, żeby za wszelką cenę, nawet niezgodnie z prawem, Bezpieczeństwem publicznym i zdrowym rozsądkiem zrobić te wybory, opisując kilka przykładów posłów. Nie osób z ulicy przypadkowych, tylko posłów, którzy byli nagabywani, aby jednemu się zepsuł tablet podczas głosowania, drugi był zahaczany przez szefa Cedrobu, żeby przyjść do premiera Morawieckiego. Pani Agnieszka Ścigaj miała powiedzieć, co chce w zamian za głosowanie, tak jak chce Jarosław Kaczyński. I pan Tyszka chyba wydaje mi się przedstawił, zresztą pan tak przedstawił w tym wpisie, że pan Tyszka przedstawił państwa sugestie, żeby te wybory przełożyć. Przełożyć o kilka miesięcy, najlepiej przynajmniej na sierpień i zrobić je zgodnie z prawem.
Dlatego też pana zaprosiliśmy, dlatego że wtedy posłowie od partii Porozumienie i Gowina wiadomo było, że nie zapewnią tej większości. Więc ta kuchnia polityczna, jak wyglądało to zapisuje, jest szalenie istotna. Szanowny panie, po sporządzeniu protokołu przesłuchania poinformujemy pana o terminie, w którym będzie pan mógł go podpisać. Na tym kończymy ten punkt porządku dziennego. Dziękuję świadkowi za przybycie. Za chwilkę ogłoszę 10 minut przerwy. Proszę. Ponieważ wydarzyła się taka rzecz na tej komisji i chciałabym jednak, żeby to wybrzmiało i nie wiem czy to zostało zaprotokołowane, że pan Paweł Kukiz odpowiadając na pytanie czy zgłaszał doniesienie na prokuraturę wiedząc o tym co nazwał przestępstwem, zastraszaniem i szantażem użył w tym kontekście nazwiska pana posła Bartosza Rukowicza, kiedyś ministra mówiąc, że musiałby złożyć doniesienie na prokuraturę dotyczące. . .
właśnie pana Rukowicza. Ja po pierwsze chciałam powiedzieć, że to jest obrzydliwe, a po drugie, że stanowczo protestuję. Po trzecie chciałam panu Kukizowi przypomnieć, że kiedy pan Bartosz Rukowicz został ministrem, to pan premier Donald Tusk nie szukał żadnej większości, bo ją miał. I ja wiem, że panu sobie to jest ciężko wyobrazić, ale jednak ludzie w polityce kierują się różnymi standardami. I to, że pan opisał partię, z której list jedynki pan startował. . .
w taki sposób, zgodny z rzeczywistością, bo się w stu procentach zgadzam z tym, co pan napisał, to nie znaczy, że ma pan prawo, żeby teraz jakoś bronić tego wpisu, rozciągać te standardy na innych ludzi i obrzucać ich błotem, ponieważ pan minister wówczas, a dzisiaj poseł Bartosz Arłukowicz, nie został ministrem dlatego, że ktoś go przekupił pieniędzmi albo stanowiskiem, bo brakowało komuś głosów do głosowania w Sejmie. Tak jak państwo skuki zarobicie, jak wiatr zawieje, tam jesteście. Bardzo dziękuję. Dobrze, szanowni państwo, ogłaszam 10 minut przerwy. Po godzinie 12. 20 zapraszam. Będzie przesłanie pana Tomasza Zikota. Dziękuję bardzo. Thank .