TRANSKRYPCJA VIDEO
Dla tego filmu nie wygenerowano opisu.
Witamy serdecznie w kolejnym podcaście Zapytaj Pastora, w którym pastor John Piper odpowiada na pytania od słuchaczy. Otrzymujemy sporo pytań dotyczących zmartwychwstania wierzących. Jedno z nich brzmi Pistorze, często można usłyszeć chrześcijan mówiących o kimś kto umarł, są oni teraz z Jezusem. Ale w 1 Thessaloniczan 4, 16, 17 wydaje się, że Paweł mówi, że chrześcijanie, którzy zmarli spotkają się z Jezusem przy jego powtórnym przyjściu. Czy chrześcijanie idą do Pana kiedy umierają, czy spotkają się z Nim gdy powróci na ziemię? A więc moje pytanie chyba brzmi następująco. Gdy chrześcijanin umiera, co nadchodzi pierwsze? Spotkanie z Jezusem czy zmartwychwstanie? To jest bardzo dobre pytanie, ponieważ 1 Thessaloniczan 4, 16, 17 naprawdę wydaje się mówić to co powiedział nasz słuchacz.
Że wierzący, którzy zmarli, zmartwychwstaną. I w tym sensie po raz pierwszy spotkają się z Panem podczas jego przyjścia. A nie natychmiast po tym jak umrą. Tak się wydaje, ale jestem pewien, że Paweł nie miał tego tutaj na myśli i postaram się pokazać dlaczego. Myślę, że dwa fragmenty w Biblii pokazują w bardzo oczywisty sposób, że Paweł był pewien, że kiedy on i inni wierzący umrą, to natychmiast będą z Panem Jezusem i zobaczą go w tym właśnie momencie. Spójrzcie na 2 Koryntian 5, 6. Pozostajemy zatem ufni. Wiemy, że przebywając w ciele jesteśmy oddaleni od Pana. Nasze postępowanie opiera się na wierze, a nie na tym co widzialne.
Żyjemy więc ufnością, choć wolelibyśmy raczej opuścić ciało i zamieszkać u Pana. To są dwie alternatywy, które widzi Paweł. Albo jestem tutaj w moim ciele, w pewnym sensie z dala od domu z Panem, albo umieram i jestem w domu z Panem. I oto werset 9. Niezależnie od tego, czy zostajemy tu, czy też stąd odchodzimy, stawiamy sobie za cel, aby jemu się podobać. Paweł nie wyobrażał sobie takiego czasu, kiedy ciało umiera, a my nie jesteśmy w domu z Panem. Umrzeć oznacza tymczasowo stracić swoje ciało i pójść do domu, aby być z Panem. To nie jest jego pierwszy wybór. To jest jedna z tych rzeczy, które może powinniśmy poprawić na pogrzebach.
Nie powinniśmy sprawiać wrażenia, że bezcielesne przebywanie w domu z Panem jest pierwszym wyborem apostołów. Pierwszym wyborem Pawła jest to, żeby Pan powrócił zanim on umrze i okrył jego ciało życiem wiecznym. Ale Paweł mówi, że jeśli umrzemy, to jest dla nas lepsze. A więc jego trzecim wyborem jest pozostać tutaj i pracować. Jego drugim wyborem jest to, aby pójść do Jezusa i być z Nim, ale bez swojego ciała. A jego pierwszy wybór to przyjdź Panie Jezu i daj mi nowe ciało, żebym nigdy nie musiał być bezcielesny. Drugi fragment to Filipian 1,22 Jeśli już żyć w ciele, to dla owocnej pracy. Co bym wolał? Nie wiem. Pociąga mnie jedno i drugie.
Chciałbym stąd odejść i być z Chrystusem, bo to o wiele lepsze. Jednak pozostać w ciele to dla Was korzystniejsze. A więc to są dwie możliwości Pawła. I żadną z nich nie było to, aby umrzeć i mieć duszę spoczywającą we śnie w grobie aż do powtórnego przyjścia Jezusa. Nie, to nie był jeden z wyborów. Te dwie możliwości były takie. Kontynuować życie tutaj albo pójść, aby być z Jezusem, co jest o wiele, wiele lepsze. Wnioskuje, że Paweł nie miał żadnych wątpliwości co do bycia zjednoczonym z Chrystusem w tym życiu przez wiarę, w radości. I co do tego, że ta relacja nigdy nie będzie przerwana przez śmierć.
I kiedy opuściłby swoje ciało, jeśli zginąłby jako męczennik, znalazłby się w miejscu o wiele lepszym. Lepszym nawet niż ta wspólnota z Jezusem, którą się cieszył tutaj na ziemi. A teraz powiedzmy dwa słowa o pierwszym Tesaloniczan 4. Proszę o skupienie, ponieważ logika tego tekstu jest bardzo ważna. Myślę, że jest oczywista, ale jest skomplikowana. W pierwszym Tesaloniczan 4. 14 jest napisane. Otóż jak wierzymy, że Jezus umarł i zmartwych stał. Tak też wierzymy, że Bóg przez Jezusa poprowadzi wraz z Nim do wieczności tych, którzy zasnęli. Więc to brzmi trochę tak, jakby zamierzał przyprowadzić ich ze sobą z nieba, gdzie w rzeczywistości oni się znajdują. W rzeczywistości są w niebie dusze.
Właśnie to przed chwilą argumentowałem, używając fragmentów z II listu Koryntian 5 i Filipian 1. Teraz werset 15. To wam podajemy jako słowo pańskie. My, którzy pozostaniemy przy życiu, aż do przyjścia Pana nie wyprzedzimy tych, którzy zasnęli. To też brzmi tak, jakbyśmy już byli jako dusze z Jezusem. Ciało w grobie, a dusza z Jezusem w obecności Pana. I w tym sensie ci, którzy nadal są na ziemi, nie wyprzedzili ich do życia w obecności Chrystusa. Ale tutaj jest problem. Oto pojawia się argument dlaczego ci, którzy zostali, którzy wciąż żyją, nie wyprzedzają tych, którzy zmarli. Werset 16. To dlatego ich nie wyprzedzimy. Oni powstaną pierwsi. Następnie my, którzy żyjemy, którzy zostaliśmy, połączymy się razem.
Nie jako pierwsi i drudzy, ale razem z nimi w chmurach, aby spotkać się z Panem w powietrzu. I tak już na zawsze z Nim pozostaniemy. Argument zatem dlaczego ci, którzy żyją podczas przyjścia Pana nie wyprzedzą tych, którzy zmarli, jest taki, że ci, którzy zmarli, zmartwy staną pierwsi. A następnie my wszyscy pójdziemy razem. Nie ma takiego rankingu. A, to ty poszedłeś pierwszy. Razem idziemy, aby się spotkać z Panem w powietrzu. Żadnych pierwszych, żadnych drugich, wszyscy razem. Oto moje podsumowanie tych trzech fragmentów, kiedy układam je obok siebie. Wyprzedzić w 1 Thessalonii, Cz. 4, 15 nie odnosi się do zmarłych wyprzedzających tych, którzy żyją, do bycia w obecności Pana w niebie. Co oczywiście oni robią.
Paweł po prostu mówi o czymś innym. Wyprzedzić odnosi się raczej do wyprzedzania we wspaniałym doświadczeniu drugiego przyjścia Jezusa w zmartwych stałym uwielbionym ciele. Pozwól, że powiem to jeszcze raz, ponieważ argument w 16 i 17 wersetie wymaga, żeby słowo wyprzedzać miało właśnie takie znaczenie. My nie wyprzedzamy zmarłych, mówi Paweł. W czym ich nie wyprzedzimy? Nie wyprzedzimy ich w tym wspaniałym doświadczeniu spotkania Pana w naszych uwielbionych ciałach podczas drugiego przyjścia Jezusa. Innymi słowy, to co Paweł mówi w 1 Thessalonii, Cz. 4, 15 oznacza, że ci, którzy pozostali przy życiu nie będą mieli żadnej przewagi nad zmarłymi, jeśli chodzi o doświadczenie w najpełniejszy sposób radości związanej z tym dniem, tym zmartwych staniem, tym dniem ponownego przyjścia.
Uwzględniając również doświadczenie i radość w ich ciałach i świętując ponowne przyjście Jezusa w ich ciałach, ponieważ zmarli w Chrystusie, zmartwych staną pierwsi. Innymi słowy, zanim będzie miało miejsce jakiekolwiek wspaniałe zgromadzenie, aby spotkać Pana w powietrzu, ciała wszystkich wierzących, którzy zmarli, powstaną zmartwych, ponownie zjednoczone ze swoimi duszami, a następnie cały chrześcijański kościół żyjący i ci, którzy zmartwych stali, spotkają się razem z Panem i powitają Go, aby ustanowił swoje prawowite królestwo. .
Informujemy, że odwiedzając lub korzystając z naszego serwisu, wyrażasz zgodę aby nasz serwis lub serwisy naszych partnerów używały plików cookies do przechowywania informacji w celu dostarczenie lepszych, szybszych i bezpieczniejszych usług oraz w celach marketingowych.