TRANSKRYPCJA VIDEO
Dla tego filmu nie wygenerowano opisu.
Każdy kolejny dzień przynosi istotne dla świata informacje. Kanał Infrastruktura to miejsce, gdzie codziennie rano przedstawione są najważniejsze wydarzenia poprzedniej doby. Dlatego, aby być na bieżąco zachęcam do subskrypcji. Romuńskie Ministerstwo Obrony wydało komunikat dotyczący potencjalnego naroszenia swojej przestrzeni powietrznej. W oświadczaniu informowano, że po wykryciu grup dronów zmierzających w kierunku terytorium Ukrainy, blisko granicy rumuńskiej, mieszkańcy gmin Tulcza i Gałacz zostali zaalarmowani. Jak podaje ministerstwo, system obserwacji radarowej zasygnalizował możliwe nieautoryzowane wtargnięcia w przestrzeń powietrzną kraju na trasie prowadzącej do gmin Gałacz. Mieszkańcy tych terenów około północy otrzymali polecenie szukania schronienia. Stan alarmowy utrzymywał się przez dwie godziny. Według informacji agencji Reuters, Rumunia rozmieszcza obecnie systemy obrony powietrznej w rejonach wsi sąsiadających z Ukrainą.
Mimo alarmu na terytorium Rumunii nie odrotowano od upadku żadnego drona, choć trwają dalsze poszukiwania. Przypomnijmy, że to nie pierwszy taki incydent w Rumunii. Kraj ten już wcześniej odnajdywał na swoim terytorium szczątki dronów. Od momentu rosyjskiej inwazji NATO podejmuje działania mające na cel zapobieganie przeniesienia konfliktu na swoje terytorium. Na początku tego miesiąca rumuńscy żołnierze wybudowali schronne przeciwlotnicze w cel zabezpieczenia mieszkańców wiązki Plauru, położone we wschodniej części Rumunii. Maria Agnes Stragg Zimmermann, przewodnicząca Komisję Obrony Bundestagu zaznaczyła, że Ukraina ma prawo do ataku na cele na terytorium Rosji. Niemiecka polityczka wezwała rząd kanclerza Olafa Scholza do niezłocznego zastraszenia Kijowowi rakiet długiego zasięgu Taurus.
Prawo międzynarodowe zezwala Ukraina atakowanie obiektów wojskowych na terytorium rosyjskiego agresora, niezależnie od miejsca produkcji i dostawcy broni. Cytuje wypowiedź udzieloną niemieckim mediom Ukraińska Prawda. Znacząca polityk FDP, partii będącej częścią rządzącej koalicji Niemiec pod wodzą kanclerza Scholza, apeluje do rządu RFN o niezłoczne przekazanie Ukrainie rakiet dalkiego zasięgu Taurus. Według Stragg Zimmermann, dzięki temu zbrojeniu Armii Ukraińska mogłaby skutecznie zakłócić rosyjskie linie komunikacyjne i zaopatrzeniowe. Przewodnicząca Komisji Obrony Bundes-Tagos, trzega kanclerza Scholza przed zwylkaniem z decyzją o wysłaniu rakiety Taurus na Ukrainę. Jej zdanie ma upóźnienia spowodowane ponad półrocznymi debatami, jedynie niepotrzebnie, przydłużają cierpienia dotyczącej ukraińskiej.
W Niemczech produkowane rakiety Taurus o zasięgu do 500 km nadal nie zostali przekazane Ukrainie, mimo że rząd RFN nie wycofał się z tej decyzji. Brakuje jedynie informacji, kiedy to nastąpi, zauważa Ukraińska Prawda. Zdaniem dziennika BILD istnieje problem z przygotowaniem ukraińskiej armii do obsługi tych rakiet, co wymagałoby co najmniej 3 miesięcznego szkolenia. Do tej pory również USA nie zdecydowały się na dostarczenie Ukrainie rakiet ATACMS. Ukraina posiada już rakiety Storm Shadow oraz S. C. A. L. B. , które otrzymała od Wielkiej Brytanii i Francji, i które zostały użyte do skutecznych ataków na rosyjski port w Sevastopolu oraz z dowództwa rosyjskiej floty czarnomorskiej w tym mieście. Próbuję przekazać naszym rozmówcom w Brukseli, że czas na Ukrainie płynie inaczej.
I co co w innych miejscach trwa miesiącami, tutaj można zrealizować w ciągu kilku dni lub tygodni. Dlatego sądzę, że realnym terminem przystąpienia Ukrainy do Unii Europejskiej jest rok 2030, deklarowała w piątek stała przedstawiciela kołunii europejskiej w Kijowie Katarina Maternowa. Kierowniczka Unijnej Misji Dyplomatycznej w wywiadzie dla portalu Ukraińska Prawda podkreśliła, że stanie się to możliwe tylko w przypadku intensywnej pracy ze strony ukraińskich władz i szybkiego wdrożenia niezbędnych reform. Dodaje także, że znaczącą rolę odgrywają również realia geopolityczne, w tym kontekst rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Nie ulega wątpliwości, że gdyby nietragiczne wydarzenia z 24 lutego zeszłego roku i wszystko to co nastąpiło później, dzisiaj nawet byśmy nie rozważali kiedy i jak Ukraina przystąpi do Unii Europejskiej.
Dlatego geopolityka, rzeczy jasna, odgrywa tutaj kluczową rolę, wyznaczając kierunek działań przyznajem Maternowa. Przewodnicząca Parlamentu Europejskiego Roberta Metz-Sola w środę w rozmowie z PAP wyraziła nadzieję, że do końca roku Unia Europejska rozpocznie negocjacje akcesyjne z Ukrainą i Moldawią. Jeżeli Ukraina i Moldawia będą gotowe, powinno być możliwe rozpoczęcie negocjacji akcesyjnych, a następnie będzie można podejmować kroki sukcesywnie, etap po etapie. Każdy kraj kroczy własną ścieżką, ale nie zawiedźmy milionów ludzi, którzy uznają Europę za swój dom, zahapelowała Metz-Sola. 23 czerwca zeszłego roku na posiedzenie Rady Europejskiej przywódcy Unii Europejskiej przyznali Ukrainie status kraju kandydującego. Zwrócili się do Komisji Europejskiej, by przedstawia Radzie sprawozdanie z realizacji warunków, które Komisja Europejska wskazała w opinii o wniosku Ukrainy o członkostwo.
Decyzja o dalszych krokach zostanie podjęta, gdy wszystkie te warunki zostaną całkowicie spełnione. Komisja Europejska ma pod koniec października przedstawić raport dotyczący postępów poczynionych przez Ukrainy i Moldawię oraz podjąć decyzję o ewentualnym rozpoczęciu negocjacji akcesyjnych. Ta kwestia powinna także stać się przedmiotem rozwóz podczas grudnia w jego szczytu Unii Europejskiej. Władimir Putin podpisał dekret dotyczący jesiennego poboru 130 tys. osób do służby wojskowej. Informacja ta została opublikowana na oficjalnym portalu informacji prawnej. Zgodnie z dokumentem, w okresie od 1 października do 31 grudnia planowany jest pobór do wojska 130 tys. obywateli Federacji Rosyjskiej w wieku od 18 do 27 lat. Dotyczy to osób, które nie znajdują się w rezerwie i są podległe poborowi do służby wojskowej.
Jak poinformował kontradmirał Władysław Marcy Miliański, zastępca szefa głównego zarządu organizacji i uzupełnieniu Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Rosji, jesienią pobór będzie miał miejsce we wszystkich regionach Federacji Rosyjskiej, łącznie z nowo anektowanymi obszarami Ukrainy. Chodzi o obwody Donieckiego, Ługańskiego, Zapolowskiego i Herceńskiego, które zostały włączone do Rosji we wrześniu zeszłego roku. Aneksy tej nie uznały ani Kijów, ani państwa zachodnie. Przypomnijmy, że wiosną tego roku powołano do służby wojskowej w Rosji 147 tysięcy osób, a jesienią roku poprzedniego 120 tysięcy. Mimo, że średnio pobór dotyczył 130 tysięcy osób, to obecny pobór odbywa się jeszcze według starych zasad. Mimo, że w sierpniu tego roku przyjęto w Rosji ustawę podroszącą górną granicę wieku poboru do 30 lat.
Nowe przepisy wejdą w życie od 1 stycznia 2024 roku. Według Andrija Karta-Połowa, szefa Komisji Obrony Domu Państwowej, wezwanie do wojska będą dostarczane w formie papierowej, wersja cyfrowa będzie testowana. Kolejną nowością jest zaostrzenie kary za nie stawienie się na wezwanie Komisji Pobórowej bez ważnego powodu. Teraz wynosi na 30 tysięcy rubli, w przeciwieństwie do poprzednich 3 tysięcy. Mimo, że powór do służby wojskowej w Rosji odbywa się na podstawie przepisów z czasów Burdysa i Elcyna, a okres służby wynosi 12 miesięcy, to rosyjskie siły zbrojne nadal stawiają na rozbudowę armii. Dziennik Izvestia informował, że w ramach nowo utworzonego korpusu arminnego powstają nowe brygady szturmowe i brygady wojsk rozpoznania, które już teraz prowadzą rekrutację żołnierzy.
Włodzimierz Ząński zorganizował spotkanie z przedstawicielami międzynarodowych firmy zbrojeniowych omawiając możliwości partnerstwa i współtworzenia produkcji broni. Mimo zaproszenia licznych państw, Polska została pominięta. Przedstawiciele koncernów zbrojeniowych i stowarzyszeń obronnych z USA, Wielkiej Brytanii, Niemiec, Francji, Turcji, Szwecji i Czech przybyli do Kijowa na inaugurację pierwszego międzynarodowego forum przemysłu obronnego. Podczas spotkania omówiono perspektywy współpracy i wspólnego rozwoju produkcji broni z naciskiem na doświadczenia wojskowe Ukrainy. Prezydent Zębański podkreślił, że obecnie dla Kijowa najważniejsze są systemy ochrony przeciwrakietowej i działania rozminowujące. Zębański zaznaczył również zainteresowanie Ukrainy po produkcją rakiet dalkiego zasięgu i nowoczesnej artylerii. Zapewnił, że Ukraina jest gotowa zaoferować atrakcyjne warunki dla firm zainteresowanych współpracą w rozwoju produkcji obronnej.
To partnerstwo będzie korzystne dla obu stron, to idealny czas i miejsce na stworzenie dużego centrum wojskowego, zaznaczył prezydent Ukrainy. Zębański ogłosił również plany utworzenia specjalnego funduszu obronnego. Przygotowana została deklaracja stanowiąca podstawę sojuszu, do którego mogą dołączyć firmy gotowe zbudować wspólnie z Ukrainą, jak stwierdził nowy arsenał wolnego świata. Finansowanie funduszu zostanie zapewnione ze sprzedaży skonfiskowanych rosyjskich aktywów oraz dywident z państwowego majątka obronnego. Nieobecność przedstawicieli Polski na spotkaniu w Kijowie wywołała liczne komentarze i dyskusje. Przeglądając listę krajów, z którymi kooperuje militarnie pan Zębański, nie trudno zauważyć brak Polski. Jest to absolutnie zrozumiałe, państwa znajdujące się na liście sprzedania swojej usługi za twardą walutę. Polska swoje rozdaje, znaczy rozdawała i nie ma już nic więcej do rozdania.
Poza tym przypomnę, że zdaniem pana Zębańskiego, Polska służy obecnie panu Putinowi. Kto by rozmawiał z posiardnikiem i roską onucą? No kto? pisze publicy z tarapą o Toko Frąckiewicz. Proporcjonalnie Polska dała najwięcej uzbrojenie okrejnie, co w zamian nie ma nas nawet przy stole, gdy mowa o współpracy rynku uzbrojeniowego, zaznacza z kolei dziennikarz Marcin Makowski. Z Ukrainą pozostaniemy tak długo jak będzie to konieczne, deklarował Joseph Borrell, szef dyplomacji UE w trakcie niezapowiedzialnej wizyty w Odessie. Borrell opublikował w mediach społecznościowych materiał wideo z sobą zniszczonego podczas rosyjskiego ataku w tym mieście. Odessa jako piękne miasto, bogatej historii powinna być znana ze swojej grzywej kultury i ducha.
Niestety pojawia się w wiadomościach, jako częsty cel ataków w trakcie trwającej wojny Putina, napisał Borrell na portalu iX. Szef dyplomacji UE podkreślił, że minął już rok od nielegalnej aneksji terytoriów ukraińskich w Wodach Donieckim, Ługańskim, Hersońskim i Zaporowskim przez Rosję. Wskazał, że Ukraina ma prawo bronić się przed agresją Rosji i dążyć do odzyskania pełnej kontroli nad swoim terytoriom. UE będzie wspierać Ukrainę tak długo jak będzie to konieczne, zapewnił. Borrell opublikował również w mediach społecznościowych nagranie z wnętrza zniszczonego w rosyjskim ostrzale Soboru Przemiennijapańskiego. Media ukraińskie podkreślają, że wizyta wysokiego przedstawiciela UE nie była wcześniej ogłaszana. W trakcie sobotniej wizyty Borrell zdalnie wygłosił również przemówienie do uczestników forum przemysłu obronnego odbywającego się w Kijowie.
Podkreślił konieczność bliższej współpracy z ukraińskim przemysłem zbrojeniowym, zaznaczając, że europejski przemysł zbrojeniowy może nie tylko zaoferować coś Ukrainie, ale również czarpać naukę z ukraińskich doświadczeń i innowacji. Uznana urzędniczka NATO uczestniczała w sobotę w konferencji Helsinki Security Forum. Scenariusz użycia broni jądrowej pierwszy od siedmiu dekad w celu zmiany przebiegu konfliktu jest wyjątkowo niebezpieczny, zauważyła. Mimo to obecnie nie dostrzegamy do tego podstaw, chociaż rosyjskie siły nuklearne są ciągle w najwyższym stanie gotowości, dodała Cox. Jej zdaniem kluczowe jest utrzymanie polityki odstraszenia nuklearnego NATO, by sprostać potencjalnemu użyciu tej broni przez Rosję. Jeżeli Rosja odniesie zwycięstwo w wojnie, strasząc równożsześnie bronią jądrową, mógłby to być również niebezpieczny precedent dla Chin czy Korei Północnej, podkreśliła.
Cox, wcześniej na stanowisku dyrektora ds. kontroli zbrojeni w Radzie Bezpieczeństwa Narodowego USA odpowiedziała na pytanie o lokalizację broni jądrowej w innych krajach europejskich, że na razie nie ma takich planów. Zaznaczała, że głowice USA są rozmieszczone we właściwych miejscach, a NATO nie posiada ani jednej sztuki broni jądrowej. Arsenaly mają USA, Wielka Brytania i Francja. Co roku NATO organizuje ćwiczenia odstraszenia nuklearnego Stidfast Noon, choć data i miejsce ich przeprowadzenia nie zostały jeszcze ogłoszone. W zeszłym roku odbyły się one w Belgii, nad Wielką Brytanią oraz nadborzem północnym. Wydaje się, że w Według Cox, nowo przyjęta do Sojuszu Finlandia, mogłaby także wziąć udział w tych manewrach, nawet jako obserwator pod warunkiem wyrażenia takiej woli.
Rosja od dawna sygnalizuje zachodowi swoje zdolności nuklearne. Lavrov w sierpniu ostrzegł, że USA i sojusznicy z NATO, wspierając Ukrainę, ryzykują bezpośrednią konfrontację zbrojną mocarstw nuklearnych. Takiemu rozwojowi wydarzeń należy zapobiegać, przypominając o wysokim ryzyku militarnym i politycznym i wysyłając odszerzające sygnały, naszym przeciwinkom, stwierdził rosyjski polityk. Z kolei w lipcu były prezydent Rosji Dmitry Miedwiediew wyraził pogląd, że Rosja będzie zmuszona użyć broni jądrowej, jeżeli kontrafensywa Ukrainy zakończy się sukcesem. Z powodu nowych przepisów celnych Chińskiej Republiki Ludowej siły zbrojne Ukrainy są zmuszone poszukiwać alternatywnych ścieżek zaopatrzenia w drony budując skomplikowane łańcuchy dostaw. Na początku września wprowadzone zostały przez Chiny nowe regulacje, które ograniczają eksport komponentów niezbędnych do produkcji bezogowych statków powietrznych.
Zmieny te mogą istotnie wpłynąć na sytuację na froncie ukraińskim, gdzie obie strony konfliktu aktywnie wykorzystują drony pochodzące z Chin. Zgodnie z informacjami pochodzącymi od Królewskiego Wspólnego Instytutu Badań nad Obroną, ukraińska strona natarci miesięcznie około 10 tysięcy dronów. Dostępne na rynku tanie drony konsumenckie od chińskich producentów, takich jak DJI, Ehang czy Autel są szeroko wykorzystywane. Wojsko adaptuje te popularne wśród entuzjastów urządzenia na potrzeby militarne, montując na ich własnoręcznie wykonane pociski. Chińskie regulacje umożliwiły Chinom zdobycie ukrytego wpływy na przebieg wojny, co jest przez ten kraj umiejętnie wykorzystywane. W ostatnich miesiącach chińskie przedsiębiorstwa ograniczyły sprzedaż dronów i komponentów na Ukrainę.
Z analizy przeprowadzonej przez New York Times wynika, że Rosja nabyła w pierwszej połowie tego roku dronę o wartości co najmniej 14,5 miliona dolarów. W związku z nałożonymi przez Kiny ograniczeniami, Ukraina musi obecnie poszukiwać nowych źródeł zaopatrzenia. Chińskie firmy, które nadal chcą handlować dronami, często wymuszają korzystanie z złożonych sieci pośredników, podobnych do tych, z których korzysta Rosja, aby uminąć amerykańskie i europejskie kontrole eksportu. Oleksij Kolesnyk, założyciel firmy Reactive Drones siedzibą w Dnieprze, podzielił się z reporterami New York Times, że obecnie komponenty otrzymuje z Chin za pomocą osobistych kontaktów z chińskimi fabrykami. Zaznaczył jednak, że nowe przepisy eksportowe mogą utrudnić zdobycie cover do czołg wizyjnych niezbędnych dla nowych dronów.
Nawet jeżeli na komponencie widnieje etyki oraz napisem Ameryka lub Australia, oznacza to, że jest on nadal produkowany w Chinach. Zbudowanie czegoś, co skutecznie zastąpi Chiny, jest naprawdę niemalże niemożliwe, stwierdził. Mimo nowych obostrzeń, oficjalne dane celne wskazują, że Ukraina otrzymała w ostatnim okresie miliony chińskich dronów i komponentów, a większość z nich pochodziła od europejskich pośredników. Wodymir Putin zorganizował spotkanie z uczestnikami tzw. operacji specjalnej, terminem, który rosyjska propaganda używa na określenie wojny w Ukrainie. Informuje najnowszy komunikat z Kremla. Przywódca wyrożnił wojskowych orderem odwagi, a także wygłosił słowa na temat tych, którzy polegli w konflikcie, mówiąc, że każdy popełnia błędy. Kreml przekazał, że w spotkaniu z Putinem wzięli udział m. in.
szeregowy Iwan Kałasznikow, kapral Aleksey Iwilev i szeregowy Węczysław Tarasow. Połączenia zdalne z przywódcą i innymi wojskowymi zrealizował starszy sierżant Wiktor Hamaganow. Wszyscy są żołnierzami służącymi w 37. brygadzie strzelców zmotoryzowanych Gwardii Rosyjskiej. Odznaczenia dla wojskowych zostały wręczone po odparcie ataku 12 żołnierzy ukraińskich w rejonie wsi Urożajne na kierunku Jóżno-Doniecki. Szef Sztabu Generalnego relacjonował mi o waszej walce, nie tylko ustnie, ale także pokazując materiałe wideo. To jeden z kultowych przykładów odwagi i bohaterstwa, powiedział Putin do zebranych. Z relacji wynika, że to szeregowy Kałasznikow odegrał kluczową rolę w bitwie, prowadząc nieprzerwany ostrzał w kierunku ukraińskich sił, które zostały zmuszane do wycofania. To prawdziwe bohaterstwo.
Dziękuję wam za to, życzę powodzenia, mówił Putin podczas swojego wystąpienia. Mimo ogromnych strat poniesionych przez Rosję na froncie ukraińskim przez ponad półtora roku, gdzie często traktowani byli jak mięsoarmatnie, Putin nagle wyraził chęć dyskusji z wojskowymi na temat sytuacji wojennej. Chcę wiedzieć czego wam brakuje, co się zmieniło, na co powinni zwrócić uwagę wasi dowódcy, oświadczył Putin. Putin podkreślił, że razem z żołnierzami walczyli także ochotnicy z kolei karnych, których pochwalił za obronę kraju. Przypomniał również, że spotkanie odbyło się podczas pogrzebu jednej z ofiar walki we wsi urożajne, któremu oddano hołd minutą ciszy. Chcę powiedzieć, że wszyscy jesteśmy ludźmi, każdy może popełnić błąd, oni popełnili błędy, ale dodali życie za ojczyznę.
Cłakowicie odpokłotując swoje winy, kontynuował Putin zapewniając jednocześnie, że zrobi wszystko, aby zapewnić wsparcie dla byliskich ofiar. Andrzej Duda przebywa obecnie w Stanach Zjedrożonych, dokładnie w Nowym Jorku, gdzie zamierza uczestniczyć w 86. Paradzie Pułaskiego. To historyczne wydarzenie, gdyż jest to pierwsze uczestnictwo obecnego prezydenta Polski w tym uroczystym marszu. Z okazji tego wydarzenia prezydent Duda przekazał serdeczne życzenie dla wszystkich uczestników 86. Paradzie Pułaskiego. Podkreślił swoją wiarę w to, że to wydarzenie znacząco przyczyni się do promocji i popularyzacji polskiej kultury, tradycji i sztuki. Zgodnie z komunikatem wydanym przez Kancelarię Prezydenta RP w nocy z soboty na giedzielę.
Zgodnie z informacjami przekazaniami przez Kancelarię Prezydenta RP na platformach mediów społecznościowych, prezydent Andrzej Duda rozpoczyna wizytę w Nowym Jorku, gdzie weźmie udział w 86. Paradzie Pułaskiego. Będzie to pierwszy w historii udział urządującego prezydenta RP w tym wydarzeniu. W Nowym Jorku prezydent Duda rozpocznie swoją jedroniową wizytę uczestnictwa we Mszy Świętej w intencji św. Jana Pawła II w katedrze św. Patryka na Mankatanie. Mysza będzie koncelebrowana przez biskupów Endwunda Wilana i Janusza Stepnowskiego, a obok prezydenta będzie obecny również minister kultury Piotr Gliński. Po zakończeniu Mszy prezydent Duda wygłosi przemówienie i oficjalnie rozpocznie udział w Paradzie Pułaskiego, jednej z największych imprez polonijnych w USA. Obchodzone jest z okazji amerykańskiego Dnia Pamięci o Pułaskim.
W trakcie parady kolorowe platformy różnych organizacji i środowisk polonijnych przejadą przez Piątą Aleję w centrum Manhattanu. Podobne uroczystości odbędą się także w innych miastach w Stanach Zjedrożonych, takich jak Filadelfia i Buffalo. Odbywające się od 1937 roku Parada Pułaskiego jest drugą najstarszą paradą etniczną w Nowym Jorku. Podstawowe ramy porozumienia normalizującego stosunki między Izraelem a Arabią Saudyjską zostały już ustalone, oświadczył John Kirby, rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego Białego Domu, cytowanym przez Jerozalem Post w sobotę. Podczas piątkowego briefingu prasowego Kirby podkreślił również, że jak w przypadku wszystkich skomplikowanych porozumień, które są nieugiknione, każda ze stron musi być gotowa na pewne ustępstwa. Wszystkie zaangażowane strony wypracowały, jego zdaniem, podstawowe ramy do tego, co jest możliwe do osiągnięcia.
Administracja prezydenta Joe Bidena jest aktywnym promotorem normalizacji stosunków między Izraelem a Arabią Saudyjską. Zdrowienie relacji między tymi kluczowymi sojusznikami USA na Bliskim Wschodzie miałoby znaczący wpływ na region. W zamian za normalizację stosunków z Izraelem, Arabia Saudyjska liczy na wsparcie USA dla swojego cywilnego programu nuklearnego, umowy o wzajemnej obronie oraz dostęp do zaawansowanej technologii wojskowej. W tym tygodniu odbyła się pierwsza oficjalna wizyta israelskiego ministra w Arabii Saudyjskiej, a Riyad po raz pierwszy od ponad trzech dekad wysłał oficjalną delegację na zachodni brzeg. Przedstawiciele delegacji zapewnili przedstawicieli autonomii palestyńskiej, że królestwo będzie nadal wspierać palestyńską sprawę nawet po ewentualnej normalizacji stosunków z Izraelem, informuje Jerusalem Post.
W piątek agencja Reuters powołując się na anonimowa źródła, podała, że Saudyjczycy nie zamierzają wstrzymywać porozumienia, nawet jeżeli Izrael nie zaoferuje palestyńczykom większych ustępstw w kwestii ich dążenia do państwowości. Chociaż Izrael i Arabia Saudyjska nie utrzymują oficjalnych stosunków dyplomatycznych, ich nieformalne kontakty zintensyfikowały się w ostatnich latach z powodu zagrożenia ze strony Iranu. Dlaczego niemieckie ministerstwo spraw zagranicznych nie przewiedzie nielegalnych imigrantów do swojego kraju, zamiast wymuszać ich relokację do innych państw unijnych, napisano na portalu X wiceministra spraw zagranicznych Arkady Szmularczych, odpowiadając na wpis MSZ Niemiec, który wyraził poparcie dla finansowania organizacji pozarządowych transportujących migrantów z morza śródziemnego do Włoch. Czy niemiecki rząd otwarcie powiedział dokąd organizacje przez niego finansowane zabierają uratowanych migrantów, zapytał polski polityk.
Dlaczego niemiecki rząd narzeka na 268 wiz w Polsce, a nie na tysiące imigrantów przybywających drogą morską na koszt niemieckiego budżetu, dodał. Szmularczych zareagował na wpis niemieckiego MSZ, który z kolei odpowiedział na wpis Ilona Maska, właściciela portalu X. Mask udostępnił film informujący, że osiem organizacji pozarządowych dotowanych przez rząd w Berlinie przewozi zabranych na morze śródziemne nielegalnych imigrantów i odstawia ich na terytorium Włoch. Czy niemieckie społeczeństwo o tym wie, zapytał Mask. Tak, to się nazywa ratowanie życia, odpisał MSZ w Berlinie. A więc jesteś się z tego dumni, interesujące. Szczerze mówiąc, wątpię, że większość niemieckiego społeczeństwa to popierała, napisał z kolei Mask, zastanawiając się, czy transport ogromnej liczby nielegalnych imigrantów na włoską ziemię nie stanowi naruszenia suwerenności Włoch.
W piątek szef włoskiego MSZ, wicepremier Antonio Tajani wyraził za niepokojnie informacją, że w kierunku wyspy Lampedu zapłynie kilka statków organizacji pozarządowych pod niemiecką banderą. Trwa spór Rzymu z Berlinem, który zdecydował się finansować organizacje pozarządowe ratujące migrantów na Morze Środzciemnym i przewożące ich następnie do Włoch. Rzym protestuje przeciwko temu, że wszyscy migranci ratowani na Morze Środzciemnym przez organizacje pozarządowe z różnych państw schodzą na ląd wyłącznie na włoskich wybrzeżach. Ponadto według władz Włoch, obecność statków NGO nasila zjawisko wysyłanie ludzi przez przemytników, jak podkreślają niemieckie media, na spotkaniu z włoskim ministrem spraw zagranicznych Szefowa MSZ RFN, Anne-Helena Berbock pozostała przy swoim stanowisku. Niemcy będą nadal finansować statki organizacji pozarządowych zajmujące się ratowaniem migrantów na Morzu Środziemnym. ty.
Informujemy, że odwiedzając lub korzystając z naszego serwisu, wyrażasz zgodę aby nasz serwis lub serwisy naszych partnerów używały plików cookies do przechowywania informacji w celu dostarczenie lepszych, szybszych i bezpieczniejszych usług oraz w celach marketingowych.