TRANSKRYPCJA VIDEO
Ruch Obrony Polaków nie jest jeszcze oficjalnie zarejestrowany jako stowarzyszenie i nie zbiera funduszy na rzecz PiS. Plany na przyszłość obejmują współpracę z innymi stowarzyszeniami o podobnej, patriotycznej idei. Rejestracja stowarzyszenia jest tuż za rogiem, a z niecierpliwością oczekują na ten ważny moment. Wideo podkreśla, że Ruch nie tylko porusza kamienie, ale również inicjuje działania, które mają na celu dobro ojczyzny. W filmie poruszane są także kwestie polityczne, w tym zagrożenia ze strony Donalda Tuska i Kamali Harris. Podkreślono również konieczność wspierania Polonii amerykańskiej i utrzymania suwerenności Polski. Film ostrzega przed obcą kontrolą, zwłaszcza ze strony Niemiec, i propaguje obronę polskiej waluty. Zwraca uwagę na konieczność reagowania na działania Tuska w obronie niepodległości Polski. Dołącz do Ruchu Obrony Polaków i walcz o prawdę!
Dzień dobry, witam się z Państwem. Piotr Zwiewka, rzecznik ruchu obrony Polaków. Dookoła naszego stowarzyszenia powstało ostatnimi czasy bardzo dużo plotek, pytań, na które dzisiaj postaramy się odpowiedzieć. A są ze mną założyciele ruchu obrony Polaków, Witold Grodowski i Wojciech Zbigniew. Wojciech Sumiński, witam panowie. Dzień dobry. Pierwsza alarmująca rzecz, która do nas dotarła ostatnimi czasy, jest to, że powstały różne grupy na Facebooku Ruchu Obrony Polaków i pojawiają się tam osoby, które dodają posty, żeby jako Ruch Obrony Polaków zbierać pieniądze na PiS. Czy mamy z tym cokolwiek wspólnego? Zaskakujące pytanie, ale nie. Dlatego, że nie prowadzimy żadnej zbiórki na Prawo i Sprawiedliwość. Co więcej, uważamy w tej sytuacji, która teraz jest w naszym kraju, zbiórkę na partię polityczną. dotyczące coś niedorzecznego. Naprawdę jest w tej chwili wiele potrzeb, zwłaszcza jak patrzymy na to, co uczyniła powódź.
Powstała też grupa na Facebooku już jakiś czas temu. Ruch obrony Polaków ponad podziałami. Prawie 3 tysiące członków sprawdziliśmy i nikt z naszych liderów nie jest tam założycielem tej grupy, ani administratorem. Stąd apel też do Państwa, jeśli jesteście na tej grupie. Właśnie założyliśmy dzisiaj prawdziwą grupę Ruchu Obrony Polaków Wyspa Wolności. I tam proszę się zgłaszać do liderów naszych gniazd. Za niedługo, w przyszłym tygodniu dokładnie, odpalimy stronę internetową, podamy do nich kontakty i oni będą Państwa dodawać na tą grupę. Jeszcze jedno jest ważne. My nie zbieramy jako Ruch Obrony Polaków żadnych pieniędzy na razie, ponieważ czekamy na rejestrację i uzyskanie osobowości prawnej. Więc naprawdę wpłacajcie na dobre cele, ale nie na to, żeby się dać zwieść.
pytania zarówno na twoim Facebooku i YouTubie, Witek, jak i na twoim Twitterze i Facebooku, Wojtek, zebrałem je wszystko w jedno. Trochę nam zejdzie, co odpowiedział na to, ale myślę, że po tym programie już wszystkie plotki wyprostujemy, które dookoła ruchu obrony Polaków powstały. To co, zaczynamy sobie. Pytania od naszych widzów. Proszę. Pan Mariusz Buławko. Oficjalnie ROP nie jest zarejestrowany jako stowarzyszenie, więc oficjalnie go nie ma. Czy jednak jest już stworzony jakiś plan struktury terenowej ruchu? Czy są liderzy w terenie? Powiedzmy, że nie tak. Jest w tej chwili kilkadziesiąt gniazd, które się organizują. W niedługim czasie już wszystko Państwo zobaczą. Ale nie chcemy też ułatwiać zadania tym, którzy będą chcieli nam krzyżować plany. Więc będzie to podawane już w momencie, kiedy naprawdę trudno będzie spenetrować te struktury.
To, że Ruch Obrony Polaków nie jest jeszcze formalnie zarejestrowany, to nie znaczy, że go nie ma. W zasadzie od początku, jak spotkaliśmy się po raz pierwszy, działamy bardzo mocno. Nie wszystko jeszcze widać, bo pewne działania idą w ciszy. Wiadomo, że takim momentem, w którym będziemy bardziej widoczni, to jest ten moment, w którym rzeczywiście zostaniemy zarejestrowani. I wtedy ci, którzy powątpiewają, mówiąc ironicznie czasami, że Ruch Obrony Polaków jest jak JETI, podobno istnieje, ale nikt go nie widział, bardzo się zdziwią. Drugie pytanie od pana Mariusza. Czy jest pomysł na współpracę z innymi stowarzyszeniami o podobnej idei, charakterze patriotycznym zarówno w terenie lokalnym, jak i w zakresie krajowym, a może i także z Polonią? Wydaje mi się, że współpraca z innymi środowiskami będzie niezbędna. To nie jest pomysł, to jest konieczność. My chcemy współpracować z wszystkimi, którzy chcą ratować Polskę.
W 100% jak się zgadzam z Witoldem, to jest absolutna konieczność. Jest bardzo dużo Polaków, tak naprawdę nikt ich nie policzył, ale twierdzimy, że są to miliony ludzi, którzy nie znajdują na ten moment żadnego swojego przedstawicielstwa w tym, co jest, można powiedzieć, widoczne. Jest też bardzo wielu polityków, czy bardzo wiele postaci działających w życiu publicznym. które zgłaszają się do nas, które czekają na ten moment rejestracji, by także się ujawnić. Rozmawiamy z bardzo wieloma ludźmi, z ludźmi, którzy mają poglądy konserwatywne, dla których Polska jest ważna swoim działalnością, pokazują, że Polska ich obchodzi, ma wartość, którzy są jakby ducha naszej tożsamości, z tej spuścizny, która jest ważna dla milionów Polaków. I te działania są i my mamy pełną świadomość, że sami nie podołamy, że tak naprawdę potrzeba. . . bardzo dużej grupy ludzi i my z tymi ludźmi rozmawiamy.
Wszystko idzie naprawdę w dobrą stronę. Potrzeba tylko tego punktu zwrotnego, którym będzie moment rejestracji, który jest tuż za progiem. Można powiedzieć tak, panuje pewna dezorientacja, ponieważ ludzie oczekują, że oto wyłonili się liderzy i oni będą wszystkim mówić, co mają robić. Otóż od początku nasz pomysł polega na tym, że my poruszamy kamienie. ale one będą toczyć się już według grawitacji. Więc my jesteśmy ludźmi, którzy z konieczności się za to zabrali. Nie mamy napędu politycznego, bo gdybyśmy go mieli, to przecież żyjemy już na tyle długo, żebyśmy to już ujawnili. w swoim życiu. Nie chcemy być żadnymi wodzami, liderami. Chcemy tylko, żeby w Polsce powstało grono ludzi, którzy chcą dobrze dla kraju. Nie dla swoich ambicji, tylko dla kraju. Jeżeli w pewnym momencie. . .
dojdzie do sytuacji, że rozwój ruchu obrony Polaków będzie polegał na tym, że w cień ma się wycofać Gadowski, zrobię to z wielką przyjemnością. Będę doradzał, służył doświadczeniem, ale nie mam w sobie napędów Włodzowskiego. Ja też z całą pewnością go nie wiem, zawsze podkreślałem, zwłaszcza po swoich doświadczeniach, że bardzo lubię, bardzo jest mi bliskie słowo pokora. I to nie jest żadne jakieś tam krygowanie się, że. . . mówię jedno, a myślę drugie. Ci, którzy mnie znają, wiedzą, że dokładnie tak jest. To nie o to chodzi, by czemuś przewodniczyć, tylko uczestniczyć w tym, co jest naprawdę ważne i bardzo potrzebne.
Tutaj jako rzecznik dopowiem tylko, że my wzięliśmy na poważnie list profesora Andrzeja Nowaka do Jarosława Kaczyńskiego, w przeciwieństwie do Jarosława Kaczyńskiego i tam profesor Andrzej Nowak pisze, że nowe elity muszą się pojawić ze struktury poziomej, a nie pionowej, ponieważ tylko nowe elity mogą stworzyć nową jakość. Jest taki przykład. Jest powódź i padają pytania, co ruch obrony Polaków robi dla powodzian, bo wszyscy coś robią. Wszyscy deklarują, że coś robią. Ale jeżeli my myślimy o powodzi, to po pierwsze jesteśmy w suchym Krakowie. czy w suchej, białej Podlaskiej, czy w miejscach, które nie są zalane. Trudno jest być w skórze ludzi zalanych. Jeżeli mamy im pomagać, to będą pomagać nasze lokalne gniazda. Już mamy z Dolnego Śląska deklarację naszych gniazd, że taka akcja ruszyła i niedługo podamy szczegóły.
Następne pytanie od pana Piotra. Panowie, jaki macie pomysł na konsolidację uprawicy? Bardzo prosty, swoich pożytków zapomniawszy, służyć ojczyźnie. Wielce powiedziane, ale tak naprawdę jest tyle różnych grup, tyle różnych wspaniałych ludzi, którzy mają dobre pomysły, których biografie mówią o tym, że są szczerymi pacjentami, że wystarczy po prostu działać razem. Można powiedzieć, że my, którzy zakładaliśmy ruch obrony Polaków, każdy z nas gdzieś tam próbuje się realizować z większym czy mniejszym powodzeniem, a mogłoby tak zostać. Natomiast troszkę działamy w duchu Konrada Wallenroda, który Mickiewicz pisał, szczęścia w domu nie zaznał, bo nie było go w ojczyźnie. I to jest właśnie ten element, że mamy świadomość, że dzieją się bardzo ważne rzeczy, wręcz historyczne na naszych oczach i temu służyła konsolidacja sił, że jeżeli nie będziemy razem, nie będzie nas bardzo wielu. Coś zapoczątkowaliśmy, wierząc, że będzie nas bardzo wielu.
To tak naprawdę, to jest droga donikąd, to jest droga na zatracenie. Myślę, że wszyscy, którzy obserwują domenę publiczną, to nie mogą nie zauważyć, że rzeczywistość dramatycznie przyspieszyła, że to, co się dzieje, już wcześniej działo się bardzo źle, bo no niestety dla wielu osób, jestem jedną z nich, Prawo i Sprawiedliwość stało się pewnego rodzaju rozczarowaniem, a później było jeszcze gorzej. Wpadliśmy spod deszczu, pod Ryn, a może nawet pod Niagarę. I chyba wszyscy widzą, że dzieje się bardzo źle, że rzeczywistość jest, no chyba, ja mówiłem, że Tusk mnie nie zaskoczy, jednak zaskoczył mnie. Skala tego, w jaki sposób prowadzi politykę, skala tego bezprawia, tempo, w jaki sposób to prowadzi, myślę, że jest zaskakujące dla wielu. Trzeba temu przeciwdziałać. Sami tego nie zrobimy. Możemy coś, tak jak Wido powiedział, uruchomić, zapoczątkować. Natomiast potrzeba rzeczywiście zaangażowania wielu ludzi. Wierzymy, że takie zaangażowanie będzie.
Każdy z nas ma swoje doświadczenie poprzez udział w setkach, a pewno w dziesiątkach spotkań z ostatniego czasu. W moim przypadku Witolda w całokształcie to są setki spotkań, natomiast z ostatniego czasu co najmniej w dziesiątkach spotkań z setkami, a może nawet tysiącami ludzi. I te doświadczenia to jest bezcenny skarb, który pokazuje, jakie są oczekiwania tych ludzi. Jest bardzo wiele osób, które czekają na to, aż. . . Będzie jakiś punkt zwrotny w tym, co w tej chwili obserwujemy. No wierzymy, że możemy spróbować przynajmniej. Jak nie spróbujemy, to się nie przekonamy. Ja pamiętam taką rozmowę matki Teresy z brytyjskim dziennikarzem, Maglicz bodajże się nazywał, który pytał ją, czy ona może powiedzieć, jaki jest jej największy sukces. Odpowiedziała, nie wiem, bo nie znam takiego słowa sukces. Znam słowo pokora, praca, cierpliwość, wytrwałość, poświęcenie. Myślę, że to nam właśnie przyświeca.
My oczywiście nie wiemy, czy nasza praca. . . zakończy się sukcesem, ale wiemy, że trzeba ją podjąć. Też odnośnie do pierwszego pytania, planujemy również zjednoczyć Polonię i bardzo duże plany w stosunku do nich mamy. I stąd pytanie od pana Tomasza. Mieszkam w Belgii, znam wielu sympatyków ROP. Czy będzie możliwość założenia grupy za granicą na przykład w Belgii? Nie tylko możliwość, ale i konieczność. Takie grupy już się formują. Formują się w Stanach Zjednoczonych, formują się w Skandynawii, mam nadzieję, że w Wielkiej Brytanii w niedługim czasie. To jest konieczność, tylko musi być namysł. To musi być starany dobór ludzi do działania. Bo bardzo łatwo jest zebrać grupę, która wyjdzie na ulicę i będzie skandowała hasła. A dużo trudniej zebrać w grono ludzi, którzy będą pracować.
I często w sposób nieefektowny przygotowywać pewne pomysły i pewne działania, które przyniosą efekt za jakiś czas. To jest trudne, tego musimy się uczyć wszyscy. Wojciech? Ja też jestem przekonany, że bez Polonii Polonia jest bardzo ważna. Jako, można powiedzieć, od 2015 roku miałem, nie policzyłem tego nigdy, ale myślę, że dobrze ponad setkę spotkań poza granicami kraju. Wszystkie te spotkania były organizowane przez Polonię i odkryłem coś, co wydaje się może dla wszystkich nieoczywiste, że z daleka czasami widać lepiej.
że te spotkania w Kanadzie, w Stanach Zjednoczonych, ale także w Wielkiej Brytanii, chociaż to jest oczywiście inna Polonia niż ta kanadyjska czy amerykańska, to są ludzie, którzy dużo, czasami dużo bardziej żyją z prawami Polski niż my, niż wielu rodaków, którzy tutaj mieszkają na co dzień, że bardziej żyjąc na obczyźnie doceniają tą wielką wartość, jaką jest Polska, czekają tylko na tę iskrę, żeby się zaangażować. Tutaj jest bardzo konkretny projekt, który od od dawna gdzieś tam publicystycznie opisujemy, ale on się zmaterializuje, jeżeli osiągniemy pewien impet. To jest stworzenie w Warszawie ambasady Polonii. Osobnego budynku, w którym Polonia będzie się czuła jak u siebie. Polonia z całego świata. Tam będzie ośrodek recepcyjny, czyli pewien rodzaj hotelu, ale także ośrodek prasowy, ośrodek analityczny, think tank. Wszystko to, co jest związane z tym drugim płucem polskim, jakim jest Polonia.
No i w końcu Polonia będzie miała swojego przedstawiciela, a nie tak jak teraz będzie, że jest wykorzystywana instrumentalnie przez czy tych rządzących, czy tamtych. Ciekawym ruchem jest ruch Donalda Trumpa w Stanach Zjednoczonych. W najbliższym czasie spotka się z Polonią w Doystown w amerykańskiej Częstochowie. Tam ma być ponoć też prezydent Andrzej Duda z tych zapowiedzi. tak wnoszę, to dobry ruch. Dla Polonii, szczególnie tej patriotycznej, będzie to ważne. Jak wielką siłą jest Polonia, to pokazuje nawet debata Kamali Harris z Donaldem Trumpem, kiedy próbowała kontrkandydatka byłego prezydenta Stanów Zjednoczonych, być może przyszłego prezydenta, użyć tej rozgrywce, także tego argumentu, jakim jest Polonia. Polacy są wielką siłą i wiem, że to jest siła bardzo zainteresowana sprawami Polski.
I co ciekawe, demokraci rozpoczęli teraz całą wielką kampanię w Pensylwanii, czyli jednym z tych swing states, które będą decydować o zwycięstwie w kampanii prezydenckiej. Wielką kampanię na rzecz pozyskania głosu w Polonii. Tam w Pensylwanii jest według spisów 800 tysięcy mieszkańców z polskim rodowodem. Kamala Harris skierowała do nich przekaz mówiący wprost i to jest. . . powielone w mediach i także na outdoorach, na plakatach zewnętrznych, że Donald Trump jest przeciwko Ukrainie i chce się dogadać z Putinem, a ja właśnie Kamala Harris jestem za tym, żeby bronić Ukrainy. Trochę to wydaje mi się przestrzelowe. To były pytania od naszych patronów, ponieważ oni byli w pierwszej kolejności, oni nas nieustannie wspierają, dziękujemy za ich wsparcie, znamy się z nimi, spotykamy się z nimi.
Ostatnie pytanie od jednego patrona, on zadał aż cztery pytania, ale jedno dotyczy ruchu obrony Polaków, więc teraz zadamy sobie to jedno pytanie i ewentualnie wrócimy do tych trzech pytań jeszcze na koniec, jeśli zostanie nam czasu. Pan Krystian, po ostatnich pobiciach, napaściach i czynach haniebnych młodzi Polacy organizują patrole obywatelskie, kulturalne spacery w grupach patrolujące ulice. Czy ROK popiera taką inicjatywę? Tak, tylko z pewną uwagą. Ostrożnie. To są piękne inicjatywy, spontaniczne, ale każdą spontaniczną inicjatywę można wykorzystać w prowokacji. I być może, że bezpieka rządząca, czy bezpieka z największej partii opozycyjnej będzie chciała uczynić z tego pożytek dla siebie. Uwaga, to dla organizatorów tych patroli.
Tak, róbcie to, bo to jest wspaniałe, to jest lokalizm, to jest właśnie to, o co nam chodzi, o to poruszenie w miejscach, gdzie mieszkamy, tylko z wielką rozwagą, strzeżcie się prowokatorów, nie dajcie się wykorzystać do nakręcenia kampanii nienawiści dla takich inicjatyw, bo jeżeli wydarzy się w trakcie takiego patrolu coś, co media będą mogły wykorzystać. . . propagandowo przeciwko polskim patriotom, którzy się organizują, to wtedy uruchomiona zostanie, przygotowana już, kampania przeciwko takim inicjatywom, żeby nas obezwładnić. Więc tak, ale ostrożnie, tak, ale w sposób samoograniczny. Przypominam mi się w kontekście tego pytania takie wydarzenie. To był 24 lutego 2022 roku, kiedy pod tym początkiem wojny z granicy białorusko-polskiej przez granicę białorusko-ukraińską przeszły tysiące tzw. uchodźców. Znaleźli się na granicy polsko-ukraińskiej i udając studentów, którzy operowali wyłącznie arabskim, przekroczyli tę granicę.
I wtedy rzeczywiście na ulicach Przemyśla, między innymi, zrobiło się dość niebezpiecznie. Rozmawiałem na ten temat niedawno nawet z Andrzejem Zapałowskim, ale także wcześniej z wieloma innymi ludźmi, między innymi z panią profesor z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego, który opowiedział o swojej bardzo przyklej przygodzie. Wtedy na ulicach Przemyśla wydarzyło się bardzo wiele złego. Policja nad tym nie panowała. Nastąpiła zmowa milczenia ze wszystkich możliwych stron, ze wszystkich stron sceny politycznej, bo są takie sytuacje, gdzie można powiedzieć jest. . . pewnego rodzaju jedność ponad podziałami. To właśnie była taka sytuacja. I kiedy pojawili się na ulicach właśnie młodzi ludzie, często byli to kibice, ale nie tylko, którzy próbowali pomóc tym ludziom, którzy znikąd nie mieli pomocy, to okazało się, że byli w stanie to zrobić.
I że ludzie się do nich zwracali o pomoc, o wsparcie, bo tego wsparcia nie było. I to pokazało, że tego typu inicjatywy mogą być czymś absolutnie dobrym, absolutnie wspaniałym. Ale tu pełna zgoda z Witoldem. to można też próbować wykorzystywać. Dlatego tu jest potrzebna roztropność, potrzebna jest ostrożność. To są bardzo dobre inicjatywy, tylko właśnie trzeba uważać na prowokatorów, bo na pewno w kontekście takich inicjatyw takie prowokacje będą. Możemy być tego absolutnie pewni, tak jak możemy być pewni, że na najbliższym Marszu Niepodległości będzie bardzo dużo remontów, kostek brukowych i tak dalej. takie można powiedzieć zagrywki bardzo typowe i oczywiste. I ważne jest, żeby na terenach popowodziowych. . . Takie patrole ruszyły na ulicę, ponieważ pojawiło się bardzo wiele grup szabrowników, którzy jak hieny korzystają z tego, że wydarzyło się nieszczęście.
Chodzi o to, żeby zabezpieczyć mienie osób, które musiały się ewakuować. To ważne. To były pytania od naszych patronów, za które bardzo dziękujemy. Drodzy Państwo, jeśli jest Wam blisko do naszych poglądów, wspieracie nasze działania, chcecie bardziej je wspierać, zapraszamy na nasz profil na patronite. A tymczasem przechodzimy do. . . pytań z Facebooka, YouTube'a i Twittera. Pan Grzesiek Świątek, kiedy dowie się o Was reszta Polski? Bo tak naprawdę o Waszym istnieniu wie tylko wąskie grono zainteresowane tematem. Myślę, że zrobiliśmy bardzo dużo w tak krótkim czasie, nie będąc zarejestrowanymi, bo rzucano nam kłody ze wszystkich możliwych stron. Myślę, że te inicjatywy, które robiliśmy latem. . . Pomnik Grzezi Wołyńskiej, Jedwabne, nigdy dotąd nie było takiego wydarzenia, taką skalę w Jedwabnym, pierwszy raz to się zadziało. Wiele wspaniałych innych inicjatyw. Marsz Wałszwic. Marsz Wałszwic.
To są rzeczy, które już myślę docierają do tysięcy ludzi, a wszystko to robiliśmy, można powiedzieć, w takim przedbiegu, nie będąc jeszcze zarejestrowanymi. Mnóstwo takiej pracy u podstaw, pracy, której może jeszcze nie widać, ale która za chwilę zostanie zauważona, jako się rzekło. Tym momentem takiego startu, wyjścia troszkę nad powierzchnię wody, tak bardziej nad powierzchnię wody, już nie na głębokość peryskopową, tylko tak bardzo, bardzo jawnie, no będzie ten moment rejestracji, który jest tuż za progiem. Co z rejestracją ROP? Co panowie planujecie odnośnie wyborów prezydenckich? Już wszystko na ten temat powiedzieliśmy publicznie, ale powtórzę. Chcemy doprowadzić do tego, żeby strona patriotyczna. . . Celowo używam słowa patriotyczna, a nie prawicowa czy lewicowa, bo to naprawdę są złudne pojęcia dziś. Strona patriotyczna, czyli strona tych ludzi, którzy chcą suwerenności polskiego państwa. Chcą wolności obywateli w tym państwie, żeby ta strona wyłoniła jednego kandydata.
Jednego, na którego wszyscy mogą się zgodzić i co więcej będą z niego dumni. Są tacy kandydaci. Tylko nie należy ich szukać w ogródkach partyjnych. Popatrzmy na sytuację, w której nie udałoby się, pospekulujmy trochę i przyjmijmy wersję pesymistyczną, w której nie udałoby się wyłonić takiego kandydata. Z całą pewnością będzie kandydat Prawa i Sprawiedliwości, bo Jarosław Kaczyński zapowiedział, że jesteśmy zbyt dużą partią, żeby takiego kandydata nie mieć. Konfederacja już o swoim kandydacie powiedziała. To jest sławomir nuencem, co do którego także wielu wyborców Konfederacji zastanawia się, czy aby na pewno. To jest właściwy wybór, nie polemizuję z tym wyborem, tylko mówię o tym, co słyszę z bardzo wielu stron. Jest także parę innych ugrupowań po tej stronie konserwatywnej czy patriotycznej, gdzie zastanawiają się, czy nie startować.
Jest też duża grupa ludzi, którzy nie mają wśród wszystkich tych ugrupowań swojego odnośnika. I teraz ci ludzie, którzy wystartowaliby w kontrapunkcie do Tuska, bo ja twierdzę, że to Donald Tusk będzie kandydatem. z tej antypolskiej strony. Kiedy Donald Tusk mówi, że nie będzie kandydował, to możemy być pewnie kamen w pacieżu, że będzie. Jak mówi, że coś zrobi, to tego nie zrobi. Jak natomiast twierdzi, że. . . Możemy powiedzieć, że będzie łamał prawo. A to Tusk zgłasza, że w ostatnim czasie odkryliśmy z Witoldem, że rzeczywiście zaczyna troszkę mówić prawdę. Jak mówi, że będzie łamał prawo, to je łamie. Jak mówi, że być może dojdzie do sytuacji, gdzie trzeba będzie prowadzić pewne siły zewnętrzne. odnośnie ładu i porządku społecznego. Zakładam, że także tutaj Donald mówi prawdę. Wie, co mówi. No już pojawili się niemieccy żołnierze.
Już się pojawili niemieccy żołnierze, więc może być ciekawie. Donald zaczyna mówić prawdę, Donald Tusk, natomiast niekoniecznie w tych kwestiach, o które nam chodzi. Więc jestem przekonany, nie ja jeden, że Tusk będzie kandydował i jestem gotów założyć się o dobrą kawę z każdym, że tak dokładnie będzie. Jeżeli teraz po tej drugiej stronie, stronie patriotycznej. Pojawią się kandydaci, którzy siłą rzeczy będą się od siebie odróżniać, a więc będą pokazywać, ja jestem inny niż ty, ja jestem inny niż ty. Może dojść do sytuacji, gdzie w drugiej rundzie powiedzmy pewna partia, partia taka czy partia inna powie, no my nie głosujemy na kogo, my nie wstawiamy, my stawiamy znak równości pomiędzy Tuskiem a tym drugim, który pozostał. No wiele osób być może nie będzie znajdował tutaj swojego przedstawiciela, pozostaną w domach, zakończy się zwycięstwem Donalda Tuska, taki będzie finał.
Natomiast dzisiaj jeszcze mamy szansę po tej stronie patriotycznej wyłonić jednego kandydata, który nie będzie z żadnego ugrupowania, ale który będzie akceptowany dla wszystkich tych ugrupowań, dla ludzi, którzy mają Polskę w sercu, dla których nasze spuścińce o to samo są ważne. I to jest jeszcze ten moment, kiedy można to zrobić. I to jest wielki apel, żeby ci, którzy mają najwięcej do powiedzenia w tych ugrupowaniach, spróbowali odpowiedzieć sobie, a potem nam wszystkim, co jest dla nich ważne. Czy własne ambicje, czy własna pycha, czy to, żeby się pokazać, czy też może to, żeby naprawdę wyłonić tego prezydenta, który będzie jakąś tamą dla tego antypolskiego działania, które prowadzi Donald Tusk. Co więcej, jest pewien fenomen i paradoks, i wielu ludzi się będzie zdrzemało na to, co powiem, ale. . .
Po stronie socjalistycznej, poglądów socjalistycznych, istnieje pewna, niewielka co prawda, ale istnieje grupa ludzi, którzy są polskimi patriotami. Dziś współcześnie. I tak na przykład wydaje mi się, że jest mi dużo bliżej do Piotra Ikonowicza. niż do Pawła Kowala, który mieni się być prawicowcem. Pan Paweł Kowal, przypomnę, szef Komisji Spraw Zagranicznych i Pełnomocnych Rządów do spraw odbudowy Ukrainy, który mówi, że akcja Wisła jest równoważna z. . . ludobójstwem na Wołyniu, etc. Wydaje mi się, że Piotr Zikonowicz jest człowiekiem dużo bardziej szczerym i pacjotycznym niż ten zmieniący się być prawicowcem, Paweł Kowal. Przepraszam, że mówię po nazwisku, ale chcę pokazać, że istnieje pewien paradoks. Tego patriotycznego prezydenta, kandydata na prezydenta mogą poprzeć ludzie także o takich socjalistycznych zapatrywaniach, ale będący szczerymi polskimi patriotami. W temacie wyborów prezydenckich jest pytanie pana Ireneusza.
Kiedyś nie tak dawno temu powiedział pan Witold w jednym ze swoich ostatnich komentarzy, że mógłby wymienić kilka potencjalnych nazwisk osób, które widziałby pan jako kandydatów na niezależnego patriotycznego prezydenta Polski w najbliższych wyborach. Czy mógłby pan powiedzieć. . . Coś więcej na ten temat. Kogo konkretnie miał pan na myśli? Pan prezes Kaczyński już powiedział, że prezydentem Polski, kandydatem powinien być mężczyzna wysoki, młody, mówiący językami i mający duże poparcie wśród niewiast, etc. To są warunki, które wymienił pan prezes Kaczyński. Ja mam trochę inne preferencje. Uważam, że powinien to być naprawdę. . . Człowiek intelektualnie bardzo sprawny, obeznany ze światem, nie mający kompleksów, co jest istotne, może najważniejsze, nie mający kompleksów wobec świata, ale mający głęboką wiedzę. i potrafiący tą wiedzę wykorzystać w realnych działaniach.
I teraz, czy ja mówię o konkretnym kandydacie? Myśląc o konkretnym kandydacie, mówię o jego cecha, ale nie wymienię jego nazwiska, bo dzisiaj nazwisko, które ja wymienię, może zostać natychmiast spalone, ponieważ powiedzą, no tak, on to wymienił, a przecież co to za grupka i tak dalej. Pan Igrenausz dopytuje, czy może zostać wystawiony w wyborach prezydenckich członek ROK poza jego założycielami? Rozmawiamy w gronie kilku osób o tym, jaki to powinien być kandydat. Myślę, że Witold to bardzo ładnie ujął. Wymienienie nazwiska takiego kandydata na dzisiaj byłoby przedwczesne, a może nawet przeciwskuteczne. Czasami niektóre nazwiska w naszych wystąpieniach publicznych się pojawiały, więc ci, którzy oglądają te wystąpienia, to wiedzą, kto na przykład jest taką, powiedzmy, przykładem, takim jednym z punktów odniesienia. Jako się rzekło, niekoniecznie. . .
Potrzeba jest, żeby w tym momencie przypominać, ale ci, którzy oglądają nasze wystąpienia, na pewno wiedzą, o jakiej postaci myślimy, o jakiego formatu postaci myślimy. Zdecydowanie to może być człowiek, który nie jest w tym momencie w ruchu obrony Polaków, ale dla którego wartości ruchu obrony Polaków są ważne, istotne, bo myślę, że te wartości są ważne dla tych, którzy po prostu kochają Polskę. Wygodnie nam się będzie odwołać do kontekstu historycznego. Można powiedzieć, że. . . Marzymy o kandydacie, który byłby podobny figurą publiczną do Ignacego Paderewskiego. Następne pytanie od pana Michała Anioła. Pozwolę sobie odpowiedzieć.
Czy i kiedy będzie można się zapisać do ROP i jakie są będą warunki zapisania się do ROP? Oczywiście oficjalnie będzie można się zarejestrować, dołączyć do Ruchu Obrony Polaków po tym, jak zostaniemy oficjalnie zarejestrowani, ale już doszliśmy do wniosku, że dość tego, żeby złe prawo nas. . . sparaliżowało, dlatego już w przyszłym tygodniu ruszamy ze stroną internetową, tam będą kontakty do szefów naszych gniazd, do których będziecie mogli pisać, szanowni widzowie, i z nimi już będziecie przechodzić dalszą weryfikację, ponieważ każdy z naszych liderów, których już po części wyłoniliśmy, będzie sam tworzył gniazdo i one będą autonomiczne, także już mamy jeden pomysł z Kujawsko-Pomorskiego, od jednego z naszych liderów, że będzie tak jak w Szkole Rycerskiej, do której. . . należał, to znaczy będzie rok trwała taka weryfikacja, aż dostania się pełnoprawnym członkiem tego gniazda.
Jeżeli sobie tak życzę, to jak najbardziej niech tak będzie. Ważne jest to, żeby ludzie sobie ufali. Zakładajcie to w gronie przyjaciół, z którymi znacie się lata. Strzeżcie się raczej ludzi, których poznajecie w ostatnim czasie i którzy są niezwykle kompetentni i mają wielki napęd i chcą od razu robić jakieś działania. Tych się strzeżmy. Opierajmy się na tradycyjnych strukturach przyjacielskich, sąsiedzkich, działaczy, którzy się znają. Kolejne pytanie od pana Marcina Stefanowicza. Kiedy pojawi się alternatywa prawicowa rozbijająca monopor prawicowo-liberalny? Czy w Polsce istnieje monopol prawicowo-liberalny? W Polsce istnieje partia liberalna, nie reprezentująca polskich interesów. Powiem to tak krótko. To nazywa się Platforma Obywatelska. W Polsce istnieje partia. . . która zawodzi polskich patriotów, którzy związali z nią wielkie nadzieje i prowadzi wyraźnie partyjną grę, chcąc utożsamiać polski patriotyzm z patriotyzmem.
tej partii, to jest Prawo i Sprawiedliwość. I te dwie partie zmajoryzowały polską scenę polityczną, rozrywając nasze emocje i rozrywając nasze środowiska na pół. Ale zobaczcie, do czego to prowadzi. Do rosnącej nienawiści i podziału. Ludzie ze sobą nie rozmawiają, ludzie nie chcą ze sobą rozmawiać, nie chcą dyskutować. A my chcemy. . . Żeby powróciła prawdziwa rozmowa, prawdziwa dyskusja, w której możliwy jest udział wszystkich Polaków z dobrą wolą. No bo agenci nie mają dobrej woli. Dużo jest agentów, dużo jest ludzi zwiedzionych przez agentów. To nie jest mania, tylko to jest ocena rzeczywistości. Wszyscy ludzie złej woli muszą być odseparowani, ale właśnie oni nie chcą prawdziwej dyskusji, na argumenty, ścierania się poglądów, w których jeżeli ktoś ma mądrzejszy pomysł, to ja przecież nie przegrywam osobiście, to mnie nie poniża, ja się wzbogacam.
staje się mądrzejszy dzięki temu. To jest prawdziwa rozmowa. Wróćmy do prawdziwej dyskusji i będziemy widzieć, komu naprawdę leży na sercu dobro Polski. Tak, zwłaszcza w sytuacji, w której chyba dzisiaj bliżej nam do wojny domowej niż do wojny obronnej, a mamy się przed czym bronić, bo tych zagrożeń ze wszystkich stron jest naprawdę bardzo, bardzo dużo. Tymczasem rzeczywiście, jeżeli tak uczciwie popatrzymy na te dwie zwaśnione partii, które zdominowały i dla wielu się wydaje, że nie ma tak naprawdę alternatywy. czyli mówię o Prawie i Sprawiedliwości i Platformie Obywatelskiej, no to spójrzmy, że są takie sytuacje, które jednakowoż nie dzielą, tylko łączą te dwa ugrupowania. Jaka była zgoda, jeśli chodzi o oszukiwanie Polaków, jeśli chodzi o oszustwo wszechczasów, czyli COVID. Jaka jest zgoda, jeśli chodzi o to, że Polska jest sługą Ukrainy.
Można powiedzieć, czy TVN, czy TV PiS, który jeszcze do niedawna był, mówili jednym głosem. Tak samo o relacjach polsko-żydowskich, tak samo o wielu innych kwestiach, czyli innymi słowy, no jest. . . Bardzo duży podział, rozdźwięk, niektórzy powiedzieliby nawet wrogość, ale są takie sprawy, które te dwa ugrupowania łączą, a tak się składa, że są to sprawy bardzo ważne, wręcz kluczowe do naszej przyszłości. Pomyślcie Państwo o tym, jak dobrze byłoby obejrzeć poważną dyskusję na temat polskiej polityki wobec Ukrainy. Na dziś? i na stan zawieszenia broni, który nieuchronnie nadchodzi. Dlaczego takiej dyskusji nie ma? Dlaczego nie wymieniamy się argumentami? Dlaczego nie padają różne pomysły i projekty? Bo takiej polityki nie ma i nasze tak zwane elity pełnią jedynie rolę służalczą wobec planów globalnych.
Tym razem chodzi o Stany Zjednoczone, które mają swój plan na rozgrywanie tej sytuacji, ale podobnie jest z wojną w strefie gazy, podobnie jest. . . jest z napięciami, które rodzą się w różnych miejscach. Podobnie jest ze stosunkiem Polski do BRICS. Zobaczcie, że Turcja, o której od dawna mówię, że jest. . . ciekawym przykładem budowania alternatywy, nie mówię, że najlepszym, ale ciekawym, zgłosił akces do BRICS, będąc w NATO. Widać, że. . . Drugą armią. Tak, będąc drugą armią w NATO. Choć bez, bo nie temu. Widać, że pojawia się w dzisiejszym świecie taki moment rozluźnienia, w którym można przyjmować pozycje korzystniejsze dla własnych interesów. I tu namawiam do rozmów, chociażby właśnie w odniesieniu do Ukrainy, żeby zacząć rozmawiać w kontekście interesów polskich.
To nie może być tak, że mówienie o polskich interesach w kontekście Ukrainy natychmiast wekslowane jest oskarżeniem ruska, anulca, ruski agent, etc. Ukraińcy nauczyli się tego i też zbywają dzisiaj wszelkie dyskusje i wszelkie pytania tym samym. Agent Putina. Jak mówię, może nadszedł czas, żebyście zaczęli kwitować polską pomoc, żebyśmy mogli ją ocenić i powiedzieć, czy jest duża, czy mała. A oni mówią, ruski agen. Zero dyskusji. Oni nie chcą tej dyskusji, bo widzą, że w Polsce bardzo łatwo im w ten sposób istnieć. A w tym samym czasie następuje wielka prawnia pieniędzy, następuje tworzenie podziemia banderowskiego w Polsce, następuje mnóstwo zagrożeń, z którymi już się stykamy, a za chwilę będziemy nimi zaskoczeni. O tym trzeba rozmawiać. To są najważniejsze dziś tematy publiczne w naszym kraju.
W tych zagrożeniach przecież chyba tylko ktoś naprawdę naiwny może wierzyć w to, że przestępczość zorganizowana na Ukrainie poszła walczyć za Ukrainę. Ona przeszła do Europy Zachodniej, głównie do nas. To są ludzie, którzy kupują dziś polskie przedsiębiorstwa, są deweloperami, często je kupują i zamykają albo robią różne dziwne interesy, którzy tutaj piorą pieniądze na gigantyczną skalę. My ich za chwilę będziemy widzieć. Oni dzisiaj jeszcze nie są tak widoczni. Pamiętacie na pewno Państwo jaka była sytuacja po wojnie w Afganistanie, kiedy tzw. Afgańców pojawiło się w Polsce bardzo wielu, wiele, wiele lat się z tym zmagaliśmy. Dzisiaj sytuacja będzie dużo trudniejsza. Według Frontexu jest 15 milionów broni na Ukrainie, która jest poza obiegiem państwa. Ta broń będzie trafiała do nas. Często będzie trafiała do tzw.
uchodźców, którzy będą przybywać z dalekiego świata. Niestety, wiele analiz wskazuje na to, że nie będziemy mieli sytuacji takiej jak w Wielkiej Brytanii czy w Niemczech, gdzie napady dotyczą, są z użyciem noża, tylko bardziej jak w Szwecji, gdzie jest 250 wybuchów użycia rozmaitych, codziennie w zasadzie można powiedzieć, że są strzelaniny. Natomiast o wybuchach mówi się, że jest 250 w skali roku. Oczywiście to często różne gangi tzw. uchodźców walczą między sobą, ale obywatele mieszkający tam od dawna. . . Ludowici Szwedzi też bardzo nad tym cierpią. Bezpieczeństwo spadło tam do poziomu zera i to poszło bardzo szybko, w ciągu kilkunastu lat, a my jesteśmy na tej samej drodze. I te zagrożenia są naprawdę realne.
To, że prezydent Załęski pozwala sobie na takie wypowiedzi, mówiąc o tym, że zapomnijcie o Wołyniu, macie strącać drony i rakiety latające na terytorium ukraińskim i dawajcie nam więcej tego sprzętu, bo za mało dajecie, to z czegoś wynika. To wynika właśnie z tej wspólnoty, czy to Platformy i PiSu, którzy mówili w tej sprawie jednym głosem w zasadzie. Jesteśmy waszymi sługami, wszystko dla Ukrainy. Mało daliśmy? 400 czołgów. Jakie były, to były. Bledne lepsze, drugie gorsze, ale takie mieliśmy, daliśmy takie, jakie mieliśmy. To jest, trzeba zdać sobie sprawę. Więcej niż Stany Zjednoczone, Wielka Brytania i Niemcy razem wzięte. 1000 sztuk ciężkiego sprzętu. Jak na możliwości, powiedzmy, państwa, które nie były jakąś potęgą militarną, daliśmy zdecydowanie najwięcej. W skali do swoich możliwości nikt tyle nie dał, nie mówiąc o pomocy zwykłych obywateli.
Miliony przekroczyły granicę, nie trzeba było budować nawet jednego obozu dla uchodźców. Dzisiaj z Sejmu dobiegają głosy, że spodziewają się załamania frontu i spodziewają się tego, że trzeba budować już, przygotować jakieś obozy dla uchodźców, bo jak to załamanie frontu nastąpi, to setki tysięcy Ukraińców znowu przybędą do Polski. No bo oczywiście Polacy już niektórzy zaczynają przeglądać na oczy i widzą, dokąd takie bez, można powiedzieć, refleksyjne pomaganie ponad swoje możliwości. I ponad wszelką skalę, jaka dotąd była, dokąd to doprowadziło? To doprowadziło do tego, że z tamtej strony nie ma zagroż poczucia wdzięczności i jakiegoś realizmu, tylko przekonanie takie, że jak dałeś palec, to dawaj rękę, jak dasz rękę, no to wszystko inne też. Co powiedział prezydent Zeleński niedawno? No daliście dużo tego sprzętu, ale jeszcze coś tam wam zostało.
Byłoby to śmieszne, gdyby nie było smutne, ale ktoś do tego dopuścił, ktoś do tego doprowadził. Rzeczywiście trzeba rozmawiać na takie sprawy, rozmawiać o takich tematach, no ale z tych, którzy dzisiaj są kluczowymi graczami na scenie politycznej, nie ma komu na ten temat rozmawiać. Ja się czuję osobiście poniżony w momencie, gdy prezydent Żołyński. . . Otrzymuje order Orła Białego z rąk prezydenta Najjaśniejszej Rzeczypospolitej i niedługo później na sesji Organizacji Narodów Zjednoczonych odwraca się tyłkiem do naszego prezydenta i wychodzi w trakcie jego przemówienia. Co według protokołu dyplomatycznego jest absolutną hańbą i farsą. Powinien zostać za to ukarany przez Polskę. A co się dzieje? Łykamy to, jakby deszcz padał, a to jest plucie na nas.
Powiedzmy sobie szczerze, jeżeli będziemy pozwalać Ukraińcom, ja nie mówię narodowi ukraińskim, tylko reprezentantom elit ukraińskich, chociaż elity to jest duże powiedziane, oligarchów. Żeby na nas pluli, to oni będą pluli. A jeżeli otrzymają twardą odpowiedź i konsekwentną w działaniu, będzie zupełnie inaczej. Teraz była sytuacja na lotnisku, kiedy bokser Usyk wraz ze swoim towarzyszem zachowywali się skandalicznie, szczególnie jego towarzysz. Nie wiem, czy był pod wpływem narkotyków, czy zachował się skandalicznie. Nasza służba graniczna zareagowała poprawnie, obezwładniając panów. I co? Wybuchła wielka międzynarodowa afera, której głos znowu zabiera bardzo bezczelny prezydent Ukrainy, mówiąc, że należy przeprosić pana Usyka za to, że była konsekwentna, zdecydowana reakcja służb. Gdyby to się zdarzyło na lotnisku we Frankfurcie, czy na jakimkolwiek innym zagranicznym lotnisku, nastąpiłaby taka sama reakcja, bo takie są procedury bezpieczeństwa.
Dlaczego mamy się tłumaczyć? przed panem Żeleńskim, a kimże on jest dla mnie, czy dla każdego niepodległego Polaka. Następne pytanie od pana Krystiana Podstolaka. Jak mniemam, ROP ma przyczynić się do powstania w Sejmie prawdziwej reprezentacji dla osób o prawicowym i konserwatywnym światopoglądzie. Czy powiedzieli już panowie jakieś dyskusje, przemyślenia, jak w sytuacji umięcia władzy w kraju zabezpieczyć się przeciwko naciskom ze strony sił zewnętrznych? W najbliższym czasie, czyli w nadchodzącym tygodniu, Będzie pewne zdarzenie publiczne, które pokaże, że poczyniliśmy kroki ku temu, żeby jednoczyć. Odnośnie tego też jest następne pytanie pana Marcina. Czy w Polsce powstanie prawdziwa prawica, mianowicie sugerują, żeby połączył siły z Marek Jakubiak i Jan Krzysztof Ardanowski, którzy tworzą teraz nową partię. Projekt zaangażować Wojciecha Cejrowskiego, Hektar Wiedzy, Dziki Trener, Andrzeja Nowaka i wielu innych patriotów w walce o wolną i suwerenną matkę Polską.
z dużą częścią wymienionych, z pewną częścią wymienionych postaci rozmawiamy, jesteśmy w kontakcie i wszystkie te działania służą właśnie temu, by powstała reprezentacja. Do dzisiaj takiej reprezentacji wielu Polaków w tym, co jest na scenie politycznej, nie znajduje. Wielu jest rozczarowanych. Wiele osób dlatego z taką nadzieją podchodzi do ruchu obrony Polaków. Wierzymy w to, że ta inicjatywa, którą. . . Założyliśmy, która już za chwilkę będzie zarejestrowana. Właśnie do znalezienia takiej, wytworzenia takiej reprezentacji się walnie przyczyń. Wszystkie te postaci, które zostały wymienione w tym pytaniu, to są ludzie bardzo nam bliscy. Kolejne pytanie od pan Józef Świstak.
Po co tworzyć kolejny byt polityczny i po raz kolejny dzielić elektorat z prawej strony? Ja zadam takie pytanie, powiedzmy, że niepodchwytliwe i retoryczne, bo nie udzielę na nie odpowiedzi, ale widzowie na pewno sami sobie odpowiedzą na to pytanie. Czy na pewno w tym, co obecnie widzimy na polskiej scenie politycznej, znajdujemy odzwierciedlenie tego, czego byśmy naprawdę oczekiwali, czego byśmy chcieli? Czy na pewno to, co w tej chwili widzimy, wypełnia dla ludzi o konserwatywnych poglądach, dla których Polska jest ważna, jest pewną. . . a nawet najważniejszą wartością, czy na pewno ta przestrzeń jest wypełniona? Ja to pytanie zostawiam jako pytanie rytuaryczne. I pytanie doprecyzowujące. Co z tego, co istnieje na polskiej scenie publicznej, zostało dla Polaków utworzone, a co utworzyli sami Polacy? Pan Dariusz Skarżyński.
Kiedy powstanie prawdziwie wolna i niezależna od partii telewizja? Jak ją założymy? Musieliście widzieć popularnego ostatnio Artura Bartoszewicza. Bez dwóch zdań, dużo wypowiedzi można poprzeć, mając serce patrioty, ale są też kwestie budzące wątpliwości. Stąd pytanie, w czym popieracie, a w czym nie Artura Bartosiewicza? Jaki jest w ruchu obrony Polaków widziany? Jaki jest? Artur Bartoszewicz jest bardzo barwną postacią, fachowcem, jeżeli chodzi o kwestie ekonomiczne, z pewnymi mocnymi osiągnięciami, jeżeli chodzi o biznes i ekonomię. Jest też postacią nam znaną od dawna. Ma też swoje poglądy kontrowersyjne, z którymi można się spierać, ale jak mówię, dyskutować i spierać, a nie skreślać człowieka. Więc im więcej takich Arturów Bartoszewiczów się pojawi, tym więcej niezależnych polskich głosów będzie brzmiało w przestrzeni publicznej. Następne pytanie też o Artura Bartoszewicza.
Czy rozważają państwo szerszą współpracę? Podobno analizował plan gospodarczy razem z Romanem Kluską. Czy byłby to dobry kandydat na prezydenta? Artur Bartoszewicz jest dobrym przyjacielem w kwestiach ekonomicznych szczególnie. Następne pytanie, czy będzie to jakaś forma prawyborów? Tutaj pytanie o wybór kandydata na prezydenta Rzeczpospolitej. Czy Ruch Obrony Polaków będzie w stanie w przyszłości otworzyć koalicję z Grzegorzem Braunem, gdyby jego partia opuściła Konfederację? Nie zamykamy się z całą pewnością na Grzegorza Brauna, tak jak nie zamykamy się na wiele innych postaci. Obydwaj z Witoldem i wiele osób, które powiedzmy nie są może tak widoczne, ale które też są zaangażone w ruch obrony Polaków. Bardzo szanujemy Grzegorza za wiele jego dokonań. Także jest to kwestia oczywiście jak najbardziej otwarta.
Grzegorz Braun jest niepodległym Polakiem i co do różnych jego wypowiedzi można dyskutować, ale nie można mu odmówić jednego, że jest odważnym. działaczem w sferze publicznej i to cenię osobiście, a dyskusja z nim na temat różnych pomysłów na prawy Polski mogłaby być fascynująca. To jest troszkę tak jak z tą historią z gaśnicą. Wiele osób mówiło, że rzeczywiście zrobił coś wartościowego, ale czy akurat metoda była dobra. Ja natomiast zwracam uwagę, że zostawiając na boku tę metodę, że spotkałem na swojej drodze naprawdę setki osób, jeśli nie było ich nawet więcej, które mówiły, ja nie wiedziałem o tym, że takie rzeczy są w Sejmie.
Nie wiedziałem, że tam się świętuje takie rzeczy, że w centralnym korytarzu sejmowym nie ma krzyża, nie ma wizerunku Matki Boskiej, tylko jakieś odniesienie do religii czy do świąt żydowskich. Grzegorz otworzył mi na to oczy. I wiele Polaków czegoś się wartościowego dowiedziało i wielu spadły łuski z oczu. Więc abstrahując już może od metody, może czasami ona musi być na zasadzie uderzenia obuchem między oczy, natomiast wiele osób rzeczywiście coś zrozumiało. Przed niektórymi pytaniami nie podaję imiona i nazwiska, ponieważ są to pytania z YouTube, gdzie często ludzie ukrywają się pod przeróżnymi nickami i teraz będzie bardzo dużo takich pytań, więc uprzedzam Państwa. Więc następne pytanie z YouTube. Odnoszę wrażenie, że lider PJJ nie ma czasu dla swoich popleczników. Poza tym ponoć ulokował swoją rodzinę w Urzędzie Miasta.
Jak to się ma do uczciwości jego i naszego stowarzyszenia? Panowie, godzicie się na to? No to jest, założyliśmy, jest Ruch Obrony Polaków, niektórzy nazwali GPS-em, tak? Gadowski, Piech, Sumiński. Rozmawiamy, rozmawiamy na temat wielu spraw, dyskutujemy. I coś się z tego wytwarza. Wierzę, że coś wartościowego. Założyliśmy tę piękną, wierzę, że wartościową inicjatywę, która przetrwa we trzech. Wierzę głęboko, że będziemy to tylko rozszerzać. No ale oczywiście jest tutaj wiele zmiennych, które w międzyczasie się będą wytwarzały. Jestem głęboko przekonany, że GPS, bardzo chcę w to wierzyć, że GPS powstał i będzie trwało. Mam też nadzieję, że struktury. . . Partii PJJ będą teraz zasilały ruch obrony Polaków, będziemy tworzyć coś większego.
To jest bardzo ważne, dlatego że jeszcze kiedy Rafał kandydował na prezydenta i później, kiedy powstał ruch obrony Polaków, obaj z Witoldem mówiliśmy o tym, że bardzo zaufaliśmy Polska jest jedna, zawołaliśmy Rafałowi i bardzo zaangażowaliśmy się w to, żeby wzmocnić Polska jest jedna, widząc w tym pewną czystość i coś takiego świeżego. Bardzo ładnego, bardzo spontanicznego. Także teraz mówimy, że Polska jest jedna jest takim, w jakiejś mierze punktem odniesienia, oczywiście nie jedynym, natomiast jest jakimś punktem odniesienia. No i wierzymy w to głęboko, że to dokładnie działa w drugą stronę, że Polska jest jedna dla tych, którzy zaangażowali się w tę partię. Punktem odniesienia jest ruch obrony Polaków, że jest tu pewnego rodzaju symbioza, że jest tu synergia. A ruch obrony Polaków jest rozwinięciem tej koncepcji, która przyświecała powstaniu Polska jest jedna.
Tu nadszedł moment, kiedy po prostu trzeba budować większą strukturę. Polska jest jedna, odegrała swoją rolę, nadszedł czas, żeby budować coś większego. Następne pytanie po części już wybrzmiała odpowiedź, ale tutaj nasz widz prosi o doprecyzowanie. Jakie środowiska i grupy na prawicy są potencjalnym koalicjantem dla ruchu obrony Polaków? wszystkie, które chcą budować suwerenność Polski, jej niepodległość i porządkować Polskę wewnętrznie tak, żeby obywatele czuli się, że żyją w sprawiedliwym kraju i w sposób wolny uprawiają swoją aktywność. Szczeń Boże, służył w wojsku 25 lat. Przeżyłem w nim kilku ministrów, byli dobrze, źli i niejacy. Wojsko to nie tylko komandosi i specjalsi, to także kucharz, magazynier, zaopatrzenie i zabezpieczenie, szkoleniówka.
Pytanie, jaki plan ma ruch obrony Polaków na unowocześnienie przesarzałych systemów i skorumpowanych oczywiście, by usprawnić armię w tym galopującym czasie rozwoju zagrożeń dla kraju? Nie będziemy mówić, że jesteśmy specjalistami w każdej dziedzinie, bo byłoby to niepoważne, ale nasza koncepcja budowy szkoły rycerskiej, którą należy zmienić Akademię Sztuki Wojennej, to koncepcja budowy elity dla armii i dla służb. Szkoła rycerska i etos. i specyficzny, specjalny dobór kandydatów, którzy muszą się wywodzić ze środowisk patriotycznych. To oczywiście długi proces, ale to jeden z pomysłów. Jako dziennikarze z Witoldem zajmowaliśmy się bardzo wieloma dziedzinami i sprawami. Nie ma chyba takiego dziennikarza w Polsce i chyba nawet na świecie, który znałby się jednocześnie na służbach specjalnych, na wojskowości, na gangsterach, potrafił tak a priori rozpoznać, że COVID jest oszustwem wszechczasów, znaczy na medycynie.
Zna się jednym słowem na wszystkim. Natomiast nasz zawód sprawia, że tam gdzie nie znamy odpowiedzi na pytania bez odpowiedzi, to wiemy gdzie zapytać, wiemy gdzie tego dociekać, wiemy w jaki sposób tego dociekać. Innymi słowy nie zjedliśmy wszystkich rozumów, natomiast mamy pewne doświadczenie i pewien zasób osób, które poznaliśmy i którym zaufaliśmy, bo te kilkadziesiąt lat uprawiania zawodu dziennikarza śledczego to jest pewien dorobek. myślę, że bardzo cenny i dość unikalny. I to sprawia, że możemy sięgać do zasobów wiedzy innych ludzi, którym ufamy i których poznaliśmy na przestrzeni tych ostatnich kilkudziesięciu lat. Tacy ludzie są także w wojskowości. Odnosząc się do Twoich słów też Państwo, nasi widzowie, ci, którzy chcą dołączyć do Ruchu Obrony Polaków, zobaczą w naszej deklaracji, że jako Ruch Obrony Polaków wyznaczyliśmy sobie również zadanie stworzenia pewnej rady eksperckiej.
która będzie tworzyła poszczególne elementy, czy to programu gospodarczego, ekonomicznego, rolniczego dla ruchu obrony Polaków, aby nie tylko ruch obrony Polaków, ale także inne instytucje, partie, czy ktokolwiek mógł z tego korzystać. Te wszystkie plany będą dostępne publicznie na naszej stronie, kiedy zostaną opracowane. Zobaczcie Państwo, jakie jesteśmy poddani propagandzie. Otóż ja jako zupełny laik, jeżeli chodzi o sprawy strategiczne i strategii wojennych, przysłuchiwałem się polskim generałom, analizującym wojnę na Ukrainie przez ostatnie dwa lata. I muszę ze smutkiem powiedzieć, że wszyscy ci eksperci po prostu prowadzili na bezdroże. Nikt z nich nie przewidział rozwoju sytuacji, poza jednym generałem, którego wyłapałem w sieci, nie znam osobiście, ale z zaciekawieniem słuchałem jego analiz, generałem Komornickim. Jeden generał Komornicki ze starej szkoły komunistycznej.
przeanalizował zgodnie ze sztuką wojenną sytuację i stwierdził, że będzie tak, jak teraz jest, czyli że Ukraina będzie musiała układać się na rozejm, może taki rozejm jak koreański. w pan Mączą zawarty, gdzie jest zawieszenie broni wieloletnie, ale cały czas ten konflikt będzie się tlił. To jest analiza generała Komorowskiego, a wszyscy ci wielcy generałowie, specjaliści, ci obwołani zaraz po ataku rosyjskim na Ukrainę specjalistami, analitycy, znamy ich różne nazwiska, wszyscy wywiedli nas w pole, łącznie z geopolitykami niezwykle głośnymi w pewnym momencie, którzy też wywiedli nas w pole. Wszystkie ich analizy się nie sprawdziły. Jeden generał, który tak jakby na ćwiczeniach sztabowych przeprowadził analizę i wyciągnął wnioski, był najbliżej prawdy i okazuje się, że to postkomunistyczny generał. Tak, czasami nie trzeba sięgać tak wysoko jak do generałów.
Mam kolegę, przyjaciela Tomasza Budzyńskiego, który kiedyś był szefem delegatury, a był w Lublinie i który zna Ukrainę bardzo dobrze, bo bardzo często tam jeździł. Od samego początku mówił, że po pierwsze taka bezwarunkowa pomoc na maksymalną skalę jest błędem i mówił, że nawet kiedy rozmawiał ze swoimi kolegami ze Służby Bezpieczeństwa Ukrainy, bo takowych miał nieść, tam przenikali. wzajemnie odwiedzali, budowali relacje przez wiele lat. Mówili, Tomasz, ty jesteś w porządku, natomiast wiesz, że między wami a nami, czymi wami Polakami, a nami Ukraińcami nigdy nie będzie dobrze, bo jednak wyjmy to są dwa różne światy. Mówiliśmy o tym, pisaliśmy o tym, wskazywaliśmy, że tak naprawdę Ukraina nie ma, że to nie jest wojna, która będzie przez Ukrainę. . . No niektórzy już wieszczyli w 2022 defiladę ukraińską w Moskwie, że tam wyciągają te 34. z muzeów.
Pokazywaliśmy, że to wygląda zupełnie inaczej, że to nie jest takie proste, nie jest zero-jedynkowe. Pokazywaliśmy również te różne zagrożenia. Ci z Państwa, którzy by chcieli popatrzeć na rozmowy Tomasza Budzyńskiego z generałem Bogusławem Samolem, bardzo interesujące, bardzo ciekawe, pokazujące tak naprawdę, że to wszystko, co namówiono w 2022, to była ślepa uliczka. Ale takich jak Witold, jak ja, jak wielu innych, nazywano wtedy ruskimi jonucami. Że wy jesteście ruską agenturą, że działacie na rzecz Putina. Może nie powinno się tego mówić, bo pokora, tak? Natomiast gdzie wy jesteście dzisiaj ci wszyscy, którzy opowiadaliście te różne bzdury, androny? Niestety, niestety, wiele z tego, co przed. . . Co mówiliśmy, że się zdarzy, to się zdarzyło. A ci wszyscy, którzy popełniali te błędy, pochowali głowy w piasek i udają Greka, udają, że tego wszystkiego, co mówili, nigdy nie mówili. A mówili.
Ja pamiętam, że kiedy robiłem film o aferze gazowej, rozmawiałem z ówczesnym szefem ukraińskiego SBU, Aleksandrem Turczynowym, i powiedział kilka rzeczy, które były już wówczas szokujące, to było ponad 10 lat temu. powiedział, jeżeli patrzysz na SBU, to patrz na KGB, bo więcej jest w nas KGB niż służby niepodległej Ukrainy. A po drugie, jeżeli patrzysz na bohaterów pomarańczowej rewolucji na przykład, pamiętacie państwo piękną Jurię Tymoszenko i tego typu ludzi, to patrz na ich interesy i wtedy zobaczysz, że walczą o swoje pieniądze, a nie o niepodległość naszego kraju. To mówił szef SBU. Zresztą odkrywał tam przeróżne powiązania i tery firmy, z którą związana była pani Julia Tymoszenko. No długo by o tym mówić, ale niewiele jest takie, jak się nam przedstawia. Często warto oglądać źródła przeciwnej strony, źródła wroga.
U nas odłączyło się te źródła całkowicie. Nie wolno oglądać. . . źródeł wroga, mam na myśli źródła kremlowskie. A ja zadaję sobie trud i docieram na przykład do takiej relacji Patryka Lancastera, który jest całkowicie po stronie rosyjskiej. Oczywiście jest to narracja. . . prorosyjska, dużo jest tam propagandy, może nawet większość to jest propaganda, ale pokazuje rzeczywistość z drugiej strony. I jak zestawimy propagandę wroga i to, co wróg mówi na swoich oficjalnych kanałach z tym, co my dostajemy, to dopiero widzimy, jaki jest rozdziew pomiędzy tymi wizjami świata, a prawda istnieje gdzieś, gdzieś ukryta.
Jest czasami bardzo głęboko ukryta, nie wiosł, ma świadomość, bo o tym się w ogóle nie mówi, bo to jest pasaj temat, który nie istnieje w domenie publicznej, że Ukraina, 10 milionów Ukraińców na wschodzie to de facto Rosjanie, 10 milionów na zachodzie to nacjonaliści banderowcy. Był taki program, bodajże ponad rok temu, kiedy próbowano wprowadzić pewne programy nauczania dla dzieci, które tutaj przybyły z Ukrainy, okazało się. . . że bardzo duża grupa tych dzieci mówi wyłącznie, posługuje się wyłącznie językiem rosyjskim, bardzo słabo znając ukraiński. Tu powstał pewien problem. Innymi słowy, są takie wątki, o których się w ogóle nie mówi, bo one są gdzieś zakwalifikowane jako absolutnie niepoprawne, a które wychodzą niczym potrzebka spod kurtki. I trzeba o tym mówić, trzeba mieć tego świadomość. I teraz, czy to, co mówimy, świadczy o tym, że jesteśmy po prostu poszukującymi. . .
dziennikarzami starającymi się ustalić prawdę, czy jak chciałaby propaganda pisowska i platformerska, ruskimi agentami. Bo to, co mówimy, nie zgadza się z oficjalną narracją propagandy. Ja, to ci z Państwa, którzy znają mój dorobek, dobry czy zły, no wiedzą o tym, że Donald Tusk to nie jest bohater mojej wyobraźni, raczej zaprzestanie. sprzeczenie tego bohatera. Uważam go za bardzo ciemną postać, prawdopodobnie najciemniejszą postać na polskiej scenie politycznej. Ale czy to ma powodować, że mam zamykać oczy na to, co działo się za czasów rządu Prawa i Sprawiedliwości? A działo się niestety wiele złego. Jestem jednym z tych, którzy zaufali i bardzo głęboko się zawiedli. Czy mam nie mówić na przykład o takich rzeczach, że w lipcu 2023 roku pan Mariusz Kamiński przekazał trzy czwarte zapasów. . .
Polska Policja, w ogóle nie wiem, czy obywatele mają tego świadomość, ile razy polski policjant strzela na strzelnicy. Ma obowiązek brać udział w czterech szkoleniach, w trakcie których za każdym razem może wystrzelić, uwaga, osiem naboi. Cztery szkolenia w roku, osiem naboi, poza tym są ćwiczenia na sucho. Innymi słowy, uczenie strzelania bez strzelania. I z tych bardzo skromnych zasobów, jakie mieliśmy, pan Mariusz Kamiński wygospodarował. . . Nie pamiętam dokładnej liczby, kilkanaście, bodajże 21 milionów sztuk amunicji, kaliber 9 mm i tam jeszcze były inne, inny kaliber. W każdym razie były to zasoby, jak policzyliśmy, gdzie przez 3 czwarte roku polska policja, czyli każdy policjant w Polsce, żaden policjant w Polsce nie ma oddać ani jednego strzału na ćwiczeniach. Bo jednym ruchem w lipcu 2023 roku decyzją Mariusza Kamińskiego zostało to oddane na rzecz Ukrainy.
Poza tym całym sprzętem bojowym, żołnierzy, czołgów, ciężkiego sprzętu, tego wszystkiego, co mówiliśmy tysiąc razy, jeszcze nawet takie rzeczy, ogołocono polską policję z tego, by mogła ćwiczyć. Teraz wyobraźmy sobie, że trafiają te zorganizowane grupy przestępcze, składające się często z żołnierzy wyćwiczonych, dla których wyciągnąć broń to jest 10, jakiś tam ułamek sekundy, że taki policjant, który oddaje 32 strzały na strzelnicy w ciągu roku, A teraz mu jeszcze zabrano możliwość oddawania tych strzałów, zostaje mu 8 strzałów w ciągu roku, bo zreszty ogołocił pan minister Kamiński. Ma stanąć naprzeciwko takiego wytrenowanego, zaprawionego w boju żołnierza. Jaką on ma szansę? Czy ja jako ktoś, kto nie znosi Donalda Tuska, bo widzi jaką krzywdę robi Polsce i nam Polakom, mam nie mówić o takich rzeczach, że takie rzeczy robi pan minister Kamiński w rządzie Prawa i Sprawiedliwości? Przecież to by była hipokryzja. Trzeba mówić prawdę.
Ostatnie pytanie od widzów naszego kanału. Jakie cele stawia sobie Ruch Obrony Polaków? Czy będzie funkcjonował jako stowarzyszenie, czy przekształci się w partię polityczną? Jakie inicjatywy będą podejmowane przez ROP w najbliższym czasie? Tu jest właśnie istota tego, co robimy. Nie wiemy. Czy przekształcimy się i w co? Wiemy, że tworzymy stowarzyszenie, ale to, co stanie się dalej, będzie zależało od naszych członków, od liderów gniazd lokalnych. To oni będą nam mówić, wszystkim, co mamy robić wspólnie. Tym się różnimy od PiSu, gdzie Jarosław Kaczyński już mówi, co będzie PiS robił za rok, jakie będzie prowadził kampanie, czy od Platformy, gdzie Tusk równie dobrze mówi o tych strategiach, bez namysłu. To są takie działania, jak opisywał kiedyś Suworow, pisząc o Stalinie. Mówił tak, przyszli towarzysze do gabinetu Stalina.
Pytają towarzyszu Stalin, co mamy zrobić z jakimś tam niższej rangi członkiem partii, który coś nam przeskrobał. Stalin mówi, nie? Odpowiedź Stalina. W naszej partii panuje demokracja. Muszę się narazić z towarzyszami. Odwracał się, potem za dwie sekundy wracał z powrotem i mówił, po narazie z towarzyszami mam werdykt. Rozstrzelać. Więc w tych partiach panuje taka demokracja. Lider mówi, co będzie robiła partia za pół roku, za jakiś tam czas, a my odpowiadamy. To, co my będziemy robić, to jest nasz projekt, który przedstawiamy gniazdom, a gniazda odpowiadają modyfikując albo wymyślając zupełnie inny projekt. Co się z tego wyłoni? Tak jak z żywiołu. Nie wiemy. Czy jest możliwość wspólnej listy w wyborach parlamentarnych z Konfederacją? Istnieją różne możliwości, a to od naszych działaczy będzie zależało, które wybierzemy.
Na taki powód, Wilot, my nie zamykamy się na rozmaite ewentualności, jesteśmy otwarci. Bardzo dużo zależy, w zasadzie wszystko zależy od tego, w jaką stronę, ponieważ jest to inicjatywa, która ma działać oddolnie, w jaką stronę pójdzie to od tych, nazwijmy to, chociaż tutaj tak naprawdę trudno mówić o dołach i górze. W jaką stronę to pójdzie ze strony tych, którzy zaangażują się w ruch obrony Polaków? Następne pytanie jest bardzo rozbudowane. Postaram się je skrócić, esencję wyciągnąć. Czy toczą się jakiekolwiek rozmowy z PiS w sprawie wspólnego kandydata na prezydenta? Kiedy ROP i PJJ ogłoszą swojego kandydata na prezydenta? Wysłaliśmy jako ruch obrony Polaków list do. . .
pana prezesa Kaczyńskiego, do pana prezesa Bosaka, do pana prezesa Mencena, do pana prezesa Brauna z prośbą o to, żebyśmy wyłonili wszyscy jednego patriotycznego kandydata, który zatrzyma drogę Tuska do prezydentury. Oczywiście nie otrzymaliśmy żadnej odpowiedzi, ale PiS to także 7,5 miliona wyborców, którzy są dużo mądrzejsi. od elity tej partii. Elity, mówię znowu w cudzysłowie. Skoro tak, to do wyborców PiS będziemy cały czas się zwracać. Będziemy cały czas pokazywać pewne propozycje, mówiąc, a może ta droga jest lepsza, bo szanujemy tych ludzi. Szkoda, że liderzy tych partii nie szanują nas. Były pewne odniesienia w domenie publicznej, gdzie. . . Krzysztof Bosak, także Jarosław Kaczyński powoływali się na publicystów, jak to określono. Jarosław Kaczyński orzegł, że jesteśmy zbyt dużą partią, żeby nie mieć swojego kandydata.
Krzysztof Bosak powiedział, no gdyby były jakieś prawybory, no to ja też się włączę, ale jak prawyborów nie będzie, no to naszym kandydatem jest Sławomir Mencem. Innymi słowy, gdzieś to zostało powiedzmy zauważone. jakieś delikatne odniesienie, natomiast bez jakiegoś takiego, bym powiedział, pogłębionego namysłu czy refleksji, do której cały czas namawiamy, apelujemy, prosimy, bo jesteśmy przekonani niestety, że jeżeli nie nastąpi wyłonienie, tak jak mówiliśmy wcześniej, ponad podziałami, to grozi nam to, że dyktatura Donalda Tuska zostanie. . . ukoronowana właśnie prezydenturą tej postaci. I wtedy rzeczywiście wiele osób powie, a dlaczego? A dlaczego nie poszliśmy wcześniej po rozum do głowy? Jest jeszcze czas, ale to jest ostatni moment. I jeszcze ważne jest to, co dzieje się na arenie międzynarodowej. Warto sobie zdać sprawę z tego, że jeżeli w Stanach Zjednoczonych wybory prezydenckie zwycięży Kamala Harris, to władza Tuska zostanie zacementowana.
Bo to zielone światło ze strony Bidena dla Berlina spowodowało, że w Polsce dokonał się przewrót. Bo co by o tym nie powiedzieć, zaangażowano ogromne pieniądze, zaangażowano BND, zaangażowano fundacje, które są podległe BND de facto, w to, żeby dokonać w Polsce przewrotu. Zaangażowano do tego nawet fundusze unijne. które zostały odmówione rządowi Morawieckiego, a natychmiast przydzielone rządowi Tuska. To był przewrót, oczywiście aksamitnymi metodami dokonany, ale zgodę na ten przewrót wydał Joe Biden. I teraz, jeżeli Kamala Harris zwycięży w wyborach prezydenckich, będzie nam o wiele trudniej, nam polskim patriotom. Jeżeli natomiast zwycięży Donald Trump, spodziewam się, że w ciągu 3-4 miesięcy od zwycięstwa Trumpa w Polsce nastąpi. . . unicestwienie obozu Tuska. Jeżeli natomiast wycięży Donald Trump, to w ciągu kilku miesięcy może dojść do znaczącej dekompozycji obozu Tuska i to się rozleci.
Rozleci się taka konstrukcja jak Patria Hołowni, rozleci się sojusz PSL-u z Platformą, bo ten sojusz trzeszczy. I to wiem od lokalnych działaczy PSL-u, którzy po prostu nie odnajdują się w tej sytuacji. I rozleci się sama Platforma Obywatelska, która też wewnątrz ma różne napięcia. Nie będzie spoiwa, nie będzie ambasadora Marka Brzezińskiego, który jest komisją. komisarzem politycznym dzisiaj, z którym się uzgadnia bardziej posunięcia niż nawet z marszałkiem Sejmu, który zresztą jest kukiełką. Więc weźmy pod uwagę ten aspekt międzynarodowy, bo dopiero po. . . Przy przeanalizowaniu tej sytuacji międzynarodowej widzimy sytuację wewnętrzną w Polsce. Ja na sobie potrzebuję taką zasadę, że jeżeli czegoś bardzo chcą Niemcy, to generalnie może są wyjątki od tej reguły. Natomiast generalnie co do zasady uważam, że my Polacy nie za bardzo powinniśmy tego chcieć.
Wystarczy tylko zobaczyć jak bardzo z wielką radością zostało przyjęte przez Niemców de facto zwycięstwo. Choć nie byli tą partią, która wygrała, ale de facto przejęła władzę. zwycięstwo partii Donalda Tuska. Można powiedzieć, że szampany wystrzeliły jednocześnie i w Moskwie, i w Berlinie. Czy zatem my Polacy mieliśmy z tego powodu powody do radości? Jest to pytanie retoryczne, nie jest to pytanie podchwytliwe. A zatem jeżeli Niemcy tak bardzo chcą, aby zwyciężyła pani Kamala Harris, to myślę, że my w Polsce nie powinniśmy mieć żadnego dylematu. To oczywiście nie chodzi o to, że tutaj ktoś jest powiedzmy bielszy niż biel. Mówię w tym momencie o Donaldzie Trumpie.
Nie zapominam, że to z jego kadencji 447 i wiele innych rzeczy, ale w porównaniu do kontrkandydatki to chyba nikt, kto dobrze życzy Polsce nie ma wątpliwości, komu powinna kibicować Polonia, na kogo powinna głosować Polonia. Ci Polacy, obywatele amerykańscy polskiego pochodzenia, którzy mają prawo głosu, kogo my powinniśmy wspierać w taki sposób, jak tylko możemy, jeżeli nie możemy w inny sposób, to choćby modlitwą. Ostatnie pytanie od naszych widzów. Panowie, wprost i bez ogródek. Kogo chcielibyście widzieć w swoich szeregach, żeby móc powiedzieć, że zostały one znacząco wzmocnione? Porządnych ludzi, chcących dla Polski dobrze. No gdybyśmy w tej chwili wymieniali nazwiska, no to zrobilibyśmy to, o czym mówiliśmy, że byłoby przedwczesne, a na pewno przeciwskuteczne. Jest bardzo wiele rozmów z bardzo wieloma ludźmi w kuluarach. W bardzo krótkiej perspektywie przedstawimy takie postaci.
Chodzi o to, by byli to ludzie, dla których Polska jest ważna, Polska ma znaczenie, którzy żyją z prawami Polski. Jest takich ludzi całkiem sporo. Może warto powiedzieć, że już w tę środę pojawimy się w mediach. Tak, pojawimy się, ale jeżeli ktoś z Państwa powie, no tak, porządny, to znaczy mówicie banały. to poczytajcie sobie profesora Tadeusza Kotarbińskiego, co znaczy być porządnym człowiekiem. Profesor Kotarbiński filozoficznie bardzo dobrze to rozwinął, a nie jest to filozof katolicki, czego można by się po nas spodziewać. Więc wróćmy do lektury i wtedy będziemy wiedzieć, co znaczą różne słowa. Dzisiaj bardzo dużo rozmawialiśmy o przyszłości, o tym, co ludzi emocjonuje, czyli o wyborach prezydenckich. A ja mam do Was na sam koniec takie pytanie podsumowujące troszkę, może właśnie filozoficzne.
Gdzie jesteśmy i dokąd zmierzamy jako Ruch Obrony Polaków? Jesteśmy w środku Polski, która jest targana w tej chwili po pierwsze złymi emocjami. po drugie konfliktem wewnętrznym, a po trzecie staczającą się utratą suwerenności i niepodległości. W tej chwili już się mówi o Trybunale Konstytucyjnym. dla prezesa Narodowego Banku Polskiego, za to, że zadeklarował, że za jego kadencji nie będzie przyjęte euro. Przypominam, że kadencja profesora Glapińskiego kończy się w 1928 roku. To widać z tego, że Tusk będzie dążył do wciśnięcia Polakom euro. My tego nie możemy przyjąć. Nie możemy się zgodzić na zabranie nam złotówki, bo to jest ostatni bastion naszej niepodległości. Gdzie jesteśmy? Na pewno w punkcie, w którym nie chcielibyśmy się znaleźć. Ja myślę, że są dwie takie linie oporu. Jedna to jest rzeczywiście złotówka.
Jeżeli to zostanie złamane, to zostanie nam ostatnia linia obrony, którą jest jeszcze polska armia. Dlatego Donald Tusk tak mocno mówi o armii europejskiej, czytaj niemieckiej, bo to będzie armia z dowództwem w Berlinie. Bądźcie posługiwać uwaga nawet nie angielskim, tylko niemieckim, dokładnie tak jak w przypadku połączonej armii holendersko-niemieckiej. I to już będzie dopiero złamanie ostatniej linii oporu i wtedy już jesteśmy rzeczywiście w sytuacji tragicznej. Nie wolno do tego dopuścić, dlatego trzeba wspierać obronę polskiej złotówki. Trzeba robić absolutnie wszystko, żeby nie doszło do tego, aby Polska znalazła się pod dyktatem armii europejskiej, czyli niemieckiej. A Donald Trump już nam zapowiada, że oczywiście byłoby to trudne i może nawet nieszczęsne, ale nie chciałby, aby doszło do sytuacji, w której będzie trzeba użyć sił zewnętrznych dla zapewnienia. ładu i spokoju.
Ja traktuję to nie jako pewnego rodzaju, nie wiem, no wizję, tylko wręcz bardzo konkretną groźbę. Donat Tusk nam grozi, jako polskim patriotom. Grozi nam mówiąc, będziecie nadal się upierać przy niepodległości i suwerenności, to was złamie przy pomocy służb specjalnych i obcego wojska. Na szczęście dziś jeszcze Tusk takim wojskiem nie dysponuje. Pani von der Leyen nie ma jeszcze sił zbrojnych, które może wysłać do Polski w celu tłumienia polskiego ducha. Bundeswehra jest ciągle za słaba, chociaż żołnierze Bundeswehry właśnie się pojawili, rzekomo jako pomocnicy przy sytuacji powodziowej. Ja bym się nie oswajał z obecnością mundurów Bundeswehry w Polsce. Niech wyjeżdżają jak najszybciej, my sobie bez nich poradzimy lepiej niż z nimi.
Więc Donald Tusk straszy i jak my na to straszenie nie zareagujemy, położymy uszy po sobie, albo co gorsze, a będziemy po prostu bierni, to on to spełni. Bo on nie jest na tyle inteligentny, żeby kamuflować tego typu zamierzenia. On o nich mówi wprost. Do czego dąży? On dąży do dyktatury opartej na sile obcej armii. Musimy sobie z tego zdać sprawę, że broniąc niepodległości, będziemy się musieli bronić fizycznie. Bo to, że on dzisiaj rozprawia się ze swoją opozycją pisowską, często jest to teatr dla naiwnych, często są to działania propagandowe. Ale w tych sferach, od których zależy władza, on dosłownie w ciągu kilkunastu dni przeprowadził zamach stanu. Złamał konstytucyjne zasady, przejął siłowo media, z rąk pisowskich. a pisowcy podobnie, chociaż nie tak siłowo, przejęli media, kiedy wkroczył Jacek Kurski.
Ja nie mówię, że obecna telewizja jest czymkolwiek lepsza od telewizji Kurskiego. Absolutnie. Ale zauważmy, że jest zgoda. Była teraz Komisja Wenecka w Polsce. Ta, która tak strasznie rwała głosy nad brakiem praworządności, kiedy bał się jej Morawiecki. Jaki ja mam zarzut do PiSu? Tchórzostwo, uległość i kompleksy. Nie stawiali sprawy tak jak Orban. Wiktor Orban mówi wprost. co w Polsce powinno zostać powiedziane już dawno, ale nie było odważnego polityka, który by to zrobił. A nie spodziewajmy się, że Tusk to będzie robił, bo Tusk ma inne zadanie. Musimy się bronić sami. W tym kontekście taki apel do Państwa. Nie wolno się bać. Tak jak mówił święty Jan Paweł II, nie lękajmy się. Dyktatorzy przemijają. Oczywiście pewne rzeczy nie dzieją się same. Niektórzy mówią, prawda, broni się sama.
Ja twierdzę, że prawdzie trzeba pomóc. I właśnie dlatego między innymi powstał ruch obrony Polaków, żeby bronić prawdy, żeby bronić Polski. Jak mawiał Wiesław Dymny z Piwnicy pod Baranami, wszystko w końcu przemija, nawet najdłuższa żmija. bardzo ładne. Dziękuję Wam bardzo panowie za tą rozmowę. Jeszcze raz powtórzę informację. Szanowni Państwo, jest tylko jedna prawdziwa grupa na Facebooku Ruchu Obrony Polaków. Jest to Ruch Obrony Polaków Wyspa Wolności. Wszelkie inne są założone przez ludzi, z którymi nie mamy nic wspólnego. Nie dajcie się oszukać żadnym pisowskim krętaczom. Dziękuję bardzo. Naszymi gośćmi byli Witold Gadowski i Wojciech Sumnicki. Ten program, wydawnictwo, filmy, wszystkie nasze akcje są możliwe i powstają tylko dzięki Waszemu wsparciu. Możecie nas wspierać na portalu Patronite, gdzie możecie zostać naszymi patronami. dobroczyńcami i nas wspomagać. Tam wszystko sobie przeczytacie.
Możecie też odwiedzając moją stronę www. gadowski. witold. pl wpłacać bezpośrednio. Tam jest zakładka mówiąca o wsparciu. To ma dwojaką wartość. Po pierwsze niebagatelną wartość finansową, ponieważ nie bierzemy od nikogo pieniędzy i musimy się sami utrzymywać i za zebrane pieniądze. czynić nasze produkcje, a po drugie daje nam to realne wsparcie duchowe. Dlatego, że jeżeli ktoś poświęca swoje pieniądze, zadaje sobie trud, żeby nam wpłacić, to znaczy, że nas rzeczywiście popiera. Nie tylko klepie po plecach i mówi fajnie, fajnie, ale włącza się w naszą społeczność. Zapraszam do tworzenia Wyspy Wolności, która dzięki Wam może się rozrastać. .