TRANSKRYPCJA VIDEO
Dla tego filmu nie wygenerowano opisu.
To co jest fantom? Fantom to coś zudnego. Coś co fizycznie nie istnieje, ale coś co widzimy, słyszymy czy czujemy. Niektórzy ludzie czują jakąś część ciała, której nie mają. Zazwyczaj po jej utraceniu wypadku lub amputacji. I mogą to być różnego rodzaju odczucia. Na przykład, że nie ma zbyt dużo czasu, a nie ma zbyt dużo czasu, żeby się to złożyć. Na przykład, że nie ma zbyt dużo czasu, a nie ma zbyt dużo czasu, żeby się to złożyć.
I może być, że nie ma zbyt dużo czasu, ale może być, że nie ma zbyt dużo czasu, ale może być, że nie ma zbyt dużo czasu, ale może być, że nie ma zbyt dużo czasu, ale może być, że nie ma zbyt dużo czasu, ale może być, że nie ma zbyt dużo czasu, ale może być, że nie ma zbyt dużo czasu, i to jest to, co dokonano pierwszych medycznych opisów, takich fantomowych, odczuć. Zazwyczaj fantomowa kończyna zachowuje się naturalnie. Ręka poruszy się w przód i w tył, kiedy ktoś chodzi, i zwisa z boku, gdy ktoś stoi. Jednak nie zawsze tak jest. Dla przykładu, pewien mężczyzna czuł, że jego fantomowa ręka sterczy pod kątem prostym, dlatego zawsze obracał się bokiem, kiedy przechodził przez drzwi.
Panii nie znają przyczyny odczuwania fantomowych części ciała, choć istnieje kilka test. Jedna z nich bazuje na odkryciach pionierskiego neurochirurga, Wadera Penfielda. Podczas leczenia swoich pacjentów impulsami elektrycznymi odkrył, że punktowe pobudzenie obszarów mózgu powoduje odczucia w konkretnej części ciała, na przykład na stopie, języku czy genitaliach. Na podstawie obserwacji stworzył więc mapę mózgu, w tym wydarzeniu, w tym sensorycznej tak zwaną mapę Penfielda. Według tej tezy, gdy jakaś część ciała zostaje utracona, na przykład ręka, to mapa ulega drastycznym zmianom i następuje jej przebudowa. Obszar w mózgu, który był wcześniej odpowiedzialny za jej odczuwanie, powinien teraz zająć się jakąś inną częścią ciała i zapomnieć o ręce, skoro jej już nie ma. Czasem jednak proces ten długo trwa, a czasem nigdy się nie kończy.
Według tej tezy wytłumaczenie fantomowych części ciała jest takie, mapa się jeszcze nie zaktualizowała, mózg ma przestarzałe dane, przez co dalej jest odczuwana stracona ręka. Zdarzają się też sytuacje, w których kończyna fantomowa początkowo ma naturalne wymiary, ale z czasem skraca się do kikuta, który w rzeczywistości występuje. Jest to tzw. efekt teleskopowy. Powiedziałam Wam o fantomowych kończynach, o rękach i nogach, ale występują również inne fantomowe części ciała, np. piersi, oczy czy genitalia. I co ciekawe, fantomowe odczucia nie występują tylko u osób, które utraciły część ciała, ale również u osób po udarach z uszkodzonymi nerwami obwodowymi, u osób po zabiegu znieczulenia w rdzeniu kręgowym czy też u osób całkowicie zdrowych, takich jak ja czy Ty.
Dr Melzak przyprowadził takie doświadczenie za pomocą mankietu odciśnienia mierza, zahamował dopływ krwi do ręki badanych. Następnie umieścił rękę pod stołem, tak aby badanie jej nie widzieli. Po około pół godzinie u badanych wytworzyło się wrażenie fantomowej kończyny. Czuli ręką w innym miejscu niż mieli naprawdę. Poproszono badanych, aby wskazali tą ręką pewien punkt. Punkt ten wybierano tak, by znajdował się dokładnie w połowie odległości między fantomem a rzeczywistą ręką. Tak więc, w tym miejscu na ogół ręka fantomowa znajdowała się na lewo, a rzeczywista ręka na prawo od tego celu. Ponieważ uczestnicy nie mogli polegać na swoim wzroku, a jedynie na swoich odczuciach, to po spojrzeniu na cel kierowali swoją ręką w prawo, tak aby ich fantomowa ręka na niego wskazywała.
W rezultacie ich prawdziwa ręka oddalała się jeszcze bardziej w prawo od celu. Ten eksperyment daje trochę do myślenia w kwestii tego, jak nasze zmysły potrafią płatać nam figle. Zobaczmy, czy nam w trochę innym doświadczeniu uda się oszukać cudze zmysły. Zaprosiliśmy naszego kolegę Rafała do tego eksperymentu. Połóż proszę do tej dłoń i spróbujmy ją ustawić tak jak tę plastikową. Byłyby podobnie ustawione. Patrz cały czas na tę dłoń, dobrze? Nie widzisz tej już? Nie widzisz prawdziwej? Dobrze. Cały czas patrz. Spróbuj sobie wyobrazić, czy to jest twoja prawdziwa dłoń. To robi takie wrażenie. Dobrze. Teraz zaczynam dotykać jednocześnie twojej prawdziwej dłoni i tej plastikowej. Aż po chwili powinieneś mieć odczucie, że ta plastikowa jest twoją prawdziwą. Zabawne uczucie nie powiemy.
Już zaczynasz mieć jakieś wrażenie, że jest twoją dłonią? Mam takie coś, że pamiętam, że tamta jest moja, ale tak faktycznie. . . jak chwilę mi zapominam o tamtej, to. . . Tak, no. Ale to bardzo wiarygodne i takie już przeważające uczucie. Było. Nawet nie wiesz. Taki prąd. Serio? Żeby się ręka spłaciła. Ale mówię, tak w ramach teraz off stage'u, był taki podmuch, jakbyś się walnąła okciem o ścianę. Naprawdę? Podmuch takiego prądu i ciepła. Na twojej ręce prawdziwie. Jakbyś rzeczywiście walnął. Tak, także oszukałaś. Majne mózg. Gdy coś widzimy, to nasz mózg stara się to jakoś zinterpretować i praktycznie zawsze udaje mu się to poprawnie. Ale czasem nasz umysł zostaje. . . oszukany.
I paradoksalnie właśnie poprzez takie oszukiwanie mózgu leczy się bóle fantomowych części ciała. Jednym z najpopularniejszych sposobów jest terapia z lustrem. Ustawia się pacjenta i lustro w takich pozycjach, aby pacjent miał wrażenie, że widzi dwie zdrowe, kompletne kończyny. Następnie pacjent ma synchronizować ruchy swojej fantomowej kończyny do ruchów kończyny przed lustrem. Kuracja ta działa wyłącznie dzięki wzrokowej informacji zwrotnej. Pacjent zaczyna mieć wrażenie, że posiada dwie zdrowe, kontrolowane przez siebie kończyny. Takie informacje wysyłane do mózgu często skukują ustąpieniem bólu w fantomowej kończynie. Nie wiadomo do końca dlaczego terapia z lustrem działa, bo nas najbardziej popularny hipotez mówi, że ma to dużo wspólnego z połączeniami nerwowymi, które odpowiadają za skoordynowane ruchy, np. naszych nóg, gdy chodzimy lub naszych rąk, gdy kleszczemy.
Można powiedzieć, że w pewien sposób nasz mózg nie jest w stanie odróżnić wrażeń z jednej kończyny z wrażeniami z drugiej kończyny. To właśnie dlatego ludzie z fantomowymi kończynami często odczuwają w nich zimno lub wilgoć, gdy ich druga, nienaruszona kończyna to odczuwa. Poprzez patrzenie na lustro mamy wrażenie, że widzimy swoją utraconą kończynę. Udowadniamy to poprzez skoordynowane ruchy, a jeżeli wszystko jest w porządku, to nasz mózg przestaje wysyłać sygnał bólowy. Zauważono też, że jest duża korelacja między bólem fantomowej części ciała a bólem fizycznym, który jest związany z utraceniem kończyny, amputacją czy wypadkiem. Dlatego przyjmowanie środków przeciwbólowych w tym okresie może zmniejszyć intensywność przyszłych bólów fantomowych.
Dodatkowo, czynniki emocjonalne, tak jak stres, nerwowość, stany depresyjne, mogą przyczynić się do wystąpienia tego zjawiska, dlatego ważne jest wsparcie i pomoc psychologiczna. Co jest rzeczywiste, a co nierealne? Skąd mamy wiedzieć, że to co widzimy, doznajemy czy pamiętamy nie jest tylko wytworem naszego umysłu? Przy okazji polecam Wam kryminą norweskiego pisarza Thomasa Engera pod tytułem Bóle fantomowe. Jest to książka z bardzo dobrze skonstruowaną akcją, która trzyma w niepewności do ostatniej strony. Książkę znajdziecie w księgarnie internetowej bonito. pl, w której bardzo serdecznie dziękujemy za pomoc w realizacji odcinka i oczywiście dziękujemy Wam za oglądanie. Do zobaczenia w następnym odcinku, pa!.
Informujemy, że odwiedzając lub korzystając z naszego serwisu, wyrażasz zgodę aby nasz serwis lub serwisy naszych partnerów używały plików cookies do przechowywania informacji w celu dostarczenie lepszych, szybszych i bezpieczniejszych usług oraz w celach marketingowych.