TRANSKRYPCJA VIDEO
Dla tego filmu nie wygenerowano opisu.
Z analizy, którą przeprowadziliśmy na podstawie danych Oxford Economics prognozy liczby ludności wynika, że w perspektywie do 2040 roku liczba ludności skurczy się o kolejne miliony, ma nas być około 36 milionów, co będzie oznaczało spadek o 5%, przy czym tu są dwie ważne uwagi. Po pierwsze ten trend już widzimy, dlatego że w porównaniu z PIS-em przeprowadzonym w 2011 roku wyniki z PIS-u z 2021 roku już wskazują na ubytek ludności na razie rzędu pół miliona osób, ale to już się po prostu dzieje.
Natomiast druga ważna uwaga, że ta prognoza oczywiście nie uwzględnia takich wynażeń nagłych i gwałtownych i nie uwzględnia nawet w perspektywie do 2040 roku tego, co może się stać z osobami, które napłynęły z Ukrainy, czyli po prostu, mówimy tutaj według jednej badań, mówimy, że mamy około 2 miliony, 2 miliony 400 tysięcy Ukraińców w Polsce z różnych powodów. Inne dane mówią około na początku tego roku, około miliona osób, które po prostu poszukiwały schronienia i w tym celu są. Jakby losy tej grupy obecnie nie jesteśmy w stanie powiedzieć, jak one wpłyną na tę prognozę.
No mówimy tutaj bardziej o tej ludności, która po prostu w Polsce była wcześniej do momentu tych wydarzeń i mówimy o tym, te prognozy uwzględniają napływ migracyjny, ale oczywiście nie w takiej skali, w jakiej to się wydarzyło. Jeżeli chodzi o to, jak ta sytuacja będzie przedstawiać się w poszczególnych regionach, tutaj jest znaczne zróżnicowanie. Jeżeli spojrzymy na te duże regiony, to w zasadzie większość z nich traci i na przykład jeżeli w centrum mamy województwo mazowieckie, które w tej perspektywie do 2040 roku nawet jeszcze nieznacznie wzrośnie liczba ludności, chociaż to taki będzie wyhamowujący wzrost, no to obok mamy łódzkie i świętokrzyskie, gdzie te spadki są zdecydowanie większe. Generalnie ten główny trend po prostu będzie nas mniej i to znacznie mniej, no te 5% to już jest coś, co będzie zauważalne.
Spadek liczby ludności ma bardzo duży wpływ na sektor nieruchomości, na wszystkie tutaj podsektory. Mówimy tutaj zarówno o popycie na mieszkania, bo jeżeli jest nas mniej, ten popyt będzie wyglądał inaczej, ale mówimy też tutaj na popyt w sektorze biurowym, a ze względu na zmiany struktury ludności, tak naprawdę nie chodzi nawet tylko o to, że ten popyt będzie mniejszy, ale o to, że będzie miał zupełnie inny charakter, dlatego że na ten trend zmniejszania liczby ludności nakłada się drugi trend, który też już obserwujemy, czyli starzenia się społeczeństwa.
I teraz nie chodzi tylko o to, że właśnie będzie mniej osób, ale one będą miały inne potrzeby, czyli na przykład biura, które już teraz są po tym takim okresie przystosowania popandemicznego do pracy hybrydowej, będą musiały również ich zarządcy czy deweloperzy będą musieli również uwzględnić potrzeby właśnie tego, że te osoby pracujące też będą coraz starsze, jak ich do tych biur przyciągnąć, jak ułatwić ich funkcjonowanie.
Z drugiej strony jeżeli chodzi o rynek mieszkaniowy tutaj i to już będzie perspektywa najbliższych 10 lat, będą się pojawiać coraz większe potrzeby mieszkaniowe, nie będziemy mogli mieć, teraz już mówimy o sytuacji więźniów czwartego piętra, czyli po prostu osób starszych mieszkających w mieszkaniach, które wręcz uniemożliwiają im opuszczenie tego miejsca, będziemy musieli właśnie jako uczestnicy rynku nieruchomości zbadać te potrzeby i stworzyć rozwiązania, które odpowiedzą na potrzeby starzejącego się społeczeństwa, które umożliwią tym coraz starszym osobom jak najdłuższe funkcjonowanie samodzielnie i po prostu w jak najlepszym zdrowiu, z jak najlepszym dostępem do usług. Więc tutaj to może być nawet pewna, można to postrzegać jako rewolucję. Popatrzyliśmy jeszcze kilkanaście lat temu, głównym powodem kupowania mieszkań to były po prostu właśnie młode pary, które planowały zakup mieszkania na własne potrzeby.
Obecnie raczej mówimy o tym w wielkich miastach, w dużych miastach pojawił się w minionych latach ten popyt inwestycyjny, czyli osób, które właśnie dla tych migracji wewnętrznych, które stworzyły rynek najmu. Natomiast to, co nas właśnie czeka w tej perspektywie 10-20 lat, no to stworzenie tego rynku, który będzie odpowiadał właśnie na potrzeby osób starszych. No i niestety mimo, że wszyscy chcielibyśmy właśnie mieć, mówimy o tej starości zdrowej, pięknej i dostatni, no to jednak te ograniczenia się pojawiają wraz z wiekiem i musimy mieć z tego świadomość. .