TRANSKRYPCJA VIDEO
Dla tego filmu nie wygenerowano opisu.
Cześć, witajcie! W dzisiejszym odcinku będziemy towarzyszyć głównym bohaterem utworu w pustyni i w puszczy w bardzo niebezpiecznej podróży po Afryce. Staś i Nal zostają porwani i na swojej drodze przeżywają liczne przygody, mierząc się ze swoimi słabościami, strachem, głodem i pragnieniem. Jednocześnie w swojej książce Henryk Sienkiewicz nie szczędzi bogatych opisów afrykańskiej przyrody, a także dość sporo miejsca poświęca sytuacji politycznej panującej w drugiej połowie XIX wieku w Afryce. Akcja powieści rozpoczyna się w 1884 roku, a sama podróż głównych bohaterów rozpoczyna się zimą, tuż po święcie Trzech Króli w roku 1885, a kończy się kilka miesięcy później.
Na końcu książki otrzymujemy informację, że 10 lat później Staś i Nal pobierają się i razem z ojcem Staśa zamieszkują w Polsce. Już sam tytuł wskazuje na główne miejsce wydarzeń, którymi są tereny pustynne północnej Afryki oraz tropikalne dżungle. Początkowo bohaterowie przybywają wraz z ojcami w Portside'zie, a następnie wraz z nimi podróżują do Medinet Elfajum, skąd zostają porwani. Dalej podróżują wzdłuż Nilu przez Sahara do Hartumu i Omdurmanu w Sudanie. Stamtąd bohaterowie zostają wysłani przez Mahdiego do Fashody, skąd wyruszają na poszukiwania smaina i zakładają obozy w Baobabie, który nazwany został przez nich Kraków oraz na górze Lindego.
Po odpoczeńku podróżują przez tereny należące do plemion Vahima i Samburu i suche tereny pustynne aż do wybrzeża oceanu indyjskiego i Mombasy. W pierwszym rozdziale poznajemy głównych bohaterów – 14-letniego Stasia Tarkowskiego i 8-letnią Nell Rawlinson, którzy przebywają razem ze swoimi ojcami w Portside'zie. Pan Rawlinson jest dyrektorem Kompanii Kanału Słowewskiego, a pan Tarkowski – starszym inżynierem. Już w pierwszym rozdziale zarysowuje się nam kontekst historyczny, gdy Stasia opowiada Nell o Mahdim będącym przewódcą powstania rdzennych mieszkańców Afryki przeciwko Białym. Z Mahdim spokrewniona jest Fatma mieszkająca w Portside'zie. Dowiadujemy się również, że jej mąż Smaen zdradził władzę i uciegł do Mahdiego, aby wspierać go w walce.
W związku z tym Fatma nie może opuścić Portside'u i jest niejako zakładniczką, chociaż ma dobre warunki. Wszyscy mają nadzieję, że Smaen porzuci walkę, gdy zrozumie, że żona wraz z jego dziećmi nie może do niego dołączyć. Pan Tarkowski i Rowlinson mają wyjechać do Medinet Elfajum i chcą, by dzieci dołączyły do nich, gdy tylko Stajz zacznie ferie. Do tego czasu dzieci mają pozostawać pod opieką nauczycielki Nell, pani Olivier. Jesteśmy świadkami także wizyty Fatmy, która późną porą odwiedza inżynierów, prosząc o wstawiennictwo i zapewniając, że jej mąż nie jest zdrajcą. Pan Rowlinson mówi, że będąc w kajże, spróbuje uzyskać dla niej przepustkę, niczego jednak nie gwarantując.
Następnie ojcowie opuszczają Port Said i niedługo potem Pan Rowlinson przesyła DP-Szef, który informuje, że nic nie dało się zrobić w sprawie Fatmy. Ta jednak sekretnie knuje pewien spisek i spotyka się z Hamisem, któremu poleca, aby przekazał jednemu z sudańczyków Idrysowi list. Zbliżają się ferie zimowe, ale niestety pani Olivier zostaje ugryziona przez Skorpiona i dzieci podróżują do Medinet pod opieką piastunki Nell Dinach. Wydaje się, że jej obecność jest zbyteczna, bo najlepszym opiekunem jest Stajz, który przez cały czas troszczy się o dziewczynkę. W pociągu dzieci spotykają doktora Clarego i kapitana Glenna, którzy jadą na spotkanie z angielskim ambasadorem.
W toku rozmowy okazuje się, że Clary jest krewnym Nell, a Glen mówi Stasiovi, że ten może zawsze liczyć na jego pomoc, która jak się okazało później była bardzo potrzebna. Dzieci ostatecznie dojeżdżają do Medinetu, nazywanego Krajina Róż, otoczonego ze wszystkich stron piaskami pustyni libijskiej, a po powitaniach ojcowie zatrudniają Hamisa jako chłopca do posyłek i sługe. Dodatkową atrakcję dla dzieci stanowią namioty specjalnie zorganizowane przez cenione wówczas Towarzystwo Podróżnicze Kuka. Dzień przed wigilią ojcowie razem z dziećmi spędzają na rozmowie, gdy uwagę dzieci wzbudza głośne szczekanie. Okazuje się, że to pan Tarkowski przygotował prezent dla Nell, którym jest olbrzymi pies rasy mastiff o imieniu Saba, co znaczy lew.
Dziewczynka nalega, aby mogła go już zobaczyć i jest bardzo szczęśliwa z powodu nowego przyjaciela, który ma się nią opiekować. Późnym wieczorem odwiedzają ich Idris i Gebr, którzy oferują swoje usługi jako przewodnicy wielbłądów. Rollinson informuje ich, aby zjawili się pojutrze, bo dopiero wtedy planuje wycieczki po pustyni. Wizyta wielbłądników spotyka się z wrogością ze strony Saby, który warczy głośno i Hamis musi go trzymać za obrożę. Po świętach ojcowie wraz z dziećmi zwiedzają okolice, odwiedzając między innymi ruiny starożytnego miasta Krokodipolis, piramidę Hanara czy jezioro Karun. Ojcowie oczekują na przybycie nauczycielki pani Oliwier, ale jej stan się nie poprawiał.
Tarkowski i Rollinson mając obowiązki zawodowe muszą obejrzeć dalekie odcinki kanałów i nie chcą zabierać dzieci ze sobą w uciążliwą podróż. Decydują, że zostaną one w Medinet, a jeśli ojcowie będą w pobliżu to wyślą wiadomość i dzieci do nich dojadą. Posłańcem wiadomości ma być Hamis. Pewnego dnia Hamis przyjeżdża po dzieci i zapowiada im, że mają pojechać do Elgarak, choć celem podróży inżynierów było Elfahen. Staj za niepokojony chce zobaczyć list od ojców, ale Hamis tłumaczy, że zostawił go przy wielbłądach. Razem z dziećmi podróżuje Dinah i pociągiem dojeżdżają do stacji, gdzie zamiast ojców zastają i Drysa, Gebra i dwóch beduinów. Następnie na wielbłądach jadą na pustynie, gdzie rzekomo starsi panowie rozbili namioty.
Podróż początkowo przebiega spokojnie, ale potem wielbłądy przyspieszają i na prośby Stasia, by w trosce o Nel zwolnili nikt nie reaguje. W końcu Gebry każe milczeć chłopcu i jeszcze bardziej popędza wielbłądy, a chłopiec nie ma już najmniejszych wątpliwości, że zostali porwani. Tymczasem Tarkowski i Rollinson oczekują dzieci w Elfahen, jednak z umówionego pociągu dzieci nie wysiadają. Wysyłają wiadomość do Medinet, skąd następnego dnia otrzymują odpowiedź, że dzieci wyruszyły do Garak El Sultani. Tarkowski jest zły, ponieważ jego zdaniem podróż do tego miejsca była pomysłem Stasia. Gdy mężczyźni przybywają na stację w Garak, zaczynają rozumieć smutną prawdę, że ich dzieci zostały porwane przez Hamisa, Idrysa i Gebra, którzy należą do spisku.
Dochodzą do wniosku, że Staś i Nell mogą posłużyć jako okup w zamian za żonę Smajna Fatma wraz z dziećmi. Tarkowski telegrafuje o urlop i udaje się w pościg do Nubii wzdłuż Nilu, natomiast Rollinson wysyła depesze do ministra i organizuje pościg. Staś informuje Nell, że zostali porwani i prosi ją, żeby rzuciła najpierw jedną rękawiczkę na ziemię, a po pewnym czasie drugą. Ma to służyć zostawieniu śladów, aby pogoń mogła łatwiej ich odnaleźć. Dopiero po wielu godzinach trudnej jazdy porywacze decydują się na postój w wąwozie ukrytym wśród skał. Na ich nieszczęście Gebr znajduje rękawiczkę rzuconą przez Nell i uderza ją korbaczem.
Na to błyskawicznie reaguje Staś, który rzuca się na Sudańczyka, jednak jest od niego dużo słabszy i już po chwili Gebr zaczyna leżącego chłopca okładać korbaczem. W obronie Stasia staje Idrys, który rozumie, że aby do wymiany Stasia i Nell za Fatmę doszło to dzieci muszą być całe. Jednocześnie Idrys zachowuje sobie pewną furtkę bezpieczeństwa. Gdyby pogoń ich wytropiła może mieć nadzieję na lżesią karę za łaskawe traktowanie porwanych dzieci. Beduini byli dobrze przygotowani do tego porwania, bowiem mieli w znanych sobie kryłówkach pochowane zapasy żywności na odległość 4 dni od Medinet. Staś nawet próbuje przekupić Arabów, ale nie odnosi to skutku, ponieważ porywacze wierzą, że za przywiezienie ich magdiemu czeka ich raj.
Kiedy wszyscy zasypiają Staś zaczyna się modlić. Rankiem do karawany dołącza Saba, którego początkowo Beduini chcą zabić, ale powstrzymuje ich to, że nie wiedzą jak posługiwać się sztucerem, który wcześniej zarekwirowali Stasiovi. Hamis polubił psa i powiedział reszcie porywaczy, że pokoń mogłaby znaleźć jego szczątki i lepiej trzymać go żywego. Porywacze kontynuują podróż i w pewnym momencie dostrzegają węża wypełzającego ze skały. Beduini postrzegają to jako bardzo zły znak i Staś sprytnie mówi, że jego ojciec jest czarownikiem, co niepokoi Sudęczyków. Od drugiej po południu wyruszają w dalszą podróż, jest bardzo gorąco i wszystkim to dokucza. Nagle rozpętuje się burza piaskowa.
Staś troskliwie opiekuje się dziewczynką i nawet ma ochotę wykorzystać zamieszanie i uciec z nią, ale Idrys sprytnie krzyżuje jego plany. Po burze przychodzi deszcz, a Beduinom udaje się znaleźć wąwóz i jaskinie, w której można się schronić. Zostają tam na noc i Staś budzi się pierwszy i widząc strzelbę i naboje próbuje się do nich dostać, aby uratować Nell. Niestety jego plan niweczy Saba, który radośnie szczekając wbiega do jaskini budząc porywaczy, którzy zostają Stasia ze sztucerem w ręku. Napastnicy nie czekając długo złapali i skrępowali Stasia. Gebr postanawia odciąć chłopcu pięść, ale Idrys rozkazał Beduinowi bit Stasia, mówiąc mu do ucha, by nie robił tego zbyt mocno.
Ostatecznie do wymierzenia kary nie dochodzi, bo zjawia się Nell wraz z sobą, którzy ratują Stasia. Karawana jedzie dalej, a w czasie nocnych postojów Stasiowi wiązano ręce, żeby nie mógł uciec ani zaatakować porywaczy. Z czasem Idrys znów stawia się za chłopcem i od tego momentu Staś jest pilnowany przez Wartę. Podczas dalszej podróży Staś widzi osadę przypominającą Medinet, a w rzeczywistości będącą Fata Morganą. Beduini widzą strażnika na pustyni, którego oszukują twierdząc, że szukają zaginionych dzieci. Dowiadują się od niego o patrolach, a następnie bestialsko go zabijają i ukrywają ciało. Od tego momentu decydują się podróżować nocą. Za Aswanem zaczyna brakować żywności, a Staś ma coraz większe wątpliwości czy pościg ich dogoni.
Chłopiec na rozkaz Idrysa wydobywa proch z nabojów do szczucera i udaje mu się ukryć siedem naboi. Staś wpada na pomysł aby nauczyć Idrysa strzelać z jego broni i ma niepowtarzalną okazję aby zabić porywaczy, ale się waha. W pewnym momencie widzi nadjeżdżających 20 mężczyzn na koniach i jest przekonany, że to pogon. Okazuje się, że są to kolejni ludzie pragnący dołączyć do Mahdiego, którzy przynoszą wiadomość o podbiciu Hartumu przez Mahdiego i śmierci broniącego go generała Gordona. Staś rozumie, że szanse na odzyskanie wolności drastycznie spadły. Po dwóch tygodniach karawana dociera do Hartumu, a widok białych dzieci prowokuje murzynów do groźnych okrzyków.
Porywaczy spodziewali się, że w Hartumie Smine będzie na nich czekał i zostaną odpowiednio wynagrodzeni przez Mahdiego, ale rzeczywistość okazuje się być inna. Napotkane Emir nocuje u siebie porywaczy, a następnego dnia ma ją udać się do Omdurmanu, gdzie przebywa Mahdie, a może także Smine. W domu Emir Anel jest pod opieką jego żon, a Staś zmuszony jest spać na dworze razem ze zwierzętami. W Omdurmanie spotykają greckiego handlaża, który obiecuje im pomóc. Staś i Nel są świadkami płomiennego przemówienia Mahdiego, a w drodze powrotnej Grek mówi Hamisowi, że Mahdie chce widzieć dzieci. Jednocześnie Grek poucza Stasia, że ma być posłuszny Mahdiemu przyjmując wiarę muzułmańską i dzięki temu uda mu się uratować siebie i dziewczynkę.
Jednak podczas audiencji Staś stanowczo odmawia przyjęcia tej wiary twierdząc, że jest chrześcijaninem. Mahdie jest zdziwiony, że ktokolwiek odważył mu się postawić i chcąc aby chwalono jego miłosierdzie poleca odesłać dzieci do faszody, gdzie ma znajdować się Smine, aby do inu wynagrodzić. Mahdie tak naprawdę skazuje dzieci na pewną śmierć, ponieważ w faszodzie panuje epidemia febry. Następnego dnia Idris się rozchorowuje, a okrutny Gebr z powodu niskiej nagrody nie daje pieniędzy na żywność dla dzieci i Staś zmuszony jest zebrać. Od misjonarza dostaje chininę, lekarstwo przeciw febrze. Także Grek daje Stasiowi chininę i przekazuje rozkaz Mahdiego Gebrowi, aby dowiózł dzieci całe i żywe do Smina. W rzeczywistości Mahdie nie wydał takiego rozkazu.
Oprócz tego Grek wyjednuje opiekę dzieci u Sheik'a. Karawana bez Idrisa rusza do faszody. Sheik nie pozwala Gebrowi znęcać się nad Stasiem i okrutny sudańczyk wyładowuje swoją złość na niewolniku Kalim. Wszyscy są coraz bardziej wycieńczeni trudami podróży, a na dzień przed dotarciem do faszody umiera opiekunka Nel Dinah. W faszodzie zostają tylko z Glistrza i przyjmuje ich tam Emir Sekitamala. Okazuje się, że Smine wyruszył w stronę Nilu, aby schwytać murzynów do niewoli. Emir rozskazuje Gebrowi wyruszyć śladem Smina, a Nel daje młodą niewolnicę o imię Niumea. Po trzech dniach odpoczynku ruszają konno w stronę Smina. Początkowo Karawana z łatwością znajduje ślady Smina, ale wkrótce wkraczają na teren wypalonego stepu, gdzie coraz trudniej znaleźć ślady.
Gebr jest coraz bardziej okrutny wobec Kalego, którego żal jest dzieciom. Murzyn bardzo boi się swojego oprawcy, a jednocześnie darze sympatię Stasia i Nel, którzy próbują się za nim wstawiać. Podczas podróży przez skalisty wąbus na ich drodze staje Lew. Porywacze nie wiedzą co robić i chcą zabić Kalego i rzucić jego ciało Lwu. Wtedy Staś protestuje i prosi o sztucer. Chłopiec podchodzi do Lwa, strzela mu w oczy zabijając go i jednocześnie podejmuje jedną z trudniejszych decyzji w swoim życiu. Odwraca się w stronę grupy, zabija Hamisa, Gebra oraz Beduinów, gdyż jest to jedyna okazja, aby wyrwać się z niewoli. Staś poleca złapanie koni, które uciekły, a następnie budują szałaz i odgradzają go kolczastą z Eribą.
W nocy budzą ich zbiegłe konie Hamisa i Gebra, a Nel wyznaje Stasiowi, że się go boi, ale ten wyjaśnia Nel, że była to jedyna droga wyjścia z tej trudnej sytuacji. Dzieci wraz z Kalim i Meą zamierzają podróżować w kierunku Abyssyni i Staś dowiaduje się, że Kali jest synem Fumby, króla plemienia Wachimów. Mała Bibii, jak nazywana była Nel, martwi się o Sabę, który nie pokazał się od poprzedniego dnia. Po rozłożeniu obozu Kali znika i Staś podejrzewa, że Murzyn uciekł. Jednak Kali wyruszył na poszukiwania Saby i gdy wraca wyjaśnia, że zrobił to dlatego, że chciałby dziewczynka przestała płakać. Gdy Kali wraca Staś oferowuje mu paciorki, o które Mea jest trochę zazdrosna.
Staś zaopatruje karawanę w żywność, polując na ptactwo, a Kali zbiera owoce. Podczas jednego postoju rozpętuje się burza i docierają ich odgłosy lwów. Kali wciąga na drzewo Nel, a potem Staś i Mała wchodzą na nie. Grupa spędza całą noc moknąc na drzewie, a lwy zabijają trzy konie, które były pod drzewem. Była to najstrażniejsza noc w całej podróży. Po nocy Staś podaje dziewczynce chininę i wyruszają w dalszą podróż brzegiem lasu. Dojeżdżają do wodospadu, gdzie oberwana skała nie pozwala im jechać dalej. Dostrzegają tam wyczerpanego słonia, który jest uwięziony między skałą a wąwozem. Staś początkowo chce zabić słonia, aby skrócić jego męki, ale Nel nie pozwala na to.
Staś decyduje, aby dostarczyć mu jedzenie, a dziewczynka radośnie podsuwa mu melony i ma nadzieję, że Staś znajdzie sposób, aby uwolnić uwięzione zwierzę. Niedaleko tego miejsca znajduje się ogromny bałbap, w środku którego mogą założyć obóz i schronić się przed deszczem. Dymem wykurzają węża boa i nietoperze zamieszkujące do tej pory drzewo i urządzają w środku dom. Są w nim dwa pokoje oddzielone płótnem z namiotu. Podróżnicy postanawiają zostać jakiś czas w tym miejscu, aby przeczekać porę deszczową, a nowy dom nazywają Krakowem. Podczas pobytu Nel coraz bardziej zaprzyjaźnie się ze słoniem i dzieci nadają mu imię King, bo zdaniem dziewczynki wygląda on na króla wszystkich słoni w Afryce.
Staś wpada na pomysł, aby za pomocą prochu wysadzić skałę i uratować słonia, lecz w ten sposób pozbawiłby siebie i Nel możliwości dalszej obrony przed dzikimi zwierzętami. Jednocześnie zaczynają się kłopoty. Kale go pokąsały dzikie pszczoły, a konie zachorowały pokąsane przez muchy tsetse. Jakby tego było mało, Nel rozchorowuje się na febrę. Dziewczynka ma ataki, halucynacje i gorączkę, a zrozpaczony Staś nie ma już chininy. Dziewczynka wyniszczyła pierwsza noc gorączki i chłopiec obawia się drugiego ataku choroby, który nadszedł tydzień później. Co prawda nie był tak silny jak pierwszy, ale wyczerpał małą angielkę bardzo mocno i Staś był pewny, że dziewczynka wkrótce umrze. Pewnego dnia Kali dostrzega w oddali dym informując o tym Stasia.
Chłopiec zostawia Nel pod opieką Kale'ego, a sam nocą wyrusza w tamtym kierunku nie wiedząc jednak czy jej obóz się tam znajduje. Po dotarciu na miejsce zostaje tam białego, rannego Europejczyka, jego służącego małego murzynka oraz gromadę nieprzytomnych będących w śpiączce murzynów. Okazuje się, że rannym mężczyzną jest podróżnik, Szwajcar Henryk Lindé, który dwa dni wcześniej został raniony przez dzika Endiri. Jego stanieś ciężki i Lindé, wiedząc, że wkrótce umrze, pozwala Stasiowi zabrać zapasy jedzenia, dwa słoiki chininy, a także konia. Prosi także, aby następnego dnia Staś przyjechał po resztę zapasów. Chłopiec prędko wraca do Krakowa i podaje dziewczynce lekarstwo. Następnego dnia Staś wraca do obozu Lindé'ego i opowiada mu swoją historię.
Lindé opowiada o sobie, jest synem kupca z córychu i swój majątek wykorzystał na realizację podróżniczych marzeń. Lindé jest świetnym strzelcem i gdy trafił dzika, podszedł nieostrożnie do niego, a ten ranił go w nogę. Szwajcar wskazuje miejsce Stasiowi, gdzie mogą przeczekać porę dżdżystą. Ostatnią wolą podróżnika jest, aby chłopiec ochrzcił murzynów będących w śpiączce. Staś chowa przy pomocy kalego zmarłego Lindé'ego i wraca biorąc broń, zapasy, kompas, lunetę i małego murzynka o imieniu Nasiwu do Krakowa. Dzięki dużej ilości prochu młody Tarkowski jest w stanie wysadzić skałę, aby uwolnić słonia. Jako że Nel ma się lepiej, grupa wyrusza w podróż w kierunku góry wskazanej przez podróżnika, którą nazywają na jego część górą Lindé'ego.
Większość bagaży niesie oswojony już słoń King, a na jego karku siedzi Nel w wygodnie urządzonym dla niej miejscu. Opuszczona wioska znajdująca się na górze Lindé'ego sprawia wrażenie bezpiecznej. Otaczają ją drzewa bananowe, w rzece pływa mnóstwo ryb, a nawet udaje im się dostrzec kozę. Dzieci spędzają czas na odpoczynku, ale także robią latawce z wiadomościami wierząc, że dotrą one do kogoś kto im pomoże. Oprócz tego Staś nawraca kalego, meę i małego Nasiwu na wiarę chrześcijańską i odbywa się ich uroczysty chrzest. Mea jednak jest trochę zawiedziona, ponieważ oczekiwała, że chrzest wybieli jej skórę. Ponadto chłopiec uczy kalego strzelać z broni i wypytuje o plemię Vahima.
Wydawać by się mogło, że znajdują się w miejscu całkowicie bezpiecznym, ale Nasiwu podczas zbierania bananów napotyka groźnego goryla. Na szczęście zostaje uratowany przez Sabę i Kinga. Po zabraniu zapasu wyruszają w drogę przez górski step pokryty dżunglą podziwiając piękno lokalnej przyrody. Dzieci bardzo tęsknią za swoimi ojcami i po kilku dniach docierają do wioski Młużyńskiej. Uzbrojni wojownicy początkowo nastawieni są bardzo bojowo, ale zmienia się to gdy widzą słonia z Nel na grzbiecie. Przed szereg wojowników występuje ich przywódca Emru'a i Kali wyjaśnia mu, że dziewczynka jest dobrym Mzimu, czyli bóstwem, ale wojownicy padają na kolana oddając jej cześć. W pewnej chwili z jednej z hat zaczynają wydobywać się strasznie brzmiące dźwięki.
Ich autorem był jeden z szamanów, który próbował straszyć mieszkańców złym Mzimu. Jednak Staś z wraz z Kingiem niszczy hatę pokazując Mużynom, że zły Mzimu to tak naprawdę bęben obciągnięty skórą, a szaman Kamba to zwykły oszust i manipulant. Zdenerwowani Mużyni chcieli zabić Kambę, ale Nel postanawia darować mu życie i Kali oznajmie Mużynom, że tam gdzie przybywa dobrym Mzimu, krew nie może być przelewana. Kali i Emru'a zawierają braterstwo krwi, a Nel otrzymuje od lokalnych kobiet prezenty w postaci bananów, fasoli czy kur. Następnie Staś w dowód wdzięczności rozpędza słonie tratujące uprawy za pomocą węży ognistych, czyli rac. Dzieci wyruszają w dalszą podróż i w kolejnych wioskach są witani równie serdecznie.
Pewnego dnia Staś i Nel wybierają się na spater i chłopiec pozwala młodej Angielce wrócić samej do obozu. Jednak tknięty złym przeczuciem wraca i ratuje Nel życie zabijając groźnego drapieżnika w obo. Podróżnicy robią kolejne latawce z wiadomością w języku francuskim, angielskim i arabskim. Zbliżają się do terenu w Vahima, którzy są w konflikcie wojennym z plemieniem Samburu. Kali radzi dziewczynce aby schroniła się w lueli fortecy dla kobiet, w której przebywają kobiety z obu plemien i są nie tykalne, ponieważ wojownicy nie mogą się do nich zbliżyć. Vahima przegrywają kolejne starcia i Staś decyduje się im pomóc. W nocy wypuszcza kolorowe racje, a przerażeni Samburowie uciekają naciewając się na oddziały Vahimów pod przywództwem ojca Kalego Fumby.
Niestety Fumba walczy tak zawzięcie, że zostaje raniony i wkrótce ginie. Kali jako jego najstarszy syn zostaje królem plemienia Vahima i wprowadza wiele zmian zgodnie z tym czego nauczył się wcześniej od Stasia. Pozbywa się czarowników straszących złym Mzimu i ostatecznie kończy konflikt z Samburami, darując życie pojmanemu Faru, nowemu królowi plemienia Samburu. Staś przygotowuje się do dalszej wyprawy w kierunku oceanu i szkoli 40 wojowników Vahima w obsłudze broni. Chłopiec chce żeby Kali został ze swoim plemieniem, ale Nell nalega na to żeby murzyn szedł z nimi i Kali jest im wierny.
200 osobowa karawana złożona z ludzi z plemienia Vahima i Samburu wyrusza w drogę, a wraz z nią dwóch szamanów których zdemaskował Kali i którym nie podobała się polityka nowego wodza. W podróży widzą niezwykłe zwierzęta jak słonie wodne i po kilkunastu dniach docierają do suchej równiny i zaczyna brakować im wody. Powoli ludzie zaczynają uciekać od karawany i pewnego dnia szamani z Vahima zabijają strażników, kradną worki z wodą i uciekają. Kali wyrusza w pogoń za nimi i dowiaduje się, że zostali rozczarpani przez lwa. Sytuacja staje się coraz bardziej beznadziejna. Wielu murzynów ginie z pragnienia. Kali jest pewny, że umrze a Mea, która darzy go uczuciom chce umrzeć razem z nim. Wyczerpany staj zaczyna mieć przedśmierwne wizje.
W pewnym momencie Saba podbiega do Stasia i chłopiec mając resztki nadziei, że pies coś wyczuł wystrzeliwuje kolorową racę. Po chwili w oddali widzi inną racę wystrzeloną w odpowiedzi. Jest to ratunek. Resztkami sił biegną w kierunku rac i okazuje się, że na ich przeciw wychodzą kapitan Glen i doktor Clary poznani przez dzieci w pociągu. Anglicy byli członkami ekspedycji badającej stoki góry Kilimanjaro, a kilka dni wcześniej znaleźli jeden z latawców wypuszczonych przez dzieci. Wyczerpani Staj i Nell odpoczywają, a następnie opowiadają o swojej fascynującej podróży Anglicom. Kali wraz ze swoimi wojownikami wraca na tereny Vahima, a dzieci wyruszają do Mombas, gdzie ma nastąpić spotkanie z ich ojcami, którzy zostali poinformowani o cudownym znalezieniu w Depeszy.
Jednocześnie Staj dowiaduje się, że Magdi nie żyje. W końcu następuje szczęśliwe spotkanie dzieci z ojcami i wszyscy są bardzo szczęśliwi. Staj nie jest pewny jak zareaguje Pan Tarkowski na wiadomość o tym, że musiał zabić ludzi, ale jego ojciec mówi, że jest dumny syna i zawsze trzeba bronić swoich bliskich i ojczyzny. Po 10 latach Pan Tarkowski podaje się do dymisji i odwiedza z synem Rowlinsonów, z którymi nie widywali się przez ten czas. 24-letni już Staj biesze ślub z 18-letnią Nell i do śmierci Pana Rowlinsona mieszkają w Anglii. Następnie młodzi Tarkowscy wyruszają w podróż do Afryki śladem swoich dawnych przygód, odwiedzają Kinga, który ich poznaje.
Dowiadują się także, że Kali włada protektoratem angielskim i z powodzeniem wprowadza chrześcijańskie zwyczaje. Po tej podróży wracają do Polski, gdzie osiedlają się na stałe z ojcem Stasia. .