TRANSKRYPCJA VIDEO
Dla tego filmu nie wygenerowano opisu.
Peknik i Pozna i dobrą żywność i mazowieckie dni rolnictwa. Na imprezę. . . . . . przemyślach plenerowych dopisali i wystawcy i goście. Andrzej Baryła, dzień dobry, zapraszam na agrobiznes. Do eko schematów potrzebne badania gleby czasu coraz mniej. Na żuławach brakuje wody, to jakby na pustyni zabrakło piasku. Rekordów ciąg dalszy, żeby kupić pinie trzeba dobrze zapłacić. Ponad 100 producentów żywności z całego kraju oferowało własne produkty pod hasłem Pozna i dobrą żywność. Można było porozmawiać, popróbować i zaopatrzyć się w najwyższej jakości towary. Główny cel pikniku to propagowanie wśród konsumentów certyfikowanej żywności i biało-czerwonego logo. Nie tylko wygląda, ale i smakuje. Tradycyjnych potraw nie brakowało, bo i chętnie sięgamy po sprawdzone receptury.
Jeśli do tego dodamy rodzime składniki i nie importowane, to sukces kulinarny gotowy. Mamy tradycyjne wyroby produkowane w słoiczkach metodą tradycyjną. Producenci przyznają, że dobra żywność sprzedaje się najlepiej, bo jakość broni się sama. A pikniki takie jak te mają pomóc w świadomych wyborach konsumentom. Tak żeby sięgając po produkt, wiedzieć kto go wyprodukował, jakich surowców użył i jak długą drogę pokonał towar zanim trafił na nasze stoły. Dla nas konsumentów ważne jest to, żeby ten termin właśnie przydatności nie był zbyt długi, bo to znaczy, że produkt jest świeży. Pomóc w świadomych wyborach ma ten biało-czerwony znaczek. Wtedy mamy pewność, że przynajmniej 75% surowców pochodzi od polskiego rolnika.
Każda złotówka wydana na produkt polski pozostaje przy obiegu gospodarczym i pozostaje w rękach polskiego rolnika. Producenci żywności przyznają, że konsumentów coraz częściej interesuje skład, sposób wytworzenia i miejsce pochodzenia użytych surowców. I na tej podstawie decydują lub nie o zakupie. Konsumenci już dzisiaj patrzą nie tylko na bezpieczeństwo produktu, ale patrzą i rozpoznają inne walory produktów, chociażby dobrostan czy traktowanie zwierząt. Dobrze o polskiej żywności mówi się nie tylko w kraju. Miarą sukcesu są wyniki w eksporcie. 2022 był kolejnym rokiem z rzędu z rekordowo wysoką wartością handlu. Po raz kolejny historyczny eksport, 47 miliardów euro, to pokazuje, że właśnie ta nasza żywność jest sprzedawana, eksportowana coraz częściej, coraz więcej.
Piknikowi poznaj dobrą żywność, towarzyszyły gry i zabawy, pokaz historycznych maszyn i parada starych polskich ciągników. Prawdziwy transfer wiedzy i innowacji odbywa się na imprezach planarowych. ODR Poświętne w Płońsku nieprzerwanie od 100 lat prowadzi prace wodawcze na poletkach doświadczalnych. Dlatego Mazowieckie Dni Rolnictwa przyciągają wystawców i rolników z całego kraju. Dni Rolnictwa to okazja do wymiany wiedzy na bardzo wielu polach. W Płońsku w tym roku jest aż 1000 poletek doświadczalnych. Tu można sprawdzić jakie odmiany zburz, ziemniaków, kukurydzy czy rzepaku będą za kilka lat na topie. Nowo zarejestrowana odmiana ziemniaka rima o mięszu białym, kremowym, średniowczesna. I odmiana ta w tym roku zarejestrowana hodowli ziemniaka zamartej już na naszym polu doświadczalnym występuje.
Wszystkie wyniki prac badawczych są dostępne na szkoleniach oraz na stronach internetowych o DRU. Dni Rolnictwa natomiast to okazja do rozmów z przedstawicielami firm branżowych. W imprezie wzięło udział aż 300 wystawców. Firmy widzą potrzebę wystawiania się tutaj. Z czegoś jesteśmy zadowoleni, wszyscy są zadowoleni, bo mają możliwość kontaktu. Te kontakty są oczywiście wielopłaszczyznowe. Jedni świętują, drudzie spotykają się. Tegoroczne święto rolników również dla nas jest jeszcze bardziej wyjątkowe, ponieważ właśnie obchodzimy stulecie istnienia ośrodka doradztwa rolniczego. Zatem radość jest tym większa. Powodów do radości nie brakowało regionalnemu stowarzyszeniu twórców z Raciąża, które zebrało sporo zamówień na makatki, największą atrakcją. Był tu pokaz przędzenia pełne. To jest taki ewenement ten kołowrotek śniadania. Nie miałam czasu zjeść, bo było oblegane dzieci, rodzice.
Ciekawi są jak to się robi, jak to działa wszystko. Emocji nie brakowało także na regionalnej wystawie klaczy hodowlanych. W tym roku mamy 5 raz hodowlanych i są to konie małopolskie, hucuły, śląskie, zimno-krewiste i rasy szlachetne. W kategorii koni huculskich całe podium należało do stajni z Sadkowa. Ułatwia to selekcję później koni, bo komisja ocenia konie pozycji zooloteknicznej, ocenia ich budowę. Gdzie hodowca czasami ciężko ma miarodajnie ocenić własnego konia, bo wiadomo, to się u nas urodziło, więc dla nas zawsze będzie ładne. Mocnych wrażeń nie brakowało także w sektorze koni mechanicznych, a pokazy nowoczesnych maszyn zainteresowały nie tylko rolników.
Miałem okazję trochę tutaj pochodzić po tej wystawie, obejrzeć nowe maszyny rolnicze, to jest zawrót głowy, to jest potężne po prostu maszyny, machiny całe, które mają służyć właśnie pracy współczesnego rolnika polskiego, a równocześnie jest właśnie ta tradycja silna, nawiązywanie do przeszłości. Stulecie doradztwa rolniczego przyciągnęło prawie 100 tysięcy zwiedzających. .