TRANSKRYPCJA VIDEO
Prezydent Karol Nawrocki podpisał nowelizację ustawy o pomocy Ukraińcom, która przedłuża legalność pobytu i uzależnia świadczenia socjalne od aktywności zawodowej. Ustawa ogranicza dostęp do opieki zdrowotnej dla dorosłych Ukraińców niepracujących w Polsce. Fundusz Pomocy dla Ukraińców zarządzany przez BGK finansuje zadania pomocowe dla Ukraińców, w tym poza granicami Polski. W 2025 roku fundusz wypłacił około 40 miliardów złotych na różne cele, głównie na zakwaterowanie, wyżywienie, edukację i świadczenia socjalne.
No i się pięknie popisał nasz prezydent Karol Nawrocki, znaczy się podpisał pod ustawą wcześniej przez siebie wetowaną, ustawą o pomocy Ukraińcom. Zresztą mylnie nazywaną, co wyjaśnię w dalszej części tego materiału, bo o żadną pomoc tutaj nie chodzi. Ale zacznijmy od początku. 26 września 2025 roku Karol Nawrocki podpisał rządową ustawę o pomocy obywatelom Ukrainy. w związku z konfliktem zbrojnym na terytorium tego państwa, która przedłuża legalność ich pobytu oraz uzależnia wypłatę m. in. 800+, od aktywności zawodowej. Ustawa wyszła w zeszłym tygodniu z Senatu. Wcześniej, pod koniec sierpnia, prezydent zawetował poprzednią wersję nowelizacji, motywując to tym, że świadczenie 800+, powinni dostawać tylko ci Ukraińcy, którzy pracują w Polsce. A ja się pytam. . . z jakiej kurwa paki.
Uważam, że jeżeli już, to świadczenie to, podobnie jak i zasiłek dla bezrobotnych, powinno być wypłacane wyłącznie obywatelom Polski. Ja tylko przypomnę, że program 500+, a potem 800+, to program, który miał w swoim założeniu ratować naszą demografię. Nie demografię Ukrainy, Ruandy czy Czadu. Nawrocki wielokrotnie powtarzał, że Polacy są gorzej traktowani w swoim kraju niż przybysze. Czyżby to był kolejny frazez w ustach prezydenta? Moim zdaniem Nawrocki powinien zamiast podpisywać ustawę, odesłać ją do Trybunału Konstytucyjnego. No, dziwnym jest, że żaden z polityków, no, żaden to przesada, ponieważ od samego początku w ustawie. . . Sprzeciwiała się Konfederacja oraz Konfederacja Korony Polskiej. Co dobitnie pokazują chociażby wyniki ostatniego głosowania nad ustawą z dnia 10 września. Głosowano nad odrzuceniem rządowego projektu w pierwszym czytaniu.
Tylko jeden poseł PiS głosował za odrzuceniem, 14 posłów Konfederacji i 3 posłów Konfederacji Korony Polskiej, czyli wszyscy głosowali za odrzuceniem. Po słowie Platformy Obywatelskiej PSL-u Polski, 2050, Lewicy i Razemków głosowali przeciw. Co znamienne, posłowie PiSu teatralnie wstrzymali się od głosu. Ja naprawdę nie wiem, co takiego stało się, że nagle Nawrocki zmienił zdanie. Nie wiem, jakie siły zadziałały na prezydenta, no ale mogę się tylko tego domyślać. Faktem jest, że dziś Nawrocki nie był w stanie stanąć w prawdzie i wytłumaczyć obywatelom, Dlaczego nagle podjął taką diametralnie inną decyzję? Tym bardziej, że jak pokazują rozmaite sondaże, znakomita większość obywateli opowiada się za natychmiastowym zakończeniem finansowania świadczeń do obywateli obcego państwa. Nawrocki na konferencję prasową wypuścił swojego podchujaszczego Zbigniewa Boguckiego, posła PiS, a obecnie szefa Kancelarii Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej. Bogucki w swoim krótkim wystąpieniu powiedział m. in.
, że to jest ostatnia taka ustawa, którą podpisuje pan prezydent Nawrocki, dotycząca takiej formy pomocy obywatelom Ukrainy. Ostatnia, na pewno. Żadnej innej ustawy pan prezydent Nawrocki już nigdy nie podpisze. No, tak oświadczył Bogucki w piątek podczas wypowiedzi dla mediów. Rozumiecie, to już jest ostatni raz. Ostatni. Serio. Już w to wierzę. Jego zdaniem prezydent poprzednimi wiatami zmusił rząd premiera Donalda Tuska do pracy i do przedstawienia nieidealnych, ale zdecydowanie lepszych rozwiązań. No, Tuska zmusić do pracy to powodzenia. W przypadku ustawy ukraińskiej zmusił do ograniczenia świadczenia dla obywateli Ukrainy, w szczególności tych, którzy nie pracują w Rzeczpospolitej. Szef Kancelarii Prezydenta podkreślił, że rozwiązania zawarte w tej ustawie to właściwie koniec turystyki z Ukrainy na koszt polskiego podatnika. Zostały wymienione konkretne świadczenia, które nie będą przysługiwać obywatelom Ukrainy nie pracującym w Polsce.
Chociażby jeżeli chodzi o rehabilitację, programy lekowe, programy zdrowotne, kwestie. . . wykupywania leków na receptę, operacja zaćmy czy świadczenia stomatologiczne. Wszystko to nie będzie dostępne dla obywateli Ukrainy, którzy nie pracują w Polsce. To jest jasne, powiedziane w Polsce. dla wszystkich obywateli Ukrainy, że jeżeli chcą być tutaj, chcą gościć w naszym kraju i korzystać ze świadczeń, to muszą pracować, muszą tutaj przebywać, płacić podatki. Tak tłumaczył dziś Bogucki. Zapowiedział, że w poniedziałek do Sejmu trafią dwa prezydenckie projekty ustaw. Pierwszy dotyczy wydłużenia okresu, po którym obcokrajowcy, w tym obywatele Ukrainy, będą mogli ubiegać się o polskie obywatelstwo. Przypomnijmy, to jest wydłużenie. . . czasu z 3 do 10 lat, a drugi projekt zakłada zakaz szerzenia w Polsce banderyzmu i kłamstwa wołyńskiego.
No, tylko, że jak znam życie, to znów mu hołownia odeśle te projekty i powie, że zawierają błędy formalne. Wiecie, tam gdzieś nie będzie przecinka, w drugim miejscu zabraknie znaczka skarbowego i tak dalej. Psu w dupę cała ta robota. Dalej Bogucki zauważał oczywiste fakty, czyli. . . Czyli użalał się, że gdyby rząd postanowił pracować nad ustawą prezydencką, to byłaby ona jeszcze bardziej szczelna. Użalał się też, że w ustawie rządowej dalej nie ma rozwiązań dotyczących ścigania banderyzmu. Nie ma rozwiązań dotyczących ścigania za kłamstwo wołyńskie. No, oczywiście, Tusk tego robił, przecież nie będzie. Nie ma także kwestii przedłużenia czasu, po którym można ubiegać się o obywatelstwo z 3 do 10 lat. stałego pobytu. Także nie ma tych rozwiązań dotyczących podwyższenia kar i surowego reagowania za przestępstwa na granicy, mówił Bogucki w wywiadzie.
Zawetowana przez Nowrockiego pierwsza nowelizacja ustawy zakładała przedłużenie ochrony tymczasowej udzielanej obywatelom Ukrainy uciekającym przed wojną do 4 marca 2026. Tym samym dostosowywała polskie prawo. do decyzji wykonawczej Unii Europejskiej z 25 czerwca 2024. Jak podkreśla strona rządowa, konieczne było przyjęcie tych przepisów, by po 30 września uniknąć chaosu i ogromnych kosztów dla administracji i urzędów. Po prezydenckim wecie nowy projekt przygotował zarówno rząd, jak i sam prezydent. Ten drugi projekt cały czas jest poddawany konsultacjom społecznym. Tylko po co, skoro dziś Nawrocki. . . podpisał ustawę rządową. Podczas prac nad rządowymi rozwiązaniami, zarówno na etapie sejmowym, jak i senackim, Klub PiSu składał poprawki, które wprowadzałyby do tej ustawy także prezydenckie postulaty. Jednak za każdym razem były one odrzucane. Jednocześnie zarówno w projekcie prezydenckim, jak i uchwalonej już rządowej ustawie znalazły się przepisy uzer. . .
uzależniające wypłatę części świadczeń dla cudzoziemców od aktywności zawodowej w Polsce. Różnią się jednak, jeżeli chodzi o grupy cudzoziemców, których dotyczą. Jeżeli chodzi o świadczenia, zarówno rządowa ustawa, jak i prezydencki projekt zakładają ograniczenia dotyczące możliwości korzystania ze świadczeń opieki zdrowotnej przez dorosłych obywateli Ukrainy. No i mamy taki gips. Ja myślę, że. . . Moim stałym widzom, którzy mnie subskrybują, najlepiej z dzwoneczkiem, nie trzeba tłumaczyć, że to wszystko to jest teatr dla gojów. Ludzie nie do końca interesujący się polityką, aczkolwiek mający wyrobione zdanie w temacie Ukraińców, okupujących nasz kraj. Bo tak, drodzy Państwo, dziś tej eksploatacji narodu polskiego przez najeźdźców ze wschodu nie można już inaczej nazywać. Także. . .
Ludzie nie interesujący się polityką, a ludzie czytający wyłącznie nagłówki zagranicznych mediów dla Polaków, nawet jeżeli nie są przesadnie spostrzegawczy, to mimo to zauważają, z jaką ukraińską plagą mamy do czynienia na co dzień. Ci ludzie również są przeciwni kontynuacji pomocy, czy innymi słowy dojenia narodu polskiego przez Ukraińców. Na nieszczęście wszyscy po kolei zafiksowali się na sztucznym problemie wypłaty 800 plus dla niepracujących Ukraińców. Tak naprawdę. . . Problemu takiego po prostu nie ma. Otóż, szanowni państwo, Ukraińców trzeba podzielić na dwie grupy. Pierwsza to ci obywatele Ukrainy, którzy przyjechali do Polski za chlebem. Pracują tu, płacą podatki, ściągnęli rodziny i się asymilują. Chcą czuć się bardziej Polakami, a może Europejczykami. Chcą się wyrwać z tego ruskiego miru. Ci ludzie bardzo często ciężko pracujący, sami. . .
Ostrzegali przed napływem rozmaitych cwaniaków i zwykłych bandziorów ze swojego kraju. Tym ludziom należy się szacunek. I ja, jak i pewnie większość z Was, nie mam z tym żadnego problemu. Natomiast cała ta migracja ekonomiczna, która trwa nieprzerwanie od 2022 roku, niesamowicie obciąża naród polski i rachunek za tą, pożal się Boże, pomoc zapłacimy wyłącznie my, Polacy. Drodzy Państwo, ale przyjrzyjmy się w detalach, co ta ustawa tak naprawdę zmienia. Co reguluje. . . znowelizowana ustawa podpisana 26 września przez prezydenta Karola Nawrockiego. Ustawa, o której mowa, to nowelizacja ustawy o pomocy Ukraińcom w związku z konfliktem zbrojnym na terytorium tego państwa. No i tu już jest pierwsze kłamstwo. Zaledwie na skrawku Ukrainy toczą się działania zbrojne. A żeby być dokładnym, to działania te toczą się w republikach, które ogłosiły autonomię i odłączyły się od Ukrainy.
Co nie jest specjalnie dziwne, jeżeli weźmiemy pod uwagę, że w tych republikach blisko 90% ludności deklaruje się jako Rosjanie. Ale o tym robiłem już film. Oczywiście tradycyjnie w opisie filmu znajdziecie link, a jakby ktoś był ciekaw, jak się z prawem mają na przykład w Odessie, to zobaczcie sami jak ludzie śpiewają po rosyjsku, bo nie jest to język ukraiński. I my nie zdajemy, bo nie będzie zarażo. Znowu nie zarażo, znowu nie zarażo. Ale wróćmy do ustawy uchwalonej 12 września 2025 roku. Jako ustawy o zmianie niektórych ustaw w celu weryfikacji prawa doświadczeń na rzecz rodziny dla cudzoziemców oraz o warunkach pomocy obywatelom Ukrainy. Celem tej ustawy jest przedłużenie i dostosowanie zasad pomocy dla Ukraińców w Polsce. Z naciskiem na weryfikację uprawnień do świadczeń, m. in. w odpowiedzi na wcześniejsze weto prezydenta.
Przyjrzyjmy się kluczowym regulacjom. Punkt pierwszy to przedłużenie legalności pobytu. Okres, w którym pobyt obywateli Ukrainy przybyłych w związku z wojną jest uznawany za legalny, w tym dostęp do rynku pracy. Wydłużono do 4 marca 2026. Wcześniej pobyt legalny kończył się 30 września 2025. Naprawdę tego nie rozumiem. Przecież nic, naprawdę nic nie stoi na przeszkodzie, aby ubiegać się o pobyt czasowy na innych zasadach. A może chodzi tu o specjalne traktowanie i pierwszeństwo przed Polakami na każdym kroku. W przychodni, w szpitalu, w szkole i przedszkolu. Ukraińska szlachta przodem. Kolejny ważny punkt to ograniczanie świadczeń socjalnych, np. 800+. Świadczenie wychowawcze przysługuje tylko osobom aktywnym zawodowo, zarabiającym co najmniej 50% minimalnego wynagrodzenia. Przypominam, że w 2025 roku to 2333 zł brutto. Wyklucza to osoby niepracujące, niepłacące podatków ani składek w Polsce.
Podobno ma to być koniec turystyki socjalnej. Ja tylko przypomnę, że od 2022 roku Ukraińcy w Polsce zarejestrowali ponad 100 tysięcy firm, z czego 90 tysięcy to tzw. JDGi, które utrzymują często fikcyjne zatrudnienie obywateli Ukrainy tylko po to, aby ludzie ci nabywali prawa do minimalnej emerytury wypłacanej przez Polskę, a jedynym wymogiem stawianym przez ZUS jest rachunek bankowy prowadzony w Polsce. Już dziś mamy do czynienia z. . . z gigantyczną grupą emerytów, którzy nabyli prawo do minimalnej emerytury po zaledwie jednym miesiącu pracy. Większość z tych ludzi przebywa sobie na Ukrainie. Ważnym punktem jest ograniczenie świadczeń opieki zdrowotnej. Dorośli obywatele Ukrainy stracą dostęp do części świadczeń z Funduszu Pomocy. Oczywiście wyjątki są dla osób z niepełnosprawnościami. ZUS będzie co miesiąc weryfikował takie uprawnienia. Tylko ciekawe jak. Sam ZUS twierdzi, że nie ma narzędzi do takiej weryfikacji.
Czyli ten punkt można włożyć sobie w buty, bo nic się nie zmieni. Bardzo istotny element to pomoc w zakwaterowaniu i wyżywieniu. Od 1 listopada 2025 wojewodowie dalej będą udzielać pomocy, jeśli chodzi o zakwaterowanie i wyżywienie w formie finansowej. To jest 15 zł za osobę za dzień. W praktyce oznacza to, że Ukrainiec wynajmujący mieszkanie Otrzymuje od wojewody 15 zł na osobę na dzień. Policzcie to. Czteroosobowa rodzina dalej będzie otrzymywała 1800 zł dopłaty do wynajmu mieszkania. Na mój i twój koszt. Więcej ci powiem. Zdarzają się sytuacje, że osoby te wynajmują mieszkania wyłącznie na papierze i mieszkają sobie na Ukrainie albo w innym mieszkaniu w Polsce, które kupili na przykład na babcię. I znowu. Nie mamy żadnych mechanizmów kontroli. Do urzędu tylko trzeba przynieść wyłącznie papier.
Kolejny element to wsparcie edukacyjne i psychologiczne, które przedłużono do 31 grudnia bieżącego roku. A ma ono na celu możliwość przydzielenia nauczycielom godzin ponadwymiarowych w dodatkowych oddziałach szkolnych dla dzieci ukraińskich. Umożliwiono też świadczenie usług psychologicznych przez Ukraińców z odpowiednim wykształceniem. uzyskanym na Ukrainie. A co z nostryfikacją dyplomów? A największy wał wałów to tzw. Fundusz Pomocy utworzony przez Bank Gospodarstwa Krajowego. Stworzony do finansowania zadań dla Ukraińców, w tym także poza Polską oraz związanych z bezpieczeństwem żywnościowym w związku z wojną. Ładnie się to nazywa, ale przyjrzyjmy się szczegółom dotyczącym Funduszu Pomocy w BGK. Fundusz Pomocy został. . . utworzone na mocy ustawy z dnia 12 marca 2022 o pomocy obywatelom Ukrainy. Fundusz zachowuje swoje pierwotne cele, ale nowelizacja przedłuża i dostosowywuje mechanizmy jego wykorzystania do nowego okresu i ochrony tymczasowej, czyli do marca 2026.
W teorii zapewnia to ciągłość finansowania pomocy po 30 września, gdy wygasały poprzednie terminy oraz wprowadza regulacje dotyczące zwrotów środków i weryfikacji ich wykorzystania. Główny cel funduszu to finansowanie lub dofinansowanie zadań na rzecz pomocy Ukrainie, w szczególności obywatelom Ukrainy dotkniętym konfliktem zbrojnym. Obejmuje to działania realizowane na terytorium Polski, jak i, uwaga, poza jej granicami. W ten właśnie sposób Polska płaci za Starlinki dla Ukrainy oraz spłaca za Ukrainę. odsetki od zaciągniętych przez nich zobowiązań. Z funduszu finansuje się oczywiście wsparcie uchodźców w Polsce. To słynne zakwaterowanie, wyżywienie, transport, opiekę medyczną, higienę osobistą, edukację. Na przykład wspomniane finansowanie dodatkowych godzin dla nauczycieli w oddziałach dla dzieci ukraińskich. Bardzo szumnie mówi się, że fundusz zabezpiecza. . . bezpieczeństwo żywnościowe i wykonuje zadania związane z zapewnieniem stabilności dostaw żywności w Polsce i na Ukrainie w związku z wojną. No ciekawe.
Czyli co? Żarcie na Ukrainę kupujemy? Może od ukraińskich oligarchów? Fundusz ponosi także koszty informatyzacji. Na przykład zapewnia łączność satelitarną Starlink dla Ukraińców na Ukrainie. Co ważne, nie ma dla funduszu ram czasowych. Ustawa nie określa limitu czasowego funkcjonowania funduszu. Jego działalność zależy od trwania kryzysu humanitarnego. Kurwa, kryzys humanitarny to jest w Palestynie, a nie na Ukrainie. A jakie są źródła finansowania tego magicznego funduszu? W ustawie są zapisane dotacje z budżetu państwa, na przykład z rezerwy ogólnej. W 2022 roku przekazano około 120 milionów złotych na start. W 2024 roku koszty funduszu wynosiły 10,5 miliarda złotych. Fundusz może być zasilany przez darowizny, ponieważ istnieje możliwość przekazywania darowizn na specjalne konto w BGK. Na przykład od osób prywatnych i firm. Ciekawe ile tam wpłacili bajecznie bogaci Ukraińcy, oligarchowie, a może nawet zwykli obywatele Ukrainy.
Ja obstawiam zero. Dodatkowo BGK może emitować obligacje w kraju i za granicą na rzecz. . . Funduszu Ukraińskiego. Gwarantowane oczywiście przez Skarb Państwa, reprezentowany przez Ministra Finansów. Gwarancje te nie podlegają standardowym limitom zadłużenia. No, to nam się oficjalny deficyt nie zwiększa, fajnie. Man Gospodarstwa Krajowego zarządza funduszem poza budżetem państwa. Opracowuje coroczny projekt planu finansowego. Fundusz stał się głównym źródłem finansowania pomocy po początkowych transferach z rezerwy budżetowej, umożliwiając. . . elastyczne reagowanie na kryzys. W 25 roku nowelizacja zapewnia jego ciągłość, ale z naciskiem na weryfikację. Na przykład na wykluczenie turystyki socjalnej i medycznej. No, ja już sobie wyobrażam, jakie tam wały w tym funduszu odchodzą.
A ile ten fundusz przepompował do tej pory pieniędzy? Na podstawie dostępnych danych z raportów Najwyższej Izby Kontroli oraz Ministerstwa Finansów Fundusz Pomocy przy Banku BGK wypłacił na finansowanie lub dofinansowanie zadań pomocowych dla Ukrainy i Ukraińców około 40 miliardów złotych. W 2022 roku było to 11 miliardów złotych głównie na zakwaterowanie, wyżywienie, opiekę medyczną i edukację. W 2023 roku 14 miliardów złotych. W 2024 10,5 miliarda złotych głównie na świadczenia socjalne. Edukację i opiekę zdrowotną, a z tej kwoty około 3 miliardy złotych to wyłącznie świadczenia Rodzina 800 Plus dla dzieci uchodźców. W 2025 roku do września szacunkowo wydano już 15 miliardów złotych. Dziękuję za uwagę i do zobaczenia. Chciałbym, żebyś pod tym filmem zostawił komentarz, a najlepiej udostępnij ten film szerzej, bo coś czuję, że się nie będzie niosło. .
Informujemy, że odwiedzając lub korzystając z naszego serwisu, wyrażasz zgodę aby nasz serwis lub serwisy naszych partnerów używały plików cookies do przechowywania informacji w celu dostarczenie lepszych, szybszych i bezpieczniejszych usług oraz w celach marketingowych.