TRANSKRYPCJA VIDEO
Zapraszamy na kurs Motivation Pro! Prelegent, korzystając ze swojego wieloletniego doświadczenia i pracy nad motywacją, dzieli się swoją własną historią zmagania się z motywacją i drogą do sukcesu. Obiecuje poprowadzić Cię przez cały proces krok po kroku. Kurs oparty jest na fundamencie innego kursu o nazwie Stop Procrastination. Podkreśla się znaczenie budowania stanów emocjonalnych i wpływ, jaki mają na reakcje naszego ciała. Nauczysz się, jak budować stany emocjonalne i wywoływać je w razie potrzeby. Omawiane są także techniki budowania samodyscypliny, takie jak stopniowe zwiększanie czasu medytacji, świadome stawianie czoła dyskomfortowi i angażowanie się w trudne działania. Podkreśla się znaczenie samodyscypliny w osiąganiu celów i budowaniu charakteru. Prelegent zachęca do zadawania pytań i dyskusji na ten temat. Dołącz do nas i odkryj, jak stać się prawdziwym mistrzem motywacji!
Cześć, nazywam się Piotr Majkusiak i bardzo serdecznie witam Cię w kursie Motywacja Pro. Podjęłaś świetną decyzję, że tutaj jesteś, ponieważ będziemy pracować nad tym, jak się zmotywować i jak być cały czas zmotywowanym. I tutaj mam dla Ciebie teraz za dotację. Nie będziemy rozmawiać o motywacji tak jak rozumie to większość trenerów, coachów czy różnych pseudo ekspertów, ale o tym sobie porozmawiamy w następnym wideo o mitach, które powstały wokół motywacji. To co musisz wiedzieć to. . .
że ten kurs jest dziełem kilku lat mojej pracy z ludźmi, ponieważ jeżeli mielibyśmy przedstawić to czasowo, to nagranie tego kursu zajęło mi dwa dni, montowanie zajęło mi jeden dzień, przygotowanie struktury kursu, czyli tego jak te lekcje będą poukładane zajęło mi około tygodnia natomiast wiedzę i doświadczenie zbierałem przez kilka lat pracując z ludźmi i pracując nad sobą w tym temacie i widziałem różne ścieżki, widziałem różne metodologie zbierałem wiedzę od nauczycieli z całego świata i to wszystko zebrałem w jednym miejscu tak żeby ten kurs był jedyną rzeczą, którą potrzebujesz do pracy z motywacją nic innego nie będziesz potrzebować tutaj masz wszystko co tak naprawdę Cię interesuje Tobie potrzebne i mi było potrzebne do tego, żeby pracować z wysokim poziomem energii, żeby robić to, co powinienem, a nie to, na co mam ochotę.
I żeby dzięki temu być super skutecznym, bo tutaj będziemy się tym zajmować. Ten kurs powstał dlatego, że po pierwsze ja kiedyś miałem problem z motywacją i to nie było tak dawno temu, ponieważ jeszcze kilka lat temu miałem problem, żeby zabrać się do rzeczy, za które powinienem się zabrać. Czy to pracowałem na etacie, czy to już prowadziłem własną firmę. I tak jak opowiadałem w jednym z wideo, często było tak, że tak długo odlekałem, tak długo nie mogłem się zabrać za pewnego rodzaju zadania, żebym byłem stałym bywalcem całodobowej drukarni w Katowicach i w nocy przed szkoleniem drukowałem skrypty, ponieważ czemu by to zrobić wcześniej, skoro to jest takie nudne, takie nieprzyjemne, takie monotonne robienie tych skryptów.
Natomiast teraz jestem na tym etapie, że robię to co powinienem w momencie, kiedy powinienem, nawet kiedy mi się początkowo nie chce, kiedy nie czuję się. czuję w cudzysłowie weny, w cudzysłowie przepraszam, weny lub tych wszystkich innych rzeczy. Więc przeprowadzę Cię przez cały proces krok po kroku. Najpierw, jeżeli oglądasz to wideo, a jeszcze nie przerobiłeś, nie przerobiłaś kursu Stop Prokrastynacji, to proszę Cię wróć do niego, bo on robi nam podwaliny, on robi nam początek. To jest bardzo ważne, dlatego te produkty zostały tak ułożone, żeby to był cały proces. Zobacz, nie chodzi o to, żebym ja Ci przekazał wiedzę. To nie chodzi o to, bo wiedza sobie może. . . Możesz znaleźć gdzieś, możesz spędzić kilkadziesiąt godzin, żeby ją szukać, ją znaleźć przy swoim. . . Tutaj chodzi o transformację w Twoim życiu.
Tutaj chodzi o to, żebyś poczuł, żebyś poczuła zmiany, prawdziwe zmiany w Twoim życiu. Nie chodzi o to, żeby to obejrzeć, zapomnieć, tylko o to, żeby coś się zmieniło w Twoim życiu. I tak sobie będziemy przechodzić przez te poszczególne elementy. Krok po kroku, krok po kroku. I tak naprawdę to wszystko nas czeka. Czy ja tutaj coś jeszcze muszę powiedzieć w tym wideo? Nie, chyba nie. Chyba nie. Jak widzisz, ten kurs to nie jest smutny pan, który będzie stał i gadał, ci jeszcze tutaj powinien mieć flipchart i powinien na nim pisać, albo powinna być prezentacja na całym ekranie, a maja twarz w małym dolnym rogu. Ludzie skupią się na tym, co pisze. Nie, będziemy tutaj robić tak, jakbym z tobą rozmawiał, bo ja w ten sposób rozmawiam z ludźmi.
Oczywiście nie zawsze będzie tak ekspresyjnie, nie zawsze będzie tak dynamicznie, ale będzie naturalnie tak, żeby tobie było przyjemnie to oglądać. Teraz zobacz, mamy w modułie. . . Zobacz filmy z połączeniem w górę i w dół. Przejdź przed wszystkie, ponieważ to zostało ułożone w proces, w specjalną strukturę, która macie doprowadzić od punktu A, w którym jesteś teraz, do punktu B, w którym masz wysoki poziom energii, w którym robisz zadanie tak, jak powinieneś, powinnaś robić i osiągasz niesamowite wyniki. Więc tutaj to już kończymy, a za chwilę porozmawiamy sobie o mitach związanych z medytacją. Porozmawiajmy więc o mitach, które są związane z medytacją, które przetaczają się przez branżę rozwoju osobistego, przez social media i przez to wszystko, co gdzieś jest wokół nas.
Więc pierwszy mit, który jest najczęściej powtarzanym ostatnimi czasy to motywacja nie jest Ci do niczego potrzebna. to dlaczego osoby, które są top sportowcami w swoich dziedzinach, dlaczego przedsiębiorcy, którzy osiągają sukcesy w swoich dziedzinach cały czas mówią o tym, żeby dbać o wysoki poziom motywacji? Oczywiście dzieje się tak dlatego, że motywacja jest niezmiernie ważna w naszym procesie osiągania sukcesu, czymkolwiek ten sukces dla ciebie jest.
Bo każdy z nas może mieć inną definicję sukcesu Na przykład dla mnie Sukces to nie jest to, że ja będę zarabiał 100 tysięcy złotych miesięcznie Czy 200 czy 300 tysięcy złotych miesięcznie Dla mnie sukcesem jest zarabiać tyle, żeby było moją rodzinę stać na bezpieczne i wygodne życie A jednocześnie żebym pracował mniej niż 4 godziny dziennie od poniedziałku do piątku To jest dla mnie sukces Teraz chcę żebyś jeszcze się zastanowił, zastanowiła czym dla Ciebie jest sukces to dla ciebie będzie sukcesem. Co ty chcesz osiągnąć? Ale wracamy już do motywacji. I teraz, powstała teoria. Motywacja nie jest ważna. Dlaczego ona powstała? Po pierwsze, musisz wiedzieć, że temat motywacji w rozwoju osobistym w high performance jest od dawna, od lat 70.
On jest cały czas powtarzany, cały czas przywoływany, cały czas się pojawia. I teraz, czasem znajdą się osoby, które chcą się wybić z tego głównego nurtu. Jeszcze ci powiedzą takie hasło, że tylko martwe ryby płyną z prądem. To nie jest prawda! Ryby tylko na tarło płyną pod prąd. No i czasem w ciągu dnia jak przy czymś uciekają. Większość życia ryby płyną z prądem. To powiedzenie jest nic nie warte. Ale to adnotacja tylko taka.
więc zdarzają się takie osoby, które będą Ci wmawiały, że motywacja jest nieważna, że ona nie ma znaczenia, że nawet nie możemy jej budować a robią to dlatego, że chcą się wybić z tego mainstreamu, chcą się wybić z tego głównego nurtu ponieważ chcą zdobyć trochę sławy i rozpoznawalności oczywiście będą też osoby, które powiedzą, że motywacja jest nic nie warta, ponieważ samodyscyplina jest kluczem ale nie da Ci się zbudować samodyscypliny bez odpowiedniego poziomu motywacji Hmm. . . Zobacz, motywacja jest niezmiernie ważna. Cały czas się przywija, najlepsi ludzie w swoich dzinach mówią o tym, że motywacja jest kluczem i motywacja pozwala im osiągać to, co chcą osiągać. Zobacz, cały czas, przykładowo, o Robercie Lewandowskim mówi się, że on jest zmotywowany do tego, żeby się poprawiać, żeby być coraz lepszym.
Gdyby on nie miał motywacji, to on by nie trenował ciężej niż inni. To on w wieku 30 lat nie zacząłby trenować rzutów wolnych. żeby nagle strzelać gole z tych rzutów wolnych, gdzie nigdy wcześniej ich nie strzelał. Motywuje. . . Nie wiadomo, co go motywuje. Może sukcesy na dziedzinie sportowej, może finanse, może rozpoznawalność, może tytuł najlepszego piłkarza świata, ale ma tą motywację. Może ma motywację wewnętrzną, nad którą będzie pracować. To nie ma znaczenia. Ważne, że ma tę motywację i nad nią pracuje. To jest bardzo ważne. Drugie to jest to, że motywacji nie da się zbudować. To znaczy mamy jakiś poziom motywacji. Drugi mit. Mamy jakiś poziom motywacji i on jest dla nas stały.
I teraz nieważne co będziemy robić, ten poziom motywacji będzie się utrzymywał na stałym poziomie i jest on niezależny od nas. Oczywiście to nie jest prawda. Ponieważ motywacja jest stanem emocjonalnym. I na stany emocjonalne mamy wpływ. Cały mój początkowy proces nauki, pracy z innymi ludźmi, to było to, że możemy wpływać na stany emocjonalne i możemy mieć 100% kontroli nad tym, jak się czujemy w danym momencie. I mamy na to wpływ. Oczywiście, znowu będą osoby, które będą mówią, że nie mamy. I nawet podadzą ci przykład, że teraz spróbuj się nie ruszać przez 3 minuty. I czyli to jest trudne. No i powiesz, no trudno, ale wykonalne. A teraz próbuj nic nie myśleć przez 3 minuty. Czy to jest wykonalne? No i powiesz, że jest niewykonalne.
Tylko, że myślenie ma mało wspólnego z emocjami. Albo ktoś ci powie, no to nic nie czuj przez 3 minuty. Tylko, że my cały czas mamy jakiś stan emocjonalny, silniejszy lub lżejszy, ale cały czas czujemy jakieś emocje, ponieważ nasz układ limbiczny jest aktywny i żeby go wyłączyć musielibyśmy mieć jakieś uszkodzenie fizyczne. To, co chcę ci przekazać to to, że bardzo dużo ludzi powie, że to jest bezsensowe, bo nie da się nad tym pracować. Oni po prostu nie wiedzą jak. . . albo chcą się wybić na takich charakterystycznych treściach, twierdzeniach. Jesteśmy w stanie kontrolować stan emocjonalny. Jesteśmy w stanie to zrobić bardzo dobrze i bardzo szybko i dam Ci na to doświadczenie. Zobacz. Chcesz być teraz. Jak siedzisz, jak stoisz, idziesz gdzieś, nieważne, zatrzymaj się. I teraz patrz.
Zaciśnij dłonie tak bardzo mocno, naciśnij mięśnie klatki piersiowej, że można by się było bić brzucha, plecy. Napnij twarz, jak byś chciał być naprawdę zły. Napnij, napnij, napnij z całej siły. I teraz. . . Na pewno czujesz, że zaczynasz się wkurzać, albo denerwować, albo stresować. I teraz w tym stanie takim można spróbuj się zrelaksować, ale cały czas mieć napięte mięśnie. Zobacz, za pomocą ciała wytwarzasz stan emocjonalny. Jesteś w stanie to kontrolować. Będziesz napinać mięśnie długo, długo będziesz czuć ten stan emocjonalny. Jesteśmy w stanie całkowicie skontrolować to, co czujesz w danym momencie i to, czy czujesz się zmotywowany, czy nie zmotywowany. Ja ci oczywiście pokażę, jak to zrobić za pomocą różnych technik. Oczywiście nie będziemy pracować tylko i wyłącznie z ciałem. Tam będzie jedna technika taka, gdzie będziemy wykorzystywać ciało do motywacji.
Będziemy pracować z Twoim umysłem, bo jest to wygodniejsze i jest to bardziej komfortowe Mit numer 3 Musisz być cały czas zmotywowany Oczywiście, że nie Bo w momencie, kiedy będziesz siedział na kanapie oglądał film, albo będziesz czytała książkę nie wiem, słuchała podcastu, muzyki po prostu odpoczywała po ciężkim dniu nie będzie nam zależało na tym, żebyś był, była zmotywowana To jest Twój czas odpoczynku Zmotywowany masz być tylko i wyłącznie wtedy, kiedy potrzebujesz tego, kiedy powinieneś coś zrobić, kiedy dobrze by było, żebyś coś zrobił, zrobiła i bardzo ci to pomoże, więc my nawet nie będziemy chcieli, żebyś był, była zmotywowana cały czas. Aczkolwiek dałoby się to zrobić. Nie byłoby to korzystne dla ciebie. ponieważ by to był taki stan hiperaktywności przez długi okres czasu.
Natomiast jesteśmy w stanie to zrobić, ale nie będziemy tego robić, bo odpoczynek jest niezmiernie ważny i to jest bardzo ważne, żeby po prostu odpoczywać. Więc tyle mitów, jeżeli słyszałeś jakieś inne, słyszałeś jakieś inne i chciałbyś o nich usłyszeć, co ja o nich sądzę, to pisz do mnie maila na wiezamałpa. piotrmajkusiak. pl, masz go też w opisie filmu i oczywiście odpiszę Ci na tego maila z wyjaśnieniem. Jeżeli jakiś mit powstanie, pojawi się bardzo często, no to wtedy weźmiemy go na tapet i się z nim rozprawimy. Nagram dodatkowe wideo. Do zobaczenia w kolejnym wideo. Jak najlepiej wykorzystaj ten kurs. Więc kilka zasad. Po pierwsze obejrzyj wszystkie wideo. Nie przeskakuj żadnego.
Wybierz sobie prędkość odtwarzania, bo w odtwarzaczu tam na dole w tym kółeczku zębatym możesz sobie zmienić prędkość. Więc ustaw sobie taką, żeby była dla ciebie komfortowa. Obejrzyj wszystkie wideo. Wykonuj wszystkie ćwiczenia. Nawet jeżeli jakieś ćwiczenie w danym momencie wydaje ci się trochę bezsensowne, albo głupie, albo dziwnie brzmi. Na ten moment, kiedy przerabiasz ten kurs, proszę żebyś wyciągnął ze swojej głowy wszystko co wiesz o motywacji. Tylko i wyłącznie od czasu tego kursu. Żebyś mógł napełnić się nową wiedzą i później zdecydujesz, czy bierzesz tą, czy zostawiasz tą, czy wracasz do tamtej swojej starej. Ale na ten czas eksperymentuj. Zobacz, szowo eksperyment ściąga z nas takie, nie wiem, powagę, ważność tej sytuacji.
Bo eksperyment z góry jest nastawiony na to, że może się udać albo się nie udać i nikt nie ma do tego jakiejś presji. Więc eksperymentuj, baw się tym procesem, ale przejdź przez cały proces i na końcu podejmij decyzję, czy było warto, czy nie. Trzecia zasada jest taka, że polecam Ci dwa tryby przechodzenia tego kursu. Pierwszy tryb to jest taki codziennie jedno lub dwa wideo, nie więcej. Codziennie jedno lub dwa wideo i sobie robisz taki cykl kilka dni, kilkanaście dni i przechodzisz ten kurs krok po kroku, oczywiście codziennie wykonując ćwiczenia, wykonując pracę. którą masz do zrobienia. Drugie podejście, które polecamy, które też będzie dobrze skutkowało, to zarezerwuj sobie około 8 godzin jednego dnia. Tak jakbyś pojechał, pojechała na szkolenie stacjonarne 8-godzinne. Zaplanuj sobie przerwy, zaplanuj sobie wszystko.
I oglądasz wideo, robisz ćwiczenia. Oglądasz wideo, robisz ćwiczenia. I tak jakby poświęcasz ten dzień do tego, żeby zbudować motywację. Skuteczniejsze będzie mi mimo wszystko pierwsze podejście, ale wiem, że jest duże grono osób, które nie mają takiej możliwości, nie lubią tak, więc wtedy polecam zrobić to w jednym takim bloku. Nie w dwóch, nie w trzech, w jednym takim długim bloku, ale zarezerwować sobie ten czas tylko i wyłącznie na przechodzenie tego kursu. Teraz autorytet. Oczywiście powstaje pytanie, a co jeżeli wolę ten pierwszy tryb, ale nie jestem w stanie codziennie obejrzeć jednego wideo i zrobić ćwiczenia. Tam wideo to jeszcze bym obejrzał, ale ćwiczeń to nitrydy. Wtedy robisz sobie co drugi lub co trzeci dzień. Oczywiście to będzie dawało trochę mniejsze efekty, ale i tak one będą bardzo zadowalające.
Więc to jest naprawdę, naprawdę ważne, żeby takie rzeczy sobie robić, żeby takie rzeczy sobie wdrażać i żeby w ten sposób przechodzić ten kurs. Później polecam Ci Polecam Ci, to jest ekstremalnie ważne Żebyś przesłuchał, przesłuchała sobie ten kurs w wersji audio Jeżeli masz do nich dostęp Jeżeli wykupiłeś wersję z bonusem Jeżeli masz do nich dostęp to później po przejściu tego kursu, po zrobieniu ćwiczeń Jadąc autem, sprzątając z domu Robiąc cokolwiek, po prostu przejdź sobie ten kurs jeszcze raz Tylko słuchając, przypominając sobie wiedzę To będzie coś co bardzo, bardzo Ci pomoże Kolejnym aspektem jest to, że zachęcam cię do tego, żebyś dzielił się postępami na grupie na Facebooku, która będzie rzeszała osoby, które wykupiły cały pakiet. Tam będziemy się motywować, będziemy sobie to robić.
Arkusz celów, do którego bardzo serdecznie cię zachęcam, żebyś już teraz wszedł na grupę i zobaczył ten arkusz, dopisał się, żeby to była dla nas wspólna motywacja. Więcej o nim mówię w publicznej deklaracji, ale to za chwilę. Takie są moje porady. Jeżeli ty masz jakieś pytania, jeżeli masz jakieś wątpliwości, jeżeli cokolwiek będzie w kursie, czego nie wyjaśniłem i chcesz dowiedzieć się więcej, pisz do mnie maila na wiedza. małopapiotrmajkusiak. pl, napisz do mnie na Facebooku, na Instagramie, linki będą poniżej, tak żebyś mogła mnie wszędzie znaleźć, bo ja chcę, żeby ten kurs był naprawdę potężną i trwałą transformacją w twoim życiu. I wiem, że czasem może się pojawić jakaś wątpliwość, więc nie trzymaj jej. tylko zadawaj od razu. Możesz też na grupie.
Oczywiście jeżeli chcesz, żeby inni też skorzystali z Twojego pytania, bo tak bardzo często jest, że jedna osoba zadaje, a kilku osobom to pytanie chodzi po głowie. No i przez to, że ta jedna osoba zadaje, to reszta może z tego skorzystać, więc na grupie też Cię zachęcam do tego, żebyś się dzielił swoimi przemyśleniami, swoimi problemami. A tam będę też pokazywał dodatkową wiedzę i będziemy robić różne dodatkowe elementy. Także przechodzimy do teorii. Witaj w pierwszym module poświęconym teorii. Uprzedzam od razu, że tej teorii nie będzie zbyt dużo, ponieważ nie ma w tym sensu, żebyśmy rozgadywali się, rozpisywali się, czy robili cokolwiek, żeby przedłużyć ten fragment. Dostaniesz tylko tę teorię, która jest potrzebna i która jest Ci niezbędna do zrozumienia całości procesu. Natomiast nie będziemy tego rozszerzać aż na to. Więc tak.
Czym jest w ogóle motywacja? Motywacja, tak jak powiedzieliśmy sobie wcześniej, jest stanem emocjonalnym, który powoduje u ciebie chęć do działania, wysoki poziom energii, czym on jest za chwilę sobie powiemy, oraz powoduje gotowość do podjęcia próby, ewentualnie gotowość do pokonania przeszkód. Teraz, co mamy na myśli przez wysoki poziom energii? Nie chodzi o to, że napijesz się kawy i nagle zaczynasz biegać, czy coś innego robić. Chodzi tylko i wyłącznie o to, że to jest ten sam motyw, który powoduje, że masz taką chęć do działania. że wysoki poziom energii w takiej psychologii oznacza skupienie się oraz skuteczne działanie. Teraz motywacja jest czymś, co pozwala nam skutecznie działać. Nie chodzi tylko i wyłącznie o to, żeby pozwalała nam zabrać się za coś. Bo do tego był kurs Stop Prokrastynacji, natomiast. . .
Motywacja ma spowodować, że to co będziemy robić lub to co będziemy zaczynać Będziemy robić z tym wysokim poziomem energii, czyli będziemy robić z wysoką skutecznością Czyli skupienie, koncentracja Efektywność naszego mózgu, bo zobacz Przyjmijmy, że masz do zrobienia, nie wiem co masz do zrobienia Złożenie garażu z samochodzików niech się go tu zostawi złożenie garażu z samochodzików i teraz nie chcesz tego robić ale bierzesz się za to z niskim poziomem motywacji z niskim poziomem energii i tego składasz natomiast zupełnie inaczej będzie w momencie kiedy będziesz to robił z wysokim poziomem energii po pierwsze pójdzie ci szybciej prawdopodobnie pójdzie ci lepiej oraz ty się będziesz dużo lepiej czuł że to zrobiłaś w ten sposób. Zobacz, wyobraź sobie Taro, że ja przychodzę do Ciebie, nagrywam ten kurs, powiem, no. . .
wysoki poziom energii jest ważny. Musimy sobie porozmawiać. To by nie miało żadnego sensu. Nikt nie chciałby tego słuchać. I teraz zobacz. Nie zawsze chodzi o to, żeby po prostu robić. Chodzi jeszcze o to, jak to robisz, jakie masz podejście. I ogólnie statystyki z wielu różnych badań pokazują, że im wyższy mamy poziom energetyczny, czyli im bardziej jesteśmy skupieni, im mamy większą ochotę na zrobienie czegoś, tym lepiej nam to wychodzi. Robimy to szybciej, a jeszcze po trzecie, jesteśmy później szczęśliwsi, że to zrobiliśmy, bo zakończenie każdego zadania powoduje, że jesteśmy szczęśliwsi, ale jeżeli zrobiliśmy to z przyjemnością i wysokim poziomem energii, to jesteśmy trochę bardziej szczęśliwi niż przedtem. Musimy rozróżnić dwa rodzaje motywacji. Jest motywacja wewnętrzna i motywacja zewnętrzna. Motywacja zewnętrzna jest to seks, pieniądze i władza.
I teraz ktoś się może poczuć oburzony, że Eee, czemu jesteś takim prostakiem i mówisz tylko o tych trzech rzeczach? Taka jest prawda. Co zrobić? Motywuje nas seks, motywuje nas władza nad innymi ludźmi lub nad samym sobą. Bardzo dużo ludzi chce mieć jak największą władzę nad sobą, to znaczy kontrolę nad swoim życiem i to ich motywuje. Oraz pieniądze. I teraz oczywiście wszystko co możemy mniej więcej gdzieś tam wprowadzić do jednego z tych trzech elementów to jest ta motywacja zewnętrzna, czyli elementy z zewnątrz nas motywują. Natomiast motywacja wewnętrzna to jest taka motywacja, którą mamy naturalną dla nas, czyli są takie rzeczy, które do których nie trzeba nas namawiać, które robimy sami z siebie i nikt nas tam nie musi tam widelcem w tyłek. Właśnie, mamy dwa rodzaje motywacji.
Wewnętrzna, ta z ciebie, to będą twoje pasje, może masz pracę, którą lubisz, którą kochasz, a może to będzie coś, co sprawia ci przyjemność i nikt cię nie musi do tego motywować. Każdy z nas ma takie rzeczy. Natomiast motywacja zewnętrzna jest wtedy, kiedy motywacja pochodzi z zewnątrz, czyli od innych osób, od finansów, od seksu lub od władzy nad sobą lub innymi osobami. I teraz dlaczego władza nad sobą jest czynnikiem zewnętrznym? Bo najczęściej władza nad sobą. . . pozwala nam coś więcej osiągnąć tak naprawdę. Ona jest tylko takim śródcelem do tego, żeby później coś osiągnąć. Musimy jeszcze o tym powiedzieć, że motywacja może być przyczyną lub efektem.
Teraz motywacja efektem jest wtedy, kiedy ty zaczynasz coś robić, zaczyna ci wychodzić, sprawia ci to przyjemność i automatycznie jeszcze bardziej chce ci się to robić, czyli sam siebie nakręcasz. Wtedy motywacja jest efektem, ale to nas za bardzo nie interesuje, bo nie masz na to wpływu. techniką pięciu zwycięstw, czy innymi technikami może trochę podbudować ten system. Natomiast to czy ona się pojawi czy nie, to już nie zależy od ciebie, więc nas to nie interesuje. Nas chodzi o to, żeby motywacja była przyczyną do działania, czyli my będziemy wzbudzać motywację po to, żeby albo zacząć działać, albo rozpoczynać działanie z większym poziomem energii, albo po prostu działać bardziej skoncentrowanym, bardziej skutecznym, więc nas tutaj będzie interesowała motywacja. jako przyczyna do działania. Rozmawialiśmy o motywacji, więc porozmawiajmy o tym, czym jest demotywacja.
Demotywacja jest czymś zupełnie przeciwnym do motywacji, jak sama nazwa wskazuje. Czyli jest stanem, w którym nie chce nam się nic robić, nie mamy ochoty działać, nawet jeżeli działamy, to robimy to z przymusu i robimy to z takim. . . Każdy z nas ma takie czynności, które jak robi to. . . . . . znowu trzeba to zrobić. Ja tak mam zmyciem naczyń, nienawidzę myć naczyń. Oczywiście robię to wtedy, kiedy trzeba. Ale zawsze wiedziałem, że gdy będziemy mieli swoje mieszkanie, to pierwsze co kupujemy to zmywarka. Żebym nie musiał. . . no i tak czasem trzeba. I zawsze to robię tak. . . Ale nie jest to rzecz, która ma duże przełożenie na moje życie.
Bo zobacz, jeżeli na przykład jest jakaś rzecz w moim biznesie, której nie lubię, i robiłbym ją z takim ale rzeczywiście zawsze przed zrobieniem jego podpijam sobie poziom motywacji, żeby to robić z wysokim poziomem energii, bo będę to robił lepiej. Więc mamy tą demotywację i ta demotywacja może wynikać z wielu różnych elementów. Może wynikać z tego, że się nie wyspałeś, mówię zupełnie poważnie teraz. Jeżeli się wyśpisz, masz statystycznie większą szansę na posiadanie wysokiego poziomu motywacji. Jeżeli jesteś głodny. Jeżeli jesteś zmęczony, jeżeli jesteś zły, zestresowany lub smutny. To było słowo, którego szukałem.
Jeżeli ktoś przyszedł do ciebie i ci powiedział słowa lub coś zrobił, co cię zdemotywowało, czyli zobacz, demotywacja zewnętrzna, czasem jakiś twój dialog wewnętrzny, który powoduje tą demotywację, czasem coś się wydarzy, coś zrobisz i masz efekt nie taki, jak byś chciał i znowu ta demotywacja następuje. Więc tutaj mogą być różne przyczyny w czasie rzeczywistym, w czasie przeszłym. Czyli nie wyspałem się, nie zjadłem wcześniej, nie przygotowałem się odpowiednio, mam złe wspomnienia i trochę się stresuję. Ale też mogą być w czasie przyszłym, czyli to co sobie wyobrażamy odnośnie czasu przyszłego. Czyli przykładowo boję się sukcesu, boję się porażki. To jest to, co rozmawialiśmy w kursie Stop Prokrastinacji. Teraz zobacz, czyli przyczyny demotywacji mogą być w przeszłości, w teraźniejszości lub w przyszłości. I my z tym wszystkim będziemy się rozprawiać.
Czyli wszystkie te techniki, które dostaniesz w kursie będą eliminować te przyczyny demotywacji po to, żebyś był wolny od niej i żebyś mógł swobodnie budować motywację. I tutaj demotywacja jest najczęściej efektem czegoś, czyli coś się wydarza, tak jak powiedzieliśmy, i jest to po prostu taki efekt. Musisz pamiętać, że stan motywacji jest dla nas naturalny. Dzieci od małego są zmotywowane, dopiero w trakcie swojego życia, od rodziców, otoczenia, bliskich, kolegów, przyjaciół z telewizji lub ze szkoły, uczą się, że nie zawsze warto być zmotywowanym. Na przykład poprzez to, że ktoś, nie wiem, ściągał albo ktoś zrobił na odwal się i dostał taką samą ocenę. I od razu dzieci się uczą, że nie warto być zmotywowanym.
Tak samo zobaczcie to co się robi teraz w sporcie u dzieci to jest źle oceniane przez psychologów sportu czyli na przykład że małe dzieci grają ale nie liczy się im wyniku, czyli nie ma zwycięzcy bo liczy się fun prawda jest taka, że dzieci i tak liczą w swoich głowach wynik i tak później ci co strzeli więcej goli się cieszą ale uczy się, że nie ma sensu być zmotywowanym, nie ma sensu się starać Bo nic z tego nie masz. A my bardzo mocno działamy na tej zasadzie jako człowiek. I kolejnym problemem z robieniem tego jest to, że to nie przygotowuje dzieci do późniejszych startów sportowych. Bo widzimy problem, że dziecko kiedy przeskakuje z tego momentu nie liczy wyniku do liczy wynik, presja, zwycięstwo turniej.
Jest ogromny problem w tym momencie. Więc pamiętaj, że. . . Różne rzeczy się mogły zdarzyć w twoim życiu, które spowodowały, że czujesz demotywację więcej lub mniej. To co chcę ci powiedzieć to spokojnie ze wszystkimi sobie poradzimy. Cześć, w tym wideo porozmawiamy o tym jak hormony wpływają na nasz poziom motywacji, ponieważ jest to niezmiernie ważny temat, a bardzo często jest pomijany. Ja oczywiście nie jestem endogrenologiem, nie jestem specjalistą od hormonów, więc pytałem mądrzejszych ludzi o to.
w jaki sposób to działa i w jaki sposób hormony mogą wpływać na naszą efektywność i motywację i okazało się, że są cztery takie i chciałem Ci powiedzieć, że to będzie jedyna lekcja, gdzie będziemy korzystać ze slajdów ponieważ tych informacji będzie sporo i chciałbym żebyś wszystko miał wypisane żebyś mógł sobie lub mogła sobie to przepisać, zrobić print screena To nie ma większego znaczenia dla mnie, w jaki sposób to zrobisz. Natomiast, chcę Ci powiedzieć, że to jest bardzo ważne, ponieważ od tego poziomu hormonów, który czujesz na co dzień, będzie miało znaczenie to, jak łatwo Ci będzie zbudować wysoki poziom motywacji, albo jaki masz taki w cudzysłowie spoczynkowy poziom motywacji, czyli taki normalny, bez podnoszenia go za pomocą różnych technik. Więc to ma ogromne znaczenie.
Chciałbym, żebyś posłuchał, posłuchała, od czego to zależy, na czym to polega. I oczywiście zaczęła gdzieś przy okazji, lub zaczął przy okazji wdrażać te zmiany w swoim życiu, bo to są takie zmiany, które wynikają z codziennego życia. Więc prezentacja, czas, start! Pierwszym takim hormonem jest dopamina, często nazywana hormonem zwycięstwa, a z hormonem zwyciężania. Wytwarza się wtedy, kiedy robimy to co lubimy lub wtedy kiedy przewidujemy nagrodę, czyli przewidujemy, że to co będziemy robić przyniesie na nagrodę. O technice wyznaczania i dawania sobie nagród będziemy mówili później. Ale po prostu nawet jeżeli masz taką umowę, że za każdym razem jak będziesz biegać to wracając na przykład nie wiem, jesz pączka. Może to nie być dobre dla twojego zdrowia, ale to pomijamy. Wtedy mózg wytwarza dopaminę podczas biegania, bo będzie oczekiwał tej nagrody, która będzie czekać.
Motywuje nas do tego, co lubimy i do tego, w czym jesteśmy dobrzy. Żeby podnieść poziom dopaminy, polecamy wykonywać ćwiczenia fizyczne, dobrze spać i jeść więcej białka w diecie. Natomiast możesz zobaczyć podczas biegania. po tych symptomach, które teraz ci powiem, że może ci trochę brakować tej dopaminy. Bezsenność, problem ze snem, problem z motywacją, ciężkość w skupianiu się, czyli problemy z koncentracją, skoki cukru i taka zmienność, humorzastość, czyli te takie wahania nastroju, które gdzieś tam mogą się pojawiać. Nie brzmi to dobrze, no ale co zrobić? Drugim hormonem jest serotonina, czasem nazywana hormonem uśmiechu, różnie to jest nazywane w takiej codziennej nomoklaturze. I ona reguluje hormon, zapobiega stanom depresyjnym, zapobiega spadkom nastrojów oraz oczywiście wzmacnia motywację. jej poziom podwyższają ćwiczenia, dieta, spożywanie białka oraz słoneczko naturalne, czyli witamina D, spożywanie naturalnie witaminy, tak nazywamy, w cudzysłowie powiemy spożywanie naturalnie witaminy D.
Oczywiście to, co można. To co jeszcze możemy zrobić, żeby podnieść jej poziom wystarczająco, to będzie wizualizacja. I teraz to jest ciekawe, że każda wizualizacja, która jest pozytywna, czyli kiedy przypominasz sobie coś dobrego lub wyobrażasz sobie coś dobrego, powoduje lekki wystrzał serotoniny w twoim mózgu. No i tak samo, jeżeli ci jej brakuje, no to masz gorsze nastroje, wahania tych nastrojów, jesteś bardziej agresywny i masz problem z poczuciem własnej wartości. Trzecim hormonem jest endorfina, która wytwarza się najczęściej podczas bólu, gdy czujemy ból. I po prostu organizm chce nam pomóc przeżyć ten ból, no co zrobić, tak to już po prostu jest. Ale podwyższa nam poczucie własnej wartości, pewność siebie, redukuje stres, więc warto o tym znać. pomaga nam lepiej spać.
I teraz uwaga, oczywiście kiedy masz jej brak, no to masz gorszy nastrój, odczuwasz bardziej różnego rodzaju symptomy typu zimno, głód, jesteś bardziej wrażliwy na tę bodźce. I teraz mamy kilka rzeczy, które możemy zrobić, żeby tą dopaminę wytworzyć. Ten, który nie jest polecany przeze mnie, to powodowanie samemu sobie bólu. I to mówię zupełnie poważnie, nie róbcie tego, bo to jest pewna wskazówka do zaburzeń, jeżeli lubisz sprawiać ból chyba, że robisz to na siłowni lub biegając czyli dochodzisz do tego momentu, kiedy już te ćwiczenia są naprawdę bardzo wymagające wtedy też dopamina będzie się wytwarzała aczkolwiek ten poziom dopaminy zostanie zrównoważony przez późniejsze zakwasy i bóle ale to już inna sprawa i jest dopamina wytwarzana w twoim mózgu znaczy w twoim organizmie wtedy, kiedy się śmiejesz i teraz, co jest najciekawsze Czyli oglądanie kabaretów, sketchów, czegoś śmiesznego.
Najlepsze jest to, że nie musisz się śmiać szczerze, możesz sobie po prostu siedzieć i. . . HAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHA No i czwartym hormonem jest oksytocyna, która pomaga nam ze stanami depresyjnymi, z gorszymi humorami, z tym wszystkim co się dzieje. Wytwarza się ona w dwóch momentach. O właśnie, to jest bardzo ciekawy syndrom, kiedy brakuje nam oksytocyny. Czujemy się samotni. mamy większe poczucie bycia samotnym i teraz wytwarzamy ją przez kilka elementów po pierwsze to przez przytulanie samego siebie koniec prezentacji dwie ręce do przodu, jedna wyżej, druga niżej przytulanie samego siebie wytwarza oksytocynę przytulanie innych osób kontakt z skóra do skóry też wytwarza oksytocynę więc w ten sposób możemy ją wytwarzać Kogoś zauważy, że się powtarza. Ćwiczenia fizyczne to nie muszą być długie, wystarczy spacer, pół godzinki dziennie w zupełności wystarczy. Dobre spanko.
Więcej białeczka w diecie. Słoneczko. żeby wyjść. No i trochę śmiechu, trochę radości z tego wszystkiego, co robisz. Czyli nie wiem, poglądaj sobie sketcha. Jak miałem takie gorsze stany, takie depresyjne, to specjalnie 15-20 minut dziennie słuchałem różnych sketchów stand-uperów. Lubię stand-up. I poprawiałem sobie ten nastrój. I dlaczego 15-20 minut? Żeby mi nie zabrakło materiału. W sensie wiecie, bo mało jest tych śmiesznych, w sensie dla mnie mało jest tych śmiesznych, bo mają specyficzny rodzaj humoru. I chciałem sobie dodatkować, żeby mi tego nie zabrakło. Więc już wiesz jakie hormony mają wpływ, co będzie powodowało, znaczy co powoduje ich wzrost, tak to powiedzmy, oraz jakie są negatywne konsekwencje jeżeli o nie nie zadbasz. Więc nie pozostaje mi nic innego jak życzyć Ci do dzieła, a zaraz sobie porozmawiamy o sinusoidzie motywacji. Sinusoida motywacji.
Dla tych, którzy nie pamiętają z matematyki, sinusoida to taka fala, która idzie w górę, w dół, w górę, w dół. I są bardzo ważne elementy, o której musimy wiedzieć. Po pierwsze, całe nasze życie to jest sinusoida, to jest wieczna sinusoida. Wiadomo, są optymiści, którzy powiedzą, że życie jest dobre. Są pesymiści, którzy powiedzą, że życie jest złe. Są realiści, którzy powiedzą, że życie jest. Natomiast gdy zaczęto badać kilka tysięcy osób pod kątem tego, jak dużo przydarza im się dobrych i złych rzeczy w życiu, to się okazało, że mniej więcej jest to po 50%. Kwestia jest tylko i wyłącznie tego, na co my zwracamy uwagę. I teraz, skoro w naszym życiu w całości jest widoczna sinusoida, to możemy przyjąć od razu, że w naszej motywacji też ta sinusoida będzie widoczna, to znaczy, że też będziemy ją dostrzegać i. . .
Będziemy mogli ją zauważać i to jest prawda, ponieważ mamy taki naturalny rytm, gdzie mamy wyższe poziomy motywacji i niższe poziomy motywacji. Wyższe i niższe. I teraz cykl tej sinusoidy, czyli ile będzie na górze, jak długo będzie na dole, to jest już bardzo kwestia indywidualna, bo są osoby, które mają jeden dzień dobrze, jeden dzień źle, jeden dzień dobrze, jeden dzień źle. A są osoby, które mają trzy dni dobrze, trzy dni źle, trzy dni dobrze, trzy dni źle. I zobacz, ten cykl może wyglądać różnie tak naprawdę i jest to kwestia indywidualna.
natomiast to co my chcemy zrobić na tym kursie to, że oczywiście będziesz nadal podlegał temu cyklowi ale w momencie kiedy będziesz w dole będziesz w stanie podnieść się do góry To jest tylko i wyłącznie wynika z tego jak funkcjonuje nasz mózg. I oczywiście będą takie dni, tak jak sobie powiedzieliśmy, będziemy rozmawiać o odpoczynku, że warto odpocząć, warto się zrelaksować i pozwolić sobie na te mniejsze poziomy motywacji, na przykład wtedy, kiedy masz wolną niedzielę i nie musisz nic robić. Natomiast chcę Ci powiedzieć, że to jest zupełnie normalne, że czujesz się czasem zdemotywowany, że czasem Ci się nie chce, że czasem masz wszystkiego dosyć, bo tak po prostu działa nasz organizm, tak po prostu działa nasz mózg. To jest. . . Każdy tak ma.
Jedyne co się musimy nauczyć to jak sobie z tym radzić, jak sobie z tym pracować, jak to kontrolować. A to już od następnego modułu, bo kończymy nasze teoretyczne gadanie, teoretyczny element. Przechodzimy najpierw do prostych technik. A potem do technik bardziej zaawansowanych, potem do samodyscypliny. I teraz tak, najpierw naucz się robić proste techniki. One będą działały krócej, aczkolwiek można wdrodzić je szybciej, a chcemy żebyś jak najszybciej miał lub miała efekty. Natomiast później przejdziemy do zaawansowanych technik, które przyniosą Ci bardzo długoterminowy efekt. I potem przejdziemy do samodyscypliny, żeby to wszystko wziąć w taką klamrę i masz proklastynację, motywację i samodyscyplinę. Wszystko czego możesz chcieć, żeby być ultra skutecznym. I tak naprawdę nie pozostaje mi nic innego jak zaprosić Cię do pierwszego modułu praktycznego.
Cześć, witam Cię w module proste strategie motywacyjne. Nazywają się proste dlatego, że są proste i skuteczne, jak sama nazwa wskazuje, ale oczywiście nie o to chodzi. Chodziło o to tutaj, że zebrałem strategie, które są szybkie do wdrożenia, szybko dają efekt, ale niestety ten efekt nie utrzymuje się jakoś super długo. Chcę dać Ci szybkie efekty po to, żebyś już poczuł, poczuła zmianę osobie i w swoim życiu i zobacz, że tutaj jest aż 8 różnych strategii. W niektórych video będą dwie bardzo podobne do siebie, albo dwie które się ze sobą łączą. Natomiast to co musisz wiedzieć to, że polecam Ci zrobić wszystkie. I wybrać sobie te, które będą najlepiej na Ciebie działały. Te które będą najskuteczniejsze dla Ciebie, te które będą najlepsze po prostu dla Ciebie.
Bo to jest tak, że one nie będą działać wszystkie tak samo na Ciebie. Ani nie działają wszystkie tak samo na mnie. Natomiast gdy przetestujesz wszystkie 8, okaże się, że od 3 do 5 będą takie, które ogromnie będą podnosić twoją motywację, które będą game changerem po prostu w tej kwestii, a pozostałe będą takie, że będą ci pomagać, ale nie aż tak super. I moja rada jest taka, żebyś później skupił się na tym, co działa u ciebie najlepiej, czyli żebyś wybrał sobie z tego grona. Takie rzeczy, które będą najlepiej po prostu działały na ciebie, dla ciebie i będą przynosiły ci najlepsze efekty. Jest taki cytat, że powinniśmy słuchać takich technik jak stewardessy, która mówi do nas co mamy zrobić podczas turbulencji. Jakby to była sprawa naszego życia i naszej śmierci.
Ja oczywiście nie mówię, że aż tak masz to robić, ale chcę żebyś to wziął do siebie, ponieważ te techniki naprawdę mogą zmienić twoje życie i zobaczysz jak zastosowanie ich będzie miało ogromny wpływ na to jak się czujesz, jak się zachowujesz oraz na twoją skuteczność. Więc nie pozostaje mi nic innego jak zaprosić Cię do kolejnego wideo, żebyś poznał pierwszą prostą strategię. Pierwsze wideo to są dwie strategie, które są połączone, które warto stosować razem. Pierwsza część polega na tym, że musisz sobie odpowiedzieć na niezwykle ważne pytanie. Na pytanie, które może zmienić wszystko. Mianowicie, dlaczego masz zrobić to, co chcesz zrobić? Jaki jest powód tego, dlaczego chcesz to zrobić? Dlatego, że my bardzo często robimy pewne rzeczy i nie wiemy, dlaczego to robimy. Natomiast uświadomienie sobie tego może automatycznie zwiększyć naszą motywację.
Jeżeli mam jakieś nudne zadanie, dlaczego ja je robię? No dobra, robię je po to, żeby dostarczyć to klientowi. No dobra, ale dlaczego ja dostarczam to klientowi? Dostarczam po to, żeby on był zadowolony i mi zapłacił. No dobra, ale dlaczego chcę, żeby on był zadowolony i mi za to zapłacił? Dlatego, że np. żona marzy o domku na działce i zbieram ten domek, dodatkowe fundusze i to mi to umożliwi. Dlaczego robisz to, co robisz? My chodzimy do pracy, ale nie chodzimy do pracy, dlatego żeby chodzić do pracy. Bo badania różnego rodzaju społeczne pokazały, że w momencie, gdy zapewnimy ludziom podstawowy dochód, to się chyba nazywało tak, dochód podstawowy, czyli taki, który spełni ich podstawowe wymagania, które mają na co dzień, plus umożliwi oszczędzanie pewnej kwoty, okazało się, że ludzie przestali pracować. Ludzie przestali chodzić do pracy.
Podejrzewano, że stanie się tak, że ci ludzie zaczną rozwijać swoje pasje, robić inne rzeczy, rozwijać jakieś swoje zainteresowania, umiejętności. Natomiast to bardzo jasno pokazało, ilekroć te badania były powtarzane, a najczęściej były robione w krajach skandynawskich, powodowało to, że ludzie po prostu przestawali pracować. Bo my nie pracujemy dla pieniędzy i nie pracujemy dlatego, żeby po prostu pracować. Pracujemy dlatego, że. . . Te pieniądze nam coś dają, bo pieniądze same w sobie nie mają jakiejś takiej wartości. Wartość ma to, co możemy za te pieniądze zdobyć, czyli pracujemy po to, żeby wyjechać na wakacje. Pracujemy po to, żeby zbudować dom. Pracujemy po to, żeby zapewnić rodzinie godne życie. I teraz, jeżeli sobie uświadomisz, że każde zdanie, które wykonujesz w pracy, nawet te najtrudniejsze, przybliżają cię do tego celu, twoja motywacja automatycznie wzrośnie.
I teraz, drugi aspekt tej techniki jest taki, tej strategii jest taki, że zachowuj się tak, jakby wszystko to, co robisz, miało znaczenie. Bo ma znaczenie. Już Ci tłumaczę dlaczego. Czasem mamy takie wrażenie, że jeżeli robię coś mało ważnego, to nie muszę się do tego przykładać, albo nie muszę jakoś specjalnie się na tym koncentrować. To jest ogromny błąd, ponieważ Twój mózg nie rozróżnia zadań ważnych od mniej ważnych. Jeżeli robisz rzeczy mniej ważne, w mniejszym skupieniu, byle jak, to uczysz swój mózg tego, żeby robić rzeczy byle jak. Bardzo często ja mam takie sytuacje podczas szkoleń, że ktoś. . . Robimy jakąś grę symulacyjną. Na przykład, że konkurują w swoją działę w firmie i ten, który wygra, wygrywa ode mnie darmowe szkolenie. I ludzie tam zaczynają oszukiwać.
Zaczynają podkładać świnie drugiemu zespołowi albo coś tam przekręcają, żeby mogli wygrać. I nagle mówią mi, że to jest tylko gra i oni się tak nie zachowują w rzeczywistym życiu. Ale zazwyczaj po takiej grze, menadżer lub szef tej firmy zaczyna się bardzo porządnie przyglądać. I okazuje się, że dokładnie tak samo te osoby zachowują się w życiu codziennym. Może na mniejszą skalę, może na większą skalę, ale zachowania i tendencje są bardzo podobne. Bo to czego się uczysz w podstawowych zachowaniach przekłada się na inne. Więc wszystko to co robisz ma znaczenie.
Ja mam taką tezę w życiu, taką może nie tezę, ale takie nastawienie, że nawet jeżeli myję naczynia, które jak wiesz są przede mnie znienawidzoną czynnością, znienawidzoną rzeczą do robienia, to robię to jakby od tego zależała moja przyszłość finansowa. Uczę się, że wszystko co robię, robię dokładnie i robię porządnie. I okazuje się, że od kiedy tak robię. . . dużo lepiej rzeczy, które naprawdę mają znaczenie. Więc dwa aspekty. Po pierwsze odpowiedz sobie na pytanie dlaczego. Po drugie rób tak, jakby wszystko miało znaczenie. A ja jeszcze opowiem Ci historię właśnie z tym pytaniem dlaczego. Dlaczego to jest tak niezmiernie. . . Więc sytuacja prawdziwa. Właściciel hotelu przyszedł do mnie i powiedział, że ma problem z pracownikami, ponieważ się nie słuchają.
Są dobrymi pracownikami, to co muszą zrobić, zrobią dobrze, ale jeżeli chodzi o takie rzeczy dodatkowe, to nagle jest ogromny problem. Pytam się o jakiś przykład, że na przykład każdemu z gości mają wręczać taką ulotkę z ofertą baru, restauracji, usług dodatkowych świadczonych przez hotel. No i raczej tego nie robią. Mówię dobra, jaki mieli komunikat? No macie wręczać te ulotki wszystkim klientom, którzy przychodzą. Mówię okej, co jeszcze im zostało powiedziane? Nie no tylko to, zostało wydane polecenie i oni tego nie robią. Mówię okej, to po pierwsze możemy ich zmusić jakimiś karami finansowymi. możemy, mamy taką władzę. Natomiast nie wpłynęłoby to dobrze na samopoczucie, atmosferę, team spirit tak zwany. Więc zaczęliśmy się zastanawiać, co możemy z tym zrobić i ja zadałem mu jedno pytanie, dlaczego oni mają to robić? No bo ja im kazałem.
Mówię nie, ale dlaczego oni mają to robić? Jaka jest korzyść dla hotelu i dla nich? Dla hotelu, ponieważ mają większy przychód hotelowy, no i to się przekłada na premię dla pracowników. Moje trzy pracownicy to wiedzą. No wiedzą, że im większy dochód, tym większa premia. Mówię, dobra, to teraz pójdziesz do nich, wytłumaczysz im, że każda taka ulotka to jest potencjalny większy przychód dla hotelu, co spowoduje większe premie dla pracowników, czyli ich pensje będą większe po prostu. I oczywiście on im to wytłumaczył, powiedział im też na przykładach, jeżeli klient zamówi to, no to jest tyle, jeżeli stu klientów zamówi to, no to jest tyle, tam nie będę zdradzał liczb. Ale okazywało się, że można zarobić od 500 nawet do 3000 zł więcej miesięcznie.
I w momencie, kiedy on im to wytłumaczył, automatycznie zaczęli to robić, bo wiedzieli dlaczego to robią. Bo mieli motywację dlaczego mają to robić. Więc ty też odpowiadaj sobie na to pytanie. Dlaczego to robię? Przed nami druga strategia o nazwie nagradzanie się. Nazwa bardzo dużo tłumaczy, bardzo dużo wskazuje. Jak w poprzednim przypadku jest spojlerem do tego, co się będzie działo. Chodzi o to, żeby się nagradzać. Ktoś z was może pomyśleć, że to bez sensu, że to nie ma żadnego znaczenia, to nic nie daje, a mnie to nie działa. Nie ma tak, że to nie działa. Ponieważ mechanizm nagradzania się. . . Tak jak powiedzieliśmy sobie wcześniej, wyzwala hormony. Jeżeli nie pamiętasz jakich hormon, to wróć do wideo z hormonami. A jeżeli pamiętasz, to super, możesz przejść dalej.
I to jest naturalny mechanizm naszego mózgu. Czyli nie ma za bardzo wyboru, czy to działa, czy to nie działa. To działa, jeżeli odpowiednio to zrobisz. I na samym początku musimy sobie powiedzieć o dwóch niezmiernie dużych błędach, jeżeli chodzi o technikę nagradzania się. Więc podstawa jest taka. Wyznaczasz sobie nagrodę za coś, za co zrobisz. Czyli robię to, dostaję nagrodę. Super. Później sobie powiemy jak to zrobić lepiej, ale na razie zostajemy przy tej samej podstawie. Pierwszym błędem jest to, że robisz daną rzecz, osiągasz dany cel, ale nie dajesz sobie nagrody. Czyli zobacz, zrobiłem coś i nie dałem sobie tej nagrody, którą ustaliłem. I twój mózg czuje się oszukany. I twój mózg następnym razem nie da się złapać na ten haczyk. bo wie, że to nie będzie miało miejsca.
I u moich klientów czasem wystarcza jedno takie oszukanie samego siebie, żeby to już wpłynęło na skuteczność tej techniki. Drugi błąd jest taki, dawanie sobie nagrody w momencie kiedy nie zrobiłem. A, bo prawie zrobiłem, prawie zrobiłem, to już tam, ech. Albo niektórzy mają tak, że każdym razem jak pójdę pobiegać, to po biegu mogę zjeść, nie wiem, kanapkę z nutellą, przypadowo. Żeby odbudować węglowodany i zjeść sobie coś dobrego, coś co bardzo lubię. I nie chodzi mi o odrzucanie wagi, więc to jest w porządku. I teraz w 80% przypadków dochodzi do takiej sytuacji, że ta kanapka z nutellą jest jedzona przy innych okazjach. albo przed bieganiem, albo dzisiaj nie poszedłem, ale prawie, prawie. Prawie mi się udało. Możemy to policzyć, że biegałem. Albo poszedłem na spacer. Nie, to jak bieganie.
Też mózg się uczy, że nie musi tego robić, żeby dostawać nagrodę, więc ten mechanizm przestaje działać. Zobacz, dwa takie poważne błędy. Czym powinna być ta nagroda? Ta nagroda powinna być wyjątkowa, czyli powinna być przypisana tylko i wyłącznie do tego zadania. Czyli tak jak powiedzieliśmy, jeżeli mówisz sobie, że po bieganiu możesz zjeść kanapkę z nutellą, nie powinieneś jeść w innych momentach kanapki z nutellą niż po bieganiu. Czyli to powinna być jedna nagroda do jednego celu, bardzo mocno połączone, nie robimy tego w innych przypadkach, żeby mózg nie czuł się oszukiwany. Bardzo ważny aspekt. Druga rzecz jest taka, że ta nagroda powinna być czymś, co rzeczywiście jest dla Ciebie motywujące. Czyli rzeczywiście czymś, co spowoduje, że będzie Ci się chciało to robić. I oczywiście tutaj mogą być różne rzeczy.
Czasem są to małe nagrody, czasem są to duże nagrody. Ja na przykład mam tak, że jak zrobię wszystko ze swojej listy to do, to mogę sobie pograć na Xboksie. Nie ma innej sytuacji, żebym zagrał na Xboksie. Zobacz, to nie jest nic wielkiego, wyjątkowego, drogiego. ale przez to, że utrzymuje tą dyscyplinę, że jeżeli spełniony jest warunek, to jest nagroda. . . Wtedy to bardzo dobrze działa. Niektórzy sobie fundują nagrody finansowe, niektórzy sobie robią wyjazdy, kupują coś, jedzą coś. Nie ma większego znaczenia, co wybierzesz. Ważne, żeby to było dla ciebie motywujące. Trzecie. Warto pilnować tego. To jest aspekt pierwszego błędu. Nie wyznaczaj zbyt dużych nagród, żebyś później przypadkiem nie miał problemu z daniem sobie tej nagrody. Teraz. . .
Jak wnieść to dawanie sobie nagród na jeszcze wyższy poziom? Najlepszą techniką, którą ja znam, najlepszą metodologią, jaką ja znam do tej strategii jest podzielenie nagród, nagradzania się na trzy poziomy. To znaczy pierwszy poziom to wiadomo, gdy osiągnę cel, czyli gdy jest 100%. Drugi to jest, gdy osiągnę około 50%. Pierwszy to jest, gdy osiągnę od 15% do 20% i zaraz to wszystko wyjaśnię. Oczywiście ma to znaczenie dla celów dłuższych niż jednorazowe bieganie, czyli np. będę biegał 5 razy w tygodniu, albo w ciągu miesiąca przebiegnę ileś tam kilometrów. Przy jednorazowych takich działaniach nagroda to nie ma większego sensu, natomiast przy większych projektach ma jak najbardziej sens. I teraz pierwsza nagroda jest po to, żeby pobudzić Twoje motywacje, żeby pobudzić Twój mechanizm nagrody.
Czyli dałem trochę z siebie wysiłku, osiągnąłem 15-20%, wręczam sobie małą nagrodę. Od razu. I to nie jest tak, że w zależności od tego, który próg osiągniesz, taką sobie nagrodę wręczasz. Tylko przekroczając 20% wręczam sobie nagrodę. Druga, w okolicach 50% jest po to, że widzimy, że mniej więcej przy osiągnięciu 50% sukcesu już musieliśmy dać siebie trochę więcej. Już musiałem dać od siebie trochę wysiłku, czasu, energii, może pieniędzy, może coś nie wyszło, może były jakieś przeszkody. I widzimy, że ta motywacja nam spada i to jest ten moment, żeby ją. . . Podbić. Czyli zobacz, pierwszy jest po to, żeby uruchomić mechanizm nagrody, druga jest po to, żeby podbić motywację w momencie, kiedy jest spadek, natomiast trzecia jest po prostu po to, że w momencie, kiedy osiągnę cel, wtedy coś się wydarzy.
Ja mam w swojej firmie takie cele kwartalne, to znaczy mam wyznaczone, jeżeli zarobię kwotę x, to jest 100%, wtedy jedziemy na wakacje, jedziemy gdzieś na tydzień. Jeżeli osiągnę 50% x, jedziemy na weekend. Jeżeli osiągnę 20% x, idziemy na fajny obiad, taki na który standardowo byśmy nie poszli, czyli do fajnej restauracji. I tutaj mówię w kontekście całej rodziny. i na mnie to bardzo dobrze działa. Czasem oczywiście nie udaje się osiągnąć tych 100%, czasem nie udaje się tego zrobić, ale też zobacz, że te cele są tak wyznaczone, że jeżeli osiągnę te 100%, to ten tygodniowy wyjazd, chociażby nad Polskie Morze czy Góry, nie jest problemem. Ten cel jest tak dostosowany, żeby to było zawsze finansowo możliwe.
Musiałby być jakiś ogromny kryzys, krach, żeby to nie było możliwe, ale jeżeli osiągnę te 100%, to zazwyczaj zawsze jest to możliwe. Mam na przykład takie cele na siłowni. Czyli przykładowo jest miesiąc, mam iść 20 razy na siłownię w ciągu miesiąca, taki sobie cel wyznaczyłem, za 100% jest nagroda, za 50% jest nagroda i za 20% jest nagroda. Bardzo fajnie się to sprawdza, bardzo serdecznie Ci to polecam. I jeżeli mówisz, że nagrody nie działają, to prawdopodobnie popełniałeś jeden z tych dwóch błędów, lub nie zastosowałeś tej metody trzech poziomów. Więc teraz czeka Cię kolejna powtórka. Jeżeli nigdy tego nie robiłeś, no to do dzieła. Wiesz już, jak to robić porządnie. Jako trzecią technikę mamy naprawdę potężną technikę, którą będziesz używać na swoją własną odpowiedzialność.
Jest to technika, którą stosuję do pracy ze sportowcami, do pracy z przedsiębiorcami, do pracy z ludźmi, którzy mają bardzo wymagającą pracę. I tak naprawdę to wszystkie te techniki stosuję, ale ta jest taka, w której wszyscy się rozkochują. i wymaga od Ciebie ona trochę pracy na początku, natomiast gdy raz włożysz w nią pracę, to później będziesz czerpał z tego duże korzyści. Chodzi o budowanie stanu motywacyjnego. Chodzi o budowanie stanu motywacji. I to co musisz zrobić, to najpierw nauczyć się budować stan emocjonalny, a później nauczyć się przywoływać go na zawołanie. Już mówię o co chodzi. Twoje ciało reaguje na emocje, które czujesz. To znaczy, jeżeli jesteś zestresowany, jeżeli jesteś smutny, zły, szczęśliwy lub zrelaksowany, twoje ciało inaczej będzie się zachowywać.
Twoje ciało za każdym razem inaczej będzie ułożone, inaczej będzie reagować na to, co się dzieje. Natomiast bardzo mało ludzi wie, że to, jak się zachowuje twoje ciało, to, jaką postawę ciała przyjmiesz, ma wpływ na twoje emocje. Czyli jesteśmy świadomi jednej sprawy, Natomiast drugiej nie za bardzo. Ale Ty już będziesz świadomy. I to jest bardzo ważne i bardzo dobre dla Ciebie. Więc to co my chcemy zrobić, to nauczyć Cię budować stan emocjonalny w oparciu o Twoje ciało i następnie przywoływać go potem za każdym razem gdy będziesz tego potrzebować. Od czego zaczynamy budowę stanu? Po pierwsze, musisz sobie wybrać, jaki stan emocjonalny chcesz zbudować. Tutaj jasno i klarownie wybieramy stan motywacji, czyli stan, w którym jestem zmotywowany, mam wysoki poziom energii do działania i chętnie przekładzę do działania.
I teraz, jak oddycha taka osoba? Pierwsze pytanie podstawowe, które musimy sobie zadać. Jak oddycha taka osoba? Jaką postawę ciała przyjmuje? W jaki sposób patrzy taka osoba? W jaki sposób chodzi taka osoba? Jaką muzykę słucha w tle taka osoba? Teraz zobacz, to co chcę żebyś zrobił, to żebyś teraz, za chwilę zapauzował to wideo, czy teraz w sensie od razu po obejrzeniu, żebyś nie odlekał tego na święte nigdy. Teraz od razu po obejrzeniu tego wideo, chcę żebyś stał i stojąc, zaczął oddychać jak osoba, która jest zmotywowana. Albo będzie oddychać spokojnie, albo szybko, to już zależy jakie ty masz kojarzenie ze stanem motywacji. Jaką postawę działa przy imię osoba zmotywowana, taka która idzie i działa.
jak chodzi i chce żebyś zrobił kilka kroków do przodu, kilka kroków z powrotem, kilka kroków w te i we w te po to żebyś zaczął chodzić jak osoba która jest zmotywowana. Możesz sobie włączyć w tle muzykę która jeszcze bardziej spotęguje to budowanie tego stanu emocjonalnego. Teraz gdy ja to robię. . . Czy robię to dla siebie, czy robię to z klientami? To tak jak Ci mówię, wstaję i mówię, dobra. Jak oddycha osoba zmotywowana? Jaką pozycję ciała wstrzymuje osoba zmotywowana? Jak patrzy osoba zmotywowana? Jak chodzi osoba zmotywowana? I chodzę po biurze, wpuszczam sobie na przykład Back in Black. To jest moja taka piosenka, która kojarzy się z motywacją i ewentualnie z pewnością siebie. Włączam sobie. Żeby jeszcze bardziej podbić ten stan motywacji.
Możesz sobie przypomnieć wszystkie sytuacje w twoim życiu, kiedy czułeś się zmotywowany, kiedy czułaś się zmotywowana. I możesz sobie wyobrazić jakieś takie symbole, postaci lub zwierzęta, które kojarzą ci się z motywacją. Ja na przykład, mi z motywacją kojarzą się lwy. Ja sobie wyobrażam, jak tak chodzę po biurze i wyobrażam sobie, że dwa takie lwy chodzą obok mnie. Robię to przez 2-3 minuty. Im dłużej będziesz to robić w swoim życiu, tym ten czas będzie krótszy. Aż dojdziesz nawet do 1-2 minuty, ale poczujesz tą zmianę. Jeżeli będziesz to długo praktykować, to mam na myśli 2-3 tygodnie, zobaczysz, że w momencie kiedy już przyjmiesz tą postawę, albo kiedy już zaczniesz oddychać, organizm sam się dostosuje. Momentalnie zacznie takie. . .
i wsychnie ten stan motywacji do ciebie i zobacz możesz powiedzieć, że ale to dziwnie brzmi, nie wiem jak to zrobić, nie mogę tego zrobić w pracy i rozumiem, że nie zawsze będzie taka opcja, żeby chodzić to możesz stać jeżeli nie możesz stać, to usiądź w takiej pozycji zobacz, bo jest różnica pomiędzy taką pozycją siedzę przy biurku, ale mi się nie chce a jest różnica pomiędzy taką pozycją i twoje ciało reaguje emocjami na to, jaką postawę ciała przyjmujesz. Pamiętasz to doświadczenie ze spinaniem mięśni? Możemy zrobić drugie. Rozłóż się wygodnie na fotelu, ale tak uuu, tak wiesz, tak. . . Mięśnie rozluźnione, nóżki wyrzucone do przodu, głowa oparta, uuu. . . I teraz spróbuj się wkurzyć. Uuu. . . Część z Was powie, że się nie da.
Da się, ale jest to dużo trudniejsze, ponieważ organizm emocją będzie reagował na postawę ciała. I teraz, jak dostosujesz postawę ciała, oddech, patrzenie, chodzenie? Tak, Twój organizm zareaguje. Muzyka, wspomnienia i symbole są dodatkiem, które potęgują ten efekt. Więc tak, jeżeli nie możesz chodzić, to stój. Jeżeli nie możesz stać, to siedź. Oczywiście to będzie miało mniejszy efekt, ale i tak się to zmieni. I teraz nie wierz mi na słowo, w broń Boże, nie wierz mi na słowo. Sprawdź to. Zrób sobie raz, dwa razy. Zobacz jak się zmienia Twoja percepcja, jak się zmienia Twój stan emocjonalny. Tylko i wyłącznie dzięki temu, że zmieniłeś postawę, sposób chodzenia, sposób oddychania, czy sposób patrzenia, czy jakąś muzyczkę włączyłeś. To muzykom to my w ogóle to wiemy, tak intuicyjnie. Jak jesteśmy smutni, to włączamy smutną muzykę, żeby nas jeszcze tam głębiej ściorała.
Jak jesteśmy szczęśliwi, to włączamy Happy Farela lub inne szczęśliwe piosenki. Jak jesteśmy w nastroju bojowym, to sobie coś włączamy, każdy to, co lubi. I też wielokrotnie były robione badania o tym, że w zależności od tego, jakiej muzyki słucha kierowca, w tym stylu prowadzi auto. Jeżeli słuchasz bardziej agresywnej muzyki, to bardziej agresywnie ludzie prowadzili auto. Ponieważ to ma wpływ. I teraz zobacz, tak jak Ci powiedziałem, zacznij od 2-3 minut. Później zobaczysz, że za każdym powtórzeniem tego ćwiczenia, ten czas będzie się skracał. I dlatego mówię, że na początku trzeba wykonać trochę pracy. tydzień, półtora, czasem dwa, u niektórych wystarczy trzy dni i zobaczysz, że nagle czas zrobi się minut. Po kolejnym takim cyklu zrobi się pół minuty, po kolejnym cyklu zrobi się 15 sekund. Po kolejnym cyklu wystarczy, że zaczniesz oddychać i wszystko się dogra.
Bo tworzy się taki nawyk, nazwijmy to nawyk w naszym organizmie, który automatycznie, kotwica, która będzie odpalała ten stan emocjonalny, który jest przed tobą. I ja to wykorzystywałem wielokrotnie, ja tą technikę poznałem, gdy byłem sportowcem i przed zawodami, przed walkami. jak już rozgrzałem się, bo trenowałem MMA, rozgrzałem się, miałem wejść do klatki, zazwyczaj masz jeszcze 2-3 minuty na ochłonięcie, ale to też nie jest ten czas, żeby stać albo siedzieć, tylko zazwyczaj też się chodzi. Mówię, dobra, no to będę chodził dobrze, czyli będę chodził z tą intencją. I nagle się okazywało, że dużo lepiej emocjonalnie przychodziłem do walki. Miałem wystąpienie przed grupą 500 osób, byłem przerażony. Zrobiłem to za sceną, chodziłem w te i we w te. Widziałem Tony'ego Robinsa jak był w Polsce.
Widziałem za sceną, że on też to robi przed wejściem na scenę, ale on akurat skacze na trampolinie. To jest taka jego kotwica. Na tej samej scenie, na której występował Tony Robins, wiedziałem, że wejdę na chwilę, żeby z szefem zaprezentować pewne elementy. Byłem przerażony. 7 tysięcy osób. Byłem przerażony. I tylko chodziłem w te i we w te, w te i we w te, w te i we w te, w te i we w te. I nagle się okazało, że po chwili pojedziemy. Pan emocjonalny dostosował się do tego co robię. Więc nie pozostaje Ci nic innego jak przetestować to i wdrożyć. Teraz na jedną z moich ulubionych technik.
To jest technika, którą bardzo lubię stosować na sobie, którą także bardzo lubię stosować na klientach i widzę ogromne efekty w momencie, gdy zrobi ją się dobrze. I nazywa się Propulsja. Wiem, że nic się to nie mówi, nie ma tutaj żadnego spoilera, więc już spieszę się z wytłumaczeniem. Mamy jakąś czynność, do której chcesz się zmotywować. Mamy jakąś czynność, którą chcesz robić. Przykładowo, chcę biegać. Albo chcę stosować dietę. Cokolwiek sobie wybierzesz. Chce się uczyć hiszpańskiego, chce cokolwiek. Nie ma większego znaczenia. Teraz, chcę żebyś sobie wyobraził sytuację, że przez miesiąc robisz to, co sobie obiecałeś, obiecałaś. Czyli to, co chcesz zrobić.
Jak się zmieni twoje życie za miesiąc? Jak ty się zmienisz? Jak się zmieni twoje zachowanie? Jak się zmienią twoje emocje? Przepraszam, twój stan mentalny? Twój stan finansowy? Jak się zmieni Twoje poczucie własnej wartości? Jak to się zmieni, jeżeli przez miesiąc będziesz to robić? Pewnie niewiele się zmieni, aczkolwiek coś się zmieni. No to teraz pytanie, jak to się zmieni, jeżeli przez najbliższe pół roku będziesz to robić? Regularnie, nie odpuszczasz, cały czas działasz. Co się stanie z Twoim życiem na tych wszystkich wymiarach, jeżeli będziesz to robić przez najbliższe pół roku? A co się stanie, jeżeli będziesz to robić przez rok? 3 perspektywy czasowe, miesiąc, pół roku i rok. Jeżeli przez rok będziesz regularnie ćwiczyć na siłowni trzy razy w tygodniu, jak się zmieni Twój wygląd? Na pewno się zmieni.
Jak się zmieni to, jak będziesz patrzył na samego siebie? Bo na pewno się zmieni. Jak się zmieni Twój stan emocjonalny? Twoje poczucie własnej wartości, pewność siebie? Jaki to będzie miało wpływ na Twoje życie? Bo na pewno będzie miało wpływ. Do takich dłuższych projektów ja czasem daję klientom jeszcze perspektywę 3-letnią. Ale to nie zawsze, dlatego tutaj mówię jako dodatek. Czyli zobacz, mamy ten element motywacji. Natomiast to jest coś, co działa nas motywująco, ale szału nie ma. Teraz jest ważniejsze. Co się stanie z Twoim życiem, jeżeli przez miesiąc nie pójdziesz na tą siłownię? Albo nie będziesz trzymać tej diety? I nawet co będzie, jeżeli w ogóle nie będziesz o siebie dbać i nie będziesz patrzeć na to, co jesz.
Jak się zmieni Twoje zachowanie, emocje, sytuacja, poczucie własnej wartości, patrzenie na samego siebie w perspektywie miesiąca, pół roku i roku. I oczywiście tutaj też warto dodać, że tutaj wymyślamy najczarniejszy scenariusz, jaki jest tylko i wyłącznie logiczny. Czyli zobacz. Ja Ci gwarantuję, że jeżeli w najbliższym roku nie będziesz trzymać diety i nie będziesz liczyć na siłownię, no to będziesz mieć zawał. Ale jak to? Przecież. . . Jak to dawał? Tyle lat nic nie robił. No właśnie, no i teraz przyszedł ten moment, że jeżeli nie dbasz o dietę, no to prawdopodobnie jesz niezdrowe rzeczy. Prawdopodobnie będziesz jadł jedzenie przetworzone, coś co zawiera dużo tłuszczów, teraz ewentualnie dużo cukru. To wszystko wpływa na poziom cholesterolu, który zatyka ci arterię.
I teraz, ponieważ nie masz ruchu, twój układ krążenia i układ dychowy jest teraz słabszy i to jedno z drugim jest połączone. Więc za miesiąc nie poczujesz, za pół roku będziesz czuł się słabiej, będziesz miał zadyszkę w momencie, kiedy będziesz chodził po schodach. Zaprosicie klienta do siebie, winda nie będzie działać, trzeba wejść na trzecie piętro. Ty wchodzisz do klienta i zamiast wejść jak młody bóg to wchodzisz zlany, potem zdyszany. Nic nie uda ci się osiągnąć dzięki temu.
a za rok ponieważ twój stan zdrowia będzie się pogarszał, wyniki będą coraz gorsze no to niestety podczas takiego wejścia po sodach będziesz miał zabłąd teraz ktoś powie, ale to jest nielogiczne, ale to nie ma sensu dla twojego mózgu to nie ma znaczenia jeżeli chociaż jest minimalne prawdopodobieństwo, że to się wydarzy twój mózg na to zareaguje tak działa w ogóle stres że mózg sobie często znajduje najmniej prawdopodobne wydarzenie, ale ono jest minimalnie prawdopodobne i się go trzyma I teraz ta technika działa bardzo, bardzo dobrze.
Co najgorszego może się wydarzyć, jeżeli nie będę ćwiczył i nie będę dbał o siebie przykładowo? Co najgorszego może się wydarzyć, jeżeli nie będę się uczył czegoś? Co najgorszego może się wydarzyć, jeżeli nie przyłożę się do tego projektu? I to jest bardzo ciekawe, jak czasem to działa tak, jak to się dzieje. że aż klient ma takie. . . Przyszła do mnie klientka, która chciała rzucić papierosy. Tylko chciała to może za dużo powiedziane. Czuła, że powinna rzucić papierosy, natomiast nie miała takiej wewnętrznej motywacji, żeby to. . . Po prostu nie chciała. Czuła, że powinna, ale nie chciała. I to jest fatalne wyjście do rzucania papierosów, ponieważ. . . Papierosy rzuca się dosyć prosto. Jak to mówi mój znajomy. . . Wiem, że to proste, robiłem to setki razy. Ale nie, tak zupełnie poważnie.
Jeżeli masz odpowiednie techniki, narzędzia. . . i chcesz to papierosy się rzuca dosyć prosto. Więc był problem z tym, że ona nie do końca chciała, więc zrobiliśmy tą propulsję. No i ja jej mówię, dobra, jak się zmieni twoje życie za miesiąc, gdy nie będziesz palić papierosów? Jak się zmieni za pół roku? Jak się będzie zmienić za rok? No i ona tam, że za miesiąc będę czuła się lepiej, będę miała więcej energii, dostanie mi z portfelu tyle i tyle pieniędzy, za pół roku będę wyglądać tak i tak, zrobię to i to, będę miała więcej pieniędzy, więc kupię sobie to i to. Za rok to pojadę na wakacje, bo ona sobie to wszystko wyliczyła. Będę wyglądała 3 lata młodziej, moje płuca będą tam ileś większe.
Też wzięliśmy sobie dane medyczne, które to pokazywały, jak się zmienia organizm w momencie, gdy rzuca się papierosy. I to wszystko zrobiliśmy i ona tak. . . Widzę, że trochę ją ruszyło, ale to jeszcze nie jest to. I mówię, dobra, co najgorszego się może wydarzyć? Za miesiąc, za pół roku, za rok, lub w dłuższej perspektywie czasowej? Ona mówiła, że najgorsze co może się wydarzyć to będzie mieć raka. Wiadomo, coś tam sobie zbudowała, że będę wyglądać coraz gorzej, coraz gorzej się będę czuła, ale będę miała raka. Ja mówię, no ale ty w to nie wierzysz. Ona mówiła, wiesz, bo tyle się nasłuchałam o tym, że papierosy powodują raka, że już nie robi to na mnie wrażenia. Mówię, dobra, to nie jest to. Co jeszcze się może wydarzyć? Ona mówiła, no. . .
Jak wiesz, w takiej długiej perspektywie to boję się, że moje dziecko będzie palić papierosy. Mówię, aha, czyli masz dziecko? Ona mówi, tak, mam trzyletnią córkę. Mówię, okej. I co się wydarzy? No i wiesz, no bo jest tak, że im częściej rodzice palą papierosy, tym dzieci są bardziej narażone na to, żeby palić papierosy. Mówię, dobra, no co najgorszego się może zdarzyć, jeżeli twoja córka będzie paliła papierosy? No pewnie zacznie wcześniej, no bo wiesz, gimnazjum, liceum, to są te momenty, wpadnie w złe towarzystwo. Mówię, no i co dalej, co dalej? Mówi, no wiesz, no nie wiem, mówię, dobra, co najgorszego się może wtedy wydarzyć? No nie wiem, no na przykład zacznie bać narkotyki, zajdzie w ciążę w wieku 16 lat. Ja mówię, uuu, już jest grubo, ale ona sama tak jakby, wiecie, tworzy sobie tą narrację. Mówię, no i co wtedy? No i wtedy chłopak ją rzuci i bla Ja widziałem po niej, że ona skończyła mówić.
Ja już jej tam dalej nie popychałem, ale ona skończyła mówić. Mówi. . . Kurwa, muszę rzucić papierosy. Nie ma innego wyjścia. Piotr, rzucamy papierosy. Chcę całą osobą rzucić papierosy. Bardzo dobrze ta technika działa. Bardzo motywująco. Jeżeli zrobisz pierwszą wersję jako taki dream team, co najlepszego może się wydarzyć, taki świat ze snów i drugą wersję, najgorsze po prostu z koszmarów, co się może wydarzyć. Zobaczysz jak mocno będziesz zmotywowany, zmotywowana do tego, żeby zacząć lub skończyć coś robić. Zrobimy teraz jedno z popularniejszych narzędzi w ogóle w rozwoju osobistym, nieważne jaki temat jest podejmowany. Porozmawiamy sobie o wizualizacji. I teraz porozmawiamy sobie też o tym, dlaczego w większości przypadków to narzędzie bardziej szkodzi niż pomaga. I jaki błąd to powoduje, bo to narzędzie samo w sobie jest świetne.
Wiemy to z wielu przykładów, z wielu różnych historii, czyli mamy różne dowody anegdotyczne, mamy też dowody naukowe, badania naukowe, mamy metaanalizy naukowe, które to potwierdzają. Jest tylko jeden aspekt, który potrafi to całkowicie zniszczyć, czyli spowodować nawet obniżenie motywacji. Aspekt, o którym musimy pamiętać w tym przypadku, to jest to, że mózg nie za bardzo odróżnia od tego, co jest prawdziwe, z tego, co jest wymyślone. Z tego korzystaliśmy z propulsji. i tutaj jest to przeszkoda i teraz zobacz dlatego, że w momencie kiedy wyobrażasz sobie, że osiągnąłeś swój cel mózg przyjmuje to jako odhaczone czyli automatycznie poziom motywacji spada dlatego w propulsji robimy dwie strony bo ta pierwsza nie działałaby wystarczająco motywująco właśnie z tego aspektu Natomiast ta druga dużo bardziej nas motywuje, dużo mocniej nas odpycha od tego co negatywnego może nam się przydarzyć.
Teraz jeżeli wyobraź. . . jeżeli nie wiem, przykładowo chcesz sudań 20 kilogramów, chcesz się do tego zmotywować, to po pierwsze zły jest zły. cel sam w sobie. Ponieważ to jest cel bardzo ogólny i jak znasz z kursu Stop Procrastinacji metoda tortu, powinniśmy to podzielić i chce się zmotywować najpierw do pierwszego kilograma do drugiego, ale to już znasz albo do konkretnych zadań. Natomiast, jeżeli wyobrażasz sobie w swojej głowie, że schudłeś te 20 kg, twój mózg mówi, o zrobione, odhaczone, nara, nie ma mnie tutaj i automatycznie traci tą zdolność, w cudzysłowie, do tego, żeby się motywować lub traci tę potrzebę do motywacji, ponieważ uważa, że już zostało to zrobione. To co musisz sobie wizualizować to drogę do tego celu. Czyli co będziesz robić, co zrobisz jak pojawią się przeszkody.
I teraz tutaj jest ten moment, kiedy powinieneś wcześniej się zastanowić i zaplanować sobie tą wizualizację. Bo to jest drugi problem, który mają ludzie, drugi błąd, który popełniają. No coś tam sobie wizualizuje i nie. To musi być przygotowane. Pierwsze, wiemy, że wizualizujemy drogę, nie wizualizujemy celu, bo to powoduje obniżenie motywacji. Drugie, jesteśmy przygotowani. Wyobraź sobie to, co będziesz robił na drodze do tego celu. Czyli, że jem zdrowo, chodzę na siłownię, albo że siadam i się uczę, albo że robię ten projekt. Wyobrażam sobie problemy i jak sobie z nimi poradzę. Przykładowo przyjdę do domu, w lodówce będzie jedynie. . . Suflet czekoladowy, nie wiem czy to się trzyma w lodówce, ale coś słodkiego.
Nie będzie nic innego do jedzenia, co wtedy zrobię? I teraz, jeżeli wyobrazisz sobie, co zrobisz z danym problemem, masz dużo większe prawdopodobieństwo, że tak się zachowasz. Niż jeżeli powiesz, dobra, jak będzie problem to coś wymyślę. Wtedy masz ogromne prawdopodobieństwo, że pójdziesz za pierwszym instynktem. Natomiast gdy wcześniej sobie zwizualizujesz, około 60% rosną twoje szanse na to, że zachowasz się tak, jak sobie to zwizualizowałeś. Dlatego sportowcy sobie wizualizują wszystko, dlatego ludzie, którzy występują publicznie, mają zwizualizowane wszystkie możliwe problemy, które mogą wystąpić. Na przykład ktoś stanie powiedzieć, że Ej ty głupi ku. . . Męski członku rozrodczy. Takie sytuacje mi się nigdy nie zdarzyło, ale ja zawsze miałem to zwizualizowane i ja dokładnie wiem co bym zrobił w tym momencie.
Ja się nie boję tego i wiem, że jak ta sytuacja się wydarzy to ja sobie z tym poradzę. I potem siadasz, przechodzisz przez całą drogę. Jeżeli mi nie wierzysz, że działa wizualizacja to posłuchaj o tym. Były trzy grupy badane. Pierwsza grupa chodziła na siłownię. To była grupa kontrolna, której wyniki było określane jako 100%. Czyli to była taka grupa bazowa, na podstawie której odnoszono się później w pozostałych grupach. Badano wzrost wytrzymałości i wzrost siły mięśni. I to było 100%. Czyli dajmy na to X. Druga grupa.
chodziła na siłownię, tam było godzinę 20, chyba, treningu, 80 minut, tak, godzinę 20 treningu i potem w domu mieli dodatkowe pół godziny wyobrażać sobie, że trenują, czyli jeszcze raz wyobrażać sobie swój trening, oczywiście przyspieszony, no bo tylko pół godziny i okazało się, że w tej grupie osoby miały od 120% do 140% efektów i przez to, że wyobrażali sobie, że trenują, zwiększyły się ich efekty od 20-40%. Woohoo! I była trzecia grupa, która nie ćwiczyła. Jedyne co robiła to pół godziny wyobrażała sobie, że ćwiczy w dni treningowe. I jak możesz się domyślać, ponieważ o tym mówimy, wyniki były zaskakujące. ponieważ ta grupa osiągnęła 200% efektów pierwszej grupy. Nie, dobra, żartuję. Nie 200%. 15-20% pierwszej grupy. Czyli 1 piątą, niecałą 1 piątą efektów, które miała pierwsza grupa. Ale zobacz, że zero wysiłku fizycznego. Tylko i wyłącznie wyobrażali sobie, że trenują.
Nic więcej nie robili. Taką siłę ma moc wizualizacji. Michael Jordan to stosował. Adam Małysz był bardzo popularny. Adam Małysz mówił, że na jeden skok w rzeczywistości oddaje tysiąc w swojej głowie. Ludzie, którzy występują publicznie. Chirurdzy. Każdy, kto ma coś do zrobienia, duży projekt, ważny projekt, przechodzi przez niego setki razy w swojej głowie. Ja też tak robię. Gdy szykuję się do kampanii, na przykład sprzedażowej tej kursu, ja w głowie przechodzę przez wszystkie punkty, które muszę zrobić wielokrotnie w swojej głowie. I zauważyłem, że od kiedy to robię, dużo lepiej mi to idzie. Są dwa takie pory, które polecam Ci na wizualizacji, które mogę powiedzieć, że ta wizualizacja będzie lepiej działała, jeżeli będziesz robić je w tych porach. Pierwsze to jest przed zasięgiem, druga to jest po przebudzeniu.
Są dwie takie naturalne pory, ewentualnie jeżeli masz drzemkę, to przed drzemką, po drzemce. Są takie naturalne pory, które spowodują, że ta wizualizacja będzie jeszcze mocniej działała. Poza tym nie ma żadnych restrykcji. No dobra, jeszcze to, że po alkoholu działają gorzej. Wbrew temu co myślimy, wbrew temu co sądzimy, będą działały gorzej. Więc do dzieła! na bardzo fajną technikę, bardzo skuteczną i znam ją intuicyjnie, natomiast powiemy sobie jak ją zrobić dobrze. Bo czasem jest tak, że coś intuicyjnie przychodzi do głowy, natomiast nie do końca dobrze to robimy i zostają tam jakieś zgrzyty, nieścisłości czy nieskuteczność. Mówimy o publicznej deklaracji, zakładzie lub wyzwaniu. Zobacz.
Jeżeli publicznie zadeklarujesz się, że coś będziesz robił, to automatycznie wzrasta twoja motywacja, ponieważ inni cię rozliczą i nie chcemy dać innym tej satysfakcji, żeby mogli nawyknąć błąd lub po prostu będzie nam wstyd.
Kolejnym etapem publicznej deklaracji, mój kolega to robił, chciał wstawać rano, chyba o 5 rano to było, i znalazł 10 osób na Facebooku, w tym mnie, które mają codziennie o 5 rano dostać do niego wiadomość na Facebooku tam chyba było, że krótkie video żeby nie tak, że on nie śpi już żeby udowodnić, że on wstał i tam możemy później to sprawdzić oczywiście czy tam napisać do niego od 5 w górę o której godzinie chcemy i on miał nam odpisać w ciągu 15 minut by sprawdzić czy nie śpi i teraz jeżeli zawaliłby któryś z tych dni każdej z osób miał dać 10 zł i to by było na tyle Czyli stówę zakażeń mógł stracić.
Nie stracił żadnego i bardzo często mówił, że po pierwsze to poczucie takie, że 10 osób by wiedziało, że mu się nie udało, było dla niego takie bardzo motywujące. A po drugie mimo wszystko strata finansowa. Publiczne deklaracje świetnie działają. Bardzo dobrze działają, nawet jeszcze lepiej działają, gdy robimy to w grupie przyjaciół, znajomych, bliskich osób. Pomimo tego, że mniej się wstydzimy przy nich porażki, widzimy z doświadczeń, z badań, że lepiej to działa. Od razu zapraszam. Na naszej grupie na Facebooku, jeżeli masz dostęp, bo wykupiłeś wersję z bonusami, jest arkusz publicznej deklaracji. Jest tam miejsce na twoje imię, nazwisko, na co się deklarujesz, co zrobisz, jakie są warunki spełnienia i jaką sobie nagrodę i karę wyznaczysz, jeżeli zrobisz czy nie zrobisz.
I oczywiście tam będziemy wpisywać swoje rzeczy, ja też tam wpisałem swoje rzeczy, po to, żebyśmy się wzajemnie modliwali i wzajemnie sprawdzali. Ja też tam będę do was pisał jak wam idzie, ale też myślę, że na grupie będziecie się chwalić tym jak wam idzie. Jeżeli nie masz takiej grupy, przed którą chcesz robić publiczną deklarację, to tu jest ten moment. Bardzo ciekawe jest to w publicznych deklaracjach, że czasem samo napisanie celu, nawet jeżeli wiesz, że piszesz to przed osobami, które cię nie sprawdzą, które cię nie będą kontrolować, i tak działa motywująco na nasz mózg, bo będzie miał wrażenie, że te rzeczy będą się działy. Czyli nawet jeżeli to nie będzie miało miejsca, to nikt nie będzie nikogo szykanował, nikt nie będzie nikomu nic złego mówił, ale będziemy sprawdzać i będziemy się wzajemnie wspierać.
Też będę chciał, żebyście tam napisali, kto wam może pomóc, a ja będę chciał, żebyście napisali, kto wam pomógł. Dziękuję. Pomocy potrzebujecie. Jeżeli ktoś na grupie będzie mógł was wesprzeć, to będziemy z tego korzystać. Podobną metodologią jest zakład. Zakładamy się z kimś o coś, że coś zrobimy, to znamy. Wyzwanie. Najczęściej się robi grupowe wyzwania, czyli znajdujemy grupę, możecie zrobić w tym arkuszy, jeżeli ktoś ma podobny cel do was. Robicie wyzwanie, że nawzajem się motywujecie i razem coś robicie z nagrodą i karą. Technika jest prosta, bardzo skuteczna i zapraszam Cię do arkusza, zapraszam Cię do naszą grupę. Link masz poniżej, miałeś też w pierwszej lekcji, masz poniżej, dostałeś też w mailu, więc zapraszam. Jedna podstawowa rzecz na motywację. Ciężko być zmotywowanym, jeżeli nie są zaspokojone twoje podstawowe potrzeby.
To znaczy, że jeżeli jesteś głodny, jeżeli jesteś zmęczony, niewyspany, jeżeli coś ci przeszkadza, niewygodnie siedzisz, i to mówię zupełnie poważnie, że nie są spełnione twoje podstawowe potrzeby, bardzo ciężko będzie ci być zmotywowanym. I tutaj to jest pierwszy aspekt, o który powinniśmy zadbać. Czyli jeżeli chcesz być zmotywowanym, zadbaj o to, co jesz, zadbaj o to, żeby się wyspać, zadbaj o to, żeby mieć wygodne miejsce pracy. W kontekście motywacji bardzo ważny też jest porządek na biurku. Czyli widzimy, że osoby, które mają większy porządek na biurku są bardziej zmotywowane. Łatwiej im się zmotywować dodatkowo do pracy. Więc jeżeli na przykład testujesz te techniki i widzisz, że coś nie za bardzo działa, coś jest jeszcze nie tak, to zastanów się, czy któryś z tych elementów nie jest spełniony.
Czasem brakuje nam jakichś innych podstawowych potrzeb, nie wiem, kontaktu z ludźmi, może rozmowy z kimś. To też jest jedna z podstawowych potrzeb ludzkich, które będą miały bezpośredni wpływ na to, jak my funkcjonujemy. Ale chciałbym tutaj porozmawiać jeszcze o jednej potrzebie, którą bardzo często ignorujemy, którą bardzo często zaniedbujemy, mianowicie jest to potrzeba robienia przerw w pracy. I teraz zobacz, nasz organizm najlepiej działa w momencie, kiedy ma jasno ustalone przerwy, kiedy ma konkretny czas przerw w konkretnych odstępach czasowych. I widzimy, że wtedy nam jest dużo łatwiej zmotywować się do pracy, jeżeli mózg wie, że będzie przerwa, może jej oczekiwać i może od Ciebie wymagać, żeby nastąpi ona w określonym momencie. Czyli po pierwsze, te potrzeby podstawowe nas jako ludzi, a po drugie, podstawowa potrzeba przerwy.
Bardzo dużo ludzi mówi, że nie ma czasu na przerwy, bo ma tyle do zrobienia. Wszyscy moi klienci, którzy zaczęli stosować przerwy, czyli pracują tak naprawdę mniej czasu, robią więcej rzeczy. Ponieważ my jesteśmy taką maszyną, która potrzebuje być na 8 godzin dziennie wyłączona. To jest sen. oraz w trakcie pracy, w trakcie wykonywania, robienia rzeczy potrzebuje mieć stałe przerwy i teraz są trzy takie cykle, które możesz zastosować pierwszy to jest co 25 minut, 5 minut przerwy plus jakiś czas dłuższa przerwa drugi to jest co 60 minut, 10 minut przerwy 3. 90-30 minut przerwy Ja nie powiem, który z tych cykli jest najlepszy, bo to jest bardzo indywidualna kwestia, ale jeżeli nauczysz swój organizm regularnych cykli pracy, zobaczysz, że na te 60, 90 czy 25 minut będzie Ci się dużo łatwiej zmotywować.
Co to oznacza dobra przerwa? W ogóle co to oznacza przerwa? Nie pracujesz tutaj, nie robisz nic związanego z pracą. Idealnie jest jakby się ruszyć, albo zrobić coś co Cię całkowicie oderwie od pracy. Tyle, że przeglądanie social mediów to nie jest przerwa dla Twojego mózgu, warto to zaznaczyć. Zobacz, bardzo proste zasady, a bardzo, bardzo skuteczne. Naprawdę, zobaczysz, że w momencie kiedy wprowadzisz przerwy do swojej pracy, regularne przerwy, będziesz robił dużo więcej, będziesz dużo więcej w stanie osiągnąć. Tylko tyle i aż tyle. Bardzo krótka lekcja, ale bardzo, bardzo ważna. Ostatnią prostą strategią motywacyjną jest odbieranie sobie wyboru. Jest ona bardzo ważna. Jest na końcu, ponieważ ona jest takim dodatkiem, ale bardzo mocnym dodatkiem, jeżeli chodzi o kwestię motywacji.
i będzie miała ogromny wpływ na to jak funkcjonujesz w trakcie wykonywania danego zadania czy twoja motywacja do wykonywania go nie będzie spadać ponieważ my bardzo często wpadamy w pułapkę nasz mózg ma taki mechanizm, że dąży do rzeczy ciekawszej czyli chce robić rzeczy ciekawsze wierzę się to z naszej ewolucji, że to zachowanie było promowane i dzięki niemu byliśmy w stanie przeżyć jako gatunek więc ono się później przejawiało w tej puligenowej było przekazywane dalej i jest z nami do tej pory i teraz zobacz, jeżeli masz do zrobienia nudny projekt A obok czeka telefon z social mediami. I tam jest mnóstwo bodźców, mnóstwo informacji. I tylko wystarczy paluszkiem kliknąć dwa razy i można przenieść się w świat dopaminy.
To Twój mózg naturalnie będzie do tego dążył. To co my musimy zrobić jako ludzie to to żeby odebrać sobie wybór. Czyli zobacz jeżeli ja chcę pracować mam zablokowane w telefonie social media mam zablokowane na laptopie wtyczkami różne strony poniżej masz programy i wtyczki którymi możesz to zrobić i na androida i na iosa i na windowsa. I do różnych przeglądarek. Dlatego, że nasz mózg naturalnie będzie dążył do tego. I oczywiście możesz powiedzieć, że no tak, no ale ja jestem w stanie tą wtyczkę wyłączyć. Wiemy z badań, że jeżeli coś wymaga od nas trochę więcej wysiłku niż. . .
po prostu kliknięcie automatycznej i zrobienie tego jest dużo mniejsze prawdopodobieństwo, że my to zrobimy i badano to na słodyczach, mianowicie były osoby, które miały problem z podjadaniem słodyczy i zrobiono kilka sytuacji, pierwsza sytuacja była taka że słodycze były w zasięgu ręki i te osoby kontrolnie jadły te słodycze i to była nasza baza X czyli tam jadły od 10 chyba do 17 cukierków przyjmijmy 10, żeby było łatwiej nam matematykę zrobić druga sytuacja była taka, że cukierki nadal stały na stole, ale trzeba było już z tego krzesła się podnieść i sięgnąć, żeby te cukierki zdobyć nagle ta liczba cukierków z 10 spadała do około 5, czyli już była połowa tej wartości Zobacz, mała zmiana, mały wysiłek Trzecią zmianą było to, że cukierki były w jakimś Miejscu w pokoju, ale trzeba było wstać od stołu I świadomie iść do tego miejsca i je wziąć I tutaj nagle ilość cukierków zjedzonych spadła do 2,5 Wiadomo, że ciężko zjeść 2,5 cukierka, ale chodzi o to, żeby było między 2 a 3 I ostatnia sytuacja była taka, że Tych cukierków nie było w domu i trzeba było iść do sklepu I wtedy to w ogóle spadało poniżej jednego Statystycznie Bo nikomu się nie chce iść do sklepu, żeby kupić sobie cukierka Ale zobacz, im trudniej jest zdobić dla nas to co chcemy, tym mniejszą mamy do tego motywację.
W tym kontekście. Chwilowej nagrody. Więc jeżeli ty będziesz musiał wykonać zadanie, żeby kliknąć w tą wtyczkę, żeby wpisać hasło, żeby sobie przypomnieć to hasło. I teraz zobacz, to jest ważna lekcja. Im dłuższe hasło i trudniejsze, tym trudniej je wpisać, więc tym mniejsza szansa, że to zrobisz. Czyli nie włączamy tutaj żadnego tam odblokowania palcem na twarz, ani nic z tych rzeczy. Nie zapomnijcie zasubskrybować oraz zafollowować mnie na Facebooku. Musisz odebrać sobie wybór, po to, żeby nie kusiło cię. Jeżeli masz, czasem to jest takie proste, że czasem się ludziom zabiera wszystko, co mają z biurka, żeby ich obrazek nie kusił, bo jest ciekawszy niż Excel. Bardzo prosta sprawa. Wyłącz sobie wszystko w telefonie, w laptopie, tam gdzie pracujesz, na ten czas, kiedy pracujesz, po to, żeby cię nie kusiło. Tylko tyle i aż tyle.
Witaj w module Zaawansowane Strategie Motywacyjne, gdzie poznasz techniki, które działają bardziej długoterminowo. Czyli ich zrobienie będzie wymagało od Ciebie większej ilości czasu, większego nakładu energii, ale już możesz się do nich zmotywować naletnymi, prostymi strategiami motywacyjnymi. To znaczy, żeby zastosować te zaawansowane, możesz zastosować te proste. Widzisz ten sens? Mam nadzieję, że tak. przedstawię Ci ich kilka i tak jak w poprzednim przypadku wybierz sobie jedną lub dwie, które będziesz chciał stosować na co dzień, które będziesz chciał stosować w codziennym życiu, bo dzięki temu będziesz miał najlepsze efekty. Nie wszystkie będą dla Ciebie idealne, warto żebyśmy się skupili, tak jak w zasadzie pareto we buku o wyznaczaniu celów. na tym, co najmocniej dla nas będzie działało. Tak jak mówiliśmy wcześniej, każdy z nas ma motywację wewnętrzną, która motywuje nas do robienia rzeczy, które lubimy.
Nie potrzebujemy żadnej motywacji, inspiracji czy zachęty z zewnątrz, żeby robić te rzeczy. Wystarczy nam tylko i wyłącznie to, że możemy to robić. Będziemy teraz przenosili te elementy. do innych rzeczy, do rzeczy do których musimy się motywować zewnętrznie. Zastanowimy się jak tą motywację wewnętrzną przenieść na inne rzeczy, tak żebyśmy naturalnie chcieli je robić. Więc założenie jest takie. Pewne rzeczy lubisz po prostu robić i teraz warto sobie odpowiedzieć na pytanie dlaczego ja lubię to robić. I teraz. Powiem Ci najpierw na swoim przykładzie, później Ci dam instrukcję, a na końcu powiem Ci też o przykładzie mojej klientki. Gdy zaczynam się zastanawiać co lubię robić, to jedną z pierwszych rzeczy, jakie przychodzi mi do głowy, to lubię uprawiać sport. Czy to będzie zwykły sport, czy to e-sport.
Teraz dlaczego? Ponieważ mogę to robić zawsze wtedy, kiedy mam ochotę. Tutaj skupimy się na e-sporcie, czyli na grach komputerowych i rywalizacji z innymi osobami. Czyli zawsze wtedy, kiedy chcę, to po prostu siadam do Xboksa, mam dostępność. Drugie, to lubię to robić w tym momencie, Rywalizacja to jest dla mnie bardzo ważny element, czyli mogę rywalizować z innymi osobami. Trzecie, gdy się polepszam, mamy jasne wyniki, czyli jasno mogę zmierzyć to, czy coś mi idzie lepiej, czy idzie mi gorzej. Mam aspekty, które mogę wdrożyć. Po prostu łatwo jest mi to skontrolować. I to są takie trzy główne aspekty, dlaczego ja to lubię robić. Jest zawsze dostępne rywalizacja z innymi osobami oraz prosty system ulepszania samego siebie, często oparty o liczbach. nie tylko o przeczucie.
I teraz w momencie, kiedy ja chcę coś wdrożyć do mojego życia, gdy chciałem wdrożyć chodzenie na siłownię, chciałem się bardziej zmotywować do chodzenia na siłownię, zacząłem się zastanawiać, jak te trzy elementy mogę dostosować do swojego życia, jak te trzy elementy motywacji wewnętrznej mogę dostosować do swojego życia, tak żeby przenieść to na to chodzenie na siłownię. Więc pierwsze. Dostępność zawsze wtedy, kiedy mam ochotę. Zacząłem szukać siłowni, która po pierwsze jest blisko, tak żeby czas dojazdu nie był długi. Po drugie jest otwarta całą dobę, to znaczy nawet kiedy będę miał ochotę iść o 3 w nocy na siłownię, bo wtedy będę miał czas, to mogę to zrobić. Oczywiście nigdy tego nie zrobiłem, ale sama ta świadomość, że mogę, bardzo mi w tym pomaga. Zobacz, pierwszy element przeniesiony. Drugie, czyli rywalizacja z innymi osobami.
I tutaj zacząłem się zastanawiać, w jaki sposób mogę to wdrożyć. I znalazłem znajomego, który też chciał się zmotywować do tego, żeby trenować fizycznie. I zrobiliśmy sobie po prostu takie wyzwanie. Kto zrobi większy progres w ciągu, tam chyba kwartału to było. Konkretnie się zmierzyliśmy, wszystko porównywaliśmy, startowaliśmy mniej więcej z tego samego poziomu. To było bardzo motywujące. Jeszcze co tydzień wklejaliśmy swoje wyniki. Miałem potrzebę rywalizacji zapełnioną. Trzeci element to właśnie było poniekąd połączone z tym poprzednim, czyli bardzo łatwo na siłowni mogłem mierzyć swoje efekty kontrolując to co robię, czyli zapisywałem wszystkie ćwiczenia, które robię, zapisywałem serię, ilość powtórzeń, obciążenia, mierzyłem się, zapisywałem swoje wymiary, robiłem sobie test na tej takiej wadze, która pokazuje skład twojego ciała.
i też miałem cały czas kontrolę trenera, czyli trener mi podpowiadał, bo nie muszę się na wszystkim znać, co w danym konkretnym przypadku mogę zrobić. No ale możesz powiedzieć, no to dobra, to jest prosty przykład. A co w momencie, gdybyś na przykład chciał się nauczyć, nie wiem, jakiegoś języka? Po pierwsze, żebym zawsze mógł to robić, to wtedy kupuję jakiś kurs online albo kupuję dobre materiały, żebym zawsze miał je dostępne pod ręką, czyli żebym mógł w każdym momencie, w którym potrzebuję, w którym mam ochotę, w którym chcę to robić, żebym miał to po prostu pod ręką. Ja bym pewnie zainwestował w jakiś kurs online. Drugie, rywalizacja. Znalazłbym gdzieś osoby, które tak jak ja chcą się nauczyć języka. i startuję z podobnego poziomu do mnie.
Część osób powie, no ale gdzie je znaleźć? Nie jest to problem w dobie Facebooka, social mediów, grup, które zrzeszają osoby zainteresowane jednym tematem. To nie jest żaden problem, więc znalazłbym z nimi wspólny język, zrobiłbym z nimi wyzwanie np. kto będzie znał więcej słów, albo że będziemy robić jakiś test, albo że ktoś nas będzie oceniał i w ten sposób bym rywalizował. Mierzenie, bardzo prosta sprawa, procent rozumianego tekstu, ilość znajomych słów, właśnie testy, które pokazują bardzo dobrze poziom znajomości twojego języka. Bardzo fajna sprawa. Tak naprawdę, pomimo tego, że czasem myślimy, że nie da się tego przenieść, to wszystko da się przenieść.
I jeżeli masz z tym jakikolwiek problem, to albo skorzystaj z konsultacji, za którą pomogę ci indywidualnie, albo pisz na grupie, razem wspólnie coś wymyślimy, czyli napisz, jakie aspekty wewnętrzne cię motywują, co powoduje, że lubisz robić Do czego chcesz to wdrożyć, a my razem znajdziemy rozwiązanie dla ciebie, bo w każdym rozwiązaniu da się to znaleźć. Ja miałem taką historię. Przyszła do mnie pani, która miała 60 lat i lekarz jej powiedział, że ona musi zacząć biegać. To była pani, która była bardzo bogata, która lubiła chodzić na przyjęcia, do opery, tego typu rzeczy. No i tutaj kazano jej biegać dla zdrowia. To jest podobno dosyć specyficzny i ryzykowny pomysł, żeby w tym wieku zaczynać bieganie, ale to już pomijamy, bo ja nie jestem w tym specjalistą.
I teraz zobaczcie, zaczynała biegać, wychodziła biegać i zawsze po jednym, po dwóch, czasem po trzech dniach przestawała na tydzień lub dwa. I nie mogła się w ogóle do tego zmotywować. Więc to co u niej zrobiliśmy, to ja zacząłem jej pytać, co ona naprawdę lubi robić w życiu. No i tam powiedziała właśnie, opera, przyjęcia, spotkania. Mówię, dobra, dlaczego? No bo ludzie. Ona lubi kontakt z ludźmi. Drugie, lubi się ładnie ubrać, czyli lubi być ładnie wystrojona. I trzecie mówi, że też lubi taką rywalizację, troszeczkę. . . W tych spotkaniach towarzyskich zawsze jest taka rywalizacja, a kto lepiej, a kto mocniej, a kto coś zrobił w ostatnim okresie czasu. I u niej te trzy aspekty były bardzo ważne. Więc żeby ją zmotywować do biegania, to co zrobiliśmy, to po pierwsze znaleźliśmy grupę ludzi, którzy biegają.
W każdym większym mieście są grupy ludzi, którzy biegają, z którymi można razem biegać. Drugie, poszliśmy do sklepu, ja szedłem z nią, żeby ją tak jakby przypilnować, żeby to zrobiła. Nie lubię zakupów, ale się zmusiłem. I kupiłem sobie na ją. . . ładniejszy dres do biegania, jakie tylko były. Cena tam w Unii akurat nie grała roli, ale kupiła sobie coś, co założyła i była mmmm, a nie w takich dresach, jak wcześniej biegała tam szary. No i trzecie, zainstytowaliśmy aplikację tam było chyba Nike Running z firmy Nike, które też mogła sobie wpisać swój wiek, swój poziom, z którego startuje i rywalizować z ludźmi na całym świecie. Zobaczcie, zawsze to da się wdrożyć. Jest tylko kwestia pomyślenia, czasami spojrzenia z szerszej perspektywy, ale jest to do zrobienia. Jeżeli będziesz miał jakiś problem, to pisz śmiało.
Co lubisz robić, dlaczego to lubisz robić i te powody, jak mogę przenieść do rzeczy, do których chcę się zmotywać. Zmieniamy trochę kształt wykonania. Czasem zmienimy sposób wykonywania czynności, czasem zmienimy metodologię. Czasem w ogóle ta czynność troszeczkę ewoluuje z nauki indywidualnej na naukę grupową. Ale zawsze da się to dostosować i zobaczysz, jak to będzie dużo, dużo przyjemniejsze dla ciebie. W tym filmie porozmawiamy o tym jak pokonywać wewnętrzne ograniczenia, które gdzieś tam są. Mogą one wynikać z kilku elementów. Oczywiście nie przerobimy wszystkich, ponieważ to by nam zeszło cały kurs. Musielibyśmy o tym nagrać, ale skupimy się na tym, co jest dla nas najważniejsze. I to co nas powstrzymuje, takie wewnętrzne ograniczenia. Po pierwsze jest to strach przed porażką. Zobacz. Mamy taką gdzieś wewnętrzną potrzebę. Gwarancji sukcesu.
Czyli chcemy, żebyśmy to co robili, przynosiło nam dany skutek. I bardzo często żądamy tego w różnego rodzaju elementach. Idziemy do lekarza i się pytamy, czy jeżeli zrobię to, to, to i to, to na pewno stanie się XYZ. I oczywiście lekarz nie może nam dać tej gwarancji, bo nie jesteśmy robotami zero-jedynkowymi, tylko będzie to zależało od różnych elementów, różnych czynników. Idziemy do psychologa, idziemy do specjalisty, idziemy do mentora, idziemy po porady, uczymy się czegoś. I bardzo często dopytujemy, czy to na pewno spełni moje oczekiwania, czy to na pewno mi pomoże. Mamy w sobie taką potrzebę gwarancji. To co można zrobić, to tak naprawdę przekonać samego siebie do tego, że ta niepewność też jest w porządku. I musisz uświadomić sobie, że praktycznie w żadnej sytuacji nie dostaniesz 100% gwarancji.
A jak ktoś ci ją daje, to najczęściej cię okłamuje i po prostu chce cię przekonać do zakupu. Jak możemy nauczyć się? tego romansu z niepewnością. Zaczynaj od małych rzeczy. To znaczy, jeżeli masz taką tendencję do planowania wszystkiego, zrób coś bez planowania. Zrób coś, co nie wiesz jak się skończy. Eksperymentuj, testuj, od małych rzeczy. Bardzo często ludzie, którzy mają potrzebę gwarancji, mają taki tryb działania mózgu, że na przykład kupują zawsze tą samą kawę, a potem znowu kupują.
ponieważ są pewni jak będzie smakowała i może im nawet nie do końca smakować ale oni chcą mieć tą pewność, że wiedzą jak to będzie smakowało Kup coś nowego, zrób coś nowego Daj sobie pozwolenie na to, żeby ci nie wyszło, bo to też jest w porządku I tylko wyłącznie doświadczalnie jesteś w stanie przekonać sam siebie do tego, że niepewność jest w porządku Drugie poczucie jakie mamy, drugie ograniczenie jakie mamy to, że świat jest sprawiedliwy I skoro ja robię A, to znaczy, że dostanę B. To nie jest prawda. Bardzo często to blokuje, dlatego że my robimy to A, nie dostajemy B. OK? Dobra, no drugi raz robię A, znowu nie dostaję B.
i ucze się, że to jest bez sensu, ucze swój mózg, że to jest bez sensu i że lepiej to może się nie starać, bo skoro jak robię A, a nie dostaję B, no to po co robić C, żeby dostać D? Przecież to nie będzie miało żadnego wpływu. I my mamy takie wewnętrzne poczucie, że świat jest sprawiedliwy, albo że powinien być sprawiedliwy. Świat nie jest sprawiedliwy, nigdy nie był i nigdy nie będzie. Nie będzie nawet blisko sprawiedliwości. To co my musimy zrobić, i to mówię zupełnie poważnie, musimy, rzadko używam słowa musimy, ale tutaj musimy, to zaakceptować ten fakt, że świat jest niesprawiedliwy. Ty musisz sobie o tym przypominać. I teraz nie zawsze będzie tak, że wszyscy osiągną to samo, robiąc to samo. Jest to zależne od wielu różnych czynników.
I to jest taka rzecz, którą po prostu musisz przyjąć do wiadomości. Trzecim ograniczeniem, w które wpadamy, to że Tobie się coś należy. Nikt Ci się nie należy z automatu. Bardzo często mamy jakieś żądania wobec Boga, Wszechświata, polityków, rządzących, nie wiem, rodziców, dzieci swoich, kogokolwiek, nie wiem, współwłaścicieli firmy. Mamy bardzo różne żądania i bardzo różnie na to reagujemy. Ale zazwyczaj gdy myślimy, że coś nam się należy, wtedy spada nasza motywacja, ponieważ mózg przekonuje Cię do tego, że skoro Ci się to należy, to nie musisz się starać, żeby to osiągnąć. A jeśli nie musisz się starać, to nie musisz też być zmotywowany i to jest naprawdę duży problem. Dlatego warto iść przez życie z takim nastawieniem, że nic mi się nie należy, wszystko muszę zdobyć. Bo to jest bardzo ważne.
Bardzo dużo w tej kwestii złego zrobił film Sekret, który pokazał, że jak o czymś myślisz, no to wtedy to się stanie. Jeżeli to by była prawda, to nagle 7 miliardów ludzi codziennie by dostawało to, co naprawdę chce. Nie wiem, czy pamiętasz taką scenę z filmu Bruch Wszechmogący? Chyba było Bruch Wszechmogący, gdzie on wszedł w rolę Boga i automatycznie spełnił wszystkie modlitwy. Powstał chaos i zamęt. Nic ci nie należy. Nic nie będziesz otrzymywał. Czasem boimy się sukcesu. Boimy się sukcesu, ponieważ boimy się co się z nami stanie. Albo, że będziemy zmuszeni do jakiejś zmiany w życiu, jeżeli nam się uda. Musisz się zastanowić, dlaczego boję się tych zmian, dlaczego boję się sukcesu.
Co takiego za tym stoi? Może będę musiał zmienić tryb życia? Może boję się, że znajomi ode mnie odejdą? Albo że po prostu stracę znajomych? Że się pokłócę? Albo że coś innego się wydarzy? Jeżeli sobie to uświadomisz, to się może zdarzyć. Wtedy jest ten czas, kiedy mówisz, dobra, przykładowo, jeżeli będę zarabiał więcej, moje znajomi się ode mnie odwrócą? Nie wiem, czy umieliby to zrobić, jeżeli są naprawdę twoimi znajomymi. Raczej to ci da ważną i pożyteczną informację, kto nie był twoim znajomym. Ale co wtedy zrobię? Nie wiem, poznam innych ludzi. Przykładowo. Albo zacznę chodzić na spotkania przedsiębiorców, żeby tam móc poznać inne osoby. Bardzo często się tak zdarza, że mamy taką wersję w swojej głowie, że ci znajomi ode mnie odejdą, bo ja się zmienię i już nikogo w życiu nie spotkam. To nie jest prawda.
Ludzie się przeprawdzają na drugi koniec świata i jeżeli tylko chcą i wykonają trochę pracy, to są w stanie spotkać nowych ludzi. Warto sobie odpowiedzieć na pytania, jakie negatywne przekonania mam na temat świata, jakie negatywne osądy na temat świata gdzieś tam krążą w mojej głowie. Jeżeli będziesz miał taki problem z przekonaniami, odezwij się do mnie. Ja pomogę Ci to zrobić, pomogę Ci z nimi popracować. Tutaj nie chcę mówić tego w kursie, bo to by mogło zejść zbyt długo i też nie jest powiązane stricte z tematem motywacji. Ale jeżeli np. widzisz, że masz jakiś osąd na temat świata, przekonanie, czy ocenę na temat świata, która Cię nie wspiera, która Ci przeszkadza, to dawaj mi znać po prostu.
Teraz to co jest jeszcze dla nas kluczowe to, że w bonusach, które masz i do kursu Stop Procrastinacji i do Motywacja Pro jest bardzo dużo metod jak sobie radzić z różnego rodzaju rzeczami, więc też Cię tam odsyłam, żebyś to obejrzał, żebyś to przerobił, możesz nawet przed kolejną lekcją. bo bardzo dobrze to będzie nawiązywało do różnego rodzaju ograniczeń, bo te ograniczenia jeżeli mielibyśmy w niej to jeszcze byłaby przykład paraliż decyzyjny masz na to ebooka, nie umiem wyznaczyć celów albo wyznaczyłem złe cele to też jest ograniczenie wewnętrzne, masz do tego ebooka, cały ten proces został pomyślany tak żeby to było całościowo dobrze zrobione, czasem będzie nie wspierała Cię twoja podświadomość, masz nagranie, wszystko wszystko ogarniamy tak żeby ten kurs był dla Ciebie wszystkim czego potrzebujesz, żebyś już nie miał. .
. nigdy więcej nie musiał niczego szukać w temacie motywacji, jeżeli tylko zrobisz ten kurs porządnie. Więc nie pozostaje mi nic innego, jak wysłać Cię do pracy! I jeżeli nie przerobiłeś jeszcze bonusów i materiałów dodatkowych, to jest ten moment, żeby to zrobić. czas na budowanie mapy wizyjnej, tego do czego chcesz się zmotywować. Jest to bardzo fajna technika, ponieważ pozwala nam spojrzeć na to, do czego chcemy się zmotywować z innej perspektywy. Jej wytłumaczenie jest proste, natomiast jest to chyba najdłuższa technika, najbardziej pracochłonna technika, jaka Cię czeka w tym kursie. Na samym środku kartki wypisz do czego chcesz się zmotywować. Możesz to zrobić na kartce papieru, w programie do budowania map wizyjnych. Tak jak wcześniej to nie ma żadnego znaczenia.
Teraz chcę żebyś napisał jakie obszary, jakie podwcele, jakie podwcele, jakie podwcele, jakie podwcele, jakie podwcele, jakie podwcele, jakie podwcele, jakie podwcele, jakie podwcele, jakie podwcele, jakie podwcele, jakie podwcele, jakie podwcele, jakie podwcele, jakie podwcele, jakie podwcele, jakie podwcele, jakie podwcele, jakie podwcele, jakie podwcele, jakie podwcele, jakie podwcele, jakie podwcele, jakie podwcele, jakie podwcele, jakie podwcele, jakie podwcele, jakie podwcele, jakie podwcele, jakie podwcele, jakie podwcele, jakie podwcele, jakie podwcele, jakie podwcele, jakie podwcele, jakie podwcele, jakie podwcele, jakie podwcele, jakie pod pod kategorie będzie zawierało to zadanie. Czyli przykładowo, jeżeli chcę, nie wiem, ćwiczyć na siłowni, to z czego to się będzie składało? Ze znalezienia siłowni, skupienia ubrań, z konsultacji z trenerem, z treningów oczywiście, ale także dietę, no bo trzeba dostosować pod to dietę, jakaś regeneracja, może fizjoterapia, jest dużo elementów. Chcę zrobić nowy projekt w firmie, chcę przykładowo wyjść na rynki anglojęzyczne.
zbadanie kwestii prawnych lub znalezienie biura księgowych przetłumaczenie produktu, przyjmujemy, że już masz produkt przetłumaczenie produktu, znalezienie specjalistów od reklam a oczywiście możesz to zamienić na nauczenie się reklam na rynku anglojęzycznym, cokolwiek zrobienie nowych stron, budowanie marki, nowe social media, etc. Czyli jakie takie będą główne kategorie, które muszą być spełnione, albo które będą wspierać Twój cel, albo z których składa się Twój cel, do którego chcesz się zmotywować. I teraz do każdej z tych kategorii powinniśmy wypisać konkretne działania, które trzeba zrobić. jest to trochę powiązane z techniką tortu, natomiast zobacz, że tutaj dzielimy to troszeczkę inaczej. I teraz mamy jeszcze podkategorie, które są, czyli nie wiem, do znalezienia biura księgowych, przejrzenie możliwych, wyszukanie na Google możliwych biur księgowych, wysłanie im oferty, analiza ofert, podjęcie decyzji. I teraz do każdej z tych czterech czynności wypisujemy sobie, dlaczego to warto zrobić.
jakie mogą wyniknąć problemy i jak sobie z tym poradzimy oraz jaka będzie korzyść, że my to zrobimy. Wypisujemy sobie takie trzy elementy. Typowo motywacyjne, rzeczy, które będą nas wspierały. I tak robimy do każdego z tych elementów. Zazwyczaj stworzenie takiej mapy trwa 2-3 godziny, jeżeli zrobimy to porządnie, do średniej wielkości projektu. Do małych projektów około godzina, do ogromnych projektów nawet kilkadziesiąt godzin. Robiłem też takie mapy w firmach, gdzie np. robiliśmy restrukturyzację firmy i rzeczywiście zajmowało nam to kilka godzin. kilkadziesiąt godzin. Ale tak jak widzisz technika jest prosta w samym założeniu. Natomiast potrzeba czasu żeby ją wykonać. Potrzebujemy osób, które będą nas wspierały. Dużo lepiej i dużo łatwiej osiągamy cele, czy jesteśmy skuteczni w momencie, kiedy mamy osoby, które nas wspierają.
I teraz, idealnie żeby to był ktoś bliski dla Ciebie. Warto porozmawiać z taką osobą, powiedzieć mu dlaczego to jest ważne, żeby Cię wspierał, poprosić go o wsparcie. Zobaczysz, że nikt się nie obrazi, nikt o Tobie źle nie pomyśli. Oczywiście, jeżeli masz taką osobę, która naturalnie Cię wspiera, to idealna sytuacja. Ale jeżeli nie masz, to warto poprosić. Jeżeli nie, to szukamy różnych grup, na których możemy uzyskać wsparcie. Nie chodzi o anonimowe grupy wsparcia. Ale osoby, które uczą się czegoś, osoby, które chcą zrobić coś. U nas na grupie też będą różne osoby, które będą chciały osiągnąć cele. Dzięki arkuszowi będziecie mogli łączyć się w pary, w trójki. W biznesie stosuje się coś jak mastermindy. Dlatego że jesteś przedsiębiorcą i w swoim najbliższym otoczeniu nie masz innych przedsiębiorców, nie rozumie Twoich problemów.
Bo człowiek, który ma swoją firmę, który prowadzi firmę, ma zupełnie inne problemy niż ludzie, którzy pracują na etacie i gwarantuję Ci, że ludzie pracujący na etacie nigdy nie zrozumieją Twoich problemów. Dlatego jest taki w ogóle aspekt psychologiczny jak samotność przedsiębiorcy. Dlatego przedsiębiorcy łączą się w mastermindy, czyli takie spotkania regularne 3, 4, 5 osób i rozmawiają sobie o problemach, mają tą przestrzeń, żeby porozmawiać, żeby porozmawiać. zapytać o coś. Ja sam korzystam z takich mastermindów, bardzo dobrze mi to pomaga, bo właśnie mam taką grupę, my się wspieramy, chwalimy się tam swoimi sukcesami i wiecie, w tej grupie jest tak, że jak ja się pochwalę, że zrobiłem coś super, to nie jest tak, o ty, to. . . tylko ludzie się tam naprawdę cieszą. Jest to bardzo, bardzo fajne. Więc zobacz, twoje otoczenie jest niezmiernie ważne.
Zastanów się, co i kto cię wspiera. Wzmocnij to jak najbardziej potrafisz. Co i kto ci przeszkadza? Postaraj się to ograniczyć, wyciąć ze swojego życia lub nie zwracać na to uwagi. W sensie, tak jakby swoją perspektywę przesunąć, założyć sobie takie klapki na oczy, żeby nie musieć na to patrzeć. Ja się śmiałem, że nawet jeden klient miał taką drogę do pracy, że obok była pierogarnia, on uwielbiał pierogi, ale nie powinien tego jeść. I teraz nie mógł iść inną drogą, bo ta pierogarnia była teraz przy firmie. Więc on tak sobie robił, że jak szedł, to nie patrzył. Głupie, ale działało. A jeżeli coś działa, to nie jest głupie. Zastanów się, jak możesz wpłynąć na swoje otoczenie, żeby cię wspierało. I tutaj zapomniałem powiedzieć o jeszcze jednej niezmiernie ważnej rzeczy.
Czasem jest tak, że nie mogę nikogo znaleźć albo nie chcę się tym dzielić z rodziną albo cokolwiek się dzieje. Wtedy warto znaleźć wsparcie z zewnątrz. Dlatego ludzie często przychodzą do mnie jako do kołcza. który będzie wspierał ich motywację, będzie ich wspierał w działaniu. Dlatego ludzie chodzą do psychologa lub psychoterapeuty. To nie są idealne osoby do wspierania Cię, bo one raczej będą rozwiązywać Twoje problemy niż Cię wspierać. Ale właśnie taka instytucja kołcza też jest wykorzystywana w cudzysłowie do tego, żeby to robić, żeby uzyskiwać to wsparcie. Oczywiście nie musisz korzystać ze wsparcia mojego, możesz sobie znaleźć inną osobę, ale też chcę, żebyś wiedział, że jest taka opcja. Porozmawiajmy o Twoich wartościach.
Każdy z nas ma rzeczy, elementy, aspekty, które są dla niego niezmiernie ważne i którymi będzie kierował się w życiu. Odpowiadają one na pytanie, co jest dla Ciebie naprawdę ważne w życiu lub co jest dla Ciebie najważniejsze w życiu. I tutaj każdy z nas może odpowiedzieć inne rzeczy. Dla niektórych to będzie zdrowie, dla niektórych to będą pieniądze, rodzina, wolność, przyjaźń, podróże itd. Do wyboru jest naprawdę sporo. Poniżej tego filmu masz listę 107 wartości, którą najczęściej mówili moi klienci. Niektóre są bardzo podobne, ale dla różnych osób znaczyły różne rzeczy, więc też je wklejuję. Możesz sobie też prześledzić tą listę i zadać sobie pytanie, które z tych wartości są naprawdę ważne dla mnie. Ale Piotr, po co ja mam to robić? Jaki to ma związek z motywacją? Nasz mózg działa bardzo prosto.
W momencie, kiedy jakieś działanie wspiera Twoje wartości, to jest do tego automatycznie bardziej zmotywowany. Natomiast kiedy jakieś działanie niweluje lub przeczyta im wartościom. . . to automatycznie włącza się demotywacja w Twoim mózgu. I teraz musisz się zastanowić, czy ta czynność, do której chcę się zmotywować, czy ten cel, do której chcę się zmotywować, wspiera moje wartości, czy im przeszkadza? Jeżeli wspiera, to świetnie. Jeżeli przeszkadza, to trzeba się zastanowić nad dwoma rzeczami. Po pierwsze, czy to jest na pewno czynność lub cel, do której chcę i powinienem się motywować? Po drugie, czy na pewno ten cel muszę osiągać w ten sposób? Czy może jest inny sposób, który będzie wspierał moje wartości? Po trzecie, jak mogę zmienić tą czynność, albo jak mogę dostosować tą czynność do moich wartości? Zobacz, podobna praca jak z motywacją wewnętrzną.
Natomiast tutaj skupiamy się przede wszystkim na wartościach. I teraz, jeżeli twoją wartością jest wolność, i swoboda, to prawdopodobnie zajęcia grupowe o stałych godzinach, w stałych porach, w stałym składzie nie będą dla ciebie idealne. Jeżeli twoją wartością jest spontaniczność, to prawdopodobnie planowanie dnia, minuta po minucie nie będzie dla ciebie czymś, do czego łatwo ci się będzie zmotywować. I tych przykładów można powtarzać wiele. Zobacz, bardzo często dostaję pytanie, no dobra mam te wartości, nie podobają mi się. Więc skąd one się u mnie wzięły? One się wzięły z Twojego wychowania, z Twojego życia. Zostały Ci wpojone przez rodziców, otoczenie, ale także przez to, co wchłaniałeś, czyli bajki, filmy, książki, gry i inne rzeczy, które pochłaniałeś jako młody człowiek. To jest też bardzo ważne dla nas w kontekście rozwoju.
I przyjmuje się, że na świecie jest tylko jedna osoba, która wie jak zmieniać wartości, żeby to było naturalne i jest to Tony Robbins. Ale jeszcze nie byłem na jego szkoleniu, więc nie wiem jak to się robi i nie wiem czy to jest prawda. Ale to co chcę, żebyś ty się zastanowił, to po pierwsze jakie masz wartości? Czy to do czego chcesz się zmotywować wspiera moje wartości? Czy w nich przeszkadza? Jeżeli przeszkadza ta druga opcja, to jak powinienem to zmienić? Jak mogę to dostosować do moich wartości? Może nie warto planować codziennie biegania, tylko spontanicznie iść pobiegać? Może warto znaleźć ludzi? Może jeżeli twoją wartością jest rodzina, to 1,5 godziny na siłowni, 3 razy w tygodniu, to nie jesteś, co by nie wspierało tą wartość, bo jeszcze dodatkowo dużo pracujesz.
Jak możesz spędzić czas z rodziną, żeby także ćwiczyć fizycznie? W ogóle są takie super zajęcia dla rodzin na siłowni, takie treningi, że każdy razem, ale każdy ćwiczyłby super. A to już mniejsze. Zobacz, zawsze da się to dostosować, tylko trzeba sobie zadać pytanie. Jak mogę to zrobić i uświadomić sobie, w którą stronę iść? Cześć, witaj w ostatniej zaawansowanej strategii. Będziemy mówić o procesie gamifikacji życia. Jest to technika, jest to strategia, która wymaga trochę czasu na przygotowanie oraz na zakończenie. a później we wdrażaniu jej mogą następować liczne zmiany, aczkolwiek w momencie, kiedy ją się wdroży jest niesamowicie dobra. Łączy wiele różnych aspektów, łączy kilka poprzednich technik, ale to od razu zauważysz w momencie, gdy będziemy o tym mówić. Zobaczmy. Nie jest przypadkiem, że niektóre gry święcą ogromne sukcesy, nawet kiedy są nie do końca dobre.
Weźmy teraz na przykład Diablo 1, weźmy Baldur's Gate. Wiem, że teraz fani tych gier mogą się oburzyć. Ludzie, którzy tak jak ja spędzili przy nich dzieciństwo, mogą być zaskoczeni, że są one podawane jako przeszkadzę słaby gier. Aczkolwiek patrząc na nie obiektywnym okiem, nie były to świetne gry, natomiast miały dwa elementy. . . które nas totalnie wciągały. Pierwsze to była historia i oczywiście z tą historią nic nie będziemy robić. Natomiast drugi to był dobry system nagród postaci, rozwoju postaci, tego wszystkiego co się wydarzało. Teraz z tych gier będziemy czerpać, to znaczy z tych gier będziemy się uczyć jak wdrożyć mechanizmy, które tam występowały do tego żebyśmy byli ciągle zmotywowani w życiu.
Więc co tam było? Po pierwsze zdobywaliśmy doświadczenie, czyli zdobywaliśmy jakieś punkty za dobrze wykonane akcje, czy to pokonanie przeciwnika, czy wykonanie misji, cokolwiek. Drugie, za te punkty zdobywaliśmy poziomy, te poziomy wiązały się z nagrodami. I teraz dokładnie to będziemy chcieli wdrożyć w Twoim życiu, to znaczy będziemy chcieli sprawić, żeby Twoje życie przypominało troszeczkę grę. Teraz lepiej wyjaśnię Ci to przykład, który powiem, później porozmawiamy o tym, jak to wdrożyć. W momencie, kiedy ja budowałem nowy zespół sprzedaży w jednej z firm i zajmowaliśmy się telemarketingiem, którego nikt nie chciał robić w tamtej branży w tamtym momencie, było niezmiernie trudne, jak zmotywować pracowników do tego. Więc zastosowaliśmy tam gamifikację tego wszystkiego. Pierwsze, co zrobiliśmy, to ustaliliśmy, za co będą przyznawane punkty. Tak jak w grach. Za wykonanie akcji, za osiągnięcie sukcesu, za zrobienie misji i tak dalej.
Więc wykonanie telefonu do klienta to był jeden punkt. Wykonanie telefonu do klienta, który zakończył się sukcesem, trzy punkty. A sukcesem było umówienie spotkania. Jeżeli to spotkanie się odbyło, czyli to spotkanie rzeczywiście było dobrze umówione, handlowiec pojechał i się odbyło, dostawał dodatkowy jeden punkt. Za umówienie odpowiedniej ilości spotkań w miesiącu, tam było akurat 15, były dodatkowe punkty. za osiągnięcie jeszcze wyższych progów były także dodatkowe punkty. I teraz te punkty nie były po nic. Te punkty były zbierane po to, żeby zyskiwać levele w cudzysłowie. Teraz levele wiązały się z tym, że plakietki przy biurkach nabierały nowego znaczenia. To znaczy tam nie było wpisane imię, to było wpisane np. generał, kapitan, major. Akurat wzięliśmy wojskową nomoklaturę. I oczywiście to wiązało się z awansami, że im więcej punktów, tym więcej awansów.
na każdym poziomie była przyznawana nagroda. Więc jeżeli ktoś osiągnął pierwszy, drugi, trzeci, czwarty, piąty level, dostawał nagrodę finansową lub rzeczową, w zależności od tego, co konkretnie jest ustalone w danym miejscu. Tam były takie rzeczy dodatkowe, czyli oprócz nagród finansowych, które dostawali z omówienia spotkań, jeszcze za osiągnięcie piątego levelu można było otrzymać dodatkową nagrodę. Tam był masaż, wyjście na kręgle i inne takie rzeczy, które działały motywująco, sami pracownicy sobie to wybierali. Wcześniej to było ustalone, żeby nie było, że sobie wybrali w momencie zakończenia. Zdobycie levelu. Wcześniej w OOS mieli wybór co konkretnie pod którym levelu chcą uzyskać. Teraz zobacz, tak naprawdę to zbieranie leveli nigdy się nie kończyło. To znaczy, nie było tak, że to w pewnym momencie się resetuje, kasuje. Nie, cały czas szliśmy.
Teraz bardzo ważna uwaga jest taka, że o ile pierwszy poziom było zdobyć naprawdę łatwo, to później każdy z nich wymagał większej ilości punktów. Czyli przykładowo, jeżeli pierwszy level zdobywaliśmy po 50 punktach, drugi nie mogliśmy zdobyć po kolejnych 50 tylko co najmniej 60 czyli drugi już było na 110 punktów trzeci 70 punktów czyli to już było 180 i tak dalej i tak dalej żeby każdy kolejny level było coraz trudniej zebrać tak naprawdę na tym to polega trzeba to zrobić kilka ważnych elementów dlatego tak ważne jest testowanie tego ponieważ ciężko jest to ustalić bez testowania ja ewentualnie zrobiłem kilkadziesiąt tych systemów ponad 20 to kilkadziesiąt i mniej więcej wiem co będzie działo i jak to będzie wyglądało.
Więc tak po pierwsze co musisz ustalić do czego będziesz chciał się motywować. Na przykład jednym z celów w których często ludzie to wykorzystują jest albo prowadzenie firmy albo sport. Może zrobimy oba czyli porozmawiamy o obu żeby to było bardziej dla was oczywiste i jasne. Więc w sporcie przykładowo chce moim celem docelowym jest rzucenie 30 kilogramów. Więc tak, za co będę sobie przyznawał punkty. Punkt będzie pierwszy za ubranie się w ciuchy treningowe. Zgodnie z zasadą małych kroków obniżania poprzeczki. Mamy punkt. Drugi punkt będzie za rozpoczęcie treningu. Czyli dwa punkty już będą za rozpoczęcie treningu. Trzy punkty będą za zakończenie treningu. Jeden punkt będzie za zjedzenie dobrego posiłku.
3 punkty będą jeżeli nie zjem nic złego danego dnia. Im trudniejsze zadanie, im bardziej wymagające, tym większą ilością punktów powinno być nagradzane. I tutaj bardzo często stosujemy taką metodę, że na przykład każdy kilogram, który jest chudny, i utrzymam tą wagę 3 dni co najmniej, dostaję 5 punktów. Ja tak proponuję moim klientom. I teraz pierwszy poziom tutaj powinien być dosyć szybki, mówi się, że mniej więcej po tygodniu powinno dać się go osiągnąć albo szybciej nawet, więc przykładowo damy sobie, nie wiem, 20 punktów. To kolejny musi być za 30 punktów, czyli to będzie 50 i tak dalej, i tak dalej. I ja proponuję co 3 albo co 5 punktów. poziomów nagrodę. Nagrody sobie musisz ustalać sam, które będziesz chciał osiągnąć.
I teraz lepsze jest podejście co trzy poziomy czy co pięć, to w zależności jak dużo motywacji potrzebujesz i jak długoterminowy jest ten projekt. Ja na przykład stosuję to w moim treningu fizycznym i już mam 67 level, bo robię to od 6 lat i cały czas mam ochotę gdzieś zdobywać te kolejne levele, ponieważ motywuje mnie to do zdobywania kolejnych nagród. Ale można to zrobić także w firmie. Czyli zobacz, są różne zadania, które wykonujesz w swojej firmie. Nie wiem, prowadzisz firmę. Pierwsze zadanie to jest, nie wiem, wstawianie postów na social media, dzwonienie do klientów, wysyłanie ofert. Za każdą z tych funkcji, za każde z tych zadań powinieneś sobie wyznaczyć odpowiednią liczbę punktów. I teraz możesz to robić pod różnym kątem.
Pod kątem ilości czasu, którą potrzebujesz, pod kątem trudności lub pod kątem tego, jak bardzo nie chce Ci się to robić. Im bardziej się nie chce, tym większa powinna być ilość punktów. I dokładnie tak samo. nagrody co parę leveli plus np. nagrody za wyniki finansowe czyli jeżeli osiągnę 100 tysięcy przychodów w tym miesiącu przykładowo to dostanę plus 10 punktów i to co ja ci polecam zrobić dodatkowo to ma taki bardzo miły aspekt psychologiczny to dawać sobie tytuły czyli albo co level albo co kilka leweli zmieniają się tytuły którymi się nazywasz i warto sobie to mieć na widoku to znaczy jeżeli ja sobie to robię to mam plakietkę, teraz mam tytuł kapitana w firmie.
I teraz oczywiście nic to nie zmienia w mojej firmie, bo jestem jej szefem. Aczkolwiek działa to motywująco na mnie, ja bardzo lubię te mechanizmy. Jest to bardzo dobre, bardzo skuteczne. Więc jak widzisz teoria jest prosta jeżeli chodzi o wdrożenie gamifikacji. Jakie czynności wykonuje wszystkie sobie wypisuje. Później ustalam za nie punkty. Ustalam sobie nagrody co piąty level. Ustalam sobie cele które chcę osiągnąć mniejsze które także będą dawały mi punkty i ustalam sobie ile punktów oraz ustalam sobie na na zewnictwo pomiędzy niektórymi poziomami albo zmiana każdego poziomu to jest. inne nazewnictwo. No i oczywiście ustalam co ile awansuje na level.
Tak naprawdę to największe jest największe problemy z tym pierwszym, a tak jak mówię tydzień niektórzy mówią, że trzy dni, niektórzy mówią, że pięć dni. Możesz mieć bezpieczność, żeby w pięć dni osiągnąć drugi level, czyli awansować z pierwszego na drugi, albo z zera na pierwszy to już tak jak ty wolisz. i później po prostu dokładasz sobie 5-10% do liczby punktów, które trzeba zdobyć na kolejny poziom i tak cały czas, cały czas, cały czas. Działa to bardzo mocno. Jest tworzony teraz w Polsce system edukacji, który będzie szedł na cały świat, który opiera się na tych systemach, nagród na systemie gier i widzimy, bo ja tam jestem jednym z współtwórców, jedną z 500 osób, która się tym zajmuje z całego świata, aczkolwiek jest to polski projekt.
i widzimy na testach, na pierwszych osobach, teraz to przeszło około 37 osób, albo 38, ukończyło nasze pierwsze programy edukacyjne, widzimy jak mocno i jak dobrze to działa. Więc zapraszam Cię do wdrażania. Czas na moduł o samodyscyplinie to będzie najkrótszy czasowo. moduł, jeżeli chodzi o treści. Natomiast będzie w nim zawarte cztery techniki, które są naprawdę dobre, naprawdę mocne. Są bardzo proste, bo budowa samodyscypliny opiera się na tym, że to jest praca bardzo długoterminowa. Czyli zobacz, zaczynamy od najkrótszych technik, przechodzimy do dłuższych, potem najdłuższe. One są proste, one zajmują ci mało czasu w ciągu dnia, natomiast trzeba je wykonywać regularnie. To budowa samodyscypliny polega na tym samym, na czym polega trening na siłowni, czyli nie idziesz na siłownię raz. i liczysz na to, że będziesz miał sześciopak na brzuchu.
Tylko wiesz, że to wymaga czasu, czasem tygodni, czasem miesięcy. Natomiast tak jak powiedziałem, akurat w przypadku budowy samodyscypliny nie potrzebujemy do tego półtorej godziny trzy razy w tygodniu, tylko wystarczy nam dwie, trzy minuty dziennie, żeby to zrobić. Ale codziennie. Więc w ogóle czym jest samodyscyplina? Samodyscyplina jest taką siłą w naszej głowie, która pozwala powiedzieć nam, nie chcę mi się, dlatego to zrobię. Nie mam ochoty, dlatego to zrobię. Czyli pozwala nam pokonać wszystkie lęki, wszystkie problemy, wszystkie wyzwania, ale żeby zbudować tę samodyscyplinę, trzeba mieć wysoki poziom motywacji, szczególnie na początku. Natomiast później ta samodyscyplina jest takim jeszcze dodatkowym paliwem do tej motywacji, która gdzieś tam jest. Samodyscyplina to jest to, co pozwala ci robić rzeczy wielkie, to jest to, co pozwala ci kończyć, to jest to, co pozwala ci się rozwijać. Dziękuję bardzo za uwagę.
na wszystkie możliwe sposoby. i to jest jedna z rzeczy, którą naprawdę warto zbudować. Jest wiele różnych definicji samodyscypliny. Jest wiele różnych teorii o tym, jak ją budować. Jeżeli poszukasz na różnego rodzaju blogach, artykułach i zobaczysz na metody budowania samodyscypliny, to zobaczysz głównie metody budowania motywacji. A to nie jest to samo. Motywacja podnosi Twój poziom energii. Podnosi Twoją skuteczność. Natomiast samodyscyplina, tak jak powiedziałem, to jest nie chce mi się, nie mam ochoty, ale i tak to zrobię. Albo nie chce mi się, dlatego to zrobię. Czyli pomimo niechęci, pomimo problemów. I tak jak widzisz, nie będziemy się tutaj rozwodzić w tym module, tylko od razu przychodzimy do pracy.
Więc pierwsza z czterech technik do budowy samodyscypliny jest ona bardzo dziwnie nazwana, aczkolwiek jest to taka dziwna kalka z języka angielskiego, nazywa się jedna bezsensowna rzecz dziennie. I polega na tym, żebyśmy zrobili jedną bezsensowną rzecz dziennie, tylko i wyłącznie dlatego, że powiedzieliśmy, że to zrobimy. Teraz, co to znaczy bezsensowna rzecz? To jest taka rzecz, która nie przynosi Ci żadnych korzyści. która nie ma większego sensu, której nie ma sensu robić, natomiast będziesz ją robił tylko i wyłącznie dlatego, że powiedziałeś, że będziesz ją robił. I to jest jedyny powód, dla którego będziesz to robił. I uczysz swój mózg, że jeżeli coś powiesz, to to zrobisz. I teraz, jak ta rzecz powinna wyglądać? Po pierwsze, powinna być krótka, maksymalnie 2 minuty. Maksymalnie 2 minuty. To nie musi być długa rzecz. Maksymalnie 2 minuty.
Musi być zawsze do wykonania czy nie powinna być zależna od czynników pogodowych, zewnętrznych, innych osób i tego typu rzeczy. oraz powinna być w miarę prosta do wykonania, to znaczy, żeby nie była skomplikowana, żeby nie było wysokiego tego poziomu wejścia, progu wejścia, lub żebyś nie musiał się przekonywać, motywować dodatkowo do zrobienia tej rzeczy. Nie, po prostu. Powiedziałem, że to zrobię, dlatego to zrobię. I mam dla Ciebie kilka przykładów. Jeżeli masz łóżko w salonie, do którego nie zaglądasz przez cały dzień, to ścielanie łóżka jest taką bezsensowną czynnością, ponieważ nie przynosi nam żadnych korzyści. Nie ma żadnego logicznego sensu, bo i tak wieczorem je rozkopiemy.
Ale zobacz, dlatego powiedziałem, że masz w osobnym pokoju, do którego nie zaglądasz, bo jeśli łóżko masz w salonie, to pościelanie go w pomieszczeniu, w którym spędzasz cały dzień, ma sens, ponieważ wpływa na poczucie estetyki i inne tego typu rzeczy. Nawet jest taki wykład w internecie żołnierza amerykańskiego, który mówi, że jeżeli chcesz zbudować dyscyplinę, to powinieneś zacząć dzień od ścielania łóżka. I oczywiście to ma sens w przypadku, gdy jest to bezsensowna czynność. Inną bezsensowną czynnością jest np. stanie na jednej nodze. Czyli będę sobie teraz stał na jednej nodze 2 minuty. Dlatego, że powiedziałem, że tak zrobię. Jeżeli natomiast uważasz, że stanie na jednej nodze ma sens, jakimś sposobem, to po prostu np. stanie i gapienie się w ścianę przez 2 minuty. Zobacz, nie przynosi Ci to żadnych korzyści.
Nie ma w tym żadnego sensu, ale robisz to tylko dlatego, że powiedziałeś, że będziesz to robił. I to jest jedyny i potrzebny powód dla zrobienia tej czynności. Więc moja porada jest taka. Wybierz sobie tą rzecz, możesz wybrać jedną z tych trzech, które ci powiedziałem. Zaplanuj ją w ciągu dnia. Będzie to lepiej działało, jeżeli ta czynność będzie miała starą porę dnia, o której będziesz to robił. I jedyne co teraz trzeba zrobić, to po prostu to robić. Czas na drugą technikę jest bardzo podobny do poprzedniej, natomiast jest kilka różnic. Chcę, żebyś robił dłuższą czynność, ale też niedługą, czyli taką, która zajmuje 5 minut maksymalnie. Czyli zobacz, już troszeczkę wydłużamy czas. Drugi etap. Możesz też to robić jednocześnie, w sensie pierwszą technikę i tą technikę.
To natomiast co się będzie zmieniało, to to, że ta czynność może być dla Ciebie przyjemna, to znaczy chcę żebyś robił czynność, która będzie dla Ciebie przyjemna i będzie dla Ciebie miła. Natomiast tutaj zmiana jest taka, że bardzo ważne w tym ćwiczeniu jest, żeby to była stała pora. żeby się waliło, paliło, żeby nieważne co się działo, żebyś robił to o tej stałej porze. Przykładowo, ja sobie robię tak, że mam codziennie rano 5 minut czytania książki i specjalnie muszę wstawać 5 minut wcześniej, żeby ją przeczytać, zanim rodzina zacznie się budzić, przygotować dziecko do przedszkola, itd. Jest to dla mnie przyjemne. Nie muszę się motywować dodatkowo do czytania książki. Jest to tylko 5 minut i za chwilę sobie o tym porozmawiamy, dlaczego to jest ważne. Ale stała pora jest kluczem.
I teraz nieważne, o której ja pójdę spać. Teraz już nam się nie zderzają imprezy całonocne, bo wiadomo, chyba że pojedziemy na wesele, ale nawet jak pojechaliśmy na wesele, to ja wstawałem, czytałem tę książkę i szedłem spać dalej. Ale ponieważ powiedziałem, że będę to robił o tej porze przez 5 minut, to to robiłem. I teraz ważny jest aspekt 5 minut, bo nie tylko w samodyscyplinie ważne jest zaczynanie danej czynności, ale także kończenie danej czynności. Czyli nawet jeżeli masz ochotę na to, żeby robić to dłużej, to musisz dać jasne słowa. z tym sygnałem swojemu mózgowi nie, ustaliliśmy 5 minut, umówiliśmy się na 5 minut, więc będę to robił 5 minut. Tylko tyle i aż tyle. Tak jak mówiłem, jak widzisz te techniki są proste, są szybkie do wdrożenia, dają niesamowite efekty w długim terminie.
I zobacz, zaczynamy bezsensowne czynności, czyli robimy coś pomimo tego, że nie widzimy w tym sensu, nie mamy tam motywacji. Uczymy się trzymać ramy czasowe. i zaczynania o stałej porze i kończenia wtedy, kiedy to jest potrzebne. Bo zobacz, bardzo dużo osób ma problem z motywacją takiej, czy z samodyscypliną, że mają problem zakończyć jakąś czynność, którą robią. Jeszcze jeden odcinek serialu, jeszcze jeden rozdział książki, jeszcze jedna misja, jeszcze pięć minut. Też się tego uczymy. Tutaj natomiast w tym ćwiczeniu uczymy się odwlekania. Uczymy się przyzwyczajenia do odwlekania. Mamy ogromny problem z tym, żeby odwlekać dane rzeczy. Bardzo dużo ludzi kupuje produkty droższe tylko i wyłącznie dlatego, że przyjdą do nich dzień wcześniej, pomimo tego, że nie mają potrzeby takiej, żeby to przychodziło, czyli to nie jest coś, co muszą mieć na już.
ale zakupy w internecie pokazały, że jesteśmy w stanie zapłacić więcej, jeżeli coś do nas przyjdzie szybciej. Nie umiemy odwlekać. I tutaj jest kilka sposobów na to, jak można to zrobić. Przede wszystkim powinno być coś, co chcesz zrobić, albo coś, co z czasem troszeczkę traci na wartości. Przykładowo, przygotowujesz sobie obiad. Kładziesz sobie ten obiad na stole przed sobą. Odpalasz minutnik i dwie minuty patrzysz na ten obiad i czekasz. Nie przeglądasz telefonu, nie robisz niczego innego, co zajmie twoją głowę, zajmie. . . pozwoli ci uciec od tego. Po prostu siedzisz i czekasz na to. Uczysz się odwlekania. Masz czynność, którą bardzo lubisz, na przykład nie możesz się doczekać, aż już jest ten moment, żeby pograć sobie na Xbokie. Włączasz Xboksa, włączasz grę. Trzymasz pada w rękach, ale przez dwie minuty nie grasz.
Trzymasz to, pilnujesz tego. Zobacz, chodzi o to, żebyś miał możliwość w każdej chwili rozpocząć. Nie uciekasz od tego, po prostu pozwalasz sobie na odwlekanie. Inną ciekawą perspektywą i praktyką jest to, że w supermarkecie specjalnie wybierasz kolejkę, która jest dłuższa. Albo która wolniej idzie. Ja nie lubię tej techniki, ponieważ jest ona zależna od czynników zewnętrznych, czyli trzeba iść do supermarketu, trzeba liczyć na to, że będą kolejki. Więc tego aż tak bym nie stosował. Ale z jedzeniem? Świetna metoda z piciem, świetna metoda, czyli chce Ci się pić, dajesz tę szklankę wody, trzymasz tę szklankę wody i czekasz. Aby z rzeczami, które bardzo, ale to bardzo lubię. Jednym z takich trudniejszych treningów samodyscypliny, jaki pamiętam, to było jak brałem udział w takiej indiańskiej ceremonii szałasu potów.
Czyli buduje się taki szałas, który jest bardzo szczelny, w środku jest wykopana dziura, do której wkłada się gorące, rozżarzone kamienie i polewa się wodą. Czyli brzmi jak sauna, nic strasznego. I tam temperatura jest niższa niż w saunie, bo około 65-70 stopni, siedzi się z wieloma osobami, jest ciasno. ale różnica jest taka, że tam się siedzi po 6, 7, 8 godzin nawet. I pić wolno dopiero od połowy, to znaczy mniej więcej w połowie ceremonii jest taka przestrzeń na to, żeby się napić wody i pierwsze co się dzieje, to do tego szałasu potów wchodzi jeden kubek wody albo jedna szklanka, jedno naczynie z wodą i mają ją wszyscy mieć w rękach. Nie ma żadnych tak naprawdę instrukcji, ale wszyscy wiedzą, że chodzi o to, żeby tej wody starczyło dla wszystkich.
Czyli zobacz, masz wodę, jesteś spragniony już 4 godziny, pocisz się, jest gorąco, duszno, cały czas się śpiewa też po to, żeby było sucho w ustach. I masz tą wodę, chciałbyś ją tak. . . Ale nie, musisz się napić tylko mały łyczek, albo w ogóle nie pić i oddać komuś. Ale każdy musi ją mieć w swoich rękach. I ostatnia osoba, która ją ma, najczęściej prowadzący, po prostu ją wlewa. I potem się jeszcze czeka chwilę na wodę i potem już można pić. Ale i tak jest to dobry trening samodystypliny. Oczywiście nie chcę, żebyś się odwadniał, więc jedzenie, rzeczy, które lubisz, super sprawa. I też jedzenie nie odblakamy na trzy godziny, tylko na 2-3 minuty, żeby poczekać, żeby potrenować tą swoją siłę woli. Te rzeczy, które lubisz, też na 2-3 minuty.
Ostatnią techniką budującą samodyscyplinę jest świadome wystawianie się na dyskomfort. Bardzo ważna rzecz w kontekście budowania samodyscypliny, bardzo mocna i bardzo pomocna w twoim życiu, która będzie miała niesamowity efekt, jeżeli będziesz ją wdrażał. Nie chodzi o to, żeby sprawiać sobie ból fizyczny, żeby sobie robić krzywdę. Woń Boże nie. Chodzi natomiast o to, żeby nie uciekać od dyskomfortu. My mamy taką tendencję, że uciekamy od dyskomfortu. I przez to mamy problemy właśnie z motywacją, z robieniem rzeczy, ponieważ coś jest nieprzyjemne i uciekamy od tego. Tutaj świadomie zgadzasz się na dyskomfort, świadomie sprowadzasz na siebie dyskomfort. Po to, żeby pokazać swojemu mózgowi, że to nie jest nic złego, że jesteś w stanie się z tym zmierzyć i jesteś w stanie nie uciekać.
I co może być takim dyskomfortem? To może być ćwiczenie deski, czyli ten plank taki, może sobie wyszukać na YouTube. To może być zimny prysznic, lodowaty prysznic. Bardzo dobrze to działa. Po pierwsze dla celów zdrowotnych, bardzo dobrze wpływa. Po drugie, dwie minuty zimnego prysznicu jest świetnym treningiem samodyscypliny, żeby to robić. Oczywiście zacznij od 30 sekund, potem co tydzień zwiększaj sobie o kolejne 30 sekund, a to aż dojdziesz do trzech minut. Bardzo dobra technika, bardzo dobra sprawa. To może być ten rodzaj medytacji. Ja Ci wkleję w link poniżej wideo z tą medytacją, żebyś sobie mógł robić. Więc dużo naprawdę masz opcji.
Chodzi o robienie czegoś, co jest nieprzyjemne, ale świadomie się na to zdecydujesz, świadomie się na to zgadzasz po to, żeby się z tym zmierzyć, żeby pokazać swojemu mózgowi, że nie musi uciekać od dyskomfortu, żeby trzemać ten nawyk, ten naturalny mechanizm ucieczki od dyskomfortu. Później będzie Ci łatwiej robić to, co powinieneś, nawet kiedy to będzie nieprzyjemne. Ja na przykład zauważyłem, że zacząłem brać zimne prysznice w momencie, kiedy jeszcze pracowałem na etacie, kiedy byłem kierownikiem działu, kierownikiem zespołu i musiałem przeprowadzać sporo nieprzyjemnych rozmów. Z innymi działami, z podwładnymi, z różnymi osobami. I naprawdę zauważyłem, że w momencie, kiedy zacząłem wystawiać się na dyskomfort, dużo łatwiej było mi zaczynać te rozmowy, podchodzić do nich. Byłem przyzwyczajony do dyskomfortu. Byłem przyzwyczajony do tego, że coś może być nie tak. Że ja się mogę czuć źle.
Że ktoś może źle zareagować. Bardzo fajny trening. Jak widzisz też prosta technika. W ogóle wszystkie te techniki zbudowania samodyscypliny są bardzo proste do wdrożenia. Tutaj nie ma fizyki kwantowej. Ja się śmiałem, że kiedyś zamówiłem książkę w Stanach Zjednoczonych od najlepszego specjalistę o samodyscypliny Joko Willika. I przyszła ta książka i przesłanie tej książki było takie jeżeli chcesz być zdyscyplinowany to bądź. Techniki na budowę samodyscypliny są proste. Budowanie samodyscypliny jest proste. To nie oznacza, że jest łatwe, ponieważ wymaga od nas powtarzalności. Ale jeżeli się odpowiednio do tego zmotywujesz, znasz już dużo technik, to nie powinno z tym być żadnego problemu. Jeżeli masz jakieś pytania odnośnie samodyscypliny, budowania samodyscypliny lub czegokolwiek, pisz do mnie śmiało maila wiezoramalowa. piotrmajkusiak.
pl, a jeżeli masz dostęp do grupy, to pisz na grupie, może też ktoś inny skorzysta z Twojego pytania. Aż chciałoby się uśpiewać, to już jest koniec i nie ma już nic, ale jest dużo, bo jest dużo teraz pracy przed tobą. Jest dużo efektów, dużo sukcesów, dużo większa skuteczność, dużo wolnego czasu, jeżeli wdrożysz te rzeczy. Naprawdę dużo dobrego cię czeka. Ja ci bardzo dziękuję za zaufanie, za otwartość, za całą pracę, którą wkładasz, za wszystkie komentarze i posty na naszej grupie, za to wszystko, co się dzieje. Życzę Ci pięknej podróży i życzę Ci działania na wysokim poziomie energii i z wysoką skutecznością. Żeby to wszystko działo się tak jak chcesz, jakie masz pragnienie, jakie masz żądania, żeby spełniało się wszystko w Twoim życiu, o czym tylko pragniesz.
Jeżeli masz jakieś pytania, wątpliwości, tradycyjnie, mój mail lub na grupie, jestem dla Ciebie, bardzo chętnie Ci pomogę. I nie pozostaje mi nic innego jak życzyć Powodzenia! i do zobaczenia. .
Informujemy, że odwiedzając lub korzystając z naszego serwisu, wyrażasz zgodę aby nasz serwis lub serwisy naszych partnerów używały plików cookies do przechowywania informacji w celu dostarczenie lepszych, szybszych i bezpieczniejszych usług oraz w celach marketingowych.