TRANSKRYPCJA VIDEO
W tym specjalnym odcinku poświęconym domniemanej śmierci Ewgenija Prigożyna, lidera Grupy Wagnera, gościem jest Zbigniew Parafianowicz. Rozmowa dotyka możliwości, że Prigożyn jest wciąż żywy i że jego śmierć to mistyfikacja. Poruszane są również skutki śmierci Prigożyna dla Putina i potencjalne wykorzystanie propagandowe przez Ukraińców. W kontekście rosyjskiej polityki omawiane są symbole i przesądy, a także niedawne odwołanie Surowikina z funkcji dowódcy Sił Powietrznych i Kosmicznych. Wspomniane są teorie na temat ostatniego incydentu z samolotem: czy został on zestrzelony przez rakietę przeciwlotniczą, czy na pokładzie zdetonowano bombę. Omówione są również źródła informacji o Rosji, które często mieszają prawdę z fałszem, a także media krytyczne wobec Putina, takie jak Insider i Meduza. Odcinek kończy się podziękowaniami dla widzów za wsparcie i zachętą do subskrypcji kanału, promocją księgarni internetowej Red is Bad i jej asortymentu, a także wsparciem dla różnych organizacji, w tym Fundacji Zarys, Cyfrowej Biblioteki Legimi, producenta funkcjonalnej żywności i suplementów diety KFD oraz aplikacji do nauki języków Speakly. Prowadzący, Piotr, zaprasza do kolejnych odcinków.
Thanks for watching! Piotr Zychowicz, historia realna, historia dzieje się na naszych oczach. Dzisiaj wydanie specjalne naszego kanału poświęcone śmierci Ewgenia Prygorzyna, szefa grupy Wagnera, zemsta Putina. Zanim przejdziemy do rozmowy, to kciuki dla naszych przyjaciół. Pierwszy dla Zarysu, który wspiera Ukrainę pomocą medyczną. Drugi dla biblioteki cyfrowej Legimi, która prowadzi akcję Czytamy dla Ukrainy. Trzeci dla. . . KFD, polskiego producenta żywności funkcjonalnej i suplementów diety i Last but not least Speakly, aplikacja do błyskawicznej nauki języków obcych. A moimi państwa gościem jest Zbigniew Parafianowicz, ekspert do spraw Grupy Wagnera, autor książek Prywatne Armie Świata i śniadanie pachnie trupem, czołem. Dzień dobry. No to co, dzisiaj takie dopełnienie tych wszystkich naszych rozmów o Prigożynie. Koniec. Domykamy tak sagę o Prigorzynie.
Co prawda warto było poczekać na ciało, żeby zobaczyć dowód, że skończył się, jak mawiają Rosjanie, natomiast chyba wszystko idzie w tym kierunku, że te informacje są prawdziwe, podawane dotyczące Embraera, który spadł pod Tverem. No tak, a nie bierze pan pod uwagę takiej możliwości, że jest to wielka mistyfikacja służb, wpakowali tam innych, Prigorzyn żyje, teraz jest gdzieś na Bliskim Wschodzie w jednym z tych swoich przebrań, czyli z brodą doklejoną i ze wszystkich się śmieje i ma fałszywy paszport. I nigdy się nie dowiemy prawdy. To oczywiście jest prawdopodobne, natomiast też mówiono o tym, że Pucz jest ustawką i że jest pewnego rodzaju mistyfikacją służb, ma pokazać, ma coś stworzyć, jakieś fakty, które będą korzystne dla Putina, przy czym Pucz nie był ustawką, Pucz był niekorzystny dla Putina. Cała ta czystka w wojsku, dojeżdżanie surowi kina.
próby przewerbowania Troszewa, czyli szefa służby bezpieczeństwa grupy Wagnera. To jest udana próba. Przed kilkoma dniami pokazały się informacje o tym, że Troszew przeszedł na stronę Putina. Wszystko to jest przesłanką, która każe założyć, że te wydarzenia i pucz i śmierć są realne i są po prostu wydarzeniami, które dzieją się naprawdę, a nie są jakąś ustawką służb specjalnych. Przygorzyn, jeżeli to prawda, to zginął w drugą dokładnie rocznicę swojego. . . miesięcznicę, przepraszam, swojego puczu. Ciekawy przypadek. Wygląda na to, że rzeczywiście Putin się zemścił. Tak, no i w Dniu Flagi Ukraińskiej, to też jest istotne, bo to pokazuje, że Ukraińcy mogą też na milion sposobów wykorzystać propagandowo to, co się wydarzyło wczoraj pod Twerem. Ta symbolika, ona jest charakterystyczna dla Putina, on jest, zresztą tak jak większość polityków rosyjskich, zabobonny, wierzy w jakąś taką specyficznie pojętą numerologię.
To są, w ogóle wschód jest zabobonny, to jest, tam wierzy się w pewne znaki, symbole, daty, Także to też nie musiał być przypadek, ten wybór tego wszystkiego. Też wczoraj poinformowano o tym, że stanowisko traci Surowikin, traci stanowisko dowódcy Wojsk Powietrznych i Wojsk Kosmicznych, mimo tego, że tak naprawdę już wcześniej informowano nieoficjalnie o tym, że tego stanowiska go pozbawiono, czyli sklejono te dwa wydarzenia, pokazano, że jest link pomiędzy Surowikinem jako przedstawicielem takiej zbuntowanej części generalicji, Pokazano wszystkim sceptykom jaki jest los kogoś takiego jak Surovikin, no a wieczorem dowiedzieliśmy się o tym, że Prigożyn spadł w Embraerze, także ta informacja, ta narracja ona ma znaczenie, ona pokazuje jak należy czytać to, co się wydarzyło wczoraj. No dobrze, to teraz fakty. Przedstawmy widzom historii realnej, co dokładnie się stało. Powiedział pan już gdzie obód Twerski.
Powiedział pan jaki samolot to był Embraer, ale jak? Co się wydarzyło w powietrzu? W tej chwili są dwie teorie na ten temat. Pierwsza jest taka, że został zestrzelony po prostu pociskiem przeciwlotniczym. Tutaj Rosja ma ogromne możliwości. To nie jest państwo, które prowadzi w sposób właściwy wojnę na Ukrainie, ale akurat siły powietrzne, no to jest jednak jakiś atrybut Rosji. Zestawy, którymi dysponuje są zestawami profesjonalnymi. To nie jest banda ignorantów. ale druga teoria mówi o tym, że ktoś po prostu podłożył ładunek wybuchowy na pokładzie Embraera, to trzeba jeszcze trochę dać czasu. tym wszystkim teoriom, one muszą się wyklarować, żeby móc mówić coś jednoznacznego, coś zobowiązującego.
Problemem jest ciągle to, że w przypadku Rosji mamy do czynienia tylko ze źródłami rosyjskimi, z telegramem rosyjskim, który często miesza prawdę z fałszem, z jednej strony kusi jakimiś doniesieniami, czy takimi nagraniami SOTE, które powodują, że zaczynamy wierzyć w jakieś wersje, no a później po prostu dokonuje się manipulacji w tych treściach, które na telegramie są przedstawiane. Dziękuję za to. To, co jest ważne, to fakt, że informacje, tą wersję spójną z tym, co widzimy na obrazkach, potwierdzają media, których właścicielami są ludzie przeciwni Putinowi. Takie media jak Insider czy Meduza, czyli wszystkie te prestiżowe wydania, które są zlokalizowane już poza granicami Rosji, ale mają bardzo dużo źródeł na terenie Rosji, na temat tego, co się dzieje wewnątrz systemu władzy Putina.
No i wydaje się, że to wszystko, od czego jesteśmy świadkami od wczoraj wieczorem się potwierdzi po prostu w kolejnych godzinach i te wersje o zestrzeleniu lub ładunku wybuchowym po prostu znajdą potwierdzenie. Kiedy mówi się o zestrzeleniu, to mówi się, że to był system BUK. i miały być jedno lub dwie nawet rakiety wpakowane w ten prywatny de facto odrzutowiec. Drodzy Państwo, to ja sprawdziłem. Jest to system kierowanych rakiet ziemia-powietrze 9K37 i już raz ten system odegrał historyczną rolę w historii świata, bo 17 lipca 2014 roku zestrzelił samolot LOT17 Maleizja, słynny, który leciał do Kuala Lumpur z Amsterdamu, cywilny. Eee. . . Też wtedy to sprawka, no nie tyle Rosjan, tylko rebeliantów donbaskich czy ugańskich, którym Rosjanie dali ten system do rąk jak małpiebrzytwe.
Tak, no tu jest ta symbolika, ona jest bardzo taka brutalna. Ten system BUK polega na tym, że to nie jest uderzenie rakiety w pocisku, w samolot, on po prostu wybucha tuż przed maszyną, uderzając w tą maszynę odłamkami, szrapnelami, takimi elementami, które niszczą poszycie maszyny z dużą prędkością i to jest scenariusz podobny do tego, w jakim spadł MH17 nad Donbasem, który jest w stanie wyrównać maszynę z dużą prędkością, a także z dużą prędkością, to jest scenariusz podobny do tego, w jakim spadł MH17 nad Donbasem. I to jest scenariusz podobny do tego, w jakim spadł MH17 nad Donbasem. I to jest scenariusz podobny do tego, w jakim spadł MH17 nad Donbasem. I to jest scenariusz podobny do tego, w jakim spadł MH17 nad Donbasem.
I to jest scenariusz podobny do tego, w jakim spadł MH17 nad Donbasem. I to jest scenariusz podobny do tego, Tutaj w tej symbolice takiej diabelskiej, która gdzieś tam obowiązuje przy analizie tych wydarzeń jest fakt, że wówczas odpowiedzialny za wydanie rozkazów dla separatystów na Donbasie był niejaki Igor Girkin. Dziś przeciwnik Putina i też osoba przesłuchiwana, osoba, która dziś mówi narracjami Prigożyna. Na Girkinie ciąży wyrok, który został zasądzony przez sąd holenderski za to, co wydarzyło się nad Donbasem w 2014 roku. I tutaj też kolejny element, który gdzieś tam w sposób diabelski łączy się z tym wszystkim.
2-3 dni temu dowiedzieliśmy się o tym, że Holendrzy przekazują F-16 Ukrainie, czyli to jest coś, co radykalnie psuje wizerunek Putina i sugeruje, że lada chwila Ukraińcy mogą być zdolni do zagęszczenia ruchów wokół Krymu, czyli zagęszczenia ruchów wokół izolacji Krymu. W ogóle to jest pytanie otwarte, czy to, co się wczoraj wydarzyło, jest prawdopodobnie prawdopodobnie prawdopodobnie prawdopodobnie prawdopodobnie prawdopodobnie prawdopodobnie prawdopodobnie prawdopodobnie prawdopodobnie prawdopodobnie prawdopodobnie prawdopodobnie prawdopodobnie prawdopodobnie prawdopodobnie prawdopodobnie prawdopodobnie prawdopodobnie prawdopodobnie prawdopodobnie prawdopodobnie prawdopodobnie prawdopodobnie prawdopodobnie prawdopodobnie prawdopodobnie prawdopodobnie prawdopodobnie prawdopodobnie prawdopodobnie prawdopodobnie prawdopodobnie prawdopodobnie prawdopodobnie prawdopodobnie prawdopodobnie prawdopodobnie prawdopodobnie prawdopodobnie prawdopodobnie prawdopodobnie prawdopodobnie prawdopodobnie prawdopodobnie prawdopodobnie prawdopodobnie prawdopodobnie prawdopodobnie prawdopodobnie prawdopodobnie prawdopodobnie prawdopodobnie prawdopodobnie prawdopodobnie prawdopod jest objawem słabości czy siły Putina? Ja mam poważne wątpliwości, czy to jest dowód jego siły.
Zaraz o to zapytam, ale sugeruje pan, że Holendrzy przekazali FF-y 16 w akcie odwetu za to zastrzelnie samolotu? Myślę, że tak, myślę, że ten element takiego pokazania, że jednak mimo wszystko ta reakcja Holendrów po 2014 roku ona była dość często podważana. Mówiono o braku godności mimo wszystko takiej państwowej, narodowej, która była kompromitująca dla rządów Hadze. Holendrzy tłumaczyli, że chcą po prostu. . . właśnie godność zachować i osądzić proceduralnie tych, którzy byli odpowiedzialni za zastrzelenie tego samolotu, to jest wersja, którą można uzasadnić wieloma argumentami, bo rzeczywiście oni przeprowadzili skrupulatne śledztwo, przeprowadzili proces, ostatecznie skazali osoby odpowiedzialne za zastrzelenie tego samolotu, ale symbolicznie tą kropkę nad niej mogli postawić, decydując się na przekazanie F-ów. Oczywiście to nie jest jedyny motyw. To jest jeden z wielu motywów.
No głównym motywem jest to, że najprawdopodobniej przehandlowali coś z Amerykanami, bo oni są na etapie wymiany F-ów 16 na F-y 35. W tym roku te F-y 35 pierwsze dotrą do Holendrów. Nie wiem, może po prostu dostali zniżkę na jakieś elementy uzbrojenia do tych samolotów. Tego nie wiemy. To jest element po prostu przezbrojenia holenderskich sił powietrznych. Natomiast ta symbolika i to takie takie. udowodnienie Rosjanom, że Holandia też jest w stanie jakoś odpowiedzieć za to, co się wydarzyło w 2014 roku na pewno ma znaczenie i na pewno jest gdzieś elementem dealu i takim po prostu daniem psztyczka w nos Putinowi i wszystkim tym, którzy przyłożyli rękę do katastrofy tego malezyjskiego Boeinga w 2014 roku. Tak, to mała dygresja oczywiście, drodzy Państwo, ale ciekawa.
Mówi się też dużo o tym, że Wielka Brytania dała tyle javelinów, a potem. . . choćby te pociski Storm Shadow, dlatego, że wcześniej FSB szalało w Londynie, między innymi zabijając Litwinienkę czy trując Skripala. Ale wróćmy do naszych, do naszego tematu dnia, bo to jest wydanie specjalne historii realnej, poświęcone śmierci najprawdopodobniej szefa grupy Wagnera, Prigożyna. Ile osób było na pokładzie? Było zdaje się ośmiu komendantów polowych, złącznie z Prigorzynem, plus trzech członków załogi. Siedmiu, nasz drogi gościu, siedmiu. Tak. Jest za chwilkę, ja mam na to nazwiska ich. Ja mam, ja mogę przeczytać. To jest tak, Ewgenii Prigorzyn oczywiście, Dmitrij Utkin, o którym pewnie dzisiaj porozmawiamy, Mikołaj Matuszew, Walerii Czekałow, Aleksander Tomin, Ewgenii Makarian, Siergiej Propustin, to są trzy. ci członkowie załogi, przepraszam, pasażerowie i teraz członkowie załogi. Dowódca Aleksiej Lewszyn, drugi pilot Rustam Karibow i teraz rzecz, którą właśnie chciałem poruszyć, to znaczy zginęła stewardessa.
Dziewczyna nazywała się Krystyna Raspopowa. Zwykła kobieta, która znalazła się w złym czasie i w złym miejscu. To mnie trochę wstrząsnęło, kurczę, no bo rozumiem, że były porachunki mafijne między Prigożinem a z Putinem, no to można było mu uładować kulę w głowę. Ale niewinna dziewczyna, Krystyna Raspopowa? piloci najpewniej też byli po prostu pilotami z firmy, która została biznesowej, która została wynajęta do tego, żeby obsługiwać te loty Prigożyna. No to wszystko rzeczywiście wygląda bardzo, bardzo źle. No to też mówi dużo o naturze państwa Putina, o tym, że to jest państwo, które w zasadzie uwzględnia koszty dodatkowe przy likwidowaniu przeciwników reżimu. Tak samo było w Wielkiej Brytanii. Wysyłając ludzi, którzy używali broni.
w zasadzie radiologicznej lub chemicznej przeciwko wrogom Putina na terenie państwa NATO Wielkiej Brytanii nie liczono się z tym jakie będą koszty dodatkowe. No co prawda to nie byli obywatele Federacji Rosyjskiej. No właśnie, Panie Zbuszku, o to mi chodzi. O to mi chodzi, to mnie bulwersuje. Pani Krystyna Raspopowa była obywatelką Rosji, płaciła podatki. Państwo rosyjskie. . . ma obowiązek bronić swoich obywateli, a tutaj trzech członków z o. o. i dwóch pilotów i stewardessa Boguduchowinni zostali zamordowani de facto przy okazji tych porachunków. Niewykluczone, że podatki płacili też ludzie, którzy mieszkali w blokach, które były wysadzane w Rosji, żeby znaleźć kazus Belli do operacji czeczeńskiej. Także to też jest. . .
No podatki płacili najprawdopodobniej też widzowie teatru na Dubrowce, który szturmowano w sposób nieprofesjonalny i rodzice dzieci, które zginęły w Biesłanie. Pamiętamy te obrazki, kiedy. . . Rosyjskie siły specjalne z takich granatników miotających pociski termobaryczne czmiel po prostu podpalili dach w tej szkole i spowodowali, że ta liczba ofiar była znacznie większa niż zakładano. Zresztą te granatniki czmiel, one są teraz bardzo popularne na Ukrainie. Można przywieźć sobie w głośnik tak zwany, jeśli ktoś ma ochotę i jest kolekcjonerem. Natomiast tak działa państwo rosyjskie. Kursk, gdzie Putin kłamał na temat tego co się dzieje z marynarzami na Kursku, rodzinom, które też, no niewykluczone, że płaciły podatki, bo tego też do końca nie wiemy.
No to jest, Rosja jest specyficznym państwem, specyficznym państwem, w którym ma się ograniczone zaufanie do jego struktur, a szczególnie do struktur podatkowych, które służą często też po prostu do rejdelstwa. Natomiast no to jest brutalna prawda o Rosji. Rosja nie liczy się, Putin nie wierzył zom po prostu, parafrazując słynne powiedzenie. O matko, tak to jest dobra puenta, to jest absolutnie szokująca sprawa również w tym kontekście. Teraz tak, jeżeli chodzi o fakty to jakie są dowody na to, że Prigożyn był na pokładzie? W tym momencie jak mówimy jest poranek na zajutrz po katastrofie. Brutalnie mówiąc są słabe. Był na liście pasażerów, ale na liście pasażerów pamiętamy sytuację po katastrofie smoleńskiej, po tym co się wydarzyło 10 kwietnia 2010 roku. Były osoby, które były na liście, ale w samolocie ich nie było.
Takie sytuacje się zdarzają, dlatego też trzeba zrobić pewne zastrzeżenie, że dopóki ciała nie zobaczymy albo przekonujących dowodów na temat tego, że Prygorzym rzeczywiście zginął, to trzeba przyjmować jakiś niewielki procent, niewielki margines tego, że to jest sytuacja jeszcze nie rozstrzygnięta. Wątpię w to, że zainwestowano w taką operację bez pewności, że Prigorzyn zginie. To jest mało prawdopodobne, natomiast musimy brać pod uwagę to, że póki co takim najtwardszym dowodem na to, że Prigorzyn był na pokładzie, było po prostu zapis w dokumencie, który sporządza się standardowo przy locie cywilnym, ale też i wojskowym, w którym wypisuje się listę pasażerów, którzy lecą danym samolotem. Natomiast jeszcze jedna uwaga. Prigorzyn już raz zginął w katastrofie lotniczej w październiku 2019 roku w Kongo.
To jest wydarzenie, o którym też mało kto pamięta, jak były te początki projektu Kontynent i jego inwestycji w Afryce. Tam były poważne spory o to, kto ma czerpać i jak zyski ze złota, wydobywanego w Afryce i było doniesienie o tym, że jego samolot spadł w Kongo. To potwierdzenie, jak wiemy, nie doszło do potwierdzenia tych informacji. Prigorzyn przeżył, cudem przeżył katastrofę samolotu. To bardzo ciekawe. Natomiast mowa była wczoraj wieczorem i dzisiaj w nocy właściwie o dwóch samolotach prywatnych grupy Wagnera, które leciały. I po zestrzeleniu albo jakiejś innej eksplozji na pokładzie tego pierwszego, drugi miał zmienić trochę kurs. Może Pyrgorzyn był w tym drugim? No właśnie to wszystko jest to, to nie są teorie spiskowe, to o czym teraz mówimy.
To są racjonalne warianty zachowania osoby, która musi się obawiać o swoje życie w sytuacji wejścia, po wejściu w spór z prezydentem dość brutalnego państwa. Także tak jak mówię, musimy zakładać jakiś procent tego, że Prigożyn mógł uniknąć zderzenia z ziemią. w resztkach Embraera. To ciągle jest jakiś procent scenariusza, który należy brać pod uwagę, bo naturalne jest mylenie śladów, chodzenie nie tą samą drogą, jeżdżenie różnymi środkami transportu, wzmienianie tych środków transportu.
To jest naturalne dla kogoś, kto obawia się o swoje życie, a Prigorzyn miał powody, żeby obawiać się o swoje życie, wiedział jak działa system, wiedział, że nie należy temu systemowi wierzyć, wiedział, że Putin nie jest osobą godną zaufania, Ale tak jak mówię, trzeba po prostu poczekać, mieć pokorę do faktów, pokorę do tego, co się dzieje na wschodzie i poczekać pokornie na to, aż zostaną pokazane przekonujące dowody na to, że Prigożyn po prostu jest trupem. A skąd, dokąd leciał ten samolot? Leciał do Petersburga z Moskwy, spadł w okolicach Tweru, niedaleko willi wałdańskiej Putina. To też wszystko jest takie dość symboliczne. W Twerze jest bardzo duża baza transportowa, logistyczna, z której Rosjanie korzystają do różnych operacji, między innymi ukraińskiej, do operacji afrykańskich. To jest rejon, gdzie niedaleko w Pskowie jest zlokalizowana dość istotna dywizja powietrzno-desantowa.
Sam Twer i same lotnisko, baza wojskowa w Twerze jest bardzo silnie chroniona za pomocą systemów przeciwlotniczych. To też jakby daje pewne możliwości do tworzenia legendy o tym, dlaczego zostały odpalone systemy przeciwlotnicze. Nad Rosją latają drony, niszczone są samoloty strategiczne w bazach bombowców strategicznych, zamykana jest przestrzeń powietrzna nad lotniskiem Domodjedowo czy Wnukowo. Także odpalenie rakiet, przypadkowe odpalenie zestawu przeciwlotniczego BUK niedaleko bazy lotniczej w Twerze da się uzasadnić. Putin może wyjść i pokazując ciało, powiedzieć, że bardzo mu przykro z tego powodu, że jego wieloletni przyjaciel jednak zginął w takich, a nie innych okolicznościach. Znaczy szczerze mówiąc wątpię w to, bo to jest jakby w mafijnym układzie nie należy okazywać litości wobec dawnych przeciwników.
Natomiast da się to wszystko dobrze zalegendować, w sensie odpalenie pocisków przeciwlotniczego w okolicach bazy lotniczej ma sens. W sytuacji, gdy ostatnie tygodnie są nasycone informacjami o tym, że nad Rosją latają ukraińskie drony, w tym drony zasilane silnikami rakietowymi, to są te słynne tupolewy dalekiego zasięgu Strisz, które uderzały już w bazę Engels. To są. . . No, to są takie. . . Co prawda to nie są tej wielkości chociaż nie w sumie strisz w zasadzie może nie jest tak nie przypominałby wielkością takiego dżeta biznesowego jak Embraer który który zastrzelono ale to nie jest już to nie jest już dron mały.
To jest już poważniejsza maszyna tak że rzeczywiście da się to wszystko ubrać w taką teorię o tym że to był friendly fire. No tak że na radarze to i tak jest mała kropeczka to tam to jest parę metrów w t3 w t3 ale Tak myślę sobie. Rosja to w zasadzie jest bałagan. Nie bierze pan pod uwagę tego, bo był wywiad z jakimś facetem z kontroli lotów w Twerze, który powiedział, że ten samolot był prowadzony przez Moskwę, tak się wyraził, i w ogóle nie nawiązywał żadnego kontaktu radiowego z Twerem, z lotniskiem w Twerze. A może, kurczę, ktoś się pomylił, może właśnie historia jest pełna takich zwariowanych przypadków. Nie sądzi pan, że może to jest fatalny zbieg okoliczności i po prostu komuś tam ręka zadrżała, nacisnął guziki.
Rzeczywiście jest to przypadek. Szczerze mówiąc trudno mi uwierzyć w taki zbieg okoliczności, przypadek. Po Rosji oczywiście to nie jest państwo proceduralne. Niestety 10 kwietnia był przykładem nałożenia się na siebie makro-tupolewizmu rosyjskiego i pewnych niedociągnięć też po naszej stronie, bo przecież kto rozsądny pozwoliłby rządowemu samolotowi lądować na zamkniętym lotnisku, które miało archaiczne systemy naprowadzania do lądowania. To było po prostu lotnisko na chwilę otwarte, prawda? Także tutaj to jest też sytuacja, w której moglibyśmy dyskutować na temat tego, czy to było rozsądne i czy w ogóle należało zaufać Rosjanom po drugiej stronie, Rosjanom, którzy mogli po prostu nie tyle dokonać zamachu, ile po prostu przyczynić się do tego, żeby te obowiązki na lotnisku w Smoleńsku nie były wykonywane w sposób niebezpieczny.
Perfekcyjnie, żeby nie były wykonywane w sposób dobry, żeby dokonano jakichś zaniechań. Tutaj w zasadzie też, tak jak mówimy, można się powołać na jakiś błąd, na to, że ktoś to zinterpretował jako dron, to co latało w przestrzeni powietrznej nad ferem, ale takie przypadkowe naciśnięcie guzika, w którym wystrzeliwany jest pocisk BUK, nie wiem, czy to jest wariant realny, natomiast wróćmy jeszcze na chwilę do tego Donbasu, do zestrzelania MH17. Gilkin został za to skazany i żołnierze, bo też tego Buka obsługiwali żołnierze regularnych sił rosyjskich. Dziennikarze Belling-Kata namierzyli ich z imienia i nazwiska. Oni oczywiście występowali tam bez naszywek i dystynkcji, żeby sugerować, że są żołnierzami sił separatystycznych, natomiast to nie był okres, w którym można było wykorzystać masowo ludzi separatystów, tych takich nieokrzesanych separatystów do tego, żeby obsługiwali w sumie dość zdefinowany zestaw przeciwlotniczy.
Wtedy też najprawdopodobniej taka brutalna teoria mówi o tym, że separatyści Gilkin zinterpretowali ten ruch na ekranie nad Donbasem jako ruch samolotu I-76 ukraińskiego, który leciał z desantem na odsiecz po prostu siłom ukraińskim. Formalnie przestrzeń powietrzna nad Donbasem nie była zamknięta wówczas, natomiast ten ruch był mniejszy mimo wszystko. Także to jest. . . Wtedy rzeczywiście, no, Gierkin dokonał zbrodni, natomiast najprawdopodobniej rzeczywiście myślano, że ten Boeing to jest samolot transportowy ukraiński. został skazany, no ale to też nie było tak, że ktoś po prostu usiadł, zobaczył coś na radarze, no dobra pyk, to strzelamy, trzeba tutaj reagować bardzo szybko.
To jest jednak Rosja, w której ta przestrzeń powietrzna, przynajmniej są podejmowane próby jej kontrolowania, one są nieudane, co widzimy po tych dronach, które spadają w siti moskiewskim, no ale mimo wszystko chyba jednak doświadczenie obrony powietrznej rosyjskiej jest może, Nie jest to druga armia świata, oczywiście. To jest druga armia świata z tektury, z kartonu, kartonowa bardzo, ale chyba nie aż tak. No tak, no zresztą po pierwsze to się Rosjanie podciągnęli, bo jednak nie o karton rozbijają się ukraińskie ataki na Zaporożu. Ale druga sprawa, mnie wie pan z kolei nie przekonuje wersja, że to był przypadek głupi odpalenie tego pocisku, bo gdyby na przykład nie wiem w ostatnich latach czy czasie wojny 10 samolotów zostało przez przypadek zestrzelonych. Ale to jest ten jeden jedyny, gdzie się coś takiego zdarzyło.
I proszę bardzo, cóż za zwyk okoliczności akurat na pokładzie był. . . Prygorzyn. Także ja też nie wierzę, że to był przypadek. Nie wierzę w takie przypadki. Natomiast a propos tych to jest ciekawa sprawa dowodów. Otóż lotnisko, na którym on wsiadał twierdzi, że jest film, na którym widać, że on wsiada. Na razie go nie zobaczyliśmy. Ale to też nie jest żaden dowód, bo może być film, że wsiada, a potem mógł, że ktoś wyłączyć kamerę a on wysiada. Druga sprawa, podobno znależyło telefon komórkowy Prygorzyna obok wraku. No ale telefon nie musi jechać z właścicielem, prawda? I kolejna rzecz, powiedziano że zdokonano szybkiej identyfikacji ciała i Prigożyn jest wśród zabitych, no ale znowu tak jak Pan mówi, wszystkie karty mają Rosjanie.
Rosjanie dokonują identyfikacji ciała i to my wiemy to co oni chcą. Oczywiście, że tak. Wie Pan, no to jest tak, że w Rosji, czy też w niektórych państwach byłego ZSRR, które nie mają aspiracji do tego żeby przejść transformację ustrojową, kupić można wszystko, kupić od testu covidowego przez akt zgonu, po czyjś telefon, czy w ogóle Rosja jest. . . W Moskwie na przykład kwitnie ogromny czarny rynek danych osobowych albo danych z kamer CCTV. Na przykład Moskwa jest miastem, w którym w zasadzie FSB nie puszcza takiego fizycznego patrolu za tak zwanym figurantem, bo jest tak zbudowany system oparty o sztuczną inteligencję kamer, że nie ma wymogu nawet śledzenia osoby, która jest w zainteresowaniu rosyjskiego kontrwywiadu.
W Rosji wszystko można kupić i wiele rzeczy można sfabrykować, co działa oczywiście w dwie strony, bo ten rynek nagrań z kamer CCTV, czy rynek danych osobowych, który kwitnie w Rosji jest często wykorzystywany przez Brytyjczyków z wydania Bellingcat, którzy na podstawie tego na przykład docierają właśnie do danych o tym, kto. . . gdzie, co robił przeciwko Nawalnemu, czy np. do danych paszportowych oficerów, którzy brali udział w zamachu na Skripala. To jest broń obosieczna. Natomiast, no tak jak Pan mówi, wszystko tam można sprokurować i kupić. Telefon, prigożyna w samolocie. Prigożyn, który działał w takiej branży musiałby być naprawdę bardzo nierozsądny, żeby w telefonie trzymać jakieś istotne dane, albo żeby w ogóle używać telefonu jako takiego. do łączności.
Była swego czasu informacja, że na przykład Zeleński, na którego Putin poluje oczywiście, wszystkie swoje nagrania, które wrzucał na Telegram, nagrywał wcześniej, a sam nie posługuje się środkiem łączności, który jest bezpośrednio przyłączony do internetu lub do sieci. Krótko mówiąc nie ma, mimo tego, że jest doskonale, radzi sobie w mediach społecznościowych, to nie jest na bieżąco. Wydrukują mu internet, jeżeli można by użyć takiego określenia i Prigożyn. . . musi wiedzieć, że w Rosji zaufanie do urządzeń elektrycznych, elektronicznych, elektrycznych, zaufanie po prostu do współczesnych, do wszystkiego, do całego tego dorobku cywilizacyjnego w postaci smartfona, czy komputera, czy komunikatorów no jest bardzo niebezpieczne i to jest, to też ta obecność tego telefonu, telefon można po prostu w samolocie zostawić, może mieć 100 telefonów, 10, 200, no to jest, tych wariantów jest masa.
No dobrze, drodzy państwo, na siedzibie grupy Wagnera w Petersburgu pojawił się w nocy wielki krzyż z zapalonych świateł. co może też, co jest też bardzo wymowne. Albo grup, znaczy też na dwoje babka wróżyła, albo grupa Wagnera bierze udział w mistyfikacji, albo rzeczywiście swojego, opłakują swojego szefa. Tyle jeżeli chodzi o fakty, drodzy państwo. Pewnie coraz więcej będziemy się dzisiaj w trakcie dnia dowiadywali. Natomiast teraz analiza. Zacznijmy może od Putina. Są dwie wersje. Jeden to on, wydał konkretnie rozkaz. Proszę bardzo, dwa miesiące sobie ten Prigożyn pożył, popuczuł, ale trzeba go dopaść i go z rozkazu Putina zabito. A druga sprawa, Putin kompletnie nie panuje nad sytuacją. Zabili go może jacyś generałowie tego Prigożyna, może Szojgu, może ktoś inny, a Putin, który dał gwarancję bezpieczeństwa Prigożynowi, kompletnie już stracił głowę i panowanie nad systemem.
Która wersja jest według Pana prawdziwa? Szczerze mówiąc mi się wydaje, że zabicie Prigożyna, bo myślę, że jednak mimo wszystko stoi za tym Putin, za pośrednictwem dwóch arcywrogów Prigożyna, czyli Szojgu i Gerasimowa, że mimo wszystko to oni i że mimo wszystko to jest raczej dowód ich słabości, a nie siły. Dowód ich słabości, bo oni działają w pewnym kontekście, w pewnych okolicznościach. To jest tak, że rzeczywiście dano pożyć Prigożynowi. W pewnym momencie okazało się, że tych jego interesów, że można dokonać ich rejderstwa, ale nie do końca udaje się nad tym wszystkim panować. Nie do końca udaje się panować nad całym tym przedsięwzięciem afrykańskim, które jest bardzo ważne, jeśli chodzi o zasilanie struktur władzy rosyjskiej w pieniądze. Prigorzyn sobie radził z tym relatywnie dobrze.
On mimo tego sporu był w stanie dalej po prostu wydobywać złoto, diamenty czy pierwiastki ziemrzatki w państwach Afryki. subsaharyjskiej, co też było jakąś taką przesłanką, żeby założyć, że no jeszcze trochę pożyje. Z drugiej strony w czasie, gdy Prigorzyn żył, były przesłanki, żeby sądzić, że trwają prace nad osłabieniem jego pozycji. Pierwszy to był ten sygnał ze strony Łukaszenki, że nie dogadali się w sprawie pieniędzy, dlatego kto ma karmić grupę Wagnera przebywającą na Białorusi.
Rzeczywiście widać, że Łukaszenka z tej grupy Wagnera wybrał to, co chciał, to co najlepsze i to czego jest pewien, czyli właśnie tak jak rozmawialiśmy zresztą o tym oficerów z białoruskim paszportem, z doświadczeniem takich, którzy mogą mu przekazać tą wiedzę bachmucką, wiedzę, która jest przydatna w oddziałach takich jak Aumaz, Ryś czy Sobr, a potem okazało się, że jest problem z tym, co z tą formacją ma się zadziać dalej, czemu ma posłużyć. Wysłano Prigorzyna do Afryki, a w międzyczasie kończono sprawę z Surowikinem, który przebywał najprawdopodobniej w Lefortowie, w areszcie śledczym w Lefortowie i po prostu strzelał z ucha systemowi władzy na temat tego, kto w wojsku ewentualnie lubi Prigorzyna za bardzo. Z kolejnej strony trwały bardzo intensywne rozmowy z Andriem Troszewem, czyli tym szefem służby bezpieczeństwa grupy Wagnera. To jest postać, którą Putin nie znał.
typuje na następcę, Prigożyna w grupie Wagnera lub w grupie, która będzie się może nazywała, z pewnością będzie się nazywała inaczej. Jest jedna z firm, która podlega pod Ministerstwo Obrony, ona się nazywa Redut. Niewykluczone, że właśnie taką nazwę przyjmie następca grupy Wagnera, bo co do tego, że ten model biznesowy pozostanie i będzie wykorzystywany, tego jestem pewien. To jest zbyt duża korzyść dla państwa rosyjskiego, żeby porzucać taką formułę działania. Natomiast właśnie te wszystkie przesłanki, te wszystkie działania, które gdzieś tam wokół Prigożyna były, No to był dowód dążenia do osłabienia go, co najmniej osłabienia radykalnej marginalizacji i po prostu tylko wykorzystywania do świadczenia jakichś usług państwowych, reżimowych, nie państwowych, bo to też mylące pojęcie mówiąc o usługach państwowych. chyba najsilniejszym ciosem w Prigorzyna było rzeczywiście wypowiedzenie posłuszeństwa przez Troszewa.
To jest funkcja, on nie jest komendantem polowym, który jest zdarzony jakimś szczególnym autorytetem wśród Wagnerowców. On między innymi odpowiada za porażkę Wagnerowców pod Dajazaur w 2018 roku, bo to on wtedy stał za tym nieudanym rejderstwem na instalacje Conoco amerykańskie w Syrii. Także on nie jest po prostu kimś, kogo tacy Wagnerowcy po Bachmucie Syrii tacy jak Utkin, który zginął również z Prigożynem najprawdopodobniej, nie jest szanowany. Natomiast z racji tego, że był szefem bezpieczeństwa w grupie Wagnera, z racji tego, że brał na popularne druty ludzi, którzy mieli zajmować ważne stanowiska w grupie Wagnera, to wiedział o niej dużo. Miał po prostu teczki, informacje na temat tego, kto jest kim w grupie Wagnera, czyli miał bardzo istotną wiedzę na temat tego, kogo po Prigożynie należy dojechać, po kogo też przyjść.
Także to w tym sensie był poważny cios w Prigorzyna, wyciągnięcie go. Mówię, Troszew nie jest oficerem, który ma autorytet. To jest alkoholik taki ze skłonnościami do furii, która była nawet nieakceptowana w grupie Wagnera wśród mężczyzn, którzy nie byli skłonni do płaczu, ani do wzruszeń. Mimo wszystko jego zachowania nie były uznawane za akceptowalne. On też stoi za jeszcze jedną porażką grupy Wagnera w Syrii, mianowicie grupa Wagnera testowała psychotropy w Syrii na żołnierzach syryjskich. I był tam taki incydent, że po prostu zastosowano te psychotropy nie na tym, kim trzeba, czyli nie na jakichś szeregowych żołnierzach Zielonego Wojska. czy tam piaskowego wojska odnosząc się do warunków, w których działają tylko na ludziach z MUHABA RATU, czyli ze służb specjalnych ASADA.
No i wybuchła wielka afera wtedy wokół tego, to było to był bardzo nieudane przedsięwzięcie, ale też pokazuje sposób myślenia Troszewa i tego jakim jest człowiekiem, w jakim paradygmacie działa. Natomiast no to też jest człowiek mentalnie i jakby konstrukcyjnie bliski Putinowi. On nie jest, to nie jest żołnierz, on w ogóle się wywodzi z MSW. Był pułkownikiem wojsk wewnętrznych w oddziałach specjalnych w OMON-u, w oddziałach specjalnych wojsk wewnętrznych, także on mentalnie jest po prostu bardziej KGB-istą niż takim żołnierzem frontowym z autorytetem, ale to jest korzyść dla Putina to, że go pozyskał i to, że puszczał w obieg informację, że postrzega Troszewa jako potencjalnego następcę Prigożyna. No dobrze, czyli już drodzy Państwo jest potencjalny następca Prigożyna jako szef grupy Wagnera, czy tego co z niej zostanie.
Zaraz o to zapytam, tylko jeszcze o ten system. Czy śmierć Prigożyna to jest dowód na to, że system władzy kremlowskiej się sypie, bo się zaczynają już mordować nawzajem, czy odwrotnie, że się umacnia, pozbywając się pozbywając się takiego troublemakera, no bo pytanie jest na przykład takie, czy to dobrze czy źle, że Prigożyn zginął z perspektywy, nie wiem, interesów chociażby Ukrainy, która walczy z Rosją.
Z perspektywy interesów Ukrainy to oczywiście dobrze, bo Prigorzyn był mimo wszystko skutecznym narzędziem państwa rosyjskiego, z trudnością po wielu miesiącach, ale w końcu udało mu się zająć Bachmut, z dużą liczbą ofiar, oczywiście też nie wśród takiego coru grupy Wagnera, tylko też jak o tym rozmawialiśmy, ofiarami byli głównie pensjonariusze kolonii karnych i więzień, którzy byli tam zatrudniani, także dla Ukraińców, to dobra wiadomość, że życie stracił jeden przedsiębiorca, obrotny przedsiębiorca, który potrafił tą grupę Wagnera w odpowiedni sposób wykorzystywać. Ale z punktu widzenia Putina, ja jestem raczej zwolennikiem tezy, że to nie jest jego dowód siły, że to jest dowód słabości. Mówimy o sytuacji Putina, który jest przywódcą państwa, w którym słabnie rubel, w którym una 25 rozbiła się i nie dotarła do księżyca.
dotarł za to wikram indyjski, prawda? Putin nie pojechał na Bricks do Johannesburga, bo się boi. Wystąpił zdalnie. Putin rządzi krajem, w którym spadają drony, w którym ludzie zaczynają zadawać pytania o to, czy jesteśmy w Moskwie bezpieczni, czy twierdza Moskwa jest bezpieczna. Za chwilę F-16 dostarczone przez Holendrów i Duńczyków z podwieszonymi najprawdopodobniej pociskami Taurus manewrującymi od Niemców, które są nieco lepsze nawet niż Skalpy francuskie i Storm Shadowy brytyjskie, zaczną odcinać ten Krym od reszty zdobyczy terytorialnych Rosji. Ofensywa zamuliła, to fakt, ale mimo wszystko Ukraińcy są 20 km od Tokmaku, który jest w połowie drogi do Melitopola położonego nad Łymanem, który jest połączony z Morzem Azowskim.
Także to są wszystko pytania, które wcześniej czy później Putinowi zostaną zadane i mimo tego, że Prigożyn nie żyje ktoś spyta, czy jego argumenty, jego narracja nie była słuszna, jeśli chodzi o styl prowadzenia wojny. Teraz jedyne to, co może zrobić Putin, to ucisk do przodu, właśnie zabić Prigożyna, uderzyć na Kupiańsk, spróbować zdobyć miasto, zawiesić rosyjską flagę ponownie w Kupiańsku, który został odbity w tej jesiennej ofensywie ukraińskiej w 2022 roku. Może tak jak spekulują niektórzy, spróbować ponownie uderzyć na Charków, czyli odwrócić uwagę Ukraińców od frontu na południu i na wschodzie. musi uciekać do przodu. To jest tak jak z jazdą samochodem podczas ostrzału artyleryjskiego. On musi jechać do przodu z jak największą prędkością. Nie ma mowy o zatrzymaniu się, o skręceniu w lewo, w prawo, o wycofaniu się.
Takie ruchy oznaczają śmierć podczas ostrzału artyleryjskiego. Trzeba jechać z pełną prędkością do przodu. No tak, Putin, fajnie, że pan to wywołał, bo tak. Wczoraj Putin, kiedy to się wydarzyło, kiedy samolot z pilgrodzinem spadł, był na obchodach w Kursku, zwycięstwa nad Niemcami. Potem miał lecieć do swojej willi w Wałdaju, właśnie w pobliżu tego miejsca katastrofy, ale chyba zmienił zdanie i poleciał do Moskwy, bo widzieliśmy w nocy były tweety pokazujące jego kolumnę na sygnałach, pędzącą przez pogrążone w ciemności ulicę Moskwy. Ale interesujący, znalazłem wątek w dyskusji o tym, co się stało, to znaczy, że Putin dał list żelazny w pewnym sensie, gwarancję nietykalności w tym dealu, który zakończył Putsch Prigożyna, a właśnie Prigożynowi.
i złamał słowo i że to może być sygnał dla innych figur tego reżimu, że Putin jest niesłowny, że jego gwarancje nic nie znaczą i że teraz Putin może się bać. To też ma pewne znaczenie, natomiast Putin dał gwarancję Prigożynowi, że może mieszkać w Rosji aż do śmierci, ale nie powiedział kiedy ta śmierć nastąpi. To jest inna sprawa, natomiast jest coś takiego jak pojęcie bespriediełu w rosyjskiej polityce. Też chyba o tym mówiliśmy, bespriedieł to znaczy postępowanie według zasad i nieoczekiwanie tego, że ktoś tych zasad się spodziewa po drugiej stronie.
Putin jest w rzeczy samej, jest bezprawiełszykiem, czyli jest człowiekiem, który może dać każdą umowę i zapewnić wszystkich o wszystkim, natomiast słowa nie dotrzymuje niemal nigdy, albo po prostu z rozbrajającą szczerością mówi, że przecież zapewniał Prigożyna o tym, że może żyć w Rosji aż do śmierci. To jest jakby tego typu model działania, ten paradygmat, tylko tak jak mówię, to też nie jest objaw siły. Każdy bezprawiełszyk w końcu trafia na jeszcze cwańszego bezprawiełszyka. To jest taka, zawsze jest tak, że bezpośredniowczy gra z szachistą, znaczy metodami warcabów próbuje grać w szachy, a jak przegrywa to wywraca szachownicę. To jest tego typu działanie. Tylko, że zawsze się trafi na kogoś cwańszego po drodze, kto jeszcze wyżej podrzuci tą szachownicę, albo kto, czy też dłużej.
w dwa kubki, w trzy kubki, w dwa kubki, w której ktoś po prostu wykona jakiś ruch nieprzewidywalny. To też jest groźne, ta metoda, którą zastosował wobec Prigożyna, nieoczekiwane uderzenie pociskiem przeciwlotniczym w maszynę. Putin też lata samolotem, też się zastanowi, czy ktoś w siłach powietrznych przypadkiem nie podziela poglądu Prigożyna na wojnę, czy może nie jest przeciwnikiem Szojgu i nie jest patriotą, jak mawiali stronnicy Prigorzyna, nie jest patriotą, który po prostu stwierdzi, że samolot, który leci, to może być jakaś prowokacja albo coś niespodziewanego. No to to jest w ogóle sytuacja, z którą mierzą się przywódcy państw, które mają problemy z demokracją. To jest sytuacja, z którą mierzył się również Erdogan w Turcji w czasie tego dziwnego puczu.
On zresztą potem wszedł w deal z Putinem o systemy przeciwlotnicze S-400, bo chciał mieć właśnie pewność, że kontroluje nie tylko te systemy NATO-wskie, których nie był pewien, ale ma swoją alternatywę. dla obrony ewentualnej własnej latając samolotem. Wtedy też Erdogan wyłączył prąd w bazie w intrilig, tak żeby nie można było ewentualnie podrywać samolotów i wziąć udziału w tej rozgrywce o władzę. Także to jest sytuacja też, która gra w dwie strony dla polityka, który sięga po taki środek. To jest sytuacja, w której rzeczywiście No Putin już zaprojektował pewną sytuację śmierci z udziałem człowieka, przeciwnika, który leciał samolotem. Musi po prostu też brać pod uwagę, że ktoś ten bezprzedział może obrócić przeciwko niemu. No tak, ale to są klimaty afrykańskie.
Przed wybuchem ludobójstwa w Rwandzie przecież facet stanął z RPG na lotnisku. W Rwandzie właśnie zestrzelił prezydenta. Leciał samolotem. Ale podobało mi się to, co Biden powiedział. Nie wiem, czy pan widział, bo. . . prezydent Stanów Zjednoczonych skomentował to, nie jestem zaskoczony, powiedział. Mówiłem mu, że musi na siebie uważać. No to było godne, rzeczywiście. To była godna reakcja. To jest tak, że mówiliśmy o tej umowie i o liście żelaznym. Ja mniej więcej tak patrzę na swój kubek, w którym piję kawę i on jest mniej więcej, ta umowa, ona była mniej więcej tak szczera, jak ten pocałunek Breżniewa i Honekera, który tutaj jest na kubku. Mniej więcej coś w tym stylu. Także to jest coś, co. . .
nie należy się specjalnie przywiązywać do słów, które są wypowiadane przez uczestników systemu władzy Putina. Oczywiście, dobrze to skomentował inny Amerykanin, Jim Tomstedt, były wiceszef Pentagonu. Rosja to państwo mafijne i mamy do czynienia z klasyczną wendettą. Dobrze, to jeszcze tylko króciutko, bo jeszcze mam do Pana jedno pytanie, a czas nieubłaganie dobiega końca naszego wydania specjalnego. To co teraz, co zrobi grupa Wagnera? Bo w nocy mieliśmy informację o tym, że ma się zebrać jakaś narada dziesięciu kluczowych komandantów. Odgrażali się tam gdzieś na telegramie, że jeżeli się potwierdzi, że Putin zabił Prigożyna, to rozpoczną drugi marsz na Moskwę i w ogóle będzie jeszcze większa zadyma.
Czego pan się spodziewa? Czy ta organizacja wypowie posłuszeństwo Putinowi? Czy też odwrotnie będzie posłuszna, ale gdzieś w środku będzie buzował jakieś niezadowolenie i przyszły bunt? Czy też Putin przy pomocy tego swojego następcy sparaliżuje tą organizację i przejmie nad nią kontrolę? mówi pan o dziesięciu komendantach polowych, no to ośmiu było, co najmniej ośmiu było na pokładzie razem z Utkinem. Także to jest sytuacja, to taka. . . Mówimy oczywiście cały czas o spekulacjach, tak? Jakby kto z tej listy rzeczywiście znalazł się na pokładzie. Natomiast no rzeczywiście ci, którzy zostali z grupy Wagnera stoją przed trudnym wyborem.
To jest, nie mają przywódcy, nie mają symbolów wokół którego mogą się integrować, nie mają kogoś kto kontroluje resztki przepływów finansowych, które gdzieś tam w grupie Wagnera były, no i mają wybór albo zdecydują się, to jest brzydkie określenie, ale jeżeli już stosujemy ten język mafijny i więzienny, który w rosyjskiej polityce obowiązuje i to nie chodzi o jakby szokowanie pewnym stylem, który obowiązuje w rosyjskiej polityce, ale oni mają teraz wybór albo stanąć do walki i ewentualnie zginąć w tej walce albo zostaną przetfelowani mówiąc brutalnie, czyli zostaną uznani za, włączeni w system, ale już na zasadzie więźniów bardzo niskiej kategorii, nie grypsujących, kogoś kto nie będzie mógł w żaden sposób rozdawać kart, będą po prostu narzędziem tylko i wyłącznie w rękach tych, którzy dokonali tego aktu, o którym wspomniałem.
To jest, tu nie chodzi naprawdę o to, żeby szokować, tak działa polityka rosyjska, ona działa w oparciu o w zasadzie nawet nie paniatia, czyli pojęcia mafijne, bo to jeszcze paniatia obowiązywały starych autorytetów, stare autorytety kryminalne, czyli ludzi takich jak jak Japończyk, czyli Iwankow, takich jak Saszka Siewier, to są dawne czasy dawnego kryminału rosyjskiego, to z czym mamy do czynienia teraz jest znacznie bardziej pozbawione zasad i znacznie bardziej brutalne, no i też w tej dominacyjnej, opartej o przemoc polityce rosyjskiej, ten kto dał się potraktować w sposób właśnie więzienny, czyli dał się sprowadzić do roli nie grypsującego najniżej w hierarchii więźnia.
musi się liczyć z tym, że pozostanie w pogardzie, że on już nigdy z tej pogardy nie wyjdzie, będzie po prostu tak jak tworzono z więźniów nie grypsujących tak zwane bataliony cfelowe, to były te bataliony, którym nie podawano ręki, bo to byli ludzie niższej kategorii w wojsku, Prigożyna w tej prywatnej armii, no tak samo ci komendanci, którzy poddadzą się władzą będą po prostu tworzyli batalion swelowy. No tak, to jest szok, że to jest państwo, które w dużej mierze działa na swoich szczytach jak subkultura więzienna, kryminalistów zawodowych, to jest po prostu szok. Natomiast drodzy Państwo, zginął Utnik, jeżeli to się wszystko, Utkin przepraszam, jeżeli to się wszystko potwierdzi, ten słynny, wytatuowany tam z urnami SS, założyciel de facto grupy Wagnera. Walerii Czekałów to jest jakiś szef służby bezpieczeństwa, tak? W związku z tym rzeczywiście. . .
Wydaje się, że to ważni ludzie, że ta grupa zostanie sparaliżowana. Natomiast, i to jest słonia sprawa polska, zawsze na koniec o to pytam, kiedy w polskich mediach pojawiało się hasło grupa Wagnera, no oczywiście w kontekście Białorusi. W jaki sposób śmierć Brigorzyna wpłynie na ten białoruski kontyngent grupy Wagnera i zagrożenie dla Polski? Im więcej zamieszania wokół grupy Wagnera, im więcej sporów o władze, wpływy, pieniądze, im więcej zabójstw w szeregach grupy Wagnera, tym lepiej dla Polski. Im bardziej zajmują się sobą, tym bezpieczniejsza jest Polska. Ten zamęt, im dłużej będzie trwał, on też sprzyja Ukrainie. I to jest jak najbardziej, tak jak mówiłem, Łukaszenka wyciągnął z tej grupy Wagnera to, co było dla niego najlepsze i najkorzystniejsze. Wziął udział w jakiejś ustawce przeciwko Prigożynowi.
W tej chwili to jest raczej już pytanie otwarte jak długo ten okres bezkrólewia potrwa, jak długo potrwa czas, w którym ta masa upadłościowa po grupie Wagnera będzie bezwładna. No bo tak jak też już wspominaliśmy, Putin nie odpuści sobie korzystania z wygodnego narzędzia jakim jest prywatna armia. W końcu po czasie spróbuje przynajmniej się pozbierać i użyć prywatnych grup wojskowych. znów przeciwko granicy polskiej, litewskiej, przeciwko granicy łotewskiej. To jest kwestia czasu. To nie jest tak, że zabójstwo Prigorzyna zmienia schemat w jakiś sposób. My będziemy jeszcze przez bardzo wiele lat graniczyć z państwem bandyckim, jakim jest Białoruś i z państwem mafijnym, jakim jest Rosja. Graniczymy z Białorusią, która więzi polskiego dziennikarza, traktuje go jako zakładnika.
To jest satrapia, która po 2020 roku do tego stopnia dokręciła śrubę, że nie należy po niej się niczego spodziewać. To nie jest satrapia skłonna do negocjacji. Polska, państwa bałtyckie, wschodnia flanka NATO jeszcze przez długi czas będzie graniczyła z podmiotami nieprzewidywalnymi i podmiotami, które nie wahają się sięgać po wszelkiego rodzaju środki. Jedyną metodą na zmniejszenie tego zagrożenia jest jednoznaczne pokonanie Putina, ale też i Łukaszenki na Ukrainie. Dostarczenie takiej ilości broni Ukraińcom, żeby mogli jednoznacznie rozstrzygnąć na froncie bez zamrażania konfliktu. bez pozostawiania jakiegoś dużego marginesu do tego co tam się będzie działo. Jeżeli Ukraina jednoznacznie wygra na Ukrainie, Polska będzie bezpieczniejsza, będziemy bezpieczniejsi też od strony Białorusi, która w gruncie rzeczy jest dla nas zagrożeniem numer jeden.
Putin nie zrezygnuje z używania narzędzi, które do tej pory stosował przeciwko Polsce i państwom bałtyckim, nie zrezygnuje z wykorzystywania prywatnych armii, prywatnych firm wojskowych, farm troli do tego, żeby w te państwa uderzać. To bez Królewie ten chaos pewnie jeszcze trochę potrwa, co daje nam czas, kupiliśmy do pewnego stopnia sobie trochę czasu, natomiast co do zasady schemat pozostanie niezmieniony. Nadal będziemy graniczyli z państwem bandyckim i z państwem, który stosuje metody terrorystyczne. To było wydanie specjalne historii realnej poświęcone domniemanej śmierci Eugenia Prigorzyna, szefa grupy Wagnera. Bardzo dziękuję naszemu gościowi Zbigniew Parafianowicz. Dziękuję. Dziękuję. Polecam książki naszego gościa Śniadanie pachnie trupem i prywatne armii świata. Wszystkiego dobrego życzę naszemu gościowi, a sprawę śmierci Prigożyna oczywiście będziemy śledzić w historii realnej.
A ja bardzo chciałbym podziękować naszym widzom za obejrzenie tego odcinka historii realnej. Dziękuję, że jesteście z nami. Dziękuję, że wspieracie nas na Patronite, na YouTubie. To wielkie wsparcie dla kanału. 600 tysięcy subów. Walczymy o 600 tysięcy subów na trzecie urodziny naszego kanału. To jest jedno kliknięcie. Bardzo Was proszę o subowanie, duża pomoc. Historiarealna. pl to jest nasza księgarnia internetowa. Kubki, koszulki, Red is Bad i książki. No a na koniec oczywiście kciuki dla naszych przyjaciół. Pierwszy dla Fundacji Zarys, która całymi ciężarówkami wysyła pomoc medyczną na Ukrainę. Drugi kciuk dla Biblioteki Cyfrowej Legimi, która prowadzi akcję Czytamy dla Ukrainy. Trzeci kciuk dla Polski. KFD, polskiego producenta żywności funkcjonalnej i suplementów diety, pora zadbać o formę z KFD.
I last but not least, Speakly, aplikacja do błyskawicznej nauki języków obcych. Sam używam i polecam. Piotr Zychowicz, Historia Realna. Historia dzieje się na naszych oczach. .
Informujemy, że odwiedzając lub korzystając z naszego serwisu, wyrażasz zgodę aby nasz serwis lub serwisy naszych partnerów używały plików cookies do przechowywania informacji w celu dostarczenie lepszych, szybszych i bezpieczniejszych usług oraz w celach marketingowych.