TRANSKRYPCJA VIDEO
Odkryj tajniki skutecznej perswazji i dowiedz się, jak budować mechanizm przekonujący potencjalnych klientów do zakupów. Nasz film skupia się na docieraniu do tych osób, które już znają i ufają Twojej firmie. Przedstawiamy różne mechanizmy sprzedaży - od sprzedaży na żywo, przez sprzedaż na papierze, aż po sprzedaż przez e-mail. Omawiamy również sprzedaż produktów limitowanych czasowo, które przyciągają więcej klientów ze względu na ograniczenie dostępu. Wyjaśniamy, jak skutecznie kontrolować widownię webinarów i jak dostosować podejście do zainteresowania odbiorców. Podkreślamy, że cena produktu czy usługi ma znaczenie przy wyborze strategii sprzedaży. Dowiedz się, jak pozytywny mindset wpływa na sukces marketingowy i dlaczego warto akceptować, że nie wszystkim spodobają się nasze działania marketingowe. Na koniec, zdradzamy sekrety efektywnej strategii marketingowej, skupionej na potrzebach klientów, a nie na sprzedaży produktów, których nie potrzebują. Zapraszamy do oglądania!
Pora na system numer 6, który nazywam przekonywaniem, czyli już coraz bliżej tego momentu, w którym będziemy starali się tego naszego odbiorcę zamienić w klienta dzięki tym wcześniejszym działaniom marketingowym. Czyli system przekonywania w skrócie polegałby na tym, że staramy się zbudować jakiś mechanizm, regularną procedurę, system, który będzie już właśnie motywował, przekonywał, zachęcał tych naszych odbiorców do zakupu, ale tylko tych gotowych odbiorców przygotowanych na to, żeby tymi klientami mogli się stać. Czyli dzięki poprzednim etapom, dzięki pielęgnowaniu, dzięki przyciąganiu, no to mamy już teraz tutaj sporo osób, które są gotowe na to, żeby mogły stać się naszym klientem, już wiedzą wystarczająco dużo, wiedzą dlaczego mają to zrobić i tak dalej.
Można im zaproponować nasze płatne usługi czy nasze produkty, więc będziemy się skupiali teraz tylko już na tym fragmencie ze spektrum klienta, który jest takie bardzo wąskie, tych właśnie ostatnich kilku procentach ludzi gotowych do zakupu. Dopiero teraz się na tym skupiamy, kiedy to wszystko wcześniej jest do tego przygotowane. Dzięki temu to przekonywanie w ramach tego systemu będzie zdecydowanie bardziej skuteczne. Więc tutaj szukamy osób, najpierw pośród tych osób, które już nas znają i z którymi mamy kontakt, które właśnie już kilka razy się z nami spotkały, są gdzieś w naszej bazie, wiedzą kim jesteśmy.
Te osoby już wiedzą czego się po nas spodziewać, znają nasz styl, wiedzą co my robimy, darzą nas zaufanie, wiedzą, że gdzieś tam jesteśmy firmą czy osobą, która może pomóc im rozwiązać problemy i tak dalej. Te osoby już mają te wszystkie checkboxy najważniejsze odhaczone w kontekście tego, żeby móc próbować sprzekonać te osoby do tego, żeby zostały naszymi klientami. Więc te wszystkie poprzednie kroki, jak widzicie, prowadziły nas do tego, żeby tak się stało, żeby mieć jak najwięcej osób, które właśnie te wszystkie kryteria będą spełniać.
I ok, zgadzam się, teraz jest moment na to, żebyśmy mogli coraz więcej tym osobom pokazywać treści typu kup, czyli kup to jest nasza usługa, to jest nasz produkt, to jest nasza promocja, umów się na spotkanie, cokolwiek to by było. Natomiast oczywiście takie proste treści czy wrzucanie czegoś raz na jakiś czas, takiej treści tym ludziom, zdecydowanie nie jest zbyt wyrafinowane i nie wystarczy. Warto spróbować w ramach tego systemu zbudować jakiś taki bardziej zaawansowany albo po prostu mówiąc prosto bardziej skuteczny mechanizm, który do tego zakupu będzie przekonywał.
Więc w tym systemie czy w tym module skupimy się na tym, jak te mechanizmy można byłoby budować, jakie są najpopularniejsze mechanizmy, z których ja korzystałem, żeby dać Ci inspirację, pomysł na to, co możesz wdrożyć u siebie w swoim biznesie. Czyli jak zrobić taki mechanizm sprzedażowy. Na pewno kluczowy wpływ na to ma tutaj etap jak zawsze tak naprawdę poznawania, czyli do kogo mówimy, kto jest naszym odbiorcą i etap produktu, czyli ten mechanizm sprzedażowy, który będziemy budować.
Oczywiście trzeba dostosować do tego, co sprzedajemy, czyli w kontekście tego, do kogo mówimy i co sprzedajemy, będziemy się starali znaleźć taki sposób na przekonywanie do siebie tych ludzi, który będzie najbardziej skuteczny, będzie pasował zarówno do typu odbiorcy, potrzeb, sytuacji, jak i typu produktu, branży, tematów, w którym działamy. To są dwa główne czynniki, które bym tutaj wziął pod uwagę. Powiem Ci teraz o kilku takich mechanizmach sprzedażowych, które ja przetestowałem, które właśnie w różnych sytuacjach, w różnych branżach, w różnych typach produktów u mnie się sprawdziły. Więc możesz spróbować stworzyć mechanizm sprzedażowy, który będzie polegał na sprzedaży na żywo.
I ta sprzedaż na żywo, czyli nie nagrana wcześniej, nie na papierze, tylko właśnie na żywo, może być sprzedażą jeden na jeden, gdzie po prostu umawiasz się na rozmowy sprzedażowe z danymi osobami, na jakieś spotkania, gdzie właśnie już starasz się wprost przekonać osobę do decyzji zakupowej, albo mogą to być spotkania jeden do wielu, czyli na przykład możesz prowadzić regularnie, cyklicznie webinary. Widziałem też firmy, które dobrze sobie radzą poprzez jakieś cykliczne eventy, na przykład jakieś spotkania offline, gdzie raz na jakiś czas spotkają się osoby potencjalnie zainteresowane tematem i tam dzieje się sprzedaż, ale z reguły teraz to większość tego wszystkiego przeniosła się do internetu w formie webinaru, spotkań live, spotkań Q&A, jakkolwiek byśmy je nazwali.
Więc to jest jeden ze sposobów działania, jeden z najbardziej skutecznych, szczególnie właśnie w przypadku rozmów jeden na jeden, ale oczywiście nie zawsze, właśnie w każdym produkcie, temacie możemy sobie na to pozwolić. Oczywiście sprzedaż na papierze, czyli już nie taka na żywo, czyli sprzedaż zrozumiana taka, gdzie mamy na przykład ofertę jako dokument, mamy ofertę, naszą propozycję w formie PDF albo drukowanej. Ja kiedy prowadziłem swoją agencję zdobywaliśmy klientów na projekty, które kosztowały kilkadziesiąt tysięcy złotych przynajmniej i tak dawało nam się takie projekty sprzedawać tak naprawdę na papierze w formie dokumentu PDF, mieliśmy swój proces, swoje schematy.
To wszystko też opisałem w osobnym kursie o tworzeniu ofert, który możesz też kupić, skorzystać z mojego całego procesu, zobaczyć moje oferty i tak dalej, jeśli chcesz wykorzystać ten sposób docierania do nowych klientów, gdzie propozycje współpracy przedstawiasz właśnie w takim dokumencie, jakimś pliku PDF albo jakiejś takiej prezentacji w folderze, jakkolwiek uznajesz za najlepsze w twoim wypadku. I oferta może być też prezentowana jako wiadomości, czy jakaś na przykład sekwencja mailowa.
To jest aktualnie zdecydowanie u mnie teraz w moim biznesie najlepszy sposób takiego właśnie przekonywania, czyli dzięki temu właśnie, że systemy mailowe pozwalają identyfikować osoby, które faktycznie mogą być dobrze przygotowane do tej decyzji zakupowej, na przykład na podstawie otwarć maila, odpowiedzi na maile ode mnie, wiem już kto jest zainteresowany, a kto nie, albo przynajmniej teoretycznie może być, kto już wie więcej niż statystyczna osoba i mogę do tych osób wysyłać jakieś konkretne maile, kierować tutaj precyzyjnie jakieś propozycje, bo wiem kto tak naprawdę jest po drugiej stronie, więc te oferty, propozycje w formie wiadomości też na pewno bardzo dobrze działają.
Oczywiście jakieś różnie rozumiane akcje sprzedażowe, gdzie robimy wielkie wydarzenie z tego, że coś jest dostępne, coś jest w sprzedaży, też świetnie działa. Ja tak naprawdę wszystkie swoje kursy, 4 tysiące kursów sprzedałem właśnie w formie okienek sprzedażowych limitowanych czasowo, gdzie na przykład przez tydzień albo przez 10 dni tylko i wyłącznie te moje produkty były do kupienia. I to sprawiało, że więcej osób było tym zainteresowane poprzez to, że ten czas jakby się kończył dostępu do tego. Oczywiście sprzedawałem również inne produkty, nie tylko w tym modelu, na przykład książkę, czy testy sprzedawałem ciągle i cyklicznie, czy inne szkolenia takie offline, ale do kursów online akurat ten model bardzo nadal pasuje.
Być może jest to coś, co też ciebie zainteresuje. Tutaj też możesz oczywiście te wydarzenia sprzedażowe, takie jak właśnie kampania w okienku zamkniętym przez kilka dni, możesz powiązać z jakąś premierą tego kursu, jakąś promocją, jakąś zniżką, jakąś rozbudową tego kursu, jakimś pakietem, z którym połączyłeś ten materiał. Ja tak robię przynajmniej w przypadku swoich kursów. W zależności od twojego produktu też możesz to łączyć w pakiety, mówić, że ten produkt jest jakiś teraz lepszy, w ulepszonej wersji, znaleźć inne powody, dla których możesz robić jakąś taką specjalną, wyjątkową akcję, która będzie dodatkowym motywatorem do tego, żeby tych klientów do siebie przekonać.
I tutaj bardzo ważne jest to, żeby te działania precyzyjnie kierować już do tych osób, które są gotowe na ten zakup. Bo wiadomo, im bardziej będziemy szli szeroko, im bardziej będziemy mówili do osób przypadkowych, tym będziemy widzieć tutaj więcej problemów i więcej będzie czasu i energii zmarnowanej po naszej stronie. Więc spotkania na przykład jeden na jeden są moim zdaniem jednym z lepszych sposobów, żeby coś sprzedać, ale z drugiej strony wymagają najwięcej czasu w przeliczeniu na potencjalnego klienta. Więc wymagają tego, żeby ten odbiorca był przygotowany do tego zakupu, żeby to był świadomy odbiorca, żebyśmy wiedzieli, że ten czas, tutaj nie ryzykujemy tego czasu aż tak bardzo.
Więc jakby w zależności od tego, co sprzedajesz, do kogo sprzedajesz, to musisz mieć system, który też będzie filtrować te osoby, które są do tej sprzedaży przygotowane. Więc tutaj zdecydowanie chcę podkreślić, żebyśmy tego nie mylili na przykład, jeśli robimy działania sprzedażowe w formie webinaru, to musimy inaczej prowadzić i do innych osób kierować te webinary niż gdybyśmy te webinary traktowali jako lead magnet, czyli ten etap przyciągania. Czyli kiedy mówiliśmy o przyciąganiu, o tym, że my chcemy zainteresować osoby tym, co robimy, to możemy to też robić na przykład w formie webinarów, ale te webinary muszą mieć inną treść, inne nagłówki, inne teksty niż te webinary z tyktę sprzedażowe.
Te webinary, gdzie będziemy sprzedawali, to powinny być zaprojektowane pod kątem już bardziej świadomego odbiorcy, więc tutaj diabeł tkwi w szczegółach. Tu są ważne właśnie takie elementy, o których powiedziałem wcześniej, które często pomijamy, czyli do kogo to mówimy, jaki mamy typ produktu, czy to pasuje do takiego odbiorcy i tak dalej. To trzeba bardzo dobrze przemyśleć i tak naprawdę tutaj dużo różnych scenariuszy może wystąpić. Możesz się zastanawiać jak zidentyfikować te osoby. Możesz myśleć, ok, Jacek, świetnie, robię, przyciągnąłem do swojego biznesu sporo nowych osób, odbiorców, robię pielęgnowanie, dostarczy mi nowe treści, content, utrzymuję relacje, ale jak teraz stwierdzić kto z tych osób jest gotowy już do zakupu, a kto nie.
Więc tutaj to też znowu zależy właśnie od tego mechanizmu sprzedażowego, który masz i od tego w jaki sposób te kontakty zbierasz, więc ten mechanizm sprzedażowy jest tutaj takim najważniejszym kryterium oceny. I na przykład właśnie w zależności od mechanizmu widzisz tutaj przykłady tego jak ja bym to oceniał, czy jak ja to robię. Na przykład jeśli robię sprzedaż w formie rozmów jeden na jeden to staram się wprowadzić jakiś filtr, żeby znaleźć osoby, które będą gotowe do tego zakupu. Czyli na przykład jeśli robię rozmowy na jeden, jeden na jeden w formie sprzedaży, no to wcześniej zawsze jest jakiś etap jakiejś oferty, gdzie jest jakiś wstępny cennik, czego się można spodziewać i tak dalej.
I proszę o jakieś wypełnienie formularza, jakąś większą deklarację, żeby widzieć, że ta osoba jest na pewno zainteresowana tym co proponuje, że na pewno jest gotowa do zakupu, że na pewno wie z czym to się wiąże zanim się umówi na przykład na taką rozmowę jeden na jeden. Więc to jest taki etap filtrowania. Ale w przypadku ofert PDF z reguły to wyglądało tak, że żebyśmy przygotowali taką ofertę ktoś musiał nam wysłać zapytanie. Zapytanie rozumiane nie jako hej, cześć, ile to kosztuje, bo to jest za mało, bo nie wiem czy w sumie co ta osoba wie, na jakim jest etapie. To zapytanie zawsze staraliśmy się, żeby było bardziej rozbudowane.
Danej osobie musiała wypełnić jakiś kwestionariusz, powiedzieć na czym tej osobie zależy, czego potrzebuje dokładnie. Po pierwsze, żeby właśnie przygotować lepszą tę ofertę, ale po drugie, żeby w ogóle wiedzieć czy tę ofertę mamy robić, czy to jest osoba gotowa na to, żeby taką ofertę zobaczyć. Jeśli będziemy wysyłali oferty, czy umawiali się na spotkanie z kimkolwiek kto będzie chciał, bez jakiegoś wcześniejszego kroku właśnie tego etapu filtrowania, czy weryfikowania tego czy te osoby są gotowe już na te działania sprzedażowe, no to zdecydowanie będziemy tracili czas i energię. Więc lepiej często taką osobę, gdzie widzimy, że ona nie jest gotowa na spotkanie, na ofertę, przekierować do naszego jakiegoś materiału, który będzie pielęgnował tę relację.
Powiedzieć, że teraz widzimy, że to rozwiązanie, które mamy nie jest dla tej osoby, ale zachęcamy do tego, żeby ta osoba zobaczyła jakiś nasz poradnik, nasze szkolenie, naszą książkę, czy jakieś inne materiały, żeby ta osoba się uświadomiła, dokształciła, zobaczyła czego może się spodziewać, co musi jeszcze przygotować, czego tej osobie brakuje, żeby może za jakiś czas z tego typu usługi, czy produktu wyciągnęła jak najwięcej, więc czasami te osoby można w pewnym sposób, czy nawet trzeba przekierowywać w różne miejsca tego naszego lejka sprzedażowego.
Jeśli na przykład robimy webinar produktowy, no to też tutaj weryfikacją tego, czy ktoś jest przygotowany do zakupu, no to jest po prostu jak te zapisy na ten webinar poprowadzimy, jak skonstruujemy formularz, co powiemy, że będzie na tym webinarze, czego ta osoba się może spodziewać. Więc w zależności od tego, co obiecamy, czy jak przygotujemy tę osobę na ten webinar, czy jak sprzedamy, w cudzysłowie, ten webinar odbiorcy, no to takich odbiorców możemy się spodziewać, więc samą konstrukcją, formularza, treści webinaru, zaproszenia, jesteśmy w stanie sterować tym, kto ten webinar zobaczy.
W sekwencjach mailowych moim zdaniem najłatwiej i najlepiej można to zobaczyć, bo w sekwencjach mailowych, jeśli mamy dobry system mailowy, ja osobiście korzystam z systemu ConvertKit, który polecam, tam możemy filtrować, kto jakie maile widział, jakie maile otworzył, w jakie linki ktoś kliknął.
Możemy co więcej robić tak, że w zależności od tego, kto w jakie linki klika, no to wpada do jakichś segmentów tej naszej liście mailowej, że wiemy, że możemy sobie wybrać, że chcemy wysłać coś tylko do osób, które otworzyły 10 naszych ostatnich maili i kliknęły w linki, które myśmy tam umieścili, więc wiemy, czy widzimy, czy to są jakieś fakty, dowody, dane, które pokazują, że ta osoba już jest bardziej uświadomiona, bo kliknęła w jakiś nasz artykuł, otwiera nasze maile, to ją interesuje, widzimy na jakim etapie poznawania się, czy dokonania tych naszych treści ta osoba jest, w związku z czym łatwiej nam zaproponować jej spotkanie jeden na jeden, zaprosić ją na jakiś webinar sprzedażowy, bo wiemy, że ta osoba jest już bardziej gotowa na zakup, tak, więc pamiętajcie, że jakby mechanizm sprzedażowy, czy to rozmowy, czy webinary, czy spotkania, czy oferty PDF, cokolwiek by to było, to jest jedna rzecz, ale skuteczność tego mechanizmu można tylko oceniać wtedy, kiedy mamy pewność, że osoby, które wpuszczamy do tego mechanizmu, czy zapraszamy na te spotkania, do których wysyłamy te oferty, są na to przygotowane, więc ten etap filtrowania, oceniania tego, czy ta osoba jest gotowa na taki materiał, czy na takie przekonywanie, jak nazywa się ten system, jest bardzo istotny.
Więc przykładowo, jak mogłoby to wyglądać, tak, w praktyce, na przykład na takich trzech krokach, że w jakiejś firmie może, jakaś firma może stworzyć link, magnet, żeby pozyskiwać kontakty, na przykład robisz jakiś darmowy kalkulator, pozyskujesz maile od osób, które pobierają ten darmowy kalkulator, więc wiesz, że to są osoby zainteresowane obliczeniem kosztu domu, obliczeniem ile będzie kosztowała strona internetowa, czy kalkulator dotyczący tego, ile dni ci zajmie rzucenie kilogramów, tylu, ilu chcesz, cokolwiek, czymkolwiek się zajmujesz. Wiesz, że są to osoby zainteresowane tym efektem, który ten kalkulator pomaga obliczyć.
Wtedy zaczynasz budować relacje z tymi osobami poprzez treści, wysyłasz im artykuły, blogi, podcasty, cokolwiek by to było, filmy, treści w social media, pomagające im uzyskać ten efekt, który oni obliczają sobie w kalkulatorze. Prowadzisz ich przez kilka kroków do tego efektu, ale nie ostatecznie do tego celu, na którym tym osobom zależy i wtedy, kiedy te osoby zobaczą kilka tych treści, są lepiej przygotowane jeszcze do tego, jak wygląda realizacja tego celu. Możesz na przykład zaprosić na spotkanie, na konsultacje te osoby, gdzie poradzisz, jak mogą ten efekt ostatecznie osiągnąć, na przykład korzystając z Twojej płatnej usługi, z Twojego produktu.
Możesz po jakimś czasie wysłać tym osobom propozycję z jakimś rabatem, możesz wysłać im ofertę w PDF, możesz ich zaprosić na webinar, ale już taki sprzedażowy, gdzie będziesz pokazywać, jak Ty osiągasz ten efekt, na który im zależy itd. Więc w takim najprostszym ujęciu, na takim przykładzie wyglądałby ten system, który chcę Ci w ramach tego materiału zaproponować. I tutaj też ważnym kryterium odnośnie do tego, jaki system wybrać, jak ten mechanizm sprzedażowy chcesz skonstruować, jest na pewno cena tego, co sprzedajesz. I zauważyłem, że tutaj jest wysoka korelacja pomiędzy tym, ile kosztuje Twój produkt lub usługa, a jaki mechanizm sprzedażowy warto włączać.
I tutaj na tym slajdzie widzisz, że jeśli cena jest niska, im tańszy jest Twój produkt, tym bardziej opłaca się robić te rzeczy asynchronicznie, czyli nie na żywo. Czyli nie robić spotkań 1 na 1, jakichś nagrań live, tylko bardziej wysyłać dokumenty w PDF, żeby ten odbiorca mógł sobie zobaczyć ten materiał, kiedy chce, a Ty nie musisz być na żywo w jakimś miejscu i czasie. I nie robić tego indywidualnie. Im coś jest tańsze, tym możemy to robić bardziej masowo. Ale z kolei im droższe rzeczy sprzedajemy, tym zdecydowanie lepiej to działa, kiedy zrobimy to na żywo, w cztery oczy, 1 na 1, jesteśmy obecni, umawiamy się na jakieś spotkania.
Bo wiadomo, im coś jest droższe, tym jest więcej pytań, tym większe ryzyko czuje klient, tym bardziej decyzja zakupowa jest złożona, pewnie wynika z większej liczby niuansów, odbiorca ma więcej pytań, więc po prostu musimy go do tego zakupu bardziej przygotować, albo wymaga to większego przekonywania, jak nazywa się ten system, żeby ten odbiorca tym naszym klientem został. Więc tutaj też warto wziąć pod uwagę kryterium ceny. Kiedy ja sprzedawałem usługi agencyjne za kilkadziesiąt tysięcy złotych, to praktycznie zawsze robiliśmy spotkania oprócz jakiejś oferty, ale kiedy sprzedaję jakieś tańsze rzeczy, typu książka, to nie robię webinarów, spotkań, żeby sprzedać książkę.
To robię asynchronicznie w formie jakiegoś prostego materiału, jeden do wielu, bo ta decyzja zakupowa po prostu nie wymaga aż takiej wiedzy, uświadamiania czy kontaktu z mojej strony. Więc podsumowując, na czym polegałby ten system przekonywania, który chcę Ci zaproponować? Chodzi o to, żebyśmy najpierw mieli też jakiś system identyfikowania osób gotowych do decyzji zakupowej. W zależności od tego, jak chcemy później te osoby przekonywać, to różne systemy pomysłu Ci pokazałem, ale oczywiście trzeba to też dopasować do tego, co Ty robisz w jakiejś formie, do Twojego produktu, do Twoich odbiorców.
Wtedy budujesz sobie jakiś system sprzedażowy, w ramach którego działasz, czy to będą właśnie spotkania, czy to oferty w PDF, czy różne kombinacje tych elementów, czyli oferta PDF, która poprzedza spotkanie, żeby to oferta przygotowała odbiorcę i ewentualnie na spotkaniu dopowiedzieć jakieś rzeczy. Różne warianty mogą być w zależności od tego, czym się zajmujesz. I oczywiście regularne ponawianie tych akcji sprzedażowych, testowanie co działa, co nie, ulepszanie tego Twojego mechanizmu sprzedażowego. Czyli jak prowadzisz rozmowy jeden na jeden, to warto sobie zrobić jakiś skrypt tej rozmowy, jakiś scenariusz tej rozmowy i na podstawie kolejnych rozmów możesz ulepszać ten skrypt. Wiesz lepiej, co masz powiedzieć, czego nie mówić, możesz szlifować to, co robisz, żeby to było jeszcze bardziej skuteczne.
Więc jak mogłaby wyglądać w praktyce Twoja godzina poświęcana na przekonywanie w ramach tego systemu marketingu w 7 godzin. Czyli tą godzinę możesz poświęcić na przykład na selekcję osób gotowych na zakup, na przykład przeglądać bazę mailową, segmentować ją, przeglądać kto ją otwierał, jeśli zajmujesz się email marketingiem. Jeśli masz inny mechanizm sprzedażowy, to też na pewno znajdziesz tam jakiś sposób na to, żeby sprawdzić kto jest gotowy na zakup. Czyli to przeglądanie odpowiedzi na jakieś formularze, czy czytanie zgłoszeń w jakimś kwestionariuszu i tak dalej, mogłoby to być taką formą kwalifikowania tych odbiorców do tego, czy oni się nadają, czy są przygotowani do tego, żeby zaproponować im jakąś sprzedaż.
Druga godzina, drugie przykładowe zadanie, które możesz poświęcić, to jest po prostu praca nad tą akcją sprzedażową, czyli na przykład przygotowywanie webinaru, tworzenie oferty, ulepszanie tej oferty, czykolwiek innego wybierzesz właśnie z tych propozycji, które Ci pokazałem wcześniej, bo to oczywiście też trzeba zrobić.
No i trzeci przykład, to jest po prostu to działanie sprzedażowe, czyli prowadzenie już tego webinaru, przygotowanie rozmowy jeden na jeden, czyli poprowadzenie, takie już faktyczne działanie sprzedażowe, też w zależności od tego czym się dokładnie zajmujesz, to te działania powinny doprowadzić Cię do tego, że będziesz rozmawiać z osobami gotowymi do zakupu, które Ciebie znają, więc ta skuteczność tego przekonywania będzie zdecydowanie większa, nie będziesz tutaj takim niechcianym gościem, te działania sprzedażowe nie będą miały takiego charakteru narzucania się, wsadzania nogi między drzwi, bo będziesz robić to do ludzi, którzy chcą od Ciebie więcej informacji na ten temat, Ty wiesz, że oni chcą, Ty wiesz, że oni mają jakiś problem, Ty nie będziesz wciskał im czegoś na siłę, czego oni nie potrzebują, bo oni już wcześniej się zgłoszą, że czegoś potrzebują, z czymś mają problem, będą mieli poczucie, że Ty w tym problemie już im od jakiegoś czasu pomagasz, więc tak naprawdę to będzie taki naturalny kolejny krok do tego, żeby jeszcze lepiej tym osobom pomóc, czy lepiej ich wspierać i ten krok będzie już tym krokiem płatnym w ramach Twojego produktu czy usługi, ale te osoby są gotowe na to i wiedzą czego się po tym etapie spodziewać, dzięki czemu to wszystko jest bardziej naturalne, przyjemne, ale też przede wszystkim po prostu znacznie bardziej skuteczne.
Dzięki za uwagę, do zobaczenia w kolejnym odcinku. Poprzednie systemy były pewnym procesem, one się bardzo zazębiały, one były wręcz można powiedzieć taką całością, ale podzieloną na kilka etapów, czyli jeden poprzedni etap był potrzebny do zrobienia następnego i tak dalej, natomiast ten system siódmy, on jest trochę inny, on jest niezależny od każdego z tych etapów, dlatego na tym wykresie jest umieszczony w pewnym sensie w środku, w takim centralnym miejscu i jest to system właśnie, który nazywam podejściem. A w praktyce oznacza to, żeby mieć też na uwadze i świadomie starać się zachowywać dobre nastawienie, motywację, zdobywać nową wiedzę i tak dalej.
I możecie powiedzieć, czy to jest marketing, czy to ma w ogóle jakiekolwiek znaczenie w marketingu, dlaczego ja w ogóle o tym mówię. Ale moje zdanie to jest bardzo ważne, bo to co my często widzimy jako prosperująca firma, świetnie działający marketing, klienci walający drzwiami i oknami do jakiejś firmy, to jest tylko wierzchołek góry lodowej, który my widzimy. I wręcz często te działania marketingowe, które ma jakaś firma, czy jakiś właściciel jakiegoś biznesu, to jest to, co się rzuca w oczy, jaką ta osoba ma komunikację, jak wygląda produkt, jak wygląda jakiś system sprzedażowy tej osoby.
Natomiast nie widzimy tego, co się dzieje często na zapleczu, czyli jakie ta osoba ma motywacje, jak się uczy, jak testuje, jakie ma przekonania, to wszystko jest szalenie ważne. I moim zdaniem, szczególnie w marketingu w ramach małej firmy jest to wręcz kluczowe, żeby te rzeczy się zgadzały, żeby tutaj było wszystko na swoim miejscu, bo dopiero wtedy, kiedy ten nasz mindset, nasze podejście jest odpowiednie, to marketing czy te rzeczy mogą zadziałać. Ten mindset, to co myślimy, to co uważamy, nasze przekonanie, podejście jak się uczymy jest takim fundamentem, który wpływa na wszystko inne. I często nadal nie będzie wychodzić nam promowanie, docieranie, nie będzie wychodzić nam przekaz, produkt, przyciąganie itd.
, no bo będą blokowały nas jakieś przekonania, czy to nasze podejście nie będzie odpowiednie. Więc musimy też chwilę o tym porozmawiać i wręcz to nie jest dodatek do tego całego systemu, tylko taka podstawa, taki fundament, który ma wpływ na wszystko inne i naprawdę zachęcam Cię do tego, żeby tego nie lekceważyć. W tym module chcę Ci powiedzieć o kilku takich ważnych rzeczach, które moim zdaniem trzeba wiedzieć, rozumieć, czyli trzeba zdawać sobie sprawę, żeby te wszystkie inne działania marketingowe lepiej nam wychodziły, które są właśnie związane z takimi trochę bardziej miękkimi kwestiami, związanymi z naszym mindsetm, podejściem, tym co myślimy, co uważamy.
I teraz podzielimy to na takie cztery rzeczy, cztery obszary, które moim zdaniem są tutaj najważniejsze i kluczowe. Zacznijmy może od przekonań. Czyli przekonania to jest to, co my myślimy sobie o marketingu, co my uważamy na temat marketingu, jakie mamy podejście do sprzedaży, jak widzimy swoją rolę w tym procesie marketingowym i jak się z tym czujemy tak wewnętrznie. I jest taki fajny przykład takiego badania, które bardzo lubię, które zapamiętałem, które moim zdaniem bardzo dobrze pokazuje, jak dużą rolę ma, jaki wpływ ma na nas to, jak my siebie sami postrzegamy, albo jak widzimy określone tematy. Bo w tym badaniu podzielono te osoby, które brały udział w tym badaniu na dwie grupy.
I każda z tych grup miała ten sam do rozwiązania problem, który wymagał jakiegoś kreatywnego, nieszablonowego myślenia. Tylko poproszone te osoby o to, żeby jedna grupa wyobrażała sobie, że rozwiązuje ten problem tak, jakby rozwiązywała ten problem konserwatywna, księgowa, a druga grupa miała wyobrażać sobie, że rozwiązuje ten problem tak, jakby rozwiązywał go jakiś kreatywny, natchniony, spontaniczny poeta. I oczywiście nikt z tych grup nie był ani księgową, ani poetą. Chodziło o to, żeby te osoby tak się czuły, tak próbowały wbić się w tę rolę. I oczywiście, myślę, że nie jest tutaj niespodzianką i przypadkiem, że oczywiście lepsze rozwiązania, znacznie bardziej kreatywne, więcej rozwiązań tego problemu, lepsze rozwiązania, bardziej pomysłowe wygenerowała ta grupa, która była kreatywnym, natchnionym poetą.
Te osoby, które były tą konserwatywną, księgową, zamykały się w pewnych szufladkach. I oczywiście ja nie chcę powiedzieć, że to badanie w jakiś sposób obraża księgowe, albo źle mówi o osobach związanych z finansami. Nie to mam na myśli. Chodzi bardziej o to, że to jak my się czujemy, jak my sobie siebie samych wyobrażamy, jaką rolę sobie przepisujemy w naszej głowie, czy jakie mamy przekonania odnośnie do jakichś tematów, wpływa to na to, jak później działamy, czyli jakie decyzje podejmujemy i tak dalej. Więc co z tego, że będziemy mieli świetny system marketingowy, świetne narzędzia, świetny plan, jak nasze przekonania będą nas przed tym blokować.
I jest taki klasyczny cytat Henry'ego Forda, prawda? Niezależnie od tego, czy uważasz, czy ci się uda, czy ci się nie uda, to masz rację. Henry Ford chce powiedzieć, że to czy nam się uda, czy nie, zależy w dużej części od tego jak my do tego podchodzimy. Czy uważamy, że nam się uda, czy nie. Jak uważamy, że nam się nie uda, albo że coś jest złe, albo że coś nas blokuje, to to będzie dla nas przeszkodą. Więc takim najbardziej podstawowym przekonaniem, które zatrzymuje, zauważyłem wiele osób w małych firmach przed sukcesem w marketingu, jest to, że uważamy, że marketing jest zły.
Czyli ludzie mają małe biznesy, robią świetne rzeczy, mają świetne usługi, świetne produkty, chcą i mogą naprawdę pomóc swoim odbiorcom, ale mają problem z tym, żeby docierać do kolejnych, nowych osób, żeby ten biznes im prosperował, dlatego, że nie zajmują się marketingem. Odrzucają marketing, dlatego, że uważają, że to jest coś złego, albo że coś niepasującego, albo niezgodnego z ich wartościami. Że chodzi o manipulację, przekonywanie, namawianie, wsadzanie nogi między drzwi, że chodzi o to, żeby być przebojowym, a te osoby nie czują się, że mają taką osobowość itd. I to jest przekonanie, które Cię będzie blokować.
Jeśli tak uważasz na temat marketingu, na temat siebie samego, czy siebie samej, no to później dalsze rzeczy będą Ci wychodziły średnio, prawda? No komu będzie lepiej wychodzić marketing? Osobie, która dobrze się z tym czuje, czy osobie, która uważa, że to jest coś nie dla niej, tak? Wiadomo, prawda? Więc mi też pomogło tutaj, kiedy ja miałem też wręcz momentami jakieś takie opory przed prowadzeniem marketingu, albo uważałem, że marketing faktycznie może być trochę niechcianym elementem w życiu innych ludzi. Kiedy zdałem sobie sprawę, albo zbudowałem swój marketing wokół tego, żeby to była bardziej wymiana, to co ja robię, niż wykorzystywanie innych ludzi.
Czyli oczywiście marketing może być wciskaniem komuś czegoś na siłę, manipulacją, wykorzystywaniem tego, że ktoś wpadł w jakiś mechanizm psychologiczny i my na tym zarabiamy, ale może być również dobrze takim wsparciem w akcie wymiany. Gdzie są jacyś ludzie, którzy mają jakiś problem, mają jakąś potrzebę, chcą coś osiągnąć i my jesteśmy po prostu firmą, organizacją, zespołem, jakkolwiek by to nazywać, które może ten problem rozwiązać, które może pomóc tym ludziom, którzy gdzieś tam chcą dojść. I marketing jest tym pomiędzy, który umożliwia wymianę, wymianę pomiędzy twoim czasem, energią, wiedzą, umiejętnościami, a tym, że ktoś czegoś potrzebuje. Więc budując marketing pomagasz po prostu w tej wymianie, nikomu niczego nie wciskasz, tylko pomagasz w tym, żeby ta wymiana zadziałała.
Tak ja widzę marketing i tak zdecydowanie moim zdaniem podchodząc, marketing ma rolę taką wręcz pozytywną, czy po prostu pozytywną, bo umożliwia tę wymianę, a nie negatywną. I można to też tak powiedzieć, że sprzedaż i marketing to jest pierwszy krok, żeby komuś pomóc w takim ujęciu, że jeśli ktoś ma jakiś problem, klient jest teraz tutaj w jakiejś sytuacji negatywnej, a chce być w sytuacji lepszej, którą może zapewnić nasz produkt albo nasza usługa, no to musimy najpierw sprzedać tą usługę albo produkt, żeby w ogóle dalsze kroki tej pomocy miały miejsce.
Czyli na przykład prosty problem, że ktoś nie ma nowoczesnej strony internetowej i dzięki temu, w związku z tym nie zdobywa klientów jakaś firma, to jest jej negatywna sytuacja, no to my pozytywnie zamieniamy tę sytuację tworząc tą stronę, pomagając, projektując tę stronę internetową, ale żeby ta strona powstała, żeby ktoś miał tę stronę, no to my musimy sprzedać najpierw tą naszą usługę, żeby to dalsze się zadziało. Jeśli my nie sprzedamy, to nie pomożemy, więc jeśli nam w naszej firmie zależy na pomaganiu, na rozwiązywaniu problemów, na dawaniu wartości, no to musimy sprzedawać, bo wtedy tych dalszych kroków nie będzie.
Jeśli nie sprzedasz, to nie pomożesz, więc jeśli traktujesz to co robisz, swój biznes, z jakąś misją, widzisz tu jakąś wartość, widzisz tu jakiś cel większy niż tylko zarobek, no to zdecydowanie ten marketing jest tym właśnie też krokiem, który jest potrzebny w tym akcie pomocy, wsparcia, tu jakby coś się ze sobą nie kłóci. Marketing nie jest tylko dla tych, którzy chcą zarabiać i wykorzystywać. Zdecydowanie to przekonanie w większości może zaszkodzić. Druga kwestia jest taka, że zdecydowanie w podejściu i w mindset'cie jest ważna wytrwałość. Bardzo dużo w sukcesie marketingowym, czy w tym jak dobrze widzicie marketing twojego biznesu, zależy od tego na ile jesteś w stanie trzymać się planu i próbować dalej.
Na ile jakieś niepowodzenia i porażki cię demotywują i na ile próbujesz jeszcze raz. I teraz trzeba sobie zdać sprawę z pewnej prostej i brutalnej reguły, że marketing to jest taka dziedzina, w której spodziewaną reakcją twojego odbiorcy będzie nie. Czyli musisz założyć i spodziewać się, robisz coś i musisz być świadomy albo świadoma, że większość osób, którym to pokażesz i dla których to zrobisz będzie na nie i to jest normalne i tak ma być. Co mam tutaj na myśli? Wydajmy, że mamy wszystkich ludzi. No to to co ty robisz w swojej firmie, to jest tylko rzecz dla pewnego wycinka tych ludzi. Już nawet nie mówiąc o całym świecie, ale o 40 milionach Polaków.
No to ty robisz coś, z czego powinno czy może skorzystać tylko milion osób, tysiąc osób, sto osób może. Więc jakby jeśli będziesz kierować ten komunikat do wszystkich teoretycznie, no to większość osób będzie na nie i to jest normalne, bo to nie jest dla nich. I oczywiście podstawa biznesu i marketingu jest taka, że nie powinniśmy być dla wszystkich. Im bardziej jesteśmy dla wszystkich, tym to co robimy jest mniej skuteczne. Więc im lepiej robimy ten marketing, bo nie popełniamy takich błędów, tym bardziej też powinniśmy spodziewać odpowiedzi nie częściej, no bo jednak to będzie tylko dla wybranej grupy ludzi. Tylko kilka procent ludzi będzie w stanie zdecydować się na to co robisz.
Jeśli robisz jakąś reklamę, to klika w nią tylko kilka procent. Jeśli wysyłasz oferty, no to większość odrzuci tą ofertę. Taka konwersja czy odsetek sukcesu, że większość osób kupuje od ciebie, decyduje się na twoje oferty i tak dalej, to jest coś bardzo rzadko spotykanego, jeszcze wręcz w długim okresie niemożliwego. Czasami właśnie kilka procent sukcesu w odpowiedzi na naszą ofertę, czy kilka procent zakupów z webinaru i tak dalej, no to to jest sukces, to jest już bardzo dużo. Więc większość osób po tym webinarze będzie na nie, czyli na przykład 95%, ale 5% które kupi jest na tak, czyli tylko 5% było na tak, ale to jest sukces, to jest dla ciebie dobrze.
Więc nie przejmuj się tym, że większość jest na nie, bo tak naprawdę nie o to chodzi, żeby większość była na nie, albo wręcz jest to cel nierealny, który cię demotywuje. Załóż, że większość będzie na nie i nie przejmuj się, traktuj to jako coś normalnego. Wiem z drugiej strony, że łatwo powiedzieć. Jest tak, że im częściej słyszysz nie, im częściej widzisz, że to co robisz nie działa, albo że widzisz, że tylko 5% coś kliknęło, kupiło się, zapisało, to tym bardziej cię to demotywuje.
Ja też tak miałem i nadal oczywiście czasami tak mam, że czuję sobie, że Boże, staram się, robię, a nie mam takiego efektu jak bym chciał, ale właśnie tutaj pomaga zdanie sobie sprawy z tego, że to jest w pewnym sensie reguła tej gry, takie są zasady tej gry. Wręcz niemożliwe w ramach zasady tej gry jest to, żeby wszyscy byli na tak, albo żeby większość była nawet na tak. To robimy dla mniejszości. Musimy zrozumieć, że ta gra podlega pewnym sensie innym zasadom. Musisz to zaakceptować, inaczej faktycznie będziesz się spalać, będzie ci trudno, będziesz się demotywować, bo wszyscy nie będą padali przed tobą na kolana i się zachwycali tym, co robisz.
Taki stawiony cel jest nierealny do osiągnięcia, więc lepiej, bezpieczniej, zdrowiej jest założyć, że tylko mniejszość jest dla ciebie. Warto pamiętać, że to jest gra długoterminowa, że chodzi tutaj o wiele małych kroków w długiej trasie. Jedno niepowodzenie, jedna porażka, albo to, że gdzieś coś nam nie wyszło nie ma takiego większego znaczenia. Liczy się ten długi makrookres. Skala mikro może nam nie wychodzić, ale pod warunkiem, że w skali makro będziemy czuli postępy i będziemy czuli rozwój. I tutaj z tym jest związana trzecia rzecz, która jest bardzo ważna, że marketing, swoje zasady tej gry są takie, że potrzebne jest testowanie, eksperymenty.
I to jak ty reagujesz na to, że coś ci nie działa, nie wychodzi, że w tej skali mikro masz jakieś problemy, właśnie będzie decydowało o tym, jak dobrze pójdzie ci później w skali makro czy w tym długim okresie. Więc błąd, czy porażka, czy niepowodzenie w skali mikro nie są problemem, o ile właśnie potrafimy na to dobrze zareagować. Ja bardzo często się spotykam z takim podejściem przeciwnym, że ktoś coś zrobił, coś nie wyszło, albo coś nie zadziałało i ktoś od razu odrzuca tę koncepcję.
Na przykład, dosłownie to jest cytat, jeden z moich klientek, która właśnie gdzieś tam zaczęła prowadzić webinary, zrobiła pierwszy webinar i dosłownie powiedziała, to nie ma sensu, zrobiłam jeden webinar i to jest porażka, więc nie robię tych webinarów. Albo powiedziałem tej osobie, czy mówię na przykład podobne rzeczy, że trzeba poprawić teksty na stronie internetowej, ta osoba poprawi te teksty na stronie internetowej i one nadal nie działają idealnie, albo tak jak ta osoba by chciała, to ta osoba mówi, nie miało sensu poprawiać tekstów na stronie internetowej. Ale problem polega na tym, że fakt poprawienia tekstów na stronie czy przeprowadzenie webinarów, to jest tylko jakiś jeden wariant zrobienia tego, a wariantów tych tekstów, czy wariantów webinarów może być tysiąc.
Więc dopóki nie znajdziemy jakiegoś lepszego, nie zrobimy większej próby, nie zrobimy tego częściej, nie zastanowimy się nad jakimiś błędami, tym co możemy poprawić, nie będziemy tego testować, to wtedy nie będziemy w stanie tego poprawnie ocenić. Więc musimy patrzeć na to w długim okresie i nie poddawać się, ani nie zrażać jakimiś pojedynczymi porażkami, a przede wszystkim nie zrażać się, jeśli od razu coś nam nie wychodzi, bo to tak naprawdę jest niemożliwe.
Więc tak samo tutaj cytat Thomasa Edisona, że on nie odnosił porażek, że to z tego, że 10 tysięcy jakichś wynalazków nie zadziałały, to nie były błędy, tylko on po prostu dzięki temu znajdował rzeczy, które nie działają, które nie będą działać i te błędy, te porażki zaprowadziły go do znalezienia tego lepszego sposobu, lepszego rozwiązania i jakkolwiek może Ci się to wydawać takie wiecie ogólne, zbyt motywacyjne, coachingowe, jakkolwiek by to nazwać, to tak to w praktyce działa. Że to wszystko co robimy w marketingu, to jest pewna hipoteza, test, eksperyment, a nie rzecz, która będzie od razu miała działać tu i teraz za pierwszym razem.
Takie oczekiwania znowu są nierealne i znowu sprowadzają do tego, że my się za szybko demotywujemy, bo te nasze działania nie spełniają naszych oczekiwań. Ale nie możemy mieć oczekiwań właśnie, że wszystko od razu za pierwszym razem zadziała, bo musimy mieć tutaj więcej pokory i znowu nastawić się na tą długą perspektywę. Gdyby takie uniwersalne sposoby były, że da się wziąć jakiś sposób albo gotowy tekst na stronę wkleić i ta strona od razu będzie działać, to wszyscy mieliby ten genialny marketing i to byłoby zbyt proste.
Tu jest zbyt dużo czynników, czyli twoja branża, twoi odbiorcy, to co sprzedajesz ma wpływ na to, jak ten twój marketing będzie skonstruowany w formie tekstów, jak będą wyglądały twoje webinary czy cokolwiek innego. Jest tutaj tysiąc różnych wariantów, więc musisz testować, eksperymentować, żeby tą najlepszą kombinację u siebie znaleźć. Pamiętaj, pomysły nie są w marketingu cenne. Mi się wydaje, że tutaj często już pomaga zmiana słownictwa, czyli jak mam pomysł na jakąś akcję marketingową, to tak naprawdę lepiej nie mówić, że to jest pomysł, bo to zakłada, że to się musi udać albo, że jest szansa na sukces. To jest bardziej hipoteza.
Musimy podejść do tego jak naukowcy, że teraz bazując na tym co wiem, na tym co udało mi się w poprzednich okresach osiągnąć, to stawiam taką hipotezę, że jeśli poprawię to, to i to, to będzie lepiej. Poprawiamy to i testujemy czy ta hipoteza ma sens. I nie denerwujemy się jak to nie wyszło, bo tak naprawdę to była hipoteza. I ta hipoteza zakłada, że może nam nie wyjść, że możemy coś zrobić źle. A kiedy mówimy, że mamy pomysł, to tak często się lubimy nastawiać na to, że tak to będzie super. Czyli wyskakujemy spod prysznicy i mówimy, mam pomysł jak poprawić stronę internetową.
Poprawiamy i to nie działa i myślimy, że jesteśmy beznadziejni, moje pomysły są do dupy. To samo nazywnictwo tego. Lepiej nie traktować tego jako pomysł, do którego się przywiązujemy, tylko jakaś hipoteza. Mam takie założenie, że w sumie bazując na tym co wiem, warto spróbować czy sprawdzić, czy jeśli poprawię to na tej stronie, to zadziała. Poprawiamy i sprawdzamy czy to działa czy nie. Podchodzimy do tego bez takich emocji, jakie często kojarzą się z słowem pomysł. I tutaj naukowo wręcz to jest udowodnione. I jest sobie taki gość, który się nazywa Anders Ericsson, który jest autorem takiego pojęcia deliberate practice, czyli takiej świadomej nauki, świadomego ćwiczenia, świadomego rozwoju.
I Anders Ericsson przeprowadził takie bardzo długie badanie trwające kilkadziesiąt lat, które miało znaleźć odpowiedź na to, co decyduje o tym, że ktoś zostanie światowej sławym muzykiem w ramach muzyki klasycznej. On badał z tego co pamiętam skrzypków. I teraz on obserwował te osoby od dziecka, jak te osoby ćwiczyły, jak zaczynały swoją drogę, jak rozwijała się ich kariera, jak później się kończyła tak naprawdę, mógł zaobserwować i wyciągać wnioski, łączyć fakty, że tak osoba zaczynała, w związku z czym taką karierę odniosła itd. I on zauważył, że te największe kariery, największy sukces odniosły nie wcale osoby, które my byśmy uważali za najbardziej predysponowane do tego. Czyli te osoby, które najwcześniej zaczęły, najwięcej ćwiczyły, czy miały taki subiektywnie oceniany przez nauczycieli talent, to nie odnosiły największych sukcesów.
To nie był klucz, to nie była odpowiedź na to, dlaczego ktoś odnosił karierę. Największą karierę odnosiły te osoby, które w odpowiedni sposób podchodziły do ćwiczeń. Czyli one podchodziły właśnie, jak to sama nazwa mówi, deliberate, czyli z angielskiego to znaczy właśnie taki świadomy, taki podchodzący właśnie w nieprzypadkowy sposób do tego, jak coś robimy, jak te osoby ćwiczyły. Czyli te osoby, które bardzo świadomie były świadome swoich słabych stron, które się nie poddawały w ich poprawianiu, które właśnie testowały, eksperymentowały, ćwiczyły te słabe punkty, znajdowały sposoby na rozwiązanie tych swoich słabych stron, czy na obejście tych słabych stron, odniosły ostatecznie w długim okresie największą karierę.
Czyli właśnie to, jak podchodzimy do naszych błędów, porażek, tego, co nam nie wychodzi, jak podchodzimy do testowania, eksperymentowania, jak bardzo jesteśmy wytrwali w poprawianiu czy łataniu tych dziur, jest kluczowym sukcesem w osiąganiu sukcesu, czy to w karierze muzycznej, ale też w marketingu, co jest, można powiedzieć, w pewnym sensie udowodnione jakimiś badaniami, a nie tylko jakimś takim moim przeczuciem, do którego chcecie przekonać. Także warto się nastawić na szukanie dziur, przez które ten mechanizm nie działa. Jak tutaj widzisz, widzów jest takie koło zębate i żeby ten mechanizm zadziałał, to muszą te wszystkie zęby w tym części tego mechanizmu być w odpowiednim miejscu.
Czasami brakuje nam jednego, drugiego elementu i po to jest też ten marketing w 7 godzin, który chcę Ci zaproponować, żeby pomóc Ci zidentyfikować te dziury, pomóc Ci naprawić te miejsca, w których czegoś Ci brakuje, pomóc Ci zacząć nad tym pracować. I ostatni element związany z podejściem, z mindset'em, równie ważny jest moim zdaniem to, jak się rozwijasz jako osoba, jak zdobywasz wiedzę, jak się uczysz, gdzie szukasz nowych inspiracji itd.
Tu ja sam jestem sobie często winien, mam sobie dużo do zarzutania, że zbyt często miałem w przyszłości takie podejście, że sam to rozgryzę, sam do tego dojdę, co mi tam będą gadać, ja wiem lepiej, albo ci osoby się nie znają, albo one są z innej branży, albo one są z innego kraju, więc co one mogą wiedzieć o tym, jak to wygląda u mnie itd. , ja muszę to zrobić sam. I taka z osia, samo sia, która we mnie była bardzo długo i bardzo często, sprawiła, że moim zdaniem nie robiłem rzeczy optymalnie, albo tak dobrze, jak mógłbym zrobić. Im bardziej się zacząłem nastawiać na inwestowanie, słuchanie, inspirowanie, tym lepiej mi te rzeczy zaczęły wychodzić.
I warto pamiętać, że tutaj to już o tej zasadzie mówiłem, ale w przypadku reklam, ale ona jest tutaj bardzo ważna, że tak naprawdę jeśli mamy coś osiągnąć w ramach marketingu, to zawsze sprowadza się do problemu albo naszego czasu, inwestycji w energii, że sami coś zrobimy, sami poprzez nasz inwestowanie naszego czasu coś osiągniemy, albo po prostu zapłacenie pieniędzmi, żeby mieć jakieś przyspieszenie, jakieś skróty. Ja bardzo wiele swojego czasu zainwestowałem w to, żeby sam rozgryzać, sam testować. Dzięki temu doszedłem do wiele różnych fajnych rzeczy, ale kosztowało mnie to zdecydowanie za dużo czasu. Kiedy bardziej się zastawiłem na kupowanie wiedzy, inspiracji, kupowanie konsultacji, kupowanie doradztwa, tym te moje efekty zdecydowanie przyspieszyły.
Więc tutaj zdecydowanie też jeśli zależy Ci na czasie, albo chcesz uniknąć błędów, to na pewno warto do tego podejść, bo jest taka moim zdaniem prosta zasada, która mówi, że to jakie mamy wyjście, czyli jakie mamy pomysły, jakie mamy efekty, jakie mamy myśli, to co jesteśmy w stanie wymyślić, zaproponować itd. , bierze się z tego, czym się zasilamy wcześniej. Czyli wszystko co wiesz, co oglądasz, co czytasz, z kim rozmawiasz, gdzie jesteś, wpływa na to, co później jesteś w stanie z siebie, mówiąc brzydko, wypluć, czyli co w stanie jesteś wyprodukować.
Czyli jeśli masz problemy z pomysłami, z rozwiązaniami, masz jakieś blokady, coś Ci nie idzie, trafiasz na jakąś ślepą uliczkę, nie wiesz co zrobić dalej, to problem tego braku rozwiązania, to prawdopodobnie przeważnie jest problem z wsadem, że tak powiem, czyli tym co wiesz, co zobaczyłaś, czego doświadczyłeś, z kim rozmawiałeś wcześniej. Te wszystkie rzeczy, którymi wcześniej się naładujemy, pomagają nam rozwiązać problemy później. Więc warto też, w ramach marketingu jest bardzo ważne, w szukaniu pomysłów, testowaniu, znajdowanie nowych hipotez, nowych sposobów na to, jak możemy docierać do klientów, jest bardzo ważne to, czym się naładujemy wcześniej. Ty pewnie mniej lub bardziej już o tym wiesz, jesteś tego świadomy albo świadomy m. in.
dlatego, że oglądasz teraz ten materiał, za co Ci bardzo dziękuję, ale warto też pamiętać o tym, to co chcę powiedzieć, czy warto mieć też taki system, który będzie na bieżąco Cię ładował tymi pozytywnymi, dobrymi informacjami, inspiracjami. Oprócz tego, że będziemy robili sprzedaż, dbali o produkt, poznawali klientów, warto poświęcać ten czas, który mamy na marketing, na czytanie, doszkalanie się, konsultacje, rozmowy, szukanie nowych inspiracji, bo to, co skonsumujemy, będzie wpływało na to, co później jesteśmy w stanie zaproponować w ramach tego naszego marketingu. Więc to jest też bardzo istotne. Tylko oczywiście tutaj można, jak z wszystkim, przesadzić.
Zauważyłem, że z tą nauką jest taka prosta reguła, że im bardziej jesteśmy na początku, tym więcej czasu faktycznie można poświęcić na naukę, na inspirację, bo znajdujemy coraz to nowe rzeczy, ale im więcej wiemy, tym nauka kolejnej rzeczy daje nam coraz mniej. Więc im więcej wiemy, tym więcej powinniśmy poświęcać już na działanie, eksperymenty, robienie czegoś samodzielnie, bo z tą nauką też można przesadzić. Nauka to może być taka prokrastynacja, to może być taka wymówka, że przeczytam jeszcze kolejną książkę, przerobię kolejny kurs, zanim zacznę działać, a tak naprawdę im więcej już wiemy, im bardziej czujemy, że ta wiedza jest już wystarczająca, tym więcej czasu powinniśmy poświęcić na działanie. Warto też tutaj znaleźć dobry balans pomiędzy szukaniem inspiracji a sprawdzaniem tego w praktyce.
Więc podsumowując, na czym polega ten system podejścia, dlaczego mindset w marketingu moim zdaniem jest taki ważny. Warto się tutaj po pierwsze pozbyć jakichś uprzedzeń, przekonań związanych z marketingiem. To co my myślimy o marketingu wpływa na to później, jak ten marketing nam wychodzi. Warto się nastawić długofalowo na małe kroki, na testy, analizy, nie bać się, że czegoś nam nie wychodzi, nie bać się odmów, nie demotywować się tym, że ktoś jest na nie, no bo to jest tak naprawdę element tej gry.
Musimy na podstawie tej odmowy wyciągnąć wnioski i poprawiać, testować, eksperymentować i dbać o to, żeby zasilać siebie samych dobrymi inspiracjami, dobrym wiedzą, obserwować dobre wzorce, rozmawiać z odpowiednimi osobami, żeby one ciągle nas dopalały, dawały nam takie paliwo, które później możemy wykorzystać do tego, żeby ten mechanizm napędzać, mając już dobre pomysły, dobre inspiracje, znając dobre kierunki. Więc jak mogłaby wyglądać Twoja godzina na zajmowanie się tym podejściem? Wydaje się, że to jest czasami trudne do określenia, więc kilka takich propozycji ode mnie. Możesz na przykład poświęcić trochę czasu na tworzenie analiz, podsumowań, raportów, obliczanie jakichś wskaźników, robienie jakichś tabelek. To niekoniecznie są takie rzeczy bardzo seksi, którymi chcielibyśmy się zająć, ale one dają nam informacje na temat tego, jak nam idzie, co możemy poprawić, gdzie mamy słabe punkty.
Z liczb, z jakichś analiz, testów będzie wynikało, co powinniśmy zrobić dalej, więc taką godzinę na taki rachunek sumienia, można by było powiedzieć, warto poświęcić. Po drugie, warto wtedy na podstawie tych danych znaleźć jakieś hipotezy, nie pomysły na to, co mamy poprawić, tylko hipotezy na to, co mogłoby być tym słabym miejscem, gdzie warto zainwestować ten czas, co moglibyśmy bardziej ulepszyć, właśnie prowadzić te testy, dodawać, zmieniać i obserwować, jak nam to idzie, czy coś się poprawiło na podstawie tego naszego działania, czy po prostu możemy tę godzinę poświęcić, czy więcej godzin na zdobywanie wiedzy, szukanie inspiracji, szczególnie w tych dziedzinach, jak powiedziałem wcześniej, wymagających poprawy.
Pamiętajcie o tym świadomym uczeniu, świadomej praktyce, która polega bardziej na tym, że skupiamy się na słabych punktach, łatamy dziury, znajdujemy jakieś wąskie gardła i tym problematycznym miejscom poświęcamy więcej czasu niż innym, żeby wyrównać ten poziom. Tak mogłyby wyglądać trzy pomysły na rzeczy, którymi zajmiemy się w ramach podejścia, nastawienia, mindsetu. Wszystkie najważniejsze elementy są już za Tobą. Pora na takie podsumowanie, czyli podsumujmy to, o czym do tej pory rozmawialiśmy, żeby to wszystko ułożyło się w taką jedną, spójną całość.
Także w tym momencie, jak widzicie, to jest już bardzo krótki film, ale w końcu jest to bardzo ważny, bo to jest już taki film, który jest już bardzo długi, bo to jest już taki film, który jest już bardzo długi, ale to jest już taki film, który jest już bardzo długi, bo to jest już taki film, który jest już bardzo długi, bo to jest już taki film, który jest już bardzo długi, ale to jest już ta całość. Także w tym module, w tej lekcji, w tym ostatnim podsumowaniu pokażę Ci dwie rzeczy. Po pierwsze podsumujemy te klocki, elementy, układanki, które rozbijaliśmy na czynniki pierwsze przed chwilą i pokażę Ci, jak to łączyć ze sobą, jak to w takiej sekwencji jedna po drugiej mogłoby wyglądać.
I po drugie pokażę Ci też, jak możesz przejść od teorii do praktyki, czyli jak możesz spróbować wdrożyć to u siebie, czego się dowiedziałeś albo dowiedziałeś przed chwilą w tych modułach, które umawiałem Ci wcześniej, no bo wiadomo, samo oglądanie, słuchanie nic Ci nie da. Musisz wdrożyć marketing w 7 godzin w swojej firmie, zaplanować te godziny, które będziesz poświęcać na marketing, żeby to wszystko miało ręce i nogi i myśmy stworzyli mnóstwo materiałów w pomocy, taki gotowy plan i system, który pomoże Ci to również wdrożyć. Także zdecydowanie nie tylko teoria, ale również praktyka po naszej stronie też będzie jako taka pomoc dla Ciebie. Więc może zaczynajmy, przejdźmy do podsumowania tego, co do tej pory omówiliśmy, jak ten system wyglądałby tak jako całość.
Więc zaczęliśmy od systemu pierwszego, który nazywa się poznawaniem. W poznawaniu chodzi o to, żebyśmy tego naszego klienta lepiej zrozumieli, żebyśmy lepiej go poznali. Wybieramy jakąś grupę ludzi, robimy badania, włączamy empatię, słuchanie, otwartość, żeby wiedzieć dokładnie, kto jest po drugiej stronie, dla kogo my to wszystko robimy. Tutaj takie przykładowe zadania będą związane, jak powiedziałem wcześniej, z badaniami, analizami, researchem, czy innymi pomysłami, które pozwolą nam lepiej wyobrazić sobie, poczuć, zrozumieć te osoby, które będą po drugiej stronie. Kiedy mamy poczucie, że to zrozumienie już jest wystarczające, to przechodzimy do tego, żeby uwzględnić to, czego się dowiedzieliśmy w naszych produktach, w naszych usługach.
Czyli na podstawie informacji, które zbudowaliśmy, w drugim systemie ulepszamy, zmieniamy, modyfikujemy, albo robimy wręcz od zera nasz produkt, tak, żeby on spełniał wymagania tej grupy ludzi, dla których to robimy. I tutaj najważniejsze zadania polegają, jak powiedziałem też wcześniej, na instalowaniu w pewnym sensie jakichś funkcji, pomysłów, dodatków. Projektujemy cały proces doświadczeń klienta pod kątem tego, czego się dowiedzieliśmy wcześniej, czyli czego ci kliencie potrzebują, na czym im zależy, jaki efekt chcą uzyskać. Czyli nie wymyślamy tego produktu pod prysznicem, nie wyskakujemy z genialnymi pomysłami, nie staramy się zrobić tego samodzielnie, tylko bardziej projektujemy to rozwiązanie pod kątem potrzeb, problemów, które wcześniej znaleźliśmy, które udało nam się zrozumieć. I dopiero wtedy włączamy system trzeci, który jest przekazem.
Czyli tutaj staramy się zastanowić, jak moglibyśmy teraz opowiedzieć o tym, co stworzyliśmy i co mamy do zaproponowania, biorąc pod uwagę właśnie zarówno nasz produkt i usługę, ale też ludzi, do których to robimy. Czyli ubieramy to w jakąś narrację, w jakąś komunikację, staramy się oddać wartość tego produktu, staramy się zachęcić, przekonać do siebie ludzi z określonym potrzebą, z określonym problemem, których właśnie wybraliśmy sobie w kroku pierwszym. I jak powiedziałem wcześniej, moim zdaniem najważniejszym elementem jest tutaj szukanie jakiegoś własnego wyróżnika.
Czyli bardzo ważne w przekazie, w komunikacie, w tworzeniu produktów i docieraniu z nim później dalej do celowych klientów jest to, żeby ci klienci mieli poczucie, że to, co my proponujemy, to jest coś nowego, świeżego, że to jest jakiś nasz autorski pomysł, że to jest jakaś nasza autorska metoda, jak mamy własne składniki, przepis, narzędzia, cokolwiek by to było, które będą wyróżniały to, co robimy, że ten nasz produkt jest czymś nowym, to jest jakaś nowa, świeża jakość, którą my wnosimy w życie tych ludzi, których wybraliśmy sobie w kroku pierwszym. Oczywiście przekaz sam w sobie musi zawierać jeszcze więcej elementów, ale ten czynnik tej nowości, świeżości jest tutaj moim zdaniem bardzo ważny.
Później, kiedy mamy pewność, że, tak jak powiedzieliśmy wcześniej, to wiadro dziurawe uszczelniliśmy, możemy rozpoczynać etap promowania, docierania do nowych ludzi. Kiedy mamy dobry produkt, znamy potrzeby, kiedy mamy dobry przekaz, pora właśnie przyciągnąć uwagę, co jest systemem czwartym i tutaj po prostu staramy się zebrać jak najwięcej osób zainteresowanych tym, co robimy, dziedziną, tematem, obszarem, który mamy, z bardzo silnym zastrzeżeniem takim, że te osoby, które będą trafiały na nasz produkt, naszą usługę, są różne, mają różny poziom świadomości, różny poziom wiedzy, różny poziom kompetencji, różne potrzeby, sytuacje itd. I to, jak będziemy starali się przyciągnąć te osoby do siebie, powinno być do tego dopasowane, więc powinniśmy przygotować różne komunikaty, różne pomysły, w zależności od tego, na jakim etapie ten dany odbiorca się znajduje.
I tutaj po prostu najlepszym sposobem, najprostszym jest, jest podzielić tych odbiorców na jakieś jednorodne grupy, właśnie żeby ci odbiorcy byli dosyć podobni do siebie w ramach potrzeb, w swojej sytuacji i tego, na czym im zależy. I dopasowujemy do tego jakiś lead magnet, czyli jakieś materiały, jakąś propozycję, która zainteresuje sobą te osoby, która da im już jakąś wartość, ale nie będzie miała takiego silnie sprzedażowego charakteru. I ten lead magnet może być oczywiście zarówno czymś wirtualnym, cyfrowym, ale mogą być to też rzeczy bardziej fizyczne albo namacalne, jak jakaś konsultacja, wizyta, darmowa usługa, próbna usługa, tańsza usługa, cokolwiek by to było. Lead magnet nie musi być tylko w świecie online, na to chciałbym kolejny raz zwrócić uwagę.
I kiedy uda nam się już budować, stworzyć taki mechanizm, który będzie sprawiał, że trafiają na nas nowe osoby, interesują się tym, co robimy, dajemy im już jakąś wartość, daliśmy się już trochę poznać, to musimy też stworzyć mechanizm, który tę osobę będzie edukował, uświadamiał. Budujemy taki system, w którym my będziemy przesuwali trochę osoby, właśnie od takiego braku wiedzy, braku zrozumienia, jak rozwiązać problem, do tego zrozumienia, że my, nasz produkt, nasza usługa, nasza propozycja, ale też nasza firma są tymi odpowiednimi osobami, czy my jesteśmy odpowiednim biznesem, który byłby w stanie te potrzeby czy problemy rozwiązać. I to wymaga właśnie takiego poprowadzenia tych odbiorców za rękę, więc my powinniśmy też zbudować taki system, który nam w tym pomoże.
Tutaj najlepiej sprawdza się właśnie takie nastawienie na pytania, wątpliwości odbiorcy, z czym on sobie nie radzi, co jest dla niego niejasne, jakie ma obiekcje, na jakie blokady trafia w drodze do tego efektu, na którym zależy temu odbiorcy. Im bardziej będziemy w stanie my pokazać się jako taki przewodnik, jako mentor w ramach tego procesu, tym lepiej będziemy postrzegani właśnie w kontekście sprzedażowym dalej, czyli będziemy budowali relacje, będziemy budowali zaufanie, będziemy pokazywali, co potrafimy. W efekcie, wiadomo, będziemy przygotowywali tego naszego odbiorcę na to, żeby on ten komunikat sprzedażowy, który mu za chwilę pokażemy, lepiej zaakceptował, ta konwersja, skuteczność marketingu będzie wtedy znacznie wyższa.
Więc przechodzimy tutaj do systemu przekonywania, który już ma ten silny sprzedażowy charakter, który bazuje, ważna rzecz, na odbiorcach, którzy są do tego przygotowywani, czyli przystosowani, czyli uświadomieni, czyli wyedukowani, że oni wiedzą już, widząc komunikat marketingowy, z czym mają do czynienia, o jakim produkcie mówimy, na jakie potrzeby ten produkt odpowiada itd. Dzięki tym wcześniejszym krokom przygotowywaliśmy ich na to, że tak postaramy się ich przekonać do tego, że nasze rozwiązanie, nasza propozycja jest tym, czego oni faktycznie teraz potrzebują i pokazać, że tu faktycznie mogą dostać wartość od nas, że to jest coś, co do nich pasuje, co jest potrzebne, a nie jest tylko jakimś marketingowym naciąganiem czy próbą sprzedawania rzeczy, której nikt nie chce.
Więc wybieramy osoby, które widzimy, że są gotowe do tego zakupu, jak to zrobić, czy pomysły na to, jak to robić, pokazywałem Ci wcześniej. Budujemy jakiś własny mechanizm sprzedażowy, testujemy różne sposoby na sprzedaż, na przekonywanie tych odbiorców do siebie, żeby właśnie znaleźć tę najlepszą wersję, która działa w kontekście naszej branży, która działa najlepiej w kontekście naszych odbiorców, działa w kontekście naszego produktu czy w kontekście w ogóle nas samych, tego jak my się czujemy w sprzedaży. Jedni będą czuli się lepiej w sprzedaży jeden na jeden, inni będą się lepiej czuli w sprzedaży do wielu itd. i wielu różnych szczegółów, ale ważne jest, żeby zbudować sobie, pracować nad takim mechanizmem, który w tym pomoże.
Więc tutaj taka praca już powiedzmy na poziomie praktyki wdrożenia będzie właśnie polegała na selekcjonowaniu osób czy prowadzeniu działań właśnie związanych z tym naszym mechanizmem marketingowym. I tutaj siódmy system, taki trochę z jednej strony uzupełniający, ale z drugiej strony taki nadrzędny nad tym wszystkim, to jest rzecz, o której my nie możemy zapominać. I naprawdę ja jestem bardzo zwolennikiem tego podejścia, czy będę starał się Ciebie do tego przekonać, że to podejście, mindset, to co Ty myślisz, co Ty uważasz, Twoje przekonania, Twoja motywacja, Twoje nastawienie wpływają na skuteczność, tego co będzie dalej. To nie jest taki coachingowy bełkot, to nie są jakieś miękkie rzeczy, które są takim dodatkiem. To naprawdę wpływa na to, jak Ci wychodzi dalej ten marketing.
Więc ważne tutaj będzie szukanie inspiracji, zdobywanie nowej wiedzy, ważne będzie nastawienie się długofalowe, ważne będzie nastawienie na testowanie, na eksperymenty, nie poddawanie się po pierwszych niepowodzeniach i tak dalej. Te wszystkie takie psychologiczno, można powiedzieć mentalne rzeczy mają gigantyczny wpływ na to, jakie efekty później osiągamy. I to jest, można powiedzieć, często ten ukryty aspekt, który decyduje o tym, że jednej firmie się udaje, a innej nie, mimo tego, że one mają podobne techniki, sposoby marketingowe. Ta właśnie mentalność, nastawienie, to co my myślimy, czujemy, co my wiemy, jakiej wiedzy szukamy, wpływa na to później, jak działamy i jakie efekty osiągamy.
Więc o tym też nie warto zapominać i potraktować to podejście też na poważnie, jako rzecz, na którą możemy pracować, którą powinniśmy świadomie rozwijać i której powinniśmy poświęcać uwagę w ramach jakiegoś szerszego obszaru, którym można byłoby nazwać marketing. I teraz są tutaj trzy ważne rzeczy. Powiedziałem o systemach, o elementach, mechanizmach, które musimy budować, ale są trzy ważne rzeczy, które musimy na to nałożyć, żeby to wszystko działało w praktyce u ciebie. I pierwsza rzecz, bardzo ważna jest taka, że trzeba to dopasowywać do swojej sytuacji. Czyli w zależności od tego, jakie masz cele, jakie masz priorytety, na czym ci teraz zależy, jakie masz możliwości aktualnie logistyczno-czasowo-finansowe i tak dalej, różne z tych systemów i obszarów będziesz traktować bardziej lub mniej priorytetowo.
Wyobrażam sobie, że może być tak, że niektórym z tych obszarów czy systemów poświęcisz więcej czasu, inne potraktujesz tak bardziej powierzchownie, powiedzmy. Bo to oczywiście w zależności od tego, jak się będą zmieniały twoje cele i sytuacje, może się zmieniać i o tym też warto pamiętać. Nie wszystkie z tych rzeczy w każdej filmie mają różną rolę i różne znaczenie. Więc ważne jest to, że jeśli ustalimy sobie priorytety, odpowiemy sobie na to, co jest dla nas teraz ważne, co nam pozwoli najbardziej dojść do tego efektu, na którym nam zależy, żeby ustalić te priorytety i do tego dobrać zadania.
Czyli jeśli na przykład wiemy, że naszym problemem nie jest już tak bardzo poznawanie i produkt, bo to zadanie domowe odrobiliśmy, no to skupiamy się bardziej na przyciąganiu, na przekonywaniu. I wtedy tym elementom poświęcamy więcej uwagi i więcej zadań możemy przypisać tym systemom. Więc najpierw priorytety, później przypisywanie zadań do tych systemów, żebyśmy wiedzieli dokładnie, jakie są kroki, elementy, które powinniśmy wykonać w ramach każdego systemu. I rozdzielamy tak te zadania, żeby przynajmniej każdemu systemowi poświęcać godzinę miesięcznie. Tak jak powiedziałem wcześniej, godzina miesięcznie to jest taki element do tych systemów, żeby ten mechanizm działał. Oczywiście im więcej teoretycznie jesteśmy w stanie poświęcić, tym lepiej. Im więcej możemy zaangażować tu energii, czasu. Jeżeli możemy zrobić 17 godzin albo 27 albo 100, no to wiadomo, będzie to lepiej.
Mówimy o takim minimalnym zaangażowaniu w każdy z tych systemów. Jeśli czujemy, że jakiś system wymaga naszej większej uwagi, większego zaangażowania albo widzimy, że większe zaangażowanie wpływa na lepsze efekty, to możemy tam więcej czasu i energii zaangażować, zatrudniać tam dodatkowe osoby, zlecać więcej w ramach tego systemu, czy samodzielnie w ramach tego systemu bardziej działać, bo tego aktualnie potrzebujemy. I to nas najbardziej prowadzi do celu. Te systemy to są drogi, którymi możemy pójść, ale jak długo będziemy szli tą drogą, im bardziej będziemy się angażowali w jeden, drugi czy czwarty kierunek, to to już zależy od tych priorytetów czy zadań, które będziemy widzieli przed sobą jako te ważniejsze.
I teraz możecie powiedzieć, no dobra, to brzmi w teorii prosto, albo w teorii wszystko rozumiem, czyli wybierz priorytety, w ramach siedmiu systemów znam te systemy, podpowiedziałeś mi, jakie zadania mogę zrobić, mam to zaplanować, mam działać, mam to dopasować do siebie, wszystko to rozumiem, ale jak to zrobić w praktyce? Wiem już teraz to wszystko, Jacek, ale powiedz mi, jak to wdrożyć u siebie. Więc myśmy przygotowali materiały i taki prosty plan, który pomoże Ci to wdrożyć. I teraz o tym krótko Ci opowiem, żeby już dać za chwilę Tobie piłeczkę na Twoją stronę, żebyś Ty mógł albo żebyś mógł już zacząć wdrożyć to u siebie w ramach takiej prostej propozycji, którą dla Ciebie mamy.
Pamiętaj, doceń to, że taką wielką część tej roboty masz już za sobą w tym wdrożaniu, czyli już znasz te systemy, mam nadzieję, że masz nową wiedzę, nowe inspiracje, nowe pomysły, że otworzyły Ci się jakieś klapki w oczach, że znalazłaś albo znalazłeś jakieś dziury w tym, co robiłaś do tej pory, że jakieś takie do tej pory chaotyczne myśli, działania czy chaotyczna wiedza ułożyła się w jakąś całość. To jest ogromny efekt, który jeśli czujesz, że u Ciebie zaszedł, należy docenić i po to też oczywiście ten materiał, o którym teraz rozmawiamy, powstał. Więc to jest z głowy, doceń to. I teraz co dalej? Tutaj trzeba wziąć pod uwagę po prostu trzy proste kroki, które chcemy Ci zaproponować i dać materiały, które pozwolą Ci te kroki wdrożyć.
I teraz pierwszy krok. W ramach tego planu możesz rozłożyć sobie ten cały plan jako taką godzinę. Są trzy kroki, na każdy z tych kroków możesz poświęcić 20 minut, co ułoży Ci się w taką pierwszą godzinę pracy nad marketingiem 7 godzin. Jak powiedziałem, tych 7 godzin miesięcznie czy tygodniowo, czy ile będziesz w stanie poświęcać, może być więcej, ale załóżmy, że to jest Twoja pierwsza godzina pracy nad tym systemem. Już taka w praktyce. Te godziny na naukę masz za sobą, dyplom, certyfikat przyznaję, teraz pora na praktykę, wdrożenie, zastosowanie tego u siebie. Pierwsza godzina, pierwsze 20 minut. Na czym by mogły polegać? Na ustaleniu priorytetów.
Czyli pierwsze 20 minut tej pierwszej godziny, zastanów się, co jest dla Ciebie najważniejsze, w którym kierunku chcesz iść. Mając tę wiedzę z wcześniejszych modułów, pewnie czujesz, gdzie masz największe braki, na czym Ci najbardziej zależy, gdzie jest najwięcej do zrobienia w Twoim biznesie, gdzie jest tych najwięcej dziur do załatania. I teraz oczywiście to, co powiedziałem Ci wcześniej w modułach, pewnie pokazało Ci już, czujesz mniej więcej, na czym warto popracować. Ale jak powiedziałem przed chwilą, żeby nie było tylko tak, że ja o tym opowiadam i Ty musisz się samodzielnie domyślać, zrobiliśmy coś więcej. Zrobiliśmy dla Ciebie bonusowy arkusz z taką analizą potrzeb marketingowych. Te wszystkie arkusze, pomoce możesz pobrać sobie tutaj po prostu w platformie kursowej jako pliki PDF i z tego skorzystać.
I teraz to jest dla Ciebie. I teraz jak wygląda ten arkusz analizy potrzeb marketingowych i jak go wykorzystać u siebie, żeby ustalić te priorytety, o których mówię. Po prostu pobierz sobie ten plik PDF, który wygląda tak. On ma tutaj oczywiście okładkę i on się składa z wstępu instrukcji. Tu jest dokładnie wyjaśnione, jak masz podejść do wypełnienia tego arkusza. Nie będę teraz tego opowiadał, tłumaczył. Szkoda na to czasu. Wystarczy, że zrobisz to, przeczytasz po prostu to w tym filmie. Przeczytasz to w tym arkuszu. To jest jasne, proste i przejrzyste. Sprowadza się to do tego, że po prostu dla każdego z siedmi obszarów przygotowaliśmy Ci różne pytania. Odpowiedź po prostu na te pytania prosto.
Tak czy nie? Czy u Ciebie w firmie jest tak, czy nie jest tak? Zaznacz sobie tutaj po prostu w odpowiedniej budce krzyżykiem, ptaszkiem, zakrysz, cokolwiek chcesz. I podsumuj dla każdego z obszarów, ile razy zaznaczyłaś albo zaznaczyłeś nie. To jest bardzo ważne, że liczymy nasz odpowiedzi na nie. Więc w każdym obszarze podpowiadamy Ci, jakie elementy warto byłoby przeanalizować, zrobić sobie taki prosty rachunek sumienia tego, co już mamy, co dobrze robimy, gdzie mamy jakieś braki. I jak przelecicie przez te wszystkie pytania, to Wam powinno zająć jakieś 20 minut. Podsumujcie sobie, ile razy odpowiedzieliście nie w danym obszarze i w tej tabelce będziecie widzieli, że w tym obszarze mam więcej braków, w tym obszarze mam mniej braków.
I tutaj też takie podsumowanie, gdzie te potrzeby są najważniejsze. Możecie ponumerować sobie priorytetami, jaki obszar jest dla Was najważniejszy, drugi w kolejności, trzeci w kolejności. I możecie nawet zaznaczyć sobie na takim wykresie radarowym wizualnie, żebyście zobaczyli też wizualnie, w którą stronę powinniście ciążyć. Zachęcam do tego, żeby ten wykres też wykorzystać, bo to tak fajnie oprócz takiej tabelki pokazuje też graficznie, gdzie u Was te priorytety siła ciężkości powinny, w którą stronę powinny zmierzać. I tutaj na końcu też znajdziecie taką stronę z sugestiami, jeszcze poradami do wypełniania tego. Więc to ma 8 stron, minus okładka 7 stron.
20 minut myślę spokojnie wystarczy na to, żeby to przeanalizować, przeczytać, uzupełnić i dzięki temu wiedzieć już tak bardziej w praktyce, na konkretnych przykładach, zadaniach, pytaniach, na czym powinniście się w tym marketingu Waszym skupić. Kiedy to zrobicie? Przechodzicie do drugiego kroku, z tymi drugimi 20 minutami w tej Waszej pierwszej godzinie, czyli mając już ustalone priorytety, będziemy w stanie wybrać zadania, które poświęcimy w ramach tych obszarów priorytetowych, ale też oczywiście wszystkich. I teraz znowu, ja o wielu zadaniach mówiłem, za każdym razem pokazywałem Ci najważniejsze, podstawowe, dające największy efekt zadania w każdym z obszarów.
Ale możesz też znowu czuć, że to było wszystko rozmyte, zapominasz o tym, nie pamiętasz, nie chcesz do tego wracać, chcesz to mieć wszystko w jednym miejscu, więc też zrobiliśmy dla Ciebie kolejny bonus, gdzie jest arkusz z listą najpopularniejszych i najważniejszych zadań marketingowych podzielonych właśnie na te obszary. Więc możesz pobrać kolejny arkusz, on się nazywa listą zadań marketingowych, znowu po przewinięciu okładki masz po prostu konkretnie podzielone obszary z propozycjami zadań, które warto byłoby w danym obszarze zrobić. Więc wiesz już teraz, na których obszarach się skupić, więc do tych obszarów, na których się skupić wybierz więcej zadań, które tam wykonasz, żeby te dziury łatać, a tam gdzie te obszary wymagają mniej Twojej uwagi, możesz przeznaczyć tam mniej czasu, więc też wybierzesz tam mniej zadań.
Także ja też oczywiście tego tutaj nie będę czytać, ten arkusz jest rozbudowany, ale też podsumowujący wszystko, co potrzebujesz, żeby zacząć pracować nad tymi obszarami. Masz już priorytety, masz już zadania, nad którymi możesz pracować, wiesz po prostu co masz robić. Więc teraz przechodzimy do trzeciego kroku, ostatnich 20 minut, które ładnie ułożą się w tę taką pierwszą godzinę, jak już ustaliliśmy priorytety, wybraliśmy zadania, to teraz po prostu zostaje zaplanowanie pracy, określić kiedy, gdzie, jak, kto to zrobi, czyli zrobić taki plan, który będzie dawał nam nie tylko informację, czy odpowiedź na pytanie, co mamy zrobić, ale właśnie w praktyce, kiedy to się stanie, że to będziemy robić.
I oczywiście nie ma tutaj niespodzianki, mamy dla Was kolejny bonusowy arkusz, przygotowany specjalnie PDF, kalendarz, umożliwiający planowanie w ramach tej metody, który możesz pobrać, wydrukować, wykorzystać, mieć cały czas przed sobą, żeby straktować to jako ten Twój materiał, który będzie Ci pomagał pracować nad marketingiem w 7 godzin. I po pobraniu tego kalendarza też zobaczysz tutaj oczywiście okładkę, a poniżej instrukcja, która podpowie Ci, jak ten kalendarz wykorzystać najlepiej, dlaczego zaprojektowaliśmy go tak, a nie inaczej, żeby jak najlepiej pomóc Ci zaplanować te zadania.
Więc też nie będę te instrukcji teraz powtarzał, po prostu wystarczy to przeczytać, ale tutaj poniżej zaraz znajdziesz wszystkie miesiące podzielone właśnie według tego naszego schematu, tego projektu, tego kalendarza, gdzie możesz sobie znowu przepisać, nad czym w danym miesiącu priorytetowo się skupisz, co będzie ważniejsze, co będzie mniej ważne, możesz sobie wypisać, jakie zadania w ramach tego systemu, w ramach 7 godzin będziesz wykonywać i możesz sobie zaplanować, w jaki dzień na danym systemie będziesz pracować.
Tutaj są jakieś numerki, budki, to teraz na pierwszy rzut oka może się wydawać niejasne, ale wystarczy, że przeczytasz dosłownie 3-4 kapity tej instrukcji, żeby to zaczynało być dla ciebie jasne, przejrzyste, po prostu dzięki temu masz wszystko w jednym miejscu, masz tutaj priorytety, jak powiedziałem, masz zadania i masz trzeci element, czyli masz daty, terminy, kiedy nad tym marketingiem się skupisz, żeby po prostu widzieć wprost przed sobą, wizualnie, jak ta praca nad tym marketingiem w 7 godzin będzie się u ciebie układać. No dobra, czyli mamy tę pierwszą godzinę za sobą, mamy 20 minut, 20 minut na priorytety, 20 minut na zadania, 20 minut na planowanie, czyli powinno być znacznie łatwiej dzięki tym materiałom, bonusom, metodom, Ci przełożyć to na praktykę.
Czyli znasz teorie, przełożyłaś albo przełożyłeś to na praktykę, więc teoretycznie, czy masz już wszystko, czego potrzebujesz? Wydaje mi się, że przyda się jeszcze jedna rzecz, czyli to nie wszystko z naszych bonusów, mamy dla ciebie jeszcze jeden bonus i prezent, można powiedzieć, rozbudowane case study, ale naprawdę takie ze szczegółami, na kilku stronach rozpisany przykład tego, jak w realnym biznesie, w realnej firmie, to co robisz, czy to co tutaj planowałaś, planowałeś, mogłoby wyglądać, czyli możesz podejrzeć do powiedzmy koleżanki w cudzysłowie, jak to jest zrobione. Wiadomo, że w kursach online nie ma tutaj często możliwości pracy zespołowej, konsultacji, więc zrobiliśmy dla ciebie taki naprawdę rozbudowany, wypasiony przykład z właśnie gotowym wzorem, schematem, jak może to wyglądać.
Oczywiście twoja sytuacja, branża pewnie będzie inna, no bo ile mamy firm, tyle mamy sytuacji, ale staraliśmy się zrobić ten case study tak, żeby ono jak najbardziej elastycznie pokazywało, jak ten system działa już w praktyce na przykładzie takiej konkretnej firmy. Ten bonus możesz sobie też po prostu oczywiście pobrać tutaj w plikach PDF. Nie będę go teraz pokazywał, omawiał, bo on jest długi, rozbudowany, wystarczy to po prostu przeczytasz, także korzystaj też koniecznie z tego materiału, jeśli czujesz, że coś jest dla ciebie niejasne, potrzebujesz inspiracji, gdzieś się zatniesz, to może ten przykład też będzie dla ciebie pomocny.
Więc jest to po prostu, mam wrażenie, komplet materiałów, który teraz zostawia cię przed jedną tak naprawdę decyzją, ale tą najważniejszą, czyli zabraniem się do działania, włożeniem wysiłku, pracy w to, żeby ten mechanizm dla ciebie zaczął działać.
Prawdopodobnie jest tak, że na początku będzie ten taki okres przyjściowy, gdzie musisz to zrozumieć, zweryfikować, zobaczyć jak to działa, budowanie często od zera jakiegoś mechanizmu jest czasochłonne, ale uwierz mi, że z każdym kolejnym tygodniem, kiedy te systemy, mechanizmy zaczną u ciebie działać, ta maszyna się zacznie napędzać, to się zacznie rozkręcać i im bardziej załatasz dziury, które ewentualnie u ciebie były, tym bardziej będziesz czerpać korzyści właśnie z tego załatania, więc ta praca być może wydawać się na początku przytłaczająca, czasochłonna, wymagająca zaangażowania, ale z każdym właśnie kolejnym krokiem, z każdym kolejnym odhaczonym zadaniem, załatwioną rzeczą, która była potrzebna w twoim marketingu, to wszystko będzie naprawdę przyspieszać, więc no po prostu do tego działania cię zachęcam.
I teraz pamiętaj, że oczywiście jeśli masz mało czasu, chcesz jakiejś drogi na skróty, chcesz jakichś ułatwienia w pewnych momentach, jeśli w trakcie pracy nad jakimś z tych obszarów poczujesz, że potrzebujesz jakiejś dodatkowej wiedzy, no to ja takich materiałów w ramach takich różnych obszarów przygotowałem bardzo dużo. Mam rozbudowane kursy na temat robienia badań, na temat tworzenia przekazu, na temat tworzenia kontentu, także no możesz tutaj skorzystać z bardzo wielu gotowych materiałów, narzędzi, które ja już wcześniej przygotowałem.
Znasz już mnie trochę, już widzisz jakie jakości możesz się spodziewać po moich kursach, po materiałach, te rzeczy są rozbudowane, staraliśmy się jak najbardziej pomóc ci w ramach konkretnej dziedziny, więc na platformie kursowej w ramach profilu, kiedy się zalogujesz, możesz w każdej chwili bez ograniczeń czasowych, ani bez żadnych okienek sprzedażowych, ani bez czekania aż jakiś kurs będzie w sprzedaży, możesz w każdej chwili dołączyć do każdego z kursów, które tam znajdziesz, po prostu skorzystać z pomocy, czyli na przykład jeśli robisz badania, nie chcesz robić samodzielnie ankiety, nie wiesz jak ją zrobić, po prostu możesz wziąć, kupić kurs, w którym masz gotową ankietę z wyjaśnieniami jak ją zrobić, jak analizować wnioski itd.
To jest twoja droga na skróty, tutaj możesz oszczędzić czas, swoją energię i ewentualne błędy itd. I oczywiście badanie to jest tylko przykład, bo takich kursów mam więcej, więc zachęcam cię, żeby tam zajrzeć, jeśli czujesz, że takiej pomocy potrzebujesz. Oczywiście jest też tutaj możliwość indywidualnego wsparcia, jeśli masz poczucie, że potrzebujesz większego poprowadzenia za rękę, jeszcze większego dostosowania do tego, co robisz, to wspieramy firmę też indywidualnie. Wystarczy, że wyślisz do nas maila na kontaktmałpaakłosiński. net i tam będziemy w stanie porozmawiać o tym, jak moglibyśmy Ci pomóc indywidualnie. Też oczywiście, jeśli czujesz, że takiej pomocy potrzebujesz, to Ci ma po prostu ułatwić.
To jest jedna z możliwości, kierunków czy wariantów, które możesz wybrać, jeśli chcesz osiągać efekty szybciej i sprawniej, albo po prostu czujesz, że to będzie dla Ciebie lepsza droga. Więc z mojej strony to tyle, jeśli chodzi o podsumowanie tego systemu narzędzia. Przejdź po prostu do działania, bo teraz to jest w Twoim przypadku najważniejsze. Mam nadzieję, że te materiały, te filmy, te narzędzia, które przygotowaliśmy Ci naprawdę w tym pomogą. Daj mi znać, co o tym wszystkim myślisz. No i widzimy się gdzieś tam po drodze. Naprawdę trzymam za Ciebie kciuki i dzięki jeszcze raz za dołączenie do tego materiału. Cześć! Zanim pójdziesz dalej, już tak absolutnie na sam koniec mam do Ciebie dwie takie proste, krótkie prośby.
Jeśli masz minutkę jeszcze dosłownie, to daj mi chwilę, żebym mógł o nich opowiedzieć. Po pierwsze, jeśli uważasz, że ten materiał zasłużył, jeśli Ci się podoba, albo chcesz po prostu podzielić się ze mną jakimś komentarzem na temat tej metody, tych filmów, tego wszystkiego, co przed chwilą obejrzałeś albo obejrzałeś, to proszę zostaw mi opinie. Napisz, jak Ci się to podobało, co udało Ci się osiągnąć, jak to oceniasz, ewentualnie czy uważasz, że można byłoby tutaj coś poprawić, zmienić. Nam najbardziej zależy tutaj na zobaczeniu efektów. Jeśli uważasz, że udało Ci się coś dzięki temu materiałowi zrozumieć, coś ulepszyć, coś wdrożyć, masz jakieś osiągnięcie dzięki temu materiałowi, to koniecznie daj znać.
My takie rzeczy wszystkie zawsze bardzo chętnie zbieramy, zawsze bardzo chętnie zobaczymy, to jest dla nas bardzo duża wartość, więc koniecznie do nas napisz. Możesz to zrobić właśnie mailowo, możesz mi dać znać w social media. Tutaj poniżej pod tym filmem znajdziesz też taki adres mailowy do kontaktu z nami. Każda opinia, każde słowo, którym będziesz chcieć się podzielić, każda recenzja jest dla nas naprawdę bardzo cenna i z góry tutaj bardzo jesteśmy za nią wdzięczni, więc koniecznie daj nam znać. Tutaj na dole też zrobiliśmy takie pytanie pomocnicze, w razie czego jeśli zastanawiasz się, co w takiej opinii, w takiej recenzji napisać, to tam jest kilka takich słów, zdań, wątków, które mogą Ci naprowadzić na to, co można byłoby w takiej opinii zawrzeć.
Oczywiście, jeśli to uznasz za potrzebne, nie chcemy Ci niczego narzucać, tutaj dajemy Ci zupełnie dowolną rękę. Te pytania pomocnicze mają Ci ewentualnie pomóc zostawić taką opinię, która będzie, pomóc Ci zrobić to szybciej, po prostu łatwiej, ale jeśli tego nie potrzebujesz, to absolutnie te pytania nie są potrzebne. I druga prośba jest taka, żeby też jeśli uważasz, że ten materiał na to zasługuje, zasłużyliśmy, to żeby podać informację o nim dalej, polecić go komuś, zarekomendować i tutaj to może być w różnych sytuacjach. Być może uważasz, że ktoś, Twój znajomy, jakaś osoba, którą znasz, skorzystałaby bardzo z tej metody, z tych materiałów, to by mogło się komuś przydać.
Może uważasz, że po prostu jest to wiedza, którą generalnie warto byłoby znać, więc warto byłoby się tym podzielić. Może po prostu chcesz mi pomóc z tą misją dzielenia się taką wiedzą marketingową w sposób przystępny, tani, dostępny dla każdego. Jeśli to też jest Ci bliskie, to będę Ci bardzo wdzięczny za pomoc, za udostępnienie tego gdzieś, szepnięcie może komuś na ucho, że taki materiał jest i można z niego skorzystać, myślę, że na bardzo dobrych warunkach. Tutaj też staraliśmy się ułatwić Ci dzielenie się tym, więc jeśli chcesz, to tutaj też w tej lekcji na dole w plikach do pobrania znajdziesz jakieś gotowe grafiki, gdzie możesz udostępnić to na swoim stories, w social media, wysłać komuś, że taki materiał jest.
Możesz wykorzystać te grafiki, żeby pokazać, że przerabiasz ten materiał. Na przykład jeśli teraz jest Twoja godzina na zajmowanie się produktem, to możesz wrzucić na instastories, pokazać, że Ty pracujesz nad marketingiem, co robisz. Jeśli chcesz skorzystać z jakichś takich gotowych materiałów, to też opcjonalnie, jeśli uważasz, że to będzie dla Ciebie przydatne, no to też możesz z tego skorzystać. Więc z góry Ci dziękuję.
Proste dwie prośby na koniec, żeby zostawić tę opinię, zostawić komentarz, zostawić recenzję i jeśli uważasz, że zasłużyliśmy to podzielić się tym materiałem dalej, udostępnić, to naprawdę nam pomoże i jak to mówią, zrobi nam dzień, więc z góry za to dziękuję i to naprawdę już wszystko jeszcze raz dzięki za skorzystanie z tego całego materiału, no i widzimy się gdzieś w internecie albo na żywo. Cześć!.
Informujemy, że odwiedzając lub korzystając z naszego serwisu, wyrażasz zgodę aby nasz serwis lub serwisy naszych partnerów używały plików cookies do przechowywania informacji w celu dostarczenie lepszych, szybszych i bezpieczniejszych usług oraz w celach marketingowych.